Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 101: Declaration - WYNIKI


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

UFC 101: Declaration

 

http://img527.imageshack.us/img527/1089/ufc101.jpg

 

Lightweight Championship bout: B.J. Penn © vs. Kenny Florian

Zwycięzca: B.J. Penn przez submission (Rear naked choke), 3:45 czwartej rundy.

Light Heavyweight bout: Anderson Silva vs. Forrest Griffin

Zwycięzca: Anderson Silva przez KO, 3:23 pierwszej rundy.

Lightweight bout: Shane Nelson vs. Aaron Riley

Zwycięzca: Aaron Riley przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).

Welterweight bout: Amir Sadollah vs. Johny Hendricks

Zwycięzca: Johny Hendricks przez TKO (uderzenia), 0:29 rundy pierwszej.

Middleweight bout: Kendall Grove vs. Ricardo Almeida

Zwycięzca: Ricardo Almeida przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).

Lightweight bout: Josh Neer vs. Kurt Pellegrino

Zwycięzca: Kurt Pellegrino przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27).

Welterweight bout: Tamdan McCrory vs. John Howard

Zwycięzca:John Howard przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 28-29).

Middleweight bout: Thales Leites vs. Alessio Sakara

Zwycięzca: Alessio Sakara przez niejednogłośną decyzję (30-27, 28-29, 28-29).

Welterweight bout: Matt Riddle vs. Dan Cramer

Riddle przez jednogłośną decyzję (29-27, 30-26, 30-27).

Lightweight bout: George Sotiropoulos vs. George Roop

Zwycięzca: Sotiropoulos przez submission (Kimura), 1:59 rundy drugiej.

Welterweight bout: Jesse Lennox vs. Danillo Villefort

Zwycięzca: Lennox przez TKO, 3:37 trzeciej rundy.

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg

  • Odpowiedzi 20
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • mnih

    5

  • Ja Myung Agissi

    5

  • -Raven-

    3

  • SaigeY

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Pokaz genialnych umiejętności w wykonaniu BJ'a i Andersona.

Można ich nie lubić za przerośnięte ego bądź za styl walki, ale panowie, kapelusze z głów.

Obaj zaraz po gali:

 

Oto co do powiedzenia o zwycięstwach mistrzów i pierwszej wizycie UFC w Filadelfii mieli:Dana White. Chuck Liddell, Dan Henderson oraz Jon Jones.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Bonusy po gali UFC 101 - po 60 000$:

 

Fight of the Night: Anderson Silva vs. Forrest Griffin

Knockout of the Night: Anderson Silva

Submission of the Night: BJ Penn

 

Co do dyspozycji BJ Penna byłem pewien, tak z drugiej strony Silva mnie zaskoczył. Fenomenalny występ, nigdy do tej pory nie widziałem czegoś tak doskonałego w MMA. Forrest nie istniał, a KO - piękne.

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Oto wpis z tweetera Rampage'a po walce Anderson - Forrest:

"I feel so bad for Forrest. I don't even want a rematch anymore. LOSER!! http://twitpic.com/d8tn2"

:twisted: obczajcie zdjęcie jaki zapodał pod linkiem :P

Podobno QJ zdradził, że nie zgodził sie na walkę o tytuł w przypadku zwycięstwa nad Evansem. Zastanawiająca kwestia.

Jak podaje Dan Wetzel z Yahoo Sports (czytaj ) Anderson Silva ma zamiar zwolnić tytuł mistrzowski i przenieść się na stałe to dywizji półciężkiej :!: Wiadomość wydaje się być o tyle prawdopodobna, iż Brazylijczyka przestałaby obowiązywać tzw. klauzula mistrzowska (która tak nie podoba się Fedorowi...) i po wypełnieniu kontraktu (3 walki) mógłby on bez problemów spróbować sił w boksie zawodowym, chęć czego od dawna deklaruje. Jeżeli informacja ta się potwierdzi to możemy się spodziewać pojedynku Dana Hendersona ze zwycięzcą walki Marquardt/Maia o mistrzostwo wagi średniej. Ewentualnie w to wszystko może zostać wplątany Vitor Belfort (o ile pokona Franklina).

