Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

ROH: PPV, pROHibition!, newsy, dużo grafiki


johniss

Czyje promo bardziej przypadło Ci do gustu?  

13 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czyje promo bardziej przypadło Ci do gustu?

    • Austina Ariesa
      10
    • Jerry'ego Lynna
      3


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Wstęp

 

Zanim rozpocznę "klu" całego tego zamiesznia :), chciałbym zawrzeć we wstępie kilka uwag. Booking przeze mnie prowadzony będzie nieco inaczej skonstruowany od tych klasycznych. Jest to bowiem opowiadanie-relacja z gry EWR i prowadzonej przeze mnie federacji Ring of Honor, którą przejąłem 1 marca 2008 roku (rzecz jasna kalendarza growego, którym od teraz będę się posługiwał). Nie jestem wielkim wrestlingowym ekspertem (ba, nie jestem żadnym, o czym się przekonacie :)), bowiem moje zainteresowania tą rozrywką sięgają ledwie kilka lat wstecz. Piszę to, bowiem na wstępie zaznaczam, że moje opisy walk nie będą należały do wyjątkowo bogatych (jestem jeszcze na etapie nauki nazw wszelkich movesów), natomiast postaram się zrekompensować to ciekawą, mam nadzieję, fabułą. Opowiadanie to ma być interaktywne, a więc tworzone z myślą, aby każdy użytkownik mógł podsuwać pewne idee odnośnie, np. prowadzenia feudu, zakontraktowania wrestlera, lub zerwania z nim umowy. Wezmę pod uwagę wszelkie pomysły, ale sami rozumiecie, że będę brał pod uwagę dobro firmy Ring of Honor :). Jeśli zainteresowanie opkiem będzie przyzwoite, obiecuję systematyczne dodawanie nowych notek. Na początku przedstawię Wam historię od 1 marca (a więc przejęcia schedy prezesa ROH) do 12 maja (data na której się zatrzymałem :)). Do tego wrzucam profil całej federacji (wraz ze screenami), a więc roster, aktualnie toczone feudy i inne ciekawostki. Kolejne newsy, gale będę starał się umieszczać już na bieżąco.

 

To co, zaczynamy? Zatem...

 

Chapter 1. March 1st. Ring of Honor is born again

Labor est etiam ipsa woluptas - praca jest sama w sobie przyjemnością

 

Brudne, obleśne korytarze w siedzibie ROH przy 13 alei w Bristol to ostatnie miejsce, jakie chciałem dostać w spadku po moim dziadku. Nie po to kończyłem dziennikarskie studia, aby teraz wracać do ciasnych pomieszczeń i ratować wielką firmę przed rychłym bankructwem. Jaką firmę? Federacja zapaśnicza? Co to kurwa, żart? Miałem biegać z mikrofonem po miejscach gdzie dzieje się historia, przeprowadzać wywiady, być na ekranie każdego jebanego odbiornika telewizyjnego w Polsce! A teraz co? Przywiążą mnie do krzesła, bo dostałem śmierdzący prezent od mojego dziadka-dziwaka, który miał hopla na punkcie wielkich spoconych chłopów, którzy napierdalają się w ringu...tfu... udają, że się napierdalają, nie wiadomo po jaką cholerę. Za swoje fetyszowe rozrywki dostają jeszcze niezłą sałatę. Kurwa, no nic dziwnego, że firma upada. Proszę księgowego o dostarczenie mi akt zawodników:

 

http://s5.tinypic.com/1zlbvie.jpg

 

LuFisto, PAC, Chris Hero? Co to jest? Wystawa zwierzaków o najgłupszych nazwach? Kto był na tyle inteligentny, żeby ich tak wabić?! Ogarnia mnie pusty śmiech, który zaraz zamienia się w niedowierzanie, gdy zaczynam przeglądanie rubryczki "zarobki". Naprawdę, tu już nie ma śmiechów:

Joey Matthews kosi 35 kawałków za walkę. Najwięcej z całej ekipy. Niezły kozak. Jako, że nie mam zamiaru igrać z losem, a obija mi się o uszy hasło "oszczędzaj, mamy kryzys", widzę w Joeyu pierwszą ofiarę mojej ignorancji co do umiejętności zapaśniczych. Moje korzenie wyrastały z Poznania, a one nie pozwalają mi przejść obojętnie przed takimi kwotami. Matthews na razie nie powalczy... i szczerze mówiąc pieprzę to, czy jest zajebisty w ringu, czy fanki lecą na jego jędrną, gładko wyprofilowaną dupę.

Bryan Danielson - tę zakapiorską mordę skądś kojarzę, bodajże z reklam batonów na TNT. Gość ma w kontrakcie 33 tysiące za występ, ale biorąc pod uwagę fakt, że występuje w reklamach już budzi u mnie wielki szacun "fuck, może faktycznie jest sławny?". Na razie nie skreślam. Necro Butcher i Austin Aries to ostatni, którzy u mnie mają zapisane ponad trzy dychy. Rzeźnik brzmi groźnie, będzie odstraszał dzieci, a Austin ma fajne imię (dziadek mi kiedyś mówił o Stołn Poldzie Stiwie Ałstinie i podłapałem). Świetnie. W rosterze kilka babeczek. Ze zdjęć wyglądają na dość cycate, aczkolwiek nigdy nie wiadomo jakie sztuczki robią sobie z biustem w locker roomie. Nevermind. Księgowy mówi o zabookowanej gali. No spoko człowieku, ogarnę to, daj mi 3 miesiące, poskładam to gówno jakoś do kupy. "Adam" - słyszę w odpowiedzi - "Rising Above odpala za 3 tygodnie". Jasna cholera...

 

Nazajutrz zbieram zarząd. Muszą mi pomóc, w pojedynkę z gówna bicza nie ukręcę. Przychodzą po dwunastej. Babka, Murzyn i jakiś facet z wąsem o urodzie typowego "rednecka", ekipa jak z żartów o Polaku, Rusku i Niemcu.

 

"Nie będę się przedstawiał" - zaczynam - "Jestem taki sam jak mój poprzednik, jeno młodszy i mniej rozumiejący ten biznes. Nawet więcej, nie mam pojęcia "o co loto" w tym wrestlesyfie, ale może kiedyś się dowiem. Niemniej... pozostawiam wasze kontrakty w spokoju, ale będę was kontrolował. Na razie mam... mamy poważniejsze problemy. 22 marca mamy zaplanowane jedno z ważniejszych PPV markowane naszą federacją, a na razie jesteśmy w ciemnej, murzyńskiej dupie" - wszyscy spojrzeli na swojego czarnego towarzysza, jednak ten widocznie się nie speszył, bowiem nie zauważyłem rumieńców na twarzy. "Chciałbym wiedzieć" - kontynuuję - "Czego lub kogo nam brakuje? Może Pani zreferuje stan naszych kadr, Pani..."

- Sophie - ("niezła z niej laleczka")

- Więc, Pani Sophie...?

- Nie mamy ani jednego writtera, żadnego lekarza, potrzebujemy też trenerów, road agentów. ("kurwa, przyłapała mnie, kiedy spojrzałem jej na cycki")

- Ma Pani tydzień, żeby ich znaleźć i zakontraktować. Muszą mieć co najmniej 2 tygodnie, aby się zaadaptować i poznać naszych zapaśników.

 

Skinęła głową. Zagaduję mój wcześniejszy obiekt niewybrednych żartów:

 

- Pan?

- Ross Abrams, szef scoutingu, udziałowiec ROH, 2% wkładu w firmę, możliwość dalszego odku...

- Ok, Abrams. Jest Pan równie uwalony w tym gównie co my, a więc praca i Pana nie ominie. Wczoraj wypieprzyłem Joeya Matthewsa, więc pewnie brakuje ludzi, którzy będą robili z siebie głupa na ringu. Poszukaj kogoś w miarę rozsądnego. Ma być dobry, ma być tani, ma być znany. Czyli ogólnie zajebisty.

- Już kogoś takiego mam, sir.

- ?

- The Sandman

 

Następnego dnia Jim Fullington siedział już w moim biurze:

 

- Ok Jim, pieniążki mamy omówione. Czego jeszcze od nas oczekujesz?

- No, chciałbym się u was trochę ponapierdalać, ale słuchaj Adam... z rozsądkiem. Mam 45 lat i powinienem się trochę oszczędzać. Tym bardziej, że podobne umowy mam jeszcze z IWC i PWU.

- Dobra, nie będzie żadnego wyuzdanego hardcoru dla miłośników urwanych członków, dam cynk writterom.

- Dzięki

- Spoko, spróbuj być dyskretny przez jakiś czas. Twój debiut na Rising Above ma być niespodzianką.

 

Czas mijał, a śliczna Sophie kompletowała ekipę. Najszybciej znalazła magików od storyline'ów, którzy z kolei szybko zabrali się do roboty, wszak gala zbliżała się nieubłaganie. Ja sam szukałem sponsorów tak medialnych jak i tytularnych, aby jakoś ta machina ruszyła. I zaiste... ruszyła.

 

Chapter 2. Start your engine - PPV Rising Above 2008

Debiutuje się do samej śmierci, a i śmierć jest też debiutem. Aleksander Kumor

 

4 tysiące widzów w chicagowskiej hali oglądało mój debiutancki spektakl i mam nadzieję, że się nie zawiedli. Oto jak wyglądała karta i wyniki:

 

http://s5.tinypic.com/2irvm39.jpg

 

Streszczenie (segmenty):

 

1. Dark matchowa walka Battle Royal, o nowo utworzony przeze mnie pas ROH Violent Behaviour, miała obudzić kibiców i jak widać, udało mi się to połowicznie. Ani ja, ani skrypciarze nie widzieli Rzeźnika w main eventowej roli, a szkoda byłoby marnować jego psychodeliczny gimmick. To miała być prawdziwa rzeźnia w ringu i taka była, jednakże występ w większości midcarderów, osłabił jej jakość.

 

2. McGuiness spiczuje (mocno średnio, trzeba go bardziej zmotywować do lepszej pracy z majkiem) o swojej dominacji na deskach ROH. Z dumą wznosi swój pas, który po chwili upada na podłogę. Nigel trzyma się za rękę, widać że otrzymał cios zza kadru. Mamy replay! Zwolnione tempo! Teraz widać dokładnie. Uderzenie zostało zadane... kijem kendo???

 

3. Kim są The Greatest? To nikt inny jak PAC i Takeshi Morishima, dwaj zupełnie różni wrestlerzy. Jeden to znakomity high-flyer, drugi lepiej się czuje mając grunt pod nogami. Obu łączy jedno. Nienawiść do El Generico, który jawi się jako największy Luchadore tej federacji, a zarazem najbardziej over obcokrajowiec. Jego ziomek - Kevin Steen też oberwie. Dlaczego PAC i Takeshi mieliby być gorsi? Na to pytanie próbowali sobie odpowiedzieć na ringu. Walka wyglądała bardzo czysto, może nieporywająco, ale zgodnie z zasadami fair. Jednakże heelowska natura The Greatest w końcu dała o sobie znać. Morishima jako illegal man zajął się czyszczeniem ringu, czym spowodował zainteresowanie się tym faktem przez sędziego. Z zamieszanie skorzystał PAC, który zakończył pojedynek lądowaniem na przeciwniku po 630 splash i odliczeniem go.

 

4. Tyler Black vs Ernie Osiris. Najgorsza walka gali. Ernie dzierży tytuł ROH Top of the Class i mieliśmy pomysł, aby mu go w jakiś sposób odebrać. No cóż, Tyler Black był osobą bardzo zaangażowaną na treningach, niemniej przed publicznością zupełnie sobie nie radził. Jako że Osiris również nie potrafił poprowadzić walki wyszła z tego niezła klapa. Miał być z tego feud, który z założenia powinien prowadzić do zmiany posiadacza pasa, jednakże postanowiłem od niego odstąpić. Trzeba szukać innych rozwiązań.

 

5. i 6. Korzystam z tego co zastałem, czyli z wojny dwóch największych stajni w ROH: Sweet and Sour Inc. oraz Vulture Squad i stworzyliśmy konflikt dwóch przedstawicieli mocno zwaśnionych grup. Na razie Ruckus i Hero postanowili sprawę załatwić osobiście bez osób trzecich. Zwyciężył Ruckus, lecz Hero widziano po walce na backstage'u wśród kolegów z ekipy. Z pewnością nie pozostawi tej zadry.

 

7. Dwie jedyne przedstawicielki ROH postanowiły przekonać publiczność kto... ma większe jaja! Arm wrestling w wykonaniu obydwu zawodniczek przeistoczył się jednak w solidny brawl prowadzony przez Sarę del Rey, gdy zwyciężczynią pojedynku "na rękę" okazała się LuFisto.

