Never More..Start of Red Path..

[IOOT_DZIKO]

Obrzeża Wrocławia , Szpital , 24 Marca godzina 23:43

 

Noc ciemna ogarnia wszystko. Chmury ścigają sie na niebie wyznaczając sobie mete na świecącej tarczy.

 

..."Nagle cisze tego miejsca otulonego mrokiem , zmącił piekielny krzyk"...

NEVER MOREEEEE !!!

 

- Co to było ?!

- Pacjent ucieka ?!

- Nie pozwólcie mu !

- To szaleniec !

- Ochrona !!

 

...a Główne Drzwi Szpitalne trzasnęły...

 

Pościg ochorny stracił na sensie i wartości. Dwóch panów w kurtkach z odblaskami wróciło sie pospiesznie korytarzem. Cały szpital ogarnęła histeria. Spokój tego oddalonego od wszystkiego , cichego miejsca został zakłocony. Rozpoczeły sie telefony ....noc grała swoją melodie. Psy opusciły swe klatki ...ale on był już daleko. Szedł , wzrok miał martwo utopiony w jednym punkcie , nie poruszał twarzą. Tylko szedł ...Twarz wciąż miała ten sam złowrogi wyraz , z którego gniew bił tak silny że mozna go było pokroić nożem. Tylko szedł...płaszcz ocierał sie szeleszcząc o trawę , buty już pewnie przemokły..Gdzie szedł , co robił ...póki co sam pewnie nie wiedział . Jedno jest pewne , nic przyjemnego po głowie mu nie chodziło. Oczy miał niczym dwa ognie. Dwa osobne ogniska , który gdyby nie dzielił ich nos próbowałyby spalić się nawzajem. Ciskały czerowne pioruny na wszystkie strony. Do nabliższej drogi było jeszcze pareset metrów jesli nie wiecej. A on szedł ..myśli kłebiły sie w głowie , tak że o mało gdyby mogły wyskoczyłyby rozsadzając mu czaszke. Ale tłumij je. Walczył z przygnebiającym go wspomnieniem tej nocy , tego pojedynku. Cierpiał , jego honor , duma , wszystko co miał i włozył - cierpiało. Nie mógł sobie tego darować ...ale nie ...on tego nie zostawi , to nie jest to czym mogłby sie poszczycić. On tu musi wyrównać. Gniew gromadził sie w nim. Rewolucja była bliska , zaraz będzie eksplodował.

 

...Ulica , jakaś droga. Dokądś pewnie prowadzi ... przy niej pniak. Płaszcz zawiał do góry niesiony wiatrem. Spoczął. Księzyc świeci na jego poczerwieniałą z gniewu twarz. Czuł nie tylko ból psychiczny ale i fizyczny. O ile ten drugi pokonywał , z tym pierwszym było mu ciężej...Grzywka powiewała w rytm szumu wiatru , a płaszcz uderzał o pniak. Sowy gdzieś w poblizu huczały swoje melodie.

 

Męczył go wciąz jeden i ten sam obraz. Tak przesladowczy , tak wrogi dla niego i tak potęgujacy jego gniew.

 

The Red Eye czeka... znikąd pojawia się Venomus! Running DDT na The I.O.O.T!... Venomus Fang!!! Cover: 1...2...3!!! Ani The I.O.O.T.....nie zdołali przerwać!

 

Scorp : Dwudziesty Drugi marca...high voltage Wrestling. Jak to sie stało, pytam kurwa jak ? ...Ani IOOT ...prawda , nie zdołałem tego przerwać. Mój debiut stał sie porażką , jedną wielką plamą na mym honorze. I musze ją zmazać. To koniec pewnej ery. Skończe ją niczym sie zaczeła. Trzeba skończyć coś , co straciło na wartości. Trzeba rozpoczac nowe , lepsze ...nową , lepszą strone. I stało sie to moim celem własnie tu i teraz ...sss...(chwycił sie za kark , prawdopodobnie nie domagał jeszcze po ostatnim DDT z zaskoczenia). Ból...Cóż to za ból ? to jest nic , Ja dopiero pokaze bół. Wyrównam rachunki nie tylko z rywalami ale z samym sobą ...tym co dla mnie ważne , a ja nie jestem tu bezczynnie i bez powodu. Ja jestem the IOOT ! ....

 

(echo powtórzyło głośno ...ti...ti....ti...ti..)

