Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Zlot Fanów Wrestlingu 2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

dlaczego aqrat 24X? dlaczego?

 

Ja wiem dlaczego ty nie jeździsz na zloty :P Jesteś mi winny tyle browarów, że byś się nie wypłacił ;)

 

Sam zlot super! Integracja przed galą bardzo fajna, a quizy ubarwiły mocno zabawę (Odpowiedzią jest: American Dragon!) :-) Było nas ok. 12 osób, więc nawet nie było czasu aby każdy z każdym pogadał. Mam nadzieję iż następnym razem to nadrobimy.

 

Podziękowania dla Streeta i SPoPa za ogarnięcie ekipy i miejsc na biforek/afterek.

 

Zapomnieliście jeszcze od hardcorowym piwie w deszczu przed Karuzelą, widać było iż pije publika przed galą Indy's ;)

 

Fajnie iż Kovac z ekipą postanowił do nas dołączyć na afterku, ale jak wszyscy to stwierdzili za bardzo sępił browary. I tak by pewnie 2-3 dostał za free bo czemu nie jest gościem u nas.. ale przesadzał nieco. Ja mu browar postawiłem, aczkolwiek nie na zasadzie kupienia czasu u niego na jakieś pytania tylko o tak.. za jego przyjazd co mu powiedziałem.

 

Szkoda iż El Generico się nie dał namówić na piwo, ani żaden z adeptów chociaż ich to rozumiem bo jeszcze pewnie musieli zostać w Karuzeli na chwilę... a dzień później mieli trening z Generico.

 

Szkoda też iż Mosteczek zamykali tak wcześnie, przydałoby się jeszcze ze 2 piwa... głównie Mi, Ravenowi i Streetowi bo niektórzy mieli już dość :) Tak więc Attitude Beer title myślę iż dzierżymy we 3jkę.

 

Jak wyglądała konwersacja Streeta za Kovac'em o Lucha Libre? Mam nadzieję iż było tylko ostro, a nie nieprzyjemnie :)

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155545
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 228
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • theGrimRipper

    32

  • Streetovs

    27

  • Przemk0

    26

  • -Raven-

    23

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Szkoda też iż Mosteczek zamykali tak wcześnie, przydałoby się jeszcze ze 2 piwa... głównie Mi, Ravenowi i Streetowi bo niektórzy mieli już dość :) Tak więc Attitude Beer title myślę iż dzierżymy we 3jkę.

 

Nie zapominaj o mnie ;)

 

To, że oddałem hołd bogini Paw nie oznacza, że nie wlałbym w siebie jeszcze litra złocistego płynu, zwłaszcza w tak zacnym towarzystwie :D

 

[ Dodano: 2009-10-25, 20:38 ]

7:40 PKS do Białegostoku, 10:00 - odjazd pociągu Niemen relacji Suwałki-Kraków Płaszów, 12:33 - jestem w stolicy, a po ok. 10 minutach przyjeżdża po mnie SPoP... i się zaczyna

 

