Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

No Way Out 2009


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Mimo, że dużo rzeczy mi się podobało szczególnie na początku to fakt, że Edge(ej, jak ja mam to kupić ? sam też mogę zaatakować Kofi'ego przed walką i wejść do EC?) znów zdobył pas w TAKI SAM sposób sprawia, że chce mi się rzygać. NAJGORSZY mistrz w historii i nie zmienię mojego zdania mimo, że Adam to naprawdę świetny heel z dobrym gimmickiem. Miałem opisać to PPV bardziej szczegółowo tak jak zawsze, ale main event mnie dobił. ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123966
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 242
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    17

  • Cezet

    13

  • miszcz_94

    11

  • AX

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

1. Smackdown EC - świetnie mi się oglądało tą walkę. Poza momentem, gdy w ringu znajdowali sie Kozlov z Showem zawsze sporo sie działo. Jeff zaliczył kilka fajnych skoków. Końcówka całkiem emocjonująca (uwielbiam spot z przeważeniem kolesia na linach i tombstonem), choc po wyeliminowaniu Edge'a byłem niemal pewny że pas trafi do Trypla.

Właśnie co do zwycięzcy mam mieszane uczucia. Jeżeli oznacza to, że przed nami kolejny nudny, wielomiesięczny title run Tripla to naprawdę kiepsko, jeżeli zaś Hunter zostanie wmieszany w feud Ortona z McMahonami i jobbnie mu na WM to było to bardzo dobre posunięcie ze strony WWE.

2. Orton vs. Shane - tak jak sie wszyscy spodziewali Shane bumpował jak wariat. Walka miała niezły flow, trochę dramaturgii, właściwy człowiek wygrał. Trochę to beznadziejne kiedy po raz kolejny było nie było non wrestler rozpieprza w pojedynke Cody'ego i Teda. Brakowało mi tylko na końcu kopniaka w głowę Shane-O-Maca. Kolejna walka zdecydowanie na plus.

3. Swagger vs, Finlay - od początku do końca wiało nudą. Spory zawód. Czas na przejście do feudu z Christianem.

4. HBK vs. JBL - tu również do momentu wywalenia JBL'owi z piąchy przez Rebbecę niewiele się działo. Potem nastąpił świetny comeback Shawna i szybki koniec. Walka bardzo przeciętna. Dzięki bogu, że ten feud już się skończył.

5. RAW EC - wspaniały pojedynek, godny głownej walki wieczoru. Rey był dla mnie gwiazdą tego main eventu, wszędzie go było pełno, sypał hurracanranami z każdej pozycji. Końcówka z Edgem, to również popis luchadora, serie wiarygodnych nearfalli po dobrych akcjach, zdecydowanie zasłużył aby zostac w stawce do samego końca. Również z dobrej strony pokazał się Jericho, który z kolei sprzedawał zaskakujące codebreakery na prawo i lewo. Jak dla mnie do tej pory walka roku.

Jedyne do czego mogę się przyczepic to trochę beznadziejne rozwiązanie wałka z Edge'm przed rozpoczęciem chamberu RAW. Mam rozumiec, że każdy pierwszy lepszy Mietek z ulicy może się wbic na gale, napierdolic kolesia, zając jego miejsce i zdobyc pas? Może wyniknie coś z tego na następnym RAW lub Smackdown, bo sytuacja póki co jest trochę krzywa.

 

Podsumowując, pomimo 2 przeciętnych walk, reszta trzymała wysoki, bądź bardzo wysoki poziom także gala zdecydowanie na plus i godna polecenia. Co do walk mistrzowskich na Manii na tę chwile wydaje mi się że będzie to Orton vs. HHH i Edge vs. Cena (no bo któż by inny?;) ) Co do walki RKO vs. Edge, to na pewno byłby to świetny pojedynek, tylko wydaje mi się że obecnie nierealny. WWE nie zabookuje walki 2 heelów o pas na najważniejszej gali roku, a szanse na face-turn któregoś z panów są znikome, żeby nie powiedziec żadne.

