Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Raport z CZW "GenZ: The Transfusion" - 08.01.05


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Raport z CZW "GenZ: The Transfusion" - 08.01.05, ECW Arena w Filadelfii

 

Witajcie w pierwszym w tym roku raporcie z CZW!

 

Mam nadzieję, iż współpraca pomiędzy mną a wami będzie układać się tak jak w zeszłym roku, co zaowocuje "gorącymi" dyskusjami na temat CZW i spraw poniekąd związanych z nią. Aby więcej nie zanudzać, zapraszam do przeczytania wyników!

 

 

Raport z CZW "GenZ: The Transfusion"

 

Na gali nie było o dziwo tak dużej widowni, zwłaszcza tej z Nowego Jorku oraz New Jersey, która ostatnio pojawiała się na galach CZW, czego powodem był mecz w playoff'ofach New York Jets. Fani nie tylko nie pojawili się na gali CZW, ale także na show federacji CSWF, która w tym samym czasie miała swoją galę. Generalnie można powiedzieć, iż show zgromadziło "miejscowych" fanów z Filadelfii.

 

Drugą niespodzianką, było nie pojawienie się na gali, można powiedzieć "pełno-etatowych" wrestlerów, jakimi są niewątpliwie Homicide, Jimmy Rave oraz Roderick Strong. Cała ta trójka pracowała w tym samym czasie podczas show federacji Full Impact Pro w Tampie na Florydzie.

 

Kolejną może nie tyle niespodzianką, co drobnym zamieszaniem było 15 rzekomych reklamacji biletów przez fanów, którym coś nie pasowało (ktoś przez przypadek przykleił na drzwi poster Cage of Death, więc fani myśleli, że będzie stoczona na gali taka walka!) oraz pogłoski o tym, iż na gali pojawili się zakrwawieni fani (mieli zostać pobici przez Policję), przez co State Athletic Commission (stanowa komisja sportowa, od której zależą takie rzeczy jak zezwolenia na organizowanie gal itp.) nie była zbytnio zadowolona.

 

W końcu ostatnią ale główną niespodzianką było nie pojawienie się JC Bailey'a oraz The Messiah'a (miał stoczyć na tej gali walkę o CZW World Heavyweight Title z tajemniczym przeciwnikiem), czego powodem były problemy z samolotem.

 

Z takimi oto trudnościami CZW niezawiodło swoich fanów i zorganizowało jednak galę.

 

 

Jon Dahmer pokonał Chris'a Hero

Chris Hero jobbuje drugą galę z rzędu! Akurat przegrana z B-Boy'em podczas "Cage of Death 6" nie była tam jakąś dla niego porażką, ale podłożenie się Dahmer'owi, który w chwili obecnej nie odgrywa w CZW zbytnio znaczącej roli, to moim zdaniem leciutki blamaż. Według storyline'ów, Hero ma prowadzić swój feud z Zandig'em (ciągnie się od "Cage of Death 6"), co zaowocuje tym, że pomiędzy tą dwójką dojdzie do walki w lutym, lub w marcu.

 

Derek Frazier pokonał Niles'a Young'a

Walka nieco promowana, jednak ogólnie nic specjalnego. Po Frazier'e wiemy czego możemy oczekiwać, z kolei Young większości z was wrestler nieznany, ma dosyć solidny warsztat, więc dano mu trochę powalczyć jako single wrestler, a nie w team'e CKNY (tworzy go wraz z Cory'm Kastle).

 

CHIKARA Match

"Spyder" Nate Webb, Jigsaw, Mike Quackenbush & DJ Hyde pokonali Crossbones'a, Ravage'a, "Double C" Claudio Castagnoli'ego & Hallowicked'a

Sama walka ponoć świetna. Nie wiem co CZW planuje w stosunku do Webb'a oraz Quakenbush'a, ale ja osobiście dałbym tej wyróżniającej się dwójce nieco większy push i spróbował eksperymentu z walkami o CZW Light Heavyweight oraz CZW Iron Man Title. Z kolei "Double C" Claudio Castagnoli, to kolejny europejczyk, który pomału robi karierę w CZW (wcześniej robił w IWA Mid-South), ale osobiście nie wróżę mu aż takiego rozgłosu jak Jonny Storm czy też Doug Williams.

