Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ostatnia walka która wzbudziła u was prawdziwe emocje


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 909
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hej.

 

Po pewnym czasie oglądania/zajmowania się wrestlingiem następuje zjawisko znudzenia niektórymi schematami. Feudy już nie cieszą jak za pierwszym razem itd.. Zatem mam pytanie (głównie do bardziej doświadczonych forumowiczów). Jaka ostatnia walka/feud wzbudziła w was taki prawdziwy dreszczyk emocji... Na rozwiązanie jakiego feudu na serio czekaliście.. i nie mogliście się doczekać walki na PPV.

 

Mnie osobiście w ostatnich latach ciekawił wynik feudu Joe vs Kurt Angle... może nie markowałem jak głupi.. ale jakieś tam emocje wywołał.

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • evertonian

    3

  • Przemk0

    2

  • Scythe

    2

  • Koperek123

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  516
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2007
  • Status:  Offline

dla mnie takim feudem był feud pomiędzy Undertakerem a Ortonem. Stoczyli kilka naprawdę niezłych walk, a na samym końcu świetna walka w klatce. Taker wtedy bardzo dobrze wypromował Ortona i teraz Legend Killer jest tak wysoko. Oczywiście nie tylko dlatego, no ale napewno podcas tego feudu pokazał się z naprawdę dobrej strony.

G4G.pl

Najlepsze Serwery CS Steam, Battlefield Bad Company 2, Call of Duty, Medal of Honor, Minecraft i wiele, wiele innych !!!

Zapraszam!


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Ja nie mogłem doczekac się walki na WM 22 Cena vs Triple H. Hunter był wtedy jedynym zawodnikiem na RAW, który mógł wygrac z John'em.No i jest moim ulubionym wrestlerem na RAW. Byłem niemal pewny ze wygra. Ceny miałem dosyc po prawie rocznym trzymaniu WWE Title.

Podczas walki markowałem i to bardzo mocno liczyło się dla mnie tylko zwycięstwo HHH. Niestety dla mnie, rozczarowałem się mocno, tym bardziej, że Cena wygrał przez Submission.

 

Ale ta porażka tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że na Backlash Triple H ostatecznie odzyska tytuł w Triple Threat Match'u. W ogole nie dopuszczałem myśli(i to nie tylko jako mark) że Helmsley moze to przegrac. I znowu się pomyliłem. The Marine ( :lol: ) znowu był górą, ale było to dla mnie naprawdę coś czego nie mogłem pojąc

 

W 2007 roku było dużo walk, które oglądałem naprawde z zaciekawieniem i markowałem, ale żadnej nie moge porównac do tej z WM 22. Jeśli już miałbym wskazac to cyba LMS z Backlash Undertaker vs Batista. Bardzo nie chciałem, żeby DeadMan stracił pas po tak krótkim czasie od jego zdobycia.


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Moge tu niektórych zadziwić ale bardzo markowałem walki Edga z Batistą. Były według mnie świetnie ułożone(no może oprócz końcówek) ale takich emocji dawno nie odczuwałem. Edge jest świetny jako mistrz a i jego gimmick stwarza niezłe możliwości :)

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  159
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2007
  • Status:  Offline

Ja kiedy obejzalem walke Randy Ortona vs Kurt Angle vs Rey Mysterio spodobal mi sie wrestling i zaczalem ogladac dalej na youtube.com.I pewnego razu kliknolem na walke Sabu vs Abyss.Ona wzbudzila na mnie duze wrazenie bo po raz 1 ogladalem walke gdzie kolesie okladaja sie krzeslami,stolami z drutem kolczastym,kijami z drutem kolczastym.Byla swietna i z tego co pamietam wygral Sabu. :-)

  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Jako że nie oglądam wrestlingu regularnie (iPlus to na prawdę kiepski provider internetu), moge tylko wymienić tylko pojedyńcze matche, które wzbudzily u mnie jakieś większe emocje. Dwa z nich to returny bardzo cenionych przeze mnie wrestlerów - Kenta Kobashiego (gala Noah z dnia 2.12.2007) i Ravena po przerwie jaka minęla od krotkiego trwania jego teamu z Divinem(ostatnii Monsters Ball Match). Gdy tylko wyczytałem news że Kobashi ma wrócić na japońskie ringi zacząłem się co raz bardziej niecierpliwić z kazdym tygodniem, aż w końcu ten match obejrzałem z wielkim wzruszeniem. Siostra nerwicy dostała, bo jak Kobashi pojawił sie na rampie, to zacząłem chantować wraz z publiką: Kobashi, Kobashi, Kobashi. :lol: Z Ravenem sprawa była ciut inna - najpierw interview, a potem tag team match przeciwko Abbysowi i Rhyno i na końcu final - sam Monster's Ball Match. Cieszyłem się jak glupi z kazdej akcji mego ulubieńca.

