Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Champ


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Sixter... każdy wrestlingowy serwis trąbił o tym w jaki sposób JBL dostał tytuł, gdzie Ty wtedy byłeś? Zreszta podałeś argumenty dotyczące Bradshawa, nie doczepiłem się do tego w swoim ostatnim wpisie, moze tego nie zauważyłeś. A teraz odniosę się do tych Twoich argumentów. Goldberg nie dał o sobie zapomnieć nie dlatego, że miał tytuł, tylko dlatego, że do cholery wygrywał każdą walkę w 10 sekund jak napisałeś! Jaki to ma związek z jego panowaniem skoro on wygrywał w ten sposób bez względu na to czy był mistrzem czy nie! I jak może być wielkim mistrzem skoro nikt nie pamieta jego walk mistrzowskich?! Nie rozumiem... nie rozumiem jak można nie zrozumieć tak prostej informacji, którą próbuje przekazać jak najprostszymi słowami. A co do Benoit... nie, nie chodzi o to, że on mógł zabawiać publicznosć przy mikrofonie... ale jeśli napiszę, że Triple H dostał tyle czasu antenowego, bo jest zięciem McMahona to na pewno napiszesz, że jest świetnym wrestlerem, aktorem itp. Dobra... tak jest, ale ówczesne WWE nie składało się tylko z Triple H i Benoit żeby czas antenowy dostawał tylko ten pierwszy. Naucz się wreszcie swoich pupili obiektywnie oceniać. A co do świetnych walk zakończonych czystymi zwycięstwami... Benoit był wtedy facem, jak wiec miał kończyć swoje walki? Poza tym jest świetnym wrestlerem, więc walki były świetne. Dobra... dla mnie ta rozmowa nie ma sensu, jestem uprzedzony do Goldberga, bo jest jednym z niewielu zapaśników, którzy nie mają żadnych plusów, jedynym jego plusem był gimmick (który i tak nie był jego zasługą), którzy przyciagał do hal ludzi, którzy płacili pieniądze za możliwość oglądania go na żywo. Tyle mu moge przyznać... był dochodowy, a to, że wygrywał każdą walkę w 10 sekund nie czyni z niego wielkego mistrza, Diesel w WWF pokonał Boba Backlunda w walce o tytuł w 8 sekund i co, był wielkim mistrzem? Nie... nie był (a dodam, że Nash to jeden z moich ulubieńców... stosując wiec Twoją taktykę powinienem powiedzieć, że to największy mistrz w historii, bo do dzisiaj nikt tego rekordu nie pobił i ludzie to pamiętają)... dalsza dyskusja nie ma sensu.

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    27

  • sixter

    9

  • Mefisto

    8

  • Romo

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Piszesz

" I jak może być wielkim mistrzem skoro nikt nie pamieta jego walk mistrzowskich?! "

 

W bardzo prosty sposob. Wyobraz sobie federacje najbardziej liczacej sie na swiecie i jej zaloga postanawia stworzyc wielkiego mistrza, ludzie pracujacy w szeregach tego fedu maja taka wladze, pytanie tylko czy ludzie kupia tego kogos jako wielkiego mistrza.

Okazuje sie ze jest czlowiek pasuajcy do takiego gimicku i takiego angle'a tym kims jest Bill Goldberg, miliony na swiecie go kupuja, niewielki procent fanow psioczy ze liczy sie styl walki a nie potega i dominacja owej gwiazdy. Bookerzy ida za glsoem wiekszosci i sprawiaja ze Bill wygrywa z calym, szerokim rosterem , ale z racji ze show must go on, Bill w koncu przegrywa z ostatnim zlym.

 

Nie zapominaj ze wrestling is fake, zgodze sie ze licza sie walki, taki Flair jest wielkim mistrzem za swoje walki, ale Goldberg jest wielkim mistrzem bo w tym szczegolnym przypadku bokerzy go nim uczynili a on sie przyjal.

szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ty dalej nie rozumiesz, że nie różnicy między Goldbergiem mistrzem i Goldbergiem nie mistrzem (co jednocześnie sprawia, że nie możemy go nazywać wielkim mistrzem), ale nie będe Ci tego tłumaczył, bo widzę, że i tak nic z tego nie będzie.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Ty mi nie musisz nic tlumaczyc , zreszta o nic takiego nie prosze, albo sie ze mna zgadzasz albo nie, ja sie z Toba nie zgadzam i twoje argumenty wcale nie przemawiaja za tym aby zmienil zdanie a tym bardziej punkt widzenia w kwestiach powyzszych.
szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Orton juz miał pas i tyle wystarczy.. teraz niech się kłóci o niego z Batistą.. o ile nie przejdzie na Smackdown nasz Randy hehe..

