Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Spreading the Venom...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Noc przed galą Under Pressure #1

 

Obraz był surrealistyczny, w wypranych kolorach...

Na ringu naprzeciw sobie siebie starła się czwórka wojowników. Trwał 4 way dance pomiędzy IOOT'em, młodym, rządnym sukcesów wrestlerem, Emillio Cordoba'em kolumbijskim chłopakiem który za swój symbol wybrał szmaragd, Konradem Oleśnickim, młodym inkwizytorem oraz Venomusem, zawodnikiem który zdobędzie sławę w HVW równie szybko jak trucizna i jad z którymi się utożsamia...

Tak więc czwórka rzuciła sie na siebie, a dokładnie mówiąc dwóch heeli zaatakowało momentalnie Cordobe, jedynego face'a na ringu. Ven powoli podszedł do walczących nie dając znaku co zamierza. Wszystko wskazuje na to, że jednak postanowił wyrównać szanse słabszego...Punch który szybko przekształcił sie w DDT położył samozwańczego mściciela jedynego słusznego Radia na parter. IOOT zanim sie obejrzał przyjął potężnego dropkicka prosto w twarz. Oszołomiony młody wrestler, zataczając się wszedł do narożnika nieopodal. Duży błąd...Jedyne co I zobaczył zanim stracił przytomność to rozpędzony Venomus, niczym Jeździec Apokalipsy wykonał mocarnego Venomus Splash. Kilka sekund później, gdy IOOT, osunął się bezwładnie na matę, Ven przygotowywał sie na starcie z ostatnim rywalem. Cordoba wykonał superkicka który doszedł celu i zamroczył The Poisona. Ven chwilę później nadział się na piledrivera. Emillio poczuł sie pewnie...za wcześnie. Jeden low blow później i młody kolumbijczyk trzymał w dłoniach obolałe klejnoty, na pewno nie były to szmaragdy... Ven nie musiał się spieszyć, Wskazał głowę przeciwnika i wykonał pięknego taunta określającego co Emillio może sobie possać. - Venomizing bitch!- PO czym wykonał swego finishera- Venomous Fang. Po otrzymaniu "Jadowitego Kła" większość panów miała dosyć, tak samo było w tym przypadku. Venomus chciał cieszyć sie ze zwycięstwa lecz coś było nie tak...Sceneria nagle zmieniła sie, wszystko zrobiło się takie mroczne...wykręcone niczym ze snu ćpuna...Po ciałach leżących na ringu nie było nawet śladu za to matę i cały teren w zasięgu wzroku pokrywała tajemnicza biała mgła...Venomus poczuł, że nie jest to zwykła mgła, waliło wokół jak ze..skręta... Skierował wzrok w na źródło widmowych oparów...i znalazł to czego sie obawiał...a raczej tego. Na drugim końcu ringu, na narożniku siedziała straszna postać cała w bieli otoczona oparami niczym całunem...Osobnik wyglądał niczym demon z koszmaru, nie widać było szczegółów ani twarzy...Biała koszula, spodnie, białe rogi, maska...potężny władca suspensu...A więc teraz przyszło mu sie zmierzyć z Biauyą lokomotywą...z samym Psycho. Venomus spodziewał sie tego pojedynku wiedział, że wygra 4 way'a, jednak nie zmieniło to niepokoju, wręcz przerażenia na widok przeciwnika. Jakby wyczuwając jego strach, Biauy wypuścił kolejnego dyma i wyszczerzył sie demonicznie...Zaczął sie pojedynek który zdecyduje o tym kto zdobędzie prawo do walki o złoto, Pas mistrza High Voltage...

Rywale rzucili się na siebie z furią. Venomus był młody i szybki niczym żmija ale jego adwersarz poruszał sie jak światło, unikając wszystkich jego ataków. Uchylał i uśmiechał...uśmiech ten doprowadzał Vena do szału. Nieważne czy wystawi sie na atak, czy potem przegra, teraz liczyło się by za wszelka cenę zmazać z ust Biauyego demona ten paskudny uśmieszek, nie licząc sie z konsekwencjami. Ven przygniótł oponenta do narożnika i z mordercza furia począł obijać, masakrować jego twarz. - Odechce ci sie śmiać, słyszysz mnie skurwielu! Nie boje sie ciebie śmieciu!- Krzyczał nie bacząc czy Psycho w ogóle go słyszy. Ten uśmiech ciągle go prześladował, nie znikał choć bił najmocniej jak potrafił. Kolejnym silnym ciosem zdarł demonowi maskę. Jednak mimo oświetlenia nie widział jego twarzy...jedynie wciąż ten sam demoniczny uśmiech, i bałe świecące się ślepia. Reszta była...ciemnością. Zszokowany Venomus skamieniał. Juz miał kontynuować natarcie gdy na moment Biauyego przesłoniła mgła... Zdezorientowany Ven zrobił krok naprzód...i poczuł ogromny ból z tyłu głowy. Padł na kolana po mocarnym double-axe handle'u. Gdy odwrócił się zobaczył Psych, znowu z maska na głowie jakby potężniejszego i bardziej demonicznego...Wiedział, że to koniec. Przyjął dropkicha po którym nie mógł oddychać, poczuł, że żebra chcą zawrzeć niepokojąco bliską znajomość z jego płucami... Widział, że Biauy demon stoi na szczycie narożnika, i zamierza wykonać Air Force 666...to był koniec. Widział tylko ten uśmieszek zbliżąjący sie coraz bardziej. Wszystko wokół zasnuwała mgła...

