Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

FINAL RESOLUTION (December) 2008


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  236
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2008
  • Status:  Offline

Mam do was pytanie, czy tylko mi sie zdaje czy Entrance theme Foley'a i Suicide wykonuje ten sam zespol, Wreck mi sie podoba ale ten theme Suicide to pomylka... "Suicide! ... ... Suicide! ... .. Suicide!" juz ten w grze jest fajniejszy :P

5944677854b349bd3406ba.png

  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bonkol

    3

  • nasjazz

    3

  • Second

    3

  • estevez

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na początku powiem, że Final Resolution ciekawiło mnie z kilku powodów, m.in: sposoby rozdania walizek, main event, gość Kurt'a, ale po kolei.

 

Feast Of Fired Match

Ciekawy opener pod względem stricte wrestlingowym. Kilka szybkich akcji, ciekawe spoty, akcje double team(nie mogę zrozumieć czemu Hoyt nie walczy na Impactach, skoro tag team z Rave'm ciągle istnieje). Paru zawodników było tutaj zupełnie niepotrzebnych(BG James), ale walka jak się później okazało była jedną z ozdób tego PPV mimo, że było kilka momentów gdzie przydałoby się więcej logiki i mniej chaosu. Lethal wygrywający Tag Team Title Shot, bez przesady, głupio zabookowane. Co do reszty to szczerze powiem, że się spodziewałem: Homicide - X-Division, Hernandez - World Title(mam cichą nadzieje, że dostanie szanse walki z kimś pokroju Kurt'a w najbliższym czasie). Ostatnia walizka to Curry Man i pewnie zwolnienie. Mam nadzieje, że będzie się to wiązać z powrotem Fallen Angel'a, bo inaczej nie rozumiem dlaczego walizki nie zgarnąłby BG James :twisted:

 

The Beautiful People & Sharmel vs ODB, Taylor Wilde & Roxxi

Sprytnie zabookowany finish, bo przez ucieczkę Sharmel nawet ta mniej ważna część Main Event Mafia na tym nie straciła. Szkoda mi Beautiful People, bo tag team mają śliczny(bez Kip'a :D ). Szkoda, że James za dużo razy mieszał się w walkę, bo czasami wychodziło zbyt chaotycznie.

 

Eric Young vs Sheik Abdul Bashir

Walka strasznie średnia. Obaj nie nadają się na champów w tej kategorii. Schizofreniczny sędzia jest momentami całkiem spoko, ale Shane czasami przesadza. Szkoda, że mój ulubiony pas znów został...niezdobyty. Chociaż może to i lepiej. Homicide pewnie ma shota i z tego co wiem dojdzie jeszcze Tournament. Może być ciekawiej niż przez ostatnie parę miesięcy.

 

Christy Hemme vs Awesome Kong

Christy czysto pojechała Kong na Impacie! co było dla mnie zaskoczeniem, ale od razu w głowie ułożył mi się scenariusz, że będzie musiała okrutnie zajobbować na Final Resolution. Nic z tych rzeczy, walka zabookwana zdecydowanie na korzyść Christy, bo po to zostały rozpisane interwencje Khan i Saeed. Ciekawe jak dalej potoczy się feud, bo na początku nie wierzyłem, że Kong może stracić pas z Hemme, teraz już jest trochę inaczej ;)

 

Beer Money, Inc vs Abyss & Matt Morgan

Beer Money robią się powoli, bo powoli, ale nudni. To samo było w pewnym momencie z AMW. Szkoda, że Abyss jest bookowany na totalnego idiotę(segment na Impact + końcówka walki i motyw z Jacqueline). Mimo, że postać którą odgrywa jest już prawie na dnie(szybciej to idzie niż w przypadku Kane'a), a szkoda wielka. Walka słaba i w sumie jedynie mile zaskoczył mnie Morgan, reszta za słabo jak na PPV :twisted:

 

Rhino vs Kurt Angle

Walka miała stypulację taką, że nikt o zdrowych zmysłach nie mógł sądzić, że Angle walkę przegra, tym bardziej, że Rhino spinował Sting'a na tygodniówce. Mimo kilku ciekawych akcji ciężko było się tą walką emocjonować. Szkoda, że TNA zrobiła z użytkowników TNA Mobile głupców, bo niby kiedy Al Snow miał World Title ? Chyba, że TNA bierze pod uwagę każdą mniejszą federacje, a tak nie powinno być. Gdyby nie to, pojawienie się Snow'a byłoby czymś całkiem przyjemnym.