 

Mam nadzieje ze cos sie zmieni.. powymieniaja sie zawodnikami.. i cos nowego zobaczymy..

nie ogladałem Wm'ki... ale po wynikach.. uważam że była totalną klapą..

no ale wiadomo.. ja liczyłem na inne wyniki.. wiec bez jakichś ALE mi tu prosze..


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dobrze sixter, żyj w swoim świecie dalej, a moje rzekomo nieprzemawiające argumnty potraktuj jako mądrość życiową (wrestlingową), której nigdy nie potrafiłeś zrozumieć.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

"Dobrze sixter, żyj w swoim świecie dalej, a moje rzekomo nieprzemawiające argumnty potraktuj jako mądrość życiową (wrestlingową), której nigdy nie potrafiłeś zrozumieć"

 

No wlasnie tym sie roznimy, ty jestes przekonany o swojej nieomylnosci, tym bardziej o nieomylnosci wlasnych pogladow uwazasz ,ze twoje poglady/argumenty nalezy traktowac jako wartosci oraz madrosci zyciowe.

Dobrze ze te twoje rzekome wartosci moge potraktowac z przymruzeniem oka , bo mowimy o wrestlingu a nie o sprawacyh powaznych, totez rade o potraktowaniu twoich argumentow jako madrosci zyciowej pozwole sobie wrzucic do kibla i spucic wode. To moze i jest niegrzeczne, no ale twoja arogancja wyprowadzila mnie z rownowagi.

szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No dobrze, kiedy już to zrobisz bedziesz mógł dalej żyć w swoim świecie, powodzenia.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

SixKiller ma jak najbardziej rację, co do tego nie ma dwóch zdań, ale...

 

jeśli chodzi o Goldberga, to przy wszystkich jego minusach nie możemy zapomnieć o niewątpliwym plusie (szkoda, że jedynym)... ten plus to...

 

a może inaczej:

obejrzyjcie sobie kilka Gore w wykonaniu Rhyno

potem, pożal się Boże, speary Edge'a (z całym szacunkiem dla Edge'a, speara to on wykonać nie umie)

i w ten sposób poznajemy jedyny plus Golda - bardzo dobrze, i szybko (jak na niego) wykonywany Spear:)

ale poza tym, niestety, Bill ssie i to po całości (a dawno, dawno temu nawet mu markowałem)

 

----------------

i zupełnie z innej beczki:

KTO I KIEDY WRZUCI NA MADIA CORNER PEŁNĄ WM21??? OCZYWIŚCIE W JAKIEJŚ PORZĄDNEJ JAKOŚCI :smile: Z GÓRY WIELKIE DZIĘKI.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No i tutaj sie zgadzamy w 100% Grim, Spear Edge'a jest fatalny! W ogóle sam Edge od czasu swojego powrotu nie zachwyca, naprawdę dużo lepszym finisherem było kiedyś Edgecution. Jeśli chodzi o Gore to bez watpienia Rhyno wykonuje tę akcje świetnie, 100% dynamiki... i o to chodzi, tak agresywnie wykonany finisher wygląda bardzo realnie. A jeśli chodzi o Goldberga... myślę, że z przeszłością futbolisty Spear powinien być jego koronną akcją i faktycznie tak jest... tyle, ze nie ma nic poza tym ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

SixKiller - odpuść Sixterowi. Jeżeli uważa Goldberga za niezłego Champa, to - pomimo, że za Chiny Ludowe nie zgodziłbym się z tym stwierdzeniem - ma do tego prawo. Jest to sprawa zdecydowanie subiektywna, ponieważ pojęcie "niezły Champ" jest dosyć szerokie i każdy może je sobie po swojemu interpretować. Dla mnie Goldie był gównianym Mistrzem, dla Sixtera - świetnym. Po prostu ilu ludzi tyle opinii. Wypadałoby to uszanować...