-Nie, nie,nie...NIE!-

Krzyknął, Venomus. Otworzył oczy, był cały spocony. Oddychał ciężko. Jednakże po koszmarze nie było śladu. Ven był w swoim apartamencie w Poznaniu. Odetchnął głęboko po czym opadł na łóżko. To był tylko sen, tylko sen... Ale niepokojąco prawdziwy. Jeśli chce miec szanse przeciwko Psycho musi przestać sie go bać...Po pierwsze musi wygrać 4 way'a i nie lekceważyć przeciwników. Spojrzał na zegarek. 6 rano. No nic, skoro już sie obudziłem to przebiegnę sie kilka razy wokół Rusałki...to powinno go uspokoić i przynieść ukojenie. Będzie tego potrzebował gdyż dzisiaj wieczorem odbędzie się gala Under Pressure...Musi sie przygotować do wyjazdu do Wrocławia.

 

Dzisiaj, 6 godzin przed galą Under Pressure #1

 

Droga do Wrocławia mijała szybko. Venomus siedział za kółkiem Czarnej BMW, nówka, taka jaka lubił. Obowiązkowy "zimny łokieć"- niektórzy uważali to za wieśniactwo, go to waliło. Obok, na miejscu pasażera siedział jego wierny kumpel i menago Andy. Na nosie miał nadal lustrzanki choć dzień był raczej pochmurny. Nie ćmiczył jednak papierosa- poprosił go o to Venomus, który nie lubił dymu tytoniowego. Zamiast tego ziomek w hawajskiej koszuli i rozczochranych włosach pociągał co jakiś czas łyka z litrowej butelczyny najlepszego Jacka Danielsa' czarnego ofkorz.

- Dzisiaj Twój wielki dzień bro, rozwalisz trzech rookie a potem ćpuna w białej masce...

- Nie byłbym taki pewny Andy. Żeby go pokonać najpierw muszę wygrać 4 way'a...co samo w sobie jest trudne. Wolałbym walczyć z nimi po kolei, pojedynczo, a tak muszę się pilnować aby żaden nie zaszedł mnie od tyłu albo co gorsza nie zgrupowali się przeciwko mnie...A Psycho to weteran z doświadczeniem który już niejednego nowicjusza zjadł na śniadanie...walczył jak równy z BackStabberem, VaclaVem, Scytherem, Chrisem Attitude i wieloma innymi championami...to będzie trudne skopać mu dupsko i nie wiem czy podołam, ale wierzę w siebie...

- Taa...wiesz twój monolog naprawdę mnie wzruszył bro...a właśnie! Zapomniałem ci powiedzieć, że załatwiłem ci wywiad z jakąś Klaudią...Potocka na nazwisko chyba. Bro, taka szprycha, że scyzoryk sie otwiera w kieszeni, jeśli wiesz o czym mówię- zachichotał Andy i pociągnął łyka z butelki.

- Stary, dobrze wiesz, że dzisiaj chcę skupić wyłącznie na walce...ale spoko mogę pomówić z ta babeczka przez kilka minut...O już prawie jesteśmy...- dalsze słowa zagłuszył szum wiatru. Obraz oddala sie a my widzimy jak czarna BM'ka mija znak "Wrocław wita"...

 

 

 

Początek Gali Under Pressure, kilkanaście minut przed 4 way'em. Trwa pierwszy match.

