Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

TNA No Surrender 09


fallenangel

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  50
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Main Event czyli walka o pas Kurta będzie w takim składzie:

Kurt Angle© vs Matt Morgan vs Sting vs Styles

a z tego powodu że tak Carter powiedziała że Lashley na No Surrender będzie walczył z Rhyno a więc raczej dwa razy Rhyno by nie mógł wystąpić pod tym samym gimmickiem,Sting kończy kariere na Bound for Glory więc Sting zdobędzie pas i będzie miał go przez miesiąc po czym Hernandez teraz jest pushowany przez TNA i według mnie to on odbierze pas na Bound for Glory Stingowi i wiadome że z bracketu 2 wygra Styles a to by pasowało po ostatnich impactach Styles-Sting

 

BRACKET 1

“The War Machine” Rhino vs “The Icon” Sting

Hernandez vs Homicide (First time ever)

 

BRACKET 2

“The Phenomenal” AJ Styles vs Chris Sabin

Suicide vs Doug Williams

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • The Wizard

    3

  • Tupak

    3

  • -Raven-

    2

  • Przemek_1991

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://superluchas.files.wordpress.com/2009/08/bobby-lashley-tna-no-surrender-2009.jpg

 

Gala odbędzie się 20 Września 2009 roku o godzinie 20:00 na wchodzie Stanów, a zgodnie z naszym czasem, galę można będzie zobaczyć pod tym linkiem (na kilka minut przed rozpoczęciem oglądania w wyszukiwarkę musicie sobie wpisać TNA No Surrender 2009 i wybrać na samym początku gali najmniej zacinający się, dobrej jakości stream) w nocy z 20 na 21 września (z niedzieli na poniedziałek) od godziny 2:00 w nocy do ok 4:50 nad ranem.

 

Main Event:

Ja myślę, że AJ odbierze pas od Bordena dopiero na BfG... bardziej by to pasowało w świetle ostatniego storyline'u ze Stingiem i Styesem. Na przykład Sting Sprzedaje Kurtowi Death Dropa/Loca (ewentualnie), AJ asekuruje akcję, by Morgan nie przeszkodził i Sting pinuje/Kurt Tapuje. Steve w podziękowaniu AJ'owi rezerwuje mu titleshota na swojej ostatniej gali. Tam Styles wygrywa pas i rozpoczyna feud z Blueprintem (możliwe, że feud trwać będzie już od NS, wtedy zafundują nam na BfG Triple Theart).

 

Nash vs. Abyss

Richards wciąż oferuje grubą kasę za karierę Abyssa. Do tej pory próbowali jedynie wresterzy z dolnej części karty... Zgłosił się jednak Nash, twierdząc, że ma w tym podwójny interes: Kasa doktorka i to, że Monster przeszkodził mu w wykończeniu Foleya na Hard Justice... Po walce wiele się nie spodziewam, bo tam gdzie ostatnio Big Sexy, tam nuda... nawet Styles nic z niego nie wycisnął :|. Myślę, że walkę wygra Kevin, ale Abyss dzięki pomocy niebieskiej flanelowej koszuli-amuletu od Foleya i samego Micka wyjdzie bez większego defektu. Między Kevem, a Stevie'm dojdzie do jakiegoś nieporozumienia, bo jednak Nash wygrał walkę i będzie chciał profity, ale jednak psychiatra stwierdzi, że ten dalej może walczyć i wyjdzie nam z tego jakiś feudzik, czy coś takiego.

 

Rhino vs. Lashley

Rhino jest w trakcie heel turn'u spowodowanego niepowodzeniami trenerskimi... jego podopieczny popełniał notorycznie błędy, nie wyciągając z tego żadnych wniosków, jak to sam War Machine mówił. Sama walka nie była podyktowana żadnym feud'em, ani ange'lami... Walkę wygra raczej na pewno Bobby, po interwencji Neal'a.... może w końcu TNA pokaże, że Jesse pod tym dresikiem, to nie tłuszcz, a mięśnie i kupa tatuaży. Na zdjęciu promującym ostatni impact tak był pokazany, a nawet a jego oficjalnym profili w sieci My Space pojawiło się kilka oficjalnych TNA'owskich photoshotów z wielkim irokezem i tribalami na łapach i plecach. Możliwe, że w feud pląta się Team 3D (Neal to absolwent ich szkoły wrestlingu), nawet sam D-Von pofatygował się na ring, kiedy to War Machine masakrował pokonanego Jessego w sześciokątnym pierścieniu (choć może to miało pokazać, że to nie Rhino, którego publika dopingowała w czasie ostatniej tygodniówki ma być tu face'm).

 

ODB vs. Deaner

Ten storyline z jednej strony śmieszy, ale z drugiej totalnie idiotyczny. Walkę wygra Jessica, a po pojedynku Cody będzie ją błagał o wybaczenie.

 

Więcej walk chyba nie jak na razie nie ujawniono... A do tej pory gala prezentuje się dosyć średnio... Zobaczymy, bo jeszcze mamy jakiś czas do PPV.

Edytowane przez Simson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Gala będzie ciekawa. Dziwie się, że tak dużo osób udziela się w tym temacie :D Jestem ciekaw Main Event
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2008
  • Status:  Offline

Pierwszą sprawą, którą chcę poruszyć to obecny stan tego co możemy zobaczyć na Impactach. Ostatnio chyba TNA poszło po rozum do głowy i postawiło na hasło: "Więcej ruchu, mniej pier....nia" i walki zajmują już znacznie większą część gali niż to było jeszcze parę miesięcy temu. Myślę, że jest to dobry ruch bo na obecną chwilę to roster jest całkiem nie mały i brakowało czasu w tv dla niektórych. Chyba samo TNA to zauważyło, a napewno MMG :D .Tak czy siak to ostatnio na Impactach są całkiem fajne walki, poprawił się booking w dywizji kobiet (oprócz feudu ODB i jej chłopaczka rednecka o Knockouts Title, którego nie mogę od początku strawić) i mimo, że Joe jest cieniem samego siebie z czasów pojedynków z AJ'em i Danielsem to lepsze to niż żeby z pasem paradowały talenty pokroju Bashira. Reasumując to wydaje mi się, że TNA złapało drugi oddech i spokojnie można znaleźć na tygodniówkach walki godne obejrzenia. Mam nadzieję, że pójdzie za tym poprawa w jakości PPV.

 

Jeżeli chodzi o No Surrender to narazie oficjalnie są zapowiedziane walki:

 

1. X-Division Title: Samoa Joe © vs. Daniels

 

2. Knockouts Title: ODB vs. Cody Deaner

 

3. World Heavyweight Title: Kurt Angle © vs. Matt Morgan vs. A.J. Styles vs. Sting

 

4. $50,000 Bounty Challenge for the TNA Legends Championship: Kevin Nash © vs. Abyss

 

5. Rhino vs. Bobby Lashley

 

6. Lethal Lockdown Match: Beer Money, Inc. (James Storm and Robert Roode) vs. Team 3D (Brother Devon and Brother Ray) vs. The Main Event Mafia (Booker T and Scott Steiner) vs. The British Invasion (Brutus Magnus and Doug Williams)

 

Jak to z TNA bywa w karcie są pojedynki, które się dobrze zapowiadają i walki, które mogą być do przewinięcia i zapomnienia. Z typowaniem wyników poczekam do ostatniego Impactu.