 

[ Dodano: 2009-02-16, 15:08 ]

 

Jeszcze coś na sam koniec, WWE promuje tegoroczną Wrestlemanie jako 25 roczncę. Trochę to głupie zważając na to, że tak naprawdę będzie to 24 rocznica Wreslemanii (pierwsza WM-ka nie była przecież żadną rocznicą;) ).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123968
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Jeszcze coś na sam koniec, WWE promuje tegoroczną Wrestlemanie jako 25 roczncę. Trochę to głupie zważając na to, że tak naprawdę będzie to 24 rocznica Wreslemanii (pierwsza WM-ka nie była przecież żadną rocznicą;) ).

Ze co? my nie swietujemy 25 rocznicy wrestlemanii a 25 wrestlemanie, troche logiki, blagam.

 

Doszedlem dzisiaj do wniosku, ze Edge to taki main eventowy Santino Marella. Taka postac ktora nie koniecznie nalezy traktowac serio a bardziej sie posmiac. Przegrywa w 3 minuty, placze jak dziecko, ucieka do klatki przez Reyem. No bez jaj. Poza tym czy ktokolwiek widzac, ze Adam wpada do walki RAW wierzyl, ze ja przegra? Jezeli to bedzie prowadzic do pojedynku na WM Orton - Edge to moge to jeszcze przezyc (pod warunkiem, ze wroci stary dobry Edge a nie to co jest teraz) chociaz szanse na to są praktycznie zerowe. Pewniakami sa teraz praktycznie walki Edge - Cena i Taker - Triple H. Gala byla dobra, ale cale to zamieszanie bylo na sile i juz malo zabawne. Jak Copeland bedzie zdobywal w tym tempie pasy to za 2 lata przecignie Flaira.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123975
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

Ze co? my nie swietujemy 25 rocznicy wrestlemanii a 25 wrestlemanie, troche logiki, blagam.

Tak zdaje sobie sprawę, że świętujemy 25 Wreslemanie, tylko, że na wszystkich posterach i nawet w logu jest "25th anniversary"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123976
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Szkoda , że Kofi Kingston został tak głupio wyeliminowany z walki EC , która była zdecydowanie najlepszym widowiskiem tego wieczoru . Walka EC Raw była świetnie zabookowana od samego początku do końca . W pamięci zapadły mi akcje Reya Mysterio , który już od jakiegoś czasu pokazuje , że jest w formie . Świetnie oglądało mi się jego huricanrany ( zwłaszcza po tym jak wspiął się po klatce ) jak i jego skoki z klatki . Cena został też nieźle wyeliminowany . Otrzymał najpierw codebreakera od Jericho , następnie " siks łan nein " od Reya , a na koniec speara od Edga . Z innych akcji zapadł mi w pamięć powerbomb (?) z narożnika i DDT Reya na Edgu . Krótko mówiąc : więcej takich walk .

 

Podziele też się wrażeniami z innych walk , ale później bo oglądałem na razie tą jedną walkę :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123983
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.07.2008
  • Status:  Offline

no i znów TRIPLE H mistrzem WWE !!!!! TRIPLE H rządzi :twisted: :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123985
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2008
  • Status:  Offline

Nie wiem dlaczego wszyscy po prostu płaczą, postać Edge'a była od dawana kreowana na właśnie takiego "złodzieja", przeciez jego MITB były właśnie czymś takim. Edge jest fenomenalny w tym co robi. Wole żeby miał pas jeden dzień niż Cena miałby go trzymać ROK?

 

Opener - EC SD! - To było dość spore zaskoczenie, nie myślałem że chamber z takimi gwiazdami można zabookować na początek, ale było bardzo fajnie, po pinie Hardego na Edge'u zwycięzca był pewny chociaż nearfalle były fantastyczne gdy zostal HHH vs Taker.

Kozlov odpadał po dawno nieużywanym finisherze takera, Big Slow pokazał dość sporo chociaż nie było jego fajnego Spear'a. Prawie wszystkie eliminacje fajnie zabookowane ale nawet nie pamiętam jak odpadl Jeff, chociaż własnie skonczyłem ogladac (za dużo masła :twisted: ) Oby kolejny reign HHH nie był tak nudny jak ostatnio.

 

Swagger vs Finlay - końcówka dość dziwna ale ogólnie dziadek dał rade. Nie ma co dużo pisać bo dużo nie pokazali.

