Bret The Hitman Hart wraca do WWE !

[marsko07]

W takiej sytuacji to tylko:

Hitman WHY ??

Jeżeli już to dlaczego nie właśnie TNA??

Moim zdaniem jeżeli brakuje mu kasy to właśnie to zadecydowało, ale gdyby np. mu tej kasy nie brakowało to właśnie pojawienie się Breta w TNA byłoby zajebiste,

(mam taką nadzieję,a raczej złudę że Hitman wyroluje jednak WWE i pojawi się w TNA jak nie teraz to za te trzy,czy cztery miesiące)

[RR]

Patrząc z takiego trochę indealistycznego puktu widzenia, Bret wracając do WWE, czy to na trochę czy na dłużej, powinien pomóc swojej rodzinie w promocji (choć nie wiem jakie są relacje między młodzieżą z Hart Dynasty z wujkiem legendą). I tyle. Pomóc jako menadżer, prowadzący na RAW wkręcając ich do rywalizacji o pasy tag teamowe.

Jednak robiąć to tylko dla kasy...no Bret. Koleś, który jest odpowiedzialny za śmierć twojego brata, który wyruchał Cię brutalnie w dupę wraz z HBK rząda czy też prosi Cię o pomoc w podwyższeniu oglądalości, a ty się zgadzasz? No.......nie, tak umierają legendy.

  marsko07 napisał(a):

że Hitman wyroluje jednak WWE i pojawi się w TNA

kolejny dziadzia z TNA- to minus. Zagranie po nosie Vince'owi- bezcenne

[marsko07]

  RR napisał(a):

kolejny dziadzia z TNA- to minus. Zagranie po nosie Vince'owi- bezcenne

I właśnie chodzi o te zagranie , oczywistym jest że nie widzę żadnej roli Hitmana w ringu jako czynny wrestler,ale już jako manager to czemu nie...

[michal9433]

Chociaż Hitman vs McMahon na wrestlemani lub Bret vs Undertaker

[raffal]

No to mamy pojedynek WWE Bret Hart VS TNA Hulk Hogan i co jest w tym wszystkim najlepsze taki pojedynek już miał miejsce.

Wtedy WWF przegrało z WCW, cukierkowa federacja z bohaterami dla dzieci, w której świetnie odnajdywał się Bret Hart dostawała łomot od WCW, które było chamskie, nieprzewidywalne i po prostu ostrzejsze.

Nie bez przypadku od 1997 roku wraz ze zmianą mistrza na HBK federacja zmieniała swój wizerunek. Bret to był grzeczny chłopczyk a Austin lub HBK ci źli, którzy poprowadzili federacje do zwycięstwa.

No, ale wróćmy do roku 2009 a chyba bardziej do 2010. Dziś w WWE mamy podobną sytuację, wszystko jest bardzo grzeczne i nie ma charyzmatycznych złych. W to wszystko ma wejść Bret Hart.

I teraz, jeśli Vince zrobi wszystko po staremu to nic się nie zmieni, Bret będzie znów the best ther is..... i będzie przybijał piątki z Ceną.

Ale Vince może przeprowadzić to wszystko inaczej, może zrobić z Breta tego złego, który wprowadzi chaos na tak bardzo przewidywalne gale. Bret ma za co się mścić, będzie miał wielkie poparcie fanów. Taka sytuacja może podnieść oglądalność.

 

A co do 4 stycznia, to myślę że WWE wygra zdecydowanie, bo większość ludzi będzie chciała zobaczyć jak Bret wraca do WWE niż Hulka w nowej federacji. TNA może się bronić tylko tym, że wypuści Hogana w środku programu lub na jego końcu.

[Kimlorek]

  SweetChinMusic napisał(a):

Ja Hitmana widział bym w roli GM'a Raw ponieważ ci Special Guest Hostowie za dobrze się nie spisują

Walka z Vincem na Wrestlemani 26 przyciągneła by zdecydowanie więcej widzów...

według mnie jak Hart podpisał kontrakt z Federacją Vinca to Hart Dynasty zdobędą pasy tag Teamu przed WM 26 przez co HBK i HHH sie pokłucą i stoczą walke na Wrestlemanii...