 

Sixter - co jak co, ale ciężko mi się zgodzić z Twoim twierdzeniem, że WWE zrobiło z Benoit zajebistego Champa i przez cały okres swojego "panowania" miał istny raj na RAW. Why? Chociażby dla tego, że przez ten cały czas Benoit był na RAW postacią nawet nie #2, ale #3. Nie dość że z czasu antenowego kroił go maksymalnie Hunter, to jeszcze zdrowo wygryzał go... Eugene, który wówczas był bardziej promowany niż World Champion Benoit. Mówiłeś też o tym, że Benoit wygrywał wszystkie swoje walki (w tamtym okresie) czyściutko... A co powiesz o jego walce "one by one" z Tryplem na PPV? Benoit będąc face'em nie dostał nawet szansy czystego pokonania HHH'a w walce jeden na jeden. Musiał się wciąć Eugene i uratować (bo tak to właśnie żałośnie wyglądało) dupsko Chrisa przed stratą tytułu. A co powiesz o walce Benoit vs. Eugene na RAW? Przecież wówczas przez 3/4 walki dominował Eugene, który przegrał tylko i wyłącznie przez swoją "głupotę", "myśląc" że już wygrał tytuł i uciekając z ringu. Przecież ta walka totalnie skompromitowała Benoit, z którego zrobili patałacha nie mogącego sobie poradzić z "opóźnionym w rozwoju" siostrzeńcem Bishoff'a. Już nawet nie wspominam o tym, że przez zakulisowe gierki Huntera, Benoit nie wystąpił w main evencie Bad Blood, bo wjebał się tam Trypel ze swoją walką HIAC z HBK'em. Powiem Ci szczerze, że nie dziwię się, iż większość ludzi twierdzi, że Chris był chujowym mistrzem. Przy takiej "promocji" ze strony WWE, nawet gdyby się zesrał, nie dałby rady zapisać się w historii jako niezły Champ.

Co do jednego masz jednak rację - to, że pozwolono Chrisowi walczyć i zwyciężyć tytuł w main evencie jubileuszowej XX Wrestlemanii, samo w sobie jest zajebistym wyróżnieniem i ja osobiście będę się jarał tym faktem jeszcze wiele lat:))) Niestety, to co zrobili z Chrisem po WM woła już o pomstę do nieba...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

nastepne posty niezgodne z tematem beda kasowane.

14412508044c725aa0e19e.gif


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

moim zdaniem te sukcesy ktore wymienilem + zwyciestwo na WMXX do dla Chrisa Benoita szczyt marzen. Dla mnie jak juz kiedys pisalem sa pewne zasadnicze cechy maineventera z ktorych Chris tylko jedna ma 6/6, w reszcie wypada bladziutko.To prawda ze w koncowce swojego panowania powoli spadal z piedestalu, no ale w koncu to musialo nastapic. Tak czy owak impact Benoita w moim udczuciu byl spory, te zwyciestwa i brak interwencji ze ztrony kogokolwiek to dla oka fana rzecz niezykle wyczulona, na kogos takiego zupelnieinaczej sie patrzy, taki JBL czy nawet Eddie Guerrero, oni swoje tytulu nie wygrali tak czysto jak Benoit, taki Guerrero mimo ze jest facem posluzyl sie tytulem oraz Goldbergiem, a taki JBL to ani razu nie wygral walki czysto. Dla mnie clean win to rzecz istotna i dlatego uzywam tego argumentu jako wiodacego.
szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

moim zdaniem te sukcesy ktore wymienilem + zwyciestwo na WMXX do dla Chrisa Benoita szczyt marzen. Dla mnie jak juz kiedys pisalem sa pewne zasadnicze cechy maineventera z ktorych Chris tylko jedna ma 6/6, w reszcie wypada bladziutko.To prawda ze w koncowce swojego panowania powoli spadal z piedestalu, no ale w koncu to musialo nastapic. Tak czy owak impact Benoita w moim udczuciu byl spory, te zwyciestwa i brak interwencji ze ztrony kogokolwiek to dla oka fana rzecz niezykle wyczulona, na kogos takiego zupelnieinaczej sie patrzy, taki JBL czy nawet Eddie Guerrero, oni swoje tytulu nie wygrali tak czysto jak Benoit, taki Guerrero mimo ze jest facem posluzyl sie tytulem oraz Goldbergiem, a taki JBL to ani razu nie wygral walki czysto. Dla mnie clean win to rzecz istotna i dlatego uzywam tego argumentu jako wiodacego.