 

Orton vs Shane - fajne bumpy, ładna walka ale jednak nie zaskoczyli ze zwycięzcą.

 

JBL vs HBK - prawie cały pojedynek przewinąłem, również bez zaskoczenia więc średnio.

 

EC RAW - dziwne wejscie Edge'a, mogli dać chociaż jakis seg gdzie Vickie obgaduje 'coś' z 'kimś', ale w sumie dyrekcja była zajęta swoim feudem :lol: , zobaczymy co z tego wyniknie, ogólnie to fajna eliminacja Cena'y lecz zasmuciło mnie że Knox tak mało spędził w ringu, był krótko ale IMO pokazał się z dobrej strony, Kane był chyba najsłabszym ogniwem lecz underdog który kładzie gigantów pokazał się z FENOMENALNEJ strony jak na dzisiejsze czasy w WWE, trzeba przyznać że gdyby Edge nie był 99% zwycięzcą na prawdę fajnie by się to oglądało.

 

Ogólnie po tym co było na RR to nWo wypadło na prawdę DOBRZE.

 

 

@down Dobo

Nie usłyszałem tego najwidoczniej, wiec z tego wychodzi że Vickie 'była' najważniejsza osoba na backstage a Vickie = Edge

 

@xero

Tyle że pin nie był po finisherze ani nie był to submission, lecz small package z zaskoczenia a dla mnie takie coś uznawane nie jest za 'czysta' wygraną. A przy swoich 7 reignach Edga to najdłuższy miał 4? miesiące, taki gimmick :P

 

BTW

Nick'i Edge'a "The Ultimate Opportunist" i "The Master Manipulator" pasują idealnie do tego co się stało.

Edytowane przez Vovi
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123986
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  84
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.01.2008
  • Status:  Offline

Niewiem za bardzo od czego zacząc... jestem w totalnym szoku i totalnie wkur...

 

Chyba żadna gala mnie tak ... nie zdenerwowała, Triple H po raz 13 mistrzem i widac ze WWE koniecznie chce zrobic tak by przegonil Flaira, jak zobaczyłem go znowu spinającego się na środku ringu z pasem to mi się nie dobrze zrobiło, przejadł mi się bardziej niż Cena (o tym pisalem juz kiedys w "kontrowersyjnej opinii" ) liczyłem na Takera i dupa :/

 

ECW Title - to było pewne :)

 

JBL vs HBK - to raczej też :)

 

Orton vs Shane - bardzo dobrze że wygrał Orton, bo inaczej słabo by wyglądał jako pretendent do pasa, wkońcu ponownie zobaczyłem krew w WWE ( swoją drogą żal Chamberów bez krwi... )

 

EC RAW - pawia można puścic poprostu... i tyle. Tak jak kilka osób napisało (no może nie ktoś z ulicy) ale każdy, KAAAŻDY na logikę z zawodników WWE mógł tak zrobic!!! zero realistyczności! powiedzmy że Taker też mógł przyjśc i wpier... Knoxowi np. i wejsc do klatki... :/ totalna głupota, no ale ok, pozostaje jeszcze jeden problem, po raz który Edge wygrywa pas wałkiem ???!!!! hm... raaaz... dwaaa.... trzy... czteryyy... piąty lub szósty ?!?! no co to jest?! widze że Edge ma przejśc do historii jako najbardziej kontrowersyjny mistrz w historii WWE (w dodatku w gimmicku totalnego tchórza i cioty za przeproszeniem) Mamy 2 pasy na SD! i wiadomo że szykuję się walka Triple H vs Orton (Stephanie poprosi Trypla żeby sie zemscił za Vince'a na Ortonie a jednocześnie Orton dostanie walkę o pas za RR ;]) no i pewnie też Cena vs Edge bo innego wyjścia nie ma, chociaż teraz to już całkiem, niewiadomo co się może stac :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123987
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Ciężko słowami opisać ten ogrom emocji układających się w prawdziwe kaskady, których doświadczyłem jako mark Edge'a. Postawcie się w mojej sytuacji. Oglądacie sobie wrestling w dzieciństwie. Na początku bawi was, jednak potem idole młodości powoli odchodzą. Bret Hart skończył karierę, Shawn Michaels leczył bardzo ciężką kontuzję i właściwie nie mówiło się o tym, że kiedykolwiek będzie w stanie znowu walczyć. W ich miejsce pojawiają się nowi, ale to już nie to samo. Pomimo ciekawych feudów i storyline'ów, czegoś brakuje, a Stone Cold i The Rock, jakkolwiek świetni, tak nigdy nie przywiązali mnie do swoich charakterów tak, jak zrobiły to oldschoolowe gwiazdy. Ale z jakiegoś dziwnego powodu, jeden zawodnik wciąż trzyma mnie przy oglądaniu tej rozrywki. Wtedy jeszcze nie jest nikim szczególnym. Od taki sobie blondasek, walczący w tagowej dywizji. Gdyby nie on, z pewnością dzisiaj bym nie ściągał No Way Out. Nie byłbym użytkownikiem tego forum i miałbym gdzieś cały ten przemysł. Ale to właśnie Edge podtrzymał moje zainteresowanie tą rozrywką. Jasne, mam obecnie wielu zawodników, dla których jestem gotowy oglądać gale. Ale Edge zawsze zostanie, na spółkę z Bretem, moim absolutnym numerem jeden.

