Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Fantasmagoria zrodzona w domu strachów


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

(Obraz transmitowany za pośrednictwem obiektywu kamery ukazuje nam wnętrze dość dużego pokoju, gdzie ciemność objęła w władanie prawie całą przestrzeń, poza obszarem oświetlanym przez nikłe światło zabarwione na pomarańczowo. Po pilniejszym przyjrzeniu się możemy dostrzeć kontury kilku mebli, jak chociażby drewnianych krzeseł z oparciami na ręce, stołu na którym spoczywa duży świecnik z palącymi się świecami, bedącymi jedynym źródłem światła, oraz stojącego przy ścianie regału, z kolejnymi piętrami półek zapełnionymi jakimiś książkami. Zauważamy też, że na jednym z krzeseł stojącym przy stole, tyłem do kamery, spoczywa jakaś postać. Ubrana jest na czarno, zaś jej długie, braążowe włosy opadają na ramiona.)

 

Postać: Każdej nocy ludzie oddają się rządom władcy snów, Morfeusza, licząc na to że w swej łasce pozwoli im doświadczyć tego, czego pragną, czego pożądają, do czego dąża przez niezliczoną ilość kolejnych dni. Przybywajacy ranek niczym szalejący ogień rozczarowania pochłania resztki snu, pozostawiając nas na pogorzelisku rzeczywistości. Ileż marzeń pozostało nigdy nie zrealizowanymi z racji ceny, jaka wiąże się z ich urzeczywistnieniem? Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Niemniej trzech mężcyzn było gotów na to, by przekroczyć próg domu strachów i uzyskać przedmiot będący zarówno spełnieniem ich marzeń i zaspokojeniem ambicji. Pierwszy z nich hołdowal szczytnej ideii sportowej współrywalizacji, za co był wielbiony przez miliony. Mimo że fale przeciwności życiowych strtącaly go z jego deski po raz dziesiąty, setny, tysięczny, to on ponownie stawał na niej, by dać ponieść się prądowi adrealiny i wzbić się na grzbiet kolejnej fali, niezwazając na porażki, których doznał w dniach minionych. Gdy tylko uslyszał za sobą skrzypnięcie zamykajacych się drzwi domu strachów, to wiedział, że moment na który tak długo wyczekiwał, moment jego chwały i realizacji w dziedzinie którą tak umiłował, jest bliski… Jednak nie mógł przewidzieć tego, co czekało na niego za tymi drziwami, a ujrzał on długi korytarz wiodący do przodu. Stawiając krok za krokiem zmierzał tam, gdzie wydawało mu się, że widzi przedmiot tak bardzo przez niego pożadany. Po obu stronach, na ścianach pamiętających pierwsze odczucie strachu przez naszych przodków, widział obrazy przedstawiające szereg jego działań, które podjął dla osiągnięcia swego celu. Już miał postawić ostatni krok i wyciągnąć ręcę ku swemu gralowi, gdy nagle poczuł, że pod stopami jego nie ma niczego, na czym mógłby ustać. Zaczął spadać w dół, a lot jego zdawał się trwać w nieskończoność. Struktura jego umysłu pękła na tysiąc kawałków, zanikając w czarnej dziurze lęku, miłosiernie pozbawiając go świadomości.

 

(Postać wzdycha)

 

