ROH Undeniable

[Koper]

Już jutro będzie miała miejsce premiera czwartego PPV ROH, pod nazwą Undeniable. Czy ROH utrzyma poziom gal, czego można spodziewać się po main evencie? Zapraszam do dyskusji.

http://www.attitude.pl/gfx/postery/roh_undeniable.jpg

 

ROH World Title Match

Takeshi Morishima © vs. Nigel McGuinness

 

ROH World Tag Team Title Match

Jay & Mark Briscoe © vs. Davey Richards & Rocky Romero

 

Grudge Match

Austin Aries vs. Roderick Strong

 

Six Man Tag Team Action

Kevin Steen, El Generico & Delirious vs. The Hangmen Three

 

Special Challenge Match

Bryan Danielson vs. Chris Hero

 

Women's Match

Sara Del Rey vs. Daizee Haze

 

Tag Team Attraction

Jack Evans & Ruckus vs. Jimmy Jacobs & Tyler Black

[majonez]

O main event jestem spokojny. Tyle na ten temat

 

Cieszy mnie pojawienie się na gali PPV Jack'a Evansa i Ruckusa, którzy - po odpowiedniej promocji - spokojnie mogliby rywalizować o pasy Tag. Poza tym Ruckus zawsze dobrze wygląda z pasem (przyzwyczajenie z CZW)

 

Drugi 'in plus' z nowości to walka Sary i Daizee. Mam nadzieje, ze pokażą jak mogą walczyć kobiety, bo stać je na to. Sara IMO to czołówka walczacych pań.

 

Aries vs. Strong w Grudge Matchu to w sumie konsekwencja feudu dwóch teamów. Zapowiada sie ostry pojdynek. O niego tez jestem spokojny.

 

Danielson vs. Hero. Tu liczę na klasyczny pojedynek, może nie Five Star, nie przy takich okolicznościach, ale solidnie będzie na bank. W końcu Hero walczy, z wrestlerem zahaczającym o main eventy. Do kufy nędzy, przywrócić Pure Title!!!!!

 

Ogólnie karta zajebista. Cóż chcieć więcej?

[Rudolf]

Main event jest niezły, ale to wszytko Niestety, ale karta do kitu...

[Bonkol]

Briscoe Brothers vs Richards/Romero zapowiada się dla mnie najciekawiej, ogólnie karta ciekawa, ale tak jest zawsze w przypadku ROH. Main event jakoś nie specjalnie mnie interesuje, ale pewnie nie zawiedzie. Zdecydowanie bardziej interesują mnie single matche Hero vs Danielson i Aries vs Strong. Poczekamy, zobaczymy...

[LegendKiller]

Randy Orton Ty wiesz chociaż o czym piszesz ? : ) Jeśli dla Ciebie karta jest do kitu to szczerze nie mam pojęcia bo mogło by Cię zadowolić .

 

Jak dla mnie to gala zapowiada się całkiem smakowicie ; ) Szkoda tylko, że ze względu na różnice pomiędzy czasem nagrania gali a czasem jej wyemitowania niemożliwym było uniknięcie spoilerów ME .

[Milos]

Mi się karta podoba, praktycznie poza 6 Men Tag Team Action (nie trawię Hangmen Three) wszystko zapowiada się interesująco. Liczę, że po zrobieniu najlepszego PPV 2007 (Man Up) wydadzą kolejny fantastyczny show dla płatnej telewizji. Ale to przecież ROH, więc nie można pytać, czy będą walki pięciogwiazdkowe, ale ile ich będzie Dziwi mnie, że nie zrobiono tu walki Age of The Fall vs Briscoes, ale pewnie na gali jakoś się to wyjaśni.. albo na Reckless Abandon, który dopiero ściągam.