 

No, teraz lecimy dalej. Odpalam No Way Out. Na rozgrzewkę dostaję walkę, którą typowałem raczej na main event. I co my tu mamy? Nawet nie minęło 5 minut a Edge żegnał się z widownią. Że zacytuję pewną starszą damę o nieprzeciętnym wdzięku, której można posłuchać na youtube: "niechaj pioruny siarczyste, ogniste, krew nagła zaleje!". No miałem ochotę rzucić czymś twardym w monitor. Dalej oglądałem już bez emocji. Miałem gdzieś świetne bumpy Shane'a, emocje na twarzy Rebeki Michaels i "powrót z zaświatów" Show Stoppera. Kiedy z kolei sympatyczny Jamajczyk dostał krzesłem po głowie od wiadomo kogo, wstałem i byłem jednym, wielkim strzępkiem nerwów. Walka trwała dobre ponad pół godziny i przez te pół godziny zachowywałem się jakbym oglądał finał piłkarskich mistrzostw świata, w którym Polska gra z Niemcami. Ale byłem pełen wiary i nadziei. I stało się. Od totalnego rozczarowania do dzikiej euforii.

 

A teraz, dlaczego to wszystko piszę? Aby chwalić Edge'a? A gdzie tam. Każdy ma prawo do swojego zdania, na jego temat również. Jak komuś chce się rzygać na jego widok, to jego sprawa, nie moja. Chciałem tylko opowiedzieć wam historię o tym, jak w wieku 24 lat, znając wszelkie tajemnice i misteria wrestlingowego świata, zdarzyło mi się totalnie zamarkować. Znów byłem dzieckiem oglądającym w tajemnicy przed rodzicami swoje ulubione show mając jakieś dziwne i zupełnie niepodparte logiką przekonanie, że mój doping cokolwiek tu zmieni. Dzięki WWE za taką chwilę, nie zdarzają się one często.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123988
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Nie wiem dlaczego wszyscy po prostu płaczą, postać Edge'a była od dawana kreowana na właśnie takiego "złodzieja", przeciez jego MITB były właśnie czymś takim.

No wlasnie, Edge jest kreowany na postac, która potrafi zdobyc pas przez jakies oszustwo, farta czy cos ale juz nie potrafi go obronic. Jak mam serio traktowac mistrza, ktory przegrywa swoj tytul w 3 minuty (swoja droga to Cena chyba odpadl jeszcze szybciej ;))?! Predzej Kingston zostanie mistrzem niz Copeland doczeka sie runu dłuższego niz 2 miesiace.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123989
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

EC RAW - dziwne wejscie Edge'a, mogli dać chociaż jakis seg gdzie Vickie obgaduje 'coś' z 'kimś', ale w sumie dyrekcja była zajęta swoim feudem :lol: , zobaczymy co z tego wyniknie,

 

No w sumie był segment w którym Cole z Lawlerem powiedzieli że Steph, która jest przecież GM RAW pojechała z Shanem do szpitala. Widocznie Edge mógł robic co chciał podczas jej nieobecności ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123997
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  607
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Dobra Podsumowanie :D

 

EC Raw- Bardzo Ładnie zachowanie naszego H'Flayera Rey'a.

