Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE No Mercy 2008


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  186
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2007
  • Status:  Offline

Jak poprzednicy jedyna ciekawa walka to Ladder match. Dużo akcji z drabinami, świetna końcówka (koniecznie trzeba zobaczyć), krwi też trochę było. Jedyne co umniejszyło wielkości walki to motyw ze skokiem na stół komentatorski, nie wiedziałem czy to miało być DDT, crossbody, back suplex czy co?

 

WWE Championship match rozwijał się nieźle, po tym jak Hardy skontrował Pedigree wykonał Twist of Fate i Swantona to już myślałem że mamy nowego mistrza, ale OCZYWIŚCIE Trypel musiał znów pokazał Jeffa jako "szmatę" i że choćby się zes... bardzo starał to go czysto nie pojedzie.

 

Henry vs. Hardy - Matt się starał pracować nad nogą Marka, jednak on zachowywał się strasznie drewniano i dość kiepsko to sprzedawał, słaby opener.

 

Candice vs. Beth - początkowo Candice zrobiła na mnie wrażenie kilkoma ruchami, potem było już gorzej, czasem się panie nie dogadywały. Spokojnie mogłaby się odbyć na RAW.

 

Rey vs. Kane - walka średnia z debilnym zakończeniem, jaki był sens tej stypulacji z maską jak nawet czysto nie zakończono walki?

 

Batista vs. JBL - było wiadome że Animal wygra ale było to na granicy squashu. Speech JBL'a też całkiem udany, rozbawił mnie. :D

 

Taker vs. Show - Walka przyzwoita, mieli lepsze walki. I znów zepsuła wszystko końcówka. Oglądając to widziałem replay z walk Y2J-HBK z Great American Bash i Unforgiven i takie kończenie walk na PPV staje się strasznie wtórne i denerwujące.

  • Odpowiedzi 146
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    21

  • RR

    21

  • thejehmes

    14

  • miszcz_94

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.08.2008
  • Status:  Offline

Tylko Ladder jako tako trzymał poziom.Dużo akcji z drabinami.Chociaż jak J@ro_Link, nie wiedziałem co to była za akcja na stole komentatorskim.

 

WWE Chapmionship niezłe.Jeff dał z siebie dużo,ale wielki Triple H musiał zeszmacić kolejnego.

 

reszta no coment.

We want Dark Sam!

17794869784a630ab0499dd.jpg


  • Posty:  112
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.09.2008
  • Status:  Offline

Zdecydowanie Ladder najlepszy tylko szkoda że Cade wkroczył, bo kto wie może HBK miałby dziś pas 8)

 

WWE Championship także trzymała poziom ,żywa, szybka , na pewno lepsza niż poprzednie 2 walki o pas.

 

Taker vs Big Show- walka dobra najlepsze DDT :grin: ale zakończenie głupie :(

 

Kane vs 619- walka kiepska, ale końcówka mi sie podobała ten chairshot.....dla mnie świetne :)

 

Batista vs JBL-każdy wiedział że wygra Batista więc nie ma się co rozpisywać.

 

ECW Championship- walka na poziomie ECW, czyli przeciętna, mam nadzieje że teraz ktoś inny dostanie szanse a nie cały czas Mark Henry.

 

Diva no comment

"Łatwiej jest się staczać, niż staczać walkę codzień.."

5870264874924971869009.jpg


  • Posty:  281
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.05.2008
  • Status:  Offline

WWE jest takie że jak wie że gala będzie miała słaby poziom to zawsze da nam jakąś stypulację ( bo w wielu przypadkach WWE z single match'u nie potrafi zrobić dobrej walki) ostatnie ppv także o tym świadczyło HIAC trzymał (co było oczywiste jeszcze przed ladder match'em) większy poziom ale ladder też był dobry. Nie wiem czemu oburzacie się że Jeff przegrał z (jak to mówicie) wielkim HHH, wiecie może Jeff dawał z siebie wszystko, ale pamiętajcie o tym że wasz ulubieniec ostatnio po raz drugi pauzował za dopalacze, a po powrocie w miare regularnie występował na ppv. To jeszcze nie jest odpowiedni okres że by Jeff dostał tak poważny pas, może zpoluje na US.
"Ten, który kocha staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej miłości"

