Dalsze rozsiewanie jadu w HVW...

[Venomus]

22 marca 2008, Gala Under Pressure I

 

Trwa walka Venomusa z Psycho One...

 

W Hali Ludowej we Wrocławiu panowała wrzawa jakich niewiele było w historii tego budynku. Wokół błyskały flesze redaktorów rządnych sensacji... Młody debiutant ma szansę pokonać jedna z legend Polskiego wrestlingu, Psycho One, Biauyą Lokomotywę!

 

Obaj zawodnicy byli już mocno zmęczeni przeciągającym się pojedynkiem. Za ringiem Venomus właśnie trzymał Psycho w Slowly Poison-piekielnie mocnym sharpshoterze.

Udało się! Mam go tam gdzie chciałem! Nie wyrwie się! Doszedłem do walki o tytuł...Klepie w matę, wygrałem!...Łup! - potężny cios metalowego krzesła prosto w środek twarzy ukrócił marzenia Venomusa o dojściu do finału. Zaskoczony i oszołomiony puścił Biauyego i zrobił kilka kroków w tył. Krew przeszkadzała w widzeniu...Wzrok mu sie rozmazywał...Co...jak?...kto?- to była Candice, dziwka która jest menagerem Psycho...chwile potem Biauy demon wykonuje Canabvalley Driver i the Poison wylądował za ringiem. Czuł ogień w swoich żebrach. Półprzytomny...do jego mózgu sączyły sie słowa...Get Psyched...jak przez mglę widział Psycho jak wykonuje Air Force 666, krew przesłaniała mu oczy, wszystko było za czerwona mgiełką...jak we śnie....potem była tylko ciemność...

 

Jednoosobowa szatnia Venomusa, kilka minut po walce z Psycho.

 

- Stary obudź się!- wołał ktoś klepiąc go po policzku...

Venomus z trudem podniósł głowę i otworzył oczy. Zorientował się, że jest w swojej szatni a Andym a na twarzy czuł krzepnąca krew. Wiedział co się stało...przegrał. Pieprzona zdzira! Gdyby nie ona...nie to bez sensu. Ven na chwile zamkną;l oczy po czym otworzył. Andy zobaczył determinację i zimne postanowienie, żelazną wolę w tym spojrzeniu...

- Co się stało to sie nie odstanie...Psycho wygrał i przeszedł do finału...trudno, był lepszy. Jeszcze będę miał szansę wygrać World Title, przynajmniej nie będzie wtedy do niego tłoku...Podaj mi worek z lodem- poprosił przyjaciela, a ten błyskawicznie przyniósł spory worek. Venomus poczuł olbrzymia ulgę, gdy lód dotknął twarzy na której tworzył się drobny obrzęk. Na szczęście nie będzie trzeba zakładać szwów...

Andy razem z lodem przyniósł coś jeszcze...- Stary, mimo wszystko trzeba to oblać Wygrałeś swój debiut w 4 way'u i nieźle przetrzepałeś dupsko legendzie polskich federacji!- krzyknął radośnie otwierając szampana oblewając siebie i Poisona.

Ven lekko się uśmiechnął. To właśnie lubił w Andym...zawsze znajdywał jaśniejszą stronę wydarzeń.

- Bro, żebyś to widział...gdy służby wynosiły cię nieprzytomnego a ten Psycho ledwie kuśtykał na ramieniu tej blond laseczki wiara oklaskiwała was obu za dobry show! Skandowali wasze imiona! Można powiedzieć, że docenili też przegranego!- entuzjastycznie trzaskał dziobem menago

- Nieźle...No to za mój debiut...- Venomus podniósł butelkę do góry, po czym pociągnął solidnego łyka... którego błyskawicznie wypluł...-TFUU! Co to kurwa jest!! PICCOLO! Kupiłeś Kurwa szampana dla dzieci!!- Venomus był wstrząśnięty- debilu, co ci strzeliło do głowy!!?

-Serio? Wiesz, cycata brunetka która mi to sprzedała mówiła tak przekonująco, że to jest najlepszy szampan...Piccolo brzmiało mi francusko,wybacz bro, zaraz coś skombinuje...-Andy szybko wyszedł z szatni.