Witam się z jedynym, do tej pory, znanym mi osobiście forumowiczem, parkujemy auto jakieś 500m od Złotych Tarasów, po czym idziemy do galerii, niby jeść, a naprawdę po mapę (Mariusz) i piwo (ja). Tuż przed 14 udajemy się na peron po delegację szczecińską - Przemk0 i Raven. Chłopaki uciekli nam aż na 4. sektor, bo zobaczyli tam tablicę "miasto" ;), ale w końcu się znaleźliśmy. W silnej, 4-osobowej grupie idziemy "pod gitarę". Tam czekają już na nas: Streetovs, Sixkiller, Vaclav, L.A., Maxi, Łuki, Brejver i Brejverowa. Koper daje znak, że dotrze za godzinę i czeka na cynk z knajpy, a Razora bolą migdałki i niestety nie zaszczyca nas swoją obecnością. Krótka decyzja co do wyboru knajpy - Rock coś tam, i w dwóch grupach (zmotoryzowani i zmetronizowani) udajemy się w okolice Pól Mokotowskich, akademika Riviera, itp. SPoP ma mały problem z parkowaniem (przyznaje się, że zdał, ale jeździ jakby kupił ;)), ale cali i zdrowi dojeżdżamy (my, tj. SPoP, Raven, Przemk0 i ja), i spotykamy resztę grupy. Niestety, Rock coś tam jest zamknięte, więc idziemy do Studenta. Brak wśród nas Indianina - może dlatego nikt nie wykazuje się sokolim wzrokiem i przegapiamy wejście do pubu. Na szczęście piszący te słowa idzie zbłąkanym zlotowiczom z pomocą i udaje mu się zlokalizować ww drzwi. W Studencie piwko za piwkiem, pierwsze lody zostają przełamane. Przemk0 wręcza Vaclavowi piwo Bosman (echa pierwszego zjazdu), które potem staje się sprawcą małego incydentu (o tym za chwilę). Pojawia się Koper z pieśnią na ustach ("na widelce") i patrzy na nas z góry (na oko 190 cm, w każdym razie wyższy od L.A. i ode mnie). Brejver przeprowadza quiz z ROH (pytania od Milosa), w którym biorą udział L.A. (zwycięzca, 6 pkt), Maxi (5 pkt) i ja (honorowy 1 pkt dzięki L.A.). Po raz kolejny upada mit o Grimie - znawcy wrestlingu, ale co tam, najważniejsze, że United We Stand (w 4 lub 5 pytaniach :D) i że American Dragon (tribute 2 Tony Rock). SPoP opuszcza nas na 2 godzinki (rodzinne sp0rawy samochodowe), wygrywając przed odjazdem quiz z TNA (lub wiedzy ogólnej, nie pamiętam już), a my wchodzimy w konflikt z dużym ochroniarzem i jego małym przydupasem. Powód - butelka po Bosmanie, którą Vaclav bez ceregieli zostawił na stole. Poza tym - zlot biegnie w dobrym kierunku. Gadamy o wrs, o muzyce, o sporcie. Ja opowiadam, jak piłem z Supronem, Streetovs - jak zrywał zgodę Avii Świdnik z Cracovią i jak go wyrzucili z kapeli (bas), a Vaclav ucina promo. Około godziny 17:38 zbieramy się, czekamy na autobus linii, której numeru nie pomnę. Vaclav robi się głośny, więc najpierw ja, potem Raven stanowimy żywą tarczę między naszym drogim Łukowianino-Siedlczaninem, a gościem w autobusie, który coraz bardziej krzywo zerkał na Wacka. W końcu dojeżdżamy. W Karuzeli jeszcze cicho, choć ring już rozłożony, więc szukamy okazji na ostatni bronek przed galą. W jedynej otwartej knajpie dresy piją z żalu, bo Legia remisuje. Udajemy się więc na znane z drzwi otwartych boisko (większość) albo pod daszek w Karuzeli (ja, Raven, Six) z zakupionym w sklepie piwem (niemal wszyscy) lub piwami (ja - no i do kogo ma należeć Attitude Beer Title, Przemysławie;)). Gala, z małym opóźnieniem, rozpoczyna się, niestety bez Vaclava. Próbowaliśmy z Lordem (Sixkillerem) mediacji z Roidem i Supronem. Bezskutecznie. Raiden dostał nawet rozkaz od Roida, żeby Vaclava pod żadnym pozorem nie wpuszczać. Szkoda, mógłby znowu poskakać na krześle. Przez całą galę zdzieramy gardła (miałem niezłą chrypę przez resztę wieczoru). Na zmianę z Przemkiem podrzucamy kolejne chanty, cała ekipa Attitude dzielnie nam wtóruje (rasowi z nas gniazdowi, jednym słowem). Poznajemy archonusa i the Gianta, z którym piję sobie piwko przed Karuzelą. Bardzo sympatyczne ekipy. Po gali ugadujemy się z Kovacem na piwo - wielka w tym zasługa Łukiego :). Ludzie oblegają Generico, ja gadam chwilkę z Polffo, dedykując mu ułożony na szybko wierszyk - odpowiedź do jego proma. SPoP i ja jaramy fajkę z sędzią z ekipy Kovaca. Dodatkowo są na sali Raiden, Klarys, Seraphim i Dark Wolf, odpowiadają na pytania zlotowiczów nt. DDW i treningów. Niestety, nie idą na piwo, bo muszą z Donem złożyć ring. My zaś, w sile 3 taksówek (bez Łukiego, Maxiego i LA, oraz bez ekipy Kovaca) jedziemy na Rondo de Gaule'a, skąd musimy drałować jeszcze kilometr (why, Mariusz, why?) do pubu Pod Mosteczkiem. Knajpka super, niezadymiona (szybko zmieniam ten stan wespół z Ravenem i SPoPem), brak TV i Gołoty/Adamka w ogóle nie przeszkadza, są za to tosty - SUPER TOSTY! Wszystko się pięknie układa, każdy pije albo gada, przychodzą "Kowacze". Fakt, Michael trochę sępi browary, mi podpada, bo naśmiewa się ze śpiącego Vaclava i czymś w niego rzuca, Streetowi podpada lekceważeniem lucha libre. Z tego co pamiętam, nie dociera do nas niestety Zwiechu, ktry po szychcie w Eurosporcie miał wpaść na piwko. Ok 23:30 wyskakujemy na moment do drugiej sali (na drugą stronę ulicy:)) zobaczyć wynik (jak dla mnie - niestety: Adamek). Ok 2, może troszkę po, musimy niestety wychodzić. Przez jakiś czas idziemy w sile SPoP, Raven, Przemko, Street, Six, Vaclav i ja. Zmagam się z żołądkową niedyspozycją, koledzy mnie dopingują ;) Rozdzielamy się na grupki, ekipa szczcińsko-płocko-hajnowska udaje się na stację metra Natolin, skąd w deszczu i błocie ok 3:30 docieramy do mieszkania Mariusza. P0 i Raven dostają małżeńskie łoże, ja w śpiworku na podłodze/kanapie w salonie się układam. Rano budzą mnie Szczecińscy Wojownicy - o 9:53 mają pociąg. Żegnamy się, po czym urywam jeszcze godzinkę snu i wstaje SPoP. Papierosek, jajeczniczka z herbatką i pora się zbierać.

