Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Debiuty i nowe wcielenia w WWE 2009


LooseCannon

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Osoby, które oglądają tygodniówki WWE, mieli w tym roku okazję zobaczyć kilka debiutów. Proponuję przyjrzeć się tym nowym zawodnikom i zabawić się w wizjonerów. Oto moje zdanie na temat poszczególnych rookies. Liczę na ciekawą dyskusję.

 

Abraham Washington - nie jest to raczej postać przeznaczona do walk, a do prowadzenia swojego show i ewentualnie bycia w przyszłości managerem. Słyszałem wiele nieprzychylnych opinii na jego temat. Że żarty nieśmieszne, że gada bez sensu. No ale on właśnie taki ma być. Moim zdaniem jest całkiem charyzmatyczny, a jego show jak najbardziej strawne. Zwłaszcza, gdy występował w nim Christian. Co do tych "nieśmiesznych żartów", to wydaje mi się, że wiele osób ich po prostu nie rozumie (bądź nie zna na tyle angielskiego, by je zrozumieć). Ja czasami po kilka razy przewijałem jeden moment aby zrozumieć ten slang, bo pan Abraham nie zawsze mówi jasno i wyraźnie. Ogólnie koleś na plus, wprowadza trochę śmiechu. Na ECW generalnie dobrze się dzieje. Takie walki jak Burchill vs Hurricane czy Regal vs Yoshi sprawiły, że zacząłem regularnie oglądać ten brand.

 

Yoshi Tatsu - ten to miał wejście smoka. Na dzień dobry pokonał Sheltona ... jednym kopniakiem. Potem dobra walka z Regalem, bardzo ostra i w dobrym tempie. Potem okropny kiks w walce z Burchillem (anglik jednak pokazał klasę i wyratowal Yoshiego tak, że nie wyszedł on na kompletnego nieudacznika). Poślizgnięcie się na linach zdarzało się jednak i Reyowi Mysterio na galach PPV, także z ocenianiem trzeba się trochę zdystansować. Yoshi to w końcu jeszcze nie weteran. Publika przyjęła go całkiem nieźle, właściwie jest jednym z bardziej popularnych obecnie na ECW. Spokojnie może dorobić się roli podobnej do tej, którą ma w tej chwili Kofi Kingston. Japończycy mogą zdobyć pewną popularność w Stanach (TAKA, Morishima, KENTA), ale raczej poza pewien poziom nigdy nie wyjdą. Bariera językowa i kulturowa robią swoje.

 

Drew McIntyre - nie jest to stricte debiutant, gdyż już miał kilka walk w niebieskim brandzie, kilka lat temu. No ale teraz, ze świeżym gimmickiem, wyszedł z rozwojówki, gdzie był jednym z najlepszych. Główną zaletą Drew jest jego wygląd. To bardzo przystojny gość, ze świetną budową ciała. No ale jeżeli chodzi o umiejętności, to od innego pretty boya - Morrisona, dzielą go lata świetlne. Drew ma styl prawdziwie europejski, połączenie techniki i brawlu w sposób dosyć stiffowy. Z obecnym gimmickiem wiele nie osiągnie, jest gorszym wrestlerem niż Paul Burchill, który w chwili obecnej jobbuje na ECW. Drew wymaga retuszu charakteru, aby publika zaczęła na niego reagować. Niemniej jednak życzę mu sukcesów bo zapowiada się ciekawie.

 

Tyler Reks - brak charyzmy się kłania. Kolorowe dredy i wspaniałe mięśnie, połączenie akcji powietrznych z techniką i brawlem, mogą nie wystarczyć. Publiczność nie wydaje się nim szczególnie zainteresowana jak na razie. Zmiana charakteru albo jakiś as w rękawie zdecydowanie są konieczne, aby uchronić Tylera przed zasileniem szeregu bezrobotnych wrestlerów.