 

Venomus siedział w swojej szatni. Jednej z trzech jednoosobówek którą zdołał sobie wywalczyć podpisując kontrakt z Balickim. Ven siedział przed lustrem, przebrany do walki. Zielone buty wrestlerskie, czarne spodnie z napisem "Venomus" oczywiście jadowitą, czcionką. Widział kiedyś coś podobnego u Kanyona i tak mu się spodobało, że przy projekcie swojego kostiumu postanowił to wykorzystać. Rękoma odzianymi w czarne, motocyklowe rękawice (takie bez palców ala Goldberg) poprawiał malunki na twarzy- dwie czarne gwiazdy z ośmioma ramionami, niczym wybuchające supernowe otoczone zielonymi obwodami, konturami. Gdy był już gotowy dla zabawy popisywał sie przed lustrem niczym Hulk Hogan albo Scott Hall. Lubił sie powygłupiać naśladując popisy idoli z dzieciństwa, to go odprężało. Ciche pukanie do drzwi. No tak, zapomniał, że ma wywiad z tą młoda reporterka...

Otworzył i jego oczom ukazała sie 21-letnia blond-piękność. Mylił się jednak ten kto pomyślał o niej jak o pustej lalce albo sex zabawce... O nie, widać było, że jest inteligentna i ma własne zdanie. Jej oczy błyszczały, były pełne życia...Ven przeczuwał, że daleko zajdzie, jeśli oczywiście Balicki nie zamierza zrobić tego co Lepper z Anetą.K...byłaby to niepowetowana strata.

Wpuścił kobietę do swojej szatni i użyczył miejsca na jedynym krześle. Samemu oparł sie o ścianę obok.

- Witaj, Venomus. Za kilka minut staniesz do walki z trzema przeciwnikami w 4 way dance'u... Jak czujesz sie wiedząc, że wygrywając spotka cię przywilej walki z Psycho, jednym z pretendentów do pasa HVW Heavyweight Champion?

- Widzisz Klaudio... wszyscy mówią, że najeżdżam na wielkiego Biauyego ale to nieprawda. Wiem, że najpierw 4 way a potem zobaczymy co będzie dalej. Do samego Psycho nic osobiście nie mam, po prostu stoi mi na drodze po tytuł Mistrza. Wiem, że jest wielkim zawodnikiem i traktuje ten pojedynek jak wyzwanie...nie jakąś osobista wojnę...przynajmniej na razie.

- Mówisz tak jakbyś już wygrał pojedynek przeciwko 3 rywalom i miał się zmierzyć od razu z Biauyą lokomotywą...-

- Wiesz, nie można wykluczyć, że kto inny wygra pojedynek...ja po prostu wierze, że z Psychozillą przyjdzie stanąć mnie...zaufaj mi, to instynkt- rzekł uśmiechając sie lekko.

- Ostatnie pytanie...masz coś do przekazania swoim przeciwnikom? Wszystkim czterem?-

- A i owszem...Słuchajcie! The Posion jest gotowy stawić czoła każdemu z was! Wierze, że IOOT, Oleśnicki i Cordoba będą godnymi przeciwnikami i pokarzą na co ich stać! Tak samo ufam, że Psycho dobrze sie przygotował i ma dużo zioła aby uśmierzyć ból i upokorzenie, gdy rozbije jego nadęte ego w pył, przechodząc dalej w drabince po tytuł mistrza High Voltage! Mistrz może być tylko jeden i kochani, właśnie na niego patrzycie. Feel my Venom! - krzyknął do kamery posyłając w jej stronę Vałki. Dobra, pozwól mi się przygotować do walki.

Widzimy jak kamera podąża za wychodzącą Klaudią i zamykane drzwi szatni. Obraz urywa się.

 

Teraz. Moment przed 4 way dance

 

Venomus czekał za kulisami na moment gdy wejdzie na ring. Nie wiedział kto wygrał pierwszą walkę ano w jakiej kolejności będą wchodzić teraz na ring ale nie obchodziło go to. Stał w ciemności z zamkniętymi oczami. Lubił ten moment na chwilę przed walką, gdy mógł w ciszy skoncentrować się. Przechodził wtedy przemianę z łagodnego człowieka w brutalnego wojownika. Był teraz w swoim świecie, w pełni angażując się w to co za chwilę nastąpi. Wiedział, że czeka go spore wyzwanie. Ale wiedział tez, że podoła...wiedział, że to jego czas, jego szansa by pokazać sie światu...pokazać, że jest Mistrzem.

