Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Skandale,afery i tym podobne


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pierwsza historia musi być opowiedziana z kontekstem. Otóż Sid lubił narzekać na mniejszych wrestlerów. Domagał się, żeby opuścili WCW i takie tam. Pillmanowi się to nie spodobało i w knajpie wyzwał go na prawdziwą walkę. Sid zaczął się usprawiedliwiać jakąś kontuzją ramienia, co tylko wywołało śmiech wszystkich dookoła. Zdenerwował się więc i wyszedł. Po chwili wrócił jednak z jakąś szczotką i zażądał walki ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 32
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • czester666

    8

  • Euz

    6

  • theGrimRipper

    5

  • SixKiller

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

A propos Menga - to chyba jedynie Orndorff i Finlay (czarny pas judo) mogliby się z nim równać, jeśli chodzi o różnego rodzaju bijatyki poza ringiem.

Ja się spotkałem z opinią, że jedynie Harley Race miałby jakiekolwiek szanse One on One. Co do Orndorffa to zbyt mało jest informacji na temat jego shoot-fightów. A co do Finlaya to słyszałem, że ostro woził się po backu WCW i nikt nawet nie śmiał mu podskoczyć.

 

W rankingu najlepszych shoot-fighterów znajduję się też mój ulubiony wrestler Rick Rude... Wiele jest historii jak Rude pracował jeszcze jako bramkarz w klubie. Podobno 1 slapem (sic!) znockoutował jakiegoś profesjonalnego strong mana. Wśród fanowskich historyjek jest znany jako Człowiek Knockoutujący Slapem. I w sumie nie ma się czemu dziwić albowiem Rick to nie dość, że stanowy mistrz Arm Wrestlingu to jeszcze amatorski mistrz boksu. Mawia się, że w swoich łapach miał tyle siły by znockoutować konia :)

 

Podobna akcja miała miejsce po bodajże Survivor Series 89 albo 90 .. jak Ultimate Warrior pozbawił Ricka IC Title. W szatni Helwig zaczął się śmiać, że pas wrócił do tych rąk co powinien. Rude wyprowadził 1 puncha i znockoutował przeciwnika po czym sobie poszedł.

 

Shootowy feud na linii Warrior vs Rude trwał już praktycznie od momentu ich feudu ringowego czyli od pierwszej połowy 89 roku. Nie pamiętam jak to było dokładnie ale podczas jednej z walk Warrior beznadziejne sellował movesy Ricka , co go bardzo wkurzyło. Rude założył mu bodajże headlocka i zaczął go dusić , po czym powiedział coś w stylu - "tylko kurwa spróbuj podnieść na milimetr głowę" . Warrior ucichł naturalnie jak myszka :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może ktoś nie zna tej strony, a na pewno tacy się znajdą więc polecam:

http://www.hockeyfights.com/forums/f25/pro-wrestling-shoot-fight-stories-36065/

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Steven Regal vs Harlem Heat- This one I find extremely hard to believe but someone told me Regal won this fight against both of them! I believe Regal is tough as **** but ill still take this one with a grain of salt!

 

z tego co czytam to wygląda na to że regal jest twardym zawodnikiem :D najpierw goldberg potem harlem heat xd coś z big showem było xd

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do Orndorffa to zbyt mało jest informacji na temat jego shoot-fightów.

 

Niby racja... ale co by nie mówić, to skopanie tyłka Vaderowi jest sporym wyczynem :)


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

but ill still take this one with a grain of salt!

 

Co znaczy mniej więcej: ale i tak będę na to patrzył z przymrużeniem oka.

 

Moim zdaniem wszystkie anegdoty o niesamowitych wyczynach są okraszone fantazją ludzi, którzy je opowiadają albo powtarzają, dlatego nie można w nie bezgranicznie wierzyć.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Co do Orndorffa to zbyt mało jest informacji na temat jego shoot-fightów.

 

Niby racja... ale co by nie mówić, to skopanie tyłka Vaderowi jest sporym wyczynem :)

 

czy ja wiem ? przecież to spaślak zwykły , wystarczy że ktoś jest zbudowany i potrafi jako tako się bić i już.