 

Sheamus - jak to mawiał Cartman z South Parka, "rudzielce nie mają duszy". No i określenie "bezduszny" pasuje do Sheamusa jak ulał. Wali od niego agresją, a przy tym wydaje się być nieco bardziej uzdolniony niż Mike Knox (nie mam nic do Knoxa oczywiście, ze swojej roli wywiązuje się dobrze, Sheamus może być jednak jeszcze lepszy).

 

To tyle o debiutach, wypowiem się jeszcze na temat nowych wcieleń:

 

Zack Ryder - gimmick sprawia, że wydaje się bardziej charyzmatyczny, niż jest w rzeczywistości. Napewno lepszy taki wizerunek niż nieudolna kopia Edge'a, ale i tak nie uważam go za jakiś wielki talent. Taki sobie, przeciętny zawodnik.

 

Ezekiel Jackson - związanie się z Regalem i Kozlovem dodało sporo kolorytu ECW. Teraz Christian jako czołowy face brandu ma naprawdę ciężkie życie. Zeke musi dalej trenować bo jak na razie jest trochę drętwy. Od zawodników jego postury nie oczekuje się finezji, ale naprawdę wolałbym następnego Lashleya, niż następnego Marka Henrego.

 

The Hurricane - moim zdaniem to najlepszy gimmick Helmsa. Zabawny, przebojowy, dobrze odgrywany. Jestem zajebiście zadowolony z takiego obrotu spraw, czekam teraz jak Hurricane zacznie pomagać Christianowi w jego zmaganiach z Kozlovem i Jacksonem.

 

Slam Master J - nic szczególnego, większość wrestlerów potrafiłaby nieudolnie porapować. W ringu też nie zachwyca. Do zwolnienia, nic tu po nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 38
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    6

  • Fracek

    4

  • LooseCannon

    3

  • RR

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Hmm , bardzo ciekawy temat . Ja największą przyszłość widzę w Sheamusie i Drew'ie . Obaj są bardzo dobrze zbudowani , mają duży potencjał i dobre gimmicki , które jednak należy jeszcze porządnie doszlifować . Sheamusa już mieliśmy okazję oglądać na tygodniówkach ECW , gdzie prezentował się bardzo przyzwoicie , Drewa widziałem tylko raz na poprzednim Smackdown , gdzie rozwalił R - Trutha i " skończył zabawę " . Otrzymał też całkiem spory heat od publiczności i nie ma wątpliwości , że w niedalekiej przyszłości Drew może zostać świetnym heelem . Całkiem nieźle też przyjął się w federacji Yoshi Tatsu . Nie przyczepię się zbytnio do jego umiejętności , ale wydaje mi się , że WWE "robi " z niego zbyt cukierkową postać . Co do zmian gimmicków - tylko Slam master J okazał się niewypałem. Jesse jakieś tam umiejętności miał , ale jego pierwsza walka w nowym gimmicku była najdelikatniej mówiąc niezbyt emocjonująca , a publika też chyba nie była podekscytowana .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

Yoshi Tatsu - tak jak napisał LooseCannon, Yoshi miał wejście smoka i od razu spodobał mi się jego styl walki. Bardzo dobre walki z Sheltonem (mówie o tej drugiej) i z Regalem. Później ten bła na linach ;/. Niestety sądze, że od tego momentu jego promocja troche zmalała, a szkoda bo już widziałem go w teamie z Kung-Fu-Nakim, który gdzieś zniknął pare miesięcy temu. Było by to wyratowanie tego drugiego zawodnika ze strefy "sorry nie mamy na ciebie pomysłu". W końcu przydałby się team Los Japanese, w ogóle brakuje Japońców w WWE.... :/

 

Tyler Reks - może i ma dobrze zbudowane ciało ale jakoś go nie widze, może kiedyś, gdzieć, coś....