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ostatnią walką, która wzbudziła we mnie prawdziwe emocje było Undertaker vs. Batista na WrestleManii 23. Bardzo rzadko czytam newsy, ale dowiedziałem się, że o Animalu mówiło się jako o osobie, która może przerwać ciągnący się od lat winning streak. Nie wierzyłem w to, ale pomyślałem, że skoro Takera od lat wysyła się na emeryturę, a Batista jest dochodowy, to jest to możliwe. Gdy sędzia odklepał zwycięstwo Deadmana, cieszyłem się jak dziecko. Na tym samym PPV przeżywałem jeszcze Money in the Bank. Nie tak bardzo, ale jednak :).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Z ostatnio widzianych:

 

Cały feud pomiędzy El Generico/Steen vs. Briscoes. Świetna seria walk zakończona Ladder Matchem.

 

Pojedynki na linii Morishima - Danielson - McGuinness. Palce lizać.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  4 832
  • Reputacja:   711
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bound For Glory 2007 było galą na którą długo czekałem, każda walka zapowiadała się dobrze i każdą oglądałem z wielkimi emocjami, najlepiej wspominam main event, tj. Kurt Angle vs. Sting przez te interwencje, nearfalle z których każdy mógł zakończyć definitywnie pojedynek, te czynniki sprawiały, że pociłem się przed telewizorem :twisted: było kilka walk w 2007 roku, która stwarzały też większe emocje, min. 10 Man Ultimate X z Victory Road oraz King of the Mountain z Slammiversary. Dobrze wspominam też serie walk Samoa Joe vs. Kurt Angle, oraz galę Bound For Glory 2006, wtedy też zaczęła się moja fascynacja TNA i na tę najważniejszą i pierwszą wyjazdową gale pay-per-view TNA - co wtedy było czymś wielkim - czekałem z wielkim utęsknieniem, niemalże skreślałem dni w kalendarzu :D

  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Ostatnie 2 pojedynki, które wzbudziły we mnie spore emocje to dwie walki z WM23.

 

1. Money In The bank Match - Po prostu bardzo chciałem, żeby Kennedy wygrał walizeczkę i tak tez się stało. Niestety, jak się później okazało, radość była nieuzasadniona :/

 

2. HBK vs Cena - Wierzyłem, że ten marny wrestler w końcu przegra i straci pas, z którego zrobił wizualne pośmiewisko (swoją droga, dlaczego Orton nie zmienił tego pasa? No do ch*ja! Ile można patrzeć na to ścierwo? :? ) Markowałem Michaelsowi cały pojedynek (podobnie, jak Hunterowi rok wcześniej) i znów się zawiodłem. Z tego, co pamiętam, po tej walce wyrzuciłem całą WM z dysku nie zgrywając jej nawet na płyty :P (potem ściągnąłem od nowa :))

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

1. Ostatnia walka na której markowałem to return match Kenty Kobashiego: Kobashi & Takayama vs Misawa & Taue. Aż piszczałem przy tej serii chopów Kobashiego na Taue w narożniku :) W dużej mierze dzięki tej walce (choć na tej gali był również świetny pojedynek Morishimy z Marafujim) zacząłem się bardzo interesować NOAH.

 

2. Walka roku czyli Ladder Match Briscoes vs Steenerico. To było niesamowite widowisko, mnóstwo hardcore'owych akcji z wykorzystaniem drabiny. W sumie walkę oglądałem dobrą godzinę, bo co chwilę musiałem zrobić replay. Świetna pozycja, żeby zacząć przygodę z ROH.

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  2 255
  • Reputacja:   45
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

1) Orton vs Cena na Summerslam - Jako ultra mark Legend Killera naprawdę wierzyłem, że uda mu się na tak wielkiej gali jak SummerSlam odbić WWE Title. Niestety przeliczyłem się, w konsekwencji czego 'delikatnie' sie podkurwiłem.

