Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Piąta Kolumna #15: Jak Ric Flair opłakiwał Kim Ir Sena


SPoP

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Piąta Kolumna #15: Wrestling za żelazną kurtyną. Jak Ric Flair opłakiwał Kim Ir Sena

Autor : SPoP


Choć Wrestlemania z roku na rok organizowana jest w coraz większych arenach jestem pewien, że jeszcze przynajmniej przez kilkadziesiąt lat rekord frekwencji na gali wrestlingu będzie należał do...Korei Północnej, gdzie 14 lat temu według różnych źródeł zmagania wrestlerów WCW i NJPW oglądało od 150 do 190 tys. widzów. Pokaz, który odbył się w ramach Międzynarodowego Festiwalu Pokoju pozostaje do dziś największym i...najbardziej dziwnym wydarzeniem w historii wrestlingu

 

 

1995 rok nie zapowiadał się dobrze dla WCW. Poniedziałkowe Nitro, które całkowicie zmieniło istnienie federacji powstało dopiero we wrześniu, a transferowane z WWF gwiazdy pokroju Hogana i Macho Mana nie rozpalały dostatecznie głów fanów wrestlingu. Vince McMahon był na amerykańskim rynku ciągle górą. Z drugiej strony WCW miała większy potencjał ”międzyn...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/piata-kolumna-15-jak-ric-flair-oplakiwal-kim-ir-sena.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Bardzo dobry tekst ;)

 

Zwłaszcza temat jest dla mnie bardzo atrakcyjny, chociaż pewnie za chwilę znajdzie się rzesza malkontentów narzekających. W każdym razie ciekawym pomysłem byłoby stworzenie takiej gali w Pyongyang, ciekawym ale niestety nierealnym. Prawda odnośnie Korei nazywanej często największym izolatorem świata jest z jednej strony smutna, z drugiej strony fascynująca. Dlaczego fascynująca? chociażby dlatego, że nie ma takiego drugiego państwa, ktore jest tak dobrze zorganizowane ( moje osobiste zdanie ) większość powie inwigilowanego, no cóż to już kwestia gustu. Dlaczego nie ma szans na galę tam? po pierwsze dlatego, że znany jest stosunek władz Korei do USA ( nie dziwię się ) i do Japonii ( tu tym bardziej ). Bo jak można chociażby akceptować kraj ( mówie o Japonii ), który przez lata, bo i wieki chciał podbić Koree a kobiety zamieszkujące koreańskie ziemie były notorycznie gwałcone. To jedna strona medalu, i mała notka informacyjna, duża rzesza ludzi zachwyca się urodą Japonek bądź Koreanek ( w tym ja ) a fakty są takie, że przez wieki geny się wymieszały, przez co z rasy naturalnie średniej ( Japonki gdy są młode są brzydkie - krzywe zęby, nogi, nosy kończąć na małym biuście i drobniejszych wadach ) i rasy w miarę ładnej powstal twór ostateczny. To taki lekko off-top bo chyba już nigdy nie będę miał okazji napisać czegoś tutaj odnośnie tegoż fascynującego kraju. Oprócz zabierania paszportów i ciągłej kontroli doszlo kilka dodatkowych sankcji w Korei. Chociażby obozy koncentracyjne, głównie polityczne, szczelnie zamknięte, zachód nic nie widzi, kolejny argument na nie jeśli chodzi o ogranizację gali. Tutaj zaczyna się smutna prawda, smutna ale nie tragiczna, bo nie mamy w Korei III Rzeszy i to nie jest kraj gdzie każde miejsce jest jak Birkenau, kraj jest odizolowany, zaślepiony, calkowicie podporządkowany władzy i co ważne chyba nigdy jeszcze propaganda nie miała takiej mocy jak ma w Korei północnej. Cudem byłby fakt powstania takiej gali, ów reprezentant jakby nie patrzeć wrogiej nacji musiałby być chociaż lekko szanowanym przez władze, choć sądzę, że tym razem kontrola wrestlerów i wszystkich współpracowników amerykańskich bądź japońskich byłaby znacznie dokładniejsza. ( ze względu własnie na obozy i broń masowego rażenia ) Co do kwestii choreografii, to zawsze ona mnie fascynowala, każdy pokaz jest przygotowany z chirurgiczną precyjzją, każdy ruch doskonały, co daje nam wizualnie piękny efekt. Podobnie jest w Chinach, chociażby patrząc na przygotowanie młodych sportowców do IO, kilka materiałów odnośnie Bejing 2008 chociażby. Wracając do Korei na koniec, mimo, że kraj jest tak mocno odizolowany i dla zachodnich nacji wręcz ograniczony to jest on ciekawym miejscem. Kwestia traktowania wrestlerów ukazała jak to wyglądało kiedyś, teraz szanse na wpuszczenie kogokolwiek jest trudne, a graniczy wręcz z cudem. Opisać to można slowami ciężko wjechać, nie można wyjechać. Bo Korea w pewnym stopniu jest jak narkotyk, jak heroina, nie jest dla każdego, nie każdemu odpowiada a sieje spustoszenie, a to co nieznane, zakazane jest zawsze bardziej intrygujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

