Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Prześwietlenie TNA: rozwój czy zastój?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 903
  • Reputacja:   22
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie mam pomysłu. Jakaś propozycja?

 

Może raz na tydzień, aczkolwiek można to modyfikować zależnie od tego czy poprzednie części wzbudzają emocje i dyskusje.. wtedy albo podgrzewać kolejną częścią.. albo poczekać aż się wygadają ludzie :)

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Scythe

    9

  • SixKiller

    8

  • majonez

    6

  • DDP

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  53
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

moim zdaniem wwe jest lepsze lepszy klimat większe gwiazdy, większe ratingi itp.

104884689947889a3933a2d.jpg


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Po pierwsze: co maja ratingi do tego czy cos jest lepsze? Jesli twierdzisz ze wiekszosc ma zawsze racje to pewnie uwazasz ze miliony much nie moga sie mylic... Co do obecnego klimatu WWE wypowiadal sie nie bede bo nie ogladam juz ich gal biezacych a jedynie PPV jednak z pewnoscia kilka (7,8) lat temu mieli o niebo lepszy klimat niz teraz wiec obecnie prezentuja mizerny poziom jak na tak duza federacje. A moze wlasnie o to chodzi ze im wiekszy i bogatszy fed tym gorszy klimat bo ludzie nie potrafia sie juz cieszyc z malych rzeczy (w indys kazdy cieszy jak zobaczy jakiegos dawnego mid cardera z WCW czy WWF a na fanach WWE nawet powrot Jericho nie robi wiekszego wrazenia).

 

Po drugie: jesli chodzi o gwiazdy to jest to dla mnie dyskusyjny temat bo zalezy co sie rozumie pod tym pojeciem. To ze WWE zrobilo z jobbera w indys Johna Ceny main eventera w WWE wpychajac go do gardel wszystkim fanom tudziez ze steryda Batisty mistrza swiata nie czyni ich w moim odczuciu gwiazdami. Bo jesli tak to TNA tez ma swoje gwiazdy (tych kogo promuje, jak Joe, AJ, Abyssa) i dlaczego niby gwiazdy WWE sa lepsze, bo oglada ich wiecej ludzi? (patrz punkt 1) Dla mnie gwiazda jest ktos kto był długo na szczycie i jest rozpoznawany przez wszystkich fanow wrestlingu jako ktos zasluzony. Zarowno WWE (Undertaker, Triple H, HBK, Jericho, Flair) jak i TNA (Booker T, Angle, Sting) maja takie osoby w swoich szeregach. Ale oceniajac pozostala czesc rosteru (stanowiaca wiekszosc) nalezy brac pod uwage ring i mic skillsy a nie to ze Cene znaja i lubia wszycy maloletni fani WWE. Kazdy kto ma oczy i zna sie na wrestlingu wie ze roster TNA > rosteru WWE pod wzgledem umiejetnosci w ringu. End of story. Co do mic skillsow to uznajmy ze WWE nieznacznie przewyzsza TNA. Bo choc biorac srednia mic skillsow calego rosteru WWE jest leszpe pod tym wzgledem to juz nie ma jak kiedys takich perel jak (Rock czy Eddie) a TNA z kolie ma wg mnie 3 obecnie najzabawniejszy spokesmanow we wrestlingu Angle'a, Christiana i Brother Ray'a.

 

ps Jesli jakis mark WWE (lub Ceny) zamierza odpowiedziec na ten post to prosze o konstuktywna wypowiedz a nie nic nie wnoszace do dyskusji zdanie.

 

ps2 Wiem ze promowanie gwiazd polega na eksoponowaniu ich w tv tyle ze w branzy wrestlingowej a dokladniej rzecz ujmujac w WWE potrafia zrobic "gwiazde" nawet z worka kartofli a dla przykladu w hollywood jesli ktos nie jest dobrym aktorem to nawet jesli zagra w 100 filmach nie przyniesie mu to slawy (patrz Dwayne Johnson aka Rock). Z kolei system panujacy w federacjach mniejszych/niezaleznych jest sprawiedliwszy bo tylko wrestlerzy ktorzy potrafia byc over z publika(a to jest mozliwe w 90% dzieki umiejetnosciom w ringu) dostaja pusha.

Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

DDP, alez Cena to wielka gwiazda aktualnie. Żeby nie bylo - ja go tez nie trawie, choc doceniam to ze porafi zagrac swoja role w promach, segmentach backstage, czy w segmentach na ringu. Gosc oddaje emocje dobrze, choc pod tym wzgledem wole Batiste Przeciez miarą gwiazdorstwa jest mozliwosc, umijętnosc sprzedania PPV czy gali TV, a Cena jest doskonalym "merchandise-selerem".

Podobnie Rey Mysterio ( choc jemu zdolnosci wrestlingowych odmowic nie mozna).

A WWE, TNA, czy nawet Indys - abstrahujac od tego ze to sport - to w mniejszym lub wiekszym wymiarze jest to produkcja biznesowa.

Tak jak aktorzy lubią aktorstwo tak wreslterzy lubią wrestling, lubią to bo to kochają lub lubią to bo z tego zyją.

Znany aktor (zostawmy na boku uklady zakulisowe) gra w glosnych produkcjach a no name aktor gra w filmach tzw. ambitnych, niezaleznych etc etc, lub teatrze, aby zaistniec i moze kiedys byc dostrzezonym ( Batista w klubie, porządkujący parkiet jako ochroniarz) lub zalapac sie na przesluchanie i dostac role ( czyz to nie odpowiednik tryout'u w rozwojówce?)

Batista to wqogole inna para kaloszy, gdyz posluzy mi jako przyklad do czegos innego.