15:31, niedziela - przekraczam próg rodzinnego domostwa...

 

Wielkie dzięki, SPoPie i cała reszto zlotowiczów. Chyba nie mam wyboru - zorganizuję w końcu zlot w Krakowie :D

Edytowane przez theGrimRipper
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155550
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Co do Beer Title - stanowczo zaprzeczam, jakobym miał dość ;). Jeszcze przed zlotem (w Warszawie byłem około 11:00) wypiłem dwa piwa i chętnie wypiłbym kolejne, gdyby atmosfera nie była taka "poimprezowa" (wiecie o co chodzi - niektórzy zamulają, wszystko wydaje się takie męczące ;) ).

 

Do wspólnych motywów obu ekip dołożyłbym spotkanie na stacji metra, tyle że po przeciwnych stronach ;). Ja wtedy, jak przystało na fana wrestlingu (nie ukrywam, że inspiracją były zdjęcia z minizlotu SPoPa i Przemk0 w Płocku ;)), przywitałem sie gościnnym tauntem suck it, a Streetovs poznał nowego kolegę, z którym mimo odległości bardzo się zaprzyjaźnił :D.

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155562
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Streetovs poznał nowego kolegę, z którym mimo odległości bardzo się zaprzyjaźnił :D.

 

Aaaa, ten sympatyczny pan w średnim wieku, w stroju "niedbałym" :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155563
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ja mialem pecha , tego samego dnia musialem pomoc przewiezc pare rzeczy do nowego mieszkanka kumpla i niestety musialo byc to pomiedzy 12 a 16 :/ nic to i tak sie poznalismy :D

_________________

Scorpion Death Lock
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155573
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Poprostu patologie troche odwaliłem podczas naszej przechadzki z mostku do metra.

Patrze, a tu ładna panna z jakims burakiem stoją przy taxówce, "zostaw tego frajera", "chodż z nami" , jeszcze teksty ze ma się 2metrowego ... tu cenzura :grin:

Chamskie i sexistowskie zarty nie skończyły się na tym.

Na mieście postanowiliśmy z Sixem, znaleść dziewczyne Vaclavovi, żeby chłopaka pocieszyć z troche nieudanego dnia.