King, dziękuję za komentarz, który nie dość, że jest kompletnym off-topem to jeszcze zupełnie się z nim nie zgadzam ;)

Zacznijmy od początku. Piszesz, że Korea to kraj świetnie zarządzany. A ja mówię: gówno prawda. Korea Północna jest zarządzana tak jak początkujący gracz zarządza swoim światem w ”Cywilizacji” Sida Meiera. Cały wysiłek skierowany na stronę militarną i wojsko...i w sumie nie wiadomo po co, bo choć od ponad 50 lat Korea Płn jest w stanie wojny zarówno z Japonią i Koreą Płd. to nigdy nikogo nie zaatakowała. Tylko w ”Cywilizacji” można zarządzać światem w ten sposób, że kierując się globalną polityką pozostawia się setki tysięcy, miliony ludzi na pastwę głodu... I to jest niezaprzeczalny fakt: całe wioski zdychają w Korei Płn. z głodu, ale zdychają z poczuciem, że to wszystko wina okropnych imperialistów, którzy piętrzą trudności przed ”Wielkim Przywódcą”. Tymczasem prawda jest taka, że gdyby nie wredni imperialiści Korei Płn. już dawno by nie było.

Kierowane zgubną ideą humanitaryzmu i pomocy biednym oraz potrzebującym kraje takie jak USA, Korea Płd. i inne pompują każdego roku do Korei Płn. miliardy dolarów w formie pożywienia i innych rzeczy pierwszej potrzeby. Robią to, choć wiedzą, że cała pomoc trafia do władz, która w lwiej części zachowuje ją dla siebie. Robią to, bo mają nadzieję, że choć część tej pomocy trafi do biednych i potrzebujących. Inaczej Korea Płn. byłaby obecnie na granicy wyludnienia...

Piszesz, że Koreańczycy nigdy nie zapomną Japończykom tego, że byli przez lata gwałceni i podbijani przez nich (skrót myślowy). Gówno prawda - Korea Płd. której mieszkańcy byli przecież podbijani przez Japońców w równym stopniu jakoś nie ma problemu z zaszłościami i spokojnie współżyje z Krainą Kwitnącej Wiśni. Najlepszy dowód - wspólnie zorganizowane finały MŚ 2002. Tymczasem w Korei Płn wieloletnie agresywne poczynania Japończyków względem Półwyspu Koreańskiego są traktowane jako chwyt retoryczny, propagandowy...ludziom wmawia się, że jeśli rząd nie będzie trzymał wszystkich krótko, za tydzień wpadną Japończycy i powyżynają wszystkich...To nie jest genialne zarządzanie, to przerażająca i odrażająca perspektywa....

 

Masz prawo być zaciekawiony Koreą Płn. King i nawet nieco zafascynowany, ale Twój post to post człowieka, który siedzi sobie wygodnie na fotelu przed kompem i nie ma zielonego pojęcia, co tam się dzieje naprawdę, nigdy nie doświadczył tego, czego codziennie doświadczają miliony Koreańczyków...

Prawda jest taka, że to obrzydliwy reżim, który, to prawda, nie jest III Rzeszą, ale tylko dlatego, że jest znacznie gorszy od III Rzeszy - hitlerowskie Niemcy mimo wszystko dbały o swoich obywateli i nigdy nie musieli oni głodować, a jak jest w Korei - pewnie wiesz, a jak nie wiesz, to przeczytaj jeszcze raz mój post od początku...

