Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Bret The Hitman Hart wraca do WWE !


N!KO

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://www.derok.net/derek3/images/classics/wwf%20bret%20hart.jpg

 

News - Według źródła z WWE które jest blisko całej tej sytuacji Bret Hart podpisał krótkoterminowy kontrant z World Wrestling Entertainment. Dave Meltzer stwierdził, że kontrakt obowiązuje od 1 Stycznia do 10 Kwietnia. To oznacza, ze Hitman może wystapić jako RAW Guest Host w Poniedziałkowym starciu z TNA 4 Stycznia.

Zapytany wczesniej o kontrakt Bret Hart odmowił udzielenia jakiegokolwiek komentarza ze wzgledu na to, ze nie chce skłamać. Według Meltzera, Hart chciał utrzymac wszystko w tajemnicy jednak WWE popsuło mu troche plany podczas ostatniego RAW gdzie został wspomniany w gronie potencjalnych gospodarzy RAW.

Jak sie okazalo Hart prowadzil rozmowy z WWE juz od kilku miesiecy. Jest szansa, ze Bret ponownie stanie w ringu a i podobniez zgodzil sie na zrobienie Storyline'u na bazie Montreal ScrewJobu od ktorego nie bylo nam dane go ogladac na ringach tej federacji.

 

The Best There Is, The Best There Was and The Best There Ever Will Be .. is Back. Wielka wiadomosc na poczatek dzisiejszego dnia, ktora moim zdaniem moze pokrzyzowac troche plany TNA i ich nadzieje na wysoki rating 4 Stycznia. Nie chce powiedziec (markowac) i twierdzic, ze Bret jest wieksza gwiazda od Hulka ale tez ma rzesze fanow i dopisujac do tego cala historie z Montrealu ciagnaca sie od 97 roku myśle, ze fani beda woleli zobaczyc to nizeli juz wielokrotnie powracajacego Hogana.

Jesli to prawda z tym, ze Hitman zgodzil sie na storyline o Montrealu i jedna walke bedziemy mieli storyline prowadzacy do najwiekszej gali w roku WM26 w ktorej stana naprzeciw sobie Hitman z Vincem ... Bo nie chce mi sie wierzyc, zeby Bret chcial wszystko puscic w niepamiec i, ze wybaczyl rowniez Michealsowi co by moglo doprowadzic do powtorki z WM12. Może za sprawa Hitmana WWE osadzi go w roli GM'a RAW i zrezygnuje z Guest Host'ow ktorzy spisuja sie w kratke... Jedno jest pewne mozliwosci jest multum (a jak dla mnie to wczesna pora i nie jestem w stanie zbytnio pisac nie mniej jednak taki temat musial sie pojawic jak najszybciej) i wszyscy powinnismy czekac z niecierpliwoscia na poczatek przyszego roku w Wrestlingu.

Edytowane przez N!KO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 83
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    6

  • N!KO

    6

  • michal9433

    5

  • kuba154

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 708
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.12.2009
  • Status:  Offline

Ja Hitmana widział bym w roli GM'a Raw ponieważ ci Special Guest Hostowie za dobrze się nie spisują :?

Walka z Vincem na Wrestlemani 26 przyciągneła by zdecydowanie więcej widzów...

według mnie jak Hart podpisał kontrakt z Federacją Vinca to Hart Dynasty zdobędą pasy tag Teamu przed WM 26 przez co HBK i HHH sie pokłucą i stoczą walke na Wrestlemanii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

Super, koło ringu, przy titantronie,na zapleczu, nawet na ringu ale z mikrofonem.

To świetna wiadomość, byle nie walczył.

Jako postać GM'a czy mentora Hart Dynasty na pewno spisze się świetnie.

Miło będzie znowu Hitman'a zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline

Fantastyczna wiadomość dla każdego fana wrestlingu.

 

Zobaczyć z powrotem Breta przy micu, nieważne nawet w jakiej roli to ogromny boost dla WWE.

 

Wciągnięcie RVD do TNA może być w tym momencie niewystarczające dla federacji Dixie.