Wiążę nadzieje z walką o WH title. Ostatnio Morgan zrobił duży progres i całkiem przyjemnie ogląda się go w ringu. AJ i Kurt raczej nie powinni zawieść. Jeżeli chodzi o Stinga to mam nadzieję, że na koniec jego ringowej przygody spręży się i będzie się prezentował chociaż przyzwoicie na ringu.

Walka o X-Division Title też może wyjść całkiem ciekawie. Chris jest w dobrej formie. Jezeli chodzi o Joe to ostatnio zrobił się jakby szybszy i bardziej stiffowy w ringu, choć od walki z Tylerem Blackiem w ROH to żaden z pojedynków które stoczył mnie nie zachwycił. Ale mam nadzieję, że może wkrótce dojdzie kolejnego klasyka AJ vs. Daniels vs. Joe, bo coś jest na rzeczy w tej sprawie.

Ostatnią z zapowiedzianych walk na które czekam to Lethal Lockdown. Pewnie jak zwykle będzie niezła kołomyja na ringu, ale BM i 3D są zaprawieni w tych klimatach i powinni pociągnąć całą walkę.

Z pozostałych walk to zerknę jeszcze na pojedynek Lashley vs. Rhino. Walka totalnie bez podbudowy na tygodniówkach. Pewnie będzie siłowa (trudno sobie wyobrazić coś innego) i pozostaje mieć nadzieję, że Terry trochę wyjdzie ponad schematy bo jego walki są tak samo przewidywalne jak CC w ECW.

Walka Nash i Abyss bez użycia broni to pewnie będzie zamulacz jakich mało. Kevin biegać nie potrafi więc Black Hole Slam za dobrze na nim nie wyjdzie.

Jeżeli chodzi o pas kobiet to pominę ten cały feud.

Jeszcze myślę, że dojdzie coś na linii Hernandez vs. Homicide (heel turn kropka w kropkę skopiowany z feudu Devine & 3D vs. X-Division) i walka o pas tagów kobiet (może być ciekawie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Gala jest już jutro , a w tym temacie są tylko 4 odpowiedzi ? No co jest ? Sama karta prezentuje się jednak całkiem ciekawie , szczerze mówiąc dopiero dzisiaj udało mi się obejrzeć dwie ostatnie tygodniówki Impact i jestem mile zaskoczony. Sporo walk , mniej gadania , ciekawe feudy , widać , że writerzy poszli wreszcie po rozum do głowy . Z samej karty nie podoba mi się tylko jedna walka , a mianowicie ODB vs Cody Deaner . TNA chyba zgapiło coś od WWE , bo Cody jest uosobieniem wesołego Santin'y Marelli . Ale mniejsza o to . Jak widzę storyline Richardsa z Abyssem jest nadal kontynuowany . Dobrze , że Abyss będzie walczył z Nashem , a to dlatego , że sexy kevin powalczy z Abyssem pewnie jak równy z równym . Walka pewnie będzie zamulać , ale przynajmniej jest nadzieja , że feud doktorka z Abyssem się skończy . Ciekawie się zapowiada Lethal Lockdown Match , w którym będą walczyć 4 tag teamy . Jestem pewien , że będzie to świetne widowisko , może i z "odrobiną " chaosu , ale za to emocjonujące do samego końca . Beer Money i Team 3D pewnie znowu pokażą klasę . Sporo też pewnie się będzie działo podczas Main Eventu . O Kurta , AJ'a i Morgana jestem spokojny , Sting też raczej nie zawiedzie . Po cichu będę markował AJ'owi . Rhino ostatnio przeszedł heelturn i " narobił " sobie przeciwników więc podczas walki z Lashleyem możemy spodziewać się jakiejś interwencji ze strony 3D . Na ostatniej tygodniówce nieźle między nimi " iskrzyło " . Czekam jeszcze na walkę Hernandeza z Homicidem . Ten pierwszy ma rachunki do wyrównania ze swoim bratem , który zasilił szeregi World Elite .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2008
  • Status:  Offline

wczoraj olgadalem ostatnia tygodniowke TNA i mam bardzo mieszane uczucia byly chyba 3 walki div z chyba szesciu wszystkich wszystkich a tylko 2 walki obejrzalem cale: Handicap z hernadezem i ME, reszte przewijalem i moze prawda ze jest ostatnio wiecej walk ale za to bardzo krotkie w dodatku TNA zawsze kojarzylem z Entertainmentem w ktorym jest duzo cruiserweightow (dziadkow tez ale teraz nie o tym) a tu bida ale wszystko mysle ze jest winą ze to ostatnia gala przed PPV wiec chyba dlatego tyle gadania ... nie wiem moze ktos mnie poprawi ale wedlug mnie na takim Smackdownie zawsze jest 1 schemat 2 kolesi z ME wychodzi gadac na ring i dalej leca walki co prawda z przerwą ale nie taka jak na Impactach

CIesza mnie natomiast ciekawe feudy z niezlymi zawodnikami i tu TNA goruje nad WWE. kazdy feud jest niezle kierowany

 

Homicide vs Hernadez ? walka swietnie sie zapowiada i pushowanie Hexa jest swietnym pomyslem w dodatku kazdy wie jaki jest rynek w meksyku i tu tez dobrze ze fedy o to walcza dzieki czemu bedziemy mogli oczekiwac lepszej jakosci produkt

 

Daniels vs Samoa Joe niezle sie zapowiada i jak widac Daniels mimo wieku radzi sobie swietnie (cos jak mysterio w WWE :P) a u Joe trudno mi ocenic jak u niego z forma wiec sie nie wypowiadam (czyzby przytyl :D ?)

 

w ME fajnie sie dzieje 4 zawodnikow o glowny pas w tym Morgan z niezla forma i napewno w kategorii drewniakow bije WWE na glowe

o forme AJ'a nie trzeba sie martwic jest poprostu genialnye w kazdym aspekcie Kurt mam nadzieje ze sie wysili to pojedynku jednym minusem moze byc forma Stinga ktoremu poprostu wiek nie pozwala na dobre pojedynki no (TO jego ostatni wystep w TNA nie myle sie?)

 

Podsumuwujac napewno gale obejrze i porownam poziomy z federacja rywalizujaca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

w dodatku TNA zawsze kojarzylem z Entertainmentem w ktorym jest duzo cruiserweightow (dziadkow tez ale teraz nie o tym)

 

Fajnie by było gdyby TNA emitowało jeszcze jeden program z tygodniówkami ... Rzadko teraz na tygodniówkach widzimy Reda , MCMG , Creeda czy Lethala . Szkoda ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  219
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2009
  • Status:  Offline

Walka zbliża się wielkimi krokami... Widać że TNA wytacza ciężką broń przeciwko WWE no i po raz kolejny PPV tej federacji będzie lepsze niż w WWE, mimo że jest tam taka gala jak Hell in a Cell.