Postać: Drugi z nich był częstym gościem owego domu. Przechadzał się po nim już od najmłodszych lat, poznajac każdy jego zakamarek i chłonąc jego atmosferę. Za pierwszym razem, gdy chwycił za klamkę i otworzył drzwi na oścież, nie rozumiał tego, co widzi po drugiej stronie. Bo oczom jego ukażała się rozległa biblioteka. Ogromna liczba ksiąg spoczywała na półkach, kryjąc w sobie mądrość tego świata i drogę do jej poznania. Człowiek ten, będący wtedy kilkuletnim chłopcem, nie mógł wiedzieć tego, że na lekturze kolejnych tomów spędzi ciąg kolejnych lat. Z slów zapisanych na pożółkłym papierze wyniósł wiedzę o tym, dlaczego obdarowany został przez świat samotnością i strachem. Odpowiedź brzmiała: Ponieważ był inny. Kolejnym przedmiotem jego studiów było znalerzienie odpowiedzi na nowozrodzone pytanie: Czy kiedyś odnajdzie aakceptacje i zrozumienie? Szelest kolejnych stron rozbrzmiewal wciąż na nowo, lecz poszukiwania jego nie przyniosły żadnego ukojenia. Wtedy zapragnął on zapomnienia… Którego nie mógł uzyskać. Obudziło to w nim pragnienie jedynej rzeczy, która może połozyć kres jego egzystencjonalnej oddyseii po mrocznym oceanie samotności – wyzwolenia. Skażany przez ludzkość na osamotnienie czekał, aż ono nadejdzie… Inne jednak było zarządzenie losu, bo oto na jego drodze pojawił się człowiek, który zdawał się być inny od pozostałych i pokazał mu, że rzeczy takie jak zrozumienie i zaufanie istnieją naprawdę. Czyżby litery zebrane w księgach biblioteki domu strachów myliły się? Nie, zawierały one prawde, gdyż człowiek ten chciał wykorzystać mężcyznę do odzyskania utraconej pozycji. Mężcyzna ponownie otworzył drzwi domu strachów, tylko po to by znaleść się w zupełnie innym pokju. Tym razem była to komnata, na ktorej ścianiach umieszczone były najrózniejsze narzędzia tortur. Mężczyzna zadrzał cały z strachu, snujac w swym umyśle najkoszmarniejsze wizje swej przyszlosci, wypelnionej kolejnymi dźgnięciami odrzucenia, ukłóciami nienawiści i szarpnięciami pogardy. Padł na kolana i zakrył swe oczy, by nie widzieć tego, co miało nastąpić, lecz kolejne chwile przeminęly pod postacią absolutnej ciszy. Gdy ponownie otworzył oczy, ujrzal tego, kto próbowal uczynić z niego narzędzie swych ambicji Leżał on na ziemi i ostatkiem sił starał się sięgnąć się jakiegoś przedmiotu. Wtedy to mężcyzna wstał, przydepnął mu ręke i delektując się chrobotem pękanych kości sięgnął po to, co dla tamtego reprezentowało największą wartość. Zrozumiał też, że oto ma sposobność odpłacenia się za doznane krzywdy i zmuszenia go do poszukiwania wyzwolenia….

 

(Kamera obraca się w okół postaci, dzięki czemu możemy się przekonać, że jest to HVW World Champion – Vaclav. Ubrany jest w czarną koszulę, czarne bojówki, na nogach ma glany. Obie ręcę spoczywają na oparciach krzesła, zaś na kolanach ma położony World title. Jego długie, brążowe włosy przesłaniają lekko oczy, którymi spogląda prosto w objektyw)

 

Vaclav: Tak, Jupiter, tym człowiekiem byłeś ty. To ty, jako trzeci przekroczyłeś próg domu strachów. To dopiero początek twej wizyty. Przed nami tyle jeszcze pokoi do zwiedzenia, tyle korytarzy do przemierzenia…. Pierwszy z nich już poznałeś, doświadczyłeś jak to jest, gdy twe nadzieje zostają pogrzebane w ziemi zawiedzenia (Vaclav spogląda przez chwilę na World Title). Byłeś tak blisko, a jednak wciąż tak daleko. Ile zostalo ci jeszcze determinacji by walczyć o to, czego pragniesz? Ile ciężaru porażki jesteś jeszcze udźwignąć na swoich barkach? Zamykając oczy czekasz, aż zaznasz słodkiego ukojenia przyniesionego przez sen, ale zamiast niego zostajesz objęty ramionami koszmaru, który zmusa cię do oglądania twojej przegranej do póty, do póki nie zbudzisz się z krzykiem w środku nocy. Co wtedy robisz Jupiter? Zapewne oczekujesz, że doznasz ulgi w słowach pełnych spokoju. Ale przy tobie nie ma nikogo, kto mialby je wypowiedzieć. Z mroków koszmaru przechodzisz w ciemność opuszczenia. Nadzieja na lepsze jutro cię opuszcza, tak samo jak zrobiła to Ania. Mi pozostaje tylko otworzyć kolejne drzwi i poprowadzić cię krętą klatką schodową w dół, z kazdym przebytym schodem będzie narastał w tobie kolejny strach… Przed sobą. Będziesz lękał się tego, że nie zdołasz uchronić się przed utratą tego wszystkiego, co jest ci bliskie. Utraciłeś Anię, utraciłeś swoją szansę na bycie World Champem, co będzie następne? Resztki twego opanowania, a może szaczunek do samego siebie? Czas pokaże. A wtedy Jupiter pokażę ci ostatni strach – przed życiem. Gdy tylko twój umysł zostanie zatrzaśnięty w sidłach depresji, a tysiace kolców wbije się w twoje myśli, wydzierając z nich ostatnią wolę życia, ja wskażę ci sposób, jak ulżyć twym mękom. Pomogę ci odnaleźć… Wyzwolenie.

 

(Vaclav przechyla głowę lekko w lewo.)