 

Ale to wszystko przecież dla nas lepiej 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.02.2009
  • Status:  Offline

To super wiadomość. Może w końcu Hard Dynasty dostaną push. Mam nadzieje że pokonają DX. Oby w ogóle do takiej walki doszło :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  200
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.06.2009
  • Status:  Offline

No nareszcie Bret wraca :) :) Pewnie dostanie rolę managera Hart Dynasty, bo na walkę jest już za stary. Ciekawi mnie jak zareagują na siebie Bret i Shawn. No to teraz rozpoczną się Monday Night Wars. WWE będzie przynajmniej w pierwszych odcinkach dominowało TNA, jeśli zrobią galę w Kanadzie to mogą osiągnąć naprawdę duży rating.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Teraz jakikolwiek feud na linii Hart Dynasty v DX nabralby kolorow za sprawa Hitmana. Storyline na bazie Montreal Screwjobu moze miec wlasnie takie podloze. Bret zacznie obwiniac o wszystko DX (z tym, ze tutaj Bret musialby isc bardziej w strone Heela bo publika bedzie za DX na dobre i na zle) a, ze sam jest za stary by stawic im czola pomoze mu w tym rodzina. Swietny sposob na wypromowanie Hart Dynasty i zdobycie przez nich pasow w niedalekiej przyszlosci .. wkoncu Shawnowi i Hunterowi raczej nie zalezy na tych tytulach bardziej chodzilo im o to, zeby choc raz razem je zdobyc... Wiec Bret by zaczal jako Heel po czym w drodze do Wrestlemanii (w miedzyczasie Hart Dynasty zdobeda pasy) nawiaze feud z Vincem... walka na najwiekszej gali wygrana przez Breta gdzie jest juz w roli Face'a i tak konczy swoja przygode z WWE...

Racjonalnie patrzac teraz jest wlasnie szansa dla DH Smitha i Tysona Kidda na to by blysnac i wreszcie naprawde zaistniec w WWE .. wystarczy popatrzec na to kto teraz ma pasy.. Sheamus czy Drew McIntyre to zwiastun lepszej polityki WWE promowania mlodych.. oby na tym nie poprzestali.

(Osobiscie bym chcial by Hitman pojawil sie i wraz z mentorowaniem Hart Dynasty wyrzucil z niej Tysona ktory nie jest czlonkiem Familii i tym samym otworzyl by mozliwosc pojawienia sie w ringach WWE Teddyego Harta o ile Vince jest jeszcze w stanie przebolec nastroje tego bdb wrestlera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  200
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.06.2009
  • Status:  Offline

N!KO, twój scenariusz jest całkiem realny. Możliwe, że Hart zacznie obwiniać Michaelsa i HHH za Montreal a Hart Dynasty stanie po jego stronie.

No to teraz WWE nieźle się odgryzło TNA :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Cieszy mnie to, że taka legenda jak Bret Hart powróci do WWE, na pewno szkoda, że nie będzie walczył, ale może na backstage'u będzie się udzielał albo jakimś managerem zostanie. Moim zdaniem rating RAW na, którym Bret będzie debiutował znacznie wzrośnie... Cieszy mnie również to, że WWE zaczyna się bronić przed atakami TNA, a chodzi mi tu o ściąganie gwiazd do federacji. Może i TNA sprowadziło Hulka, ale co z tego skoro WWE i tak jest bardziej oglądaną federacją w Ameryce jak i na całym świecie i taki come back Hitmana będzie jeszcze lepiej wyglądał niż powrót Hulka Hogana. Jeżeli chodzi o Hart Dynasty to również może się wiele namieszać, bo jest taka możliwość, że DX rozpocznie feudować z Hart Dynasty, ale jak dla mnie lepiej byłoby zobaczyć Breta, który wykłóca się z DH Smithem czy Tysonem Kid'em. Ogólnie zadowoliła mnie wieść o powrocie Harta i wierzę w to, że WWE zmierza w dobrą stronę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 183
  • Reputacja:   197
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A ja jako zatwardziały mark Harta wcale się nie cieszę, że wraca do WWE. Kuriozalnie Hitman wspomoże (w quasi-wojenkach poniedziałkowych z TNA i w ogólnym wzroście ratingów) osobę, która zabiła w nim pasję do wrestlingu (wg mnie, po Montrealu Hart stracił serce do tego "sportu" i w WCW - pomijając już durny booking jego postaci - był tylko cieniem samego siebie z WWF, chociaż oczywiście zdarzało mu się czasami robić bdb walki) i pozwoli Vince'owi natrzepać jeszcze więcej kasy.

Po tych wszystkich wypowiedziach Breta, że nie chce mieć już z McMahonem nic wspólnego - liczyłem na większą konsekwencję ze strony Hitmana...