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Nom, rzeczywiście ciekawe :) co do walki Silva vs Griffin to czytałem, że po którymś tam take downie Forrestwoi przesunęła się szczęka i nie słyszał na jedno ucho, dlatego tak szybko wyszedł z klatki, ale Silva i tak zawalczył świetną walkę i pokazał, że nie ma teraz na niego bata ;> również świetna postawa Penna, obaj pokazali klase!:D

8434236214bec043e1f826.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Odnośnie walki Silva vs. Griffin powiem tylko tyle, że kurewsko nie podobał mi się ani jeden ani drugi fighter. Forrest wyszedł jak do jakiegoś gównianego sparingu podczas przygotowań. Te jego sygnalizowane i wyprowadzane na pół gwizdka ciosy - to był normalnie śmiech na sali. Silva znowu cwaniakujący... Te opuszczone łapy, zero gardy i prowokowanie Griffina... Mi się ogólnie nie podoba taki styl walki. Jak dla mnie, Anderson znowu zawalczył bez szacunku (pomimo tych uścisków rąk i uderzeń rękawica o rękawicę) dla oponenta i nie został za to skarcony (bo niby jak, skoro Griffin wyszedł do tej walki na takim luzie jak na piwny wypad z kolesiami?). To co zrobio na mnie mega wrażenie (choć to żadna nowość) to zajebisty timing Spidera, który wyszedł do przodu ze średnim ciosem w momencie kiedy Forrest natarł w przód - i zafundowa Grifinowi KO.

Słaba walka, ale też kolejny dowód na to, że Spider jest kurewsko mocnym zawodnikiem i raczej długo nie da się zdetronizować...

 

Main event jak dla mnie także słaby. W prawdzie Penn wygrywał w każdej rundzie (co było raczej do przewidzenia), ale nie robił tego jakoś mega-wyraźnie i nie zaznaczył mocno swojej dominacji (a w końcu walczył z oponentem słabszym od niego o 1-2 klasy). Dziwną wybrał sobie strategię (w końcu "parterowiec", jakby nie patrzył) Florek, który toczył wiekszośc walki w stójce z tak topowym, jeżeli chodzi o tą płaszczyznę, fighterem jak BJ. W prawdzie miał kilka prób sprowadzenia do parteru (nie było ich jednak zbyt wiele), ale Penn świetnie je blokował. To co Kenny usiłował zrobić przez całą walkę (takedown) - BJ'owi udało się za pierwszym podejściem (4 runda) i wręcz przerażajce było to, co Penn robił w parterze z tak świetnym parterowcem jak Kenny (luzackie obalenie, szybkie przejście do bocznej, bezproblemowy dosiad, płynne przejście za plecy, powrót do dosiadu, powrót za plecy, mata leo - finito), bo Florian w swojej koronnej płaszczyźnie po prostu nie istniał.

Zasłużona wygrana Penna, ale sama walka nie była jakaś zbyt porywająca. Myślałem, że BJ mocniej zdominuje Foloriana w stójce a znowu Kenny - pokaże więcej w parterze. Chyba panowie postawili na zupełnie odmienne strategie:)))

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

Te opuszczone łapy, zero gardy i prowokowanie Griffina... Mi się ogólnie nie podoba taki styl walki. Jak dla mnie, Anderson znowu zawalczył bez szacunku (pomimo tych uścisków rąk i uderzeń rękawica o rękawicę) dla oponenta i nie został za to skarcony (bo niby jak, skoro Griffin wyszedł do tej walki na takim luzie jak na piwny wypad z kolesiami?).

 

Roy Jones Jr też praktykował uniki zamiast gardy co nie zmienia faktu, że był jednym z najlepszych bokserów w historii. Ponadto nikt mu nie zarzuca przez to braku szacunku do oponentów. Jak dla mnie szacunek można okazywać przeciwnikowi przed i po walce, ale w jej trakcie taka duperełka schodzi na dalszy plan. Poza tym.. jestem w stanie postawić kratę wódki na to, że podczas tej walki Spider był cholernie skupiony - jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości niech uniknie tylu ciosów na pełnym luzie.. nawet jeśli były sygnalizowane.