 

BlackOut (Ruckus, Sabian & Eddie Kingston) pokonali Ghost Shadow'a, Heretic'a & Spyral'a

Po spodziewanej przegranej podczas "Cage of Death 6", spodziewana wygrana na "GenZ: The Transfusion" - tylę mogę powiedzieć o BlackOut. Stajnia jak i team nadal się trzyma i dobrze. CZW ma jeszcze z pewnością jakieś plany co do nich.

 

CZW Tag Team Championship

Team Ca$h (Chri$ Ca$h & Sexxxy Eddie) © pokonali SBS (Super Dragon & Excalibur) i obronili CZW Tag Team Titles

Wynik walki bardzo łatwy do przewidzenia, jednak w jaki sposób to się stało, to można trochę podyskutować. Mianowicie, Team Ca$h wygrali po interwencji BlackOut, którzy zaczęli się domagać title shot'u. Taka oto sytuacja doprowadza do walki: SBS (Super Dragon & Excalibur) vs. BlackOut, która odbędzie się podczas następnej gali CZW, 5 lutego. Dla mnie osobiście bardzo ciekawa sytuacja i jestem ciekaw jak dalej będzie rozwijał się ten storyline (zawiła jest tutaj sytuacja z tym, kto tak naprawdę trzyma CZW Tag Team Titles, ponieważ wiemy, że jest to tylko Team Cash - osobiście "śmierdzi" mi tutaj feudem, który może rozwikłać się wewnątrz tej stajni, a co za tym idzie: Chri$ Ca$h & Sexxxy Eddie vs. JC Bailey & "Spyder" Nate Webb o CZW Tag Team Titles)

 

Nick Gage & Justice Pain pokonali El Generico & Beef Wellington

Tak jak w przypadku wcześniejszej walki, wynik bardzo łatwy do przewidzenia. Nick Gage i Justice Pain, to w chwili obecnej najwaźniejsi heel'owie w CZW, a co za tym idzie także tag team. Tak więc nie powinno być dla nikogo zbytnim zdziwieniem, iż rozbili w pył dwuosobowy oddział reprezentantów kanadyjskiego IWS (a szkoda).

 

CZW Light Heavyweight Championship

Alex Shelley pokonał Sonjay Dutt'a © i zdobył CZW Light Heavyweight Title!

Shelley pokonał Dutt'a w niesamowitym match'u! Nie wiem dlaczego ale jak do tej pory udaje mi się przewidzieć prawie całą kartę. Od samego początku kiedy ta walka została ogłoszona, wiedziałem niemal w 100% (nie chwaląc się zbytnio), że jako zwycięzca wyjdzie z niej Shelley. Dlaczego? Po pierwsze, Shelley ma dużo czasu aby udzielać się na arenie niezależnej (jak wiadomo, nie ma pomysłów co do jego osoby w TNA), ostatnio był nieco dupiony we wszelakich angle'ach, walkach (angle z tym, jak wyleciał z Generation Next w ROH, a także przegrana podczas "Cage of Death 6" w Dream Partner Match'u), a poza tym już rok temu przegrał z Dutt'em walkę o ten pas. A po drugie, Sonjay trzymał CZW Light Heavyweight Title (wtedy zwane jako CZW Junior Heavyweight Title) przeszło rok, a więc przyszła pora na zmianę. Shelley'a da się lubić, poza tym ma facet umiejętności, na ringu potrafi także wymiatać, więc kolejny dobry krok Zandig'a i spółki, jeśli chodzi o zmianę posiadacza kolejnego pasa. Teraz przyszła pora na CZW World Heavyweight Title, ciekawe jak to się wszystko potoczy (Dejv zapewne teraz by wykrzyczał "Balls Mahoney - Please Comeback! :).