 

Sixter - czyste zwycięstwa, to zajebista sprawa, ale zauważ że np. taki JBL jest top-heelem i nie mógł czysto wygrywać z mega-face'owymi wrestlerami pokroju Takera. Z Guerrero, to zupełnie inna sprawa, bo mimo tego że był face'em to jego gimmick (cheat, lie, steal) wręcz wymagał tego, aby wygrywał on swoje walki lekkim kantem. Tak jednego jak i drugiego nie specjalnie można więc porównywać do Cripplera. Prawda jest taka, że Benoit spadał z pidestału od momentu wygranej na WrestleManii (co, podobnie jak i Ty, uważam za zajebisty wyczyn i niesamowitą gloryfikację dla Benoit). Nie dali mu nawet pokonać HBK'a na Backlash w walce "jeden na jeden" (co powinno być naturalną koleją rzeczy zważywszy na ich feud), tylko wcisnęli tam jeszcze Huntera i powtórzyli main event z Wrestlemanii, tak co by HBK tapując mógł zachować twarz (w końcu nie przegrał one by one, nie?).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

w sumie zgadzam sie z tym co piszesz, choc dla mnie zmuszenie do tapowania w niewazne jakim matchu ludzi pokroju HBK czy Triple H to olbrzymi prestiz,

Zapominamy tez o tym ze Benoit oprocz walki z Ortonem to swoje porazki zawdziecza nieczystym interwencja.

Tak pozatym to ja do tego worka sukcesow dorzucil bym jeszcze jeden, ktory zrobil na mnie wyjatkowe wrazenie, chodzi o samotne zwyciestwo nad Resistancami i w pojedynke wygranie tag team titles na Taboo Tuesday.

szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Ja jak zawsze na żywo bo już kwestia przyzwyczajenia że każde PLE (poza SNME przez reklamy) na żywo choć karta zupełnie nie zachęca. - Lyra vs Becky : walka będzie świetna jak ostatnio ale coś feud mnie nie kręci i to będzie po prostu solidna walka ale jednak powtórka z ostatniej gali. - Tag Team Match : 2 gości których nie trawię więc mam nadzieję że to będzie zamykało galę to sobie wyłączę przed walką i zaoszczędzę czas na sen. - Walizka Kobiet : super skład. Dla mnie o ile nie wygra Ripley czy Naomi to będzie dobrze. - Walizka mężczyzn : nie podoba mi się skład. Almas to nudny jobber więc nie, Penta nie pasuje mi jakoś na głównego mistrza choć go bardzo lubię, LA Knight trochę mnie nudzi i mimo wszystko też nie widzę go z głównym pasem. Grande jest dobry i Gable zasługuje na swój moment ale kolejny raz, myślę bardziej o mid-cardowym pasie, no i jest duże ryzyko że któryś meksykanin przeszkodzi mu w walizce i neseser kolejny raz będzie zmarnowany. Rollinsa nie chcę bo nie lubię jak byli mistrzowie i ME zdobywają walizkę (zwłaszcza że rok temu McIntyre już ją miał) + znowu ryzyko nieudanego cash-inu. Zostaje Solo który udowodnił że jest za krótki na ME i jak za dużo się na nim opiera to nie daje rady. Także kto by nie wygrał to i tak nie będzie mi pasowało. Zamiast tego dałbym skład np : Cobb/Fatu, Black, Dominik, Gable (w sumie może być o ile nie wygra), Breakker i np Axiom/Fraser dla latania (i pyk mamy 3 z RAW i 3 ze SD, gwarancja dobrej walki i ciekawy zwycięzca)
    • Nialler
      Ja to w sumie cały maj nie oglądałem wrestlingu (obejrzałem tylko double or nothing), ale MITB to choćby skały srały nie odpuszczę jak bardzo ciulowe to by nie było.  Narzekacie, że tylko 4 walki na PLE? I będzie to trwać pewnie ze 3h45m? A myślicie, że reklamy kabanosów, gier, filmów czy czegokolwiek to trwają 30 sekund? Nie będzie tu jakiś wrestling nam reklam przerywać!
    • Jeffrey Nero
      Z tego co pamiętam to pojawiła się też w WWE w story Kane i Bryana jak mieli chyba tą terapię.
    • MattDevitto
    • MattDevitto
      Dzisiaj świat wrs obiegła informacja, że niedawno bodajże w wieku 44 lat zmarła aktorka, która grała w TNA postać sławnej Claire Lynch. Chyba każdy fan fedki pamięta to story i z czym ono się wiązało. Niestety dość szybko z powodu hejtu jaki wylał się na tę zatrudnioną do tej roli aktorkę skrócono storyline, który od początku był dla mnie słabym pomysłem. Pamiętam, że z czasem pojawiały się doniesienia, że miała ona dużo nieprzyjemności ze strony fanów i żałowała, że zgodziła się na angaż w TNA. Szkoda, że jej losy tak się ostatecznie potoczyły. RIP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...