Kurt Angle © vs. Matt Morgan vs. Sting vs. AJ Styles

To chyba najciekawsza walka tego sensacyjnego wieczoru. Sting hmmm, chop był mistrzem przez spory wielki szmat czasu ale jego era dobiegła końca i raczej nie powróci, zważając na jego wiek to może już nigdy nie powrócić. AJ Styles jeszcze niedawno posiadał pas Legends Title którego stracił, ta gala jest szansą zostania po raz kolejny mistrzem no ale według mnie jego zwycięstwo na gali nie jest takie proste jak może się wydawać... Co prawda bardzo bym się ucieszył gdyby wygrał ma szansę dzięki przymierzu ze Stingiem. Kurt Angle mężczyzna którego ekipa podbiła cały roster TNA no i właśnie tu się ważą losy tych zawodników(MEM), jeśli choćby jeden straci pas to i reszta przedupi. Myślę że Mafia przegra walki a w Main Event człowiekiem który odbierze ostatni pas Mafi będzie nie kto inny jak The Blueprint Matt Morgan. To jemu moim zdaniem chyba najbardziej jak na razie należy się ten pas. Dało by to chłopowi z pewnością większą sławę/popularność(dziewczyny?), nie ukrywam że to właśnie za nim najbardziej przypadam z wymienionej czwórki.

Samoa Joe © vs. Daniels

Kolejny wspaniały mecz i wielkie wydarzenie, Daniels ma szansę zostania mistrzem po raz czwarty. Przypominam sobie walkę podobna jak na tej gali to było chyba na AAO kiedy to o ten pas walczyli Samoa Joe, AJ Styles i Daniels posiadaczem był ten pierwszy i to właśnie on obronił pas po świetnym pojedynku. Nie pamiętam już kiedy ostatnio Daniels posiadał pas chyba jako Suicide. No a co do S.J nie liczę na wygranie pasa ze względu na to że koniec ery MEM, no ale jak wszyscy to wszyscy.

The Beautiful People vs. Taylor Wilde & Sarita

Nie wiem jak to jest z Beautiful People bo nie oglądam walk lasek no ale słyszałem że Angeline zwolnili czy coś. W ostatniej tygodniówce chyba była(?)... No ale ja stawiam na te drugie nie wiem czemu pewnie z sympatii...

ODB © vs. Cody Deaner

Ja pierd... ODB moim skromnym zdaniem nie wygląda na faceta to samo ten Cody. Tak wo gule co to ma być?!

Kevin Nash © vs. Abyss

No i właśnie po tej walce wywnioskowałem że to koniec z MEM. Stawką walki jest pas Kevina i 50 baniek Abyssa. Jeśli chodzi o pas i forsę to zasługuję tylko ten drugi. Zdaje mi się że nie obejdzie się bez wkroczenia Micka który przez Abyssa nie zdobył pasa i teraz może chcieć się zemścić pomagając Nashwoi. Feud jak na razie ssie praktycznie nie rozwinięty i mam nadzieję że po gali to nie będzie koniec i ich losy potoczą sie dalej. A i jeszcze dodam że walka będzie raczej nudna ale i tak naprawdę warto obejrzeć.

D'Angelo Dinero vs. Suicide

Walka taka sobie(średnia), feud bardzo fajny, ładnie się rozwija... Na ostatniej tygodniówce góra był D'Angelo no ale na gali wątpię żeby mu się to udało, gdyż gdyby wygrał to raczej będzie zakończenie stracie tych dwóch zawodników no a jeśli wygra Suicide to może się inaczej potoczyć.

Beer Money vs. Team 3D vs. Scott Steiner & Booker T vs. British Invasion

Mimo typu walki to i tak ssie. Wątpię żeby była ciekawa ale i tak obejrzę. Myślę że wygrają B.Money. Brytyjczycy mają pas japoński(chyba) MEM straci no a 3D sam nie wiem, mogą też i oni wygrać...

"The Boss" Bobby Lashley vs. "The War Machine" Rhino

Walka zapowiada się znakomicie... Rhino bardzo sprawdza się jako heel trochę się dziwnie że będzie walczył z gwiazdą MMA liczyłem na Brother Devona z Teamu 3D lub tego drugiego, jeszcze mógłby walczyć z nie wiem jak się nazywa Jesie Nell(sory ale nie pamiętam). No a sama walk będzie miała pewnie jakąś stypulacja hardcore lub walka MMA. No ale i tak zapowiada się świetnie i mam nadzieję że wygra ją MMA Superstar.

Hernandez vs. Eric Young

To co się ostatnio dzieję z Hernandezem w federacji jest naprawdę ciekawe. Najpierw wydawało mi się że po zdobyci walizki zawalczy o pas no a teraz... Heel turn Hamicide wielki plus za to no i mam nadzieję że na następnym PPV będzie walka właśnie z nim a nie jakims Erikiem. Walka nudna z pewnością wejdzie ,,Światowa Elita'' no i mam nadzieje że Meksykanin skopie dupie Kanadyjczykowi za to że ma taki wku*wiający głos i tak właściwie tylko za to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.05.2009
  • Status:  Offline

To chyba najciekawsza walka tego sensacyjnego wieczoru.

 

 

Ta walka będzie ciekawa? Wątpie od pewnego czasu TNA serwuje nam nudne Maint Eventy na galach PPV. Ok, Angle i Styles jako tako obecnie radzą sobie w ringu, ale czy Sting i Morgan w tej walce nie będą zamulaczami? Jak narazie w tej walce są tylko "wielkie" nazwiska, ale jak się sprawdzą w ringu tego nikt nie powie. Po walce Joe vs Daniels nie oczekuje za wiele, głównie ze względu na tego drugiego wrestlera, w ostatnich tygodniach mało pokazuje w ringu (pewnie spowodowane jest to kontuzją kolana) więc cudów nie zobaczymy.

 

AAO kiedy to o ten pas walczyli Samoa Joe, AJ Styles i Daniels

 

Porównywanie federacji z tamtych czasów do tej teraźniejszej rzeczywiście jest bardzo mądre. W tamtych czasach prawie każda (napisałem prawie bo nie chce przedobrzyć) była ciekawa, a jak jest teraz to chyba każdy wie TNA próbuje podnieść poziom Impactów ale nie zawsze im to wychodzi.

 

Po walce Dinero vs Suicide oczekuję najwięcej. Na wcześniejszej gali (czyt. Hard Justice) pokazali, że można się po nich spodziewać najlepszego, co prawda było tam jeszcze paru bardzo dobrych wrestlerów którzy dołożyli swoich pare groszy do tamtej walki, ale to nie znaczy, że walka wcześniej wymienionych wrestlerów musi wypaść kiepsko. Jest jeszcze jedna walka na którą czekam z niecierpliwością, a mianowicie Lashley vs Rhino. Od debiutu Lashleya w TNA czekałem na walke Gore vs Spear no i się... doczekałem :) . Mam nadzieję, że walka spełni moje oczekiwania w końcu w ringu stanie 2 przyzowitych wrestleró którzy przy odrobinie wysiłku mogą stworzyć jakiś interesujący pojedynek. Podsumowując No Surrender na papierze zapowiada się conajmniej średnio aczkolwiek mam nadzieję, że w praktyce będzie o wiele lepiej i nareszcie się nie zawiode jak to bywało w ostatnich miesiącach. Co do innych walk znośnie zapowiada się starcie pomiędzy Nashem a Abyssem. Ciężko tutaj będzie obstawić wynik tej konfrontacji aczkolwiek mam nadzieję, że Abyss zdobędzie pas co by tu nie mówić- zasługuję na niego, a Nash? Powinien już zakończyć kariere, w ringu prezentuję się słabo, a jako legends champion mnie nie przekonywuję (ale to nic dziwnego, Styles jako posiadacz tego pasa też był słaby).

