Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

ja nie mam siły jest temat-kontrowersyjna opinia, nikogo nie obrażam a ten mi tutaj z idiota wyjeżdża. Rzeczywistość, każdy ma inna interpretacje. Poza tym, po co zakładać taki temat, jak pan saief, i tak wie kurwa lepiej, to ja może zlikwiduje swoje konto na tym forum, by nikomu nie przeszkadzać Aaaaa i sorry że żyje!!!)

 

kontrowersja a bzdura to dwie rozne rzeczy. I tu wcale nie chodzi o to ze opinia jest jak dupa i kazdy ma swoja. A temat mowi o rzeczach kontrowersyjnych a nie o glupocie, bo nie mozna inaczej okreslic porowniania Jarretta na ringu do dziecka we mgle(i zebys przypadkiem nie obrazal sie jak dziecko, to nie jest jakas wojenka przeciwko Tobie RR).

 

pisanie ze JJ jest slabiutkim wrestlerem, ze trzeba go prowadzic i ze przyczynil sie posiadaniem pasa w najwiekszym stopniu do upadku WCW to przegiecie(w takim razie wina spada tez na barki DDP, Steinera i Bookera - oni tez posiadali pasy i skoro nie pomagali wyprowadzic WCW na prosta, a wrecz przeciwnie, to tez musieli byc winni).

 

The Stroke, jaki by nie byl, nie jest gorszy na pewno, od swego czasu powiedzmy Fireman Carry Ceny, Angle Slamu czy nawet tego calego Legdropa Hogana.

 

Na pewno publika mimo calej niecheci (i nie do konca uwazam zdrowego heelheatu -Raven-, bo w pewnym okresie chcialo sie nim zygac, szczegolnie w TNA i bynajmniej nie dlatego ze budzil takie reakcje swoim zachowaniem, ale tym ze po prostu sie juz pojawial) do niego nie nudzila sie podczas pojedynkow.

 

A pisanie ze jest slabym technicznie itd. wrestlerem kaze mi myslec ze jestes rownie slabym obserwatorem wrestlingowego swiatka. JJ od dawien dawna byl PRZYNAJMNIEJ SOLIDNY w ringu i nie zdarzaly mu sie wpadki, robil co bylo trzeba i robil to dobrze.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Uważam, że Triple H bardzo rzadko(obecnie) miesza się do bookingu, a już na pewno nie ingeruje w to jaki push ma dostać on sam. HHH w ostatnich latach nie bał się podłożyć, a jego ostatnie poczynania na najważniejszej gali roku o tym najlepiej świadczą.

_________________

 

Dokładnie Bonkol, a Batista sam Vince'a nieraz błaga by mógł zajobbować i prosi go by przykręcił mu kurek z pushem, którego jest - jak sam wie najlepiej - niegodny :D Bogu dzięki za takich "z powołania" wrestlerów! :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Trochę moich kontrowersyjnych opinii:

 

1.Bardziej podoba mi się Player Boot M.V.P od Twist of Fate Matta.

 

2. Big Show obecnie wykonuję najlepiej Chokeslam.

 

3. MEM to bardzo dobra stajnia i świetnie grają swoje role. Nie przeszkadzają mi też w ringu. (Wg. mnie bardzo dobra walka Steiner vs AJ na ostatnim impactie)

 

4.Nigdy nie lubiłem submissionów, które kończyły walki. (Chyba, że były naprawde widowiskowe)

 

Na razie tyle.

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  406
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Uważam :

 

1.Ostanie wydarzenia z Jeffem Hardy były słabe,jego nowy "styl" nic dużego nie wniósł.

 

2.Głupie podejście WWE do starszych zawodników min.Hacksaw Jimm

 

3.Nie dość że z ECW uczyniono pośmiewisko to i jeszcze żadnego story z wykorzystaniem Dreamera

 

4.TNA ma lepsze walki od WWE

 

5.Jacyś tacy nieciekawi są: MVP,Mysterio,Kurt Angle,Booker T,Matt i Jeff Hardy

 

6.Najsłabszy finisher ma Chavo Guerrero

 

Chyba wyszły mi prawie same fakty. :D

Edytowane przez marsko07

old ECW + Hogan,SCSA forever

Music = fuel of my soul

21105114604a639bcda9849.jpg


  • Posty:  3 653
  • Reputacja:   9
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  BGZ

Skoro o kontrowersjach to :

 

1. Ja także żyje w przekonaniu o wyższości gimmicku American Bad Ass na grabarzem i jego odmianami. Nie przemawia nawet do mnie ten tytuł most overrated wrestler ... Uważam , że ten gimmick dał postaci Callawaya szersze możliwość , mogliśmy zobaczyć , że przy micu może nie jest to klasa the rock'a ale na pewno jest to solidny mówca. Wreszcie zaczęto traktować go jak zawodnika , nie jak mityczną ,czy komiksową postać , dawało to tez mozliwość bardziej wiarygodnej przegranej ....