17493022184a8bc5252ce62.jpg


  • Posty:  1 108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.08.2008
  • Status:  Offline

Zdecydowanie Ladder najlepszy tylko szkoda że Cade wkroczył, bo kto wie może HBK miałby dziś pas 8)

 

HBK nie miał by pasa nawet jakby Cade nie wkroczył to WWE by wycięło ten moment.

We want Dark Sam!

17794869784a630ab0499dd.jpg


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kilka słów na temat No Mercy:

 

1. Matt Hardy vs. Mark Henry - kijowy opener. Na maksa wiało nudą a obaj wrestlerzy ruszali się jak muchy w smole (Matt dopasował się chyba tempem walki do Henryka). Ogólnie za cholerę nie kupuję Matta jako main eventera (chociaż do końca nie wiem czy pas ECW jest równoznaczny z awansem do tej elitarnej ligi), dla mnie jest to zwykły mid carder, który z dupy (coraz bardziej nagminne w WWE) dostał pas HW (bez odpowiednio przeprowadzonego pushu). Hardy musiał w końcu pojechać Henryka, by jakoś uwiarygodnić się jako mistrz i to zrobił (pojechał, nie - uwiarygodnił:), jednak sama walka to mega sleeper.

 

2. Beth Phoenix vs. Candice Michelle - standardowa walka kobiet made in WWE, czyli nic ciekawego. Beth świetnie odgrywa swój gimmick (mariaż siły i piękna), Santino dodawał elementów humorystycznych (lałem jak po walce chciał podnieść Beth do góry i coś mu "strzeliło w krzyżu":) a Candice tradycyjnie poza urodą nic nie pokazała (dla mnie zawsze była mierną wrestlerką a pas dostała wyłącznie za świecenie cyckami w Playboy'u). Ogólnie słaba walka, dobrze, że przynajmniej krótka i pas pozostał przy Beth.

 

3. Rey vs. Kane - bardzo mizerna walka (mocno rzucało się w oczy niedopasowanie stylami obu wrestlerów) z mega idiotycznym finish'em (Kane, krtóremu na maksa zależy by pozbawić Rey'a maski, na oczach sędziego chamsko używa krzesła przez co zostaje zdyskwalifikowany i traci szansę na pokazanie światu facjaty Rey'a... Kto to kurwa bookował? Russo dorabia sobie na boku u Vince'a???:>). Wizualnie było słabo, bo w ringu nie działo się zbyt wiele ciekawego. Mam nadzieję, że feud pomiędzy tą dwójką nie będzie kontynuowany...

 

4. JBL vs. Batista - o dziwo nie było aż tak źle, bo walka była na maksa krótka, każdy z wrestlerów zdążył tylko zaprezentować swój ubogi arsenał moves'ów i... koniec:))) Batista niemal rozniósł na strzępy JBL'a, tak więc potwierdziły się moje domysły, że Vince będzie chciał otrzeć Dave'owi łzy, spowodowane tym, że tak ostatnio słabo (wg samego Animala) jest on pushowany. Na plus walki zaliczyłbym jej długość (nie zdążyła mnie zmęczyć:) oraz to, że Batista w miarę poprawnie wykonał finisher na sporym gabarytowo rywalu (Geeez, co za czasy, by na plus walki zaliczać to, że ktoś nie zjebał swojej koronnej akcji...). Kiedy po walce JBL wziął mikrofon i zaczął coś miauczeć jaki to kijowy miał ostatni okres, to prawie byłem przekonany, że powie coś o swoim przejściu na emeryturę:) Walka oczywiście nie była zbyt pasjonująca, ale po dwóch drewniakach w ringu spodziewałem się i tak o wiele gorszego przedstawienia.