 

8. Wracamy do wydarzeń sprzed kilkudziesięciu minut. Nigel McGuiness przychodzi do mnie z taśmą i pokazuje moment, w którym zostaje uderzony kijem. Pyta, czy wie czyja to sprawka i czy mam z tym coś wspólnego. "Odpowiedź znajdziesz na ringu, Nigel"

 

9. Nigel wchodzi na ring i wygłasza speech, w którym apeluje do autora tej "głupiej zabawy" o ujawnienie swojej persony. Rozlegają się syreny, a następnie entrance "Mr. Sandman". Cheer kibiców można chyba było usłyszeć w całym Illinois. Sandman wychodzi z jednego z sektorów, ze szczytu trybun i bierze łyk "Lagera" i rozpiernicza sobie puszkę na czaszce. Nigel nie może uwierzyć w to co widzi. Spiker ogłasza pojedynek o ROH World Title, czym doprowadza obecnego mistrza do frustracji. Sandman z miejsca otrzymał 3 Lariaty, 1..2...przerywa liczenie. Akcja zmienia miejsce na "za ringiem". Rzut na bandę i brawl wśród kibiców. Na chwilę wracają na ring, po czym znów z niego schodzą. A właściwie zlatuje z niego Sandman po potężnym big boot'cie. Chwila na oddech, Jim dostaje jeszcze razy będąc w parterze. Kolejne kopnięcie jest już skontrowane, Nigel dostaje cios w oczy... sędzia nie widział, lub próbował nie widzieć. Sandman wykorzystuje chwilową niedyspozycję przeciwnika i serwuje mu DDT na stopniach, a następnie wrzuca nieprzytomnego mistrza na ring. 1...2... tym razem porażce umyka Nigel. Pretendent podnosi go i zamierza się do kolejnego DDT, już chyba kończącego... Jednak McGuiness resztkami sił odpycha przeciwnika... prosto w sędziego! Sędzia leży, Sandman też, ale szybko się podnosi. McGuiness był szybszy, podnosi kendo, leżące w narożniku i uderza nim w Sandmana. Trzy strzały i kij już w dwóch częściach. Sędzia powoli odzyskuje świadomość, widzi Nigela pinującego rywala, odlicza 1... 2... 3! Pierwsza obrona tytułu za mojego urzędowania. Main Event oceniony tak jak chciałem. Poziom 76% - perełka...

 

W następnym odcinku

 

- wrażenia po Rising Above

- wzmacnianie rosteru

- gala Fighting Spirit

- ROH nakręca tygodniówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc jeszcze żadnego diary z tego działu nie przeczytałem z takim zainteresowaniem. A to dzięki innowatorskiej formie. Mam tu na myśli połączenie: EWR oraz opowiadanie historii z perspektywy chairmana. No i, co również nie jest bez znaczenia, projekt jest mainstream free :-)

 

Joey Matthews kosi 35 kawałków za walkę. Najwięcej z całej ekipy. Niezły kozak. Jako, że nie mam zamiaru igrać z losem, a obija mi się o uszy hasło "oszczędzaj, mamy kryzys", widzę w Joeyu pierwszą ofiarę mojej ignorancji co do umiejętności zapaśniczych. Moje korzenie wyrastały z Poznania, a one nie pozwalają mi przejść obojętnie przed takimi kwotami. Matthews na razie nie powalczy... i szczerze mówiąc pieprzę to, czy jest zajebisty w ringu, czy fanki lecą na jego jędrną, gładko wyprofilowaną dupę.

Dobra decyzja. Joey to i tak przeciętniak, którego ważniejszymi osiągnięciami są wykonywanie nie-stiffowego chopa oraz przeleżenie całej walki z AJ Stylesem w headlocku.

W Osirisa nie ma co inwestować. Przynajmniej, dopóki nie nauczy się czegoś w rozwojówce. Jeśli chcesz zrobić z Top of The Class Trophy w miarę wartościowy tytuł, najlepiej od razu oddaj go Blackowi bądź komuś innemu bez feudu.

No i cóż, czekam na następny odcinek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Od autora

 

#1: @Milos: dzięki za wskazówkę. Mam zamiar to uwzględnić w kolejnych odcinkach :)

#2: Wciąż opisuję gale, które się odbyły, dlatego mam problemy z odtworzeniem tych walk, bowiem nie zapisują się one w archiwum EWR. Relacje najlepiej pisze się bezpośrednio po zawodach, a tak... na razie muszę się zdać na moją pamięć :)

 

Continues ...

 

Sophie rzuciła na moje biurko egzemplarz gazetki. Podobno najbardziej poczytny i najbardziej opiniotwórczy magazyn wrestlingowy na rynku. Hm... zawsze można rzucić okiem:

 

http://s5.tinypic.com/a9x0uc.jpg

 

Trzeba przyznać, że dziennikarz ma całkiem niezłą wyobraźnię, biorąc pod uwagę to, że w rzeczywistości moje odpowiedzi wyglądały nieco inaczej: "tak", "nie", "nie wiem". Czytam dalej. W środku znajduje bardziej szczegółowy opis wczorajszego PPV:

 

Galę Rising Above ocenia nasz ekspert Dusty Rhodes

 

Plusy:

  • - Nieprzewidywalność. Widowisko trzymało w niepewności do samego końca. Najbardziej ciekawy byłem kto jest tym tajemniczym agresorem. Trzeba przyznać, że federacja spisała się bardzo dobrze, pozostawiając w tajemnicy fakt podpisania kontraktu z Sandmanem, to nie byle jaka sztuka.
    - Dwie dobre walki. Steenerico przeciwko nowemu tagowi The Greatest (swoją drogą ciekawy pomysł na gimmick), oraz main event.

Minusy:

  • - Poziom pozostałych walk. Opener to w zasadzie był pojedynek Necro Butchera z pozostałymi, zdecydowanie słabszymi i słabo wypromowanymi zapaśnikami. Z kolei walka Osirisa z Blackiem to największe nieporozumienie wieczoru. Naprawdę, wyglądało to wyjątkowo biednie. Batalia Ruckusa i Hero od biedy mogła być. Jednak znając umiejętności obu zawodników śmiem twierdzić, że stać ich na coś lepszego. Walk kobiet nie komentuje... ciężko mi oceniać ich poziom.
    - Nie dość dobra otoczka widowiska. Do kroćset! Przecież to jedna z flagowych produkcji ROH. Mogę to jednak zrzucić na karb niedoświadczenia nowego prezesa. Wierzę, że kolejne zaskoczą mnie tylko i wyłącznie pozytywnie.

Ocena: 6,5/10

 

Obiecuję sobie, że kim jest Dusty Rhodes sprawdzę później w Wikipedii, niemniej zaciekawiły mnie jeszcze dwie informacje, jakie znalazłem w rubryce "Hot News":

 

WWE zwalnia potencjalne gwiazdy!

 

Vince McMahon najwyraźniej szuka oszczędności. Jak donosi nasz informator, ofiarami jego pazerności w zeszłym tygodniu stali się Colt Cabana oraz Matt Sydal występujący w federacji pod pseudonimem Evan Bourne. Czy to faktycznie polityka oszczędności, czy czyszczenie rosteru i szukanie gruntu na bardziej znane gwiazdy? Raport WWE już za tydzień w Wrestler Observer...

 

WWE wyrzuca przyszłość swojej firmy? Nie jestem z natury sępem, ale takich sytuacji nie można marnować. Wzywam do siebie szefa scoutingu i proszę o rzetelny wywiad z dwoma wygnańcami. Chcę ich mieć. Nikt tak dobrze nie niszczy konkurencji jak byli pracownicy konkurencyjnej ekipy.

 

Tymczasem czas policzyć się kozłami ofiarnymi klapy pt. "Jak odebrać Erniemu Osirisowi pas ROH Top of the Class?"

 

- Panowie, sprawa jest taka, że, delikatnie mówiąc, spapraliście pojedynek. A będąc bardziej dosłownym: spierdoliliście galę. Tym samym wasz feud nim się na dobre zaczął, już się skończył. Writerzy nie widzą przyszłości nawet w tym, że na oczach publiczności będziecie uprawiali seks analny. Szkoda, bo zaprzepaściliście, zwłaszcza Ty Tyler, okazję do występów na PPV. Niestety Ciebie Osiris, ludzie jeszcze będą musieli oglądać. Na szczęście nie częściej jak jeden raz. Na razie zawieszam walki o ROH Top of the Class, bo kibice będą nami rzygali. Polecam więcej treningów i przykładanie się do swojej roboty, takich jak Was znam na pęczki!

 

Przez kolejne dwa dni mam spotkania z potencjalnymi chętnymi kupcami na nasze transmisje. We środę odwiedzam siedzinę ESPN. Mieszczą się też w Bristol, niestety w zupełnie innym stanie, w Connecticut. Daję do wglądu kasety z ostatnimi zawodami, podobają się im moje żądania finansowe. Jednakże nie dają mi większej nadziei na transakcję. Wrestling w naszym wykonaniu będzie konkurował w przetargu na niedzielny prime time z meczami baseballa i play-offami NHL. Zapewniają, że na swoim poletku zrobią badania, czyja propozycja bardziej przypadnie do gustu telewidzom. W tym momencie żałuję, że prócz kilku kilku kropel krwi Butchera (drobne skaleczenie), nie polała się na Rising Above większa "jucha". To znacząco zwiększałoby nasze akcje.

 

Z kolei w Atlancie spotkałem się z przedstawicielami stacji TnT. Od czasów WCW nie gościli profesjonalnego wrestlingu na swoim kanale, a jak stwierdził prezes telewizji: "jakoś trzeba zatrzymać dzieciaki, które po 21 już wyłączają Cartoon Network". Dostaję na klatę pytanie: "dużo u was przemocy?" "Sporo" - odpowiadam. "Musicie w takim razie ją ograniczyć. Nie chcę żadnych walk w klatkach, żadnego sprzętu. Otrzymujemy koncesję głównie za kino familijne, nie chcielibyśmy jej stracić, bo jakiś debil rozciął drugiemu debilowi krzesłem głowę."

 

"Zastanowię się"... zrezygnowany wychodzę.

 

Chapter 3. The new project: pROHibition!

Z żaru powstaje popiół lub dzieło. Stanisław Jerzy Lec.

 

Ostatnie 3 tygodnie minęły jak z bicza. Powoli trzeba było przygotować na tę okazję kartę. Najlepiej dobrą kartę. Mieliśmy niemały ból głowy, ponieważ segment z Osirisem i Blackiem trzeba było zamienić na coś innego. Postanowiliśmy wskrzesić jakiś "delikatny" konflikt pomiędzy Danielsonem (którego i tak pominąłem na Rising Above) a Austinem Ariesem. Głównym moim założeniem było przeprowadzenie gali w najmożliwie najmniejszym nakładem sił. Wszak to nie PPV i jeśli jedynymi zyskami będą wpływy ze sprzedaży biletów, to nie ma sensu zbytnio się wykosztowywać. Jak to wypadło w Seattle?

 

http://img6.imageshack.us/img6/8060/fightinglw7.jpg

 

Streszczenie segmentów:

 

1. Pierwotnie miał to być zwykły pojedynek 1vs1. Jednakże LuFisto poczuła pismo nosem i wiedziała, że jej przeciwniczka zjawi się na ringu ze swoim managerem - Larrym Sweeneyem. A do handicapu nie w smak było jej przystępować. Kilka rozmów i do ringu weszła z przyjaciółką, a zarazem swoją nową menadżerką Becky Bayless, znaną ze swych wysokich, skórzanych kozaków. Gdy walka dobiegała końca, a stroną przeważającą była LuFisto o sile i ostrości szpilki przekonał się Larry. Przerwał pin, za co otrzymał solidnego dropkicka od agentki LuFisto. Wynik? Rozcięta głowa i wstrząśnienie mózgu. Zamieszanie na nic zdało się Sarze, bo otrzymała drugiego "LuFisto Law" od rywalki i została odliczona.

 

2 i 3. Danielson na ringu opowiada o swojej absencji na Rising Above:

 

"Za takie marne kieszonkowe jakie otrzymuje od Ring of Honor Company, to nawet nie chciałoby mi się pierdnąć, co dopiero narażać swoje zdrowie na zabawę z takimi nieprofesjonalistami jak wrestlerzy ROH. Szkoda mojej fatygi. Przyjechałem tu tylko po to, by zerwać kontrakt, zajmę się aktorstwem a nie pierdoleniem się na..."

 

"The Greatest Man That Ever Lived"!! Na ring wkracza Austin Aries. Kilka tauntów, Bryan patrzy na niego z widocznym niesmakiem.

 

- Między innymi także o tobie mówiłem

- Tak, słyszałem też, że zamierzasz trudnić się aktorstwem. Jednak nie przypominam sobie, by producenci szukali aktorów do sequela "Tajemnicy z Brokeback Mountain".