Edytowane przez Kosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Jedynym zamulaczem to może być tylko walka ODB z Codym i może o Legend Title, ale tutaj licze na zaskoczenie ze strony Micka, który się pewnie pojawi. Reszta walk zapowiada się naprawde świetnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Gala jest już jutro , a w tym temacie są tylko 4 odpowiedzi ? No co jest ?

 

Co prawda odpowiedzi trochę przybyło, ale i tak temat praktycznie nie żyje, czemu wcale się nie dziwię :) TNA nie oglądam od dłuższego czasu, ale wyjątkowo napiszę w tym temacie, bo jak patrzę na kartę, to przechodzą mnie dreszcze. Zimne. Nash vs Abyss? Morgan i Sting w Main evencie? Tag Steinera i Bookera? Powiedzcie, czy TNA wygląda teraz tak przerażająco ,,w praniu" jak na karcie, czy poziom mimo wszystko nie jest tak niski że da się to oglądać bez bólu? Sytuację na pewno ratuje nieco indywidualny push członków LAX, czego nie mogłem się doczekać gdy jeszcze widziałem sens w denerwowaniu się tym, co rodzi się w głowie Russo :-) No nic, może nawet z ciekawości ściągnę tę galę żeby przekonać się na własnej skórze o ile stopni niżej upadło TNA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2008
  • Status:  Offline

Gala jest już jutro , a w tym temacie są tylko 4 odpowiedzi ? No co jest ?

 

Co prawda odpowiedzi trochę przybyło, ale i tak temat praktycznie nie żyje, czemu wcale się nie dziwię :) TNA nie oglądam od dłuższego czasu, ale wyjątkowo napiszę w tym temacie, bo jak patrzę na kartę, to przechodzą mnie dreszcze. Zimne. Nash vs Abyss? Morgan i Sting w Main evencie? Tag Steinera i Bookera? Powiedzcie, czy TNA wygląda teraz tak przerażająco ,,w praniu" jak na karcie, czy poziom mimo wszystko nie jest tak niski że da się to oglądać bez bólu? Sytuację na pewno ratuje nieco indywidualny push członków LAX, czego nie mogłem się doczekać gdy jeszcze widziałem sens w denerwowaniu się tym, co rodzi się w głowie Russo :-) No nic, może nawet z ciekawości ściągnę tę galę żeby przekonać się na własnej skórze o ile stopni niżej upadło TNA.

 

Po tylu plusach i ogolnym chwaleniu karty i ostatnich poczynan demotywujesz nawet mnie do tej gali...

co prawda ja tez nie zauwazylem poprawy no chyba ze na papierze bo naprawde mimo wszystko karta PPV wyglada lepiej niz ostatnie jak widze CT idzie w strone sukcesywnego zwolnienia legend i wprowadzania nowych zawodnikow takich jak morgan czy hernadez.

Jedyne czego brak to wieksza dywizja cruiserweightoew (samoa joe nijak mi nie pasuje do tego pasa) i jakby to usprawnilo TNA to znowu by zmniejszylo dystanans do WWE a o to przeciez glownie chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  93
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2008
  • Status:  Offline

Karta na galę prezentuje się obiecująco. Powiedziałbym nawet, że w porównaniu z poprzednimi PPV - jest jedną z lepszych. Ale oczywiście, tak jak to bywa z TNA - można się spodziewać wszystkiego. Zarówno tego, że pojedynki, które zapowiadają się na zamulacze - wcale nie muszą wypaść słabo oraz tego, że te walki, które mają być ozdobą gali - mogą się okazać, delikatnie to określając - średnie. Ale też to jest "atrakcyjne" dla mnie, i jak myślę, także dla innych marków TNA (o ile jeszcze się jacyś ostali) - federacja jest dość nieprzewidywalna - co prawda często in minus, ale za to jaki jest efekt - gdy zaskoczenie jest in plus.

 

Chciałbym się mylić, ale może być to kolejne z PPV w charakterze przedłużonego Impactu. Osobom, które oglądają show TNA tydzień w tydzień, co więcej - akceptują produkt federacji z Nashville, pewnie nie będzie to przeszkadzało. Jednakże cała reszta fanów wrestlingu będzie zdegustowana i po raz kolejny będzie miała dla siebie dowód tego na jakim poziomie jest TNA (tego czy jest to poziom niski, wysoki czy też po prostu inny - bo taki być musi - to temat na zupełnie inną dyskusję).

 

Może krótko o pojedynkach. Na pewno w oczy rzuca się skład main eventu gali. Angle, Styles - dwie uznane firmy. Morgan - coraz lepiej prowadzony oraz lepiej poczynający sobie w ringu. Poza tym Blueprint - pomimo, że jest heelem, zbiera całkiem duży pop za kontestującą postawę wobec Main Event Mafii. Być może to na nim należałoby oprzeć main eventy TNA, już po odejściu starych wyjadaczy? No ale co do No Surrender - jest jeszcze przecież Stinger. Potencjalnie w najsłabszej formie, ale nie jest to też poziom tragiczny. Taka mieszanka - powinna zapewnić co najmniej solidną rozrywkę. Inna sprawa - że pojedynek będzie właściwie (te słowa to tylko moje przypuszczenia) początkiem scenariusza, który zakończy się na Bound For Glory. Mam tu na myśli oczywiście potencjalne zakończenie kariery Steve'a B. Teoretycznie największe szanse na zdobycie pasa dawałbym wcześniej wspomnianemu Morganowi - całkiem duży push, a także omawiany sprzeciw wobec MEM. Stingera zaś lokowałbym gdzieś pośrodku - może storyline o tym, że nie daje już rady i czas przekazać pochodnię komu innemu? Ciekawym zwrotem byłoby to, gdyby - tak jak Steve przemówił do rozsądku A.J.'owi z zakończeniem kariery - tak samo przekonał Morgana, że MEM go totalnie oszukała i tym samym zmusił go do face turnu (przy czym - byłby o wiele lepszym facem, gdyby zostało w nim trochę niesforności, rebelianctwa, które to cechy prezentował ostatnio, niż przesłodzony gimmick kumpla Abyssa, który miał nie tak dawno). Oczywiście bardzo możliwa jest też opcja z ustąpieniem miejsca Stinga A.J.'owi, który już w tym momencie jest "ikoną" dla marków TNA. Gdyby miała to być normalna walka o mistrzostwo - zapewne byłaby przynajmniej przyzwoita. Ale tak jak wspomniałem - może ona być skażona celowym bookingiem. Przyczyna, która dla oglądaczy TNA jest zrozumiała, ale dla wszystkich pozostałych fanów wrestlingu może być nie do strawienia i ciążąca na ocenie nie tylko pojedynku, ale też całej gali.

