WWE Champ

[SixKiller]

Jesteś jeszcze młody, wiec zdradze Ci pewien sekret... w WWE nie zasługuje się na pasy mistrozwskie, w WWE zdobywa sie je wtedy kiedy jest się lubianym przez Vince'a McMahona (JBL) lub jest członkiem jego rodziny (Triple H), ewentualnie można być źródlem dużego zarobku (Goldberg)... ludzie, którzy zasługiwali (Chris Jericho, Chris Benoit, Eddie Guerrero) stracili tytuły w ciągu kilku miesięcy. Więc roster nie ma tutaj żadnego znaczenia, jeśli ma sie pasa nie zdobyć, to się go nie zdobędzie... wszyscy spodziewali się cudu po przeskoku na SmackDown! RVD i Bookera T i co? Nic... jak tkwili, tak tkwią w mid-cardzie.

[sixter]

Sixkiller napisał

"ludzie, którzy zasługiwali (Chris Jericho, Chris Benoit, Eddie Guerrero) stracili tytuły w ciągu kilku miesięcy"

Jesli chodzi o Chrisa Benoita to nie mozesz nazekac, Chris wygral na WMXX tytul, po drugie pokonal praktycznie caly roster RAW, Chris dostal takiego miodziku ze moze sie nim delektowac jeszcze dlugi czas i pozostac w extazie.

 

A wracajc do Billa, to faktycznie trudno spamietac jego walki oprcz tych skrajnych, ale tym chyba wlasnie Bill sie wslawil i zostanie przez nas zapamietany, ze byl i jest najwiekszym dominatorem wykreowanym przez wrestling. Ja bron boze nie wspominam jego walk a raczej spira i jackhammera bo to byl szkielet a zarazem miąższ jego walk , tylko jego gimmic i dominacje jaka zafascynowal tlumy, w tym mnie.

 

A JBL oprocz tego ze jest ulubiencem Vince'a, to jest tez moim ulubiencem, a my z Vincem znamy sie na rzeczy i lubimy ludzi, ktorzy dobrze realizuja narzucony im gimmick, oraz sa swietnymi aktorami.

[DX-Pac]

Hmmm wg Mnie najbardziej na pas zasługuje w WWE Rob Van Dam i Booker T obaj panowie z SD!. Żaden z nich nie był mistrzem wagi ciężkiej w WWE tak naprawde (Booker T niby był ale to sie tak naprawde nie liczy RVD natomiast nigdy nei był mistrzem Świata nawet w ECW ). Wg Mnie zdobycie pasa przez któregoś z tych Panów wniosło by spory powiew świeżosci do federacji. Możliwość twożenia nowych walk, wprowadzic wiekszą ilość eXtreme niczym z ECW oraz dopuscic Lekką wage Panów typu Rey MIsterio, London do walk o mistrzostwo by zmieniło wiele w federacji.

Ktoś napisał wcześniej że powinno sie połonczyc rostery....... oj nie zgodze sie z tym myslicie że coś by sie zminiło ?? andal bysmy ogladali Triple H'a królujacego w ringu razem z Undertakerem i Kurtem Angle. A tacy wrestlerzy jak RVD Booker T wogóle by spadli do Sunday night Heat..... nei było by dla nich czasu antenowego.

 

ps.Osobiscie od poczatku jak sie pojawił lubie Batiste podoba mi sie jego styl walki i nie zgadzam sie z tym że Orton zasługuje na pas.....tak jak Sixter napsiał on aktualnie na nic nie zasługuje...... po tym co pokazuje za kulisami sodowa woda uderzyła mu do glowy nicyzm Lesnarowi..... Ortonowi też wszystko łatwo przychodziło i przychodzi nadal....w odrużnieniu do takiego Bookera T czy też swspomnianego Rob Van Dama.

Na Raw widze na mistrza aktualnie BAtiste .....wg mnie dorósł na Mistrza i ma swoje latka ...gość jest inteligenty i wg mnie nie uderzy mu sodówka do głowy i bedzie dobrym mistrzem (mic skillsy ma do dopracowania ale ogólnie sie nadalje na pewno lepiej niz Triple H) BAtista nigdy sie nie wychylał z tlumu i byłdobrym i jest pracownikiem. A najbardziej na pas zasługuje wg mnie Kane to by odmudowało gimmick i postać tego zawodnika.