- Marna próba prowokacji, man

- Wiem, być może to sprowokuje cię bardziej (cios w twarz)

 

Danielson długo zaskoczony nie był. Przez dłuższy okres czasu pomiatał rywalem po ringu. Jednak w końcówce stracił siły przez długie wykonywanie swoich submission'ów, co skwapliwie wykorzystał Aries. Kilka markowych uderzeń i próba 450 Splash! Nie trafia! Danielson się podnosi, schodzi z ringu, bierze krzesło i rzuca nim w Ariesa. DQ! Bryan nie ma już nawet siły, by dobić przeciwnika i chociaż poprawić sobie humor, wygrać psychologiczną walkę. Wycieńczony zmierza na backstage...

 

4... A tam wywiadu udziela Sandman:

 

Interviewer: Czujesz jeszcze ból po porażce z Nigelem na Rising Above?

Sandman: Jedynie co mnie boli to włosy. O jednego Johny'ego Walkera za dużo. Ja pierdolę, fatalnie się czuję. Niemniej... dzisiaj walka w stypulacji, którą lubię, która mi odpowiada. Hardcore match. Nie potrzebuję być trzeźwy. Wystarczy mocno pierdolnąć przeciwnika i ja to zrobię i wygram.

Interviewer: Na Twoje nieszczęście to non-title match. Nawet jeśli wygrasz, to nic poza satysfakcją nie zdobędziesz...

Sandman: Szacunek, synu, szacunek

 

5. Walka six-man tag. Po zdobyciu tytułu ROH World Tag Team na ubiegłej gali The Greatest chcą udowodnić, że mogą wygrać w każdym zestawieniu. Do PACa i Morishimy dołączył Jimmy Jacobs natomiast do Steenerico - Osiris (szansa na rekompensatę). Mecz bez większej historii. Okazało się, że Jacobs nie miał jaj, by jawnie oszukać sędziego, do czego zachęcali go partnerzy. El Generico nie miał zamiaru dłużej czekać na kombinacje The Greatest i bardzo soczystym BRAINBUUSTAAAH! dopełnił formalności na Morishimie.

 

6. W locker roomie LuFisto dziękuje Becky za pomoc w walce i oferuje finansowe wsparcie za zniszczone kozaczki :)

 

7. Pojedynek Hero vs Ruckus nie należał do szczególnie długich. Dwie minuty po gongu, na ring wpada kumpel ze Sweet and Sour Inc. - Adam Pearce! Nie ma interference, jednak Ruckus traci koncentracje i nadziewa się na Hero's Welcome Chrisa. 1, 2 i 3. Hero na tym nie chce poprzestać i wraz z Pearcem dobijają rywala. Ten drugi przymierza się do Jumping Piledriver, jednak z głębi hali nadbiega Jigsaw! Zaskoczonemu Chrisowi Hero serwuje Shining Enzuiguri, a Pearce'a łapie do Jig N' Tonic, lecz ten umyka...

 

8 i 9. Przygotowanie do hardcore match trwają. McGuiness myśli nad planem "wejść, zrobić co trzeba i wyjść bez szwanku". Bierze dwa krzesła i zmierza ku wyjściu na ring. Jednak zostaje zaatakowany już w przejściu! Dwa uderzenia kendo, Nigel pada. Sandman kładzie głowę przeciwnika na jednym krześle, w dłoni dierży drugą sztukę. Robi rozbieg i próbuje facebustera! ("skradziony" finisher od Sabu)... jednak Nigel się wyślizguje i Sandman sam wpada na krzesło! ROH World Champion bierze poszkodowanego i wychodzi z nim na ring ku uciesze fanów, tam pastwi się nad swoją ofiarą, demolując go kijem, rzuca też go o bandy. Czyżby Sandman miał przegrać w swojej koronnej stymulacji, już teraz mocno krwawi? Nic bardziej mylnego... Nigel wyciąga spod ringu drabinę, zanosi ją na ring, rozkłada i wchodzi... Elbow drop z ringu na Sandmana? Sick! Sandman zdobywa się na ostatnią akcję. Podnosi kendo stick i wchodzi na drabinę za Nigelem! Ten próbuje go odkopnąć, rywal się nie poddaje! Wchodzi mu na plecy! Drabina się chwieje pod nierównym balansem, czy Sandman zdąży, zanim obu ich zgniecie? TAK! White Russian Leg Sweep ze szczytu drabiny i Nigel odliczony...

 

Znakomite reakcje publiczności, oficjele z Seattle gratulują mi dobrej gali. Ja z kolei dziękuję wszystkim moim wrestlerom za dobre zawody i obiecuję każdemu bonus 10% wysokości gaży za występ. W samochodzie czeka mnie dwie świetne nowiny i jedna wyborna. Cabana jest już teraz gotowy do podpisania kontraktu, Sydal się waha, ale nie mówi "nie". Z kolei ESPN wysłał mi faks: "Jesteśmy gotowi puszczać Pańskie tygodniówki w naszej stacji. Proszę przyjechać jutro z biznes planem, a najważniejsze - z gotową nazwą show. Omówimy szczegóły umowy. Zakazuję Panu informować media o naszej współpracy pod rygorem zerwania kontraktu". Zakazuję? A więc prohibicja. pROHibition!

 

[ Dodano: 2009-02-19, 21:23 ]

Continuous...

 

pROHibition! - weekly wrestling on ESPN, informacje ogólne:

 

GM: Adam Ryland

dzień transmisji/tapingu: wtorek (na żywo), godz. 20 (Prime Time)

kontrakt: 11 tygodni

hala: The Arena, Philadelphia, PA, pojemność: 1600 widzów

 

http://www.zvents.com/images/internal/6/2/8/9/img_479826_primary.jpg

 

announcer: Gary Micheal Cappetta

komentator: Bobby Cruise

Mistrzowie:

 

ROH World Champion

http://img503.imageshack.us/img503/6785/rohtitletm8.jpg

Nigel McGuiness

 

ROH World Tag Team Champion

http://img266.imageshack.us/img266/5083/tttitleiu2.jpg

PAC/Takeshi Morishima (The Greatest)

 

ROH Violent Behaviour Title Champion

http://img503.imageshack.us/img503/856/vbtitleyx6.jpg

Necro Butcher

 

ROH Top of the Class Champion

http://img144.imageshack.us/img144/8852/toctitlesz3.jpg

Ernie Osiris

 

Na prośbę stacji telewizyjnej, wraz z writerami postanowiliśmy zrewolucjonizować nieco ideę tytułu o ROH Top of the Class. Poniżej przedstawiliśmy zasadę, oraz najbliższą przyszłość pasa:

 

ROH Top of the Class Title:

  • Zawodnik chcący partycypować w walkach o tytuł, lub o prawo do tytułu ToC nie powinien przekraczać 25 lat

  • Począwszy od gali z 12 maja rozpocznie się eliminacyjny turniej o titleshot ToC

  • 12 oraz 19 maja rozegrane zostaną po dwie walki eliminacyjne (single, one fall), zwycięzcy przejdą do półfinałów

  • 24 maja na gali Reborn Again zostaną rozegrane dwa półfinały w steel cage. Zwycięzcy zmierzą się w finale o miano no. 1 contender ToC Title

  • Finał odbędzie się 2 dni po gali, na wtorkowym pROHibition! - 26 maja. Walka ta jest zabookowana jako double steel cage match. Zwycięzca otrzyma titleshot i będzie mógł stanąć w szranki z posiadaczem pasa

  • Pojedynek o pas odbędzie się na kolejnej gali, Domination, 14 czerwca. Stypulację walki wybiera aktualny mistrz, Ernie Osiris.

 

Samo pROHibition! będzie trwalo ok. godziny czystego, niezakłóconego reklamami show. W tym czasie mamy do dyspozycji zabookowanie max. 11 segmentów, gdyż po każdym trzecim z kolei segmencie telewizja wpuszcza adverty, jak argumentują: "sami też muszą zarabiać, to oczywiste". Dodatkowo udało nam się wynegocjować następne 10 minut, tzw. reboundu programu, a więc "wieńczenia dzieła". Na te 10 minut zdecydowaliśmy się wyprodukować program "Hot 3, Cold 3". Poniżej szczegóły:

 

Hot 3, Cold 3

 

  • Hot 3, Cold 3 to swoisty program na kształt listy przebojów, w którym przedstawione zostaną rankingi trzech wrestlerów, którzy w ostatnim tygodniu odznaczyli się największą aktywnością, walecznością, skutecznością (Hot 3); oraz trzech zawodników, którzy w danym tygodniu kompletnie zawiedli (Cold 3). Oceny są całkowicie subiektywne, a wystawiają je pracownicy Ring of Honor

  • Wrestler, który był najczęściej na pierwszym miejscu w notowaniu Hot 3 w danym roku/sezonie, otrzyma prawo do walki o tytuł ROH World Champion na gali Final Battle, 27 grudnia

  • Trzej wrestlerzy, którzy najczęściej znajdowali się w notowaniu Cold 3 (niezależnie na jakich pozycjach) w danym roku/sezonie, zmierzą się w triple threat last chance matchu na tej samej gali. Dwaj przegrani tego pojedynku żegnają się z federacją, zwycięzca prolonguje swój kontrakt.

 

Zmiany przypadły do gustu włodarzom medialnym, my natomiast musieliśmy zwijać się jak w ukropie, aby dobrze wypaść w debiutującym we wtorek pROHibition. Jako, że było to pierwsze wejście po ostatniej gali, postanowiliśmy, że nie będzie ono wielką bombą, a jedynie przygrywką przed wielkim startem, który mieliśmy zaplanowany na 12 maja. Zawody z piątego to taki serialowy prolog, na wskazanie czego będzie można się od nas spodziewać.

 

Oficjalnie udało nam się zakontraktować dwóch zapaśników, na których od ostatniego czasu czyniliśmy zakusy.

 

- Colt Cabana będzie otrzymywał 21 tyś. dolarów za występ + otrzyma autorski cykliczny show, wstępnie nazwany "ColtaCabana Beach". Program ten będzie miał charakter typowo prześmiewczy i będzie umiejscowiony w bliskich segmentach. Cel: granie fajnego, wyluzowanego, spoko chłopaka.

- Matt Sydal będzie pobierał z kasy ROH 13 tyś. Podobnie jak Cabana powinien odgrywać baby-face'a, a dokładnie underdoga (kopciuszka), który wprawdzie kilka razy zajobbuje, ale będzie potrafił sprawić nie lada niespodziankę.

 

5 maja, pROHibition!

 

http://img12.imageshack.us/img12/4999/prohcv7.jpg

 

Streszczenie segmentów:

 

1. El Generico wraz Kevinem Steenem na backstage obmyślają plan strategii na dzisiejszy pojedynek z No Remorse Corps. Nagle z cienia wyłania się postać Necro Butchera z... krzesłem! Przedmiot zniszczenia natychmiast ląduje na głowie El Generico, który pada z łoskotem na tekturowe pudła. Zdezorientowany Steen zamiera w bezruchu, Butcher ucieka. Kevin po kilku sekundach biegnie po pomoc.

 

2. Wywiad z Nigelem McGuinessem:

Interviewer: Sandman nie odpuszcza pasa...

McGuiness (wyrywa mikrofon dziennikarzowi): Kurwa, niech sobie nie myśli. To, że trochę lepiej włada kijem, drabiną, krzesłem, czy innymi artykułami gospodarstwa domowego, nie znaczy, że jest lepszym zapaśnikiem ode mnie! Dla mnie jest zwykłym psycholem. Widziałeś? Napierdala się puszką piwa po głupim łbie. Prawda jest taka, że walki hardcore nie są moją silną stroną, ale nikt, ale to nikt, nie da mi rady w walce bez sprzętu.

Interviewer: Dziś będziemy mieli okazję obejrzenia właśnie takiego pojedynku. Twój rywal zmierzy się z debiutantem

McGuiness: Jeśli przegra, w co głęboko wierzę, ba, jestem przekonany, że tak się stanie, będzie znaczyło co za pierdutka aspiruje do miana mistrza świata. Dla mnie ten facet jest nikim.

 

3. Podłamane ostatnimi wydarzeniami za kulisami Steenerico mierzy się z perspektywicznym tag teamem No Remorse Corps: Daveyem Richardsem i Rockym Romero. El Generico mimo poważnego osłabienia po chairshocie Butchera, zdaje się na ostatnie siły i odlicza Romero po średniej, rwanej walce.

 

4.

http://profile.ak.facebook.com/v230/692/102/q583961579_4896.jpg ColtaCabana Beach http://profile.ak.facebook.com/v230/692/102/q583961579_4896.jpg

 

Przy aplauzie widowni i w rytmie "Samba, Rio de Janeiro" wchodzi na ring (udekorowany palmami, kocem i parasolką) COLT CABANA!