 

Samoa Joe vs. Daniels - wszystko ładnie, pięknie, tylko jakby czegoś brakuje. Pewności tego, że będzie to normalny, rzetelny, wyjęty jakby prosto z indys, przykuwający uwagę, zmuszający do podniesienia oceny całej gali, wysuwający na prawowitą pozycję awangardy TNA Dywizję X, pojedynek. Nawet jeśli Samoa nie błyszczy ostatnio, to każdy fan wrestlingu byłby zgodny w tym, że w parze z Danielsem, są w stanie zrobić pojedynek co najmniej dobry, z którego przyjemność oglądania jest także przy ponownym oglądaniu gali. Sama Dywizja X nie jest już szmacona tym, że pas trzymają mniej lub bardziej udane eksperymenty pokroju Bashira czy Suicide'a; do pełni szczęścia brakuje tylko odpowiedniego, wysokiego poziomu walk. Ostatnią, naprawdę dobrą walką o to mistrzostwo był chyba bratobójczy pojedynek Chrisa Sabina z Alexem Shelley'em. Jednakże, jak wspomniałem, już niewiele brakuje, by znów każdy mógł zachwycać się Dywizją X. Tutaj chciałbym nawiązać do trzeciej stajni obecnej w TNA. Aż tylko prosi się, by World Elite poszła własną drogą, poczuła się na tyle mocna, by zacząć walczyć o pasy - i w ten sposób - do pojedynków takich jak ten można by dokooptować trzeciego wrestlera. Wizja walki Samoa Joe vs. Daniels vs. Homicide/względnie Eric Young nie byłaby wcale odpychająca, prawda? Co do samej walki z No Surrender - jak długo Russo nie będzie miał ciągotek do uwypuklenia w Samoańczyku cech Psycho Killera z Nation of Violence - to o przebieg jestem spokojny (gdyż to równałoby się w mojej ocenie z przedwczesnym zakończeniem pojedynku, choćby przez DQ). W Samoan Submission Machine upatruję także zwycięzcę tej walki, ale tylko dlatego, aby tak jak wcześniej wspominałem - być może na Bound For Glory - zaserwowano nam prawdziwego killera o mistrzostwo Dywizji X.

 

Kolejny z pojedynków, który zaważy o poziomie tej gali to z pewnością Beer Money, Inc. vs. Team 3D vs. The Main Event Mafia vs. The British Invasion w stypulacji Lethal Lockdown. Przyznam się szczerze, że pomimo oglądania tygodniówek, przestałem rozróżniać, który tag team walczy o które mistrzostwo. Osobiście jestem za jak najszybszą utratą pasów tag team przez Steinera i Bookera T., oraz - jeśli nie sprawdzą się na kolejnych kilku PPV, (bo wg mnie British Invasion - pomimo świetnego gimmicku - nie prezentują w ringu zbyt wiele) odsunięcie Brytyjczyków od walk w main eventach. Strzelby z Detroit lub choćby Śmiertelne Konsekwencje byliby co najmniej dobrym zastępstwem. Co do samej walki - bardzo liczę na stypulację; wprawieni w takich bojach Team 3D oraz Beer Money - nie tylko powinni poprowadzić walkę, ale są także moimi faworytami do zwycięstwa.

 

Kevin Nash vs. Abyss - walka, o którą można się obawiać najbardziej. Oczywiście ze względu na formę Big Sexiego. Ale też nie musi być tak do końca tragicznie. Nash vs. Foley na Hard Justice - jak na wiek tych panów, bleeding był co najmniej przyzwoity. Dobrze rozpisany booking + kilka zgrzewek napojów energetyzujących dla Big Keva (bo o Abyssa nie trzeba się martwić) = pojedynek na akceptowalnym poziomie (bo w tym przypadku wszystko będzie lepsze, niż słaba walka, na którą przygotowują się wszyscy zamierzający obejrzeć No Surrender). Intryguje mnie zaś postawa Micka F. na ostatnim Impackcie. Czyżby na Bound For Glory miało dojść do Hardcore Matchu z jego i Abyssa udziałem?

 

Rhino vs. Bobby Lashley - czyżby z kolei to miał być, przepraszam za wyrażenie, "czarny koń" tego PPV? Bobby jest jak na razie kreowany nieco na terminatora z MMA; poza tym, osobiście odczuwam brak nakreślenia dla niego odrębnego, wyrazistego gimmicku; poza MMA - ciągnie się za nim mir wielkiego draw'u z innej federacji (sukcesu już w samej obecności w TNA). Na pewno jego postaci pomogłoby częstsze pojawianie się na Impactach. Rhino - to zaś rzetelny power heel, nie ma się czego uczepić. Pojedynek powinien zaspokoić głód fanów power wrestlingu, pozostali na pewno obejrzą walkę z ciekawości w jakiej dyspozycji znajduje się Lashley. Jego też stawiałbym jako zwycięzcę w tej konfrontacji.

 

Eric Young vs. Hernandez - spełniły się marzenia fanów Big Mexa: wreszcie jest single wrestlerem, wreszcie - jak tylko zakończy program z World Elite (wstąpieniem do stajni czy też chwilowym odsunięciem ich na bok w drodze na szczyt) zacznie eliminowanie konkurentów w celu zdobycia głównego pasa TNA. Fajne założenia, tylko mam kilka "ale". 1. Rozpad L.A.X. - jako ich mark - mam nadzieję, że tylko chwilowy. Jest to trochę marketingowy strzał w stopę - nie urzyna się przecież głowy kurze znoszącej złote jajka (a przecież wystarczy spojrzeć na sprzedaż merchandise'u - niemal na każdym Impackcie jest kilku, kilkunastu gości w koszulkach L.A.X. Stajnia jest chyba także jednym z najlepszych wytworów i znaków rozpoznawczych TNA). 2. Sam push dla Hernandeza - kurde - niewiele brakuje by znaleźć punkty styczności z pushem dla "talentów" pokroju Vladimira Kozlova (wcale nie tak dawno), Johna Ceny lub Billa Goldberga (może trochę przesadzam, ale takie mam osobiste odczucie). Tak wiem - Big Mex czysto pojechał na jednym z Impactów Samoa Joe, ale być nie było - od czasu do czasu należałby mu się match z kimś jego postury. Tak - program z World Elite, w której to stajni przeważają CruiserWeighterzy, nie daje wielkiego wyboru przeciwników, ale mimo wszystko - dla uwiarygodnienia Hernandeza jako przyszłego champa - można byłoby mu dać kogoś większego.