 

Main Event

CZW Iron Man Championship

B-Boy © pokonał "Rock Superstar'a" Kaos'a i obronił CZW Iron Man Title

B-Boy wygrał walkę dzięki interwencji Adam'a Flash'a. Ostatnia walka którą też udało mi się przewidzieć, bo a jakby miałobyć inaczej w tym przypadku. B-Boy za szybko nie straci pasa, ponieważ jest świetnym wrestlerem i tutaj raczej bym się o niego nie bał. Sprawa nieco inaczej wygląda u Kaos'a. Osobiście nie przepadam za Kaos'em i nie będę się z tym krył, tak jak i w przypadku M-Dogg'a 20 (który na szczęście już sobie w CZW nie powalczy). Jednakże, coś się niedobrego z nim dzieje. W XPW (R.I.P) był od samego początku jednym z najlepszych wrestlerów, który tak naprawdę powinien trzymać XPW Title, a w CZW jest od września i jobbuje na prawo i lewo. CZW nieco psuje taki gimmick i taką postać jaką niewątpliwie jest. Jedyna nadzieja we feud'e z Adam'em Flash'em, który robi się coraz ciekawszy i może zakończyć się jakąś dobrą a zarazem dziką walką (ostatnio Dejv wspominał, że od 2-3 lat zamarł taki kultowy pojedynek ultraviolentowy co się No Rope Barbed Wire Death Match zwie - po cichu liczę na niego w tym wypadku). Zobaczymy jak dalej to będzie się rozwijać, napewno będzie ciekawie.

 

Gala tym samym zakończyła się.

 

 

Następna gala CZW odbędzie się w ECW Arena 5 lutego (wstępnie miała odbyć się 12 lutego, ale w ten dzień jest w niej gala bokserska).

Zapowiedziany match na te show to: SBS (Super Dragon & Excalibur) vs. BlackOut .

 

To tyle - RVD! :) (jak zawsze proszę o wszelakie komentarze itp, w tym temacie)

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"
  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RVD

    3

  • Dejv

    2

  • Viruss

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Dzięki jak zwykle za świetny raport :) !

Balls Mahoney please comeback - pewnie że będe krzyczał wręcz wrzeszczał bo jego postać by sie przydała CZW jak mało która.Jest to bardzo dobry hardcorowy wrestler którego znają wszyscy ci co to ECW oglądali.Z chęcią bym zobaczył jego pojedynki z Kaosem (też go za bardzo nie lubie),Adamem Flashem czy Zandingiem.

Zanding znów zawalczy sobie już zaniedługo - fajnie cieszy mnie to :).Jednak porażka Chrisa Hero z Dahmerem to ....porażka totalna jak dla mnie :???: .Dziwi mnie że wpadli ludzie z CZW na taki pomysł (co z tego ze Dahmer tez siedzie w CZW już z piąty rok ?).

Bardzo ciekawie zaczyna sie robić w dywizji tag teamów a mianowicie w wielkiej trójcy jaką tworzą :Team Cash (pomysł połączenia Casha i Sexxxy Eddiego jak najbardziej "+" chociaż wolałbym widzieć tu taką sytuacje:Cash & Bailey i Eddie i Spyder) vs. Super Dragon & Excalibur vs. Blackout - taki pojedynek mógłby być jedną z najlepszych walk tag teamowych w historii CZW !

No Rope Barbwire - niestety na terenie USA jedynie w IWA:MS są jeszcze toczone takie walki (ewentualnie jeszcze może w MAW) a w końcu CZW ma także bogatą historie tego typu deathmatchy (Lobo vs.Mad Man Pondo,Lobo vs.Mad Mand Pondo vs.Kronus - jeszcze to był deathmatch z kaktusem brakuje mi walk z kaktusami w CZW w dodatku podczas tej walki Pondo przyjął dzikiego powerbomba na kaktus ; Wifebeater vs.Zanding ,Nick Mondo vs.Nick Gage i wiele innych fajnych walk).Mam nadzieje że zrobią zaniedługo znów walke No ROpe Barbwire i że bedzie sie działo.