 

Cabana: Hola! Witam wszystkich na mojej plaży, zasmakujcie brazylijskich bananów, fajnych opalonych dup, gorącego pacyficznego słońca, fajnych opalonych dup, gorących rytmów samby i rzecz jasna opalonych dupeczek. Program ten dedykuje wszystkim wyluzowanym gościom, którzy dość mają polityki, dżordża dablju busza i babamy oramy. Moje motto przewodnie to "estar guay" (bądź cool), właśnie taki zajebisty jak ja! Dziś spotkałem się z niejakim Pirsem Adamem. Straszny prostak i choleryk. Stał w wejściu do hali, to myślałem, że strzelimy sobie żółwika na powitanie i po zawodach. Podszedłem do niego, z sercem na dłoni, a on do mnie coś od pedałów. Nie znam dobrze angielskiego, ale coś wspominał o moich mamach... Więc może, drogi Pirsie Adamie, zechcesz pojawić się tutaj i powtórzyć słowa swe?

 

Wchodzi Pearce...

 

Cabana: Pomarańczki? Grejpfrutka?

Pearce: Wpierdol?

Cabana: łołoło, spokojnie. Zaprosiłem tu Ciebie, ponieważ sądzę, że nie pasujesz do klimatu federacji. Jestem tu nowy, ale ze wszystkimi już jestem per ty, z każdym mogę zamienić słowo. Jedynym snobem jesteś tu Ty. Zero uśmiechu, wyluzowania.

Pearce: Jestem zapaśnikiem, bojownikiem. Nie jestem tu od robienia głupich min i rżnięcia głupa, natomiast nie dane było mi, z niewiadomego powodu, jak dotąd walczyć. Mało tego, szefowie wciąż sprowadzają takich pojebów jak, nie umniejszając Twoim pstrokatym gaciom, Ty, a nie zamierzają skorzystać z usług znanych, sprawdzonych, świetnych zawodników jak moja skromna osoba.

Cabana: Może czas zasłużyć na takie zaszczyty? Może zamiast pierdzieć nad swoim złym losem, ruszysz do, dajmy na to McGuinessa, i zaproponujesz walkę? A może jesteś tylko zwykłym szczekaczem, za cienkim w uszach, żeby stanąć do ringu, a mo...(Pearce rzuca Cabanę na palmy i rozpoczyna brawl).

 

Cabana sięga po parasolkę, lecz nic z tego, chwyta ją też Pearce. Przeciągając się, Cabana nagle puszcza kij, a Pearce wraz z rozpostartą parasolką wylatuje za ring przy salwie śmiechu publiczności. Pearce wychodzi do szatni, wskazując palcem na Cabanę i grożąc mu szpetnie.

 

5-7. Kontynuacja feudu pomiędzy Chrisem Hero i Ruckusem, oraz Sary de la Rey i LuFisto.

 

8. Jigsaw z Ruckusem komentują ostatnie wydarzenia. Nie jest im do śmiechu. Zastanawiają się jak skutecznie zażegnać ich konflikt z wrogim teamem.

 

Jigsaw: może powinniśmy poprosić o pomoc...

 

Nie kończy zdania, ponieważ otrzymuje potężny cios ciężkim pasem i pada na partnera. To Butcher! Znów ucieka...

 

9. Promo Briscoe Brothers, którzy postawili sobie dwa cele:

 

- zaatakować pas Tag Teamów, który uważają za najsłabiej obsadzony od wielu, wielu lat

- walka o tytuł Top of the Class, do którego eliminacje odbędą się już za tydzień, a do którego zostali zgłoszeni... obydwaj!

 

10. Wywiad z Mattem Sydalem, który w swoim debiucie zmierzy się dziś w main evencie z samym Sandmanem! Matt wie, że nie jest faworytem tego pojedynku, ale obiecuje walkę do ostatnich sił.

 

11. A sama walka nie trwała długo i zakończyła się ingerencją osoby trzeciej, czyli nikogo innego jak... Nigela McGuinessa. Gdy i Sandman i Sydal byli już nieco podmęczeni, na ring wkroczył ROH World Champion i poczęstował obu przeciwników Jawbreaker Lariatem. Celebracja pasa i pierwsze pROHibition! schodzi z anteny...

 

W następnym #4 odcinku:

 

- pierwsze notowanie Hot 3, Cold 3

- Necro's hunting

- eliminacje do Top of the Class #1 contender

 

Zapraszam ponownie już wkrótce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  27
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2009
  • Status:  Offline

Odświeżam, bo jestem ciekawy co tu przygotowałeś ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  9
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2008
  • Status:  Offline

Fajny pomysł z tym połączeniem ,ciekawie opisujesz to jak podchodzisz do federacji. Ogólnie podoba mi się pomysł i wykonanie . Czekam na następne odcinki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Mały przedsmak emocji, czyli drabinka turnieju o no. 1 contender ROH Top of the Class:

 

http://s5.tinypic.com/xmpbfq.jpg

 

1/4 finału:

 

Mark Briscoe vs Alex Payne

Kyle Durden vs Jimmy Jacobs

Matt Catalano vs Davey Richards

Mitch Franklin vs Jay Briscoe

 

Po szczegóły zapraszam już wkrótce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  27
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2009
  • Status:  Offline

Hm, raczej wyniki są proste do przewidzenia ;) Wyjdą bracia Briscoe, Jimmy Jacobs i Davey Richards. Mam rozeznanie jak stoją ze statsami i czy są over z publiką, oraz jakie walki robią, bo sam gram ROH w EWR ;) No chyba, że chcesz zaskoczyć, ale może być gorzej z ratingiem :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

@ The Ram: czyżby?;) trzeba jeszcze pamiętać o półfinałach i finale :)

 

Chapter 4. Dead or alive. Butcher's hunting

"Kiedy człowiek zabije tygrysa, nazywa to sportem, ale jeśli tygrys zabija człowieka, nazywa się to okrucieństwem" - George Bernard Shaw

 

Hot 3, Cold 3 - notowanie #1

 

HOT 3:

 

1. The Sandman - nie zwalnia tempa, wciąż ostrzy sobie pazurki na tytuł czempiona i w dalszym ciągu prezentuje znakomitą formę. McGuiness powinien się poważnie obawiać o swój pas.

2. Matt Sydal - bardzo dobry debiut przerwany okrutnie przez Nigela. Kto wie jak skończyłby się jego pojedynek z Sandmanem, gdyby nie Lariat, który znikąd wylądował na jego szczęce.

3. Colt Cabana - kolejny z debiutantów wręcz ośmieszył bardziej doświadczonego Adama Pearce'a. Zobaczymy jak w kolejnych programach będzie się spisywał fizycznie na ringu.

 

COLD 3:

 

1. Nigel McGuiness - nie może przeboleć ostatniej dotkliwej porażki na Fighting Spirit. Czuje na swoich plecach oddech Sandmana i wie, że kolejna porażka może oznaczać utratę pasa

2. Necro Butcher - po zdobyciu Violent Behauvior Title Necro zamienił się w istnego zwierza. Kąsa na lewo i prawo, trup ściele się gęsto. Kto go poskromi?

3. Adam Pearce - uczeń nie tyle przerósł mistrza, ale też obnażył wszelkie jego braki. Aby uniknąć całkowitej kompromitacji Pearce musi stanowczo odpowiedzieć sobie na pytanie: "mam jaja czy odchodzę z ROH?"

 

pROHibition - 12 maja 2008

 

1.Wychodzę przed na ring i po raz pierwszy przedstawiam się szerszej publiczności:

 

Witam wszystkich fanów Ring of Honor, zwolenników prawdziwego męskiego wrestlingu i opozycjonistów zapasów w kisielu rodem z World Wrestling Enternainment. Szefuję ROH już od dwóch miesięcy, ale dopiero dziś chciałem zaprezentować swoją osobę. Nie ukrywam, że zamierzam naszą... Waszą federację wznieść na piedestały, a stamtąd strącić wszelkie hollywoodzkie bajki, które z wrestlingiem nie mają nic wspólnego. Moje rządy będą rządami twardej ręki, nie toleruję żadnej anarchii ani na ringu, ani poza nim. Dlatego już dzisiaj chciałem zakomunikować, a w zasadzie zaapelować do niejakiego Necro Butchera, który od ostatniego czasu prowadzi własną politykę w moim państwie. Necro, zamierzam już dzisiaj ukrócić Twoją przemoc. Ogłaszam polowanie na Twoją głowę. Każdy, kto Cię sprowadzi na ring lub złapie na backstage'u otrzyma szansę zdobycia pasa Violent Behaviour, oraz czek na 50 tysięcy „baksów” po wygranej walce.

 

Kolejna sprawa. Od dzisiejszego pROHibition! rozpoczynamy batalię o prawo do kolejnego titleshota – Top of the Class. 8 zawodników, dwóch braci i tylko jeden wrestler będzie miał okazję walczyć z Ernie Osirisem. Już tego wieczoru pierwsze dwie walki. Wszystkim rywalizującym życzę sukcesów.

 

Ostatnia kwestia to dzisiejszy main event. Jako że na ostatniej gali Nigel McGuiness przeszkodził w walce Sandmana i Sydala, to właśnie on dzisiaj zmierzy się z młodym debiutantem.

 

http://img24.imageshack.us/img24/9325/necrobutcher.jpg

 

2.

ROH Top of the Class no. 1 contender tournament – quartefinal #1

Mark Briscoe vs Alex Payne

 

To był typowy squash, którego zabookowaliśmy ze względu na to, aby Briscoe był możliwie jak najbardziej over, zwłaszcza po jego speechu w zeszłym tygodniu (wraz z bratem Jayem). Niestety, publika nie była zachwycona tym błyskawicznym pojedynkiem.

 

3.

 

Claudio Castagnoli na backstage'u okryty szwajcarską flagą, z dumą prezentuje swój złoty (20-karatowy!) zegarek firmy „Tissot”. Bierze mikrofon i przemawia:

 

„Jestem tu po to, by wezwać Butchera do walki. Nie obchodzą mnie pieniądze Rylanda. Oględnie mówiąc... mam w dupie te 50 tysięcy nic nie wartych zielonych papierków. Moja fortuna zebrana we frankach szwajcarskich, zlokalizowana w czterech najlepszych szwajcarskich bankach spokojnie przetrwa każdy kryzys, który wywoła ta chora amerykańska finansowa machina. Pierdolę wasze dolary. Mi chodzi o coś więcej, o coś, czego nie można kupić, ani rozmienić na gotówkę. Tak, mr. Butcher. Jestem zdeterminowany odebrać pas mistrzowski i mógłbym to zrobić choćby teraz. Więc, mr. Butcher, jeśli masz coś jeszcze pomiędzy nogami i chcesz sprawdzić się ze „Suiss hero” - daj tylko jeden sygnał... ... a będę na czas!

 

4.

 

6-man tag match: LuFisto/Steenerico vs Sara del Rey/The Greatest

 

Połączenie dwóch feudów (LuFisto z del Rey, oraz dwóch tagów) odniosło nadspodziewanie dobry rezultat. Walka rozpoczęła się mocno niedżentelmeńsko. Po okładaniu się dwóch zawodniczek, del Rey postanowiła się jednak zmienić z Morishimą, natomiast rywalka już nie zdążyła klepnąć Kevina Steena. Rude Awakening i Spear wydawało się szybko zakończą całą zabawę... nic bardziej mylnego! LuFisto oderwała w ostatnim momencie łopatki od ringu! Wciąż jest w grze. Morishima widząc swoją bezsilność (może sumienie ruszyło „nie bij baby”) klepnął PACa, ale postanowili jeszcze razem zrobić tag action. Irish whip na liny i LuFisto otrzymuje ciężki double back elbow. Takeshi schodzi, PAC podnosi Meksykankę i poprawia DDT. To już chyba będzie koniec. The Greatest odwracają się tyłem do rywali i tauntują w strone publiczności, która nagradza ich... gwizdami. W chwili gdy przeciwnicy byli zajęci promowaniem swoich mięśni, na ring wbiegł El Generico, przysunął nieprzytomnie leżącą LuFisto do rogu i szybko odklepał zmianę. Gdy pewny siebie PAC chciał wykonać na kobiecie swój finisher, nagle zdał sobię sprawę, że naprzeciwko niego stoi El Generico. Chwila szoku kosztowała go back suplexem i powolnym niszczeniem. Generico zdecydował się na pin: 1...2...Morishima uratował mecz, ale z kolei on nadział się na mocno stiffowy chop ze strony Kevina Steela. Obaj wylatują z ringu. PAC uciekając z ringu, taguje Sarę del Rey, która niepostrzeżenie wykonuje na Generico Rude Awakening, nie zdąża nawet spróbować pinu, bo po sekundzie nią zainteresowała się LuFisto. Sędzia ze względu na chaos nie zwraca już uwagi kto jest legal, kto illegal i to wykorzystuje face'owa wrestlerka. Flying reversal elbow, a następnie Emerald Fusion i zwycięstwo! Na ring wbiega zdyszany Larry Sweeney z pałką bejsbolową, konkretnie mierzący się na życie LuFisto, lecz ta spodziewając się ataku szybko zmyła się z pola bitwy...