 

Matche kobiet: od kiedy Dywizja Knockouts powiększyła się o kilka ciekawych zawodniczek (Sarita, Alissa Flash, Hamada) z coraz większym zainteresowaniem oglądam ich walki. Utworzenie pasa Knockouts Tag Team Championship uważam za udany pomysł. Chyba jest to też próba zdyskontowania sukcesu jakim są niewątpliwie wysokie ratingi segmentów z udziałem Pań z TNA. Natomiast co do sytuacji z pasem singlowym Dywizji Knockouts - być może jest to tymczasowe rozwiązanie, po to by przygotować większy feud o ten tytuł. A sama walka Cody Deaner vs. ODB - nie biorę jej zbyt poważnie; dla mnie to przerywnik na gali, w trakcie, którego pewnie pójdę sobie zrobić herbatę i kanapki. Natomiast sam wydźwięk pojedynku - że, oto facet walczy o Knockouts Championship - to przejaw dziwnego/trudnego w odbiorze/charakterystycznego dla TNA/czasem zabawnego (niepotrzebne skreślić) humoru writerów federacji z Nashville.

 

Tyle moich przypuszczeń i fantazjowania. Obym po zakończonym PPV nie musiał napisać, że karta prezentowała się o wiele efektowniej niż sama gala.

 

Może kilka słów o samej sytuacji w TNA: wiele spekuluje się o przejściu Umagi i Mr. Kennediego do federacji (w tym pierwszym przypadku spełniłoby się być może marzenie co poniektórych w postaci walki z Samoa Joe). Ostatecznie nie mam nic przeciwko, choć już teraz odczuwam, jakby "przepełnienie" rosteru. Storyline z MCMG robiącymi za komentatorów lub biorącymi udział w walkach dla pieniędzy wydaje się wyjątkowo trafnym przykładem autoironii. 1 h 30 min niestety nie daje możliwości do pokazania się wszystkim, niestety czasami jest też brak pomysłu na wykorzystanie potencjału zawodników. Mówi się o drugim programie, gdzieś czytałem także o wydłużeniu Impactu do 2 h. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że żadne z tych rozwiązań nie wyjdzie do końca na dobre dla TNA. Drugi program miałby być poświęcony wyłącznie Dywizji X. Teoretycznie świetny pomysł. Teoretycznie każdy szanujący się fan wrestlingu spojrzałby na to okiem. Tyle że: 1. tacy fani są w mniejszości 2. za TNA ciągnie się swąd federacji ze spieprzonym bookingiem dlatego też ci, którzy dotąd nie oglądali lub/i przestali oglądać federację z Nashville mieliby wiele problemów z przekonaniem się do takiego programu 3. przez rok, może dwa do programu trzeba byłoby dokładać, gdyż już ostatnio rating Impactów był dość niski, a nie mówiąc już o dodatkowym programie. Nie to że nie chciałbym drugiej tygodniówki TNA - po prostu rozważam ewentualne rozwiązania sytuacji. Natomiast wydłużenie programu Impact - dla marka TNA - byłoby to samo co z dodatkową tygodniówką - równie przyjemne. Tyle, że byłby to kolejny powód dla którego "przeciwnicy" (nie myślę tu bynajmniej o nich negatywnie - użyłem tego słowa by określić tych, którzy nie oglądają TNA) mieliby kolejny powód do "nielubienia" federacji z Nashville.

 

W nawiązaniu do bookingu w TNA - mnie osobiście odpowiada to, że niemal każdy prowadzi z kimś feud, jest dużo storylineów, mniej lub bardziej ciekawie prowadzonych w/i poza TV. Jednakże, zmiany o których pisałem w poprzednim akapicie - mogłyby doprowadzić do lekkiego przesytu. Nawet najzagorzalsze marki TNA mogłyby zacząć się gubić. Alternatywnym rozwiązaniem (niestety - kontrowersyjnym dla wielbicieli talentów wielu świetnych wrestlerów) byłoby rozwiązanie kontraktów z zawodnikami. Oczywiście poprzedzone staranną selekcją przez pryzmat nie tyle umiejętności, ale także pomysłów na wykorzystanie gimmicków.

 

Wracając do samego PPV: największe niespodzianki są chyba szykowane na Bound For Glory. Jak pisałem na początku: karta jest co najmniej zadowalająca. Tyle, że trzeba też pamiętać: oglądanie TNA może powodować efekty uboczne, a także różne stany po zastosowaniu; od zdziwienia, zdegustowania, zdenerwowania po zadowolenie, zaintrygowanie czy też zaciekawienie. Stosować (oglądać) na własną odpowiedzialność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Na kanapie pokoju wystrojonego niczym na bal karnawałowy siedzą kobieta i mężczyzna. Ona – piękna brunetka o seksownych kształtach. On... o jego urodzie się nie wypowiem, wolę panie. Ona bierze telefon, wybiera numer operatora ppv i przystawia go sobie do ucha. Po kilku minutach wszystko jest już gotowe aby za kilka godzin obejrzeć na żywo TNA PPV No Surrender.

Mężczyzna: Nie jestem pewien czy dobrze zrobiliśmy. Wiem, oglądaliśmy TNA od pierwszego Weekly PPV. Specjalnie zamówiliśmy najpierw Fox Sports Net, a później Spike TV. Ale powiedz szczerze. Czy dalej TNA Cię tak pociąga? Przecież ten rok to istna tragedia!

Kobieta: Tak, ale tyle lat już oglądamy! Nie jest dobrze, ale kochanie, sentyment pozostał! A to PPV na pewno będzie na wyższym poziomie niż Victory Road!

M: Pewnie tak, ale przejrzyjmy jeszcze raz kartę PPV, ok?

K: Dobrze. Na pierwszy ogień pójdą moje ulubienice. Beautiful People vs Taylor Wilde i Sarita. Ta walka ma szansę trzymać dobry poziom jeśli poprawnie ją zabookują. Pewnie wprowadzą jakiś motyw z odejściem Angeliny Love, przez tą aferę z visą dziewczyna musi odejść z TNA.

M: Szkoda, bardzo ją lubię. Świetnie odgrywa ten gimmick i jednak mam nadzieję, że ona zostanie w TNA. W sumie to chyba oni zawinili, powinni odnowić jej visę pracowniczą.

K: Dokładnie. Teraz pewnie Velvet Sky partnerować będzie Madison Rayne. Nie za bardzo widzę ją w roli rozpuszczonej panienki jaką świetnie odgrywała panna Love. Zastanówmy się jeszcze nad Saritą i Shantelle Taylor. To pewnie one dostaną pas. Ale to chyba dobrze, robią dobre matche i zasługują na ten pas, chociaż są nowe w TNA.

M: Powinien wyjść niezły pojedynek. Co mamy dalej piękna?

K: Pewnie będzie jakiś opener z X Division. To powinien być jeden z najlepszych pojedynków na gali. Oby wystąpili Shelley, Sabin i Red. Ale co mamy w karcie.. Kolejna walka dla mnie nie jest zrozumiała. Eric Young vs Hernandez.

M: Czemu niezrozumiała? Przecież Eric przeciągnął na swoją stronę partnera Supermexa!

K: No właśnie, ale przecież to ten partner go zdradził! Czy to nie Homicide powinien rzucić Hernandezowi wyzwanie? To byłoby bardziej logiczne, mówił przecież, że ma dość LAX, że wyciągnął Hernandeza na ten poziom na którym jest teraz. A poza tym to byłoby zdecydowanie lepsze widowisko. O ile na mikrofonie EY jeszcze ujdzie to w ringu nie za bardzo mi się podoba. Ogólnie rzecz biorąc cała koncepcja World Elite niezbyt przypadła mi do gustu. No ale przynajmniej LAX się rozpadło, szkoda tylko że program pomiędzy byłymi partnerami nie może zacząć się od razu, tylko najpierw z Hernandezem musi pobawić sięYoung.