 

Vaclav: Pogrzebałem twe nadzieje, czas odebrać ci pierwszą rzecz, która jest ci tak bardzo bliska, gdyż ona determinowała twoje posunięcia na planszy życia – marzenia. Zamierzam żyć twymi marzeniami Jupiter. Marzyłeś by być World Championem – teraz to ja nim zostanę. Zajmę miejsce, w którym ty chcialbyś się znajdować. Tobie pozostanie podziwianie moich osiągnięć i doświadczenie wzrostu twej nienawiści wymierzonej w siebie. Pierwszym mym przeciwnikiem będzie przybysz z dalekiego kraju kwitnącej wiśnii, Yamato Konoe. Czałą duszą oddany dworowi komercyjnego Imperatora, przekroczy próg domu strachów, gdzie ujrzy strach gnieżdzący się głeboko w każdym człowieku – strach przed przemijaniem i byciu zapomnianym. Gdy sędzia wzniesie mą rękę ku górze, Yamato zrozumiesz, że ogień płonący na zniczu twoich ideii właśnie zgasł, ustępując miejsca mrokom historii, w których to zanika wszystko to, co przeminęło. Gdy twe oczy zostana przesłoniętę tą samą kloaką, jedyne, co ci zostanie to los ślepca, który żyjąć w świecie własnych wspomnień nigdy nie odzyska pełni możliwości przeżywania swego życia. Wtedy to wspomnisz dzień naszej potyczki i drogę którą ci wskażałem, gdyż…

 

(Vaclav chwyta World Title w lewą rękę, a po chwili wstaje z rozstawionymi rękoma)

 

Vaclav: I’ll show you the way to hell!!!!

 

(Obraz zanika)

 

Przepraszam za literówki, ale Office coś mi dizałąc poprawnie nie chce :/ Tego rpa pisało mi się naprawdę ciężko (jakiś taki brak większego natchnienia), więc mam tylko nadzieje że jako World Champion trzymam poziom

  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Vaclav

    1

  • estevez

    1

  • IOOT_DZIKO

    1

  • Biggmac

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  312
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.02.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Przepraszam za literówki, ale Office coś mi dizałąc poprawnie nie chce Tego rpa pisało mi się naprawdę ciężko (jakiś taki brak większego natchnienia), więc mam tylko nadzieje że jako World Champion trzymam poziom

 

Zdecydowanie trzymasz poziom, powiem tyle: Naprawde zaslugujesz na World Tittle.

Nie bierzcie ze mnie przykładu.

  • Posty:  984
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Naprawde zaslugujesz na World Tittle.

No to ba! On jest wręcz stworzony do tego :D Respekt! RP świetny! Jeśli rzeczywiście nie miałeś natchnienia, to jesteś świetny, żeby bez natchnienia napisać takie coś!

http://www.lastfm.pl/user/milkSHAKE619

"Bez sensu i celu, podziały i nienawiść. Komercja, moda, pieniądze i zawiść"

5077314944c546db6bd6cc.jpg


  • Posty:  3 653
  • Reputacja:   9
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  BGZ

Gimmick , pozwala ci na wiele , i mysle że jako doświadczony gracz , wykorzystujesz to świetnie co pokazujesz swoimi RP'ami. Byłoby wręcz poronionym pomysłym , gdybym sie tu czegoś doczepił.

 

Krótko mówiąc - Klimat , mr. champion , klimat ;-)

915802072594e34bce782c.jpg


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mi tam się podoba :D z natchnieniem czy bez jest dobrze. zawsze wczuwam się w ten naschizowany klimacik.
Independent > Entertainment

15502940234d45cf586db3e.jpg


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Ciemny

Gimmick , pozwala ci na wiele

 

Święta racja. Tyle, że wielu wrestlerów HVW ma dobre gimmicki a nie wszyscy to wykorzystują. Vaclav wykorzystuje to świetnie. World Title nie na wyrost.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Myślę że warto wrzucić tą wypowiedź, szkoda Johna tak po ludzku dał całe serducho z siebie w tym biznesie poświęcił swoje zdrowie dla tej fedki a tutaj taki klops i syf na sam koniec cały run mu spierdolili, mam wrażenie że on jest tego świadomy że wszyscy o nim zapomną po tej gali i pozostaną tylko po nim wspomnienia w świecie wrestlingu, że nikt będzie pamiętał o tej walce  bo szykują gówno o którym wszyscy szybko zapomną albo będą chcieli zapomnieć... Coś czuje że po odejściu powie coś więcej
    • Jeffrey Nero
      Wcześniej już straciła pas NJPW Strong i nie traciła kolejnych pasów a nawet dokładała kolejne tak tylko napiszę 😛
    • MattDevitto
      Mnie bardziej zastanawia co będzie z innymi pasami - przecież nagle nie podłożą jej x razy
    • MattDevitto
    • Mr_Hardy
      Podczas oglądania cofałem kilku krotnie bo nie wierzyłem, że to się wydarzyło. Z resztą nadal do mnie w 100% nie dotarło.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...