 

AJ Styles & Samoa Joe & Team 3D vs Main Event Mafia

Biorąc pod uwagę całą gale ta walka była naprawdę dobra. Jeszcze większy plus należy się za to, że chyba nikt nie myślał, że main event tej gali w takim składzie będzie można obejrzeć z jakąś tam ciekawością. Wszyscy pokazali swoje charakterystyczne akcje, chociaż więcej spodziewałem się po Joe i AJ'u. Podobał mi się Ray który każdą akcje ze swojego repertuaru wykonał idealnie. Zawiódł jakżeby inaczej finish walki. Joe po raz kolejny pinowany po low blow, chociaż teraz nie bezpośrednio. Można oszczędzić czegoś takiego tym bardziej, że tak samo była zabookwana ostatnia walka Joe z Nash'em na Turning Point. Dobrze, że stypulacja jakże głupia nie została wykorzystana, ale tego się można było spodziewać. Za wcześnie było na porażkę MEM.

 

Podsumowując gala słabiutka. Godny uwagi main event i opener. Cała gala pod dyktando MEM, ale to było prawie pewne. Szkoda MCMG, bo głupio rozpisano im stratę walizki. Chociaż z drugiej strony nie zgodzę się ze stwierdzeniami, że są "szmaceni", bo mieć nawet mini program z Foley'em to zalążek czegoś lepszego. Debiut Suicide'a średni i mam nadzieje, że TNA coś z tego wyciągnie, bo przez to całe oczekiwanie TNA dużo straciło na całym storyline'ie. Widać, że Suicide to bardzo dobry zapaśnik. Wykonał akcje z których kojarzy mi się Low Ki, ale na niego nie ma szans, bo pod względem promocji ssałoby to na maksa. Pozostaje więc Kaz. Zobaczymy jak się wszystko rozwinie na następnym Impacie ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Za nami ostatnie w 2008 roku PPV spod znaku TNA.

 

1. Feast or Fired. Walka na początku jakoś średnio mi się podobała, bo kiedy jeszcze na ringu znajdowali się wszyscy wrestlerzy, to chaos był niemal powalający. Później, kiedy kilku wypadło poza ring, zaczęło się robić trochę klarowniej i zdecydowanie bardziej ciekawie. Było dość dramatycznie (kiedy zawodnicy usiłowali zgarnąć walizki), akcje były szybkie a liczba spotów spora. Z niezłej strony zaprezentowali się MCMG, kiedy to bardzo rozsądnie współpracowali, by choć jeden z nich zgarnął walizeczkę. Niestety to co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to najgorsze sprzedanie Stunnera jakie w życiu widzałem (and the winner is... KIP JAMES!). Kip po prostu nie "poleciał w dół" z Shark Boy'em i wyglądało to jakby zblokował akcję:))) Dopiero później zaczął "sprzedawać" skutki wyłapanego Stunnera (poleciał na kolana, kiedy Sharki już wstał:>). Żałosne... Fajny finish walki, kiedy to Lethal wydymał celebrujących zdjęcie walizy MCMG i wyrwał im z rąk neseser. Ogólnie konkretny opener, który poza początkiem i amatorszczyzną Kip'a Jamesa mógł się spokojnie podobać.

 

2. Beautiful people & Sharmell vs. ODB, Wilde & Roxxi. Nienajgorsza walka pod względem rozrywki (heelówki ostro starały się na każdym kroku kantować rywalki. Mocne motywy kiedy Kip chciał walczyć z ODB:), pod względem wrestlingu było średnio (jak zwykle gdy walczą Beautiful People), trochę podciągała to Taylor Wilde, ale jeden koń wozu nie uciągnie. Ogólnie walka do obejrzenia, ale bez większych fajerwerków. Zwalony finish, bo to rolowanie wyszło Taylor bardzo kalecznie. Duży plus za "spódniczkę" (w sumie to prawie same frędzelki były:) Velvet Sky, można było dzięki temu przeoczyć wiele niedociągnięć wrestlerek:)))

 

3. Bashir vs. Erick Young. Słaba walka, w której główny nacisk poszedł nie na samą walkę i jej przebieg, ale na to, czy wkurwiany przez "Araba" sędzia - w końcu mu jebnie. Ogólnie nudy, jedyny plus to zmiana posiadacza X-Title'a, bo Bashir ni cholery na niego nie zasługiwał. Sam pojedynek zdecydowanie na minus.