No i na koniec - gala CZW była (patrząc na raport)znów bardzo interesująca pomimo wszelkich kłopotów - i prosze idzie zrobić conajmniej dobrą gale mimo że niektórzy wrestlerzy sie nie zjawili a WWE zapewne zrobiłoby gniot nad gnioty (pomimo całego szacunku dla tej federacji).


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Android

thanks za wyniki i raporcik :-)

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Święta racja Dejv, święta racja :)

 

Coś czuje, że albo No Rope Barbed Wire Death Match, albo Barbed Wire Cage Match na WWE No Way Out 2005 to będzie wielki syf (chyba że całą walkę zorganizuje Paul Heyman) i Zandig oraz Ian Rotten, jako właściciele największych w chwili obecnej federacji ultraviolentowych uśmieją się równo. Ja osobiście jestem ciekaw tej walki, ale nic więcej bym się nie spodziewał. Nasuwa się tylko pytanie: kto będzie walczyć w tym matchu? Na chwilę obecną to tylko wiadomo, iż John "Bradshit" Layfield :) i kto jeszcze? Syf nad syfami, zamiast ciekawej walki, wyjdzie takie gówno, że szkoda mówić (o bumpsach to będziemy mogli sobie napewno pomarzyć, bo który wrestler z WWE ci na takie coś pójdzie - no chyba, że dojdzie do walki John Bradsha Layfield vs. Mick Foley, ale w to wątpie).

To tyle, jeśli chodzi o takie gówno, co się WWE zwie i próbuje bawić się w ultraviolent.

 

To jest CZW i raczej rozmawiajmy tutaj o pożądnych federacjach, a nie takim syfie (oczywiście temat WWE sam zacząłem)!

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

WWE i jakis deathmatch :lol: .Dobry żart ...naprawde :).Jakby walczyli w takiej walce Mick Foley,Sabu,Sandman czy Tommy Dreamer to mogłoby być coś ciekawego a tak to będzie tylko nazwa walki i nic więcej - no może jeszcze jeden wielki shit :).

