Urodzony face/heel

[Lasinho]

Face :

Rey Mysterio , Hardyz , RVD , Rock , HBK

 

Heel :

HHH , JBL , Kane , Snicky (co do Batisty nie jestem pewien . Zobaczymy jak sobie poradzi jako Hell)

[Euz]

Heel

Scott Steiner - W moim prywatnym rankingu, zajmuje pierwsze miejsce jako najlepszy heel wrzechczasów. Oczywiście mówie o gimmicku Big Poppa Pump, w którym zadebiutował w lutym 98, odwracając się od swojego brata. Jego taunty, gadka oraz sam wygląd pozwoliły mu się świetne wypromować się w heelowym(z założenia ) nWo. Jakby nie to, że został członkiem tej stajni, to pewnie nic wielkiego by w swojej dalszej karierze nie osiągnął.

 

Jeff Jarrett - genialny jako The Chosen One i świetny jako piosenkarz country. Jako Double J, szybko został kupiony przez publikę (ah te włosy i jeszcze lepszy strój ) a gimmick The Chosen One, to już nic innego jak kontynuacja tego co było wcześniej + zmieniony image. Za mikrofonem był zajebisty, moim skromnym zdaniem. Nie dało się go lubić, bedąc markiem

 

Eric Bischoff - Nie jest to w prawdzie wrestler (chodź stoczył kilka walk) ale jeden z najlepszych managerów jako moje oczy widziały a uszy słyszały . Eric był doskonałym dopełnieniem nWo. Uwielbiałem słuchać jego gadki. Eazy E 4 Life

 

Inni świetni heele to HHH, JBL i Cm Punk ale o nich już sporo zostało wcześniej powiedziane.

 

Face

Sting - bez wątpienia jeden z najlepszych face'ow w historii. Kiedy rzekomo zostawił WCW, gdzieś po Fall Brawl 96 i zaczął pojawiać sie na balustradach hali, dostawał niesamowitego popa. Potrafił wpaść na ring, rozjebać face'owego Macho Mana (przed dołączeniem do nWo) i zostać nieziemsko ocheerowany. Może i 'we want sting' puszczali z kasety ( ) ale po twarzach fanów było widać, że go ubóstwiają

 

The Rock - The People's Champ and The Most Electrifying Man On The Earth. Z niczym (prawie ) niewyróżniającego się w tłumie Rocky Maiva w krótkim okresie stał się jedną z największych gwiazd federacji. Jego postać została poprowadzona, wręcz zajebiście. Mic skillsy i charyzma, ktore oceniam 10/10 + niezłe umiejętności ringowe pozwoliły mu się wybić ponad wszystkich. Rock to geniusz, którego bardzo brakuje w dzisiejszym WWE

 

Heel + Face

Hulk Hogan - genialny jako face'a i moim zdaniem jeszcze lepszy jako heel W jego heelowych speech'ach zakochałem jeszcze jako mark mimo iż nie rozumiałem o czym on pieprzy Hollywood 4 Life!

[Plaski]

Face:

Rock

Austin

Mysterio

Matt Hardy

 

Heel

Orton

HHH

HBK

Show

JBL

Carlito

Jeff Hardy (Jest facem ulubiencem dzieci, ale IMO jak heel bylby calkiem niezly)

[Venomus]

Hulk Hogan - genialny jako face'a i moim zdaniem jeszcze lepszy jako heel W jego heelowych speech'ach zakochałem jeszcze jako mark mimo iż nie rozumiałem o czym on pieprzy :D Hollywood 4 Life!

 

W pełni się zgadzam...Right, brother!

Moje typy...

 

HELL:

 

Scott Hall- urodzony hell! I lepiej tego nie zapominaj chiko! Już jako Razor Ramone pokazywał się świetnie jako bad guy o portorykańskim akcencie. Jego feud z Bretem Hartem był bardzo dobry. Później wraz z Kevinem Nashem stworzyli najlepszy hellowy tag team (i jeden z lepszych w ogóle) The Outsiders. Lubiłem jego tricki z wykałaczką, luzacki "pijany" krok i całokształt...My favourite hell!

