Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Champ


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie rozumiem Was... po co RVD zmiana gimmicku? Ten gimmick wykreowało w całości ECW, nie zmienił sie praktycznie od wielu lat... i teraz uważacie, że należy go zmienić dla widzów WWE? To śmieszne... w ten sposób można apelować o zmianę kazdego gimmicku, bo publiczność danej federacji nie będzie potrafiła go zrozumieć. Niestety problematyka ECW jest za trudna dla ludzi pracujących w WWE i fanów tej federacji. Zastanówcie sie czy taka drugorzędna rola jaka ma RVD jest winą jego gimmicku czy bookerów... nawet Kurt Angle i jego gimmick olimpijskiego bohatera nie miałby szansy się rozwinąć jeśli nie otrzymałby czasu antenowego... a RVD właśnie go nie otrzymuje. W jego przypadku jak już wspomniałem, gimmick tworzą dziesiątki akcji, których nie wykonują żadni inni zapasnicy... chyba jest to już wystarczająca odrębność. Poza tym gimmick JBL trudno nazwać nijakim... można powiedzieć, że jest z życia wzięty, w koncu swego czasu występował w programach finansowych... można się doszukać podobieństw. Własnie wzorowym przykładem zapaśnika, który nie posiada żadnego kreatywnego gimmicku... w zasadzie nie posiada niczego jest John Heidenreich... skoro chciałbyś go zobaczyć na szczycie SmackDown!, to nie wiem naprawdę czym on Ci zaimponował. A na koniec... RVD i Booker T nigdy nie otrzymają WWE Championship, nie ma co na to liczyc ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    27

  • sixter

    9

  • Mefisto

    8

  • Romo

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

Poza tym gimmick JBL trudno nazwać nijakim...

 

mialem namysli ten poprzedni. Bradshaw z APA. to byla nijakos. a poprzez jego zmiane, mimo ze jest beznadzejny, zostal zauwazony. istotnie gdyby dawano mu tyle samo czasu to i w tym starym bylby oczywiscie mocno wyrozniajaca sie postacia, ale byloby to mega nudne. tak samo jak RVD i booker t sa dla mnie mega nudni we wszystkim poza umiejetnosciami w ringu - tych im nie odmowie chociaz jak juz wspominalem booker doluje bo zadna z jego ostatnich walk mi sie nie podobala.

 

To śmieszne... w ten sposób można apelować o zmianę kazdego gimmicku, bo publiczność danej federacji nie będzie potrafiła go zrozumieć.

 

nie do konca...moim zdaniem posiadacz najwazniejszego pasa powinien byc hmmm...medialny. nie musi to byc od razu Rock czy tez Angle, bo takich wielu sie nie znajdzie, ale chocby taki Benoit czy JBL.

 

Własnie wzorowym przykładem zapaśnika, który nie posiada żadnego kreatywnego gimmicku... w zasadzie nie posiada niczego jest John Heidenreich...

 

a wlasnie mi sie cos takiego podoba! lubie takich psychopatow ! to co zrobili z Kane'm po zdjeciu maski - to bylo cos ! szkoda tylko ze tym debilom brakuje konskewencji o obecnie big red machine jest niewiadomo czym. taki lekki, dobroduszny wariat - lepiej zbudowany Eugene, bez kitu.

drugim powodem dla ktorego lubie heidenreich'a jest bardzo dobra walka z Takerem na SS. w sumie wielu walk w jego wykonaniu neistety nie widzialem, ale z tego co wypatrzylem to koles ma potencjal. wystarczy, ze troche (nie brakuje mu wiele) podszlifuje swoje umiejetnosci, nabedzie troche doswiadczenia, moze sie smialo rownac z Batista.

 

swoja droga jak tak teraz mysle to Ci wymyslacze z wwe cierpia na powazny brak pomyslow. albo nieszkodliwe debile (eugene), psychopaci (sznicki - nie trawie typa, heidenreich, kane), klony goldberga (lesnar, batista) - ochujec mozna. ale co tu sie dziwic jesli zeby zdobyc wwe title trzeba jedynie troche sie wyrozniac z tlumu....

 

ps. czemu Show nie dostal pasa ???