[Ganzes]

mefisto nie to żebym się czepiał ale wytłumacz mi jedno: tutaj piszesz że się wychowałeś na Dead Menie, w innym poście piszesz że zaczynałeś od WCW na tv4.Więc jak mogłeś się na nim wychować? Chyba że był twoją nianią jak Hogan w jednym z filmów . SixKiller zwrócił już Ci podobną uwagę o ECW.Mi się wydaje że to twoje oglądanie wrestlingu od tak dawna to jedna wielka ściema.Tylko niewiem dlaczego tak ściemniasz, przecież tutaj na forum nie chodzi o to kto dłużej ogląda wrestling i jest większym fachowcem.Bez obrazy pozdrawiam

[SixKiller]

sixter daj juz spokój... ja rozumiem, że można lubic każdego, ja lubie nielubianego powszchnie Hogana i nie musze powtarzać tego na każdym kroku kiedy ktos napisze, że Hogan to wrestlingowe beztalencie, bo sie w tym w 100% zgadzam, co nie przeszkadza mi darzyc go sympatią. Może tak idź za moim przykładem i przedstań wreszcie odbijać piłeczkę, bo za każdym razem jak powie się złe słowo na temat któregokolwiek z Twoich idoli od razu przechodzisz do kontrataku, swoją drogą bardzo nieudolnego.

 

A JBL oprocz tego ze jest ulubiencem Vince'a, to jest tez moim ulubiencem, a my z Vincem znamy sie na rzeczy i lubimy ludzi, ktorzy dobrze realizuja narzucony im gimmick, oraz sa swietnymi aktorami.

 

Każdy wrestler MUSI realizować narzucony mu gimmick. Aktorem faktycznie jest niezłym, ale co to ma do rzeczy. Masz jeszcze jakieś inne argumenty "za"?

 

A wracajc do Billa, to faktycznie trudno spamietac jego walki oprcz tych skrajnych, ale tym chyba wlasnie Bill sie wslawil i zostanie przez nas zapamietany, ze byl i jest najwiekszym dominatorem wykreowanym przez wrestling. Ja bron boze nie wspominam jego walk a raczej spira i jackhammera bo to byl szkielet a zarazem miąższ jego walk , tylko jego gimmic i dominacje jaka zafascynowal tlumy, w tym mnie.

 

Mówiłem o największych mistrzach w historii... skoro ludzie pamiętają tylko te dwie skrajne walki Goldberga to chyba go takim nie możemy nazwać, nie sądzisz? A jeśli chodzi o gimmick i dominacje to w żaden sposób nie pasuje do tego co ja napisałem... prawie każdy mistrz otrzymuje push, dzieki któremu rozprawia sie ze swoimi rywalami, więc ta dominacja Goldberga nie jest tutaj niczym szczególnym. Kiedy mówimy o wielkich mistrzach liczą się walki... nie walki, które stoja na bardzo wysokim poziomie tylko takie, które pamieta cały świat (przykładowo... chyba kazdy słyszał o walce Hulk Hogan vs. Andre the Giant na WrestleManii 3 [nie toczyła się o żadne mistrzostwo] albo Razor Ramon vs. Shawn Michaels - Ladder Match na WrestleManii X o IC Title). To walki sprawiają, że ludzie pamiętają tych mistrzów, wiec w moje słowa nie wpychaj Goldberga, którego ludzie pamietają i lubią z zupełnie innego powodu. Czasami odnoszę wrażenia, ze dla Was - fanów Goldberga byłoby lepiej żeby nigdy nie dostal żadnego tytułu, bo w ten sposób mógłby nigdy nie przegrywać... a tak wraz ze stratą tytułu stracił też push.