 

Nawet mnie kur** nie strasz xP

 

Top@

 

Było by całkiem fajnie ujrzeć jeszcze raz Breta

 

@edit

 

Epic Fail sory za odkop ;d

[Andrew]

  N!KO napisał(a):

(Osobiscie bym chcial by Hitman pojawil sie i wraz z mentorowaniem Hart Dynasty wyrzucil z niej Tysona ktory nie jest czlonkiem Familii i tym samym otworzyl by mozliwosc pojawienia sie w ringach WWE Teddyego Harta o ile Vince jest jeszcze w stanie przebolec nastroje tego bdb wrestlera)

N!KO masz Boga w sercu? Od swojego idola oczekujesz takiego sku***syństwa, no bo bo jak inaczej nazwac to że Bret tym samym zamknął drzwi do kariery utalentowanemu dzieciakowi którego sam trenował, kosztem "spotfeściarza" któremu jeszcze jaja nie obrosły na tyle żeby był w stanie podźwignąc taki push.

Teddy jest niedojrzały emocjonalnie, po co się kolejny raz rozczarowywac (patrz Hardy, Lesnar - też utalentowani ale co z tego?).

Gdyby Hart wywinął Wilsonowi taki manewr, zasługiwałby na kolejnego siermiężnego superkicka w łeb tak żeby mógł zrzędzic kolejną dekadę a tak może kiedyś usłyszymy od T.J-eja coś na wzór najlepszego w karierze speechu Cripplera (po zdobyciu WHC) który swój wszystko co miał zawdzięczał Stu który był dla niego jak ojciec.

[N!KO]

  andrew199 napisał(a):

N!KO masz Boga w sercu? Od swojego idola oczekujesz takiego sku***syństwa, no bo bo jak inaczej nazwac to że Bret tym samym zamknął drzwi do kariery utalentowanemu dzieciakowi którego sam trenował, kosztem "spotfeściarza" któremu jeszcze jaja nie obrosły na tyle żeby był w stanie podźwignąc taki push.

Teddy jest niedojrzały emocjonalnie, po co się kolejny raz rozczarowywac (patrz Hardy, Lesnar - też utalentowani ale co z tego?).

Gdyby Hart wywinął Wilsonowi taki manewr, zasługiwałby na kolejnego siermiężnego superkicka w łeb tak żeby mógł zrzędzic kolejną dekadę a tak może kiedyś usłyszymy od T.J-eja coś na wzór najlepszego w karierze speechu Cripplera (po zdobyciu WHC) który swój wszystko co miał zawdzięczał Stu który był dla niego jak ojciec.

 

Co do pierwszego krotkiego pytania.. odpowiedz brzmi nie. Mniejsza jednak o to.. TJ mi poprostu nie pasuje.. i skoro wywalenie go z tego teamu to zamkniecie drogi do kariery tzn. ze zakladamy odrazu, ze jest zbyt slaby, zeby sobie poradzic w pojedynke? (wiadomo, ze teraz by sobie nie poradzil ale .. w przypadku rozpadu Hart Dynasty .. zakladajac, ze obaj sie troche rozwina.. TJ w pojedynke tez sobie rady raczej nie da) Ja tez takiego zdania jestem. Rodzina Hart'ów jest wystarczajaco duza, zeby tylko oni mieli wstep do Hart Dynasty a Teddy sie moim zdaniem juz rozwinal i zasluguje na szanse (fakt faktem wspomnialem, ze watpie, zeby przymkneli oko w WWE ale bym tego chcial) Był niedojrzaly emocjonalnie teraz byly juz pogloski, ze sie ogarnal ale to moga byc tylko plotki, zeby zwrocic ponownie na siebie uwage. To jest biznes .. i z mojego punktu widzenia majac do wyboru Teddyego i TJ'a decyduje sie na tego pierwszego .. zakladajac, ze choc troche wydoroslal. Ty natomiast postawilbys na TJ'a do czego tez sie przyczepic nie mozna bo to poprostu Twoj punkt widzenia.