 

5.

 

Necro Butcher rozpoczyna swój speech na... cmentarzu. Podobnie jak wcześniej Castagnoli trzyma szwajcarską flagę, która następnie podpala. Kamerze pokazuje swoją zakrwawioną dłoń, następnie wskazuje palcem na jakiś grób... kamera podchodzi bliżej, widać jakieś napisy...

 

„Claudio Castagnoli. Born: 27.12.1980. Death: 24.05.2008. Killed by Necrrrrro”

 

Butcher: „Za tydzień spotka Cię coś złego...”

 

6 i 7.

 

http://profile.ak.facebook.com/v230/692/102/q583961579_4896.jpg ColtaCabana Beach http://profile.ak.facebook.com/v230/692/102/q583961579_4896.jpg

 

Cabana: „Hola! Dzisiejszy program przyjmie konwencję show <>. Goścmi będą: Austin Aries i Bryan Danielson. Zapraszam obu panów!”

 

Najpierw wchodzi Auries, później Danielson. Zajmują swoje miejsce na krzesłach leżakowych, częstują się owocami.

 

Cabana: „Panowie, zanim się wszyscy pogodzimy, zanim obalimy bruderszafta, spójrzmy o co Wam poszło.”

 

Filmik przedstawia zamieszanie z Fighting Spirit. Bryan opowiada o swojej absencji, wchodzi Aries i zaczynają się słowne ataki. Następnie posypały się ciosy, nietrafiony 450 Splash i w końcu krzesło lądujące na szczęce Austina.

 

Cabana: „Bolało?”

Aries: „Morda nie szklanka, zagoiła się. Boli mnie jednak hipokryzja tego pana siedzącego przede mną. Wchodzi na ring, pieprzy coś o zakończeniu kariery, przejściu na aktorstwo, a teraz przywdziewa zapaśnicze wdzianko i nie wygląda na kogoś, kto będzie grał psa w „Modzie na Sukces”.

Danielson: Zaraz Ci przypierdolę. Nie zdobyłeś się na chwilę pomyślunku i nie zdałeś sobie sprawy z tego, że mogłem po prostu blefować i dać sygnał swojej frustracji prezesowi, że nie zasługuję na to, by być widzem na takiej gali jak Rising Above. Jestem najlepszym zawodnikiem w tym biznesie i jakiś szacunek mi się po prostu należy.”

Aries: „Skoro jesteś najlepszy, dlaczego w main eventach walczy Sandman z Mcguinessem, dlaczego to Castagnoli poluje na Butchera i w końcu dlaczego siedzisz w tym miejscu, żalisz się, że nie masz okazji do walki, zamiast po prostu się ze mną zmierzyć? Potrafisz tylko zrobić użytek ze swojego ciętego języka, prawda jest jednak taka, że każdy lepszy może Ci nakopać do dupy”.

 

Obaj wstali i zmierzyli się wzrokiem. Cabana próbuje załagodzić sytuację, lecz uprzejmie odpycha go Aries, aby im nie przeszkadzał. Danielson natychmiast reaguje i uderza Austina i rozpoczyna z nim brawl. Cabana cofa się z miejsca bójki, lecz ktoś stanął mu na przeszkodzie. Nie zdążył się odwrócić. Otrzymuje potężnego Rack Bomba od Adama Pearce, który pojawił się na ringu kompletnie znikąd. Pearce bierze mikrofon:

 

„Koniec, kurwa, programu” i odrzuca go.

 

8.

 

ROH Top of the Class no. 1 contender tournament – quartefinal #2

Kyle Durden vs Jimmy Jacobs

Końcówka walki toczyła się błyskawicznie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Lightning kick trafia Jacobsa. Durden poprawia elbow dropami, a następnie szykuje się do suplexa, lecz Jacobs wyślizguje się z rąk przeciwnika i ląduje na nogi. Kontra i leży Durden. Jimmy odwiązuje „poduszki” z narożnika na co reaguje sędzia, który poprawia ringowy osprzęt. Z nieuwagi arbitra korzysta „mroczny Jimmy” i zaczyna niszczyć wszelkimi dostępnymi środkami swojego rywala (gryzie, kopie go, oślepia). Gdy sędzia w końcu dokonał swoich czynności, było już za późno. The End Time i Jacobs przechodzi do półfinału. Na potwierdzenie swojego poweru i umiejętności, powtarza End Time na Durdenie i schodzi z ringu przy gwizdach kibiców.

 

9.

 

Larry Sweeney, Adam Pearce i Sara del Rey czyhają na LuFisto przy szatniach. W końcu gdy ubrana już LuFisto zmierza do swojego samochodu, napada ją cała trójka. Pearce i Sweeney trzymają ją za ręce, a Sara zaczyna ją policzkować.

 

„Za tydzień dokończymy całą sprawę. Jeden na jeden!”

 

10.

 

Na ekranie kibice podziwiają cały skrót najlepszego jak do tej pory feudu w RoH. Sandman niszczący McGuinessa w Hardcore Match, innym razem triumfujący Nigel celebrujący swój mistrzowski pas. I ostatnie wydarzenia. Sandman walczący z Sydalem. Interwencja mistrza i spot wieszczący kolejną walkę...

 

Main Event:

Nigel McGuiness (RoH Champion) vs Mat Sydall

 

Do komentatora Bobby'ego Cruisa dołącza The Sandman. Na bieżąco będzie mógł skomentować zmagania swojego najgroźniejszego rywala, oraz scharakteryzować postawę młokosa, który już w drugiej walce może się zmierzyć z mistrzem.

 

Sandman: „Jestem wkurwiony tym, co tydzień temu zrobił ten cwaniak. Ja nie zamierzam mu przeszkadzać ze względu na szacunek dla tego młodego, zdolnego zawodnika. Wcale się nie zdziwię gdy Matt po prostu skopie mu zad.”

 

Cruise: „Wiadomo jak będzie wyglądała walka Twoja i McGuinessa na Reborn Again?

 

Sandman: „Za tydzień Ryland ma podać pełną kartę. To nieistotne czy będziemy walczyli w klatce, czy na basenie. Tym razem go zniszczę i zabiorę pas.”

 

Początek walki wyrównany, następnie inicjatywę przejął Sydal, który swoimi high-flyingowymi akcjami całkowicie wytrącił mistrza z tempa. Szykowała się mega-sensacja. Sydal zasiadł na narożniku i wykonał próbę Star Shooting Press, ale nadział się na kolana Nigela. Uhhh... musiał boleć. W Nigela wstąpiła nowa wiara, wielka siła i błysk w oczach. Najpierw krótki powerbomb, następnie opóźniony brainbuster suplex i irish whip. McGuiness wpycha Sydala w narożnik i po chwili wykonuje Tower of London!! 1, 2 i 3. Świetna walka z obydwu stron, jednak przeważyło większe doświadczenie. McGuiness ledwo żywy odbiera swój pas i kieruje się za ring, ale nie zdąża! Sandman rzuca swoje słuchawki komentatorskie i w przeciągu sekundy stał już przy RoH Championie. Russian Leg Sweep i Brytyczyk zwija się z bólu. Sandman na tym nie poprzestaje. Bierze pas i kładzie go na twarzy jego właściciela. Wspina się na liny i wykonuje Rolling Rock!! McGuiness krwawi, a pROHibition! schodzi z anteny.

 

http://s5.tinypic.com/16c4zzo.jpg

 

Gala osiągnęła rating 1.10, a konkurencyjny ECW 3.62, na szczęście ESPN wciąż jest ukontentowany co do jakości naszego produktu.

Z szatni:

 

- Sara del Rey oraz Matt Sydal nie są szczęśliwi z ich statusu. W kontrakcie mają zapisane niższe pozycje, natomiast na galach występują w górnych rejonach karty. Hm... mają rację

- Mark Briscoe nie jest szczęśliwy ze swojego występu, ale jest zadowolony z tego, że w półfinale turnieju zmierzy się z Jimmym Jacobsem, który prezentuje podobny styl.

- Podobny problem miał McGuiness, dla którego Sydal był po prostu za szybki.

 

W kolejnym odcinku:

- Kolejne notowanie Hot 3, Cold 3

- Ostatnie dwa ćwierćfinały turnieju

- Ostatnia gala przed Reborn Again... przedstawienie karty

- LuFisto vs Sara del Rey: finałowe starcie

- Butcher vs Castagnoli, czyli najgorszy koszmar ma się spełnić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  763
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.05.2008
  • Status:  Offline

Ciekawy pomysł z tym :) Tylko słabe ratingi w ewr masz :D

 

 

Chciał żeby ktoś odswieżył

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 249
  • Reputacja:   29
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Chyba najlepszy diary jaki kiedykolwiek czytałem. Szczerze mówiąc kliknąłem na ten temat przypadkiem (jakoś omijałem ten dział wiedząc, że i tak 95% diarys wygląda tak samo) i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Ciekawa forma prezentowania Necro. Czekam na rozwój wydarzeń ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

@ KENTA: trzymam sie swojego scenariusza, nie podbijam sztucznie ratingow, bo zepsuloby to moja koncepcje. Bawie sie w booking, nie gram wyczynowo.

 

@ LegendKiller: dziekuje, klaniam sie i zapraszam ponownie :)

 

Hot 3, Cold 3 - notowanie #2

 

HOT 3:

 

1. The Sandman - zakończył ostatnią galę mocnym akordem. Każdy, kto ma zamiar zniszczyć jego walkę, musi sobie zdać sprawę z tego, że zemsta będzie nieunikniona.

2. Nigel McGuiness - męczył się z młokosem Sydalem, ale w końcu przeważył szalę na swoją stronę.

3. Mark Briscoe - udowadnia, że będzie głównym kandydatem do zgarnięcia title shota TotC. Fachowcy twierdzą, że na szansie się nie skończy...

 

COLD 3:

 

1. The Greatest - posiadacze pasa tag teamów przeżywają ciężkie chwile. Czy odmienią los przed ich ewentualną walką na Reborn Again?

2. Sara del Rey - członkini Sweet&Sour Inc. wyraźnie nie radzi sobie z LuFisto. Do każdej potyczki dobiera sobie asystentów ze swojej stajni, ale... i tak przegrywa.

3. brak

 

Zebranie działu kreatywnego Ring of Honor

 

Rating telewizyjny wzrósł, niestety co innego można powiedzieć o satysfakcji, która może spada wprawdzie delikatnie, ale za to ciągle. Stąd musiałem zwołać briefing z creative teamem, na którym mogliśmy ustalić źródła porażki oraz rozpisać odpowiednią doń receptę.

 

Wnioski:

 

  • - nadmierna liczba feudów. 7 powiązań to duża przesada, bowiem nie jesteśmy w stanie zapewnić kontynuacji każdego feudu co galę, a tylko to przynosiłoby jakieś korzyści. Do tego dochodzi turniej i każda karta jest napchana walkami. Brakuje czasu na jakieś wymyślne angle.

  • - słaba promocja poszczególnych feudów. Najlepiej sprzedany jest konflikt Sandmana z McGuinessem, najgorzej, o dziwo, The Greatest vs Steenerico, który to staramy się przywoływać na każdej gali.

  • - nie posiadamy typowego baby-face'a. Sandman sprzedaje swój gimmick jako tweener, taki "punisher", który szuka zemsty i nie raz może zagrać zbyt twardo jak na face'a. Poza tym, jego wizerunek dalece odbiega od image'u prawdziwego dobrego charakteru.

 

Co zmienić:

 

  • - ograniczamy feudy i zaczniemy od dwóch. Hero vs Ruckus. jesteśmy zmuszeni zakończyć storyline poza kamerą w wyniku braku pomysłów. Niestety żaden writer nie miał idei jak feud, który pierwotnie miał być kontynuowany przez kilka miesięcy także z udziałem dwóch zwalczających się ekip, skończyć na przestrzeni jednej, dwóch gal. Del Rey vs LuFisto. Słabe notowania mimo największych starań. Panie stoczą swój ostatni bój na najbliższym nagraniu.