 

Jesli chodzi o Chrisa Benoita to nie mozesz nazekac, Chris wygral na WMXX tytul, po drugie pokonal praktycznie caly roster RAW, Chris dostal takiego miodziku ze moze sie nim delektowac jeszcze dlugi czas i pozostac w extazie

 

Specjalnie dla Cienie przejrzałem wszystkie wyniki z RAW z zeszlego roku. A wiec Chris Benoit w walkach single'owych pokonał Rhyno, Batistę, Rica Flaira, Roba Conwaya, Shawna Michaelsa i Triple H... sorry, sześciu zapasników to nie pół rosteru grupy RAW. O ile dobrze policzylem, to Benoit wystąpił w 13 walkach tag teamowych , a tylko w 7 singlowych w czasie swojego panowanie... to naprawdę nie jest push... mozemy sie zadowolić tym, że miał tytuł kilka miesięcy, nie schodził z WWE TV... ale co z tego skoro i tak najwięcej czasu zajmował Twoj inny idol - Triple H wraz z Evolution... taka prawda. WWE zrobiło pokłon w stronę Benoit, dając mu zwyciestwo i tytuł na WrestleManii... nic poza tym.

 

A tak ogólnie to żałuje, że nie udziela się tutaj Rabol, który jako jedyny chyba próbował podobnie jak ja przekazać Ci pewne wartości, z których człowiek wyrasta wraz z zakończeniem markowania.

[sixter]

Sixkiller zrobil zamach i z calych sil uderzyl pileczke tenisowa, piłka poszybowala na wysokosci 1,7 metra i pędziła wprost na spokojnego Sixtera. Sixter przyjął dogodną pozycje, zrobił zmach , Sixkiler juz szykowal sie do obrony mającego nastąpic ataku. Nieoczekiwanie dla wszystkich Sixter rzucil rakietą tenisowa w trybuny i złapawszy pilkę w rekę schowal ją do kieszeni po czym opuścił kort.

[SixKiller]

No tak... teraz mam 100% pewność, tutaj nie brakuje Rabola tylko psychiatry.

[Luk]

hmm...ja proponuje klołsnąc topic, bo sie offtopic robi :PPP

[mnih]

o qrwa... Sixter musisz odlozyc zdjecia Szarapowej do szuflady i wyjsc troche na swieze powietrze... powaznie, zrob to

[Dejv]

Sixkiller wyrastasz nam na drugiego Rabola .Znalazłeś swoją ofiare bo widze że to już nie pierwszy topic w którym tłumaczysz w mocnych słowach Sixterowi prawa jakimi sie żądzi WWE .Rabol miał swoją ofiare o xywie Sowa a Ty masz biednego Sixtera .Ciekawe na kogo sie potem przerzucisz (może na mnie ).

[SixKiller]

To nie tak Dejv, na nikogo sie nie uwziąłem. Po prostu sixter po raz kolejny rozpoczyna ze mną polemike, nie mając praktycznie żadnych argumentów... potrafi podwazyc moje słowa, ale nie potrafi powiedzieć dlaczego tak własnie jest. W momencie kiedy ja podaje swoje argumenty on odpowiedział czym odpowiedział. Nie chcę nikomu narzucać moich pogladów, bo przecież nie o to chodzi... proszę tylko o argumentacje, czy to tak wiele? Poza tym brak konsekwencji w tych wypowiedziach.. ehhh... szkoda gadać.

[Dejv]

Wiem o co Ci chodziło Sixkiller ...zresztą mój wcześniejszy post to był żart.

Ciekawi mnie czy kiedys jeszcze uświadcze interesującej rozmowy w które to będą brały udział osoby potrafiące uargumentować swoje poglądy z sensem.Bo tak prawde mówiąc w 95% (jak nie więcej) to są to posty/rozmowy chaotyczne kończące sie maksymalnie na dwóch linijkach .Tutaj mamy wyraźny przykład że Sixkiller potrafi swoje zdanie porządnie uargumentować a Sixter nie ....dokońca i takie rozmowy są niestety toczone przez prawie cały czas.

[sixter]

napisales Sixkiller do mnie

 

"Może tak idź za moim przykładem i przedstań wreszcie odbijać piłeczkę"

 

natchniony tymi slowami wyslalem mojego poprzedniego posta ktory oznaczal ze koncze dyskusje z toba, taki mog gest, ale ty widac go nie zrozumiales i robisz ze mnie nie tyle marka co idiote w swoich kolejnych postach

 

Piszesz ze podwazam twoje slowa nie dajac zadnych argumentow. Zacznijmy od tego ze ty chyba nie czytsza tego co ja pisze bo dla ciebie jeden zasadniczy argument z mojej strony kotry normalnie zakonczyl by dysklusje to powietrze ,pustka, natomiast towje poglady i Rabola to "Wartosci" jak to tam gdzies napisales. Jest dzis szczegolny dzien wiec nie bede przeklinal, ale obronie swoje wpisy.