[RR]

  N!KO napisał(a):

Ty natomiast postawilbys na TJ'a do czego tez sie przyczepic nie mozna bo to poprostu Twoj punkt widzenia.

Ja też stawiam na TJ, który pomimo iz nie jest Hartem genetycznie, to na pewno jest nim mentalnie. On jest w WWE i to on tworzy the Hard Dynasty wraz z DH, na którego do pewnego czasu federacja nie miała pomysłu. Tak więc Wilson jest potrzebny Smithowi i na odwrót. A ten cały Teddy HArt? Niby jest dobry, jednak on nie jest w stajni u Vince'a, więc po co w ogóle przywoływac jego imię? Co ci się wzięło na przywoływanie jakiegośtam zawodnika, który prawdopodonie nie przebije się w WWE (znając realia tej korporacji)

[N!KO]

  RR napisał(a):

A ten cały Teddy HArt? Niby jest dobry, jednak on nie jest w stajni u Vince'a, więc po co w ogóle przywoływac jego imię? Co ci się wzięło na przywoływanie jakiegośtam zawodnika, który prawdopodonie nie przebije się w WWE (znając realia tej korporacji)

 

Poprostu jestem za tym, zeby Hart Dynasty jak chociazby sama nazwa wskazuje skladala sie z Hart'ów ktorym TJ Wilson nie jest. Teddy zostal dolaczony do mojej wypowiedzi jako bonus/dodatek co bym chcial zobaczyc bo naprawde lubie Teddyego. Co mnie wzielo na przywolanie jego ... no chociazby to, ze WWE wczesniej na niego zwrocilo uwage jesli mnie pamiec nie myli.. i o ile sobie przypominam to pierwszy plan z 2007 roku i tamtejsze The Next Generation Hart Foundation skladalo sie z Teddyego Harryego i Natalii (Geogia Hart, British Bulldog i Jim The Anvil) pozniej dopiero byl lekki retusz w OVW i dolaczyl do nich TJ i nazywali sie The New Generation Hart Foundation choc moge sie mylic (ale napewno zaczynali walczyc w tagu Harry i Teddy z Natalya w narozniku).. gdyby nie to, ze Teddy ma charakterek taki jaki ma to juz bysmy go dawno widzieli na ringach glownego rosteru moim zdaniem. Co do slow, ze nie przebilby sie do WWE.. to sadze, ze biorac pod uwage polityke tej federacji i to jaka wage przykuwaja charyzmie i ogolnej prezencji danego zawodnika Teddy w tym pojedynku jak nie spojzec wygrywa z Tysonem wiec to mi pozwala myslec, ze poradzilby sobie lepiej. Rozumiem, ze stawiacie na Tysona bo tez nie chce, zeby wyniklo, ze mowie, ze jest on bardzo slaby.. jest to zawodnik ok.. ale niestety tylko ok i nie widze w nim nic ciekawego. Jestem wrecz przekonany, ze w pojedynke bedzie mu bardzo ciezko przetrwac.

Debata ta jakiegos wiekszego sensu nie ma bo tutaj kazdy moze miec swoje zdanie czy Teddy czy TJ... poprostu andrew199 uznal moj pomysl za chory co podparl argumentami i to docenic wypada.. zbieznosc zdan.. no i odpowiedz na moje badz co badz na ta chwile nierealne podejscie (dlatego tez zostalo dodane tam, ze tak "bym chcial" zeby sie stalo)

[Andrew]

  RR napisał(a):

A ten cały Teddy HArt? Niby jest dobry, jednak on nie jest w stajni u Vince'a, więc po co w ogóle przywoływac jego imię? Co ci się wzięło na przywoływanie jakiegośtam zawodnika, który prawdopodonie nie przebije się w WWE (znając realia tej korporacji)

Teddy jest w ringu bardziej widowiskowy niż Morrison, Rey i Jeff razem wzięci, gdyby jeszcze miał równo pod sufitem - można by już zacząć szyć jego koszulki - marki to kupią bez żadnego szemrania ( skoro Szamana - kolesia który nie potrafi zrobić walki a swój gimmick odgrywa do bólu przeciętnie okrzyknęli rewelacyjną przyszłością WWE ... to krnąbrny Teddy musiałby dopiero zrobić furorę).