 

2) No Mercy - Byłem MEGA zdenerwowany gdy Triple H wygrał najpierw z Ortonem, a następnie z Umagą. Na całe szczęście, ostatecznie Randy zdobył world title.

 

3) Seria walk Morishimy o ROH World Title - Z racji mojej antypatii do Japończyka w każdej walce w czasie której bronił ROH World Title bardzo markowałem dla jego przeciwnika. Najbardziej emocje udzieliły mi się chyba podczas walki z Airesem który wykonał combo Brainbuster + 450 a ostatecznie i tak walki nie wygrał.

 

4) Danielson vs McGuiness z Driven - Podczas najlepszej walki ubiegłego roku (moim zdaniem oczywiście) także nie mogło zabraknąć emocji. Bardzo częste zmiany przewag i przeogromna niepewność co do zwycięzcy sprawiły, że moje serce nie raz biło szybciej.

 

Poza przypadkami wymienionymi wyżej oztro wymarkowałem się jeszcze podczas kilku walk takich jak : Generico vs CC z finału RTTT, serii Briscoes vs Steen/Generico, serii Batista vs Undertaker, MITB i jeszcze paru innych.

 

Mówiąc ogólnie to bardzo często odzywa się we mnie ta 'markowa' strona dzięki której nadal potrafię czerpać dużą przyjemność z oglądania wrestlingu.


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ostatnio chyba najbardziej "podniecałem" się walką na której miał się pojawić tajemniczy partner Stinga. Wiadome było od dawna, że na 99% będzie to Booker T, ale mimo wszystko, gdy grała jakaś tam muzyczka i był ten moment suspensu... fajne uczucie wtedy miałem... jak małoletni mark... czekałem aż zabrzmi jakiś theme... aż w końcu jest! Booker T! Jak to cudownie było zobaczyć znów normalnego Bookera!

  • Posty:  5 909
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  estewu napisał(a):
Ostatnio chyba najbardziej "podniecałem" się walką na której miał się pojawić tajemniczy partner Stinga. Wiadome było od dawna, że na 99% będzie to Booker T, ale mimo wszystko, gdy grała jakaś tam muzyczka i był ten moment suspensu... fajne uczucie wtedy miałem... jak małoletni mark... czekałem aż zabrzmi jakiś theme... aż w końcu jest! Booker T! Jak to cudownie było zobaczyć znów normalnego Bookera!

 

O właśnie, miałem to samo :) Siedziałem na kanapie i czekałem w napięciu kiedy wyjdzie.. kiedy kiedy :)

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

mimo feudow ktorymi sie bardzo w tamtym roku interesowalem jak wspomniane Brisco-Generico/steen czy Danielson-Guiness nie wzbudzily az takich emocji

 

Niespodziewanie emocje wzbudzilo we mnie AAA, feud miedzy La Secta a Hell Brothers. Szczegolnie walka w klatce o atomicos champ miedzy 4 z La Secty a 4 z Hell Brothers, kibicowalem Secta i wygrali :grin:

HB nie lubie z wyjtkiem Cibernetico.

 

CMLL emocje jedynie w tamtym roku wzbudzil we mnie feud Perros Del Mar-z Society jako grupe Society nie lubie dlatego w glownej ich walce sie ucieszylem ze wygrali Perros :grin:

IWRG niestety w tym roku ograniczyl sie dostep oraz brak czasu i na reszta Meksykanskich fed nie mialem czasu.

 

 

Z ROH za to emocje wzbudzil Morishima, bo daie mu pasa odrazu uwazalem za glupote, kibicowalem jego przeciwnikom, ale jako zwolenik dlugiego trzymania pasu az tak zly na to jego trzymanie wkoncu nie bylem, bo slabym zawodnikiem nie jest.

Ale jego walki wzbudzaly u mnie emocje, trzeba przyznac.

 

Dragon Gate CIMA vs Liger za ligerem tak nie przepadam, specjalnie nie czytalem spoilerow, czekalem na to i CIMA wygral :grin:

 

Michinoku turniej fukumen a raczej jego final, ktory naszczescie ktos wrzucil z kam. a tam jeden z moich ulubionych wrestlerow Atlantis przeciwko Tiger Mask, ale markowalem :grin: niestety tym razem moj faworyt polegl.