  • - projekt Sandman vs McGuiness będzie prowadzony z podobnym natężeniem. Jeśli coś jest robione dobrze, nie wolno nic zmieniać. Do tego zaplanowaliśmy wprowadzenie promocji jeszcze jednego konfliktu z czwórki jaka nam pozostała, a więc: Steenerico vs The Greatest, Aries vs Danielson, Cabana vs Pearce i Butcher vs Castagnoli. Po burzliwym głosowaniu zatwierdziliśmy, iż ostatnia pozycja uzyska nasze największe wsparcie i będzie reprezentowana min. dwoma segmentami dziennie. Tak wygląda sytuacja oczami kreatywnych:

 

http://img13.imageshack.us/img13/3899/feuds.jpg

 

  • - Okazało się, że z listy potencjalnych markowych face'ów mamy aż dwóch zapaśników, którzy dopiero co zasilili naszą federację: Cabana i Sydal. Do tego mamy jeszcze Austina Ariesa, który już jest wplątany w feud z Danielsonem. W tej sytuacji uznaliśmy, że Sydal będzie najlepszym materiałem na gościa, który cały cheer z trybun podczas ME weźmie na siebie. Cabana pozostanie natomiast z programem, który także generuje całkiem niezłe notowania, a jego postać "cool-człowieka-trochę-niegroźnego-głupka" robi furorę na midcardzie.

 

Zmiany, jakie zatwierdziliśmy na zebraniu, zaczęliśmy wprowadzać już od zaraz. Jak należało się domyślać największe rozczarowanie przyszło ze strony najbardziej poszkodowanych. Chris Hero oraz Ruckus nie kryli żalu do naszej decyzji. Cóż, Chrisa połechtaliśmy tym, że wystąpi na najbliższej tygodniówce, Ruckusowi natomiast obiecaliśmy rolę w feudzie Butchera i Castagnoliego.

Kolejny problem to absencja Bryana Danielsona i Necro, którzy wyjechali na zawody do Japonii. Na pewno będą niedostępni na najbliższej gali (Necro zgodził się na szczęście jeszcze nagrać promo), liczę na ich powrót na Reborn Again.

Matt Catalano poprosił o kilka dni wolnego z powodów personalnych. Psuje mi to moją koncepcję rozegrania turnieju, a więc w walce z Daveyem Richardsem zastąpi go Ruckus.

 

http://img16.imageshack.us/img16/9611/57022075.jpg

19 maja 2008, pROHibition!

 

1.

 

Wychodzę na rampę z kilkoma ogłoszeniami:

 

"Panie i Panowie, to ostatnia gala przed niedzielnym Reborn Again. Powoli nadszedł czas na skompletowanie karty na tę okazję. Sandman prosił mnie, abym dał mu jeszcze jedną szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego, a jako że nie ma innego kandydata do pasa, zgodziłem się. Walką kończącą niedzielne show będzie pojedynek Nigela McGuinessa z Sandmanem. Wprowadzam jednakże pewną modyfikację. Mianowicie specjalnego sędziego, który wskaże nowego, bądź starego mistrza. Kto będzie rozjemcą? Ktoś, kogo wybierze ktoś z dwójki McGuiness - Sandman. Obaj wrestlerzy będą dziś zmagać się z czasem. Kto szybciej rozprawi się ze swoim przeciwnikiem, zyska możliwość wskazania special enforcera, który będzie sędziował jego pojedynek na Reborn Again.

Dzisiejszego wieczoru również ostatnie dwa pojedynki ćwierćfinałowe: Ruckus vs Richards, oraz Franklin vs Jay Briscoe.

Claudio Castagnoli poprosił mnie, abym przełożył jego walkę z Necro Butcherem na Reborn Again, ponieważ chciałby się do niej lepiej przygotować. Pas Violent Behauvior i 50 kawałków czeka... Rzeźnik, śmiem twierdzić, również. Życzę dobrej zabawy!"

 

2.

 

Sara del Rey vs LuFisto

 

Świetny pojedynek obu pań! Bardzo żałuję, że feud musi się rozpaść właśnie w tej chwili, jednak, niestety, oceny kibiców są wiążące. Sara del Rey widząc przewagę swojej przeciwniczki, odczuwając coraz potężniejsze i wymyślne ciosy, postanowiła zakończyć ten pojedynek inaczej. Dyskretnym uderzeniem ringowego dzwonu prosto w czaszkę LuFisto, który okazał się jednak mało dyskretny, ponieważ sędzia ogłosił dyskwalifikację. Wściekła del Rey udała się za kulisy, LuFisto świętowała swój pierwszy zwycięski feud.

 

3.

 

Steenerico spotkali się ze swoimi "odwiecznymi" rywalami The Greatest w szatni. Krótka piłka: szansa na rewanż na Reborn Again. Odpowiedź równie krótka: table match, albo nic. Żadnych reguł, tylko Wy, my i drewniane stoły. Na szali pas Tag Team Champions. Reszta jest milczeniem.

 

4.

http://img3.imageshack.us/img3/7034/necrol.jpg

 

5.

ROH Top of the Class no. 1 contender tournament – quartefinal #3

Ruckus vs Davey Richards

 

Niewiadomo jaką walkę rozegrałby Matt Catalano, ale Ruckus spisał się co najmniej dobrze. Końcówka to głównie wymiana ciosów i szukanie sprytnego pinu. Davey Richards zagwarantował sobie występ w półfinale sprzedając Ruckusowi Go2Sleep w wersji 2.0. 3-gwiazdkowa walka, jednak szok spowodowany brakiem Matta, który określany był faworytem do triumfu w całym turnieju, odbił się na reakcji publiczności. Siła wyższa.

 

6.

 

ROH Top of the Class no. 1 contender tournament – quartefinal #4

Franklin vs Jay Briscoe

 

Baaaaardzo słaby pojedynek, głównie ze względu na beznadziejną postawę Mitcha. Takie są niestety prawa ćwierćfinałów, że występują w nich typowi outsiderzy, a zmierzyć muszą się z topowymi wrestlerami. Squash to mało powiedziane, Franklin nie zdążył jęknąć, a już leżał zmiażdzony po Jay-Driller. Znamy już wszystkich półfinalistów!

 

7.

 

Aries/Cabana vs Pearce/Matthews

 

Pierwotnie miast Matthewsa wystąpić miał Bryan Danielson i miałaby to być kontynuacja dwóch feudów. Danielson pojechał zjadać sushi - my zdecydowaliśmy się sprawdzić zakurzonego już trochę Joeya Matthewsa. Nie zawiódł. Podobnie jak pozostała trójka. Przez dłuższy czas na ringu rządził Aries. Rządził, ale najczęściej twarzą do ringu. Pearce i Matthews wzorcowo zajmowali się jego kręgosłupem, sowicie go obijając ze wszech stron. Jednakże wystarczyła chwilka nieuwagi, a Ariesowi udało się odklepać zmianę z Cabaną. Boom Boom najpierw zniszczył całkowicie Matthewsa, a i zmiana na Pearce niewiele dała. Naładowany jak niemieckie bombowce Cabana najpierw poczęstował Adama Stun Gunem, a następnie doprawił swoje danie Coltem 45. Zwycięstwo duetu Aries/Cabana.

 

Oficjalny song gali Reborn Again:

 

 

8.

 

Wywiad z Castagnolim:

Interviewer: Claudio, zamiast stać teraz ze mną przed kamerą, miałeś w tym czasie skrzyżować ręce z Necro. Co się stało?

Castagnoli: Muszę bronić mojej rodziny. Tydzień temu ten chory typ groził mi, dziś moim córkom. To psychol, ale z takimi też trzeba sobie radzić.

Interviewer: Jakiś plan?

Castagnoli: Nie mam planu, na Reborn Again po prostu zjebię go jak psa. Użyję do tego wszelkich sposobów. RoH może już szykować dla niego pochówek godny dla takiego płaza. Widzisz ten zegarek (Castagnoli znów wskazuje na swoje złote cacko)? To rodzinna pamiątka, szwajcarska duma narodowa. Drugą - jestem ja. I nikt, absolutnie nikt jej nie splami!

 

9.

 

Beat the Clock Match #1

The Sandman vs Chris Hero

 

Na fotelu komentatorskim Nigel McGuiness, żywiołowo relacjonujący walkę jego przyszłego przeciwnika.

 

Bobby Cruise: Nigel, jak sądzisz, jak szybko Sandman uwinie się z Chrisem?

McGuiness: Kto powiedział, że w ogóle wygra?! Niegdyś trenowałem z Hero i muszę przyznać, że jest godnym rywalem. Oczywiście w sparingach nie miał ze mną żadnych szans, na mnie jego umiejętności były za słabe, ale na tego starucha będą w sam raz.

Bobby Cruise: Jeśli wygrasz, kogo wskażesz jako sędziego?

McGuiness: To bez różnicy, sędziować może nawet moja matka. Zakończę wszystko jednym, powtarzam, jednym lariatem!

 

Niemniej brak występów Chrisa Hero przez ostatnich kilka tygodni dało się odczuć. Sandman początkowo był w odwrocie, dostawał suplex po supleksie. Pretendet do tytułu widząc, że na błyskawiczne zwycięstwo nie ma co liczyć, postanowił nieco uśpić rywala i to w dosłownym tego słowa znaczeniu! Sleeper prawie zakończył batalię, lecz Chris jakby rażony prądem, wstał i potężnym jawbreakerem uwolnił się z submission manouvre. Zaskoczonemu Sandmanowi udało się jeszcze uniknąć lariata, Hero wpadł w narożnik. Teraz albo nigdy! Sandman podsadził przeciwnika i wykonał na nim Rolling Rock! Koniec! 9 minut, 41 sekund.

 

Bobby: Nigel?

McGuiness: Zajebię!

 

McGuiness wstał od stołu i ruszył w kierunku zmęczonego Sandmana. Ten widząc, kto na niego naciera wyskoczył za ring i chwycił leżący za nim pewien przedmiot! Kendo stick!! Nigel przystanął i zrobił kilka kroków w tył. Nie tym razem, nie będzie ataku...

 

10 i 11.

Beat the Clock Match #1

Nigel McGuiness vs Tyler Black

 

Nigel McGuiness czeka na swojego przeciwnika. Włączył mu się agresor, nie zazdroszczę nikomu, kto stanie teraz na tym ringu. Wchodzi Tyler Black! ROH Champion się uśmiecha, to nie jest rywal z najwyższej półki...

 

Nigel jednak musiał szybko zrewidować swoje plany... mija 8 minuta, a posiadacz pasa wciąż nie może spinować Blacka. Black robi irish whipa, Nigel odbija się od lin i robi Rebound Lariata! Trafił! 1...2... kickout! 9 minut... Teraz wpycha go w narożnik, będzie Tower of London? Black umyka, sam nie potrafi niczego zmontować na przeciwniku, ale broni się dzielnie. Znów nadziewa się na Lariata i wypada za ring! 10 sekund do końca czasu, Black poza matą. Sędzia liczy. Będzie count-out w odpowiednim momencie? 1...2...3...4... Black nie wstaje, a do końca czasu 5 sekund. Nigel podchodzi do sędziego: "Licz szybciej!!" Sędzia przerywa liczenie i odgania McGuinessa.... 9:39, 9:40, 9:41. Time is out! Wściekły Nigel bombarduje sędziego ciosami i wymierza mu lariata, po którym arbiter traci przytomność. Black wciąż leży, Nigel idzie po krzesło. Nikt nie będzie mu psuł planów. Chwyta przedmiot i kieruje się ku Tylerowi, będą chrupać kości... Ale z rampy nadbiega Sandman!! To on wygral Beat the Clock contest! Teraz uratuje Blacka. Nigel rezygnuje z chair-shota, patrzy w stronę swojego wroga. Sandman rewanżuje się ostrym spojrzeniem. Nagle odrywa wzrok od twarzy McGuinessa i spogląda w stronę wyjścia. Muzyka! Wchodzi Matt Sydal w stroju arbitra!!! Uśmiecha się szeroko i wskazuje na swój strój. Nigel patrzy na niego z przerażeniem i zrezygnowaniem. pROHibition! schodzi z anteny...