Ale gdy zobaczyłem Edga w klatce to wiedziałem że on zdobędzie Pas, Ale tak oglądam oglądam już końcówka ale Rey tak pięknie walczył już miałem nadzieje że zdobędzie pas a tu Spear i new champ :/. Tutaj niezwykły boking. 8/10

 

EC Smackdown- Gdy Jeff wyeleminował Edga to się śmiałem z Big Showem i Tryplem :P.

Ogólnie nice nice niezły Swantom Bomb Jeff'a nie zabrakło tu Flayera.

Trypel wygrał i mam nadzieje że na WM25 Zobaczymy Undertaker vs Triple h. - 8/10

 

Ecw Championship- Swagger jak zwykle winner.

To sie wogóle nie trzymało scenariusza Christian powrócił będzie sie starał o pas a tu dają walke Finlay vs Swagger.

Wiadomo kto by wygrał :/ 7/10

 

Shane McMahon vs Randy Orton

Najlepsza walka na gali, tzymała poziom Hardcor'u.

Nie mam zastrzeżeń do tej walki 9/10

(WOW nie było cenzury jak Rany wykonał SuperPlex na stół WOW)

 

J.B.L vs H.B.K

I Raczej koniec feudu walka dosyć dobra ale czegoś mi tu brakło.

Mam Nadzieje że Jbl Odpier**** się od H.B.K !

 

Ogólnie Gala Super 8/10 Lepsza niż RR :neutral:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-123999
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  45
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2009
  • Status:  Offline

Mam teraz nadzieję że kiedy HBK odłączył od JBL'a to w końcu może powróci sprawa DX na Raw. Dawno już nie było możliwości się trochę pośmiać z ich widowiska na początku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-124005
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  281
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.05.2008
  • Status:  Offline

I już po gali :)

 

EC Smackdown

Jestem wielkim fanem Edge'a, jak zobaczyłem, że został odliczony po 3 min. to się załamałem :evil: . Potem walka mimo wszystko trzymała poziom :) Oczywiście HHH znów bawi się w "niezniszczalnego". Szykuje się nam pewnie feud Hunter'a z Undertaker'em (bardzo, bardzo dobrze :twisted: ). Jeff teraz będzie kontynuował feud z bratem. Nie wiem czy t dobry pomysł. Matt w ringu jest obecnie jednym z większych sztywniaków w całym WWE. Nie chciałbym, aby ten feud zaszkodził aktualnej pozycji Jeff'a.

Randy Orton vs Shane Mcmahon

 

Było ok :) . Przed walką widziałem tylko dwie możliwości! Pierwsza, że zawiodę się, druga, że się nie zawiodę. Nie zawiodłem się :) I nawet krew była... WWE staje na głowie :lol: . Liczę, że feud będzie kontynuowany, gdyż zapowiada się bardzo ciekawie. Może HHH powróci na Raw :-) Vince też pewnie niedługo się pojawi, więc pozostaje czekać.

 

Finlay vs Swagger

 

Liczyłem, że przynajmniej Cage się pojawi. Nic z tego. Walka nawet znośna jak na ECW. Dreamer powiedział, że zakończy karierę jeżeli do WM nie zdobędzie pasa... chyba będzie musiał karierę zakończyć, bo pas odłożony jest dla Christian'a :grin: .

 

HBK vs JBL

 

Odetchnąłem z ulgą :grin: . Cieszę się, że Shawn dostanie lepszego rywala na Wrestlemanie. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, gdyż WWE nadal może kontynuować ten storlyine. Podziwiam u HBK'a wielki talent aktorstwa. potrafi pięknie pokazać uczucia towarzyszące różnym wydarzeniom.