Jednynymi osobami, które mogą na tym wygrać jest Vince (kasa, ratingi) i Hart Dynasty, których Bret może pomóc zdrowo wypromować (feud z DX jak najbardziej logiczny i ciekawy). Co do samego Hitmana, to poza tym, że wyłapie trochę kasy - nie sądzę, żeby (na tle tego jakim wrestlerem go pamiętam z dawnych lat) zrobił na mnie czy na obecnych fanach piorunujące wrażenie. 8/10 osób obecnie okupujących gale i PPV WWE to dzieciarnia, którym ksywka "Hitman" nic nie mówi i dla nich będzie to tylko kolejny dziadek, który zabiera czas takim "talentom" jak Cena:/ Jak wiele razy już pisałem - wolałbym pozostawić Harta w swojej pamięci jako tego zajebistego wrestlera, którym jarałem się za małolata i nie niszczyć pięknych wspomnień (szkoda żeby zaczął oddzierać kupony od swojej świetnej kariery i stał się czymś Flair'o-podobnym), bo jak pomyślę o planowanym pojedynku Breta z Vince'em to normalnie ciarki mi po plecach przechodzą.

Jeżeli już Hitman musi się pojawić w WWE, to byle tylko nie walczył (błagam!). Niech będzie GM'em, menadżerem Hart Fundation, czy choćby komentatorem, ale niech od ringu (w formie walczącej) trzyma się z daleka i nie niszczy mi pięknych wspomnień (szanuj się Bret!), bo przy jego obecnym stanie zdrowotnym nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2006
  • Status:  Offline

Nie sądziłem, że przyjdzie jeszcze taki dzień, kiedy zobaczymy Hitmana w WWE. Obawiam się tylko jednego, że format WWE zmienił się na tyle, że może być trudno odnaleźć się Bretowi w cartoonowskiej wersji wrestlingu. Podobnie rzecz by się miała, gdyby przyszło zakontraktować teraz Austina. Czy wyobrażacie sobie Austina, który mówi: Hey WWE Universe give me a hell yeah?? Kto z tych dzieciaków wpatrzonych w Mysterio, Jeffa Hardy'ego, Cenę będzie rozumieć sens powrotu Breta? Ilu obecnych fanów wrestlingu pamięta wydarzenia z 97? Ja osobiście bardzo się cieszę, tylko obawiam się, że WWE nie będzie potrafiło wykorzystać postaci Breta. Obym się mylił..A 4 stycznia zapowiada się bombowo..:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2009
  • Status:  Offline

Ja również nie sądziłem że Bret kiedykolwiek wróci do WWE.Mam nadzieję że nie będzie walczył,tylko promował Hart Foundation.Oby nie WALCZYŁ!!!Bo tak jak pisał Raven zmyje te piękne czasy w jakich walczył.Oczywiście życzę mu wszystkiego dobrego!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Tak działa Vince.

TNA zadzierżga nić współpracy z Królem Wszystkich Marków, a Vince ściąga w odpowiedzi Króla Wszystkich Smartów (jak się ktoś poczuł dotknięty taką formą, to przepraszam. Specjalnie pogłębiam kontrast :)).

To rzeczywiście wydarzenie mogące przyćmić pojawienie się Hulka u "konkurencji", wziąwszy pod uwagę status Breta i całą otoczkę stusunków na linii Bret - Mc Mahon.