 

http://img24.imageshack.us/img24/7214/proh.jpg

 

Karta na Reborn Again:

 

półfinały no.1 contender of Top of the Class title (cage matches):

Mark Briscoe vs Jimmy Jacobs

Davey Richards vs Jay Briscoe

 

ROH Violent Behauvior Title and for 50.000$ (hardcore match):

Necro Butcher © vs Claudio Castagnoli

 

ROH Tag Team Title (table match):

The Greatest (c, PAC/Morishima) vs Steenerico (El Generico, Kevin Steen)

 

ROH Champion (special referee):

Nigel McGuiness © vs The Sandman, Matt Sydal (ref)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

W Twoim ROH jest bardzo ciekawie, widać że masz pomysły na angle, walki i feudy. Jako że fajnie się to czyta mam nadzieje, że będziesz to długo kontynuował.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  125
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2009
  • Status:  Offline

Bardzo ciekawe i fascynujące! Jedyne ciekawe diary! Mogę powiedzieć tylko :shock:. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Fantastyczne diary. Życzę wytrwałości w pisaniu no i mnóstwa pomysłów! Bardzo podoba mi się fakt, że nie próbujesz grać wyczynowo tylko bookujesz realistyczne gale. W EWR można bardzo łatwo podnieść popularność wrestlerów poprzez ustawianie walk zawodników o zbliżonych statystykach i stosowaniu feudów tagowych. Nie robisz tego i bardzo dobrze, przez to jest o wiele ciekawiej. Swoją drogą, dlaczego wybrałeś ROH sprzed roku? Tak pytam z ciekawości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

@ all: dzieki wszystkim i zycze milej lektury w kolejnych odcinkach :)

@ LooseCannon: z prostej przyczyny, sciagnalem jakis update, ale mi sie sypal. inny (widocznie sprzed roku) smiga, wiec posluzylem sie wlasnie nim. mi to nie sprawia roznicy :)

Chapter 5. Japan. The country of conflict

 

Znasz treść chińskiego przysłowia? Jeśli chcesz powiedzieć coś mądrego, powiedz chińskie przysłowie. (ta Chiny, Japonia - whatever) - mądrość ludowa.

 

<>

 

Wszystko potoczyło się źle... bardzo źle. Środa. Dostaję mail od Nigela McGuinnessa:

 

"Szanowny Prezesie,

 

W związku z otrzymaniem propozycji wyjazdu na niedzielną galę wrestlingu zawodowego federacji NOAH, uprzejmie informuję, iż nie będę dostępny dla usług Ring of Honor, a tym samym nie będę mógł uczestniczyć w gali Reborn Again. Mój powrót planowany jest na wtorek, 26 maja br. Tego samego dnia będę mógł stawić się na nagraniu do pROHibition!

 

Z poważaniem,

ROH Champion

Nigel McGuinness"

 

KURWA! Mail o podobnej treści dostałem także od Takeshiego Morishimy, co stawia mnie w sytuacji patowej. Szykuje się wielka kompromitacja najbliższej gali. Pod olbrzymim znakiem zapytania stoją dwie walki o mistrzowski pas: ROH Champion i ROH Tag Team Champion. Nie ma wyjścia karta zostanie postawiona do góry nogami.

 

Rozmowa z McGuinnessem:

 

Ja: Słuchaj, Nigel, nie możesz mi tego zrobić. Od miesiąca planowaliśmy tę walkę. Podbijaliśmy twój over, feud jest w szczytowej fazie, a Ty tak po prostu chcesz jechać do Japonii, wpierdalać suszi?

Nigel: Lecę, bo robię to co roku. Wie o tym każdy. Dostaję za to olbrzymią pensję i nie mam zamiaru z tego od tak zrezygnować. Problem jest w tym, że japońskie show startuje tydzień wcześniej niż było zaplanowane. To naprawdę nie jest moja wina.

Ja: Nigel, kurwa, ale co ja teraz mam zrobić? Stawiasz mnie w takiej sytuacji, że będę musiał świecić oczami przed publiką. Nie chcę Cię szantażować, ale za taką niesubordynację jestem gotowy odebrać Ci pas.

Nigel: Wciąż bardziej opłaca mi się lecieć do Japonii. Nie radzę mi grozić kontraktami. Codziennie dostaję telefony z propozycjami z różnych federacji. Na bezrobocie narzekać nie będę.

Ja: Nie dasz się przekonać? W tej walce z Sandmanem miałeś wygrać i tym samym zakończyć z nim feud. Zwycięski feud, Nigel!

Nigel (chyba po kilku lekcjach asertywności): Wciąż bardziej opłaca mi się lecieć do Japonii.

 

 

Pies Ci mordę lizał. Choć nie ma co mówić, żałuję jego występu okropnie. Absencji Morishimy jeszcze mogę znieść, dałoby się coś wymyślić. Ale zmiana main eventu??? Dzwoniłem do Japońców. Zero sygnału w sprawie kompromisu. Nigel promowany jest jako największa gwiazda ich show, ma walczyć z niepokonanym jakimś Jebimsuką Nastojaka. Wszelkie argumenty i groźby, łącznie z powtórką z 1945 roku, na nic się zdały. Kitajce nazwali mnie rasistą, powoływali się na prawa człowieka i stwierdzili, że robię swojej federacji najgorszą anty-reklamę ever. Trzeba się naradzić...

Zebranie creative teamu:

 

Przedstawiłem pracownikom powagę sytuacji i poprosiłem o burzę mózgów. Do gali pozostało niewiele, ledwie kilka dni, a kartę, w wyniku wyskoków dwóch debili, mamy w powijakach. Uwaga spoilery najbliższych gal!

 

Sprawę McGuinessa wyjaśniliśmy bardzo szybko. Na Reborn Again nie wystąpi (jego wybór), natomiast na Domination rozegra zaległy pojedynek, w tej samej stypulacji (vs Sandman i referee Sydal). To będzie jego ostatnia zwycięska obrona. Na Respect Is Earned I odda pas na rzecz Sandmana i nastąpi koniec ich programu. Przez kolejne 2, 3 tygodnie będzie kręcił się koło pasa z nadzieją rewanżu, ale w następnych dniach zostanie odsunięty od main eventu. Na te decyzje wpływ miały trzy czynniki:

 

1. Nielojalność

 

2.

http://img6.imageshack.us/img6/2408/gines.jpg

 

W tym przypadku sporo jest mojej winy. Nadużywanie największego heela biorę na swoje barki. Obawiam się jednak, że niepopularność mistrza tkwi jeszcze w czymś innym.

 

3.

http://img167.imageshack.us/img167/7374/gines2.jpg

 

Sophie siedzi w tym biznesie już bardzo długo, ergo lepiej się orientuje jaki powinien być wizerunek ROH World Championa. Jeśli miałaby wybierać między dwoma heelami - Takeshi wg niej wygląda korzystniej. Moim zdaniem obaj są do dupy (choć Nigela ceniłem za charyzmę). Coraz poważniej myślę o heel turnie Sandmana w niedalekiej przyszłości. Writerzy popierają to stanowisko.

 

Co do samego main eventu, cudu nie zrobimy. Brak McGuinnessa usprawiedliwimy jego tchórzliwością. W związku z takim, a nie innym graniem postaci, sądzę, że taka sytuację kibice kupią (z trudem, bo z trudem, ale jednak). Będziemy musieli posłużyć się Bryanem Danielsonem, a to oznacza brak kontynuacji jego programu z Ariesem. Coś za coś. Przecież do walki z Sandmanem nie mogłem postawić jakiegoś ogórka. Sugeruję o zmianę kolejności potyczek. Butcher vs Castagnoli przenieść do ME, natomiast Sandman vs Danielson - niżej. Przeszło.

 

Druga ofiara japońskiego mafijnego półświatka to Morishima. Szkoda mi tym samym PACa, bowiem nie mogę robić dla niego wyjątku. The Greatest także stracą pasy. Tym bardziej, że Steen i El Generico spisują się całkiem nieźle. W związku z brakiem pojedynku tag teamów, a nadmiarem singli, rozegranie zostanie triple threat match z uczestnikami feudu, którzy nie uciekli do skośnych.

 

Na zebraniu ustaliliśmy również nowy storyline dla zaniedbanego od jakiegoś czasu Deliriousa. Jak na razie mogę tylko powiedzieć, że jego nowy gimmick będzie miał wiele wspólnego z bardzo, bardzo gorącym tematem współczesnego świata. Przejdzie także heel turn, a promos jego postaci zostanie wyemitowany już na Reborn Again. Razem z kreatywnymi doszliśmy do wniosku, że po zrealizowaniu jego skryptu po kilku miesiącach mógłby swoim gimmickiem stworzyć wraz z Necro całkiem niezły, mroczny tag team. Ale zobaczymy jak rozwinie się sytuacja...

 

24 maja 2008, REBORN AGAIN

 

00.

 

Wystąpienie GM Adama Rylanda:

 

"Dobry wieczór państwu... będzie on dobry dla państwa, ale nie jest on dobry dla federacji Ring of Honor. Jest mi niezmiernie przykro ogłosić, że nie odbędą się dziś dwie z trzej zapowiadanych walk o pas mistrzowski. Nigel McGuiness nie będzie bronił mistrzostwa świata, bowiem uznał, że Matt Sydal nie jest odpowiednim kandydatem do sędziowania jego pojedynku. Dlaczego? Spójrzmy"

 

Nigel na szczęście zgodził się na nagranie promo:

 

"Witam, to ja, wasz mistrz! Nie zgadzam się na traktowanie mnie jak zwykłego, podrzędnego chłopca do bicia. Zasługuję na obronę pasa w towarzystwie doświadczonych sędziów, którzy znają się na swojej robocie. Sydal nie ma umiejętności, żeby walczyć w tak prestiżowej federacji jaką jest Ring of Honor, śmiem też twierdzić, że nie podołałby takiemu wyzwaniu jak sędziowanie walki o ROH World Champion. Dla mnie to bardzo ważne, by pojedynek był dobry, a przede wszystkim sprawiedliwy. W Sydalu nie widzę ani profesjonalizmu ani ostoi sprawiedliwości. Dlatego dziś nie ma mnie na gali, nie będę walczył w takich warunkach!"

 

Kontynuuję:

 

"W takim wypadku walka o mistrzostwo zostaje przełożona, miejmy nadzieję, że wkrótce dojdziemy do kompromisu. Jeśli nie... cóż... albo przyprowadzimy McGuinessa siłą na ring, albo po prostu odbierzemy jego pas. Tymczasem dziś zobaczymy głównego pretendenta do owego pasa, Sandmana, który zmierzy się z Bryanem Danielsonem.

Drugą kwestią jest niestety brak Takeshiego Morishimy, który odniósł kontuzję (kayfabe) na ostatnim treningu. Zamiast boju o Tag Team Champion obejrzymy pojedynek uczestników sporu, pomiędzy PAC'iem, El Generico i Kevinem Steenem w triple threat match. Jeszcze raz bardzo przepraszamy za zmiany w karcie i mamy nadzieję, że mimo wszystko, poprawki sprawią, że będą Państwo usatysfakcjonowani poziomem gali. Zapraszamy!"

 

01.

 

dark match

Triple threat match. El Generico vs Kevin Steel vs PAC

 

Od początku do dzieła zabrali się zapaśnicy zespołu Steenerico i PAC nie mógł liczyć na nic więcej, jak ujście z życiem z jak najmniejszą stratą krwi. Mimo posiadania statusu face'ów Steenericos nie mieli litości dla swojego heelowego przeciwnika. PAC latał po wszystkich narożnikach, otrzymywał widowiskowe bumpy z wysokości (zwłaszcza od Generico). Kres jego poniżeń nadszedł, gdy partnerzy nie mogli uzgodnić, kto go spinuje. Rozpoczął się więc brawl między nimi. El Generico otrzymuje backbreakera i wylatuje za ring, zaskoczony Steen otrzymuje heel kick a następnie może się biernie przyglądać, jak PAC wchodzi na narożnik i wykonuje na nim 630 Splash! One, two, three... Steenerico przegrywa de facto handicap match, a PAC zabiera swój pas TT Championa i z miną cwaniaka wychodzi z hali.

 

1. Wywiad z Sadmanem:

 

Bobby Cruise: Dziś nie spędzisz nocy z pasem ROH World Championa. Wygląda na to, że McGuiness Cię wyrolował.

The Sandman: Zrobił mnie w chuja! Zasady były proste, kto szybciej załatwi swojego przeciwnika na pROHibition! ma prawo wybrania sędziego. Ja takiego przedstawiłem i choćby był nim Barack Obama, ten brytyjski fiut ma obowiązek go zaakceptować i stoczyć ze mną walkę. Stało się inaczej, ale dziwić się nie mogę. To najgorszy i najbardziej tchórzliwy mistrz w historii Ring of Honor (Sandman użył słowa World Chumpion, chump z ang. głupek)

Bobby Cruise: Zamiast McGuinessa powalczy dziś za niego Bryan Danielson... szkoda, że bez pasa.

The Sandman: Bryan ma pecha, jestem strasznie wkurwiony i nikt na świecie nie chciałby być teraz na jego miejscu. na Danielsonie pokażę ludziom co tego wieczoru mogłoby się stać z McGuinessem, gdyby się stawił i co stanie się z nim, gdy postanowi jednak wrócić.

 

NEXT: Półfinały turnieju

http://img16.imageshack.us/img16/5953/drabinkacopycopy.jpg

2.