 

2. To też sie już pojawiło. Ja również jestem bardzo pozytywnie nastawiony do postaci Khaliego , a już szczególnie po tym jak został Face'em. Od czasu jak przestał rozbijać sławy jednym butem żeby dać sie Fu-owac Cenie na kolejnych galach zacząłem powaznie go lubić i doceniać jego wkłąd w WWE. Zawsze wyobrażałem sobie , że ma sens Khali jako olbrzym który pomaga Cenom , Mysteriom czy innym Nunziom w walce z jakimiś Henrymi czy innymi Snistkymi.

 

3. Uważam , że choćby zawodnik choćby nie wiem jak dobry , czy to power czy high fly , choćby nie wiem jak charyzmatyczny i dobry przy micu ...bez ciekawego gimmicku i image'u nie ma szans na wybicie - w tej kategori kwalifikuje od jakiegoś czasu postacie takie jak Ted DiBiase , Cody Rhodes czy ostatni superstar ECW Swagger ...niewiem czemu ale do mnie przemawia tylko postać wyrazista która sie wyróżnia , przez to darzyłem sympatia Kennedy'ego jako Face'a i MVP szczególnie po tym jak wygrał u.s title.

 

4. To może zabrzmieć ostro ale po ostatnich przemysleniach troche zakwestionowałem tą "wyśmienitość" w ringu HBK'a , przekłądając ją na przeciętność/ średnią idealizowaną ogromną popularnością.

 

5. Stone Cold'a "ratował" tylko i wyłącznie zajebiście dobrany i trafiający do ludzi gimmick. Gdyby wwe poginał jako Stunnig Steve Austin w pomarańczowych bluzeczkach wiele by nie ugrał.

 

6. Subiektywnie - uważam na stan obecny (postacie które do tej pory znam i gale które do tej pory obejrzałem) , że Undertaker to absulutnie któryś z pierwszych numerów najlepszych heavywieghtów na świecie.

 

7. Wcale nie uważam , że Vickie Guererro jest zajebista i wogóle super- dla mnie taki heel heat wygenerowac mógłby każdy inny manager znienawidzony przez publike i odpowiednio pod-storyline-owany - ona sama wydaje mi sie nie smaczna i do tej roli nie pasująca.

 

Na razie tyle.

I prosze nie wyjeżdzać z gupimi textami - w końcu kontrowersyjnie miało być nie ? ;) :twisted:

915802072594e34bce782c.jpg


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Stone Cold'a "ratował" tylko i wyłącznie zajebiście dobrany i trafiający do ludzi gimmick. Gdyby wwe poginał jako Stunnig Steve Austin w pomarańczowych bluzeczkach wiele by nie ugrał.
Tu nie chodził o tylko gimmick, ale o aż gimmick i to jak on go odgrywał. Gdyby teraz zrobić z Ortona Rattlesnake'a to nic by z tego nie wyszło. Co z tego że Austin w ringu był średniakiem? Ring skile to mały procent tego co potrzeba żeby zostać dobrym wrestlerem.
Zgadzam sie co do Kennedy'ego. MVP akurat imo jest dobry w ringu a Shelton zjada 90% rosteru (przynajmniej zjadal rok temu).
Jeszcze rok temu myślełem "ale marnują tego Benjamina, on zasluguje na push". Push dostał i teraz widać że to nie go marnują, ale on się marnuje. Jest dobry w ringu, ale poza tym nic (co potwierdza to wyżej pisałem o Austinie). Te jego "proma" z monitorka są okropne plus fakt że na żywo nie potrafi nic powiedzieć i muszą go wcześniej nagrywać.

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  3 653
  • Reputacja:   9
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  BGZ

Tu nie chodził o tylko gimmick, ale o aż gimmick i to jak on go odgrywał. Gdyby teraz zrobić z Ortona Rattlesnake'a to nic by z tego nie wyszło. Co z tego że Austin w ringu był średniakiem? Ring skile to mały procent tego co potrzeba żeby zostać dobrym wrestlerem.

 

Tu nie chodziło o kwestionowanie w cudzysłowie "potęgi" Austina , lecz poglądu niektórych o jego uber-umiejętnościach ringowych.

915802072594e34bce782c.jpg


  • Posty:  210
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tylko to raczej zły przykład, bo imo Y2J był kiepskim champem i nie kupiłem ani jego reginu z Undisputed Championship (nie wiem nawet dlaczego, wtedy był świetny w ringu i genialny przy majku) ani ostatniego runu jako champ.