 

Batista i Eddie Guerrero maja pewne - w moim odczuciu - cechy podobne, podobny ich level, stopien. Powiedziales ze Eddie byl perełką mikrofonu. Moja opinia jest inna. Eddie byl bardziej showmanem niz charyzmatycznym gosciem. Czy ucial on kiedys promo tak dobre jak Rock czy SCSA, czy sluchajac go fejs tu fejs mialbym ten sam poziom adrenaliny jak gdyby stanal przy mnie Hulk Hogan? Perełka mikrofonu to Ric Flair, to Hitman, HBK w czasach DX pierwszego, The Rock, Hogan, SCSA, Vince Mc Mahon ( tak tak! - gosc jest neisamowity) - zdecydowanie nie widze tutaj miejsca dla Eddiego. Nawet wolalem przy mikrofonie Scotta Halla. Postac Eddiego tworzyl jego gimmick, ludzie kochali go za to, gdyz to "cziterowanie" bylo niejako jego forma naturalną, z zycia wziętą.

Pytanie teraz. Dlaczego Eddie tak przypompowal swoje cialo? jesli mialby byc gwiazdorem z racji tego jaki jest, nie musialby tak koksac. Wiec tutaj zarzut do Batisty ze jedyne co ma to mięśnie jest niezbyt logiczny, gdy przeciwstawia mu sie takich gosci jak HHH ( tez przypakowal gdy wchodzil na szczyt), Eddie wlasnie, Benoit, swego czasu Edge (pakowal by zaistniec w ME). HBK rzezbil sie dawno temu i pewnie nikt nie pamieta juz, jak, we wczesnych '90tych, zaczynal przybierac delikatnie na wadze miesniowej.

A to wszystko dlatego ze mistrz to musi byc ktos ... to musi byc ktos ponadprzecietny.

Dlatego Sonjay Dutt nie bedzie nigdy mistrzem WWE czy TNA Heawyveight, czy taki Senshi. Za mali, za chudzi.

 

Dygresja w zwiazku z ludzmi twierdzacymi ze wreslting jest udawany wiec to shit. Dawniej mowilem ze wiem o tym i lubie na to patrzec. Nie wiedzialem jak ujac to co mnie ciagnie do wrestlingu. Potem zauwazylem ze mam przyjemnosc z tego gdy wlacza mi sie Mark Mode. Oczywiscie przy utartych schematach ( schematy walk- Cena, dziejów/storyline'ów - HBK, ktory krząta sie kolo pasa ale wiadomo ze go nie dostanie, przecieków - HHH przegra z Hardym bo chce cos tam dopiero na inne PPV. zapowiedziany z polrocznym wyprzedzeniem turn czyis. SIC!) WWE nie jest to mozliwe juz, ale TNA daje ten dreszczyk emocji z powodu niewiadomych ciągów dalszych. I staram sie pamietac ze to nadal show. To co pokazuja w TV jest wyrezyserowane, a to oznacza ze albo bede siedzial w krzesle zgnusnialego konesera i psioczyl na WWE, czasem TNA, albo wlacze Mark Mode i obejrze to jak film, w ktory sie wczuwam a nie zastanawiam sie jakiej grafiki uzyto do stworzenia cieni w kosmosie, na filmie Startrek.

 

TNA

Zaden zastój. Progres widac nawet w odniesieniu dostycznia zeszlego roku.

To co najwazniejsze to 2h programu, gdyby nie to to wowczas mozna by sie rzeczywiscie zastanawiac nad zastojem. W koncu TNA pochlonelo tak duza ilosc zawodnikow z WWE, ze mielibysmy efekt "lodówki na swieta" - kupe wszystkiego i nie wiadomo jak to poukladac zeby zamknac.

2H to wiecej czasu na storyline. Tutaj drobna dygresja do WWE. Uczcie sie Panowie od TNA nieszablonowosci. Albo i sie nie uczcie bo i tak jestescie monopolistami :P

Storyline, ktory mam nadzieje posluzy do promocji dalszej Abyssa, Samoa Joe, moze odkurza Phenomenala AJ Stylesa, moze Kaz zostanie pushniety mocniej jeszcze. Mam nadzieje ze dzieki, gosciom takim jak Booker, Angle, Steiner, Christian ( choc on niemal juz jak gwardia TNA), uda sie wypromowac nowe gwiazdy, moze za pare lat. Nie oczekujmy jednak zbyt wiele. OStatnia duza fedeeracja jaka promowala masowo gwiazdy bylo ECW, a i tak jego gwiazdy nie zaswiecily w najwiekszych promocjach. WCW mialo Bookera, Goldberga, Stinga, Scotta Steinera (postawili na jego solowa kariere) ... i ..... reszta to nabytki z WWF ....

Reasumując: TNA ogladam z coraz wiekszym zaangazowaniem. Ciesze sie z jego rozwoju. Dochodzi duzo backstasge, ale mimo to nadal uwazam ze to federacja bardziej uderzajaca w strone wrestlingu niz opowiesci. Trzymam kciuki.

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Alacer: odnosnie twojego porownania Eddiego i Batisty to uwazam ze trafiles jak kula w plot ale to nie wazne bo nie jest to tematem dyskusji, tylko TNA. Natomiast WCW wypromowalo jeszcze DDP, Reya Mysterio, na sile bo na sile ale Jarretta i paru innych o ktorych pewnie zapomnialem (to tak na drugim marginesie:)
Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja bym zaczął z innej beczki i raczej odnosiłoby się to nie tylko do TNA ale też do WWE. Otóż coraz częściej zauważam, czytając forum, różne wypowiedzi starszych fanów, którzy przy prawie każdej gali WWE/TNA widzą nude, słabe walki, pomysły itp.