 

 

a tak na marginesie : nie ma jakiejś polskiej strony jak tamte angielskie co opisują takie zdarzenia ? wolał bym czytać po polsku niż po ang gdzie nie wszystkie stwierdzenia rozumiem jak np te wyżej podane .

 

Znalazłem ciekawy stary filmik z udziałem Fita Finleya

 

http://www.youtube.com/watch?v=5FJJ1gKN3cg

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

czy ja wiem ? przecież to spaślak zwykły , wystarczy że ktoś jest zbudowany i potrafi jako tako się bić i już.

 

No nie do końca - o Vaderze krąży sporo zakulisowych historii, a tylko z jednej z nich, właśnie tej z Orndorffem, Leon wyszedł pokonany. W biografii Foleya, Mick również odniósł się do Vadera, jako do gościa, z którym nigdy w życiu nie chciałby mieć "kosy" backstage. :)


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

No jak w takim temacie nie wspomnieć o sprawie Messiah'a? Każdy, kto ciekawił się losami XPW zna historię, jak Messiah został napadnięty w własnym domu. Finałem histori jest odcięcie mu palca przez napastników. Wielu ludzi twierdziło, że wszystko to odbyło się na zlecenie Rob'a Blacka, właściciela federacji, z którego żoną Messiah miał mieć romans. Nigdy nie zostało to potwierdzone, ani nie spotkało się z zaprzeczeniem.

  • Posty:  166
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2009
  • Status:  Offline

No jak w takim temacie nie wspomnieć o sprawie Messiah'a? Każdy, kto ciekawił się losami XPW zna historię, jak Messiah został napadnięty w własnym domu. Finałem histori jest odcięcie mu palca przez napastników. Wielu ludzi twierdziło, że wszystko to odbyło się na zlecenie Rob'a Blacka, właściciela federacji, z którego żoną Messiah miał mieć romans. Nigdy nie zostało to potwierdzone, ani nie spotkało się z zaprzeczeniem.

 

No i trzeba pamiętać że chcieli odciąć jeszcze coś innego... ^^ gdzieś na youtubie jest odcinek jakiegoś amerykańskiego programu o tym incydencie (coś w rodzaju polskiej "Uwagi"). Polecam obejrzeć (jak ktoś by znalazł to niech wklei linka).


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Ze swych wyczynów znany też jest pan Billington aka Dynamite Kid. Feud z Davey Boy Smith w realu przyczynił się m.in do rozpadu The British Bulldogs. Najsłynniejsze historie z Kidem to np te, że po kłotni ze Smithem wpadł do jego domu, rozpieprzył mu meble i najebał ojca inwalidę. Podobna sytuacja miała miejsce po jakiejś gali, gdy Dynamite Kid napierdzielił członków rodziny Smitha. Ponadto Kid znany jest z wygranych walk przeciwko m.in Akira Maeda (prekursor mma) oraz najebania Vadera po jednej z gal NJPW z końca lat 80tych.

 

W WCW miała miejsce bardzo śmieszna historia. Glacier od swojego debiutu w WCW miał winning streak spokojnie coś ponad 30-0. Po jednej ze swoich kolejnych wygranych zażartował sobie w szatni, że jest drugim Hoganem. Hulk jednak wziął te słowa do siebie zbyt dosadnio i najebał biednego wrestlera z gimmickiem Sub Zero z mortal kombat.

 

Za wielkiego fightera uważany był również niziutki Brian Pillman. Już za czasów jego występów w WCW (Początek lat 90tych) zawodnicy czuli do niego wielki respekt. Podobno kiedyś w barze tak napierdolił Sida Viciousa (któremu Pillman może nawet nie sięgał do barków), że ten z płaczem uciekł zostawiając piwo na stole :D

 

Dobrym fighterem w WWF był też bez wątpienia strong man z Filadelfii Steve Blackman. Zupełnie nie przypominający siłacza instruktor sztuk walki nie dość, że wyciskał 245 kg na klatke to na lotnisku zlał bez większych problemów Bradshawa. Niestety historia nie jest potwierdzona ani przez samego JBL'a ani też przez Rona Simmonsa, który o ile pamiętam w shoocie bardzo unikał tematów Bradshawa i jego podejścia do innych wrestlerów.