 

Sheamus - Celtic Wariorr - ten gość jest chyba najbardziej wyrazisty z wszystkich debiutanów. Póki co zakończył feud (chyba) z Goldustem. Hmm.. nie wiem jak ocenić te walki, niezbyt mnie porywały, ale jak na ECW nie były takie złe. Sądze, że przy dobrej promocji może być dobrym heel'em i daleko zajdzie...

 

Ezekiel Jackson - ostatni miesiąc wygladał tak... Walka Władka, po ok minucie koniec walki, wchodził EJ robił finisher i wychodził, na następnym ECW zmiana walka EZ trwająca ok minuty, wchodzi Władek pokazuje swoją moc i wychodzi.... Nic ciekawego... Może teraz przedstawiciele "Wielkiej Trójki"( w domyśle oczywiście Rosja USA i Wielka Brytania...) pokażą coś więcej....

 

Christian - nie można zapominać także o nim. Stary nowy zawodnik, który w przeciągu 7 miesięcy był-jest 2 krotnym posiadaczem ECW Championship i to dzięki niemu chce się oglądać jeszcze tą tygodniówke. Można rzec że jest motorem napędowym dzięki czemu to wszytsko się jakoś trzymie... Liczyliśmy na jego draft na SD! i powrót E&C ale z biegiem czasu stwierdzam, że to mógłby być wielki błąd....

 

Cris Masters - stary nowy zawodnik. Jego występ powrotny bez fajerwerków... Zero reakcji komentatorów, jak wtedy kiedy zadebiutował Christian....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  287
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2009
  • Status:  Offline

Co do Christiana, to rzeczywiście. ECW oglądam praktycznie tylko dla niego i Regala (lubię popatrzeć na jego styl walki).

 

Sheamus - tak jak up, to dobry zawodnik, ale według mnie na ECW za dużo nie zdziała.

 

Chris Masters - już według mnie trochę "wypalony" zawodnik.

 

Ezekiel Jackson - dla mnie nic ciekawego. Już wole Koslova

 

Zack Ryder - jego nowy gimmick mnie trochę wkurza, ale nie zmienia to faktu, że jego maks to US lub IC championships.

 

Slam Master J - kompletna kicha, do zwolnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Abraham Washington - jak dla mnie bardzo ciekawa postać w rosterze ECW. Niby nie jest to aktywny zapaśnik, ale nie jest mi to potrzebne, bo jego show ogląda się całkiem przyjemnie i zdecydowanie odświeżyło gale tego brandu. Denerwuje mnie natomiast nazwa, bo w momencie kiedy zapowiada to Chimel to mamy masło maślane(kiedy najpierw zapowiada Washingtona, a potem nazwę jego programu, czyli Abraham Washington Show...)

 

Yoshi Tatsu - niesamowicie rozbawił mnie jego debiut, głównie dzięki Sheltonowi, ale zawsze. Zresztą pokonać Benjamina jednym kopnięciem to nie lada wyczyn, a kolejne walki pokazały, że potrafi zrobić też solidny stiffowy pojedynek z Regalem. Cieszy mnie jeszcze fakt, że pojawił się ktoś w miarę pushowany z japońskim gimmickiem, bo tego mi trochę brakowało(nie liczę Funakiego) i jak na razie Tatsu nie zaczął jobbować byle komu, więc może dostanie jakiś solidniejszy push, ale z drugiej strony skoro nie ma pasa Cruiserów trudno liczyć na jakiś pas.

 

Drew McIntyre - jako, że mam miesięczne zaległości to widziałem tylko jego debiut i muszę przyznać, że od razu wypadł lepiej niż kiedy był próbowany pierwszy raz w głównym rosterze jakiś czas temu. Może być dobrym heelem, ale...no właśnie, po prostu musi w jakiś sposób dodać swojej postaci czegoś ciekawego(nie on, ale bookerzy), bo bez wyrazistego gimmicku może zniknąć w szarej przeciętności.