 

Czy to oznacza zastój we wrestlingu? (nie bioretu pod uwage indys) Czy to po prostu fani nie potrafią się już cieszyć wrestlingiem? Rozumiem, że np. WWE jest teraz dużo mniej ciekawe niż kilka lat temu... ale TNA oglądam z wielkim zaciekawieniem. A często widze, że nawet w TNA wielu z fanów nie widzi nic ciekawego... Dlaczego tak jest? Sądze, że TNA dostarcza bardzo ciekawy produkt i jest co oglądać. Ta federacja wciąż idzie do przodu i mi się osobiście podoba kierunek enternteinmentu. Byle by znali granice.

 

Więc teraz jest moje pytanie: Czy to wrestling przeżywa zastój (jakościowy) czy to my fani oczekujemy nie-wiadomo-czego?


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

estewu: masz racje, to fani oczekuja nie wiadomo czego. Dlatego niedlugo w CZW sie pozabijaja bo juz fanom stoly z ogniem i szklo to malo, ani pistolet gwozdziowy nie robi wrazenia (bo to juz bylo). W TNA genialnych walk x division bylo na peczki (zwłaszcza w erze tygodniowych PPV i podczas X cup'ow a takze pozniej za feudu AJ, Daniels, Joe) a pinezki Abyssa sa powszechne jak dropkick. W WWE juz nic nie moze czlowieka zadziwic: byl slub gejow, nekrofilia, rodzenie reki i inne gowniane storyliny. Przewertowane wszystkie mozliwe gimmicki (a kolejne to juz tylko wariacje). Byly walki z drabinami, w klatce, ze stolami, z uzyciem ognia i zakopywanie zywcem. We have seen it all...
Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Więc teraz jest moje pytanie: Czy to wrestling przeżywa zastój (jakościowy) czy to my fani oczekujemy nie-wiadomo-czego?

 

Nie sądzę, żeby to fani oczekiwali, jak to ująłeś "nie-wiadomo-czego", ponieważ poziom WWE wyraźnie spadł w dół i powinien to zauważyć KAŻDY, kto śledzi losy tej federacji chociaż od 2000 roku. Niedawno zafudnowałem sobie tydzień seansu z galami Raw i SD! z lutego 2001, które Rambo jakiś czas temu wrzucił do działu z mediami. Cóż stwierdziłem? Że chętnie ściągnąłbym wszystkie Raw i SD! łącznie z PPV do samego końca 2001 i oglądał to zamiast obecnych gal TV (mimo, że i tak teraz jest lepiej, niż niecały rok temu). Jeśli WWE potrafiło robić wtedy ciekawe cotygodniowe show, to dlaczego nie może teraz?

 

Nawet wolalem przy mikrofonie Scotta Halla.

 

Uh...NAWET Halla wolałeś przy mikrofonie? No to Eddie musiał faktycznie być cieniutki, skoro NAWET Scott jest według Ciebie lepszy :)

 

Wracając jeszcze na chwilę do TNA. Wszystko zalezy od tego, co postrzega się poprzez słowo "rozwój". Jeśli dla kogoś rozwój to 10 segmentów na jednej gali z mistrzem federacji w roli głównej, ok, niech będzie. Ja mimo wszystko uważam, że powinno to wyglądać trochę inaczej. Co z tego, że Impact dostał 2 godziny, skoro dodatkowy czas antenowy w większości i tak zajął Angle? Między innymi przez to, jak TNA zaczęło go traktować, Kurt dostał obłędu i sądził swego czasu, że wydymałby w MMA takich zawodników, jak Liddell, Ortiz, czy Couture.

 

Mam nadzieje ze dzieki, gosciom takim jak Booker, Angle, Steiner, Christian ( choc on niemal juz jak gwardia TNA), uda sie wypromowac nowe gwiazdy, moze za pare lat

 

To naprawdę smutne, że niektórzy ludzie do teraz nie zauważyli, że TNA nie ściąga znanych wrestlerów po to, by promowali młodszych! Za to Christian moim zdaniem nie powinien jeszcze służyć jako maszyna do promocji, ponieważ ma przed sobą sporą karierę i znakomite mic-skillsy. Angle i Booker powinni promować młode gwiazdy, bo swoje już osiągnęli, a jednoczesnie nikt nie kazałby im schodzić do midcardu z tego powodu. Można być silnym upper midcarderem, lub nawet ME i promować innych wrestlerów (patrz HBK od 2002, Foley, nawet HHH od WM 20 - wypromował Benoit'a, Batistę, Cenę, teraz trochę Hardy'ego, a wciąż jest ME i nie stracił w oczach fanów). Natomiast Steiner to moim zdaniem do promocji już się nie nadaje. Przegrał swój feud z Joe, przegrał feud z Anglem i poza tym nie zrobił w TNA nic. Lubię go słuchać na majku, ale w ringu nie sprawdza się już od dłuższego czasu.

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie sądzę, żeby to fani oczekiwali, jak to ująłeś "nie-wiadomo-czego", ponieważ poziom WWE wyraźnie spadł w dół i powinien to zauważyć KAŻDY, kto śledzi losy tej federacji chociaż od 2000 roku

 

Napisałem, że sam widze,że WWE jest dużo gorsze niż kiedyś, a stwierdzenie o oczekiwaniu "nie-wiadomo-czego" dotyczyło w głównej mierze TNA. Poprostu wygląda to tak jakby starsi fani nie potrafili już wogóle oglądać wrestlingu z pozycji marka:) Zawsze tylko sucha analiza typu: to już było/było lepsze/znów to samo. Wiadomo, jest tak jak napisał DDP, że już powoli nie ma co nowego wprowadzać nie mordując zawodników:) A przecież jaka przyjemność jest w stałym narzekaniu?


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

A przecież jaka przyjemność jest w stałym narzekaniu?