 

EC Raw

Nudyyy- tak pomyślałem podczas theme'u Kingston'a. Potem aż podskoczyłem, kiedy zauważyłem Edge'a. Nie jestem przeciwny dawania mu pasa :). Edge jest świetny w tym co robi i wielki szacun (jak to powiada Chylińska w "Mam talent"). Cóż, jednemu może się podobać jego gimmick, drugiemu nie! Ja jestem wielkim zwolennikiem tego wrestlera! Z niecierpliwością czekam co przyniosą następne tygodnie :)

 

Podsumowując bardzo dobre ppv. W skali 1-10 dałbym 8,5 :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-124006
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.01.2009
  • Status:  Offline

To i ja coś skrobnę o No Way Out

 

Smackdown EC: Bardzo dobre widowisko. Gdy zobaczyłem jak Edge odpada po paru minutach to, aż szczęka mi opadła. Po odpadnięciu Rated R, zastanawiałem się czy WWE nie zgotuje nam niespodzianki z Kozlovem. Jego status nie pokonanego był by bardziej realny i w końcu użyczył twarzy na plakacie ;P. Jeff trzasnął Swanton’a z klatki, co mnie bardzo ucieszyło. Natomiast ostatnio Taker jest w świetnej formie. Jakoś specjalnie za nim nigdy nie przepadałem, ale ostatnio mi bardzo zaimponował i po odpadnięciu Hardego zacząłem „umarlakowi” markować. Niestety terminator znowu wygrał nie dając się spinować po Chokeslam oraz Tombstone Piledriver. Kto normalny po upadku na głowę był by na tyle przytomny, że wiedział by gdzie są liny ? Zupełnie tego nie kupuje. Trypel już mi się na tyle przejadł, że wole oglądać Johna „Standard Combo” Cene.

 

Orton vs. Shane O'Mac: Walka nawet niezła. Orton zgodnie z planem wygrał. Shane zrobił co miał zrobić. Chodź z tą akcją ze stołem mogli inaczej rozwiązać bo jakoś mało realne się wydaje, że koleś z nikąd wytrzymał taki atak. Ale i tak mecz na plus.

 

ECW Title oraz JBL vs HBK: Widziałem tylko końcówki walk. Zupełnie mnie one nie interesowały.

 

RAW EC: No i walka która jakoś specjalnie nie wzbudzała we mnie ciekawości, okazała się walką NWO. Main event z krwi i kości. Ciągle się coś działo. Nie było przestojów jak na początku gali (jak wlazł Big Show i Kozłów). Na początek szokujące wejście Copeland’a. Jak zobaczyłem go oficjalnie w klatce to zacząłem „lać” z zaistniałej sytuacji. No ale ok, oglądamy dalej. Zresztą i tak Koffi to tylko pionek w WWE i jakoś mi go nie jest żal. Kane odpada jako pierwszy (szkoda…), Konx wykorzystał klatkę co mi się bardzo podobało, bo była ona na początku słabo eksploatowana. Tak na marginesie to fajną muzyczkę ma na wejściu. Konx odpada po zaskakującym Codebreakerze. Następny jest Edge i Cena. Jasiu na wjeździe shoulder block, kolejny shoulder block, killsw… zaraz niespodzianka zamiast tego jest closeline jakiś take down i fisherman suplex oraz bulldog. No ale powrót do starego schematu Johna, aż tu nagle przed FU dostał Codebreaker i 619 (dzieci Reyowi nie wybaczą) i na koniec Spear. Champ odpada jako trzeci ! Kolejny szok dzisiejszego wieczoru. Potem to już się tylko modliłem by Mysterio nie dostał pasu wagi ciężkiej bo to będzie żenada (przecież on jest mniejszy ode mnie xD). Na szczęście Edge wygrał. Co do zarzutów że wygrał fartem, to się nie mogę zgodzić. Mimo iż wałkiem wszedł do tego Chamber’u, to wygrał uczciwie. Być może zacznie on w końcu normalnie wygrywać (przez jakiś czas), czego bym jemu i sobie życzył.

 

Gala dużo lepsza od RR, a teraz czas czekać do kwietnia na WM 25 :D

 

pozdrawiam…

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13536-no-way-out-2009/page/10/#findComment-124010
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
    • MattDevitto
      Po seansie daj znać jak wyszło, bo na razie widziałem mieszane oceny, co mnie nieszczególnie dziwi patrząc na wahania formy New Japan w ostatnim czasie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...