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Akurat w tej walce naprawdę przydałby się Foley, który mógłby jąodpowiednio "hardcorowo" pociągnąć. Niestety tak nie będzie i wyjdzie jeden wielki SYF.
"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 61 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 951 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 545 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 868 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kejrol
      Ona ma 24-25 lat i jest młodsza od ex-Sashy o 8 lat
    • Tomos
      No, masz rację, cofam. Jednak to:    JAK ŻEŚ MÓGŁ SKIPNĄĆ NAJLEPSZĄ WALKĘ KOBIET W 2025, A MAMY DOPIERO MARZEC  
    • MattDevitto
      Jedną z najlepszych rzeczy na gali ominąłeś - to tak jakbyś na Fame olał walkę rycerzy
    • IIL
      Niestety ciężko mi ostatnio znaleźć czas na forum i wrestling, ale obok tej gali nie mogłem przejść obojętnie. Revolution to tradycyjnie jedno z najlepszych wydarzeń roku w AEW – wystarczy przypomnieć sobie świetną edycję z 2020 roku z Orange Cassidy vs PAC (ta walka postawiła Orange’a na mapce) i Bucks vs Hangman & Omega, czy idąc dalej Punk vs MJF w Dog Collar z 2022, MJF vs Danielson w 60 minute Iron Man z 2023 i emerytura Stinga w 2024. Był też pamiętny Exploding Death Match Mox vs Omega w 2021, który wypadł niemalże świetnie, ale został niestety popsuty przez problemy techniczne. Revolution 2025 odbyło się w Los Angeles i uznanym w światku wrestlingowym crypto.com arena, czyli dawnym Staples Center. To tam odbyła się m.in. WrestleMania 21 oraz wiele innych ppv i tygodniówek WWE. Był to pierwszy raz, gdy AEW zorganizowało galę w tej arenie (wcześniej w tym markecie korzystali z KIA Forum). Adam Page -vs- MJF Max odwalił swój typowy bajt publiki z themem oponenta na wejście. Powoli budowali emocje i sprostali oczekiwaniom, odpalając konkretne widowisko w wykonaniu AEW oryginałów. Ten tombstone na krzesło poza ringiem wygrał w poniedziałek internety. Świetne przejście z Dead Eye z lin, po czym Hangman wytarł twarzą MJF’a matę, wgniatając go tam mocarnym Angel’s Wings. Zajebisty opener. AEW TBS Title: Mercedes Moné (c) -vs- Momo Watanabe Kilka fajnych spotów i ogólnie panienki się postarały, ale nie nazwałbym tego jakimś powrotem do hejdeju AJW z lat 90., jak to robił Excalibur na komentarzu. Do odnotowania fajny powerbomb w wykonaniu Moné poza ring i meteora Momo na krawędź ringu. Technicznie świetnie, ale nie wkręciłem się za bardzo w tę walkę. Swerve Strickland -vs- Ricochet Widziałem tych gości na żywo po raz pierwszy w 2014 roku i pamiętam, że Ricochet był już wtedy uznaną marką i miał świetną sylwetkę, natomiast Strickland podczas gali wXw, na jaką się wtedy wybrałem, był zwykłym szczylem z CZW i aż niemożliwe, że tak bardzo się rozwinął przez te dziesięć lat. Obaj zdają się być stworzeni dla siebie i spoty w ich wykonaniu wyglądają bardzo płynnie, miód wylewa się z ekranu, śledząc takie widowisko. Technicznie majstersztyk. Emocje dodały zagrywki Prince’a Nany (i jego matki w publice lol). Kilka super akcji, m.in. bieg Ricocheta po krawędzi barierek, spot na stole komentatorskim i mega mocne przejście z suicide dive’a w Death Valley Driver... Strickland wygrywa i zostaje nowym pretendentem... Powinien zdobyć wkrótce pas, a na All In 2025 walczyć z Bobby’m Lashleyem... AEW Continental Title: Kazuchika Okada (c) -vs- Brody King Piękne wejście Okady. Gościu ma taki vibe jak niegdyś w New Japan i prowadzenie jego postaci to ogromny plus. Walka przypominała dobry G1 Climax match z wiadomym wynikiem z góry, ale było na co popatrzeć. Rainmaker na koniec pięknie wszedł. AEW World Tag Team Titles: The Hurt Business (c) -vs- The Outrunners Outrunners szybko stali się over swoimi zabawnymi skitami niczym Southpaw Championship Wrestling (pamięta ktoś ten program na WWE Network?). Ringowo nie wyszło to jednak za ciekawie i wydaje mi się, że HB dało im aż za dużo ofensywy. Benjamin i Lashley wyglądają jak dwa czołgi i powinni być bardzo dominująco bookowani. Moment, w którym jeden z Outrunners (ten, który wygląda jak Hogan z Wish’a) miał swój moment, gdzie „Hulk upował”, wypadł dość niezręcznie. Ogółem jedynie słuszny wynik, ale nie wyszło z tego za dużo dobrego. The