 

Żadna :) Dlatego też TNA powinno dostrzec chociażby reakcje fanów, którzy szaleją jak głupi na porządnych pojedynkach LAX, Senshiego (bardzo mądry ruch ze strony TNA, żeby olac tego wrestlera i puścić "wolno", gratuluję!) MMG, Black Machismo, czy Petey'a Williamsa. James Storm jest bardzo dobrym wrestlerem ze świetnym gimmickiem i charyzmą, mimo wszystko kręci się tam gdzies w midcardzie i jobbuje Ericowi, który walczyć potrafi, ale gimmick ma fatalny i nudny. Kompletnie nie kupuję już takich idiotyzmów i sądzę, że nie jestem sam. Nie chce, żeby TNA popełniało ten sam błąd, co WWE i odstawiało na drugi plan klasyczne tag teamy, takie jak Homicide i Hernandez, MMG, czy już nawet VKM, którzy nie dorównują już poziomem walk młodym i lepszym zawodnikom, ale wciąż tworzą tag team, który ma za soba bogatą historię i wyrobioną markę. Wiem, że nic nie może trwać wiecznie, ale spójrzmy chociażby na sytuację z Team Canada. Stajnia się rozpadła i co dalej? Zawodnicy mieli dostać jakiś single push (chociaż jeden z nich) a tu nic. Roode jest bardzo nudny i przejadł się każdemu, w dodatku nie ma żadnej pozycji w TNA, nawet po zwycięstwie z Jarrettem. Petey niby ma swój title shot, ale pewnie skończy tak, jak Kaz po wygraniu turnieju. Eric ma gimmick kretyna i kompletnie nie wyobrażam go sobie w roli ME (za cholerę nie kupuję tego gościa :/), a A1 już nie ma (to akurat najmniejsza strata). Tak samo wyglądała sytuacja z AMW. Na początku cieszyłem się, że team się rozpadł, bo liczyłem na solidny push dla Storma, chociaż byłem pewien, że Harris po powrocie z "kontuzji" uplasuje się chociaż w silnym upper midcardzie. I co? Dokładnie...nic. WWE rozbijało teamy po to, żeby dać chociaż jednemu wrestlerowi push, a TNA rozbija teamy, żeby je rozbijać. Po drugie, jeszcze do czasu, gdy pasy trzymali LAX, AJ i Daniels, potem znowu LAX, tam team titles naprawdę miały niezły prestiż w TNA. Potem pasy dostali Team 3D, żeby oddać je bez sensu Angle'owi, nastepnie pasy trzymał Killings (lub, jak kto woli "Team" Packman :)), a teraz AJ i Tomko. Obecni mistrzowie i tak nie są źli i trochę podciągnęli znowu prestiż pasów, ale według mnie najwyższy czas na MMG! Znakomity tag team! Nie wiem, czy nie przesadzę w tym stwierdzeniu, ale wydaje mi się, że to najlepszy team w historii TNA i mam nadzieję, że nie rozpadną się za 2 miesiące, by wrócić do dolnego midcardu jako single wrestlerzy...Ja np. czekałbym z ogromną niecierpliwością na pojedynki LAX i MMG, gdyby te dwa teamy zostały wplątane w feud ze sobą. Mógłbym taki feud oglądać nawet 3 miesiące, serio :)

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

W przypadku TNA nie można mówić o zastoju. Przecież ta federacja istnieje dopiero 5 lat, a już ma stałe 2-godzinne miejsce na swój cotygodniowy produkt, wypuszcza regularnie PPV, a jej popularność wciąż rośnie. Inną sprawą jest poziom wrestlingu jaki obecnie reprezentuje. Nie oczekuję od TNA ,,nie wiadomo czego", ale nie ma najmniejszego porównania do poziomu walk - powiedzmy - z końcówki 2005 roku, do tych z początku 2007 (do dzisiaj mnie dreszcze przechodzą). Na dzień dzisiejszy, niemal rok po tych trzech koszmarnch PPV (chociaż Lockdown też wspaniałe nie było. Oprócz main - eventu i walki o X-division title, reszta była słabiutka), TNA nieco wybiło się w górę, ale poziomu z dawnych lat nie odzyskuje. Nie mówiąc już o bookingu. Nie wiem jak Was, ale mnie kompletnie nie ciekawią obecne storyline'y w TNA. Biorąc chociażby ten obecny - czy kogoś naprawdę interesuje po której stronie opowie się Styles? Jedyne na co czekam, to aż AJ powróci do dywizji X w swym starym gimmicku (to chyba jest całkiem prawdopodobne).W booking drażni mnie wiele rzeczy. Przede wszystkim jest to dziwny prowadzenia postaci. Widocznie Russo (bądź Mantel) nie wychodzą z założenia, że aby wykreować któregoś z wrestlerów na godnego pretendenta do pasa, trzeba konsekwentnie go promować. Spójrzmy np. na Kaza - po kilkumiesięcznym jobbowaniu w Serotoninie, a następnie przegraniu chyba 4 walk z heelami (czysto!) przechodzi do main eventu, wybijając się Kurtowi po Olympic slam. Sztuka która rzadko udaje się nawet Samoa Joe... Nie narzekam bynajmniej, że Kaz został wypromowany, dziwi mnie tylko to, że w tak bardzo naiwny sposób... Nie podoba mi się również uparte torowanie Bookerowi drogi do pasa. Booker niszczy mid-carderów TNA, (zachaczył nawet o Christiana, chociaż biorąc pod uwage okoliczności, to jestem w stanie zrozumieć) a zapewne w okolicach Destination X przeskoczy do main-eventu i walkę o pas. I tak zamiast Chrisa Harrisa czy Kaza, będziemy musieli ogladać Bookera, który w ringu cudów już niestety nie pokazuje. Chociaż ewentualne danie pasa Bookerowi będę jeszcze w stanie zrozumieć,w końcu przyciąga masę widowni. Dlaczego tylko po 5-minutowej walkce muszą podkładać się ci, którzy powinni być już godnymi przeciwnikami dla Bookera?
DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niedawno zafudnowałem sobie tydzień seansu z galami Raw i SD! z lutego 2001, które Rambo jakiś czas temu wrzucił do działu z mediami. Cóż stwierdziłem? Że chętnie ściągnąłbym wszystkie Raw i SD! łącznie z PPV do samego końca 2001 i oglądał to zamiast obecnych gal TV (mimo, że i tak teraz jest lepiej, niż niecały rok temu). Jeśli WWE potrafiło robić wtedy ciekawe cotygodniowe show, to dlaczego nie może teraz?