 

5. Big Show vs. Taker - oglądając tą walkę miałem wrażenie, że obaj panowie wlczą o to, któremu bardziej należy się tytuł "Best Pure Striker'a WWE":) Więcej było tam punch'owania niż jakichś ciekawych akcji wrestlingowych. W miarę zaskakujący finish (chociaż akurat tak właśnie obstawiałem w typerze), bo Show niemal czysto (użył jednak niedozwolonego, pozbawionego ochraniacza narożnika na Takerze) pokonuje Grabarza! Sama forma wykończenia Takera (przez KO) także została nienajgorzej pomyślana, bo marki prędzej przełkną znokautowanego Takera niż jakby musiał on jobbnąć po Show'owym Choke Slam'ie. Sama walka jednak jakoś mnie nie porwała i spodziewałem się po niej zdecydowanie więcej (źle była zabookowana, niemal jak jakaś bijatyka a nie wrestlingowy pojedynek).

 

6. Jeff Hardy vs. HHH - jak dla mnie była to obok main eventu najlepsza walka tego PPV. Był dramatyzm, zmiany przewag, liczne kontry, niezłe akcje i emocjonujący finish. Trypel i Jeff po raz kolejny udowodnili, że potrafią z sobą współpracować w ringu. Dobre wrażenie zepsuła tylko przewidywalna końcówka, czyli to, że Hunter odegrał się na Jeffie i zabookował sobie wygraną. Swoją drogą Trypel to cholernie szczwany lis, bo teoretycznie pokazał jaki jest wporzo (w końcu nie zabookował sobie czystej wygranej przez Pedigree), ale z drugiej strony... wyłapał 2 finishery (Twist of Fate oraz Swanton Bomb + natychmiastowe przejście Jeff'a do próby pinu), które ewidentnie nie zrobiły na nim żadnego wrażenia (nadczłowiek jakiś?), skoro miał jeszcze siłę, by od razu poddźwignąć się, zrollować i siłą przytrzymać Jeffa łopatkami przy glebie do trzech. He, he - a niektórzy liczyli, że Hunter poświęci się dla dobra biznesu i zajobbuje z pasa:)))) Jedyne (poza końcówką pokazującą jak bardzo Trypel wpieprza się w booking) co mi się nie podobało w tej walce, to typowo Rey'owe zabookowanie Hardy'ego jako przesłodzonego face'a, który ma postawę typu: "wiem Hunter, że jesteś najlepszym wrestlerem na świecie a ja nie jestem godzien by nawet stać z tobą w jednym ringu, ale tak jakoś wyszło, że musimy zawalczyć" (jak widzę to "uznawanie wielkości Game'a" przez Hardy'ego to mnie normalnie skręca!). Sama walka jednak świetna, warto było ściągnąć to kiepskie PPV chociażby dla niej i dla main eventu, bo cała reszta to przecież rozpacz.

 

A propo -Raven- upierasz się przy wygranej HHH'a jakby wczoraj powiedział Ci o tym przy piwku.

 

Widzisz Lukibarca, czasami warto z Hunterem wyskoczyć na browar. W prawdzie chłopina jak się uchleje, to spoileruje wynikami nadchodzących PPV's na lewo i prawo, ale przynajmniej później mam przewagę podczas dyskutowania na forum :twisted:

 