To jedna z dwóch różnic - drugą jest to, że Koreańczycy nigdy nie prowadzili masowego mordu tak jak hitlerowcy na Żydach. To prawda, ale jest tak dlatego, że to kraj wyizolowany i jednolity etnicznie, więc za bardzo nie ma kogo wyżynać... Wyżyna się więc tych, którzy postępują wbrew panującej ideologii, którzy ośmielają się mieć inne zdanie, którzy występują z szarej ludzkiej masy....

 

Żeby jednak nie było - nie jestem za demokratyzacją Korei Płn i uważam, że jest to niemożliwe. Ci ludzie są zbyt mocno zakorzenieni w izolacji, ich mózgi są już wyprane i zaprogramowane na jeden system, który nie przyjmie zmian, a już na pewno tak rewolucyjnych jak zmiana ustroju....

 

Mam swój prywatny pogląd, co należałoby zrobić z Koreą Płn. - atakować jej nie można, bo jej mieszkańcy prędzej zginą jeden po drugim niż dadzą się podbić. Zamiast tego proponuję więc, żeby wstrzymać wielkie dostawy żywności i wszelką pomoc humanitarną, no...potrzymać ich trochę głodem. Ciekawe, jak wtedy będzie wyglądało to Twoim zdaniem świetne zarządzanie King.

 

Post chaotyczny, ale pisany w pośpiechu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

Ja się tam na Korei nie znam, więc nie dołączę do dyskusji.

 

Ciekawy artykuł opisujący kulturę zupełnie nieznanego mi kraju, pomieszaną z przemyśleniami pracowników WCW. Sama gala to faktycznie nic niezwykłego, ale liczba zgromadzonych osób (nawet pod naciskiem) robi niesamowite wrażenie. Ogólnie czytało się bardzo przyjemnie, oby tak dalej redaktorze.

 

PS. sorry SPoP, że się tak rozpisałem, ale samo "ssij", które polecałeś wyglądałoby trochę dziwnie. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetny tekst, Mariuszu... Pozwolę sobie jedynie na małe sprostowanie:

 

Bardziej prawdopodobna i najczęściej cytowaną wersją jest jednak ta, że pierwszego wieczora na May Day było 150 tys. widzów, drugiego zaś 190 tys., co pozostaje do dzisiaj rekordem frekwencji nie tylko na gali wrestlingu, ale też na jakiejkolwiek sportowej imprezie w historii.

Skąd ta 40-tysięczna różnica? Najprawdopodobniej wynika to z przyczyn czysto propagandowych - widzowie zgromadzili się na stadionie na wyraźnie wezwanie władz, nikt z obecnych nie mógł odmówić obecności. 150 tys. widzów było liczbą robiącą ogromne wrażenie, jednak jest możliwe, że po pierwszym dniu koreańskie władze dowiedziały się, że nie wystarczy to do pobicia światowego rekordu frekwencji i postanowiły "zaprosić" na stadion jeszcze więcej ludzi. To jeden z kanonów komunistycznej propagandy: w oficjalnej nomenklaturze wszystko musi być największe i najwspanialsze.

 

Lipiec 1950 r.