M: Zgadzam się z Tobą, Hernandez z Homicidem stworzyliby lepszy pojedynek, ale nadal jestem pozytywnie nastawiony do tej walki, która jest w karcie. Jeśli nie zrobią z tego squasha powinno być nieźle.

K: Na walce ODB vs Deaner chyba pójdziemy po piwo. To i tak nie będzie nic wartego uwagi. Cały ten storyline jest taki ku*wa żałosny. Jednak mam nadzieję, że ODB wygra tę walkę. Danie pasa kobiet temu wieśniakowi byłoby najgorszym pomysłem tego roku. Gorsze nawet od tego całego MEM.

M: Dobra, przejdźmy do czegoś co wkur*iło mnie już kilka dni przed PPV. Co to ma być? Czy to jest kwiecień i przygotowujemy się do Lockdown?! Lethal Lockdown na No Surrender...

K: No cóż kochany, już nie takie rzeczy widywaliśmy w TNA. Mimo, że sama stypulacja pasuje do PPV jak choinka do dnia dziecka to sam pojedynek może wybić się poza przeciętną! Mamy Team 3D, Beer Money i Douga Williamsa, którzy potrafią zrobić dobry singles match. No i jeszcze Booker, Steiner i Brutus Magnus. W takich walkach z nich też powinno dać się coś wykrzesać.

M: Taka jest teoria. Ja liczę dodatkowo na to, że w tym matchu stanie się coś niespodziewanego, coś przez co wyraz naszych twarzy będzie przypominał karpie. Nie wiem, może turn któregoś z teamów, może ktoś z dwójki Booker/Steiner obróci się przeciw partnerowi. Ale takie zaskoczenie jest bardzo mało prawdopodobne. Nie wiem czemu TNA chce ciągnąć story z MEM mimo strasznie niskich buyrate’ów i spadających ratingów.

K: Może po prostu są ślepi na fakty. Ale o tym już wszystko zostało powiedziane. Kolejna walka to Lashley vs Rhino. Trochę bezsens z tego. Lashley jest jednak trochę drewniany w ringu, Rhino też formą nie świeci. Moze gdyby zrobili z tego jakiś No DQ byłoby to trochę bardziej zjadliwe.

M: Ale to przecież nie ma historii, walka bez historii ze stypulacją?

K: Skoro tak mówisz to patrz na Lethal Lockdown! Czy ta walka ma jakiekolwiek podstawy, żeby mieć taką stypulację? TNA lubi dawać do walk stypulacje wzięte z dupy. Nie ma sensu roztrząsać walki Lashley vs Rhino, przejdźmy do najciekawszej walki wieczoru. Walki, dzięki której wracają wspomnienia! Pamiętam jak dziś te wspaniałe walki, ten 5 star z Unbreakable. Teraz 2/3 tamtego pojedynku spotkają się ponownie! Christopher Daniels vs Samoa Joe!

M: Liczę na to, że ta walka ukradnie show. Ale cóż, Homicide vs Samoa Joe też miało być takim właśnie pojedynkiem. Jednak być może TNA się opamięta, pograli troszkę na uczuciach w tym feudzie i liczę, że na tym się nie skończy. Liczę, że to będzie dobry build up do ich walki na Bound for Glory. Dajcie im teraz 10 minut, a na BfG to ma być zaraz po main evencie najdłuższy pojedynek. Oni potrafią stworzyć wspaniałe widowisko i na to właśnie liczę! Nie mogę się tego doczekać.

K: Ja również! Joe trochę wypadł z formy, ale nadal w niego wierzę. Ale jestem przygotowana na to, że się zawiodę. Joe powinien obronić pas, ale wszystko jest możliwe w TNA!

M: Dowodem na to jest danie na PPV takiej walki jak Nash vs Abyss. Nawet jeśli dadzą w dniu PPV do tego stypulację No DQ to i tak niewiele to da. Abyss, a już w szczególności Kevin Nash nie błyszczą ostatnimi czasy. Znając życie wygra Monster, pas Legend obfituje w krótkie title runy. A sam match to pewnie kolejna przerwa na piwo.

K: Są inne o wiele przyjemniejsze rzeczy do roboty... Ale o tym pogadamy kiedy indziej. Teraz czas na Main Event! Pojedynki wieczoru powinny być wyjątkową atrakcją i o ile Angle, AJ i ostatnimi czasy Morgan są w formie by takową atrakcję z tego uczynić to jeśli chodzi o Stinga może być różnie. Ale zakładając optymistyczny wariant, że Icon będzie w stanie wykręcić dobrą walkę jestem pewna dobrego pojedynku.

M: Niezależnie od formy Stinger zapewne zdobędzie pas WHC. Program z AJ’em nie może po prostu zniknąć, na BfG Sting ma stoczyć ostatni pojedynek właśnie ze Stylesem. Kurt pewnie będzie ciągnął rywalizację z Morganem i dobrze, to zawsze odświeżenie w main eventach. Ogólnie rzecz biorąc naprawdę liczę, że to będzie walka na wysokim poziomie.

K: Czyli to chyba dobrze wydane pieniądze. Obyśmy się nie zawiedli...

 

 

Ciąg dalszy nastąpi po No Surrender.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 180
  • Reputacja:   192
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekawym zwrotem byłoby to, gdyby - tak jak Steve przemówił do rozsądku A.J.'owi z zakończeniem kariery

 

A wg mnie ciekawym rozwiązaniem byłoby (skoro A.J. tak bardzo "chce kończyć karierę") zrobienie walki (najlepiej o pas) Sting vs. Styles, gdzie przegrany na zawsze kończy z wrestlingiem (oczywiście byłby to pożegnalny pojedynek Bordena).

 

Rhino vs. Bobby Lashley - czyżby z kolei to miał być, przepraszam za wyrażenie, "czarny koń" tego PPV?