 

Zacznijmy od Goldberga, napisalem ze jest on wielkim chmpamem bo w odniesnieu do twoich slow byl champem ktory zdobyl tytul raz, pomijam czasy WWE, i nie dal o sobie zapomniec, dlaczego nie dal o sobie zapomniec bo zmiatal wszytskich w pyl, nikt o tym nie zapomni. A to ze ty jestes uprzedzony do Billa to twoj problem, fakt jest faktem.

 

Piszesz

 

"prawie każdy mistrz otrzymuje push, dzieki któremu rozprawia sie ze swoimi rywalami, więc ta dominacja Goldberga nie jest tutaj niczym szczególnym. Kiedy mówimy o wielkich mistrzach liczą się walki"

 

Jak mozesz pisac takie rzeczy, ze dominajac Goldberga nie jest niczym szczegolnym bo kazdy mistrz dostaje push dzieki ktoremu rozprawai sie ze swoim przeciwnikiem, bzdura, tylko Goldberg dostal taki push ze rozprawial sie ze swoimi przeciwnikami w 10 sekund a tych lepszych poza jednym wykosil wszystkich.

 

Kwestia Benoita.

Piszesz

"WWE zrobiło pokłon w stronę Benoit, dając mu zwyciestwo i tytuł na WrestleManii... nic poza tym. "

 

To ja na to odpowiadam tym

1.WMXX Chris Benoit vs Shawn Michaels vs HHH world Championschip winner Chris benoit clean win - swietna walka

2.Backlash Chris Benoit© vs HBK vs Triple H winner :Benoit clean win - swietna walka

3.Bad Blood Chris Benoit vs Kane world heavyweight championschip winner: Chris benoit clean win - swietna walka

4 Chris Benoit vs Triple H World heavyweight champioiship

 

do tego trzeba dodac zwyciestwa nad Batista, Falirem i ludzmi kotrych ty podales w naprwade pieknym stylu, zadnych cheap shotow, czyste zwyciestwa, to samo tyczy sie walk kotre ja wymienilem. Benoit dostal solidny push i powinien sie ciszyc ze trwal tak dlugo. Wiec ten poklon o kotrym piszesz byl znacznie wiekszy.

 

Dalej piszesz jeszcze

 

"ale co z tego skoro i tak najwięcej czasu zajmował Twoj inny idol - Triple H wraz z Evolution"

 

A kto mial zajmowac, moze te speeche mial ciągnac Chris benoit ?

 

O JBL cokolwiek bym nie napisal to bedzie jak grochem o sciane, ale powtorze sie poraz steny, z JBL'em wiarza sie dwie kwestie dobry aktor i nienajgorszy wrestler. Dobre micskillsy, przyzwoite walki, na ciebie te slowa nie dzialaja, ale to juz twoj problem. Nie pisz ze to nie sa argumenty.

No a kwestia tego ze jest ulubiencem Vince'a to taki zarzut jak do Pawla Janasa ze caly czas powoluje tego sowjego ulubienca Zurawskiego.

Edytowane 3 Kwietnia 2005 przez sixter

[Mefisto]

Ganzes co to twojej riposty. Nie ściemniam bo niby po co miałbym to robić. Jak leciało WCW na TV 4 to oglądałem, ale zauważ że miałem 8 lat i oglądałem bo się dwóch panów fajnie się biło i pamiętam tylko Goldberga, Bookera T i Disco Inferno bo im wtedy markowałem a po za tym mój dziadek jest fanem wrestlingu. A napisałem, że na Undertakerze się wychowałem w formie przenośni. Chodziło mi o to że lubie Takera za całokrztałt jego pracy i za jego świetne walki w przeszłości. A po WCW Takera lubiłem najbardziej.

[Ganzes]

Jak można było markować Disco Inferno?

 

Oczywiście żartuję