Otworzył oczy gdy poczeło grac pierwsze akordy jego theme'u...The Kiss of Judas, Stratovariusa. Gitarowe riffy wprowadziły go w stan eufori. Wyszedł na na zewnątrz. Tak jak tego oczekiwał, zgasło światło, a zielone reflektory latały dookoła. Czuł sie jak Sting. Gdy światło znów sie zapaliło. Widownia ujrzała go ze skrzyżowanymi na piersiach rękoma i Vałki. - Venomizing!! Feel my Venom, Bitches!- krzyczał do publiki, dostając ogromny cheer. Czuł się bosko, wiedział, że tu jest jego miejsce i, że tu należał. Zaczął powoli iść w stronę ringu przybijając piątki okolicznym fanom. Szedł w stronę ringu...tu spełni sie jego marzenie i przeznaczenie. Jest gotowy...Nadeszła jego Era...

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg

  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Juppozo

    3

  • Venomus

    3

  • theGrimRipper

    1

  • Biggmac

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Fajne, fajne. Bardzo mi się podoba motyw ze snem. Oby tak dalej.
Independent > Entertainment

15502940234d45cf586db3e.jpg


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widzę potencjał kolegi z okolicy. Tak trzymać, a będzie bardzo ciekawie w HVW

53541565549537ccb6a05f.jpg


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widzę potencjał kolegi z okolicy. Tak trzymać, a będzie bardzo ciekawie w HVW

 

Thanks, starałem się, teges...ale dziwi mnie, że zarówno Oleśnickiego jak I Cordoby RP'ków ni ma...czyżby tylko IOOT był zagrożeniem? :D

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie ma co się dziwić. Często jest tak, że do e-fedu zapala się cały zastęp młodych gniewnych, a potem siadają do pisania i... pustka. Nagle się im odechciewa pisać. To norma. Ja i tak jestem pozytywnie zdziwiony że tak dużo RP-ów siedzi. Choć wiem, że zawsze na pierwszą galę tak jest, to mam cichą nadzieję, że będzie tak cały czas:)

53541565549537ccb6a05f.jpg


  • Posty:  312
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.02.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Napisalem to juz, ale sie powtorze:

To co napisalem ( u miedzyinnymi ty skomentowales Venom :D ) to RP Konrada Olesnickiego :)

Nie bierzcie ze mnie przykładu.

  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To co napisalem ( u miedzyinnymi ty skomentowales Venom ) to RP Konrada Olesnickiego

 

Prawda. Poprawiam się 8-)

53541565549537ccb6a05f.jpg


  • Posty:  3 601
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  21.06.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Ciemny

Bardzo ciekawy RP. Wciągający. Szczególnie dobry ten motyw ze snem i sposób jak to opisałeś. Moje gratulacje :grin:

 

16476371734edf391100c30.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na Sajko oczywiście to za mało, ale w tym 4-Wayu jesteś moim faworytem ;-)

 

Nie zawiedź mnie, bo postawiłem 100 tys. Jenów u buków Yakuzy ;-)


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na Sajko oczywiście to za mało, ale w tym 4-Wayu jesteś moim faworytem

Heh, dobre i to, żeby w debiucie zmierzyć sie w wyrównanej walce z Biauym, wygrana jest mniej ważna... 8-) (co ja gadam :D) Ale thanks za wiara w młodego zawodnika.

 

Nie zawiedź mnie, bo postawiłem 100 tys. Jenów u buków Yakuzy

 

Mam nieprzyjemne wrażenie, że pod koniec gali Venomus może skończyc z nożem w plecach... ;-) :twisted:

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Tak jest
    • KyRenLo
      John Cena ma rywala. Tak jak spodziewała się zdecydowana większość z nas już przed samym turniejem jest to oczywiście Gunther: Wiemy również coś więcej o kolejnych dwóch pojedynkach. Bayley zmierzy się z Sol Rucą: Natomiast Cody Rhodes podejmie mistrza NXT (Kogoś z dwójki Ricky/Oba):      
    • KyRenLo
      Widzę coś o Flo, więc muszę odpowiadać. Zapewne chodzi o zawodniczkę obecnie TNA zwaną Tessa Blanchard.
    • Grins
      Tak jak myślałem Gunta idzie na Cena, ale to co się działo po walce ewidentnie wskazuje że nie tego fani oczekiwali, coś czuje że zbierze przepotężne buczenie za tydzień, po co wgl był ten turniej? Nie można było zorganizować to tak że Gunther atakuje Cena na Survivor Series dusi go, brutalnie go niszczy i rzuca mu wyzwanie że to on będzie jego ostatnim przeciwnikiem? Przecież to byłoby o wiele lepsze rozwiązanie niż bezsensowny turniej z którego i tak nic nie wyszło, moim zdaniem taka decyzja z
    • MattDevitto
      Od jutra turniej wkracza praktycznie w decydującą fazę, więc dla zainteresowanych dodaję bloki:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...