 

4. Kong vs. Hemme - kiepściutka walka z kretyńskim finishem (sędzia widząc, że Saeed i Khan znęcają się poza ringiem nad Hemme nic nie robi, ale od razu ogłasza DQ kiedy te dopadają Kryśkę w ringu). Było wolno i nieskładnie. Ktoś kiedyś napisał, że TNA chce zrobić z Hemme drugą Gail Kim... Dla mnie to normalnie żart roku. Najbliżej Gail obecnie w TNA znajduje się Taylor Wilde, chociaż brakuje jej charyzmy Kim a i urodą oraz umiejętnościami Koreanka także jest trochę lepsza od Kanadyjki.

 

5. Abyss & Morgan vs. Forsiaści Piwosze. Całkiem niezła walka. Fajne były te motywy, kiedy srający po nogach przed Abyssem Storm, chamsko wkręcał w walkę z Monsterem Roode'a:))) Podoba mi się zmiana gimmicku Jackie, która teraz wygląda jak prawdziwa biznes woman i kobieta z klasą. Co do pojedynku, to całkiem składnie to wszystko panom wyszło, nawet Morgan jakoś nie sknocił zbyt wiele. Końcówka sztampowa, heele kantują i zachowują tytuły a Abyss jak zwykle musi jobbować. Ogólnie - mi się podobało.

 

6. Rhino vs. Angle. Bardzo solidny pojedynek, niestety oglądany bez większych emocji, bo wiadome było kto wygra (Kurt opuszczający TNA? Give me a breake!). Wrestlerzy całkiem nieźle współpracowali ze sobą a przewagi zmieniały się dość często, przez co nie szło się nudzić. Fajny był ten motyw, kiedy Rhino nie dał się spinować po Angle Slamie i nie poddał się w Angle Lock'u:))) Niezłą desperację odgrywał wówczas Kurt:))) W tej walce dla mnie jedyną niewiadomą było to, czy... Foley nie skantuje Nosorożca i nie dołączy do MEM. Kiedy sędzia standardowo poszedł w kimę a Mick nogą zepchnął go z ringu, byłem niemal przekonany, że Foley zaprzeda duszę diabłu i pomoże Kurtowi, ale na szczęście (zbyt mocna byłaby wtedy ta frakcja) tak się nie stało. Mało kto się spodziewał pojawienia Al'a Snow, który właśnie okazał się asem w rękawie Angle'a;) Czyżby czekał nas pojedynek Snowa z Mickiem? Sama walka bardzo dobra.

 

7. MEM vs. AJ, Joe i Team 3D. Solidny main event, który pomimo licznej obecności "dziadków" mógł się podobać i nie nudził. Było sporo dramaturgii w końcówce i kilka niezłych akcji w środkowej części walki. Byłem wręcz przekonany (zwłaszcza po tych pierdach Styles'a przed walką, że ich team jest niczym rodzina i absolutnie ufa ex-Dudleyom:), że 3D sprzedadzą partnerów i dołączą do MEM, ale tak się nie stało. Znowu Nash wydymał Joe (głupiutki finish. Joe, którego Kevin ostatnio nie mógł niczym zniszczyć i który od razu wstawał po finisherze Stinga, podczas ich walki - wyłapuje zwykłe low blow oraz Skorpion Death Drop i jest po walce). MEM nadal niepokonani. Sam main event bardzo przyzwoity, jakoś tak zostało to składnie zabookowane, że pomimo parku jurajskiego - nie szło się nudzić.

 

Reasumując - solidne PPV na koniec roku zafundowało nam TNA. Oprócz walk kobiet (tagowa była jeszcze nienajgorsza) oraz Bashira, cała reszta była conajmniej ciekawa. Za najlepszą walkę uznaję starcie Rhino z Angle'em oraz opener. Main event także nie zawiódł, tak więc Final Resolution pozostawiło po sobie dobre wrażenie. Na minus zaliczyłbym dość słaby debiut Suicide'a, który "popisał" się zaledwie przegonieniem z ringu MCMG, co raczej nie wróży mu obecnie zbyt wielkiej roli w TNA (max-midcard, a liczyłem, że może zamiesza coś w main eventach). Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie PPV roku spod znaku TNA wyszło na prawdę nieźle.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Niestety to co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to najgorsze sprzedanie Stunnera jakie w życiu widzałem (and the winner is... KIP JAMES!). Kip po prostu nie "poleciał w dół" z Shark Boy'em i wyglądało to jakby zblokował akcję:))) Dopiero później zaczął "sprzedawać" skutki wyłapanego Stunnera (poleciał na kolana, kiedy Sharki już wstał:>). Żałosne...