Brazylia

Rio de Janeiro

Estadio Maracana

204 tys osób na finale MŚ Brazylia - Urugwaj

Dziękuję i pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Grim, dzięki za komentarz. Jasne, pisząc te słowa miałem w pamięci finał MŚ w 1950 roku na Maracanie. Problem jednak w tym, że według mojej wiedzy rekord frekwencji z Rio nie jest oficjalnie uznany, a ze względu na wiadome fakty (wchodzenie na krzywy ryj, przerwane bramki, niesamowity ścisk) i naprawdę bardzo różne wersje dotyczące frekwencji (ja się spotkałem z rozbieżnościami rzędu 185-220 tys., ale są też fantaści twierdzący, że na trybunach było 250 K) chyba nie został też uznany przez te wszystkie Guinnesy i inne oficjalne urzedy ewidencjonujące. To tyle ode mnie tytułem wyjaśnienia. Jeśli oczywiście przedstawisz jakieś oryginalne źródło, pochylę głowę i oddam szacunek ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wiesz, jest dokładnie tak jak mówisz... Teoretycznie jedyne wiarygodne źródło, czyli licznik sprzedanych biletów mówi jasno - 172200 widzów. Jednak spotkałem się kiedyś z książką (może raczej broszurką) panów Stańskiego i Gowarzewskiego (o ile mnie pamięć nie myli), wydaną dłuuugo przed wszystkimi encyklopediami FUJI (wystarczy dodać, że historia MŚ kończyła się tam na 1978 roku), gdzie liczbę widzów tego meczu określono właśnie jako 204 tysiące, powołując się na relacje naocznych świadków tudzież brazylijską prasę sportową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Dopiero udało mi się przeczytać i stwierdzam że to najlepsza Kolumna jaka powstała. O wiele przyjemniej czyta się teksty które cos odkrywają przede mną niż n-te dewagacje kto powinien byc mistrzem, bo Orton się nudzi. Oby więcej takich tekstów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 433 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 797 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 810 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Jakby Tiffy skasowała walizkę i spinowała przy tym Bayley to było by ok. bo w segmencie na SD Nia powiedziała, żeby nie kasowała walizki na niej i wtedy teoretycznie by tego nie zrobiła.
    • -Raven-
      1. CM Punk vs. Drew McIntyre - mam mieszane uczucia. Niby nieźle sprzedawali tą całą "nienawiść" i było kilka bumpów, ale booking był mocno schematyczny, z długimi momentami przewag (a później zmiana) i - wiem, że nie powinno się tego robić, bo to inne bajki - ale trudno było się jarać tą "najbrutalniejszą walką w asortymencie WWE", kiedy ktoś ostatnio oglądał pojedynek Stricklanda z Hangmanem w AEW. No dupy mi to jakoś nie urwało i na dokładkę, bez zaskoczenia Punk kończy feud wygraną. 2. Nia Jax (c) vs. Bayley - sztampowo rozpisana walka, gdzie Najka dominowała większość czasu, a później jeszcze finalnie wygrała. Słabe użycie Stratonki. Wykorzystanie walizki żeby dołączyć do triple threata to głupota jakich mało (użycie tego "pomysłu" było po prostu słabe). Ważniejsze tu było, to czy Stratna wykorzysta walizkę, niż to czy Bayley ma szansę wygrać 3.  Priest vs. Balor - całkiem niezła waleczka. Było szybko, z kontrami zmianami przewag i niepewnością co do zwycięzcy. Trochę szkoda, że nie dali wygrać Finlandczykowi, bo taki feud wymagał pierwszej wygranej heela, a tu Klecha nie dość, że sam rozpierdolił całe JD, to jeszcze później dojebał Baloniastego. Ale poza słabym wynikiem, cała reszta spokojnie mogła się podobać. Szkoda, że nie dali im trochę więcej czasu, bo fajnie się to oglądało. 4. Liv Morgan (c) vs. Rhea Ripley - kolejna chujowo rozpisana walka. Było jednostronnie i Riplejka miała swoją zemstę, jednak finisz to po prostu głupota roku, bo Rhea powinna przegrać przez to, że skupiła się na dokopaniu Brudasowi i się zdekoncentrowała, a tutaj wbija Rodriguez i... funduje nam DQ. Noż, kurwa! Morganka powinna to wygrać w takiej konfiguracji (chociażby przy pomocy Racheli), a tu niby broni pas, ale przez bieda-DQ. To, w co wjebali takiego suchoklatesa jak Rodriga, to po prostu hit. Jeżeli chcieli wyeksponować, że gościówa nie ma cycków i jest ulana, to trafili w dychę z tą... bluzeczką 5. Cody Rhodes and Roman Reigns vs. The Bloodline - kolejny bookingowy potworek. Face'owie sztampowo demolowani przez większość czasu, żeby później mieć reaktywację i jeszcze wygrać walkę, której