 

Hehe, Scy, ubiegłeś mnie troszkę... Mógłbym napisać dokładnie to samo, z tym, że mnie zafascynowało oglądanie odgrzewanego Invasion Angle, czyli WWE z okresu sierpień-listopad 2001. Swego czasu ściągnąłem jakiś RAW z PWT... wystarczyło obejrzeć, żebym ściągał wszystkie kolejne aż do Survivor Series 2001 (notabene, jednego z lepszych SS ever)

 

Co do TNA (żeby nie było off-topu). Niestety, jest zastój. Nie oszukujmy się - sprowadzenie Kurta, Nasha, Bookera, 2-godzinny impact - to wszystko nie oznacza rozwoju. To po prostu szastanie pieniędzmi (najczęściej nie jest to dobra lokata funduszu, może z wyjątkiem Kurta na samym początku). Gdzie te walki X-Division? Gdzieś zagubił się Joe (w sensie pushu), jeszcze w 2006 roku wiodąca postać, teraz za plecami Bookera, Kurta, Christiana czy Stinga... Po co Ci wszyscy emeryci, typu VKM, Team 3D, Steiners, Nash, No-Show-Hall? Po co kretyńskie gimmicki - Black Reign, Black Machismo, underdog Eric Young, Pacman (tego, to w ogole, k...a, nie bede komentował). Teraz tylko czekać, aż Russo dostanie title shot... TNA jest IMO na delikatnej, ale jednak, równi pochyłej. Jedynym promykiem, czy też formą rozwoju w 2007 roku, była dywizja Knockouts - laski w TNA zrobiły przez te kilka miesięcy więcej dobrych walk, niż WWE Silicons przez ostatnie kilka lat (tam właściwie umiały/umieją walczyć tylko Victoria, Lita, obecnie może Micky James, mooże Phoenix).


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Rzuciłem okiem na ostatnie Impacty i szczerze powiem, że lekko się rozczarowałem. Myślałem, że Dywizja X zostanie bardziej wypromowana, co jednak nadal nie ma miejsca. Większość nowego czasu "marnowna" jest na kolejne segmenty czy speache.

 

Odpadków z WWE (jak na moje oko) jest za dużo o około 50%. Wiem, że ich pewna ilość musi znajdować się w TNA i robić za wabik. Nie chciałbym oglądać w TNA np. pojedynku Booker T vs. Scott Steiner. Po TNA nie oczekuję powtórki z rozrywki.

 

Co do głupich gimmicków o których wspomniał Grim, dodał bym fakt "spedalenia" Sonjay Dutta. Na prawdę ciężko mi się go ogląda, gdy występuje poza ringiem. Tymbardziej, że pamietam go bardzo dobrze z CZW. Mega kontrast.

 

Amazing Red chciałby wrócic do TNA. Ogólnie rzecz biorąc - wiadomość świetna, tylko czy będzie dla niego miejsce? Druga godzina Impactu oznacza jakis tam rozwój, w końcu gdyby nie było odpowiedniej oglądalnosci dalej cisnęliby się i robili walki nie dłuższe niż 5 minut. Z drugiej zaś strony dodatkowy czas jest marnowany. Otrzymujemy więc... "rozwój w nie rozwoju" ;)

 

Co do Bookera. Cieszę się, ze nie muszę go oglądać już w głupim "królewskim" gimmicku, tylko dlaczego on musiał pojawić się w TNA? I tak źle, i tak niedobrze.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Nie wiem czemu ludzie psiocza na gimmick Black Machismo. Lethal jest najbardziej over z publika sposrod calej dwyizji X (a takze wielu mid carderow) dzieki wlasnie temu gimmickowi (umiejetnosci swoja droga). Mnie osobiscie sie on bardzo podoba. Co do Dutta to fakt, troche pedalski gimmick ale powoli sie szykuje jego feud z Lethalem i moze Dutt w koncu przejdzie heel trun (juz jego zaczatki bylo widac w walce 3 way na jakims ppv) i zdobedzie pas (jeszcze nie byl mistrzem x div, sic!).
Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Większość nowego czasu "marnowna" jest na kolejne segmenty czy speache.

 

Speeche w federacji są potrzebne, bo fajnie czasami oglądnąć trochę porządnego entertainingu ze strony charyzmatycznych kolesi. Kiedy chce oglądac czystą walkę i mało gadania, to wrzucam sobie gale MMA (chociaż nawet tam zawodnicy tworzą większe napięcie przed walką speechami, niż w indys :)), K-1 lub jakiś porządny boks zawodowy. Nie rozumiem ludzi, którzy chcieliby wypierdzielić z wrestlingu segmenty i speeche. To jest WRESTLING!

 

tylko dlaczego on musiał pojawić się w TNA? I tak źle, i tak niedobrze.

 

A gdzie miał się pojawić? :/ W NJPW? Czy w PPWF? :twisted:

 

Nie wiem czemu ludzie psiocza na gimmick Black Machismo

 

Zgadzam się w 100%. Moim zdaniem Lethal ma całkiem niezły gimmick i mistrzowsko wcielił się w swoją rolę :) Dużo bardziej kupuje obecnego Jay'a, niż jego poprzedni gimmick. Dla mnie wszystko jest elegancko.