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No cóż... zgadzam się, że z gimmickiem z APA Bradshaw daleko by nie zaszedł. Tylko dalej nie rozumim... jak RVD poza tym co prezentuje na ringu moze być dla Ciebie nudny... jedyny czas antenowy jaki dostaje to czas na walkę, WWE od 2002 r. nie wprowadziło go w żaden interesujący angle, w którym naprawdę mógłby sie wykazać. Zawsze twierdziłem, że RVD nie jest geniuszem przy mikrofonie... ale prezentował się całkiem przyzwoicie, nie wiem czy widzialeś to co robił w ECW... jeśli nie, to naprawdę współczuje Ci, że żyjesz tylko na tym syfie, które serwuje Ci WWE. A jesli widziałeś i uważasz, że wówczas takze był nudny to po prostu Cie nie rozumiem.

 

Nie chce żeby wyszło, że Ciągle ide na przekór... ale zawsze to mówiłem, więc powiem i teraz... moim zdaniem Benoit wcale nie jest medialny... Twoje kryteria to jak się domyślam mic skillsy + udział w segmentach itp... Benoit nigdy nie dostał tak naprawdę szansy sprawdzenia sie jako aktor... może w WCW i tam wychodziło mu to naprawdę fajnie... a jeśli chodzi o mic skillsy, to sa przeciętne... mówi tyle ile ma mówić, jego gimmick więcej nie wymaga i w przeciwieństwie do Goldberga nie dali mu żadnego idiotycznego catchphase'a, który powtarzałby do znudzenia.

 

John Heidenreich nie zmienił się w ogóle od czasu swojego debiutu i w przeciwieństwie do Batisty nie ma tego czegoś, co sprawiałoby, że ludzie chcą go oglądać (mówię o ogóle, jakieś jednostki się zawsze znajdą - np. Ty). Jego gimmicku nie można porównać w żaden sposób do Kane'a... nazywasz go psychopatą... i to jest ten argument, który sprawia, że jest on dla Ciebie ciekawy? Ok... Twoja sprawa. Ja osobiście mam nadzieję, że właśnie tak mało twórczy ludzie jak Heidenreich i Snitsky szybko znikną ze sceny... niestety bez połączenia rosterow takie wyjście nie wchodzi w grę... bo aż się boje myśleć co będzie jak którys z nich dojdzie na szczyt.

 

No i zblizam się powoli do końca... napisze tylko, że Batista nie był stylizowany na Goldberga... co prawda miał mocne wejście przed przystąpieniem do Evolution, ale nie był to monster push... trzeba zwrócić uwagi, że Batista przegrywał, a poza tym spędził troche czasu w dywizji tag teamów. Już faktycznie bardziej do Goldberga pasuje Lesnar... chociaż też nie do końca, ale rozpisywałem się już na ten temat w innym miejscu w innym czasie, więc teraz dam sobie spokój.

 

Pozdrawiam.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

tak samo jak RVD i booker t sa dla mnie mega nudni we wszystkim poza umiejetnosciami w ringu - tych im nie odmowie chociaz jak juz wspominalem booker doluje bo zadna z jego ostatnich walk mi sie nie podobala.

 

W ringu są moim zdaniem bardzo dobrzy, a już na pewno RVD. Co do całości ich postaci - nie powiedziałbym, że są nudni. Dla mnie nie są, ale o gustach się nie dyskutuje. To, że nie są dobrzy poza walkami jest w dużym stopniu spowodowane tym, że ani jeden, ani drugi poza walkami się po prostu nie pojawiają. Jeszcze w życiu nie słyszałem głosu RVD w WWE (a gdzieś koło roku SD! oglądam). Booker T coś tam czasem trąbnie, ale też większych rzeczy poza walkami nie robi. Ale również ich potencjał w ringu nie jest dobrze wykorzystywany przez WWE. WWE nie daje im szansy pokazania się szerzej, a pewnie gdybym dostali taką możliwość zostaliby ciekawymi wrestlerami. Tu potwierdza się zdanie, że Booker T i RVD są najbardziej niewykorzystanymi talentami SD! . W roli WWE Champa byliby wg mnie kilkanaście razy lepsi niż taki JBL czy nawet Cena.

 

ps. czemu Show nie dostal pasa ???