Niestety błyskotliwe teksty "cccczzzeeeeśśśććć" czy "czesc dupy chcecie poznać Vaclava?" nie przyniosły efektu, 2razy usłyszałem od pięknej pani "spierdalaj" a raz po tym jak zamiast Vaclava powiedziałem Vacka , usłyszałem ssyczącą odpowiedź "zbok jebany", ale były dwie co odpowiedziały cześc i miło: że czasu nie mają ;-)

Na peronie jakis menel który dopiero co wyszedł ze śmietnika, wczuł się w Pudziana, troche śmiechu z niego było.

Docelowa stacja metra, wysiadamy i Uwaga :!: , to dziewczyny nas podrywaja, opcja sie zmieniła, tez troche prymitywnie podeszła chwaląc się naszyjnikiem z Francji :grin:

Jednak była to ładna i sympatyczna dziewucha, fajna gadka (choc Vaclav zamulał). Jest ok , Six troche za szybko o telefon pytał, ona bardziej wtedy zastanawiała się nad browarem z nami.

Przychodzi jednak jej koleżanka, wątpliwej urody i zabiera ją do metra, widac było po jej kolezance że chce nas zbyć i na tym "podryw" sie kończy :D

Po 3 ostatnie metro, a tu wysiada mój kumpel z osiedla, który jest dj, wracał z imprezy ma 2browary.

Odprowadzamy Vaclawa i Sixa , na nocny, bezpośredni na Białołęke, a ja biore od kumpla bro i pijąc ostatni trunek tego dnia wracam do domu.

_________________

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155574
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Streetovs poznał nowego kolegę, z którym mimo odległości bardzo się zaprzyjaźnił :D.

 

Aaaa, ten sympatyczny pan w średnim wieku, w stroju "niedbałym" :D

 

Ha ha pamiętam naszą konwersację (Moją i Grima z nim) :

 

My - Nie radzimy do nich iść.

On - Ale co? Mają jaki kolegów czy jak?

Grim - Nie potrzebują.

 

:D :D

 

Mija 5 minut i kilka wymian zdań z ekipą po drugiej stronie i koleś orientuje się mówiąc :

 

On - Ej! ale wy się z nimi znacie?

 

:D :D

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155583
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Co do zlotu, to wg mnie udał się jak cholera. Ekipa dopisała i pokazała, że potrafi bawić się na maksa. Już na Biforku browar lał się strumieniami, śmiechu było co niemiara, a chłopaki (+ Pani Brejverowa) pokazali, że potrafią się bawić na maksa. Był nawet mały quiz wrestlingowy, który wszyscy potraktowali z przymrużeniem oka i słysząc niektóre odpowiedzi ("czy odpowiedzią jest... American Dragon?":))) normalnie aż oplułem się piwem:)))

 

W świetnych nastrojach, pomimo złej pogody (zdrowo lał deszcz), ruszyliśmy na galę, która także spełniła pokładane w niej nadzieje.

 

Po show, w lekko okrojonym składzie (L.A. następnym razem się nie wymigasz, łobuzie!:) ze względu na sprawy noclegowe, ruszyliśmy na after party.

Udało się nawet wyciągnąć jednego z wrestlerów na piwo (Kovac), ale był to wg mnie duży błąd, bo facio okazał się zwykłym dupkiem (chamsko naciągał ludzi, by stwiali mu piwo, robiąc z siebie zwykłego dziada) i złamasem (próbował robić sobie jaja z kimającego Vaclava, ale Streetovs ostro mu pojechał, by wypierdalał, pokazując fucki przed nosem (szacun, Street!), po czym gość sobie trochę zbastował. Facet jest na scenie wrestlingowej niemal nikim (kto to jest Kovac?) a zachowywał się niczym jakiś Undertaker. Pieprzony gwiazdor!

 

Poza tą jedną "perełką" było świetnie, bo ludzie zintegrowali się jakby znali się w realu od lat i cały czas było wesoło, piwnie i dyskusyjnie (na tematy nie tylko wrestlingowe). Na prawdę czas szybko zleciał (w miłych klimatach czas szybko płynie) i w okolicach godziny 3, zakończyliśmy beer-bash i w świetnych nastrojach rozeszliśmy się, obiecujc sobie, że to nie ostatnie takie spotkanie.