 

Natomiast gimmick Dutta to już idiotyzm. Mało TNA ma już kretynów? (AJ, Eric...). Na takie gimmicki żal dupę ściska. Niestety.

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 124 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Drugi dzień WM i tutaj może będzie się więcej działo i ogólnie dzień będzie lepszy niż pierwszy, w sumie na to liczę, bo tutaj zdecydowanie karta poza ME wygląda lepiej, więc wydaję mi się, że Hunter postanowił zrobić przeciętny dzień 1 z giga dowalonym ME, a tutaj będzie z kolei na odwrót, dostaniemy bardzo dobry albo świetny dzień drugi, ale z gorszym ME, ale zobaczymy, może okaże się, że nic nie dojedzie albo że ostatecznie wszystko dojedzie, przekonajmy się WELCOME TO WRESTLEMANIA!!! Zaczynamy od Steph i tym razem to ona nas powitała na WRESTLEMANIII!!   1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match Oj i mam nadzieję, że zaczniemy o wiele lepiej niż zeszły dzień, ogólnie mam nadzieję, że będzie lepiej niż zeszły dzień, poza ME, bo tego to nic nie przebiję raczej, chociaż przekonamy się dzisiaj, liczę na Ripley, ale logika podpowiada, że wygra to jednak Pianek, niemniej jednak walka powinna oddać. WHAT A MATCH!!! Kurde jaka ta walka była świetna, halo dzień pierwszy? To był opener? Gunther i Jey to przy tym wyglądało jak walka w kick offie, ja nie mogę, nawet nie przeszkadza mi wygrana Iyo, jeszcze Pianek przypięty YEAAAAH STREAK IS OVER! Około 14 minut świetnej walki, dalej wolałbym Ripley pinujacą Pianka, ale Iyo też jest git, kurde no naprawdę świetny pojedynek ile to dostanie? Oby jak najwięcej, polecam obejrzeć, przegenialny opener! Brawa dla każdej z PAŃ!!!!   2.Drew McIntyre vs Damian Priest, Sin City Street Fight Match Kolejna walka, która może być takim bangerkiem, że to szok, ale dzisiaj to każdy pojedynek nawet ME może być bangerkiem tylko pod innym względem, oj lecimy z tym, Drew mam nadzieję, że to ugra, zeszły rok należał bardziej do Priesta, więc tutaj Drew może się odkuć, żeby potem skroić Usosa z tytułu! Ale to była świetna walka, druga już dzisiejszego wieczoru, dzień pierwszy to przy tym wygląda jak tygodniówka xD, Nie był to typowy Street Fight, gdzie stypka była jedynie dodatkiem, a użyli jedynie krzesła, tutaj było czuć, że stypka była wykorzystana i potrzebna, Panowie chcieli się pozabijać, a stypulacja tylko dodała tej walce mocno, świetnie napisana historia, świetna ringowo walka, liczyłem trochę na Razor's Edge z ringu na te dwa stoły poza ringiem, ale i tak było dobrze, prawie 14 minut świetnego Street Fightu, Drew teraz leci po WHC i mam nadzieję, że skroi Usosa z tego tytułu, oj waleczka wybitna, Priest nie stracił, a końcówka wybitna, sam bym tego lepiej nie wymyślił, ten Claymore przy krześle w narożniku wyglądał mocarnie i nic dziwnego, że Damian po tym odpadł.   3.Bron Breakker vs Penta vs Dominik Mysterio vs Finn Balor, Intercontinental Championship Fatal 4 Way Match Kolejna walka, która może być kolejnym bangerkiem, o story tutaj nie ma się co rozpisywać, po prostu jakoś zrobione i tyle, ale walka powinna oddać, a i tak każdy najbardziej pewnie czeka na problemy w Judgment Day, a przynajmniej ja czekam xD, liczę na Dominika oczywiście. MAMY TO!!!! W GOT IT!!!! DOM DOM W KOŃCU MISTRZEM!!!! ZASŁUŻYŁ OD TAK DAWNA I DOSTAŁ TO!!! NIE DOŚĆ, ŻE KOLEJNY BANGEREK 10,5 MINUTOWY TO JESZCZE DOM PINUJĘ BALORA I ZDOBYWA TYTUŁ NA WM!!! TO JEST WM MOMENT!!! GENIALNY POJEDYNEK KOLEJNY, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!!!! CZUĆ WM CZUĆ TO!!!! TRYPLAK GOTUJĘ!!!!!! I THINK CARLITO IS DEAD PAT KOCHAM CIĘ!!!! ALE EMOCJĘ!!!!   4.Randy Orton vs Joe Hendry, Singles Match No i pora na Open Challenge Pontona! To co Rusev wbija? W sumie mógłby, nie będzie to coś wielkiego wtedy i trochę ochłoniemy po tych genialnych 3 bangerkach, a Orton powykonuję sobie RKO i będzie git, swoją drogą świetne wideo promo Ortona o jego WM'kach, muzyka bardzo dobra i samo promo świetne, ale ten dzień jest przegenialny. Ulala Joe Hendry, w sumie logiczny wybór dość, Orton powinien wygrać na tej WM jak dla mnie, bo ostatnio cały czas przegrywa, a jak masz do wyboru podkładanie zawodników po powrocie, a podłożenie typa z innej fedki, z którą masz współpracę, ale to dalej występ na WM i podłożenie się nie będzie problemem, bo będzie medialne dla tej drugiej federacji to wybór jest prosty. 3 minuty walki około, Joe miał swój moment, Randy wygrał na WM i po walce jeszcze kolejne RKO dla Hendry'ego, takie momenty też są spoko, fajne na ochłonięcie.   