Outrunners powinni na długi czas wrócić na koniec kolejki. AEW Women’s World Title: Toni Storm (c) -vs- Mariah May Od razu przeszli do konkretów i zaczęli nawalać się mocnymi spotami na rampie. Każda z ich walk wyszła super, także tutaj nie mogło być inaczej i zakończyli tę historię mocarnym bloodfestem. Fajny piledriver na schodach, po czym zabrali się za szkło niczym Axl i Ian Rotten w Taipei Death Match... Piękny Storm Zero na stole pod koniec. Ross fajnie podsumował: „Thank God it’s over”... Świetna końcówka najlepszego feudu kobiet w AEW. AEW International Title: Konosuke Takeshita (c) -vs- Kenny Omega Totalnie nie kupuję tej wejściówki Kenny’ego. Pasowałaby do heelowego charakteru, ale w tej formie wybija nieco z klimatu. Walka ok, oparta na oczywistym schemacie obijania brzucha Omegi, rezonując z kontuzją, jaka wybiła go na rok z akcji. Nie było jakiegoś OMG momentu albo czegoś wartego zapamiętania na dłużej. Kenny wygrywa, zostaje pierwszym Grand Slam champem w AEW... Czyżby Okada vs Omega na All In 2025 było Title vs Title? To dobra okazja, żeby zunifikować te dwa pasy... Steel Cage: Kyle Fletcher -vs- Will Ospreay Ta walka to główny punkt tej gali i coś, na co wszyscy najbardziej czekali. Oczekiwania były niebotyczne i Ospreay oczywiście dowiózł. Od samego początku był sztos – super wejściówki, fenomenalny staredown na szczycie klatki. Dużo stiffu i mega akcji. Gdy przygotowali się do skoku z klatki, Excalibur trafnie skomentował to tym, że całe Los Angeles wstrzymało oddech. Mega końcówka po Tiger Driver ’91. Po czymś takim po raz kolejny można utwierdzić się w przekonaniu, że Will powinien być asem fedu i być głównym mistrzem. 10/10. AEW World Title: Jon Moxley (c) -vs- Cope Z jednej strony Mox i Cope to jedne z największych gwiazd w karcie i powinni zamykać te PPV, ale ciężko się to oglądało po tak mocarnych walkach. Nie zrobili niczego źle, ogarnęli co mieli, ale wyglądało to dość sztywno. Jedynie run in i próba pinu Cage’a ożywiła publikę. Dziwna przegrana Christiana przez odklepanie tuż po wejściu do walki... Nie ogarniam. Cage mógł wygrać i być dobrym transitional champem. Cope mógł przejść heel turn i wznowić tag team. W takim układzie na następnym PPV Mox vs Strickland i czas na zasunięcie kurtyny nad tą stajnią Moxa. Ogółem jedno z lepszych PPV w wydaniu AEW. Końcówka pozostawia negatywny posmak, ale to, co działo się wcześniej, to AEW w najlepszej okazałości. Polecam.  
    • CzaQ
      @ Tomos  co coo?     Mieliśmy 9 championów AEW, kolejność chronologiczna : - Krzychu Jerychoński - robił robotę gimmickami i dostarczał rozrywkę, - Mox miał 4 title reigny - 2 z nich były kozackie, ten teraz jest dziwny, a jeden krótki z tego co pamiętam.  - Kenny Omega - Według mnie było nieźle. Dawał dobre walki i jakoś się wyróżniał. - Kowboj - niestety, ale lepiej wyglądał kiedy gonił za pasem niż kiedy go miał, bo run był nudny. Jego postać też jakoś specjalnie nie 'odżyła' po zdobyciu pasa. Był, bo był i taka jest prawda. Pornowąs z lat 80-tych nie pomaga. - Pancur - można go lubić lub nie, ale star power był ogromny.  - MJF - od początku kozak postać i dostarczył jako mistrz. Zaczął przygasać kiedy z feudu z Adasiem Kapustką wyszło fiasko.  - Samoa Joe - dla mnie nieporozumienie, bo nagle zaczęli robić z niego kozaka, ale jednak fajnie się go oglądało jako destroyera.  - Swerve - bardzo się rozwinął i pokazał z bardzo dobrej strony. Jako mistrz wyglądał dobrze i dostarczył kilka momentów.  - Daniel Bryan - IMO był niezły, ale tylko niezły . Czegoś mi brakowało prócz dobrych walk.    Według mnie Mox był najlepszym mistrzem podczas, któregoś z pierwszych runów (nie pamietam) wraz z Krzysiem oraz MJFem.  Najgorszy był właśnie Kowboj, który się nie sprawdził - był w tym wypadku Dolphem Zigglerem, któego fajnie się oglądało, ale nie jak był mistrzem.  A wszystko to co pomiędzy to kwestia subiektywna. Bardzo ciężko byłoby zrobić taki ranking mistrzów.    A i zapomniałem wspomnieć o main evencie - byłaby to walka dwóch najlepszych theme songów... tylko, że Edge ma dziwnie zmodyfikowanego Metallingusa (propsy dla publiki za śpiewanie), a Mox niestety nie ma Wild Thing tylko japońskie generyczne gówno. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...