[majonez]

  Milos napisał(a):

Ale to przecież ROH, więc nie można pytać, czy będą walki pięciogwiazdkowe, ale ile ich będzie

 

Wiesz, nie chciałem byc aż tak "perfidny" żeby to zasugerować

[Koper]

Jak się można było spodziewać kolejna świetna gala. Konstrukcja gali podobna jak przy Man Up, tzn pierwsza poprowadzona w szybkim tempie, cały czas coś się działo, natomiast drugą zdominowały dłuższe, bardzo dobre pojedynki. Ogólnie człowiek nie miał się czym nudzić. Bardzo podoba mi się sposób prowadzenia angel'i, które są logiczne i przemyślane. Można spokojnie śledzić scenariusze oglądając jedynie PPV, natomiast pozostałe gale oglądane w prawidłowej kolejności dają nam szersze spektrum i naturalnie rozbudowują angle z PPV's.

 

Do minusów należy zaliczyć halę w Edison, która nie prezentuje się zbyt atrakcyjnie w TV, podobnie jak ta z Dayton. Znacznie lepiej prezentowały się hale z Nowego Jorku i Chicago. Na szczęście żywa publiczność rekompensowała ten minus (świetna reakcja po zwycięstwie Nigel'a).

Poza tym mam uwagę co do Morishimy. Strasznie słabo akcentuje kick out'y przez co wyglądają bardzo mało przekonująco.

[majonez]

Kolejna świetna gala ROH. Miły standard

 

Dwa małe minusy:

 

- Jack Evans & Ruckus vs. Jimmy Jacobs & Tyler Black - walka trochu za krótka, jakby sztucznie ucięta.

 

- Danielson vs. Hero - osobiście spodziewałem się nieco lepszego matchu.

 

Cała reszta - pierwsza klasa. Strong vs. Aries - walka z rodzaju 'must see'.

 

Sweet & Sour Inc. bardzo dobrze przyjeło się w ROH. Fajnie byłoby gdyby dołączył do nich jeszcze jeden wrestler, co dałoby możliwość walki o pasy Tag. Larry Sweeney odwala kawał dobrej roboty.

[-Raven-]

Powiem, że PPV trzymało (jako całość) bardzo wysoki poziom. Nie było ani jednej kiepskiej walki - były tylko dobre i lepsze - ale w RoH to raczej przecież standard Świetny, wyrównany main event i ekstra celebracja po zakończeniu walki (przypomniało mi się zwycięstwo Hitmana nad Yokozuną).

 

  majonez napisał(a):

- Jack Evans & Ruckus vs. Jimmy Jacobs & Tyler Black - walka trochu za krótka, jakby sztucznie ucięta.

 

Wydaje mi się, że Jacobs i Black mieli szybciutko pojechać oponentów, żeby uwiarygodnić ich (tzn. siebie) jako przyszłych Champów Tag Team, dla tego właśnie walka nie była zbyt długa. Bardzo podobał mi się jej finish - ekstra combo i szybkie zduszenie przeciwnika w "gilotynie" - świetnie i bardzo realistycznie to wyglądało.

 

  majonez napisał(a):

- Danielson vs. Hero - osobiście spodziewałem się nieco lepszego matchu.

 

Sęk w tym, że walka ta miała raczej na celu jeszcze lepsze wypromowanie gimmicku Chrisa Hero (swoją drogą - uwielbiam gościa. Nie dość, że jest zajebisty w ringu - co niejednokrotnie pokazywał na różnych ringach Indys, to jeszcze rewelacyjny z niego enterteiner - odgrywa obecny gimmick wprost wyśmienicie) niż pokazanie, że mógłby on być równorzędnym przeciwnikiem dla Danielsona. Po prostu na razie Chris jest kilka promocyjnych poziomów niżej od Dragona, dla tego też walka była zabookowana tak a nie inaczej (nie był to pojedynek w stylu "Strong vs. Aries" - jak równy z równym). Tylko jednak czekać jak Hero pojawi się w RoH w main eventach, bo potencjał ma jak cholera!

 

Oby więcej takich PPV's - czysta przyjemność oglądania.

 

P.S. Szkoda, że Steen się "zface'ował", bo uważam że jako heel był po prostu zajebisty. Zdecydowanie powinni dać mu single push a nie upychać go w tagach.