 

 

W Portoryko zdecydowanym numerem 1 był Bruiser Brody. Podobno nie było nawet mowy by stanąć przeciwko niemu 1 on 1. Mówi się też, że zachowanie Brody'ego na backu WWC przyczyniło się w wielkim stopniu do zabójstwa wrestlera przez Executionera, który nie mógł znieść poniżania przez Bruisera.

 

W Japonii do grona najlepszych shoot-fighterów zalicza się z m.in Akira Maedę, który jak już wspomniałem jest prekuroorem MMA. Akira tak jak i legendarny Antonio Inoki słynął z bardzo dosadnego stiffu podczas swoich walk, z tym, że Inoki stiffowo walczył tylko ze źle sprzedającymi ciosy wg niego a Maeda wybierał sobie po prostu osobę na której mógł się wyżyć. Jedną z ofiar Maedy był m.in Riki Choshu, który po walce tagów trafił do szpitala w wyniku złamania kości czołowej po brutalnym kopie Maedy na ryj.

 

Wystarczy obejrzeć 1 czy 2 walki Toshiakiego Kawady by stwierdzić, że jest jednym z najbardziej stiffowych wrestlerów w historii. Jedną z jego ofiar był młody Rob Van Dam. Podczas jednej z gal, Kawada tak go skopał, że RVD nie pojawił się już nigdy na gali puro :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Wracając do Menga, to pozwole sobie użyć cytatu z książki "Mysteries of Wrestling"

 

Jake Roberts: I’ve seen him pull Jesse Barr’s eye out.

 

Kevin Sullivan: In Puerto Rico . . . this guy was working digging a ditch and

they were walking down the street and Jesse went down the street with Meng and

he kicked dirt on the guy. Meng said, “Brother, you shouldn’t have done that.” [Jesse] said, “Fuck you, what are you gonna do about it?” Big mistake. About three seconds

later Jesse didn’t have an eye.

 

Jake Roberts: It was really cool. But Haku is such a good man, he put it back in for

him.

 

I jeszcze krótka historia, jak to Sabu za swoich czasów spędzonych w FMW zadarł z Yakuzą: Otóż gangsterzy pokładali wielkie zainteresowanie w wrestlingu (jak w wszystkim, co przynosiło dochód), stosowali praktyki sprzedaży biletów "na konika" oraz sami uczęszczali na gale. W szatni wrestlerom udzielano szczegółowych wskazówek, w których częściach areny nie wolno było im prowadzić brawlu. Sabu zbytnio nie przejął się ostrzeżeniem i pchnął w taki zastrzeżony sektor swego przeciwnika i dość szybko skoczył na niego z narożnika na dokładkę, wbijając się klinem w sam środek sektora Yakuzy. Po gali musiał opuścić arenę ostatni, pod silną eskortą ochrony, zaś władze federacji musiały wystosować przeprosiny za jego postępek...

Edytowane przez Vaclav

  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Z tego co czytam to ten Meng to chory człowiek , nie powinni takich dopuszczać do wrestlingu. Bicie jeszcze ok ale to co on robi to przesada. Jak można ku*** komuś nos odgryźć albo oko wydłubać :/
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  161
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Tak, bo jak na ciebie by napadło 5 klientów, to ty pewnie byś:

a)Spieprzył ( w sumie to jest najrozsądniejsza decyzja)

b)Zastanawiał się czy przypieprzyć mocno czy lekko?!

Bo jak dla mnie "podpunkt b" w takiej sytuacji nie jest niczym dziwny, to że chłopaka czasami ponosiło to inna sprawa, ale w walce z 5 osobami?! Jak dla mnie to jego powinno się szanować z takie wyczyny, a nie ganić... Przekopać 5 osób na raz... Dobre!

oko wydłubać

Przynajmniej będzie pamiętał, że z tym nie powinno się zadzierać... Jeśli do tego sam się pierwszy skozaczył...

nie powinni takich dopuszczać

Idąc tym tokiem myślenia, to psychiatryki powinny być zapełnione do ostatniego miejsca, a na przyjęcie do takiego "zakładu" powinno się czekać kilka lat. Do tego ja powinienem kończyć szkołę dla osób psychicznie chorych. Tak jak spora część tego forum, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że nikt z was nigdy komus nie dał w mordę.