7. Chris Jericho vs. HBK - bardzo dobry main event, w końcu Jericho pokazał na co go stać, bo po swoim powrocie jego forma pozostawiała sporo do życzenia. Dużym plusem Ladder Matchu było to, że cały czas coś się działo, były zmiany przewag, dramatyzm oraz kilka bumpsów. Trochę zbyt mało wykorzystywana była wg mnie drabina (chodzi mi to o jakieś ciekawe spoty, bo uderzeń samą drabiną było sporo) i lekko kulał timing (baaardzo było widoczne to, że w kilku momentach wrestler będący na szczycie drabiny chamsko czeka na atak oponenta, kiedy mógłby 3 razy już ściągnąć title'a), chociaż to jest raczej standardem w tego typu gimmick match'ach. Jericho w ferworze walki stracił zęba, ale ze szczeną zalaną krwią i wkurwioną miną (myślę, że na serio się podkurwił. W końcu zęby nie grzyby...) wyglądał mega-heelowo. Szkoda trochę, że Shawn nie jobbnął czysto (w końcu to był "tylko" gimmick match), bo Y2J dostał pas totalnie z dupy (po powrocie był słabo promowany i nie wygrał nic na tyle wielkiego, by dostać wiarygodny push na mistrza świata) i taka wygrana mogłaby go choć trochę uwiarygodnić jako Champa (Cade chyba wtrynił się tylko po to, by były podstawy na przeprowadzenie później jego feudu z Michaelsem). Sam main event jednak bardzo dobry, świetnie się to oglądało.

 

8. Segment z MVP i Ortonem - średnio to wyszło. Orton mega-heel dostał duży pop od publiki (Sic!) a MVP wyglądał jakby zaraz miał się popłakać kiedy Randy mu dosrywał. Ogólnie Orton pomimo jego ładniutkiej buźki ma jednak psychopatę w spojrzeniu, natomiast MVP kiedy ma grać wkurwienie wygląda jak naburmuszony dzieciak, któremu starzy zabronili posiedzieć dłużej po dobranocce (sorry, ale minę ma wówczas tak "groźną" jak Papa Smurf). Fajny był motyw kiedy CM Punk i Kingston wkręcili MVP w rozróbę z Priceless'ami i Manu a później... olali go i nie włączyli się do bijatyki:))))

 

Reasumując - dość słabe PPV, które oprócz main eventu i walki Huntera z Hardym nie miało nic ciekawego do zaoferowania. Wyszło to o oczko lepiej niż poprzednie PPV Vince'a, które było po prostu denne - ale nie oznacza to, że było dobrze. 3 na szynach (w skali 1-6) to wszystko co mogę wystawić No Mercy (chociaż to i tak tylko dla tego, że 2 ostatnie, świetne walki trochę zatarły mega chujowe wrażenie z początku, no bo skoro zdatna do oglądania była tylko jedna godzina z PPV trwającego 2.45h to ocena powinna być 2, ewentualnie 2+. Znaj więc Vinnie moje dobre serce:)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2008
  • Status:  Offline

Mnie osobiście rozwaliły chanty publiki, podczas segmentu z Pricelles, Ortonem, MVP, Punkiem i Kofim, a mianowicie:

 

"BORING! BORING!"

 

xD xD xD Czy jeszcze ktoś z was to usłyszał?

12135614384eeb824360301.jpg


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

PPV bylo wg . mnie niespecjalnie udane moze dlatego ze wyniki mogły być do bólu przewidywalne

 

Mark Henry vs Matt Hardy - opener gali , walka raczej słaba , nudna i toczona w bardzo wolnym tempie , obu wrestlerow stac bylo z pewnością na dużo więcej

 

Rey Mysterio vs Kane - pojedynek bardzo przecietny , tylko dwie akcje Reya mi się podobały no i beznadziejny finish

 

JBL vs. Batista - przewinąłem walke . bo nie chce mi sie patrzec na te drewno JBL no i myślę ze nic ciekawego mnie nie ominęło

 

Big Show vs. Taker - oczekiwalem troche wiecej po tym matchu , a zpewnoscia nie jestem usatysfakcjonowany z wyniku ale ja licze na rewanż Undertakera

 

Jeff Hardy vs. HHH - walka bardzo wyrownana oraz widowiskowa ,mam nadzieje ze Jeff dostanie jeszcze szanse walki o pas

 

No i na deser Shawn Michaels vs Chris Jericho - main event gali ktory spelnil moje oczekiwania swietne akcje ktore srawialy ze ta walke od początku do końca ogladało sie z przyjemnością

" I am born to kill, judge and condemn

I am born to win, slay and maim 'em

I am born to live, fight for glory

I am born to die ... "