 

Tyler Reks - jakiś niejaki jest Reks. Niby całkiem skoczny jak na masę mięśniową, ale w ringu nie pokazał jeszcze niczego ciekawego, a co najgorsze publiczność zupełnie na niego nie reaguje, a to dobrze mu nie wróży. Plus to zdecydowanie theme którego pierwsze nuty przypominają mi soundtrack Pulp Fiction, ale to za mało jak na postać, która pokazuje w WWE TV.

 

Sheamus - cóż na razie mało było ciekawych walk z jego strony, a mini feud z Goldustem pokazał tylko, że jakiś tam potencjał jest. Trochę pushu, może jakieś walki z kimś pokroju Christiana, czy Regala i będzie można więcej powiedzieć. Na pewno jeżeli chodzi o umiejętności to potrafi pokazać więcej niż niejeden inny zapaśnik który jako ktoś nowy wchodził do rosteru.

 

Zack Ryder - nie żebym był jego jakimś fanem, ale o wiele bardziej przypadł mi do gustu niż jako sobowtór Edge'a. Teraz potrafi pokazać, że charyzmy mu nie brakuje, a i ring skillsy są na całkiem zjadliwym poziomie. Zmiana wyglądu jednak by mu się przydała, bo jak dla mnie wygląda strasznie. Woo, woo, woo. You know it.

 

Ezekiel Jackson - jako single wrestler był bookowany jak wielu innych na początkach swojej drogi w WWE. Szybkie squashe, nic ciekawego i promocja finishera. Natomiast jego postać zdecydowanie nabrała kolorów(tak jak w przypadku Kozlova) kiedy utworzona zostało "współpraca" z Regalem. Mocny power tag team tworzą obaj panowie i przy odpowiedniej promocji można ich podsunąć pod walkę o pas, bo takie coś wiele mogłoby zweryfikować.

 

The Hurricane - jako, że jest to powrót do tej postaci, a nie stworzenie czegoś nowego to podoba mi się średnio. Zupełnie nie trafiło do mnie całe to ratowanie ludzi, bo to zbyt bardzo podkreślało już i tak naciągany gimmick Helmsa. Osobiście wolałbym go obejrzeć w roli heela jakim był kiedy posiadał Cruiserweight Title w WWE.

 

Slam Master J - bawił mnie kiedy przeszkadzał Cryme Tyme podczas Word Up, później zrobił się nudny i mało ciekawy. Widziałem kilka jego walk i czasami stylem poruszania przypominał mi młodego RVD, niestety od momentu rozpadu tagu z Festusem nie ma na niego pomysłu, a gimmick rapera długo nie przetrwa, bo odgrywając tą postać nie pokazuje niczego ciekawego w ringu i jest nawet jak dla mnie po prostu nudny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  25
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.08.2009
  • Status:  Offline

John Morrison i Evan Bourne.No i ten chamski The Miz! :-x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  287
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2009
  • Status:  Offline

LoL John Morrison nowym wcieleniem... I co jeszcze? Przecież od dawna występuje on w tym gimmicu (wcześniej Johnny Nitro).

 

To, że nie oglądałeś wrestlingu wcześniej nie zwalnia od pisania głupich postów, zawierającym tylko 3 słowa.

 

Bardziej mi się podoba ten gimmick The Miza, może Vince da mu poszaleć przy Micu, bo jest genialny. Z tych postów wyżej, oczywiście nie wliczając Krotosa wnioskuję, że adamson i szymekr nie wiedzą, że wrestling jest "udawany". Miz tak się zachowuje, bo tak mu Vince każe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  798
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2006
  • Status:  Offline

Hm a mi sie nikt z nowych w WWE nie podoba ani troche;[

no chyba, ze dodac powrot Christiana- to jak najbardziej wielki plus.

 

Ezekiel jest strasznie drewniany, poza tym nie slyszalem zeby sie odezwal slowem, no ale coz takich lubi Vince;[

 

Slam Master J- imo tragedia, 0 pomyslu.

