Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Możesz przyśpieszyć proces logowania bądź rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach. 

Dłużnik (Theo)


Tjuskawa Killer

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  8
  • Dołączył/a:  25.06.2008
  • Status:  Offline

Dłużnik

 

 

Warszawa, dzień po zakończeniu Baltic Mayhem

 

 

-Determinacja, wola zwycięstwa i motywacja- oto, co najważniejsze w czasie walki. Do bitwy trzeba dołączyć się z czystym umysłem, poddać się szałowi bitewnemu, bowiem ludzkie ciało samo najlepiej potrafi się bronić. Należy zajrzeć do własnego wnętrza i wydobyć z niego siłę. Być przekonanym o słuszności sprawy, o którą walczymy. Na zajęciach nauczymy się, jak pokonać przeciwnika nie tyle wyuczonymi ruchami, co wewnętrzną energią…- przemawiał mistrz warszawskiej szkoły kung-fu do wtajemniczonych już częściowo w sztukę walki adeptów.

Theo wyróżniał się z tłumu uczniów poprzez czarne kimono, jednak mimo zwracającego uwagę wyglądu, wydawał się rozluźniony i spokojny. Tydzień temu zapisał się do nowo powstałej szkoły, by jeszcze bardziej podszkolić swoje umiejętności. Nagle przez tłum adeptów zaczął przepychać się średniego wzrostu szatyn, z twarzy podobny zupełnie do nikogo. Ubrany w porządny, skórzany płaszcz i jeansy, rozglądał się bacznie po hali. Jego wzrok zatrzymał się na Theo, facet przyspieszył kroku. Błyskawicznym ruchem wyjął spod płaszcza pistolet i przyłożył mnichowi do czoła.

- Masz dwa dni- powiedział spokojnym głosem, po czym odwrócił się i wyszedł.

Po całym zajściu żaden ze świadków nie mógł powiedzieć, jak wyglądał ten facet- wyglądał tak pospolicie, że nikt po prostu nie zapamiętał, poza tym wszystko działo się bardzo szybko. Theo nie miał wyboru- musiał w ciągu niecałych 48 godzin zarobić 10 tysięcy złotych. Kilka dni temu przez pomyłkę zabrał cudzą torbę treningową, a po powrocie do domu znalazł w środku 50 tysięcy złotych. Potem zaczęli go nachodzić jacyś ludzie, żądając zwrotu pieniędzy. Pierwszego awanturnika potraktował raczej agresywnie- złamał mu rękę i wyrwał obojczyk. Z czasem było coraz gorzej- zaczęli grozić mu bronią. Gdy wreszcie oddał pieniądze, domagali się odszkodowania za straty w interesach. Nie wiedział nawet z kim ma do czynienia. Sytuacja nie przedstawiała się zbyt korzystnie…

Warszawa, 2 dni po Baltic Mayhem

Telefon obudził Theo o godzinie 6:00.

- Halo?- powiedział zaspanym głosem mnich.

- Z tej strony Czarny. Proszę przyjechać za godzinę pod Kasprowicza 54 mieszkania 18 z pieniędzmi.- to powiedziawszy, gangster rozłączył się.

Ubrał się w krwistoczerwone, luźne spodnie, czarną koszulkę, do pasa przypiął nóż myśliwski i wyszedł. Dotarłszy pod wskazany adres, Theo zastukał do drzwi. Otwierający mu facet dostał od razu pięścią w nos i upadł na podłogę. Mnich otworzył drzwi kopniakiem, wszedł szybkim krokiem do środka i rozejrzał się uważnie. Mieszkanie było 2-pokojowe, do tego mała kuchnia i łazienka. Wystrój wnętrz był raczej skąpy, aczkolwiek schludny. Tonacja zielona działała kojąco na skołatane nerwy mnicha. W pokoju stały dwie osoby, poza tym jedna siedziała na fotelu, zasłonięta cieniem.

- Nikt mnie nie będzie terroryzował- wycedził Theo przez zaciśnięte zęby, po czym rzucił się na stojącego najbliżej faceta. Powalił go silnym uderzeniem z kolana w nos i rozwścieczony ruszył dalej. Pokonał następnego przeciwnika, po czym stanął twarzą w twarz z Czarnym

-Proponuję drobny zakład- powiedział mafiozo spokojnym głosem. Wyciągnął zza fotela dwa miecze kendo, jeden dał mnichowi.-Walka do pierwszego trafienia. Jeśli wygrasz, nie musisz oddawać pieniędzy. Jednak porażka oznacza, że będziesz dla mnie pracował.