5.AJ Styles vs Logan Paul, Singles Match Kurde jeszcze tylko 3 walki, aż szkoda, naprawdę tak wybitnie się ogląda ten dzień, ale zaraz dostaniemy kolejny bangerek, nie ma znaczenia, że program był do dupy, liczę, że walka dowiezie. Bardzo dobra prawie 18 minutowa walka, powiem tak od WM 38 nie oczekuję od Stylesa nie wiadomo jak szybkich walk, po walce z Edgem mega się zawiodłem i teraz chcę po prostu dobrych technicznie walk i to dostaję od tego zawodnika, dlatego jego walka z Knightem mi się podobała i tak samo teraz z Loganem, fajny pojedynek, trochę specyficzny booking, bo wyglądało to tutaj jakby Logan był bardziej doświadczonym zawodnikiem, a AJ świeżakiem, ale jakoś to i tak wyglądało, mocne starcie, były fajne momenty, tempo takie nie za szybkie nie za wolne, Kross nawet tutaj nie przeszkodził, a tylko dodał tym pojawieniem się, fajny pojedynek, nie ma na co narzekać moim zdaniem, Logan wygrał zgodnie z moimi przewidywaniami.   6.Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Becky Lynch, WWE Women's Tag Team Championship Tag Team Match No i lecimy, jak dla mnie ten pojedynek może być naprawdę bardzo dobry, uważam, że Becky to idealna partnerka tutaj dla Lyry, duża historia z Liv, z Lyrą też ma historię w NXT, nie widzę innej opcji, chyba, że Alexa, to też dobry, ale jednak gorszy wybór, zobaczymy co wymyślą, ja liczę na Becky. JEST I ONA! Najbardziej logiczny wybór po wypadnięciu Bayley. Nie będę ukrywał, to był dobry moment na jej powrót, na RR jeszcze jej nie chciałem, ale przy WM już trochę się stęskniłem i banan na ryju się pojawił, dobrze jej zrobiła ta przerwa, odpoczęliśmy trochę od niej. Około 9 minut, w sumie okej pojedynku, taki main event Raw poziom jak dla mnie, Becky i Lyra wygrały ku mojemu zaskoczeniu, ale no niech będzie, solidny pojedynek dobry na ochłonięcie przed ME jak dla mnie, a jeszcze ponad godzina gali, ciekawe co się odwali w tym ME, czy jeszcze jakiś segment czy coś, bo w sumie miał być jakiś od Wyatt Sicks, tak mówiły newsy, ale walka w porządku.   Coś przed ME: No tak jak myślałem ponad godzina do gali to trzeba coś wymyślić, a to SCSA se wbija na quadzie xD, GDZIE ŻEŚ BYŁ ROK TEMU JAK STUNNERA TRZEBA BYŁO ZAJUMAĆ THE ROCKOWI?! A no podał sobie liczbę osób na arenie i tyle, można przechodzić do ME? Bo stygnę xD.   7.Cody Rhodes vs John Cena, Undisputed WWE Championship Singles Match Hehehehe no to powiem tyle powodzenia w pobiciu main eventu poprzedniego dnia. No i nie ma nowego theme songu na WM dla Johna, ale jest nowy titantron po prostu z napisem "John Cena" xD. Dobrze, że Cena jest heelem, nie musi wbiegać przez tak długą arenę, a to znaczy, że nie dostanie zadyszki, o kurde ale fajne wejście Kodeusza z tymi crossami. Chwila....Co?! xDDDD Nawet nie wiem jak to skomentować, mam jedynie takie wtf xDDDD Że Cody odlatuje po kopie w jaja i uderzeniu pasem? Rok Reignu Rhodesa, żadna obrona nie wywołała we mnie emocji kompletnie i po to to wszystko, żeby zakończyć go.....w ten sposób? Jakby walka do kitu nic ciekawego, Rhodes to wyglądał w tej walce jakby uczył się walczyć dopiero, leżał godzinę po najprostszych akcjach, emm słabo tyle powiem, gorzej niż się spodziewałem, znaczy walka taka jak się spodziewałem, ale booking to tragedia, ringowo nie oczekiwałem fajerwerków, ale bookingowo to wyszło gówno xD.    Match Of The Night: 1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match   Plusy: Świetny opener i STREAK PIANKA IS OVER! Genialny i mocarny Street Fight Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny i DOMINIK MISTRZEM!!! Joe Hendry dostał WM Moment, a Orton wygrywa od bardzo dawna na PLE! AJ Styles vs Logan Paul Powrót Becky i wygrana tytułów WWE Women's Tag Team   Minusy: Main Event i sekwencja końcowa   Podsumowanie: No to ten, tak jak napisałem na początku, dostaniemy gówniany ME drugiego dnia, a reszta dowiezie? Kto by przypuszczał, mogli zamienić obydwa main eventy, to pierwszy dzień w ogóle byłby do skipa, a drugi dzień byłby jednym z najlepszych o ile nie najlepszym dniem WM w historii, spodziewałem się, że ME drugiego dnia będzie taki, chociaż nie spodziewałem się tak słabej końcówki, ogólnie uważam tak jak pisałem na początku, cała gala mi się podobała poza ME, ten dzień to dla mnie takie 7-8/10, trochę vibe WM 38, gdzie też jeden ME był bardzo fajny w postaci KO vs SCSA i fajne zaskoczenie to było, a drugi to Roman vs Lesnar, wiadomo jak się skończyło, nie wiem Tryplak to jednak ma coś z Vinca, żeby na jednej WM stworzyć jeden z najlepszych ME w historii i jeden z najgorszych ME w historii xDDD, ale jako całość WM miała swoje momenty, Dom Dom z pasem IC i Heel Turn Heymana z Sethem to czyste złoto, ciężko jakoś ocenić obydwa dni tej WM, bardzo nierówna była, chyba jednak pierwszy dzień bym dał niżej, bo przez wzgląd na ME zawyżyłem ocenę, jako całość to obydwa dni WM hmm takie 6/10? 