 

Też się dziwię. Ma niezły gimmick. łatwo byłoby mu dać jakiegoś pusha, chyba nikogo nie zdziwiłoby zmiażdżenie przez niego np. Ceny czy JBL'a. Czego jeszcze chcieć? Hm...


  • Posty:  245
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2005
  • Status:  Offline

Też się kiedyś zastanawiałem nad tym dlaczego Big Show nie dostał jeszcze pasa, publicznośc go przyjeła, gimmick jest niezły, wystarczyłby push bo kto jak kto ale Big Show by się mógł sprzedać jako champ. Nawiązując do informacji zawartej w jakimś temacie, nie pamiętam już jakim w SD ma się rozpocząć kilka feudów m.in. Big Show vs Heidenreich, mam nadzieję, że tutaj Show nie będzie musiał się podkładać Heidenreichowi i zakończeniem tego feudu będzie wygrana Big Showa na jakiejś gali PPV, o ile wogóle informacja o tym feudzie jest prawdziwa.

P.S Dobrze że na pierwszym SD po WM 21 pokonał Luthera Reignsa bo go nie trawię :P

20003137424285fb9541ec1.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Gimmick Big Showa także niewiele się zmienił od czasu jego występów w WCW... no może poza tym, że bardzo przytył i ogolił głowę na łyso. Mimo wszystko jest to ten sam Paul Wight.

 

Tommy: Rob Van Dam od 2002 r. kiedy to jako single wrestler miał feud o World Heavyweight Title z Triple H nie dostał szansy zaprezentowania się od tej aktorskiej strony... może troszkę za czasów tag teamu z Kanem, chociaż nie było to już to samo... polecam obejrzeć jego występy w ECW... wtedy sie przekonacie, że RVD ma potencjał, którego WWE nie potrafi wykorzystać... jest tak samo nieporadne względem niego jak WCW względem Breta Harta swego czasu. Bardzo czesto jest tak, że dany zapasnik po prostu nie sprawdza się w innej fedracji od tej, która go wypromowała... tak jest wlaśnie z RVD, Bookerem T, tak było w WCW z Bretem Hartem, Sandmanem czy Ravenem... możnaby tak wymieniac bez końca.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  852
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2004
  • Status:  Offline

przeciez Big Show juz swego czasu byl wwe (wtedy wwf jeszcze) championem :)

i prawde mowiac, widzial bym jego, Angla czy jeszcze ostatni raz Undertakera jako wwe championa na smackdown! :)

...

  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Ja wolalem Big Showa jako Giant'a - heela...w NWO...Dobrze by sie stalo, gdyby przeszedl heelturn :)

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W sumie dla niego najgorszy okres to właśnie bycie w nWo, wówczas nie odniósł żadnego sukcesu, nie mówiąc już o pushu... największy push otrzymał przed przystąpieniem do nWo kiedy to odebrał tytuł samemu Hulkowi Hoganowi oraz po wyrzuceniu z nWo... poza tym miał mocne wejście do WWE. A tak ogólnie... Romo, Big Show był już mistrzem WWE, na Survivor Series 2002 pokonał Brocka Lesnara ;). A co do mistrzów... ja osobiście nie chciałbym Angle'a, ale Undertaker... chciałbym znów zobaczyc go jako mistrza.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

SiXKiller: toż to ja wlaśnie o tym mówiłem... :) RVD nie dostaje szansy pokazania całego swego potencjału, nie mówiąc już o tym aktorskim. Nie wiem o co Ci chodziło...

 

Wg mnie najlepszym feudem o WWE Title byłby między Angle'm a Undertakerem. Obaj doświadczeni, znani, z pewnością godni tego tytułu, no i robiliby pewnie ciekawe walki. Nie miałbym nic do tego, jak by Big Show się do nich przyłączył... ;) . A na zakończenie triple-men match o tytuł... Ech, jak to ładnie brzmi... :(


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Chyba Triple Threat albo Triangle Match... a do Big Showa nie mam niz poza tym, ze jest naprawdę spasiony... zresztą ego postura była już niejednokrotnie wyśmiewana przez komentatorów... niech coś z tym wreszcie zrobi.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.02.2004
  • Status:  Offline

Chyba Triple Threat albo Triangle Match...