 

Sorki za offtop.


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

ale mi nie chodzi o samo bicie bo to logiczne ze się bronił , ale wydłubanie oka czy nosa odgryzienie to trwale okaleczenie ;/
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kowalski
      Women's MitB  5 minut walki i amerykańce już domagają się stołów ... ehh Jakaś ta walka taka... nie wiem, czegoś tu brakowało. Brakowało jakichś fajnych spotów, jedynie ten Devill Kiss na drabinie powiedzmy orginalny. Mami miała dwie króciutkie ofensywy a spodziewałem się że będzie tu dominować siłowo i porzuca trochę rywalkami. Zdecydowanie na plus zwyciężczyni, podoba mi się jej postać po turnie (ciekawsza niż kiedykolwiek) Domino vs kolejny typ w masce co umie skakać  Nie rozumiem po co to.  Lyra vs Lynch Znowu fajnie ringowo. W głowie sobie ułożyłem że wraca tu Bayley skopać Becky a to by oznaczało koniec tego  feudu. Na szczęście się myliłem. Na szczęście dla Lyry, bo mam obawy że po tym może przepaść. Men's money in the bank  Cena w main evencie, to pewnie coś szykują. Sklad trochę bida jak tak patrzeć po kątem zwycięscy. Knight i Rollins (dla fabuły) a reszta raczej bez szans.  I hate you! Solo vs Fatu - czekam, liczę że będzie dobra TV Gdzie Punk? Gdzie Sami? Tak płakali żeby Seth wygrał i nawet się nie pokazali - bzdura. Z jednej strony pasuje ta walizka Rolkowi (główna zła siła plus porządna obstawa) i będzie kontent a z drugiej po cholere mu ona. Dostałby walkę o pas ot tak a nawet jak nie to z taką obstawą wywalczył by ją. Szkoda w chuj LA, było kilka okazji wrzucić go w główny obrazek a tak szanse maleją z każdym miesiącem. Walka gali zdecydowanie, tylko ten zwycięzca na minus Tag Team match  Na odnotowanie zasługuje tylko końcówka. Powrót roku! Z uśmiechem na ustach kończę ten event (niewiele mi trzeba, wystarczy Ron Cena), a finish poprzedniej walki jak i ta tego nie zapowiadały. Cody pinuje Jaśka to może dostanie rewanż bez konieczności wygrywania KotR Chad Gable - MVP soboty  
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
    • -Raven-
      1. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - walki spod znaku MITB trudno zjebać, bo to samograj. Bywały lepsze i gorsze, ale nigdy nie schodzą one poniżej pewnego poziomu i ta tutaj także mogła się podobać. Cały czas coś się działo, było kilka fajnych bumpów i mocno postawili na "młodą krew", bo bardzo często było widać Stefkę, gJulkę czy Roxi w akcji. Walizka dla Naomi to nienajgorszy wybór (choć wolałbym ją dla którejś z młodych). Zdecydowanie lepszy niż np. wygrana Ripleyki czy Alki, bo one nie potrzebują neseserka żeby je wrzucić do walk o Złoto. Fajnie mi się to oglądało. Jestem na "tak". 2. Dominic Mysterio vs. Octagon - tygodniówkowe gówno, wrzucone tu chyba tylko po to, żeby liczba walk na tym PPV nie zakrawała na kpinę. Szkoda strzępić ryja. 3. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - bardzo dobra walka, dynamiczna, z mnóstwem zmian przewag i świetnym rozpisaniem jednej i drugiej zawodniczki. Vala tanio skóry nie sprzedała na tle tak mocno wypromowanej rywalki, plus na koniec postawiła jeszcze swoją kropkę nad "i". P.S. Dziwne miny robi Lira, kiedy gra wkurwioną. -100 do urody kiedy tak dziamga tą dolną półą. P.S.2 Nie wiem, czy to było celowe zagranie, ale totalnie dekoncentrowały mnie gacie Vali. Nie wiem, kto wpadł na pomysł żeby ciemne galoty obszyć jasną, cielistą oblamówką, co wyglądało jakby nieopalone dupsko wychodziło jej spod majtasów 4. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - tak jak pisałem w przypadku kobiecego MITB, tego gimmick matchu niemal nie da się spieprzyć i tutaj Panowie także dowieźli. Sporo się działo, a zwłaszcza w końcówce. Dostaliśmy w końcu odwrócenie się Jakuba Wędrowycza od Sikacza, tylko wyszło to w dość mocno heelowym stylu, tak że publika najpierw propsująca Tłuszczaka, finalnie dała całej tej sytuacji dość mieszaną reakcję.  Totalnie spierdolony finisz i zwycięzca. Tam aż się prosiło, żeby Punk lub Piękny uniemożliwili Setnemu zdobycie walizki. Po co Rollkowi neseserek przy jego pozycji i obecnym pushu? Zjebali możliwość wypromowania jakiegoś nowego nazwiska. Samą jednak walkę dość przyjemnie mi się oglądało, chociaż momentami WWE przeginało z tym, że w ringu walczyły tylko dwie osoby (u kobiet rzadziej odwalali takie myki i nie waliło to tak po oczach). 5. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - gówniany main event, gdzie heele przez 80% walki pastwili się nad Yeeti, nie dając mu zrobić taga z Kodeuszem. Końcówka trochę nabrała rozpędu i koloru, ale byłem już tak zniechęcony tym starciem, że tylko odliczałem do końca. Poza tym, wkurwił mnie ten zgrzyt pomiędzy Jachem a Paulinkiem, który był tak mocno z dupy, że najlepszy proktolog by się nie dogrzebał przyczyny Serio topowi face'owie musieli dostać pomoc ze strony Killingsa, żeby to wygrać? Kto to kurwa bookował??? Reasumując - dwie dobre walki MITB i mocne starcie babek vs. słaby zapychacz i zjebany main event. Moja ocena: 3/6  
    • Psychol
      Jak Noami wchodziła na ring przez myśl przeszło mi to, że ona przecież tyle lat jest w WWE i nic konkretnego nie osiągneła. Walizka dla niej to chyba jakieś jej last dance, bo ponoć chcę zaciążyć i zająć się dzieckiem.  Seth był pewniakiem jeśli chodzi o Walizkę, spoiler był już na poprzednich tygodniówkach. Nie wiem, kto musiałby mu przeszkodzić by to było wiarygodne. Stowrzyli Bloodline 3.0 i jakoś muszą to poprowadzić by miało to odpowiedni Power. Głosy, że Seth i tak by prędzej czy później zdobył pas bez walizki są słuszne, ale show must go on...  Patrząc na skłąd samego MITB nie było tam nikogo, komu walizka by coś dała.  LA - robi tyle błędów, że mam wrażenie, że z niego zrezygnowano. Sam w tej chwili przewijam jego proma bo są nudne w tej chwili. A wcześniej się w jakimś stopniu jarałem. Trzeba zaznaczyć, że typ jest koło 40stki, więc coś jest na rzeczy. Penta - za króto jest w WWE by aż tak go wyróźnić.  Chad /Americano - Typowa komediowa postać.. Solo - program z Jacobem Ex Flairówny - kurdę sam nie wiem...    Nie mogę patrzeć na Becky po powrocie, ale trzeba przyznać, że jeszcze bardziej nie mogłem patrzeć na Val jako IC Champion bo była nijaka. Ale teraz Becky spełnia swoje zadanie i ładnie podpromowała swoją koleżankę. Run "Sethówny" nie potrwa długo co też jest spoko.  Fajny powrót Ron'a, jeżeli teraz na prawdę będzie grał kogoś poważnego to jestem za. Bo info o jego zwolnieniu było też dla mnie jakimś szokiem. Jeżeli to nie było zaplanowane wcześniej to wybrneli. Jeżeli zaplanowane, to dobrze się bawią z Markami.    Sama gala średnia. Szczerze, myślałem, że jest jakoś później... Przez ostatni czas jest jakiś natłok PPV wliczając te z NXT.   
    • Grins