 

Jimmy Jacobs przygotowuje się do walki w szatni. Nieoczekiwanie podchodzi do niego Davey Richards. Rozmawiają po cichu, Davey gestykuluje. Spotkanie kończy się uściśnięciem prawic. Jimmy wychodzi, Davey zostaje i powoli się rozgrzewa.

 

3.

ROH Top of the Class no. 1 contender tournament – semifinal #1. steel cage match.

Mark Briscoe vs Jimmy Jacobs

 

Walka przebiega w bardzo szybkim tempie, aczkolwiek przewaga Marka Briscoe wydaje się klarowna. Nagle rozkręca się Jacobs i funduje Briscoe hurrancaranę, ten ogłuszony odbija się od lin, to samo czyni Jimmy w nadziei na massive clothesline. Mark unika ciosu i kontruje Tornado DDT! Obaj padają, lecz szybciej przytomnieje Mark i czołgając sie zmierza do otwartych przez sędziego drzwiczek, które... nagle uderzają z niewyobrażalnym trzaskiem w jego twarz!! To Davey Richards! Wstaje Jacobs i wykonuje na krwawiącym Marku Contra Code! Następnie wchodzi na klatkę i wydostaje się na zewnątrz! Jest pierwszym finalistą turnieju. Wychodzi z sali. Richards wchodzi do klatki, usuwa z niej nieprzytomnego Marka i czeka na swojego przeciwnika.

 

4 i 5.

ROH Top of the Class no. 1 contender tournament – semifinal #2. steel cage match.

Jay Briscoe vs Davey Richards

 

Jay wchodzi zupełnie zaskoczony przebiegiem wydarzeń. Sprawdza czy nic się nie stało jego bratu:

 

Jay: Mark, wszystko w porządku? Zaprowadzić Cię do lekarza?

Mark: Wszystko OK, Jay. Wchodź tam i skop mu dupę!

 

Rozpoczyna się walka...

 

Po piętnastu minutach obaj są krańcowo wyczerpani. Jay blokuje punche Richardsa i popycha go na liny, ten odbija się i wykonuje rebound clothesline, który nie trafia. Zamiast tego jest kontra Liftingiem DDT. Deja vu? Z platformy ponownie wbiega Jimmy Jacobs z... krzesłem. Jay wyklina go i nie zauważa czyhającego za nim rywala. Low blow! Richards spogląda na leżącego przed klatką Marka, wymownie pokazuje co się stanie z jego bratem. Wrzuca krzesło nad klatką w stronę Daveya, jednak... w koszykarskim stylu przejmuje je skrzywiony grymasem Jay. Chair-shot! Jeden! Drugi! Richards obficie krwawi, pada na matę. Wdrapuje się na klatkę, to samo czyni od zewnętrznej strony Jimmy. Wymieniają się ciosami będąc 10 metrów nad ziemią!! Ciosy Jacobsa są bardziej dotkliwe, jest mniej zmęczony. Jay zaraz spadnie! Wstaje Richards i również wdrapuje się na żelastwo. Jay jest otoczony! Jacobs wchodzi na szczyt i kopie wiszącego ostatnimi siłami Jaya. Z dołu próbuje go ściągnąć Richards. Nadchodzi ratunek od... Marka!! Wciąż z krwią na twarzy brat w kilka sekund znajduje się na podeście, na szczycie klatki koło Jimmiego Jacobsa, który dotąd nie zauważył go! Popycha go, a Jimmy spada na ring jednocześnie zahaczając o Richardsa, który również pada!! Obaj leżą obok siebie na macie, a Mark wykonuje na nich shooting star press! Sytuację wykorzystuje Jay, który wydostaje się z pomieszczenia grozy. To on zmierzy się w finale turnieju z JImmym Jacobsem! Patrzą na siebie z nienawiścią. Wtorkowa batalia w double-steel cage zapowiada się ekscytująco!

 

PROMO:

 

Video przedstawia piękny, bogaty, dostatni świat. Rodzice bawią się z dziećmi. Kupują im zabawki. Młodzi mężczyźni kupują samochody, kobiety śmieją się u fryzjera. Nagle wszystko zamiera. Obraz cofa się w przyspieszonym tempie. I znowu rusza. Tym razem widzimy brudne szare domy, wychudzone dzieci, brudnych mężczyzn z łukami i kobiety prostytuujące się. W sekundę ekran całkowicie czarnieje. Pojawia się wielki napis:

 

CRISIS HAS YOU!

 

6.

 

non-title match. Bryan Danielson vs The Sandman.

 

Bardzo dobry pokaz wrestlingu przez wielkie "W". Sandman potraktował pojedynek bardzo prestiżowo, jako sprawdzian generalny przed zbliżającymi się niechybnie walkami z McGuinessem. Walkę zakończył Rolling Rockiem, po dwóch nieudanych elbow dropach Danielsona z narożnika. Sandman odwrócił się do kamery, krzyknął "Mcguiness!" i ruchem dłoni wokół biodra zademonstrował chęć zdobycia pasa mistrza.

 

7 i 8.

 

Bohaterowie main eventu zbliżają się do ringu, widać ich zachowania na backstage. Castagnoli przestraszony chwyta krzesło i kosz na śmieci, odwraca się, patrzy czy nikt go nie śledzi. Necro Butcher w czarnym fraku, z krucyfiksem pewnie kieruje się by sprawić rywalowi łomot.

Main Event:

ROH Violent Behauvior Title hardcore match. Necro Butcher vs Claudio Castagnoli

 

Castagnoli pierwszy wychodzi przy swoim themie. Wie, że na trybunach czeka na niego rodzina, żona i dwie córki. Uśmiecha się do publiczności, ale widać, że jest niezwykle zestresowany. Na tyle, że nie zauważa nadbiegającego za nim czarnego jak śmierć Necro... Dostaje dwa ciosy krucyfiksem, Double C zaczyna krwawić jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem walki!

 

...

 

Necro wciąż gnębi Szwajcara, pokazuje jego zmaltretowane, całe we krwi ciało jego bliskim. Dzieci odwracają głowy, żona krzyczy, błaga Butchera, by zostawił jej męża. Butcher zostawia zawodnika i policzkuje panią Castagnoli. To sprawiło, że w Claudio wstąpiły nowe siły. Jest pełen wkurwienia! Rzuca Butchera o schodki! Zachrobotały kości. Spod maty wytacza nowe działa. Jest barbed wired bat! Castagnoli nie ma litości. Na ślepo uderza nim w Necro, w twarz, w korpus i znowu w twarz. Butcher zatacza się z bólu, spływa po nim krew. Castagnoli odrzuca śmiercionośny przyrząd i przy okrzykach kibiców "we want table" wyciąga obiekt pożądania publiki. To nie wszystko! Wyciąga też druty i worek z gwoździami. Zawartość wysypuje na stół i zmierza do leżącego "rzeźnika". Będzie supleks na stół? Nieeee! Butcher kontruje i na gwoździach, drutach i na strzępach już stołu leży Szwajcar... Necro nie rezygnuje z jatki i z ringu serwuje elbow drop. To już koniec... Castagnoli odliczony, Butcher gryzie skrwawioną głowę przegranego ("you're sick! you're sick!"), bierze pas i... idzie do barierek, w stronę rodziny Claudio! Żona krzyczy, tuli dzieci... na nic to się zdało! Butcher porywa jedną z córeczek i ucieka z nią z hali. Na całą sytuację patrzy bezsilny ojciec, leżący jeszcze wśród gwoździ... "Birgitt!" - szepcze. A obraz telewizji ciemnieje...

 

http://img15.imageshack.us/img15/6916/rebornf.jpg

 

W następnym odcinku:

 

- Trzecie notowanie Hot 3, Cold 3

- Co z Birgitt Castagnoli? Na ratunek!

- ColtaCabana Beach. Special guest: Claudio Castagnoli

- Powrót McGuinessa. Będzie oświadczenie?

- Finał turnieju. Kto stanie w szranki z Erniem Osirisem w walce o ROH Top of the Class Title? Jimmy Jacobs vs Jay Briscoe w "podwójnej klatce" na wtorkowym pROHibition!

 

To wszystko już wkrótce! Serdecznie zapraszam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Polecana zawartość

    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 439 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Monday Night Raw!
      • 17 797 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 810 odpowiedzi
    • AEW All In 2024
      Data: 25 sierpień 2024
      Lokalizacja: Londyn, UK

      AEW World Championship: Swerve Strickland (c) -vs- Bryan Danielson
      AEW Womens Championship: Toni Storm (c) -vs- Mariah May
      AEW International Championship: MJF (c) -vs- Will Ospreay
      • 81 odpowiedzi
    • WWE SummerSlam 2024
      Lokalizacja: Cleveland, Ohio
      Data: 03.08.2024

      Undisputed WWE Championship: Cody Rhodes © -vs- Solo Sikoa
      World Heavyweight Championship: Damian Priest © -vs- Gunther
      CM Punk -vs- Drew McIntyre

      ...

      CM Punk czytający na backu skrypt MiTB '24


      ...
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 45 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      Do brutalnych walk z AEW bez jakiegokolwiek podjazdu. Ludzie się obsrali ze szczęścia, bo w końcu w WWE było krwawo, ale ani pod kątem bookingu ani też nawet bumpów - żadnego szału nie było. Najlepsze HIAC w historii? Tjaaa, chyba jak ktoś ogląda WWE od roku czy dwóch. Jak dla mnie mega przereklamowana walka pod kątem hektolitrów spermy jaka się nad nią obecnie wylewa. Typowy średniaczek (spokojnie do obejrzenia, ale na raz), a robią z tego 5 stara.
    • Aigor
      1. Atlantis Jr. (c) vs. Brian Cage - Singles match for the ROH World Television Championship   2. MxM Collection (Mansoor and Mason Madden) (with TBA) vs. The Acclaimed (Anthony Bowens and Max Caster) (with Billy Gunn) - Tag team match   3. Anna Jay vs. Harley Cameron (with Saraya) - Singles match   4. Mark Briscoe (c) vs. Chris Jericho (with Big Bill and Bryan Keith) - Singles match for the ROH World Championship   5. Darby Allin vs. Brody King - Singles match   6. Jack Perry (c) vs. Katsuyori Shibata - Singles match for the AEW TNT Championship   7. Will Ospreay (c) vs. Ricochet vs. Konosuke Takeshita - Three-way match for the AEW International Championship   8. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) vs. Private Party (Zay and Quen) - Tag team match for the AEW World Tag Team Championship   9. Mariah May (c) vs. Willow Nightingale - Singles match for the AEW Women's World Championship   10. "Hangman" Adam Page vs. Jay White - Singles match   11. Hologram vs. The Beast Mortos - Two out of three falls match   12. Bryan Danielson (c) vs. Jon Moxley (with Marina Shafir) - Singles match for the AEW World Championship
    • -Raven-
      1. Atlantis Jr. 2. The Acclaimed (Anthony Bowens and Max Caster) 3. Anna Jay 4. Chris Jericho (with Big Bill and Bryan Keith) 5. Darby Allin 6. Jack Perry 7. Will Ospreay 8. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) 9. Mariah May 10. Jay White 11. Hologram 12. Jon Moxley (with Marina Shafir)
    • IIL
      1. Atlantis Jr. (c) vs. Brian Cage - Singles match for the ROH World Television Championship 2. MxM Collection (Mansoor and Mason Madden) (with TBA) vs. The Acclaimed (Anthony Bowens and Max Caster) (with Billy Gunn) - Tag team match 3. Anna Jay vs. Harley Cameron (with Saraya) - Singles match 4. Mark Briscoe (c) vs. Chris Jericho (with Big Bill and Bryan Keith) - Singles match for the ROH World Championship 5. Darby Allin vs. Brody King - Singles match 6. Jack Perry (c) vs. Katsuyori Shibata - Singles match for the AEW TNT Championship 7. Will Ospreay (c) vs. Ricochet vs. Konosuke Takeshita - Three-way match for the AEW International Championship 8. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) vs. Private Party (Zay and Quen) - Tag team match for the AEW World Tag Team Championship 9. Mariah May (c) vs. Willow Nightingale - Singles match for the AEW Women's World Championship 10. "Hangman" Adam Page vs. Jay White - Singles match 11. Hologram vs. The Beast Mortos - Two out of three falls match 12. Bryan Danielson (c) vs. Jon Moxley (with Marina Shafir) - Singles match for the AEW World Championship
    • Mr_Hardy
      1. Atlantis Jr. (c) 2. The Acclaimed (Anthony Bowens and Max Caster) (with Billy Gunn) - Tag team match 3. Anna Jay 4. Mark Briscoe (c) 5. Darby Allin 6. Jack Perry (c) 7. Ricochet 8. The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) (c) 9. Mariah May (c) 10. "Hangman" Adam Page 11. Hologram 12. Bryan Danielson (c)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...