 

FACE

 

Sting- człowiek o którym można napisać książkę. Część rzeczy zdążył przytoczyć Euz...

Niezależnie czy był krótko ostrzyżonym blond chłopakiem czy dojrzalszą wersją the Crow zawsze dostawał potężny cheer od publiki. Uwielbiany przez masy, idealny technicznie. Zawsze był po stronie WCW, nigdy nie wystąpił w barwach WWF/E i smutne jest to, że nieszybko (o ile w ogóle) znajdzie się w Hall of Fame... Wieczny face, choćby nie wiem jak mrocznym starał się być...WOO! The Franchise is Back in Black! (proszę puścić Crow theme )

 

Macho Man Randy Savage- Człowiek o największej liczbie testosteronu on the Planet!

Często bywał też hellem, zwłaszcza w nWo i Team Savage. Jego walki zawsze wzbudzały mój podziw i pomimo wieku, w późniejszym okresie nadal był u szczytu formy. To on wypromował Diving elbow oraz double axe handle o zajefajnej modzie i stylu nie wspominając. No i oczywiście nieziemski szorstki głos i niezapomniany catchphrase: OH Yeaah!

 

Dallas Diamond Page- Pomimo drobnej wpadki jaką było stanie się głównym hellem WCW w '99 to w moich oczach pozostanie The Peoples Champion. Nigdy się nie poddawał, świetny technicznie. Miewał wspaniałe pojedynki min. z Nashem, Stingiem, Goldbergiem no i niezapomniany feud z Big Poppa Pump Steinerem. Świetny wrestler...

[Sayker]

Face:Rey Mysterio(wiadomo za co),HBK,Ultimate Warrior,Flair

 

Heel:JBL,Randy Orton,Edge,Carlito,Big Show.

Edytowane 10 Kwietnia 2008 przez Sayker

[Amarru]

Hell:Edge,Randy Orton,JBL,Triple H:znacznie lepszy jako hell wtedy nawet mu markowałem......

 

Face:Rock-Chyba dostawał największy POP ze wszystkich wrestlerów.Austin:Pomysł zrobienia z niego hell'a w 2001 kompletnie chybiony,urodzony Face.Rey Mysterio.

[The Icon]

Urodzeni Hell'e ? Triple H , Montel Vontavoius Porter , Kane , MCV , JBL , Umaga

 

Face : RVD , Rock , Rey Mysterio , Kurt Angle , Eric Young...jakoś tak będzie

[Plaski]

Hell:

Urodzeni Hell'e ?

 

Nie Hell(pieklo) tylko Heel.

Pewnie literowki

[luki]

Heel

 

Jeff Hardy (Jest facem ulubiencem dzieci, ale IMO jak heel bylby calkiem niezly)

Byłby to nie znaczy był. Jeff nigdy nie był heelem (jak się myle to powiedzcie kiedy z chęcią zobaczę) więc człowiek który całe życie był facem nie może być najlepszym heelem.

Flair[*]

no kurde bez przesady, jak skończyl karierę (na co już np. ja nie mogłem się doczekać bo w śmieszył mnie widok 80-latka w ringu) to nie jest powód żeby mu znicze stawiać; zastanów się następnym razem

[Sayker]

Flair[*]

no kurde bez przesady, jak skończyl karierę (na co już np. ja nie mogłem się doczekać bo w śmieszył mnie widok 80-latka w ringu) to nie jest powód żeby mu znicze stawiać; zastanów się następnym razem

Kurczę sorki,zapomniałem na śmierć że on tylko zakończył karierę

Poprawione

[Talk_Loud]

heel:

Vince, Randy, Umaga, Kennedy - wrodzeni heel'owie

Face:

Mysterio - taki dzieciak

[John_Cena_FU]

Moja opinia na temat heelów bądź face'ów

 

Heel: Edge-jest po prostu do tego urodzony

Orton-tak samo jak edge

Snitsky-widać że to typowy heel

 

Face:

John Cena-możecie się ze mną nie zgodzić ale pamiętacie feud z Khalim w tedy był 100% facem

Rey Mysterio-heh przecież on nie może być nikim innym jak facem

[lukasz101293]

Face:

 

Rey Mysterio,Cena,Shawn Michaels,Ric Flair,Austin

 

Hell:

 

Orton,Triple H,MVP,JBL,Big Show,

[luki]

Face:

 

Mick Foley/Mankind- niech mi ktoś powie że on był słabym facem. Jego Mr Soco, albo powiedzonko "This is [nazwa miasta]", kciuk do góry i usmiech na twarzy zawsze zbierało wielki pop.