 

Scorp wstał z miejsca i energicznym krokiem ruszył na wprost ulicą. Myślą że przegrałem , złamałem się ?! To nie jest mozliwe. Każdy nóż wbity mi w plecy odbije sie z potrójną siłą. Każdy cierń wkuty mi w bok , ukłuje Cię cztery razy bolesniej . Red Eye , nie boi sie nikogo , niczego , nigdzie. High Voltage Wrestling , poznacie wszyscy ...przekonacie się ...będzie szybszy ... silniejszy ...lepszy ... Polish Bad Ass -> The IOOT !!

 

(Piorun łupnął gdzie w pobliżu)

 

Czas na mnie , czas ruszać ...

 

Wrocław ,dnia nastepnego. Gdzieś w okolicach hali ludowej , godzina 19:00

 

To miejsce , jest już historią , nauczką i lekcją. Bodźcem dla mnie tak silnym , że odczuwam go do dziś...

 

Scorp siedział już na motocyklu wpatryjac sie w hale.

 

Wieje tu grozą i cierpieniem ...moim cierpieniem. ale to tylko śniadanko , bo jesli to pokonam , to żaden fizyczny przeciwnik mi nie straszny. Toruń...wrrr.....odjechał...

 

Toruń , Klub "Pacero Fit" godzina 22:40

 

kolejna noc .. Stróż zamykał własnie brame od klubu , Starszy miły pan , który lekko trzesąc rekami zasuwał ostatnie zamki w drzwiach klubowych . Dookoła nie było żywej duszy.

 

- Ej , panie tu nie wolno wcho...

Masywna reka złapała go za szyje..

-Wezwe policje !

-Nie wezwiesz...

-Zaraz zaraz , ja Cie skądś kojarze ....to ty przegra...

-Zamknij się !!

 

Scorp'owi zdało się że on tez wie o jego przegranej. miał jakieś urojenia mimo iż straznik wciąz stał nic nie mowiąc zdziwiony i przestraszony zajsciem.

opamiętał sie ...on jest niewinny ...nic mi nie zrobił ...

Poczekał na jego odejście i przesadził bramę. Alarmu nie było i Scorp włamał sie do klubu....musiał odreagować.

Znalazłszy sie na sali zaciągnął sie zapachem lekko rdzewiejących już sztang i ciężarków. Chciał sie wypompowac do reszty , dać z siebie wszystko ! Ile tylko sił mu dano tyle chciał zużyć własnie teraz. Zaczał mówić sam do siebie ...

 

..ławeczka... Damage ? ..(Klak ...trzasnął odważnik wkładany na gryf) Wygrał , kim jest ? Nie obchodzi mnie to , nie moze przeszkodzić mi ..yyyyhhh...(pierwsze podniesienie) ...i nie przeskzodzi ..yyyyh...Wyobraź sobie Damage , że ten gryf to własnie Ty ! Twój kręgosłup w moich i tylko moich rekach. Jestes bezradny , bezsilny , z pozoru cięzki i mosiężny ale pod pełną kontrolą ...Ten ciężar to twoja wola walki , przełamałem ten cieżar....yyyyh...raz....yyyyyhh....dwa...yyyyyyh...trzy ...i tak podobnie z tobą Damage. Ujrzysz w moich oczach czego jeszcze nie widziałeś. Ujrzysz że kazda ćzęsc mego ciała osobno bedzie wyrywała sie do przodu by Wyeliminowac cię z tej potyczki ....yyyyh... wyobraź sobie Damage ..ściskam ten gryf i czuje że odczuwam jego bół ... (kark wciąż strzykał) Taki jaki odczujesz Ty już nie długo Nicky , nie ma ucieczki , nie ma ratunku....wkroczyłem na ścieżke prawdy. koniec z miłym chłopakiem z ambicjami ...zaczyna sie dla moich rywali horror ...yyyhhh...prawdziwa zgroza , którą bede ja. Będe was męczył powoli po kazdym pojedynczym centymetrze , pojedynczym włosie ...az dosłownie nie będziecie mogli sie podnieść ...jedyne co , to waze odretwiałe oczy bede patrzec ...jak iOOT unosi rece w gescie zwycięstwa.

 

Wstał .. pot spływał po nim niczym z szyb krople deszczu w czasie burzy. (Klak ...trzasnął odważnik wkładany na gryf) Dokładam jeszcze wiecej ...To dla ciebie Husar ... yyyhhhh... Nie wiem jakim cudem znajdziemy sie razem w ringu , ale dla jednego z nas to sie musi...yyyhh..zakończyć źle ..i to yyyyhh , bardzo źle ..i zapewniem Cie kurwa , że to nie bede ja !! THe IOOT ma zakonczyć te walke stojąc czołem podniesionym , oko w oko z fanami i wyrazem twarzy mówić im : Tak !! Teraz Ja !! The IOOT !! and there is nothing you can do ..yyyyhh....about it !!