 

Może być i tak, chyba każdy zrozumiałby o co mi chodzi ;-) .


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pewnie, ze tak... ale chyba nie obrazisz się o tę małą korekte ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Geeez! Ludzie!!! Jak widzę teksty typu "Dlaczego Big Show nie dostał WWE Title'a?", to aż mnie telepie... Po pierwsze - Show dostał już złoto w WWE i to dwa razy. Po drugie - był wówczas chyba najbardziej żałosnym World Champem jakiego widziałem w historii WWF/WWE. Bez picu już nawet JBL bił go 3 razy na głowę - tak mic skillsami, "umiejętnościami aktorskimi" jak i poziomem walk w ringu. Nie kumam za co chcielibyście aby Show dostał title'a? Za jego - z miecha na miecha - coraz bardziej spasione dupsko? Za jego hiper-powolność w ringu? Za jego umiejętności ringowe, które są bardziej niż żałosne? Rozumiem, że w WWE promują tą bekę sadła (za jego gabaryty, of course) na jedną z czołowych postaci Smacka, ale na Hurricane'a! Nie jesteście przecież (a przynajmniej taką mam nadzieję...) markami - nie kupujcie więc każdego gówna jakim próbuje was karmić WWE. Main Eventy z udziałem Showa, były by tym co dobiłoby SmackDown, którego obecny stan i tak określiłbym mianem "agonalny"...

 

Co z tego, że taki Angle miał już tytuł kilkakrotnie i ma problemy z karkiem, skoro gość nawet z obiema nogami w gipsie i w gorsecie ortopedycznym - będzie potrafił zrobić (bez względu na przeciwnika!) main event godny swojej nazwy (pamiętacie jeszcze takie na Smacku?), o którym sztucznie kreowane gwiazdki pokroju Ceny, Showa, czy JBL'a - mogą conajwyżej pomarzyć?

 

Odnośnie Draft Lottery, to mimo wszystko nie spodziewałbym się fajerwerków, bo pewnie jak co roku - główny trzon pozostanie w swoich macierzystych rosterach (a więc pewnie nie będzie zmiany rosterów w przyp. takich wrestlerów jak np. Taker, Kurt, HHH, czy HBK). Jak znam życie - wymienią pewnie Nunzio'a na Rosey'a i na tym skończy się wielkie hallo związane z loterią draftową:)))) Oczywiście żartuję, ale raczej zdecydowanie spodziewałbym się rotacji mid carderów niż main eventerów... Dla mnie Draft Lotery miałoby sens jeżeli pomiędzy rosterami następowałaby wymiana nie tylko strefy mid cardowej, ale także main eventowej, a tak? Pewnie znowu przerzucą pomiędzy rosterami ludzi pokroju Y2J'a, z którymi nie bardzo wiedzą co zrobić i... o dziwo! W drugim rosterze także nie będą mieli na nich żadnego pomysłu (patrz Booker i RVD przed rokiem i teraz).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Co z tego, że taki Angle miał już tytuł kilkakrotnie i ma problemy z karkiem, skoro gość nawet z obiema nogami w gipsie i w gorsecie ortopedycznym - będzie potrafił zrobić (bez względu na przeciwnika!) main event godny swojej nazwy (pamiętacie jeszcze takie na Smacku?), o którym sztucznie kreowane gwiazdki pokroju Ceny, Showa, czy JBL'a - mogą conajwyżej pomarzyć?

 