 

Reasumując - nie żałowałem ani sekundy, że popierdalałem przez pół Polski na show i zlot. Świetnie było poznać tych wszystkich ludzi, którzy do tej pory byli dla mnie tylko ciągiem znaczków na ekranie monitora. Dzięki chłopaki (+ Pani Brejverowa. Za cierpliwość "nie-wrestlefana":) za świetną zabawę. Kto nie przyjechał - jego strata, niech żałuje!

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155597
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Faktem jest, że nie miałem uczucia, że spotykam w zasadzie nowych ludzi. Czułem się raczej, jakbym się umówił ze starymi znajomymi ;). I niby prawdą jest, że większość z nas jest właśnie starymi znajomymi, tylko pisanie do nicka, a mówienie do osoby to dwie różne rzeczy. Dlatego nie było czegoś takiego, że o kimś myślałem, że jest taki czy taki, a okazał się inny ;). Wiadomo, że możliwości były ograniczone, bo nie sposób pogadać ze wszystkimi, ale mam nadzieję, że jeszcze nieraz będzie okazja do pogłębiania integracji - tym razem w Krakowie (mam nadzieję, że w terminie mocno przedsesyjnym) ;).

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155600
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ha ha pamiętam naszą konwersację (Moją i Grima z nim) :

 

My - Nie radzimy do nich iść.

On - Ale co? Mają jaki kolegów czy jak?

Grim - Nie potrzebują.

 

:D :D

 

Mija 5 minut i kilka wymian zdań z ekipą po drugiej stronie i koleś orientuje się mówiąc :

 

On - Ej! ale wy się z nimi znacie?

 

:D :D

 

Gość ważył z 50 kilo, ale faktycznie, woził się jak Pudzian na lokalnych zawodach siłaczy :)

A skąd się tam w ogóle wziął (razem z drugim, równie ciężkim, kompanem) - możliwe, że tak jak zauważył Street, ze śmietnika :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155619
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zabawnych tekstów było od cholery zresztą :)

Moim ulubionym była akcja LA z Generico po gali :) El Lucha zobaczył bluzę ROH, którą miał na sobie LA i ucieszył się bardzo pokazując leżący na stole stos DVD ROH w nadziei, że LAska coś kupi :) Wtedy z piersi mi się wyrwało: ”On już ma wszystkie ściągnięte z netu” :D

na co okoliczni zareagowali tubalnym śmiechem, a LA mocnym zmieszaniem :)

 

Piękny był też tekst Vaclava, który głośno zastanawiał się, czy w związku z wyrzuceniem go z gali nie napisać do Amnesty International :lol: :lol: :lol:

_________________

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155620
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 911
  • Reputacja:   25
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Piękny był też tekst Vaclava, który głośno zastanawiał się, czy w związku z wyrzuceniem go z gali nie napisać do Amnesty International

 

Buhahah nie pamietam tego teraz za to zaplułem prawie ekran ze śmiechu :D :D Ja tylko pamiętam jak w taksówce gadał iż :

 

"Człowiek zaglądnie nie w tą kotarkę co trzeba i już go wyrzucają!" :D :D

 

Warto chyba jeszcze wspomnieć moje spięcie z taksówkarzem i później dysputę o pracy taksówkarza prowadzoną w taksówce :D :D

_________________

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155624
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przemk0 ten sam miły taksówkarz tak jak wspominałem kazał Cie pozdrowić i powiedział, że jak nie ufasz taksiarzowi z korporacji to kup se giepeesa i miej go zawsze przy sobie :P

 

Dodatkowo Pan taksówkarz dpowiedział mi, że jade na miejscu gdzie w 1999 roku jechał Andrzej Gołota :D

_________________

5199219949eed950a51bb.png

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155627
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

I widzisz jak skończył 10 lat później :P.

_________________

1005187806541accfacb3d6.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155629
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja też coś smęciłem taksiarzowi w naszym samochodzie (Raven, Sixkiller, ja), ale nie był zbyt rozmowny. No i moje zdziwienie ("jaka, kurwa, palma?") kiedy okazało się, że na rondzie, w którego stronę jedziemy, rośnie ponoć palma tropikalna :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/17236-zlot-fan%C3%B3w-wrestlingu-2/page/12/#findComment-155635
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...