Obaj równocześnie odskoczyli od siebie, wyciągając bambusowe miecze z pochew. Krążyli wokół siebie, czekając na chwilę nieuwagi przeciwnika. Wreszcie Czarny wyskoczył do przodu z szybkim skośnym cięciem. Theo sparował cios, obrócił się pod klingą wroga po czym uderzył do mieczem w plecy. Czarny padł na ziemię, jednak szybko się podniósł. Pogratulował zwycięzcy i wyszedł z własnego mieszkania. Mnich wrócił do swojego mieszkania, zadowolony z korzystnego obrotu spraw.

Theo usiadł w pozycji kwiatu lotosu i zapalił otaczające go ze wszystkich stron kadzidła. Zamknął oczy, oczyścił umysł i wyrównał oddech. Skupił się na medytacji. Mimo, iż nie wiedział nawet z kim ma walczyć na gali, przygotowywał się do walki. Cicha, spokojna muzyka sączyła się z głośników komputera. Półgodzinna medytacja stała się jego codziennym rytuałem. Odzyskiwał spokój ducha i utracone siły. Za dwa dni gala- myślał intensywnie- trzeba odpowiednio się przygotować. Pewność siebie i motywacja jest kluczem do zwycięstwa. Trzeba skupić się wyłącznie o walce, nie dopuszczać do siebie innych myśli. Jeszcze tylko dwa dni do gali. A tak w ogóle to po co to całe EWF? Wszystko było dobrze i powinno takie pozostać. Niemniej musiałem zgodzić się na propozycję członkostwa- z czegoś trzeba przecież żyć. Nie dopuszczam do siebie nawet możliwości porażki. Wygram, bo muszę wygrać… Otworzył oczy i wywietrzył mieszkanie.

 

Kielce, 3 godziny przed EWF Wrestlepalooza XCI

 

Siedząc w pensjonacie, Theo próbował jeszcze raz oczyścić umysł z trawiących go teraz problemów. Przymknął oczy, wyrównał oddech. Nagle ktoś dotknął jego ramienia. Mnich obrócił się powoli i ujrzał stojącego za nim wysokiego mężczyznę o przenikliwym spojrzeniu. Ubrany w drogi garnitur spoglądał na Theo z dobrotliwym uśmiechem na ustach.

-To jest 12 tysięcy złotych- rzekł wyjmując z wewnętrznej kieszeni marynarki gruby plik banknotów.- masz przegrać walkę.

- Pan sobie kpi?- odparł Theo, wstając z krzesła i spoglądając przybyszowi prosto w oczy- Co to ma kurwa być?! Jakiś jebany jarmark czy co?!

- Ja… eee… się założyłem ze znajomymi z wyższych sfer, że pan przegra tą walkę, ale nie jestem pewien jej wyniku.

Theo roześmiał się głośnym, niemal serdecznym śmiechem, po czym uderzył faceta czołem w nos.

- To wszystko, co mam panu do powiedzenia w tym temacie. Do widzenia.- rzekł Theo, wypychając gościa z pokoju. Potem poszedł pozwiedzać miasto. Znalazłszy halę, w której miała się odbywać gala EWF Wrestlepalooza XCI , wszedł do środka i zniknął w napływającym zewsząd tłumie fanów wrestlingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 0
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Poleć znajomemu

    Podoba Ci się Attitude Wrestling Forum? Podziel się tym ze znajomym!
  • Najnowsze posty