wygrać nie powinni (żeby nowe Bloodline można było traktować poważnie). To co robią z Sikaczem, to po prostu masakra. Wypromowali go, żeby teraz był ośmieszany w każdej ważniejszej walce i idzie to w tą stronę, że Romo dojebał go w tagach i wcale nie jest powiedziane, że Solista dostanie szansę na - nomen omen - solowy wpierdol od Rzymskiego (bo nadciąga The Rock i zbliża się Survivor Series, a więc ponownie tagi). To już Gruby Jakub jest bookowany bardziej kozacko niż Przywódca Samoańskich Rebeliantów. Co do samej walki, to nie ujęła mnie niczym. Reasumując - gala stojąca chujowym bookingiem, bo większość walk była rozpisywana ewidentnie bez większego pomyślunku. Tak naprawdę, to poza walką Klechy z Finlandią i od wielkiej biedy openera, całą resztę można było sobie odpuścić i zaoszczędzić z 2h życia. A, i jeszcze Gunther był niezły jak pocisnął Goldbergerowi, że jest one trick ponny Moja ocena 2-/6.
    • Attitude
      Tony Khan spotkał się z dziennikarzami przed nadchodzącą galą AEW WrestleDream i nie zabrakło tematu potencjalnego podziału rosteru na brandy. Szef All Elite Wrestling stwierdził, iż za wcześnie jest, by o tym dyskutować, póki nowy kontrakt telewizyjny nie wejdzie w życie. Ale jednocześnie bardzo mu się spodobała ta idea. Zaznaczył, że to nie jest zły pomysł i w przyszłości mógłby go rozważyć. AEW od samego początku ma szeroki roster, pełen gwiazd i niektórzy z talentów narzekają na ograniczony czas telewizyjny. Gdy wprowadzono Collision, to rzeczywiście część z zawodników pokazywało się jedynie na jednym z głównych show. Głównie ze względu na CM Punka i jego konflikty z niektórymi osobami. Potem jednak, po odejściu Punka, większość postaci pokazuje się na obydwóch tygodniówkach. Jednorazowa zmiana miejsca w ramówce nie odbiła się najlepiej na ostatnim epizodzie AEW Dynamite. Jak podaje PWTorch, show zebrało jedynie 329,000 widzów, co przełożyło się na rating 0.10. Tak słabych liczb ta tygodniówka nie miała od 2021 roku, a i wtedy zgromadziła ponad 400 tysięcy widzów. Duży wpływ zapewne miało na to, że przez pierwszą godzinę Dynamite bezpośrednio rywalizowało z NXT. Historie rywalizacji Bryana Danielsona z Jonem Moxleyem i Young Bucks z Private Party. Link do filmu Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • PTW
      Szczególna gala musi mieć w karcie nietuzinkowe starcia. To ogłaszane dziś jest gwarantem wielkich emocji! Trick or Treat Hardcore Match Luca Bjorn vs. Max Speed TAK JEST! Publiczność PTW lubi być zaskakiwana, a my uwielbiamy dowozić konkret kontent - a tutaj szykuje się istna petarda! Luca Bjorn, czyli przybysz z Włoch w bardzo krótkim czasie dał się poznać jako niebezpieczny wojownik, który jest w stanie chwycić się każdej możliwej opcji, by osiągnąć swój cel. W tym meczu chwytanie za rozmaite przedmioty i wykorzystanie ich będzie wręcz mile widziane! Również mile widziany przez wrestlingową publiczność jest zawsze Max Speed, który w bardzo szybkim (o ironio) tempie stał się jedną z twarzy nowego pokolenia wychowanków PTW. Speedster ciężko pracuje na wszystko, a zwycięstwo w tej walce mogłoby zrobić cuda dla jego kariery! Ostatnio poczęstował Bjorna kijem do kendo - co pójdzie w ruch tym razem? Dodatkowo Arkadiusz Pan Pawłowski zapowiedział, że dla zwycięzcy tego pojedynku będzie miał bardzo szczególną niespodziankę - co to takiego? Tego dowiemy się już 19 października! Kończy się pula biletów w cenie promocyjnej, działajcie szybko jeśli chcecie się na nie załapać i do zobaczenia w kolejny weekend (a jeśli wpadacie na Dzień Otwarty to nawet w ten!) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • ManiacZone
      Uwaga Maniacy ❗️ Aktualizacja: Alex Ace, aktualny mistrz ERW East Division, zdecydował, że zwycięzca walki zdobędzie tytuł. Będzie to już trzeci pojedynek o pas mistrzowski na MZW No Time To Die ! MZW No Time To Die już w tą sobotę! Wejściówki można zdobyć do jutra, do godz. 20:00 w linku poniżej: https://app.evenea.pl/event/mzw 🔴Przypominamy, że ilość biletów jest ograniczona i ciągle maleje. Zostało już naprawdę niewiele miejsc. Spieszcie się ‼️ ❗️Dla osób, które nie zdążą z zakupem ⬇️ Jeśli w puli zostaną jeszcze miejsca to będzie możliwość zakupu wejściówek na miejscu (gotówką). Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...