Venomus kręcił głową z niedowierzeniem...skończony debil. Jednak po chwili pociągnął kilka łyków...mocno go suszyło po walce...lepszy rydz niż nic...

 

 

 

 

Po gali Under Pressure...

 

Venomus, po prysznicu i przebraniu się zmierzał do swej beemki z torbą na ramieniu. Kilkanaście metrów dalej usłyszał jakąś rozmowę, z trudem wyłapał część konwersacji - Wybacz mi Jupiter. po czym słychać było odgłosy walki i dźwięk jakby ludzka głowa zetknęła się z maską samochodu a potem szybą... Ven podbiegł szybko, jednak zdążył tylko zobaczyć jak Vaclav uchodzi z miejsca zdarzenia...Posion skierował wzrok na samochód...Jupiter leżał wbity przez szybę do środka! Widział, że Balicki, Vlad i ochrona już biegną. Razem próbował wyciągnąć irlandera z samochodu... Obraz oddala sie a w tle słychać zbliżające sie syreny karetki...

 

Kilka dni po gali...

 

Venomus leżał rozwalony w swoim apartamencie oglądał właśnie retransmisję Wrestlemanii... Z mieszaniną żalu, smutku oraz nostalgii patrzył na koniec kariery Rica Flaira. Będzie mu go brakować. Cały wrestling bedzie tęsknic za Nature Boyem...wychowywał sie na jego walkach, gdzie nie bez kozery nazywano go "The dirtiest Player in the Game...Właśnie wtedy wszedł, jak łatwo można było się domyślić, Andy oraz...Piotr Balicki?

- Witaj Venomus, widzę, że rany zaczęły się goić...

- Co pana tu sprowadza?- Spytał Ven zdziwiony pojawieniem się HVW w swoim apartamencie.

- Byłem pod wrażeniem twoich wyczynów na ringu. Wygrałeś pierwszą walkę i nieźle dałeś się we znaki Psycho...choć nie przeszedłeś do finału proponuje ci walkę o pas Polish Champion. Będziesz walczył z Husarem, Damage'm i starym znajomym Iootem...gala odbędzie sie 5 kwietnia w Toruniu...Życzę powodzenia-po tej przemowie prezes Balicki opuścił apartament.

Zostawił na stole notkę z karta na galę...

Hm, o pas mistrza walczą Jupiter, Vaclav i Chris Attitude...Miał nadzieję, że Jupek wygra. Nie lubił Vacka...był jakimś emo psycholem z problemami który obwinia świat za swoje niepowodzenia...Do Chrisa nic nie miał, ale ten był zbyt...pozytywny. Jupek tez jest face'm ale jednakowoż wolał go, czuł jakąś sympatie do fana Giunessa. Oby wygrał..

Zdziwiło go to, że Psycho nie widniał na liście...wycofał się? Szkoda, mimo, że był niezłym madafaką to jednak czuł do niego respekt...będzie go brakować. Czemu w takim wypadku nie wstawiono mnie zamiast niego? W końcu jeśli zrezygnował to o tytuł powinien walczyć ten kto z nim sie mierzył...nieważne. Musi się przygotować do walki ze swymi rywalami...

 

Myślał głęboko...Husar. Napakowana bestia o ksenofobicznych poglądach, uważająca się za esencję polskości. Przypominał on Venomusowi jednego z dresów z komiksów Jeża Jerzego...Wystarczy tylko umiejętnie manewrować w ringu i wykorzystać jego siłę przeciwko niemu...od razu przed oczami Poisona pojawił się obraz Stinga walczącego z Goldbergiem przed Halloween Havoc, jakieś dziesięć lat temu...Stinger krążył pomiędzy narożnikami nie pozwalając ogromnej bestii wykonać Spear'a...finał walki przypominał mu trochę finał niedawnego Under Pressure...

 

Następny w kolejce...Nicky Damage... wygrał swoja pierwszą walkę więc jest teraz pewnie żądny sukcesów, może popełnić błąd...Jest jednak szybki i dobry technicznie. Lepiej na niego uważać...