 

Drew Mcintyre- jego wyglad nie pasuje na heela w ogole, mic skillse tez mizerne.

 

Masters- skad on? po co on? porazka...

 

Yoshi Tatsu- zdecydowanie najlepsze ring skillse, ma duze szanse na kariere w WWE podobna do Jamie Noblea, Funakiego itp...

 

Sheamus- jedyny o ktorym mozna rzec dobre slowo, niemniej to zdecydowanie za malo zeby uznac go za dobry debiut;[

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Mnie z tych wszystkich debiutantów czy młodych kurczaczków z WWe najbardziej zaskakuje mnie Yoshi Tatsu, który przy takim cukierkowatm gimmicku jedynego Japończyka w WWE nie jobbuje na potęgę, tylko pinnuje niektórych wrestlerów! Byłem przekonanu, że będzie to jobber jakich mało, a tu zaskoczenie.

Sheamus- ten koleś trochę mi zaimponował. On jest dla mnie tak wyrazisty jak blady :twisted: W ringu jest tak dobry jak rudy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  99
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2009
  • Status:  Offline

Drew Mcintyre-Największa z gwiazd (przysłych) WWE dla mnie ten zawodnik już w 2010 bedzie w ME
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  326
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2008
  • Status:  Offline

Drew Mcintyre-Największa z gwiazd (przysłych) WWE dla mnie ten zawodnik już w 2010 bedzie w ME

 

Spokojnie nie podniecaj się :D . Już kiedyś był na Smackdown'ie i jobbował na lewo i prawo. Na razie nie miał walki dłuższej niż 5 minut to trudno ocenić ile on potrafi.

Sorry za offtop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Abraham Washington - naprawde fajna postac ktorej wroze w przyszlosci GMa ECW... Juz mozna powiedziec, ze szlifuje warsztat w FCW gdzie sprawuje wlasnie taka role. Dobry za mikrofonem wiec jak najbardziej przydatny w WWE na chwile obecna

 

Yoshi Tatsu - zaskoczyl mnie w ogole fakt jego przenosin do glownego rostera ... zwykle przed przejsciem z FCW zawodnik zdobywa tamtejszy pas Heavyweight w tym przypadku tak nie bylo... Ba.. Yoshi jobbowal w FCW i spokojnie przyjdzie i czas na mega jobbowanie w WWE

 

Drew McIntyre - Gimmick szlifowal w FCW.. dobrze, ze zrezygnowal z kiltu bo to by nie przeszlo po raz kolejny. Pasuje do granej postaci .. wyglad ma .. mikrofonem umie sie obsluzyc .. walke potrafi zrobic dobra .. jest spory potencjal

 

Tyler Reks - cienko to widze .. Publika go nie kupuje .. W FCW calkiem niezle sobie radzil bo zaraz po zdobyciu Tag Team Titles zdobyl Heavyweighta ktorego dopiero teraz stracil.. nie jestem jego zwolennikiem i poza nietypowym gimmickiem i skocznoscia nic za nim nie przemawia

 

Sheamus - Nr1 z nowo przybylych.. taki pewniak z FCW, ktory musial wkoncu dostac swoja szanse w glownym rosterze ... mam nadzieje, ze namiesza w przyszlosci

 

Zack Ryder - Backstreet Boys are Back in Town ... Tego Pana sie nie da lubic .. i spelnia pokladane w nim oczekiwania.. w przyszlosci nic wielkiego od niego nie oczekujcie .. bardzo mozliwe, ze zdobyte z Hawkinsem pady TT to jedyne zloto jakie bedzie mial do konca swoich dni w WWE

 

Ezekiel Jackson - nowy Ahmed Johnson ... WWE bedzie sie go trzymac ze wzgledu na fakt, ze Vince lubi wielkich umiesnionych (choc brzmi to gejowsko) ... nic narazie nie pokazal chociaz podobal mi sie w roli ochroniarza Kendricka

 

The Hurricane - nie nie i nie... walkuja stary marny gimmick ...