 

CZW w tym roku federacja postarala sie zeby tych emocji bylo malo, ale Damage-Younger mimo iz Youngera lubie to ich feud wzbudzil u mnie emocje bo wole Damage i mu kibicowalem.

 

Chikara zadnych emocji, oprocz 2gal(2turniejow Young Lions Cup,King of Trios na ktorym wygral team moich faworytow :grin: )ni wzbudzila emocji, tendencja spadkowa, wzasadzie podobnie jak IWA-MS ale IWA wzbudzila emocje turniejami, wpierw gdy wygral Quack na Tedzie a pozniej LuFisto na QODM czyli znow faworyci :grin:

 

WWE 2walki Undertaker vs Batista, jak ja Batisty nie trawie, i ten beton mial przerwac serie Undertakera-naszczescie tak nie bylo :grin:

Po tym jak dowiedzialem sie ze Cena oddaje pas,sciagnolem ppv na ktorym mial byc wyloniony nowy champ, oczywiscie WWE dalo dupy i zamiast turnieju zrobilo taka glupote, mimo wszystko walka wieczoru mnie zainteresowala, bylem za Randym :grin:

 

TNA w tym roku zadna walka nie wzbudzila jakis glebszych emocji jedynie to czekalem na Scotta Halla i dupa :x .

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zelina i tak pójdzie dalej i za pewnie zdobędzie jako pierwsza meksykanka główne mistrzostwo, chociaż nie wiem zdobyła już jakaś babka z Meksyku głównego mistrzostwo kobiet w WWE? Jak nie, to pewnie ona będzie pierwsza ale dajmy jej czas dopiero co zdobyła swój pierwszy tytuł  nie ma co od razu pchać ją w główny obrazek to i tak dużo że rok temu podajże walczyła o główny pas czy tam dwa lata temu. 
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Dramatic Dream Takashimaya Vol. 3 Data: 31.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Takashimaya 1st Floor JR Exit Special Venue Format: Taped Data emisji: 03.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • CzaQ
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Money in the Bank 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. SmackDown otworzyła Bianca Belair, która przyznała, że nie jest jeszcze gotowa do akcji. Show odbywało się jednak w jej rodzinnym Knoxville w Tennessee, stąd się pojawiła. Szybko przerwała jej Naomi. Zdradziła, że była w domu rodziców Bianki i widziała album zdjęć. Przypomniało jej to czasy, gdy były szczęśliwe jako tag team. Belair jeszcze raz zaznaczyła, iż to koniec między nimi. Zdenerwowana Naomi skwitowała, iż chciałaby, by Bianca była na wózku inwalidzkim, tak samo jak jej matka. Wtrąciła się wreszcie Jade Cargill, która zaatakowała Naomi. Z tego zwinnie przeszliśmy do walki kwalifikacyjnej do Money in the Bank Ladder Matchu. Naomi pokonała Nię Jax i Jade Cargill. JC Mateo łatwo rozprawił się z R-Truthem. Po pojedynku z Solo kontynuowali atak, aż pojawił się Jimmy Uso. Wyatt Sicks ponownie zaatakowali tag teamy ze SmackDown – #DIY, Motor City Machine Guns, Fraxiom i Street Profits. Los Garza pokonali zespół Je’Vona Evansa i Reya Fenixa, jako przedsmak Worlds Collide. Przy stanowisku komentatorskim był NXT North American Champion Ethan Page, który zaingerował w pojedynek. Zelina Vega pokonała Albę Fyre. Duże zamieszanie wywołała Chelsea Green. Damian Priest ostrzegł mistrza US Jacoba Fatu. W kolejnej walce kwalifikacyjnej do MITB Matchu Andrade pokonał Jacoba Fatu i Carmelo Hayesa. Ponownie doszło do spięcia na linii Fatu – Solo Sikoa i JC Mateo. SmackDown kończyła konfrontacja Cody’ego Rhodesa i Jeya Uso z Johnem Ceną i Loganem Paulem. Skrót gali:
    • MissApril
      Zelina powinna już iść dalej jako mistrzyni US, trochę słabo to wygląda, a kręcenie się w kółko przy Albie, Piper i Chelsea jest po prostu nudne. Przydałoby się odświeżenie jej runu z inną zawodniczką na tym etapie posiadania pasa. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...