 

Ostatni...IOOT. Wiem już co potrafi...mam nadzieję, że jeszcze pamięta mojego DDT...na pewno będzie rządny zemsty za pozbawienie go zwycięstwa....Proszę bardzo, jeszcze raz he will fell the venom! Z niecierpliwością czekam by zmierzyć się z tobą ponownie...

Okej, trza szykować beemkę! Jedziemy jutro!

 

Okolice Torunia, kilkanaście godzin przed Under Pressure II

 

Ven i Andy zwyczajowo jechali czarna BMW...

-I jak Bro, sądzisz, że dasz radę zdobyć tytuł i pas?

- Mowa! Wcześniej byłem trochę podenerwowany debiutem i niepewny co do moich umiejętności... Ale to się skończyło! Teraz jestem pewny siebie i pewny, że jedyne co zobaczy rywal to Venomus Fang albo kleszcze Slowly Poison!

- Heh, to git...Znowu 4 way...przydałaby sie jakaś odmiana, nie?

-Ta...przypomnij mi, żebym pogadał o tym z Balickim. Na następnej gali z chęcią powalczyłbym w tagu albo jakimś cage matchu...Włączę radio.

Z głośnika dobiegała właśnie reklamówka Under Pressure..- Przybądźcie na extremalny pojedynek o tytuł Wold Championa! W stalowej klatce zmierzą się Jupiter, Chris Attitude oraz Vac...BZZT! -...ochwalony, Chciałabym wpłacić 200 złotych na konto organizacji naszego Radia i kochanego Ojca Założyciela. Niech mu sie powodzi, Amen!-

Co to kurwa jest?!- Ven zdenerwował się, przełączył na kolejne pasmo...to samo, jeszcze raz, i jeszcze...

- Ja pierdolę na każdej stacji to samo! Jakiś religijny bełkot!

- Nic dziwnego...zobacz, właśnie wjeżdżamy do Torunia, a każdy wie, że tu panuje tylko jedno słuszne Radio...

- Walić to, puszcze płytkę...- po chwili w samochodzie rozchodzą się ostre riffy w wykonaniu Godsmack. Po czym słychać pierwsze słowa utworu " I Stand Alone"...

 

5 kwietnia, trwa gala Under Pressure II na moment przed 4 way dance

 

Venomus wychodzi z szatni ubrany tak jak zawsze gdy wychodzi na ring. W drodze do wyjścia widzi Jupitera w kilcie, przemierzającego korytarze.

-Witaj "Dzej". Wiesz, może dla ciebie to nic...ale wiedź, że kibicuje ci w finale. Mam nadzieje, że dzisiaj opuścisz galę trzymając pas mistrza!- rzekła Ven do Jupka.

- Heh, dzięki. Życzę ci tego samego w twoim matchu o Polish Title...

Chciał dodać coś jeszcze ale w głośnikach właśnie zapowiadano pojedynek Venomusa.

-Musze lecieć stary...trzymaj kciuki! - krzyknął na koniec szybko zmierzając do wejścia na główną halę.

 

Czekając na swoja kolej The Poison rozgrzewał sie i koncentrował przed tym ważnym pojedynkiem. Miał w głowie plan walki...trzech przeciwników...żadnego sojusznika...Husar, na niego potrzeba szybkości...IOOt, trzeba się skupić na jego szyi uszkodzonej wcześniej...Damage, dużo rzutów i uderzeń na głowę...nie dac sie otoczyć i sprowadzić do parteru...Teraz jestem pewny siebie i to co wydarzyło się z Psycho, więcej się nie powtórzy!

Teraz jest tego pewny...on zdobędzie tytuł i będzie Polish Championem!

 

Rozlega się muzyka Stratovariusa...The Kiss of Judas. Ven wychodzi i słyszy, że tłum szaleje. Ludzie pamiętają jego wyczyny na poprzedniej gali. Gdy światła sie zapalają widać nawet kilka transparentów. "Jadowity Tytuł!" "Who's next to be Venomized?" "Feel the Venom bitches! The Poison will get the Title!" i tym podobne. Venomus uśmiechnął się pod nosem. Pewnym krokiem zmierza do ringu przybijając piątki a z jednym ze starszych fanów wymienił nawet 2 sweet sign. Przed wejściem na ring, wchodzi na zewnętrzną strona narożnika i pokazuje konkurentom Vałki i tauntuje- Tytuł jest mój! Feel the Venom! Widział, że to co mówi jest prawdą...on będzię dziś Mistrzem.