 

Slam Master J - przy najblizszej okazji .. masowych zwolnien z WWE przeczytamy o nim w naglowku

 

...

 

Nowa Gwiazda:

 

Eric Escobar - balem sie, ze go wprowadza ale bylo to nieuniknione .. w FCW nie widzialem w nim nic.. a teraz dostal jeszcze Vickie G. jako swoja manager ... zapowiada sie bolesnie. PLUS, ze ma manager bo gadac nie umie ... ale jego manager tez nie

 

 

Nastepni w kolejce do promocji z FCW - Heath Slater i Joe Hennig (chyba, ze znowu zaskoczy WWE jak to zrobili z Yoshim)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Heath Slater definitywnie powinien zasilić główny roster. Gość jest za dobry na FCW. W dodatku to taki zawodnik, który sam złapie kontakt z publiką i nie potrzebuje do tego jakiegoś grubszego storyline'u (jak chociażby Drew, jego promocji trzeba było nieco pomóc ale ja jestem jak najbardziej za).

 

Kolejny za dobry na FCW to Justin Angel. Nienawidzę jego entrance theme'u i mam nadzieję, że żaden inteligent z CT nie wpadnie na "świetny" pomysł zrobienia z niego "chłopaka z boysbandu". Angel to high flyer pełną gębą, który dodatkowo ma wzrost i prezencję, czyli to, czego większości latawcom indies brakuje. Murowany kandydat na następnego fan's favourite.

 

Joe Hennig jest średni. Niezły na macie ale w WWE techniczny wrestling nie jest tym, co kreuje megagwiazdy. W dodatku Joe nie wygląda zbyt zachęcająco. Powinien ogolić głowę albo zrobić przeszczep włosów bo takie latanie z "opatem na łbie" to chyba tylko u Hogana przeszło.

 

Escobar jest kiepski. Nie widziałem ani jednej dobrej walki w jego wykonaniu. Jeżeli przez ostatnie pół roku (bo mniej więcej tyle minęło od kiedy go ostatnio oglądałem) nie poczynił postępów, to zapowiada się niezły crap.

 

BTW czemu nie lubicie Helmsa w gimmicku Hurricane'a? Jako heel moim zdaniem był nudny i nie potrafił przekonać publiki, by ta traktowała go poważnie. Jako Hurricane jest przynajmniej zabawny i bardziej nastawiony na fajne spoty w walkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podtytul temat brzmi "Od zera do .. no wlasnie czego" i w zasadzie po tym co ostatnio zaobserwowalem w stosunku do Tylera Reksa mozna powoli dokonczyc to zdanie dopisujac... od zera do zwolnienia. T-Reks zostal odstawiony na boczny tor w marnym ECW gdzie w ogole go juz nie widac... do tego dostal swoje krotkie show na wwe.com zupelnie jak Scotty Goldman czyt. Colt Cabana, ktory niebawem po tym jak zaczal cos takiego prowadzic dowiedzial sie o zwolnieniu... Czuje, ze to samo moze czekac Tylera w niedalekiej przyszlosci

 