 

No tak , tylko nie wiem czego ci brakowało. Ja tam nie mam nic do WH nie pakerów. Zwłaszcza jak patrzy się na osoby takie jak CM , czy chociażby jeszcze nie tak wypromowany lata temu HBK czy już w prehistorii grzebiąc chociażby Hitman. SCSA czy The Rock też nie byli jacyś wielcy , zwłaszcza ten pierwszy.

 

Tak czy siak póki koleś nie ma 150 w kapeluszu (cześć Rey!) to spokojnie może być WH.

Zresztą to kwesta wypromowania , a nie wzrostu czy wagi zawodnika (ostatnio niestety też nie kwestia umiejętności). Z tego co pamiętam z WCW czyli z lat , że tak powiem mojego dzieciństwa , JJ był dobrze prowadzony , a dodatkowo w bardzo słabych czasach , więc na mistrza się nadawał. Podobnie było w TNA , bo wkońcu ktoś musiał federacje promować , a kto lepiej ją wypromuje , jak nie nazwisko kogoś znanego z WWF , WCW.

IT is I, The Bacon in her Eggs. The Man for whom she begs. The Face between her legs.

The Lyrical Miracle,The Sexual Intellectual,The Quintessential Stud Muffin but now...


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie zrozum mnie źle, ja też uważam że mistrz nie musi być wcale wielki. Chodzi mi o to, że sam do końca nie wiem z jakiego powodu nie kupowałem Y2Ja jako champa, a miał przecież wszystko wtedy. Ring skillsy, mic skillsy i spory push. A mimo to uważam Chrisa za draw średni (a ogólnie to uwielbiam Jericho z lat 99-03). I dość blado wypadł w Main Evencie najważniejszej imprezy w roku (chociaż miał mocno utrudnione zadanie, gdyż publika była po meczu Hogan vs Rock i zachowywała się dość niemrawo).

  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Cattle mutilation American Dragona to wyjątkowo beznadziejny submission :-)
Independent > Entertainment

15502940234d45cf586db3e.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mam podobne zdanie co Biggmac, z takiej czysto markowej strony nie ma w akcji Bryana czegoś co mogłoby doprowadzić przeciwnika do tapowania (tak to wygląda w moim odczuciu)

Teraz moje kontrowesyjne (bądź nie) opinie:

- Sliced Bread jest efektowny, ale do mnie nie przemawia (ofiara przy Shiranui (tak to się chyba nazywa inaczej) praktycznie tylko upada na plecy, nie ma takiego impetu jak w Reverse DDT)

- Mimo, że lubię ich nawet, w dodatku to zajebiści wrestlerzy to jednak bardziej wyobrażam sobie MCMG jako singlesów. Po pierwsze: Sabin w tym teamie od długiego czasu stoi w cieniu Shelleya, mimo, że jednak więcej osiągnał w X Dywizji, a po drugie zaczęli oni kariery jako singlesi, pamiętam te czasy (stare iMPACTY i PPV's na Eurosporcie) i wtedy też byli dobrzy. Nie życzę im rozpadu, bo to duża siła dywizji tag-teamów, aczkolwiek mi by nie przeszkadzało, gdyby przestali być zespołem

- Booker to dla mnie kandydat tylko na midcard. Nie mogę się przekonać do niego. Jego styl walki mi nie odpowieda (jeśli Hero to mistrz łokcia, to Booker jest mistrzem kopów - wykonuje ich chyba z kilkanaście na walkę). Charyzma też mnie nie powala i ciężko mi przyjąć go jako Main Eventera. Segmenty z nim są takie jakieś nieciekawe, walki jego nieporywają. Nie znam Bookera z WCW i chętnie mógłbym przeczytać czyjąś opinię o tamtym Bookerze. Dla mnie to materiał na silny midcard, nic po za tym.


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A pisanie ze jest slabym technicznie itd. wrestlerem kaze mi myslec ze jestes rownie slabym obserwatorem wrestlingowego swiatka. JJ od dawien dawna byl PRZYNAJMNIEJ SOLIDNY w ringu i nie zdarzaly mu sie wpadki, robil co bylo trzeba i robil to dobrze.

Ja tego nie widze, być może jestem dla niego za bardzo cięty. Nawet w wychwalanej przez niektórych walce z z Kurtem Anglem z tego roku, która na marginesie dodam że była dobra, tylko dobra. Jeffowi nie wyszłedł poprawnie finisher, naskok na przeciwnika z ringu też- z jednego ujęcia kamery- był słabiutki.

to przegiecie

Dla Ciebie, lecz nie dla mnie, sorry. :?

 

Kończąc już temat Jarreta, wyrażę sie w innej kwestii.John Cena będzie wielkim wrestlerem, jesli przejdzie konkretny heel turn w najbliższym czasie, oczywiście jesli koniunktura, scenariusze, atmosfera w federacji będzie temu sprzyjała.