    • Poniższe newsy zawierają podsumowanie wydarzeń z AEW Dynamite Grand Slam! Tegoroczne Dynamite Grand Slam od razu rozpoczęliśmy od mocnego starcia Eddiego Kingstona z Claudio Castagnolim. Po wyrównanej walce Eddie zdołał pokonać Claudio i tym samym został po raz pierwszy w karierze ROH World Championem. Warto podkreślić, iż po walce panowie uścisnęli sobie dłonie. Link do filmu W kolejnym pojedynku Chris Jericho okazał się lepszy od Sammy'ego Guevary. Sammy po walce niespodziewanie odwrócił się od Y2J'a i wymierzył Low Blow, po czym na arenie pokazał się Don Callis, co wyraźnie zwiastuje ich współpracę. Link do filmu Dużą niespodzianką była zmiana AEW International Championa. Rey Fenix pokonał Jona Moxleya i tym samym ten zakończył panowanie zaledwie po siedemnastu dniach. Natomiast końcówka walki i jej przebieg wywołały dużo pytań o stan zdrowia Moxleya. Z pierwszych doniesień wynika, iż były mistrz był długo badany na zapleczu i niemal pewne jest wstrząśnienie mózgu. Tym samym nie jest wykluczone, że ta zmiana mistrzowska nie była planowana. Toni Storm próbowała przechytrzyć Sarayę, ale ostatecznie ta utrzymała mistrzostwo kobiet. Link do filmu MJF przetrwał walkę z Samoa Joe i jest nadal mistrzem AEW, choć zrobił to przy interwencji Adama Cole'a. Nie jest wykluczone, że tutaj Cole także doznał kontuzji - biegnąc na ring, miał mieć problemy z kostką. Musimy czekać na informację odnośnie do tego, jak poważny byłby to uraz. Link do filmu Dla przypomnienia - najbliższe Rampage także będzie pod motywem "Grand Slam". Zaplanowano: - Santana vs. Bear Boulder - Orange Cassidy, Kris Statlander & Hook vs. Anna Jay, Matt Menard & Angelo Parker - Darby Allin & Sting vs. Luchasaurus & Christian Cage - Julia Hart vs. Skye Blue - #1 Contender's for ROH Tag Team Championship: The Kingdom vs. The Hardys vs. Best Friends vs. The Righteous - AEW Trios Championship: The Acclaimed & Billy Gunn vs. Dark Order - ROH Six-Man Tag Team Championship: Mogul Embassy vs. Hangman Page & Young Bucks Z kolei na Collision zobaczymy: - Rob Van Dam w akcji - Jay White vs. Andrade El Idolo - Texas Death Match: Ricky Starks vs. Bryan Danielson - AEW Tag Team Championship: FTR vs. The Workhorsemen - AEW TNT Championship: Luchasaurus vs. Darby Allin vs. Christian CagePrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Dynamite Grand Slam wypadło dobrze. Szkoda, że Moxley i Cole zostali kontuzjowani. Obaj są main eventerami i zapewne będzie się to wiązać z zmianą w planach...  Eddie Kingston vs Claudio Castagnoli - Eddie otrzymał niesamowitą reakcje i cieszy mnie fakt, że wygrał główne mistrzostwo ROH pokonując znienawidzonego rywala w swoim mieście. Piękny, zasłużony moment.  Chris Jericho vs Sammy Guevara wyszło ok, ale Sammy powinien to oczywiście wygrać. Piękne przejście z moonsaulta w codebreaker.  Mox vs Fenix miało szansę skradnąć całą galę, ale kontuzje niestety pokrzyżowały te plany. Najpierw suicide dive Fenixa z rampy, który dziwnie przyjął Moxley, a następnie dwa piledrivery gdzie jego głowa miała kontakt z matą. Sędzia powinien doliczyć po pierwszym, ale się zawahał i... co chyba najdziwniejsze w tym wszystkim, zamiast zakończyć to od razu, postanowili złamać kark Moxa drugi raz... Rey Fenix, to dobry materiał na mistrza, ale na 100% tego tutaj nie planowano.  Saraya vs Storm było w porządku, było kilka ciekawszych akcji, ale wolałbym Toni jako wygraną tego spotkania.  MJF vs Samoa Joe - moja walka gali. MJF kontynuuje zajebisty title run, a Joe w tym roku prezentuje się najlepiej od kilku ostatnich lat. Nowy Jork dał MJF'owi sporo poparcia i reakcja na Kangaroo Kick była bezcenna. Wynik i uduszenie Joe cieszy. Mam nadzieję, że z Adamem to nic poważnego...  Gale oglądało się przyjemnie, mało prom i innych przerywników, za to duzo wrestlingu. Jeżeli ktoś nie ma czasu na całą galę, to na pewno warto zainteresować się openerem Castagnoli/Kingston i main eventem MJF/Joe. Polecam.
    • NXT No Mercy: Dobre wyniki wykręca Becky: Becky/Tiffany:    
×
×
  • Dodaj nową pozycję...