 

Natomiast świetnie Stunnera sprzedał Consequences Creed. Świetne wyczucie czasu, dodatkowo dobry "odrzut" po przyjęciu ciosu. Zupełne przeciwieństwo Kipa.


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Byłem wręcz przekonany (zwłaszcza po tych pierdach Styles'a przed walką, że ich team jest niczym rodzina i absolutnie ufa ex-Dudleyom:), że 3D sprzedadzą partnerów i dołączą do MEM
Serio?? Jak JB którys raz z kolei zastanawiał się nad lojalnością Teamu 3d nie było szans żeby ci odwrócili się od Frontline. Poza tym byłaby to bardzo głupia opcja. Teraz jak Ray i Devon są face'ami to zaczną program z Beer Money o pasy tagów (no chyba nikt nie wierzy w to że Lethal i Creed je zdobędą). Ich ponowny heel turn to gwóźdź do trumny dlatego fajnego teamu.
Ktoś kiedyś napisał' date=' że TNA chce zrobić z Hemme drugą Gail Kim...[/quote']Nawet Gail sobie tak z Kong nie radziła. Do czego to doszło. Kong rozpierdala cały żeński roster TNA, wszystkich fanki, które chciały się z nią zmierzyć. Przez przypadek przegrywa z Wilde, to później kilka razy ją rozwala. A teraz żeby obronić pas (właśnie co to kurwa jest żeby robić takie chamskie DQ jak w WWE??) z laską która ledwo walczyc umie potrzebuje pomocy dwóch partnerek.

Na wielki plus PPV zaliczają się wszystkie segmenty z MCMG. Choć mogliby dać więcej pomówić Sabinowi, a dla Alexa napisać lepsze teksty. Ale ogólnie i tak jest dobrze. Bardzo podoba mi się ich tweenerowy charakter- trzymają z face'ami, ale poza tym heele. Teraz czeka ich pewnie program z Suicide. Sądząc po umiejętnościach samobójcy (ten dropkick był fenomenalny!) wyjdzie to bardzo dobrze.

 

[ Dodano: 2008-12-11, 18:57 ]

Mała ciekawostka, jak to kamera może za dużo pokazać. Obejrzałem jeszcze raz wejście Suiside i jak Shelley prosił o karty to...

http://i38.tinypic.com/t7ec5d.jpg

(na filmie, nie zdjęciu lepiej go widać)

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Teraz jak Ray i Devon są face'ami to zaczną program z Beer Money o pasy tagów (no chyba nikt nie wierzy w to że Lethal i Creed je zdobędą)

 

W to raczej nie wierze, ale MCMG to pewniaki do pasa i prędzej czy później(raczej prędzej) to właśnie oni zdobędą pasy :) 3D natomiast na razie powinni zająć się MEM i z nimi walczyć niż spadać o poprzeczkę niżej. Chociaż różne pomysły mają w tym TNA, więc trzeba czekać na rozwój wydarzeń.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Serio?? Jak JB którys raz z kolei zastanawiał się nad lojalnością Teamu 3d nie było szans żeby ci odwrócili się od Frontline. Poza tym byłaby to bardzo głupia opcja. Teraz jak Ray i Devon są face'ami to zaczną program z Beer Money o pasy tagów (no chyba nikt nie wierzy w to że Lethal i Creed je zdobędą). Ich ponowny heel turn to gwóźdź do trumny dlatego fajnego teamu.

 

Lukibarca - to, że JB cały czas wątpił w lojalność Teamu 3D a AJ stał za nimi murem, sprawiało, że faktycznie można się było zastanawiać, który z nich ma rację i czy Ex-Dudley'e nie wywiną jakiegoś numeru, tym bardziej że ich face turn był zupełnie z dupy (heele dostali zaproszenie do Frontline. przyjęli je i... już. Mamy face'ów! :twisted: ). Poza tym, Team 3D czy też Dudley Boyz zawsze byli o wiele ciekawszym teamem jako heele (zwłaszcza Bubba to urodzony badguy), bo jako face byli zupełnie nijacy i ginęli w tłumie innych tagów. Ja nie miałbym nic przeciwko temu, by zdradzili Frontline i przystali do MEM (chodzi o sam pomysł, bo nie byłoby to zbyt logiczne ze względu na to, że MEM stałoby się zbyt silną frakcją w stosunku do Frontline).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Po około rocznej przerwie z TNA skusiłem się oglądnąc Final Resolution. Ogólnie mówiąc gala słabiutka.