Sheamus szybko awansowal na RAW i jakos nie obawiam sie o to, ze tam zginie... Jakos pozytywnie patrze na postac Celtic Warriora. Byron Saxton dolaczyl do ECW... calkiem niezle sie sprawowal jako manager i komentator w FCW chociaz to glownie dlatego, ze tamtejszy poziom niektorych ludzi za mikrofonem jest tak dramatyczny, ze sie Byron wyroznial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 433 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 797 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 810 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Jakby Tiffy skasowała walizkę i spinowała przy tym Bayley to było by ok. bo w segmencie na SD Nia powiedziała, żeby nie kasowała walizki na niej i wtedy teoretycznie by tego nie zrobiła.
    • -Raven-
      1. CM Punk vs. Drew McIntyre - mam mieszane uczucia. Niby nieźle sprzedawali tą całą "nienawiść" i było kilka bumpów, ale booking był mocno schematyczny, z długimi momentami przewag (a później zmiana) i - wiem, że nie powinno się tego robić, bo to inne bajki - ale trudno było się jarać tą "najbrutalniejszą walką w asortymencie WWE", kiedy ktoś ostatnio oglądał pojedynek Stricklanda z Hangmanem w AEW. No dupy mi to jakoś nie urwało i na dokładkę, bez zaskoczenia Punk kończy feud wygraną. 2. Nia Jax (c) vs. Bayley - sztampowo rozpisana walka, gdzie Najka dominowała większość czasu, a później jeszcze finalnie wygrała. Słabe użycie Stratonki. Wykorzystanie walizki żeby dołączyć do triple threata to głupota jakich mało (użycie tego "pomysłu" było po prostu słabe). Ważniejsze tu było, to czy Stratna wykorzysta walizkę, niż to czy Bayley ma szansę wygrać 3.  Priest vs. Balor - całkiem niezła waleczka. Było szybko, z kontrami zmianami przewag i niepewnością co do zwycięzcy. Trochę szkoda, że nie dali wygrać Finlandczykowi, bo taki feud wymagał pierwszej wygranej heela, a tu Klecha nie dość, że sam rozpierdolił całe JD, to jeszcze później dojebał Baloniastego. Ale poza słabym wynikiem, cała reszta spokojnie mogła się podobać. Szkoda, że nie dali im trochę więcej czasu, bo fajnie się to oglądało. 4. Liv Morgan (c) vs. Rhea Ripley - kolejna chujowo rozpisana walka. Było jednostronnie i Riplejka miała swoją zemstę, jednak finisz to po prostu głupota roku, bo Rhea powinna przegrać przez to, że skupiła się na dokopaniu Brudasowi i się zdekoncentrowała, a tutaj wbija Rodriguez i... funduje nam DQ. Noż, kurwa! Morganka powinna to wygrać w takiej konfiguracji (chociażby przy pomocy Racheli), a tu niby broni pas, ale przez bieda-DQ. To, w co wjebali takiego suchoklatesa jak Rodriga, to po prostu hit. Jeżeli chcieli wyeksponować, że gościówa nie ma cycków i jest ulana, to trafili w dychę z tą... bluzeczką 5. Cody Rhodes and Roman Reigns vs. The Bloodline - kolejny bookingowy potworek. Face'owie sztampowo demolowani przez większość czasu, żeby później mieć reaktywację i jeszcze wygrać walkę, której wygrać nie powinni (żeby nowe Bloodline można było traktować poważnie). To co robią z Sikaczem, to po prostu masakra. Wypromowali go, żeby teraz był ośmieszany w każdej ważniejszej walce i idzie to w tą stronę, że Romo dojebał go w tagach i wcale nie jest powiedziane, że Solista dostanie szansę na - nomen omen - solowy wpierdol od Rzymskiego (bo nadciąga The Rock i zbliża się Survivor Series, a więc ponownie tagi). To już Gruby Jakub jest bookowany bardziej kozacko niż Przywódca Samoańskich Rebeliantów. Co do samej walki, to nie ujęła mnie niczym. Reasumując - gala stojąca chujowym bookingiem, bo większość walk była rozpisywana ewidentnie bez większego pomyślunku. Tak naprawdę, to poza walką Klechy z Finlandią i od wielkiej biedy openera, całą resztę można było sobie odpuścić i zaoszczędzić z 2h życia. A, i jeszcze Gunther był niezły jak pocisnął Goldbergerowi, że jest one trick ponny Moja ocena 2-/6.