 

 

N!KO w twojej wypowiedzi najbardziej boli mnie rola jaką widzisz dla Breta - niewdzięcznika łasego na pieniądze który miałby po macoszemu potraktować gościa którego sam stworzył, to że nie jest w żaden sposób spokrewniony z Hartami wcale mnie nie boli - Pillman też reprezentował Hartów. Fakt faktem TJ ma nikłe szanse na bycie rasowym main eventerem (sam wzrost go dyskwalifikuje) ale to nie powód żeby go skreślać już na starcie. Najbardziej właśnie rozbiega mi się o moralność Breta a nie to kogo bym pushował.

 

  N!KO napisał(a):

Teddy sie moim zdaniem juz rozwinal i zasluguje na szanse (fakt faktem wspomnialem, ze watpie, zeby przymkneli oko w WWE ale bym tego chcial) Był niedojrzaly emocjonalnie teraz byly juz pogloski, ze sie ogarnal ale to moga byc tylko plotki, zeby zwrocic ponownie na siebie uwage. To jest biznes .. i z mojego punktu widzenia majac do wyboru Teddyego i TJ'a decyduje sie na tego pierwszego .. zakladajac, ze choc troche wydoroslal.

"Kto się ch**em urodził kanarkiem nie zdechnie" a chwiej zawsze będzie chwiejem. Tacy ludzie jak Teddy się nie zmieniają , są niereformowalni . W każdej legendzie jest ziarnko prawdy i być może tak jest i w tym przypadku i to jego rzekome "ogarnięcie", nauka pokory rzeczywiście następuje ale to jeszcze nie powód by pakować go w jakiś gruby storyline w fedzie w którym odp****lał taką "manianę".

[RR]

  andrew199 napisał(a):

Teddy jest w ringu bardziej widowiskowy niż Morrison, Rey i Jeff razem wzięci, gdyby jeszcze miał równo pod sufitem - można by już zacząć szyć jego koszulki - marki to kupią bez żadnego szemrania ( skoro Szamana - kolesia który nie potrafi zrobić walki a swój gimmick odgrywa do bólu przeciętnie okrzyknęli rewelacyjną przyszłością WWE ... to krnąbrny Teddy musiałby dopiero zrobić furorę).

może nie jestem fanatykiem i 100% znawcą kariery Teddy'iego, lecz wiem co prezentuje w ringu i jakie walki może przeprowadzić. Ale go nie ma WWE i nie słyszałem by coś sie miało w tej sprawie zmienić. Nie wiem też, jakie ma stosunki z wujkiem i czy Bret miałby go jakoś wkręcać do większych federacji. I tyle na temat tego wrestlera.

  andrew199 napisał(a):

ale to nie powód żeby go skreślać już na starcie

dokładnie. Poza tym, skreślając jednego członka stajni, skreślamy również młodego bulldoga i Natalye. The Hart Dynasty to według mnie jedyny sposób na sensowne i funkcjonalne trzymanie tej trójki w federacji.

[thejehmes]

Jak narazie, według wwe.com, Bret zostanie special guest host`em na RAW z 4 stycznia .

[michal9433]

Ale na filmiku promującym Breta pokazane jest jak opluwa Vinca znaczy to chyba że będziemy mieli feud Vince vs Hitman. (Czyżby plotki się spełniły )

[Bonkol]

Nie ma co na razie gdybać, wszystkie wątpliwości zostaną niebawem rozwiane. Moment z opluciem Vince'a jest po prostu historyczny i nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi tym bardziej, że McMahon nieraz pokazywał, że ma dystans do siebie w takich sprawach.