Tak czy siak, na pewno z ciekawością zapoznam się z obiema tygodniówkami obu federacji emitowanymi dnia 4-tego stycznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Dla mnie osobiście zawsze będzie "człwiekiem n W o", chociaż ostatnio widziałem kilka jego starych walk i wiem co znaczył dla fanów WWE po odejściu Hogan'a. Nawet bez niego WWE zmiażdżyłoby TNA, jeśli chodzi o rating 4 stycznia. Jak wrócił to dobrze. Powinien przyajmniej jedną walkę stoczyć i to najlapiej z kimś z dwójki Shawn Michaels lub Mr. McMahon. Taki mały rewanż za Montreal. Będzie miał duże trudności, żeby się przystosować do nowego CYRKOWO - DZIECINNEGO stylu WWE, co ma niewiele wspólnego z wrestling'iem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Jakiś czas temu pojawiła się informacja o tym, że Hart rozważa przejście do WWE, ale uznałem to za zwykłą plotkę(tak jak większość). Jak się okazało Hitman musi mieć problemu z kasą, bo po tylu latach płakania zdecydował się na współprace od tak ? Nigdy za nim nie przepadałem(albo inaczej nie markowałem, bo wolałem HBK czy Perfecta), ale ma u mnie status legendy i mam nadzieje, że w ringu walczyć nie będzie i ograniczy się do promowania federacji i może Hart Dynasty. Może sam kontrakt wiąże się tylko z nową produkcją i odpowiednim sprzedaniem nadchodzącego DVD ? Jestem bardzo ciekaw jak to się wszystko potoczy, ale czytając newsa byłem lekko zszokowany. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 439 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 797 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 810 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
        • Lubię to
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. "Hangman" Adam Page vs. Jay White - zajebisty opener. Może popadam w lekką przesadę, ale po bookingowym potworku na Bad Blood, tą walkę powinni puszczać każdemu, na pierwszej lekcji bookerskich szkoleń. Nawet jeżeli odjęlibyśmy tam tych kilka mocnych spotów, to walka nic by nie straciła, bo obaj zawodnicy byli rozpisani tak świetnie, że nawet klasyczne akcje oglądało się z bananem na mordzie, bo jeden i drugi kontrowali się co chwilę i nawet przez moment nie szło się nudzić. Poza tym, do końca nie było pewności co do zwycięzcy (Biały bardzo potrzebował mocnej wygranej po powrocie, a Wisielec po wygranej ze Stricklandem zyskał bardzo mocną pozycję). Niby obstawiałem wygraną Jay'a (bo Kowboj ma na pieńku z kilkoma osobami i myślałem, że ktoś zainterweniuje), ale nie myślałem, że pójdą na całość i dadzą mu ją czysto. Baaardzo dobra walka. 2. Mariah May (c) vs. Willow Nightingale - krótka i dość przyjemna dla oka walka (żaden cud, ale na raz - w sam raz ). Podoba mi się jak Maryśka heeluje grając twarzą. Dobra jest w te klocki. Trochę za mocno rozpisali Majkę (tym bardziej, że raczej nie było opcji żeby w tej walce straciła pas), ale i Grubcia miała w tym starciu swoje mocne momenty. Solidny finisz. Po takim kombosie trudno coś zarzucać Wierzbickiej, że poległa. 3. Jack Perry (c) vs. Katsuyori Shibata - nie podobała mi się ta walka. Nie było tam nic, co by mnie w nią jakoś bardziej wkręciło. Irytowały mnie te strong stylowe pojedynki na chopsy czy kicki, które zamulały i tak wolne już tempo tego starcia. Na mały plusik heelowy finisz, gdzie zduszony Jacek fartem przypina Skosa. Dobre sceny po walce. Powrót MJF-a i Cole'a, gdzie Adaś przechodzi instant face turn i będzie kontynuował feud z kudłatym już jako good guy. Garcia idzie na Kozła i tu może być ciekawie, bo Daniel przedłużył ostatnio kontrakt i mogą go teraz mocniej promować. 4. Will Ospreay (c) vs. Ricochet vs. Konosuke Takeshita - zajebisty spot-fest, ale z takim składem nie mogło być inaczej. Fajnie, że sporo było czasu kiedy cała trójka lała się w ringu. Mocarnie rozpisany Gówniak. Momentami Rykoszet i Ospraey musieli trzymać sztamę, żeby dać mu fizycznie radę. Pozostała dwójka także czarowała w ringu. Dobrze, że zrzucili pas na Konusa. Skos jest zajebisty i należało mu się, a Willa on i tak tylko ograniczał, bo przy jego promocji i tym, jak ludzie go kupują - powinien iść na Złoto. Niestety najpierw będzie pewnie musiał rozjebać członków Rodziny Cialisa. Cóż... co się odwlecze, to nie uciecze. 5. Hologram vs. The Beast Mortos - bardzo dobre ringowe widowisko, bo obaj potrafią w te klocki, tylko trzeba było przymknąć oko, że to walka bez większej historii i tak też do niej podeszli bookerzy, nie pomagając zbytnio zawodnikom i rozpisując to starcie na kolanie. Mimo to, sama ringowa akcja mogła się na spokojnie podobać. 