 

Wstał ..(Klak ...trzasnął odważnik wkładany na gryf) , (Klak ...trzasnął odważnik wkładany na gryf)......Venomus !! (Tu stanął trzymając odwaznik nie ruchomo)

I to Ty człowieku sprawiłes mi tyle cierpień. To przez ciebie walcze z sobą samym i pałam gniewem do całego świata. Wrestling to moje zycie...żyje by pokazywać i dawac z siebie wszystko , a ty mi to zabrałeś ..Ide po ciebie by to odebrać ... odebrać co mi jest należne .. Wracam do ringu i staje z tobą oko w czerwone oko...A dzieki mojemu gniewu , bede sielniejszy ...a jak już mowiłem ...fizyczny bół jest niczym , w porównaniu z wewnętrzną walką jaka mi zafundowałes mój przyjacielu. Ale ja pokonałem tę słabość ...zamieniłem ją ww chęc tak wielką ...że przerosnie każdego. No chance for ya' ...only one option , only one winner , only one bad ass ...only one ....THE IOOT !! I nie bedzie innego rozwiązania ...słyszysz mnie !!?? Nie dopuszcze do tego....a jesli tak sie stanie to niech mnie diabli wszyscy razem wzięci ..

 

IOOT wpadł w furię ... krew uderzyła mu do głowy , wszystkie żyły wyszły na twarz , zapluł sie i cięzko dyszał.

(Klak ...trzasnął odważnik wkładany na gryf) A to specjalnie dla ciebie !! Tym razem jestes mój !! Nie obchodzi mnie nic wiecej. Moim celem jesteś ty ... i tylko twoją osobą odzyskam to co ostatnio utraciłem ...yyyyaaaa !!

 

Ciężar ruszył w góre , co za gniew dający siłę , co za adrenalina dając moc i co za dusza , która kocha ten sport do tego stopnia że marnuje psychike do tego stopnia ...Ciężar sięgnął zenitu ...przełamał go ...przełam wszystko ...i siebie ....cieżar zsunał sie momentalnie ... IOOT upadł na ziemie, Dobrze wiedział co sie stanie , mimo iż nieprzytomny ..na twarzy wciąż ten ..złowieszczy usmiech ...

 

Toruń , Szpital , godzina 21:12

 

Zrobiło sie już ciemno, a pielęgniarki kończąc zmiane po kolei sprawdzały sale, jedna z nich weszła do sali nr. 69

 

- O , kartka na kalendarzu , nie zerwana ....a pare dni...trzeba zerwać ...

 

Oczom pacjenta leżącego obok ukała sie kartka z kalendarza...Kwiecień...

 

- Under Pressure !!!!

..."Nagle cisze tego miejsca , zmącił piekielny krzyk"...

NEVER MOREEEEE !!!

 

...a Główne Drzwi Szpitalne trzasnęły...

 

 

 

 

 

p.s przepraszam że po czasie ..nie wyrobiłem sie ..mam nadzieje ze przyjmiecie jeszcze.

[AGNKP]

No to chyba mamy first Polish Champion. Jak dla mnie erpoz pierwsza klasa!

[Amarru]

świetne RP.Szykuje się Polish Champion

[pablo modjo]

Najs Dziko. To jest to Wczułeś się w postać, fajnie rozwiązałeś sprawę porażki plus ciekawy motyw z siłownią i zwracaniem się do przeciwników podczas ćwiczeń. I like it! Pozdro

[mu]

Szykuje się Polish Champion

 

za moich czasów żeby być polish champem trzeba było mieć stażu conajmniej z 2 lata , najlepsze erpozy i jeszcze do tego musiał lubić Cie booker . nie będe wnosił o zmiane nazwy bo byłoby za dużo pierdolenia ale to mi tak jakoś nie pasowało i musiałem napisać .

[IOOT_DZIKO]

Damn , a już jak zobaczyłem , że osotatni post to mó , se myśle "oho będzie zjebka"

 

Ja na wstępie powiem , że RP pisany był perfidnie na szybko i w sumie na spontanicznym dąrzeniu do pójścia już spać.

[QuaQ]

Bardzo Dobrze napisane... kawał solidnej roboty.....