1083557911497eeae0dfa61.jpg


  • Posty:  3 336
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Kolejne niestety przecietne PPV od WWE. Wszyskie Matche były słabe prócz trzech ostatnich jednak Taker vs Big Show tez nie bylo powalajace, Hardy vs HHH bez zadnych fajerwerkow ale trzeba pochwalic koncowke, a Main Event - co tu duzo mowic w porwnianiu z pozostalymi walkami - CUDO! Błech CM Punk i Kofi fajnie zrobili MVP w tym segmencie z Princeles ;) Cryme Tyme znowu porywa limo JBL'a w dodatku z pieknymi divami whooo :D

 

Ocena - 5/10


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Dopiero zapoznałem sie z jedną walką Rey VS Kane, która oceniam.....wysoko? Jest to prawdopodobnie spowodowane moim negatywnym nastawieniem do tego pojedynku (co już wyrażałem w starszych postach), a tu dało się ją obejrzeć, REy się trochę wykazał, jakby przypomniał sobie latanie w WCW. Końcówka...no z dupy, heelowski Kane walnął Reya krzesełkiem, marki płaczą nad swoim bohaterem. :?

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  281
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.05.2008
  • Status:  Offline

Więc bo obejrzeniu wszystkich walk podzielę się swoimi odczuciami:

 

Mark Henry vs Matt Henry:

 

Już dawno nie widziałem aby choć jedna walka ze śmietniska tejże federacji była dobra, więc i ta dla mnie była lipna i raczej nie zaskoczyła, Matt wygrał (ale tak w sumie to dobrze że nie zaskoczyła bo jakby miał wygrać Henry to wtedy byłaby naprawdę lipna) Gdy WWE nadal chce trzymać ECW (tylko dlatego że nie ma co zrobić z niektórymi wrestlerami i ma z tego kasę) to powinna ją rozruszać, kiedyś ECW słynęło z hardcore'u, może teraz ECW też może z czegoś słynąć?? Np. wysłać tam wszystkich "skocznych" wrestlerów i zrobić highflying'ową (chyba źle zapisałem ale kit) federację/pod-federacje, myślę że to przyciągnęłoby dużo rzeszę fanów.

 

Rey Mysterio vs Kane:

 

Walka niezbyt zadowalająca, Rey raczej maski tak czy siak nie straci bo z tego wynikają straty materialne Vince'a. Ktoś już wyżej pisał że po cholerę używał tego krzesełka skoro chciał pozbawić maski Rey'a a ja może was zdziwię ale z zakończenia tej walki jestem bardzo wesoły, czyżby powracał gimmick Kane'a??? Zobaczcie psychopata może mówić co chce a i tak potem robi swoje i on się tak zachował, dużo mówił a na koniec i tak chciał obojętnie jaką ceną zniszczyć Rey'a.

 

JBL vs Batista

 

uffffff dobrze że ta walka nie trwała długo :) Ale na serio cieszę się że na gali (bo wg. mnie jest to podstawa) był moment zaskoczenia, bo niby każdy wiedział, że zwierzak wygra, ale czy ktoś wiedział że tak szybko.

 

Big Show vs Undertaker

 

hmmmmm fajnie że Big Show dostaje push, ale to dla mnie nie jest ten sam porywczy niespodziewany Big Show co kiedyś, cóż WWE bez stypulacji nie umie zrobić dobrej walki (poza kilkoma wyjątkami) a więc nie miałem co do tej walki jakiś specjalnych nadziei, walka średniawa, Big Show mimo wszystko potrzebuje jeszcze czasu w WWE aby się rozruszać, były ciekawe momenty a i takie co strasznie nudziły.