6. Darby Allin vs. Brody King - walka spod znaku jednostronnego bookingu, ale nikt raczej nie spodziewał się niczego innego. Woody Allin miał pięknie cierpieć i być mordowanym przez 90% czasu, żeby później pokazać serducho, przetrwać cały ten wpierdol, skontrować i skraść zwycięstwo wielkoludowi. Ta walka jest jak film, który już kilka razy się widziało, ale jak leci w TV, to człowiek i tak przysiądzie i chętnie rzuci okiem. Takie typowe guilty pleasure. 7. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) vs. Private Party (Zay and Quen) - świetne widowisko, pełne akcji podwyższonego ryzyka i niezłych near falli. Można nie lubić Jacksonów jako osób, ale jako zawodnicy - to w chuj kozacy, tak ringowo, jak i w kwestii odgrywania (?) wkurwiających chujków. Tutaj na dokładkę złapali fajną chemię z Prywaciarzami i tak jedni, jak i drudzy pokazali kawał dobrego wrestlingu w kwadratowym pierścieniu. Szanuję tego typu walki, gdzie niby wiesz, że pretendenci wychodzą żeby widowiskowo jobnąć Mistrzom, ale poprzez niezły booking, zaczynasz się momentami zastanawiać, "czy aby na pewno?". 8. Mark Briscoe (c) vs. Chris Jericho - jakoś nie kupiła mnie ta walka (jak większość ostatnio z Y2J'em w składzie). Zrobili z Briscoe zbyt dużego Terminatora + Maras spierdolił (zasygnalizował) najważniejszy kick out w tym pojedynku (po wyłapaniu bejzbolem). Niby sporo się tam działo w końcówce, ale oglądałem to jakoś bez większego zaangażowania. 9. Bryan Danielson (c) vs. Jon Moxley - mam mieszane uczucia. Z jednej strony świetna ringowa psychologia, odgrywanie nienawiści i walka kipiąca emocjami, a z drugiej - spodziewałem się ciekawszej strony ringowej i lepszego rozpisania starcia (bardziej wyrównanego i z częstszymi zmianami przewag). Nie, no to był kawał dobrej walki, ale skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się więcej, po "ostatnim tańcu" Danielsona. Mocne sceny po zakończeniu, gdzie Yuta przechodzi na ciemną stronę mocy, a frakcja Moxa robi totalny rozpierdol. Szkoda, że Moxley przejął pas (niby obstawiałem że tak będzie, ale cichcem liczyłem na jakieś szokujące zaskoczenie), ale skoro tak teraz promują jego stajnię, to pewnie za szybko go nie straci. Wolałbym żeby swoim końcem kariery Bryan wypromował kogoś kto tego bardziej potrzebuje niż main eventera o ustalonej pozycji jak Mox. Reasumując - solidna gala, gdzie przez 4h bawiłem się wyśmienicie. Tylko 2 walki po mnie jakoś spłynęły, a cała reszta trzymała wysoki poziom. To mi się właśnie podoba w AEW. Nie perełki pokroju triple threata (chociaż to też ), ale to, że ich PPV's mają w większości równy, wysoki poziom, przez co świetnie się je ogląda jako całość. Poza tym - tu przynajmniej nie czuję zażenowania stroną bookingową. Moja ocena: 4,5/6 Ogólnie ostatnio zauważyłem, że jak nadchodzi czas na kolejne PPV od WWE, to czuję wyłącznie irytację, że pewnie znowu spierdolą mi ponad 3 godziny życia (ale i tak oglądam, z przyzwyczajenia), ale jak zbliża się PPV od AEW, to czuję już tylko ekscytację nadchodzącą rozrywką (pomimo, że przecież oni też nie są idealni i Khan ma sporo za uszami).
    • KyRenLo
      The Rock: Kolejna przestrzelona informacja od tego Pana. Może po prostu powinien się w pełni skupić na tych gwiazdkach i tyle.
    • KyRenLo
      Chciałem strzelać w kradzież serca pięknej kobiety, czy w kierunek rowerowy, ale buźka na końcu zradziła mi, że odpowiedź powinna być bardziej wyrazista i rzeczywiście jest ona dosyć ciekawa. Jak to napisać, żeby wyszło jakoś zgrabnie. Typ sobie robił kupę, a dwójka dzieciaków podstawiła łopatę i tego kupsztala zabrała. Typ się podniósł i patrzy, a tam nic nie ma.  Interesująca zagadka.
    • Nialler
      Ja tam nawet nie zwracam uwagi na gwiazdki żadnego dziennikarza czy kim tam on jest. Dla mnie ten HiAC (zaznaczę tylko, że oglądam WWE od 2010 roku) był czymś w zasadzie nowym, bo tyle krwi w dabjlu to nie widziałem nigdy na żywo. Historia dla mnie nawet spoko, cała otoczka taka sobie, walka dała radę mimo wieku i jednak ring rustu Punka przyjemnie się oglądało, ale żaden "mój" fajw star to to nie był. Zdecydowanie lepiej ogląda mi się Hiac Usos vs. New Day bo oglądałem to już trzy razy, a do Punka i McIntyre'a nie wrócę chyba nigdy. Dobre, ale na raz.
    • KPWrestling
      Na kolejny zjazd treningowy Szkoły Wrestlingu KPW zapraszamy w nadchodzący weekend. Pełen harmonogram treningów dostępny jest na naszej stronie internetowej: http://kpwrestling.pl/szkola Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...