 

Rob Van Dam- był heelem za czasu InVasion, ale nawet wtedy zbierał duzy pop. Po prostu zawsze był over z fanami.

 

Heel:

 

Stone Cold Steve Austin- wymieniany jest tutaj w większości jako face, ale niech mi ktoś powie że w 2001 był słabym heelem. Kto teraz jest najbardziej zły w WWE? Orton? JBL? Edge? To popierdólki nie heele w porównaniu z SCSA. Pobili kiedyś komentatora, ba największego przyjaciela komentatora ot tak bo cos powiedział? Napierdalali krzesłem jakąs divę to wygrała mecz? Skumali się ze swoim największym odwiecznym wrogiem by zdobyc pas? Nie, a Austin to i wiele innych złych rzeczy zrobił z miąć jakby oglądał śmieszny film w tv. Dla mnie jest to heel nr 2. Lepszy od niego jest tylko jesgo partner z okresu heelowania

 

Triple H. On po prostu nie nadaje się na face'a. Nawet teraz musi kogoś poobrażać, albo przywalić młotem. Jest tak dobry (znaczy zły) jak SCSA tylko że bardziej brutalny. Gdyby nie był w tym dziecięcym DX to pewnie nonstop siedział w gimmicku heela, co wszystkim wyszłoby na dobre. Ale cóz mamy co mamy. Możemy jeszcze obejrzeć stre gale.

 

JBL- musze go tu dodać, bo jest jedynym heelem którego szczeże nienawidzę. Zawsze życze mu porażki i żeby go ostro obili . Znaczy to że bardzo dobrze gra swoja rolę, po Bradshaw'a z A.P.A. lubiłem.

 

I jeszcze zastanawia mnie tekst pare postów wyżej

John Cena-możecie się ze mną nie zgodzić ale pamiętacie feud z Khalim w tedy był 100% facem

To może teraz nie jest facem? A może chodzi że jest tylko na 99% facem? Możesz to wytłumaczyc bo bardzo mnie to interesuje.

[Misty]

A oto moje typy:

-FACE:

-Sting-jak dla mnie,to FACE wszechczasow!Zawsze opowiada się po właściwej stronie,nie łamie zasad,walczy czysto,umie działać w zespole/drużynie-mimo iż jest raczejindywidualistą Bardzo go za to lubię i szanuję!

-John Cena-rozsądny i stanowczy.Publika go kocha,bo on szanuje publike(udowodnił to na Rawie sprzed tygodnia-ustawił Regala)

-CM Punk-mój ulubieniec Gra fair i jak Sting umie dzałać w teamie.

-Rihno-ten gość ogólnie ma problem z tym,że nikt z TNA nie rozumie iż ma on szczere checi do pomocy-niestety-;dobrymi chęciami,to piekło jest wybrukowane!!

-Bret Hart-robił wszystko dla publiczności,choć tej sympatia do niego nie zawsze była oczywista

DDP-już sam jego Entrance music miał wzbudzać sympatie-Fajny wrestler o ciekawym image'u

-Mick Foley-bardzo pozytywna postać,o aparycji pluszowego,kudłatego misia!!!

HEEL-Scott Stainer-sterydowy chłopiec obecnie wreszcie sie przyznał,ze jest mutantem-GENETIC FREAK-to mówi samo za siebie

-HBK-juz nie wiem czy mam go kochać,czy nienawidzic!Wciąż zmieni swój sposób bycia!!Show Stopper-kiedyś ktoś jego show zakończy...

-Edge-jemu zasady sa obce

-Scott Hall-to od niego wypłynął pomysł z tym spray'owaniem przegranych???

-JBL-bohater do karłów-ma krowi rozum

-Chavo-'HIRO'Ł-no napewno chciałby nim być

-Hulk Hogan-gdy był częścią NWO