 

Opener bardzo przyjemnie mi się oglądało, a to głównie ze względu na to, że był to Royal Battle, gdzie sporo się działo. Zabranie walizki przez Jay'a rozbawiło mnie, to też in plus. Nie będę komentował czy ktoś słusznie czy nie zgarnął walizkę, i co może z tego wyniknąć. Nie siedzę w temacie feudów i spekulacji odnośnie TNA.

 

Walkę pań w teamie po dwóch minutach oglądania przewinąłem.

 

Eric Young vs Sheik Abdul Bashir.

Zdziwiłem się nieco, jak zobaczyłem, że pretendentem do pasa X jest Eric Young. Albo w końcu zmienili mu gimmick, a on sam technicznie podciągnął się o dwie klasy, albo pas X Division wala się po przeciętniakach. Walka wyszła bardzo słabo. Champ nie pokazał dokładnie nic, co mogłoby tłumaczyć dlaczego on jest właśnie mistrzem. NIe upierając się przy motywach stricte wrestlingowych, mógł przynajmniej jakiegoś dobrego speacha walnąć ;) A Eric Young to ten sam Eric Young co sprzed roku. Idealna zapchajdziura do openerów i świetny aktor w "miłosnych" feudach.

 

Kong vs. Hemme.

Tutaj nie czekałem nawet tych dwóch minut.

 

Beer Money, Inc vs Abyss & Matt Morgan.

Po raz pierwszy widziałem team Beer Money, "nowego" Abyssa i Matta Morgana. Co z tego, że federacja dorobiła się nowego teamu, Abyss dostał nowe ciuchy, i że Morgan przyszedł do TNA, skoro nic ciekawego z tego nie wynikło. Walka się odbyła i to wszystko. Przy końcówce parsknąłem śmiechem.

 

Rhino vs. Angle

Z kimklowiek Kurt by nie walczył, to jest w stanie pokazać się z dobrej strony, co świadczy o klasie wrestlera. Rhino pod względem technicznym słabiutko, na dodatek walka odbywała się w ślimaczym tempie. Dwa rzuty z rzędu i próba pinu w ciągu 15 sekund to za mało. Bez emocji i zbyt rekreacyjnie.

 

MEM vs. AJ, Joe i Team 3D

W tym przypadku mnogość zawodników również wpłynęła in plus. AJ w końcu! wydostał się z idiotycznego gimmicku. Przez 3/4 walki oprócz kilku dobrych akcji nie działo się nic ciekawego. Przez ostatnie dwie minuty nawet dało się zapomnieć, że większa część MEM powinna już sobie odpuścić czynne uprawienia wrestlingu. Wymiana finisherów in plus.

 

Reasumijąc moim zdaniem gala okazała się słabiutka. 95% tego co się działo na ringu była jałowa i w żaden sposób nawet nie drgnąłem z emocji podczas seansu. Być może same faudy są bardziej elektryzujące - tego nie wiem. Ale akurat dla mnie to drugi plan. Jeżeli miałbym ją ocenić to wystawiłbym max 3+/10

 

Gdzieś za rok znowu oglądnę sobie ppv z TNA, bo nie widze osobiście powodu dla którego miałbym to robić częściej.

 

Aha. Zrobiłem wyjątek dla turnieju X Cup, ale to ze względu na obsadę.