Nie znam Bookera z WCW i chętnie mógłbym przeczytać czyjąś opinię o tamtym Bookerze

Booker to przede wszystkim jego początki, Harlem HEat z bratem. Najlepszy tag team chyba w historii, na początku i w środku lat 90-tych bijących jak dla mnie konkurencje na głowe. W ringu poezja, w promach rzucający konkretną nawijką, a juz nazwanie Hogana czarnuchem :lol: z Później solowa kariera jako średniak, posiadacz pasa Mistrza Telewizyjnego na początek. Nienaganna bigkość, skoczność, niesamowita budowa ciała, dobra technika, zajebyste walki z Benoit. W WWE, kiedy już osiągnął szczyty coś mu odwaliło z beznadziejmym gimmnickim Króla...=dla mnie dno jesli chodzi o wizerunek. K-Pel, Booker teraz może nie odpowiadac, gdyż zdziadział, po prostu (ja sam chciałbym tak wyglądac i sie ruszać w jego wieku, lecz to juz nie jest to, czasu nie oszukasz)

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  1 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

i.John Cena będzie wielkim wrestlerem, jesli przejdzie konkretny heel turn w najbliższym czasie, oczywiście jesli koniunktura, scenariusze, atmosfera w federacji będzie temu sprzyjała.

 

na tym forum jest to wałkowane przynajmniej od WM 22, bo jestem zarejestrowany od lutego 06. Jak na razie jeszcze ani razu od tego czasu nie został heel'em nawet po heacie na niego z początku 2008 roku. Wizja heel turnu Ceny to wizja skrajnie utopijna :)

 

 

 

coś mu odwaliło z beznadziejmym gimmnickim Króla

 

taki dostał gmimick. Przyznaje był z dupy, ale zajebiście go odgrywał i to go ratuje z koroną na głowie. To prawda że Boooka osiągnął wszystko i jego kariera była bardzo udana. W TNA powinien być solidny uppermidcarderem.

http://www.lastfm.pl/user/OaklandRaider

n W o 4 4 4 4 life

........new world order

 

.

512981594483bee67eb9e5.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja tego nie widze, być może jestem dla niego za bardzo cięty.

 

czyli wszystko jasne

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wizja heel turnu Ceny to wizja skrajnie utopijna

Dlatego też Jasiu nie wykarze się jako heel i do końca nie będziemy wiedzieli, jakim byłby złym kolesiem przy tak ogromnym pushu, lecz na razie. Poczekajmy rok, dwa, góra 5. Jego przejście na 2 strone to bardziej sfera dalekiej, nieznanej przyszłości niż utopii. Może się łudze? Może oczekuje od niegom tego samego czego od Hogana?

czyli wszystko jasne

Jestem/byłem zafascynowany resztą zawodników WCW, niz zwracać uwagę na jakiegoś tam Jarreta.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Równo 5 lat po debiucie Stinga w AEW debiutuje jego syn na razie Dark match   
    • VictorV2
      Mój skromny pomysł jaki widziałem w trakcie openera show: Wymóg: Promo na smackdown między Cody'm, Obą i Saints'em musiałby być nieco bardziej skierowany w stronę przeszłości Saintsa i Cody'ego, więc *załóżmy* że tak było na wymogi mojego pomysłu. Zamiast OG, Ricky dostaje swój rewanż i odzyskuje pas -> Idzie na SNME walczyć z Cody'm -> Oba interweniuje i próbuje rozwalić Saints'a -> Cody go ratuje -> Dołącza Drew i robi się brawl 2v2, który prowadzi do feudu Ricky/Cody Vs
    • VictorV2
      Patrząc na ostatnie tygodnie, to wykopanie go z tego poziomu na którym go zakopali zajmie sporo czasu...mam wrażenie że Akira Tozawa i Otis są teraz w lepszej pozycji niż LA Knight. Co mnie boli bardzo, bo jeśli ktoś czyta mój fantasy booking to LA Knight jest u mnie też na górze i dosyć ważną postacią, wiec jak najbardziej jest za pushowaniem go w górę (*wink, wink* Shameless plug ). Nie wiem tylko jaki to będzie efekt, patrząc na to co na razie z nim robią...
    • VictorV2
      WWE jest bardzo oddane temu żeby trzymać poziom...tylko szkoda że to TAKI poziom   Kolejny Saturday's Night Meaningless Event. Cena Vs Gunther - co prawda jest zwolennikiem Gunther'a, bo to jego oddanie "old school'wemu" stylowi, prosto ataki bez zadnych backflipów i innych rzeczy jest w pewien sposób oryginalne. Gdyby jego booking był bardziej stabilny, byłoby lepiej a tak wygrywa i dominuje, przegrywa z Jey'em, tylko po to żeby zaraz wygrać z Jey'em, tylko po to żeby zaraz prze
    • Bastian
      Jak już jesteśmy przy internetowych ploteczkach, walka Cena - Gunther ma być... openerem SNME.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...