 

Jeff Hardy vs HHH

 

Nie liczyłem na wygraną Jeff'a i się nie przeliczyłem, ale obydwaj panowie mogą tą walkę zaliczyć na +. Wrestlerzy typu Mysterio, Jeff Hardy są po to aby rozruszać publikę świetnymi skokami, Jeff bardzo ładnie wykonał swoje zadanie, Triple H także ładnie wykonał swoją misję pokonać Jeff'a i zgarnąć pas, ja mimo wszystko cieszę się, że HHH trzyma pas, wg. mnie on jako posiadacz pasa jest bardzo wiarygodny w przeciwieństwie do np. Matt'a Hardy'ego

 

Ladder match

Chris "y2j" Jericho vs Shawn "HBK" Michael:

 

Walka mnie nie zawiodła tylko jakoś mi ten ponury Shawn nie pasuje lubiłem go żywego i wesołego, ale chyba już wraca do tamtej dyspozycji. Koledzy wyże powiedzieli wszstko, więc nie będę się rozpisywał :grin:

 

Gala oprócz kilku wyjątków bardzo średniawa nie oceniłbym więcej niż na 5,5/10

"Ten, który kocha staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej miłości"

17493022184a8bc5252ce62.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Pisaliście o tej walce w pozytywach, więc znalazłem czas na przeanalizowanie main eventu. Jak dla mnie był w porządku, ogólnie lubie ladder matche, gdyż jest to show na maksa- duże drabiny, duże chłopy, duże skoki z duzych wysokości itd. W końcówce czegoś mi brakowało. Wpada Lance, dostaje kopa na szczene, jest szał bo było Sweet Chin Music. HBK i Y2J wchodzą na tą drabine, trzymają ostro ten pas.....a Jericho puka Shawna z główki i zachowuje pas... czy się przeliczyłem czekając na CodeBreakera wykonanego z drabiny??

nie wiedziałem czy to miało być DDT, crossbody, back suplex czy co?

TEż nie wiedziałem, ale stół poszedł w diabli i to się liczy.

iiii jescze jedno, na miejscu Jericho nie zgodziłbym się na upadek poza ring z tak wielkie drabiny. Obojętnie ile oni nie trenują, to i tak kostka czy kolano może nie wytrzymać lądowania. A ile on później wchodził by powstrzymać HBK.....matko, usnąć można było.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 30 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      No i szanuję opinię zwłaszcza że jest poparta argumentami a nie "bo tak", częściowo też się zgadzam bo (choć go nie trawię do tego stopnia, że przewijam proma / walki a jak ja PLE coś robi a akurat na żywo oglądam to się czymś innym zajmuję i nie obchodzi mnie zbytnio co tam się dzieje) z tego co tu czytałem i jakieś tam urywki mi się gdzieś tam wyświetliły to fakt, przykłada się, daje radę, robi robotę i jest lepszy od wielu (choć gdyby WWE akurat na to patrzyło to zwolnienia by zupełnie inaczej wyglądały i same drewna by wylatywały). Moja opinia jest taka, że gdyby powalczył trochę na niezależnej wcześniej i WWE zobaczyło by potencjał to ok jeszcze by przeszło a tak to wygląda jak typowy celebrity no-name któremu WWE podkłada swoich zawodników żeby nakarmić jego ego (tak, wiem że zły przykład bo on większość przegrywał z początku ale w momencie sprowadzenia go tak to wyglądało) Nie wiem, może problem u mnie jest w tym, że należę do 0.001% społeczeństwa które nie uznaje czegoś takiego jak youtuber i dla kogo celebryta to aktor, piosenkarz, polityk (chociaż polityki nie śledzę), sportowiec a nie ktoś kto sobie nagrywa jak gra w gry, reaguje sztucznie na jakieś filmiki czy robi z siebie klauna (z całym szacunkiem dla klaunów) i dlatego wyjątkowo nie mogę go przetrawić. Ale szanuję Twoje zdanie, częściowo się zgadzam i dajesz dobre przekonywujące argumenty.
    • KyRenLo
    • MattDevitto
    • StuPH
      Dopiero co oglądałem jego ostatnią walkę, a teraz ta szokująca informacja. Niesamowity zawodnik. Spoczywaj w pokoju, legendo! 
    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 13 Data: 11.05.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Sapporo, Hokkaido, Japan Arena: APA Hotel & Resort Sapporo Publiczność: 625 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...