4143166924a5dc43430e70.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 31 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: SKPW Fully Charged: Reload Data: 09.05.2025 Federacja: SuperKrazee Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Gloucester CIty, New Jersey, USA Arena: Gloucester City Community Association Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold Rising Spirit - Dzień 10 Data: 11.05.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Gifu, Japan Arena: Juroka Plaza Publiczność: 285 Format: Taped Data emisji: 13.05.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Kowalski
      US championship 4 koksów przyszło się ponaparzać i każdy pokazał się z mocnej strony. Drew znów blisko zwycięstwa ale  Ksiądz z gestem Kozakiewicza go uwala, więc rywalizacja będzie trwać dalej. Fatu to świr, fajnie się go ogląda jak wszystko z taką łatwością robi. Rycerz tu w ogóle nie odstawał a wręcz mam wrażenie że pokazał się najlepiej. Nie tylko 3 rywali ale i interwencja z zewnątrz była potrzebna by go pokonać. MUSI dostać walkę o złoto w tym roku. Cobb w bloodline trochę zaskakuje. Solo vs Fatu coraz bliżej (ciekawe czy z pasem w tle) Jak tu skończyć sage z Bloodline jak oni się tak mnożą?    Lyra vs The Man  Bardzo dobra walka. Po raz kolejny Lyra jak tylko dostaje czas to dowozi, Becky też nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie miałem pojęcia w którą stronę to pójdzie tym ciekawiej się oglądało, zwłaszcza drugi finisher od Becky mnie nabrał że to koniec. Podoba mi się że młodsza irlandka broni tytułu, chodź przy kolejnej walce może już Beczka to zgarnąć.  Lyra z Becky i Tiffy z Szarlot - dwa feudy weteran vs młoda krew, no bez porównania    Greatest Luchador vs Penta Tu też dobrze się bawiłem. Szybkie tempo, efektownie, jedynie brakowało mi jakiegoś wiarygodnego near falla dla Penty. Fajnie rozpisana ta interwencja Judgment Day, wąż Balor niby przyszedł pomoc... ale to dopiero El Grande przyczynił się do wygranej Dominika. Oblivion od Doma - miło.    Gunta vs Pat Dominacja generała z uśmiechem na twarzy, całą walke. I ten uśmiech mi trochę nie pasował. Sądziłem że wpadnie na wkurwie i skopie dupsko komentatorowi. No ale całościowo wyszło spoko, dobry przystanek dla byłego mistrza. Przestraszyłem się że to koniec jak Cole przytrzymał nogę Gunthera, ale na szczęście nie było żadnych cyrków.    Cena vs Orton Spam finisherów - pierwszy minus Ref bump - drugi minus, zdecydowanie tu przesadzili, zderzenie z sędzią a ten leży nieprzytomny dłuższy czas i nikt nie przychodzi z zaplecza. Kurde można przecież to sensownie rozegrać. Ale i tak dużo lepszy pojedynek niż z Kodasem na Manii. Trufla się nie spodziewałem ale bardzo fajnie to wyszło. Kolejne fartownie zwycięstwo Jaśka, bo najpierw Cody nie miał jaj by skończyć walkę a teraz jego największy fan mu pomaga, aż mnie ciekawi jak będzie przy kolejnej walce. Przejście z AA na RKO świetne.   Podsumowując, przyjemne show, dobre starcia ale... każda z nich (prócz walki wieczoru) mogłaby się odbyć ma tygodniowce co tylko by podniosło prestiż Raw czy Smacka.  Niby wyniki spodziewane ale miałem wątpliwości przy prawie każdej walce
    • GGGGG9707
      No i szanuję opinię zwłaszcza że jest poparta argumentami a nie "bo tak", częściowo też się zgadzam bo (choć go nie trawię do tego stopnia, że przewijam proma / walki a jak ja PLE coś robi a akurat na żywo oglądam to się czymś innym zajmuję i nie obchodzi mnie zbytnio co tam się dzieje) z tego co tu czytałem i jakieś tam urywki mi się gdzieś tam wyświetliły to fakt, przykłada się, daje radę, robi robotę i jest lepszy od wielu (choć gdyby WWE akurat na to patrzyło to zwolnienia by zupełnie inaczej wyglądały i same drewna by wylatywały). Moja opinia jest taka, że gdyby powalczył trochę na niezależnej wcześniej i WWE zobaczyło by potencjał to ok jeszcze by przeszło a tak to wygląda jak typowy celebrity no-name któremu WWE podkłada swoich zawodników żeby nakarmić jego ego (tak, wiem że zły przykład bo on większość przegrywał z początku ale w momencie sprowadzenia go tak to wyglądało) Nie wiem, może problem u mnie jest w tym, że należę do 0.001% społeczeństwa które nie uznaje czegoś takiego jak youtuber i dla kogo celebryta to aktor, piosenkarz, polityk (chociaż polityki nie śledzę), sportowiec a nie ktoś kto sobie nagrywa jak gra w gry, reaguje sztucznie na jakieś filmiki czy robi z siebie klauna (z całym szacunkiem dla klaunów) i dlatego wyjątkowo nie mogę go przetrawić. Ale szanuję Twoje zdanie, częściowo się zgadzam i dajesz dobre przekonywujące argumenty.
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...