    • Attitude
      Tony Khan spotkał się z dziennikarzami przed nadchodzącą galą AEW WrestleDream i nie zabrakło tematu potencjalnego podziału rosteru na brandy. Szef All Elite Wrestling stwierdził, iż za wcześnie jest, by o tym dyskutować, póki nowy kontrakt telewizyjny nie wejdzie w życie. Ale jednocześnie bardzo mu się spodobała ta idea. Zaznaczył, że to nie jest zły pomysł i w przyszłości mógłby go rozważyć. AEW od samego początku ma szeroki roster, pełen gwiazd i niektórzy z talentów narzekają na ograniczony czas telewizyjny. Gdy wprowadzono Collision, to rzeczywiście część z zawodników pokazywało się jedynie na jednym z głównych show. Głównie ze względu na CM Punka i jego konflikty z niektórymi osobami. Potem jednak, po odejściu Punka, większość postaci pokazuje się na obydwóch tygodniówkach. Jednorazowa zmiana miejsca w ramówce nie odbiła się najlepiej na ostatnim epizodzie AEW Dynamite. Jak podaje PWTorch, show zebrało jedynie 329,000 widzów, co przełożyło się na rating 0.10. Tak słabych liczb ta tygodniówka nie miała od 2021 roku, a i wtedy zgromadziła ponad 400 tysięcy widzów. Duży wpływ zapewne miało na to, że przez pierwszą godzinę Dynamite bezpośrednio rywalizowało z NXT. Historie rywalizacji Bryana Danielsona z Jonem Moxleyem i Young Bucks z Private Party. Link do filmu Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • PTW
      Szczególna gala musi mieć w karcie nietuzinkowe starcia. To ogłaszane dziś jest gwarantem wielkich emocji! Trick or Treat Hardcore Match Luca Bjorn vs. Max Speed TAK JEST! Publiczność PTW lubi być zaskakiwana, a my uwielbiamy dowozić konkret kontent - a tutaj szykuje się istna petarda! Luca Bjorn, czyli przybysz z Włoch w bardzo krótkim czasie dał się poznać jako niebezpieczny wojownik, który jest w stanie chwycić się każdej możliwej opcji, by osiągnąć swój cel. W tym meczu chwytanie za rozmaite przedmioty i wykorzystanie ich będzie wręcz mile widziane! Również mile widziany przez wrestlingową publiczność jest zawsze Max Speed, który w bardzo szybkim (o ironio) tempie stał się jedną z twarzy nowego pokolenia wychowanków PTW. Speedster ciężko pracuje na wszystko, a zwycięstwo w tej walce mogłoby zrobić cuda dla jego kariery! Ostatnio poczęstował Bjorna kijem do kendo - co pójdzie w ruch tym razem? Dodatkowo Arkadiusz Pan Pawłowski zapowiedział, że dla zwycięzcy tego pojedynku będzie miał bardzo szczególną niespodziankę - co to takiego? Tego dowiemy się już 19 października! Kończy się pula biletów w cenie promocyjnej, działajcie szybko jeśli chcecie się na nie załapać i do zobaczenia w kolejny weekend (a jeśli wpadacie na Dzień Otwarty to nawet w ten!) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • ManiacZone
      Uwaga Maniacy ❗️ Aktualizacja: Alex Ace, aktualny mistrz ERW East Division, zdecydował, że zwycięzca walki zdobędzie tytuł. Będzie to już trzeci pojedynek o pas mistrzowski na MZW No Time To Die ! MZW No Time To Die już w tą sobotę! Wejściówki można zdobyć do jutra, do godz. 20:00 w linku poniżej: https://app.evenea.pl/event/mzw 🔴Przypominamy, że ilość biletów jest ograniczona i ciągle maleje. Zostało już naprawdę niewiele miejsc. Spieszcie się ‼️ ❗️Dla osób, które nie zdążą z zakupem ⬇️ Jeśli w puli zostaną jeszcze miejsca to będzie możliwość zakupu wejściówek na miejscu (gotówką). Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...