      Oglądałem na żywo i tak nie mogłem spać więc odpaliłem i ogólnie gala średniak ale końcówka gali mi to wynagrodziła   R-Truth powraca Nie! Ron Cena Nie! Powraca Ron Killings!  Ale to miało pierdolnięcie chłop ma już 53 lata na karku a nadal wygląda jak młody bóg, w ringu tak samo młody bóg, no kurwa jak oni teraz w niego nie zainwestują i nie pozwolą mu na " Last Dance " to się chyba wkurwię, taki potencjał się marnował tyle lat już 2011 roku Vince mi ciśnienie podniósł jak z niego zrezygnował później była tylko jobberka a gość tylko się marnował i nawet jako jobber wpierdalał pół rosteru na śniadanie jeśli chodzi o rozrywkę... Nie no teraz niech kują żelazo póki gorące i wierze że sami fani to wymuszą bo chłop ma wsparcie fanów i to duże a zasłużył na push... Serio czy ktoś by pomyślał rok temu że R-Truth będzie jeszcze na takiej pozycji? Największą przeszkodą jest Cody bo tak można byłoby z organizować potężny program na SummerSlam z dojebanym Main Eventem, ale tak czy siak Ron Killings będzie tym co będzie dźwigał SmackDown teraz na plecach.    Rollins z walizką... Na co mu to? Na co mu ta walizka? Przecież on bez walizki może przejąć pas, mija kolejny rok a walizka trafia tam gdzie nie powinna trafić, Triple H to chyba nie lubi zbytnio tej stypulacji i walizek bo później nie wie co z danym zawodnikiem ma zrobić, a było tutaj tyle potencjalnych zawodników których można było wypromować Solo, Knight, Penta, Andrade ale nie trzeba dać walizkę gościowi który już posiadał walizkę i dzięki niej się wypromował w 2015 roku... Za to u kobiet już to wygląda całkowicie inaczej, Naomi zasłużyła na walizkę i w jakiś sposób pomoże jej się to odbudować... Ogólnie jeśli chodzi o obie walki to uważam że walka kobiet w zeszłym roku była lepsza, walka mężczyzn w tym roku też była lepsza bo więcej ciekawszych spotów było   Co do Rollinsa jeszcze to się nie zdziwię jak w dupi walizkę przez Punka albo Romana i zaś walizka pójdzie się jebać chociaż mam nadzieje że tego nie zrobią, co do Romana to już pewne że wróci na SummerSlam w nowym gmmicku i za pewnie nie jako Trible Cheef zupełnie jako nowa postać, w nowym gmmicku w którym pozostanie już Baby Face'm do samego końca, rozdział The Bloodline przeszedł do historii na WM 41 czas na coś nowego.  Jacob Fatu robi rozpierduchę na Solo  W końcu! To chyba już oficjalny face turn Jacoba który zbiera mocny pop i ogólnie jest tak mocarnie pompowany że nawet nie pozwolili mu na konfrontacje z Bronem! Ogólnie taki mały news Limp Bizkit zrobił niby nowy theme song dla Brona! Jedynym zawodnikiem dla którego zrobili theme song był Undertaker! Serio muszą widzieć w nim ogromną przyszłość że już nawet tak przepotężny zespół zrobił mu theme song, niby ma zadebiutować już w tym tygodniu na RAW  Ale wracając Solo w nowej wersji jest przekozacki, w końcu idzie go oglądać, chłop czuje luz w obecnej postaci i nie pasuje mu postać takiego poważniaka i gbura bo teraz gdy zaczął być luzakiem czuć w końcu jakąś aurę od niego i oby tego nie zmienili, co do Jacoba poskłada Solo na SummerSlam lub przegra po jakieś interwencji i tutaj w miejsce Jacoba mógłby wlecieć w końcu Zilla Fatu z przepotężnym debiutem na SummerSlam.  Becky wygrywa pas IC, w sumie wolę takie coś niż miałaby się kręcić przy głównym tytule tutaj chociaż tytuł podpromuje i ogólnie Larya została porządnie podpromowana... Ale na SummerSlam niech dadzą wygrać Laryi żeby jeszcze bardziej ją przyboostować jako mocną mid-carderkę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...