[Przemk0]

A tak sobie przeczytałem i :

 

Razem próbował wyciągnąć irlandera z samochodu.

 

To troszkę słabe, bo gdyby tak był i byłbyś tam przy tym ataku to przeczytalibyśmy o tym na gali. Tak to trochę modyfikujesz to co widzieliśmy w HVW TV.

 

Czemu w takim wypadku nie wstawiono mnie zamiast niego? W końcu jeśli zrezygnował to o tytuł powinien walczyć ten kto z nim sie mierzył...nieważne.

 

Nieważne? kurcze, aż prosi się o rozwinięcie tego tematu... to mógłbyć dobry temat na speech.

 

od razu przed oczami Poisona pojawił się obraz Stinga walczącego z Goldbergiem przed Halloween Havoc

 

brrr tego to chyba nigdy nie zaakceptuje..

 

A co do RP w całości to.. hmm podstawowe pytanie.. a gdzie jest speech ? Popełniasz chyba podstawowy błąd większości tutaj RPerów.. RP wygląda jak serial.. pojawia się 6 różnych lokacji.. Ven tu.. Ven tam.. Ven jedzie.. Ven odpoczywa.. A nie ma konkretnego speechu.

 

Plusem jest to, że sam język i to jak piszesz przyjemnie się czyta... ale bez fajerwerków.

[Juppozo]

Mi się RP podobał... Jednak rzeczywiście brakuje speechu. Pamiętaj o tym!!

 

Venomus wychodzi z szatni ubrany tak jak zawsze gdy wychodzi na ring. W drodze do wyjścia widzi Jupitera w kilcie, przemierzającego korytarze.

-Witaj "Dzej". Wiesz, może dla ciebie to nic...ale wiedź, że kibicuje ci w finale. Mam nadzieje, że dzisiaj opuścisz galę trzymając pas mistrza!- rzekła Ven do Jupka.

- Heh, dzięki. Życzę ci tego samego w twoim matchu o Polish Title...

Chciał dodać coś jeszcze ale w głośnikach właśnie zapowiadano pojedynek Venomusa.

-Musze lecieć stary...trzymaj kciuki! - krzyknął na koniec szybko zmierzając do wejścia na główną halę.

 

Ja nie mam nic przeciwko użycia w tym RP mojej osoby, ale na następny raz uważaj bo tego nie można robić (regulamin - możesz narazić się na gniew szefostwa ), chyba że za zgodą użytego wrestlera...

 

RP na plus mimo braku przemówienia i oby tak dalej

[estevez]

brrr tego to chyba nigdy nie zaakceptuje..

 

Fakt, ryzykowne było użycie tych postaci, szczególnie po ostatniej dyskusji w HVW... ale... przecież te postacie nie wzieły udziału w RPie. Venomus jedynie opowiedział o czymś co kiedyś widział w telewizji, a tych wrestlerów mógł tam widzieć. Nie uznaje tego za coś złego.

 

regulamin - możesz narazić się na gniew szefostwa

 

Proponuje dogadywać się wcześniej by ktoś później nie miał do kogoś pretensje:)

[Venomus]

Za naruszenie praw autorskich przepraszam, ale Jupek na szczęście nie zgłasza sprzeciwu a Vince jeszcze nie zrobił mi najazdu na chatę z powodu tantiemów dla WWE...

 

Nieważne? kurcze, aż prosi się o rozwinięcie tego tematu... to mógł być dobry temat na speech.

 

Fakt, ale skoro lista już ustalona, sądziłem, że to i tak nic nie zmieni...cóż za późno

 

Co do speechu...sądziłem, że będzie powtarzał tylko przemyślenia postaci a nie chciałem sztucznie przedłużać erpozki...Następnym razem o tym nie zapomnę (aż szkoda, że nie da się edyta zrobić ). Oh well, jak nie wygram teraz to następnym razem...

 

Dziękuje za wszelkie słowa uznania jak i za konstruktywną krytykę- wierzę, że dzięki temu następne erpozki będą lepsze...and everybody well fell the Venom!