 

Nie sądzę. Bardziej obawiam się tego, że będzie to zwykły squash, gdzie Lashley szybko zdemoluje Rhino i udowodni jaki to z niego jest killer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 433 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 797 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 810 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Haha
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Jakby Tiffy skasowała walizkę i spinowała przy tym Bayley to było by ok. bo w segmencie na SD Nia powiedziała, żeby nie kasowała walizki na niej i wtedy teoretycznie by tego nie zrobiła.
    • -Raven-
      1. CM Punk vs. Drew McIntyre - mam mieszane uczucia. Niby nieźle sprzedawali tą całą "nienawiść" i było kilka bumpów, ale booking był mocno schematyczny, z długimi momentami przewag (a później zmiana) i - wiem, że nie powinno się tego robić, bo to inne bajki - ale trudno było się jarać tą "najbrutalniejszą walką w asortymencie WWE", kiedy ktoś ostatnio oglądał pojedynek Stricklanda z Hangmanem w AEW. No dupy mi to jakoś nie urwało i na dokładkę, bez zaskoczenia Punk kończy feud wygraną. 2. Nia Jax (c) vs. Bayley - sztampowo rozpisana walka, gdzie Najka dominowała większość czasu, a później jeszcze finalnie wygrała. Słabe użycie Stratonki. Wykorzystanie walizki żeby dołączyć do triple threata to głupota jakich mało (użycie tego "pomysłu" było po prostu słabe). Ważniejsze tu było, to czy Stratna wykorzysta walizkę, niż to czy Bayley ma szansę wygrać 3.  Priest vs. Balor - całkiem niezła waleczka. Było szybko, z kontrami zmianami przewag i niepewnością co do zwycięzcy. Trochę szkoda, że nie dali wygrać Finlandczykowi, bo taki feud wymagał pierwszej wygranej heela, a tu Klecha nie dość, że sam rozpierdolił całe JD, to jeszcze później dojebał Baloniastego. Ale poza słabym wynikiem, cała reszta spokojnie mogła się podobać. Szkoda, że nie dali im trochę więcej czasu, bo fajnie się to oglądało. 4. Liv Morgan (c) vs. Rhea Ripley - kolejna chujowo rozpisana walka. Było jednostronnie i Riplejka miała swoją zemstę, jednak finisz to po prostu głupota roku, bo Rhea powinna przegrać przez to, że skupiła się na dokopaniu Brudasowi i się zdekoncentrowała, a tutaj wbija Rodriguez i... funduje nam DQ. Noż, kurwa! Morganka powinna to wygrać w takiej konfiguracji (chociażby przy pomocy Racheli), a tu niby broni pas, ale przez bieda-DQ. To, w co wjebali takiego suchoklatesa jak Rodriga, to po prostu hit. Jeżeli chcieli wyeksponować, że gościówa nie ma cycków i jest ulana, to trafili w dychę z tą... bluzeczką 5. Cody Rhodes and Roman Reigns vs. The Bloodline - kolejny bookingowy potworek. Face'owie sztampowo demolowani przez większość czasu, żeby później mieć reaktywację i jeszcze wygrać walkę, której wygrać nie powinni (żeby nowe Bloodline można było traktować poważnie). To co robią z Sikaczem, to po prostu masakra. Wypromowali go, żeby teraz był ośmieszany w każdej ważniejszej walce i idzie to w tą stronę, że Romo dojebał go w tagach i wcale nie jest powiedziane, że Solista dostanie szansę na - nomen omen - solowy wpierdol od Rzymskiego (bo nadciąga The Rock i zbliża się Survivor Series, a więc ponownie tagi). To już Gruby Jakub jest bookowany bardziej kozacko niż Przywódca Samoańskich Rebeliantów. Co do samej walki, to nie ujęła mnie niczym. Reasumując - gala stojąca chujowym bookingiem, bo większość walk była rozpisywana ewidentnie bez większego pomyślunku. Tak naprawdę, to poza walką Klechy z Finlandią i od wielkiej biedy openera, całą resztę można było sobie odpuścić i zaoszczędzić z 2h życia. A, i jeszcze Gunther był niezły jak pocisnął Goldbergerowi, że jest one trick ponny Moja ocena 2-/6.
    • Attitude
      Tony Khan spotkał się z dziennikarzami przed nadchodzącą galą AEW WrestleDream i nie zabrakło tematu potencjalnego podziału rosteru na brandy. Szef All Elite Wrestling stwierdził, iż za wcześnie jest, by o tym dyskutować, póki nowy kontrakt telewizyjny nie wejdzie w życie. Ale jednocześnie bardzo mu się spodobała ta idea. Zaznaczył, że to nie jest zły pomysł i w przyszłości mógłby go rozważyć. AEW od samego początku ma szeroki roster, pełen gwiazd i niektórzy z talentów narzekają na ograniczony czas telewizyjny. Gdy wprowadzono Collision, to rzeczywiście część z zawodników pokazywało się jedynie na jednym z głównych show. Głównie ze względu na CM Punka i jego konflikty z niektórymi osobami. Potem jednak, po odejściu Punka, większość postaci pokazuje się na obydwóch tygodniówkach. Jednorazowa zmiana miejsca w ramówce nie odbiła się najlepiej na ostatnim epizodzie AEW Dynamite. Jak podaje PWTorch, show zebrało jedynie 329,000 widzów, co przełożyło się na rating 0.10. Tak słabych liczb ta tygodniówka nie miała od 2021 roku, a i wtedy zgromadziła ponad 400 tysięcy widzów. Duży wpływ zapewne miało na to, że przez pierwszą godzinę Dynamite bezpośrednio rywalizowało z NXT. Historie rywalizacji Bryana Danielsona z Jonem Moxleyem i Young Bucks z Private Party. Link do filmu Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • PTW
      Szczególna gala musi mieć w karcie nietuzinkowe starcia. To ogłaszane dziś jest gwarantem wielkich emocji! Trick or Treat Hardcore Match Luca Bjorn vs. Max Speed TAK JEST! Publiczność PTW lubi być zaskakiwana, a my uwielbiamy dowozić konkret kontent - a tutaj szykuje się istna petarda! Luca Bjorn, czyli przybysz z Włoch w bardzo krótkim czasie dał się poznać jako niebezpieczny wojownik, który jest w stanie chwycić się każdej możliwej opcji, by osiągnąć swój cel. W tym meczu chwytanie za rozmaite przedmioty i wykorzystanie ich będzie wręcz mile widziane! Również mile widziany przez wrestlingową publiczność jest zawsze Max Speed, który w bardzo szybkim (o ironio) tempie stał się jedną z twarzy nowego pokolenia wychowanków PTW. Speedster ciężko pracuje na wszystko, a zwycięstwo w tej walce mogłoby zrobić cuda dla jego kariery! Ostatnio poczęstował Bjorna kijem do kendo - co pójdzie w ruch tym razem? Dodatkowo Arkadiusz Pan Pawłowski zapowiedział, że dla zwycięzcy tego pojedynku będzie miał bardzo szczególną niespodziankę - co to takiego? Tego dowiemy się już 19 października! Kończy się pula biletów w cenie promocyjnej, działajcie szybko jeśli chcecie się na nie załapać i do zobaczenia w kolejny weekend (a jeśli wpadacie na Dzień Otwarty to nawet w ten!) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • ManiacZone
      Uwaga Maniacy ❗️ Aktualizacja: Alex Ace, aktualny mistrz ERW East Division, zdecydował, że zwycięzca walki zdobędzie tytuł. Będzie to już trzeci pojedynek o pas mistrzowski na MZW No Time To Die ! MZW No Time To Die już w tą sobotę! Wejściówki można zdobyć do jutra, do godz. 20:00 w linku poniżej: https://app.evenea.pl/event/mzw 🔴Przypominamy, że ilość biletów jest ograniczona i ciągle maleje. Zostało już naprawdę niewiele miejsc. Spieszcie się ‼️ ❗️Dla osób, które nie zdążą z zakupem ⬇️ Jeśli w puli zostaną jeszcze miejsca to będzie możliwość zakupu wejściówek na miejscu (gotówką). Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...