Nie płakałem po CM Punku

18909757064dbdb1458cbe1.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o wczorajszą/dzisiejszą postawę Spidera to nie przeszkadzała mi ona, facet pokazał się z doskonałej strony. Anderson Silva nie pokonał Griffina, o nie! on zrobił wiele więcej, po pierwsze pokazal jaka przepaść jest między nimi. Facet był skupiony od początku, robił swoje, a to KO wyglądało jak machnięte od niechcenia. Wyglądało tylko, bo to był doskonały moment gdy Spider wyczuł Forresta. Dla mnie całkowicie ośmieszył swojego przeciwnika, pokazał, że jest lepszy w każdym momencie tej walki i tyle. Dla mnie Spider świetnie wykorzystał niedociągnięcia Forresta, który był cieniem samego siebie. Jak napisałem wcześniej w oficjalnej dyskusji to miała być pod względem marketingowym i sportowym idealna walka i dla mnie była. Wychodząc z założenia, że Forrest za każdym razem aby wygrać musi wykonać 2 razy więcej pracy niż jego przykładowy oponent (nie mówię teraz o Andersonie) to przy pojedynku z Silva musi wykonać tej pracy 4 razy więcej. Forrest był za słaby i taki jest mój punkt widzenia. Wracając jeszcze do aspektu trzymania nisko gardy/nie trzymania, to niech sobie facet robi co mu się podoba, byle było to skuteczne. Anderson nie "małpował" tak jak w poprzednich pojedynkach, owszem ośmieszył przeciwnika ale nie bawił się jakiejś ciuciubabki jak wcześniej. Nie ma co się oszukiwać, dla wielu fanów Spider znów jest kimś więcej niż zwyczajnym fighterem. Kończąc tę wypowiedź chciałbym zaznaczyć, że nie jestem jakimś wielkim fanem tego fightera, ale widzę zmianę zachowania względem tych nieszczęsnych 2 poprzednich walk.

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Raven:

 

Owo cwaniakowanie nie ma na celu ośmieszać przeciwników tylko prowokować ich i wyprowadzać z równowagi, nie można więc zarzucać Andersonowi braku szacunku.

 

Penn przegrał drugą rundę.

Dziwna strategia Floriana polegała na zmęczeniu rywala próbami obaleń. Cóż, to było głupie i dziwne, bo Penn ma rewelacyjne obrony przed takedown'ami (przykład) i kto się bardziej zmęczył to było widać. Ale nie o tym miałem... może i Penn jest topowym stójkowiczem, ale zdecydowanie jest topowym graplerem. Co prawda, obaj mają czarne pasy bjj, ale Penn ma na koncie mistrzostwo świata w tej dziedzinie (mało tego, był pierwszym zwycięzcą mundialu czarnych pasków, który nie pochodził z Brazylii, a zdobycie czarnego pasa zajęło mu zaledwie 3 lata!! Stąd pseudonim "cudowne dziecko"). Boks Penn rzeczywiście ma bardzo dobry, ale jak to bywa ze stójkowiczami skupiającymi się na uderzaniu pięściami (patrz Rampage) zaniedbują oni techniki nożne. I tu była szansa dla boksu tajskiego, który u Floriana ostatnimi czasy bardzo ewaluował.

Reasumując: Twoje twierdzenie, że większe zagrożenie dla KenFlo było w stójce niż na glebie, jest błędne. W ogóle to problemem jest fakt, że praktycznie wszystko co Florian robi dobrze, Jay Dee robi lepiej :) Na niego trzeba nie tylko wszechstronnie wyszkolonego fightera ale przede wszystkim silnego i dobrego zapasiora (patrz GSP).