6,5/10? Coś koło tego imo raczej nie więcej, czyli w sumie WM wyszła tak jak cała droga do WM, te walki, które miały lepszy program niż wyjść i się nawalać to oddały czyli walka o pas Women's World, Punk vs Seth vs Roman, Drew vs Priest, a no i dodatkowo walki o tytuły mid cardowe były bardzo fajne, a te, które miały gorsze programy to walka też została olana w większości, Jey vs Gunther, Tiff vs Flair, Cena vs Rhodes, AJ vs Logan(była dobra jak na ich program, ale ogólnie można było się spodziewać więcej), TND vs War Raiders, El Grande Americano vs Rey Fenix(tutaj nawet nie było programu, ale musiało być zastępstwo), a no i strasznie dziwne bookingi w walkach o dwa główne tytuły mistrzowskie, znaczy bardzo słabo zabookowane końcówki, czyli w sumie jaka Road To WM taka WM w tym roku była, dobrze, że obniżyłem oczekiwania to przynajmniej była przyjemność jakaś z oglądania.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Sunday Data: 20.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Tomos
      Ja gardzę wódą w każdej formie innej niż jako część drinka, więc akurat jak się kurzy jakaś na półce, to robi za bazę W tym drinku natomiast lubię zastępować ją whisky, też dobrze smakuje. No i zamiast soku z limonki daję po prostu z cytryny, do tego jeszcze syrop cukrowy i trochę angostury - wtedy cud, miód, 11/10.   No i po nocy numer 1 jednak albo energetyk, dla wytrwałych, albo 2 piwka, żeby przysnąć i zrobić teleport do main eventu
    • Tomos
      No i co, pisałem w temacie o SmackDown, żeby Rollins wygrywał i odjeżdżał z Heymanem, w typerku też Rollins, tak że zarobiony jestem, mogę się nazywać znawcą. Fajnie. Tak więc - main event klasa, ale bardzo powoli się rozkręcało i myślałem że będzie gówno, a nie super pojedynek. Na szczęście jak już wrzucili czwórkę to polecieli do końca na wysokich obrotach. Triple threaty od WWE nie zawodzą, potrafią je rozpisywać idealnie, a w tej walce odkopywanie z kolejnych finisherów miało jak najbardziej sens. Bardzo mnie cieszy, że Roman zjadł pina, bardzo mnie też cieszy heelowy Rollins. No i mam nadzieję, że sobie odpuszczą już w kolejnych miesiącach gadanie o tym, jak to Punk odszedł (albo odeszedł, jak Szpilka) i miał innych w dupie, bo lepiej niż MJF tego nie ograją. Aha, no i aktorsko mi się bardzo podobało, pomimo mojej szczerej niechęci do aktorstwa Romana uważam że odrobił zadanie domowe. Ta ulga na twarzy, jak Heyman podał mu krzesło - top. A końcówka w ogóle KINO, to jedno, długie ujęcie, jak Roman przymierza się do chairshota, a potem następuje wiadomo co, to był miód na oczy. Muszę też się wyłamać i napisać, że opener był dla mnie drugą najlepszą walką tej gali, choć pewnie duża w tym zasługa tego, jak nisko powiesiłem poprzeczkę. Jey Uso nie jest wybitnym wrestlerem singlowym, nie jest moim zdaniem nawet dobrym, ale rozpisali historię tak, że ta jego ociężałość i momentami lekkie... zagubienie (?) idealnie się wpasowywały. Gunther już wychodząc wyglądał, jakby miał pełno w płaszczu, widać było że pewność siebie uleciała z niego już jakiś czas temu, a na dodatek spełnił się najczarniejszy scenariusz, bo Jey zapowiedział że przestanie być tym komediantem od yeetowania i go sklepie na poważnie. Całą walkę zatem mieliśmy powolne wygasanie pewności Gunthera i coraz słabszą ofensywę, nie za bardzo przypominającą metodyczne rozmontowywanie defensywy przeciwnika, by potem złożyć go na pół podczas pinu albo udusić. Z drugiej strony przez cały pojedynek Uso próbował położyć Gunthera swoją ofensywą, ale zdał sobie sprawę, że żeby ubić potężnego przeciwnika, czasem trzeba skorzystać z jego własnej broni. Albo nawet kilku. Jak więc zapowiedział 2 tygodnie temu, stał się innym człowiekiem. Gunther odklepał szybciutko, jak kiedyś Dragunovowi, tak więc psycha siedzi na leżaku i nawet drinka ma w ręce. Fajne to było, bardzo pozytywne zaskoczenie. A co mnie zdenerwowało? Aż mi się śmiać zachciało z irytacji, jak się okazało że Szarlota wejdzie jako druga, bo wielka pani oczywiście nie jest zwykłą pretendentką, żeby wchodzić jako pierwsza, jak to się przyjęło. No bez jaj. Dobrze, że zegarki nadal na Tiffy Time, bo w innym razie WMka w ogóle do wyjebania. A sama walka bez szału, widać było że chyba panie za sobą nie przepadają   O reszcie walk nawet nie wspomnę, bo mogły być na tygodniówce, no i przepraszam za 2 nieładne słowa w poście. Aha, no i podobno Becky ma wrócić za Bayley, która podobno nie jest kontuzjowana i potraktowali ją jak szmatę. Super, to niedzielna WMka popsuta przez Rudą, a już się nastawiałem.
    • -Raven-
      @ Streetovs  się w grobie przewraca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...