Sprawa jest prosta, Angle od dłuzszego czasu nie toczy walk, które w jakiś sposób by go obciązały (pomijając występ na WrestleManii). Jako mistrz musiałby ciężko harować na każdej gali. Jakie to zagrożenia za sobą niesie chyba nie musze mówić, wczoraj mogliśmy zobaczyć jak sie skończył mecz dla Adriano podczas meczu Interu z Milanem... Adriano oczywiscie wyszedł na boisko z niedoleczoną kontuzja. Mancini desperacko postawił na niego. Podobnie wygląda sprawa z Kurtem Angle, skoro kontuzja karku i paralize wracają, to znaczy, że kontuzja nie jest wyleczona... myśle, że WWE nie zdecyduje sie na równie desperacki ruch, zwłaszcza, że Angle zasłynął z tego, że nigdy nie mówi, że coś mu dolega, więc ryzyko jest duże. Nikt nie bedzie ryzykował jego zdrowia tylko dlatego, że ktoś chce aby Angle był mistrzem... chociaż przypuszczam, że wcześniej czy później to nastąpi. Angle jest swojego rodzaju fenomenem... ale wrestling nie opiera się tylko na takich fenomenach, zwłaszcza wrestling w wydaniu WWE... zresztą mam wielu faworytów, którzy nie byli nigdy doskonałymi zapaśnikami (a niktórzy byli wręcz słabi... za to nadrabiali innymi elementami [i nie mówię tutaj o gimmickach, których osoba zapaśnika nie rozwija w żaden sposób], które mają znaczenie w sports entertainment), a jednak mimo wszystko ich lubiłem czy lubię w dalszym ciągu. Myśle wiec, że wielu zapasników mogłoby stanąć na szczycie SmackDown!... oczywiscie tych, którzy w jakikolwiek sposób na to zasłużyli.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Ja jak zawsze na żywo bo już kwestia przyzwyczajenia że każde PLE (poza SNME przez reklamy) na żywo choć karta zupełnie nie zachęca. - Lyra vs Becky : walka będzie świetna jak ostatnio ale coś feud mnie nie kręci i to będzie po prostu solidna walka ale jednak powtórka z ostatniej gali. - Tag Team Match : 2 gości których nie trawię więc mam nadzieję że to będzie zamykało galę to sobie wyłączę przed walką i zaoszczędzę czas na sen. - Walizka Kobiet : super skład. Dla mnie o ile nie wygra Ripley czy Naomi to będzie dobrze. - Walizka mężczyzn : nie podoba mi się skład. Almas to nudny jobber więc nie, Penta nie pasuje mi jakoś na głównego mistrza choć go bardzo lubię, LA Knight trochę mnie nudzi i mimo wszystko też nie widzę go z głównym pasem. Grande jest dobry i Gable zasługuje na swój moment ale kolejny raz, myślę bardziej o mid-cardowym pasie, no i jest duże ryzyko że któryś meksykanin przeszkodzi mu w walizce i neseser kolejny raz będzie zmarnowany. Rollinsa nie chcę bo nie lubię jak byli mistrzowie i ME zdobywają walizkę (zwłaszcza że rok temu McIntyre już ją miał) + znowu ryzyko nieudanego cash-inu. Zostaje Solo który udowodnił że jest za krótki na ME i jak za dużo się na nim opiera to nie daje rady. Także kto by nie wygrał to i tak nie będzie mi pasowało. Zamiast tego dałbym skład np : Cobb/Fatu, Black, Dominik, Gable (w sumie może być o ile nie wygra), Breakker i np Axiom/Fraser dla latania (i pyk mamy 3 z RAW i 3 ze SD, gwarancja dobrej walki i ciekawy zwycięzca)
    • Nialler
      Ja to w sumie cały maj nie oglądałem wrestlingu (obejrzałem tylko double or nothing), ale MITB to choćby skały srały nie odpuszczę jak bardzo ciulowe to by nie było.  Narzekacie, że tylko 4 walki na PLE? I będzie to trwać pewnie ze 3h45m? A myślicie, że reklamy kabanosów, gier, filmów czy czegokolwiek to trwają 30 sekund? Nie będzie tu jakiś wrestling nam reklam przerywać!
    • Jeffrey Nero
      Z tego co pamiętam to pojawiła się też w WWE w story Kane i Bryana jak mieli chyba tą terapię.
    • MattDevitto
    • MattDevitto
      Dzisiaj świat wrs obiegła informacja, że niedawno bodajże w wieku 44 lat zmarła aktorka, która grała w TNA postać sławnej Claire Lynch. Chyba każdy fan fedki pamięta to story i z czym ono się wiązało. Niestety dość szybko z powodu hejtu jaki wylał się na tę zatrudnioną do tej roli aktorkę skrócono storyline, który od początku był dla mnie słabym pomysłem. Pamiętam, że z czasem pojawiały się doniesienia, że miała ona dużo nieprzyjemności ze strony fanów i żałowała, że zgodziła się na angaż w TNA. Szkoda, że jej losy tak się ostatecznie potoczyły. RIP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...