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Spoko, mimo tego całego pajacowania i tak doceniam wielkie umiejętności Andersona, ale uwazam też, że tą walkę wygrał w taki sposób, nie dla tego, że jest taki zajebisty (a faktycznie - jest), ale dlatego, że Forrest jakoś zupełnie się pogubił i aż wręcz się prosił stylem swojej walki, żeby mu zafundować KO. To, że nawet ani razu nie spróbował przenieśc walki do parteru (wg mnie była to jego jedyna szansa na nawiązanie równorzednej walki ze Spiderem) ewidentnie świadczy o tym, że Forrest stracił pomysł na ten pojedynek. Poza tym - sposób wyprowadzania przez niego ciosów (jakby sobie uprawiał walkę z cieniem na treningu) i ich siła (jakby chciał tylko "popunktować" a nie "nadruszyć" oponenta - normalnie mnie załamały (bardzo cenię sobie Forresta). Szkoda Grifina, ale wychodząc na przeciwko Silvy z taką "strategią" efekt mógłbyć tylko jeden...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

To, że nawet ani razu nie spróbował przenieśc walki do parteru (wg mnie była to jego jedyna szansa na nawiązanie równorzednej walki ze Spiderem) ewidentnie świadczy o tym, że Forrest stracił pomysł na ten pojedynek. Poza tym - sposób wyprowadzania przez niego ciosów (jakby sobie uprawiał walkę z cieniem na treningu) i ich siła (jakby chciał tylko "popunktować" a nie "nadruszyć" oponenta - normalnie mnie załamały (bardzo cenię sobie Forresta). Szkoda Grifina, ale wychodząc na przeciwko Silvy z taką "strategią" efekt mógłbyć tylko jeden...

 

A zapowiadałeś, że Forrest będzie miał na 100% świetny game plan :P

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Pisałem już trochę o ewentualnej przyszłości Andersona. Co do Penna, to czekać należy na wyłonienie kolejnego kandydata do tytułu, bo wycieczka do WW wydaje się być mało prawdopodobną. Najbliżej title shota jest Koszmar Diego i takiej walki sobie bym życzył.

 

Co do Floriana to chciałbym go teraz zobaczyć w rewanżu z Sherkiem. Jest jeszcze Nate Diaz, z którym mógłby dać piękne widowisko. No i pozostaje jeszcze Clay Guida. Wątpię by doszło do rewanżu z Sanchezem, zanim ten zmierzy się z Pennem (ewentualna utrata jedynego w tej chwili sensownego pretendenta).

 

[ Dodano: 2009-08-09, 23:52 ]

No i oczywiście jeżeli idzie o lekką to Maynard standardowo wypada mi z głowy. Członek Xtreme Couture, cieszący się nieskazitelnym rekordem (7-0), ma w połowie września walkę z odchodzącym z UFC Rogerem Huertą i jeżeli wygra to będzie, obok wspomnianego Diega, głównym pretendentem.

 

Jest jeszcze Frankie Edgar (10-1, UFC 5-1 - jedyna porażka z Maynardem), który pokonał ostanio Sherka. Może on zmierzy się z Sanchezem w oficjalnym eliminatorze.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A zapowiadałeś, że Forrest będzie miał na 100% świetny game plan

 

Może i miał, tylko... jakoś wypadł mu z głowy, w ferworze walki :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Może i miał, tylko... jakoś wypadł mu z głowy, w ferworze walki

 

Bardziej jak usilnie starał się łapać muchy które widział przed twarzą Andersona :twisted:

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  374
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2007
  • Status:  Offline

Spoko, mimo tego całego pajacowania i tak doceniam wielkie umiejętności Andersona, ale uwazam też, że tą walkę wygrał w taki sposób, nie dla tego, że jest taki zajebisty (a faktycznie - jest), ale dlatego, że Forrest jakoś zupełnie się pogubił i aż wręcz się prosił stylem swojej walki, żeby mu zafundować KO.

 

A ja uważam, że głupio próbujecie nadać sensu tej walce. Ot, Anderson chciał się trochę pobawić z Forrestem i mu pokazać różnicę między sobą a nim.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...