Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Który rok działności WWF/WWE był Twoim ulubionym?


Który rok działności WWF/WWE był Twoim ulubionym?  

44 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który rok działności WWF/WWE był Twoim ulubionym?

    • przed 1995
      7
    • 1995
      0
    • 1996
      0
    • 1997
      2
    • 1998
      7
    • 1999
      9
    • 2000
      6
    • 2001
      6
    • 2002
      3
    • 2003
      0
    • 2004
      2
    • 2005
      1
    • 2006
      1
    • 2007
      0


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Który rok działności WWF/WWE był Twoim ulubionym? Do którego okresu tej federacji tęskisz najbardziej? Stawiasz na oldschool, czy może obecne dokonania Vinca i spółki pasują Ci najbardziej?

 

Weź udział w ankiecie i dyskusji. Uzasadnij swoją odpowiedź i wybór... nie bądź jak polityk ;)

Edytowane przez majonez
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/8662-kt%C3%B3ry-rok-dzia%C5%82no%C5%9Bci-wwfwwe-by%C5%82-twoim-ulubionym/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    4

  • IOOT_DZIKO

    4

  • Scythe

    3

  • AX

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  580
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdecydowanie 1999 aczkolwiek lepiej byłoby napisać przełom 1998/1999 i początek 1999. Argumentacja prosta - Ministry Of Darkness/Corporate Ministry

  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Osobiście było mi trochę ciężko wybrać, ponieważ cały okres 1997-2001 wspominam bardzo, ale to bardzo dobrze. Niestety trzeba było wybrać jeden, konkretny rok, więc postawiłem na 1998.

 

Dlaczego? Bardzo prosta odpowiedź. Był to okres, w którym oficjalnie rozpoczęła się era Attitude. Świetne czasy panowania DX, początek ery Austina i bardzo dobre i ciekawe feudy, storyline'y itd. Naprawdę dobra robota w wykonaniu WWF. Po 2000 roku zanotowali już lekki spadek formy, lecz do końca 2001 wciąż było dobrze. No a później (2002, 2003 jeszcze dało się przeżyć, bo czasami było ciekawie) poziom spadał i spada do teraz. Coś zaczęło się dziać po kontuzji Ceny. Orton dostał pas, Edge wali ciekawe proma na SD!, no ale jak długo to potrwa? :/ Do powrotu Janka? Ale to już nie na temat, zagalopowałem się :)

 

Jeszcze raz powtórzę. Zdecydowanie 1998. Za DX, za erę Austina, ogólnie za początek ery Attitude :]


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

1994 wspominam najlepiej, wkoncu Hogana nie bylo, era Bret Harta jego swietny feud z Owen Hartem, Yokozuna itp; Nowe gwazdy jak Diesel, coraz bardziej promowani Shawn

Micheals, razor Ramon.

Gale ogladane w tv Sky One/Sports tez w RTL cos tam.

Pozniej fakt w WWF byly lepsze czasy, ale ja najmilej wspominam tamte i tyle


  • Posty:  1 734
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.04.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lata 1990 - 1995. Czyli soczysty old school. Wychowany, zafascynowany na ogromnej korbie :) Markowanie było wówczas przegromne w moim wykonaniu. ( Pewnie część młodszej generacji tego nie zrozumie). Feudy i storyline wydawały sie również ciekawsze i dłuższe ( tylko 4 PPV rocznie). Zawsze z wielkim sentymentem powracam do tamych czasów. Ach....

  • Posty:  4 560
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dla mnie 2003-2005, wtedy markowałem oglądając na Niemieckim Tele 5 gale SmackDown!, bardzo ciepło wspominam tamte czasy, gdy czekałem cały tydzień na kolejne gale, eh :) jako, że trzeba wybrać tylko jeden rok, postawię na 2004.

  • Posty:  3 644
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Skoro nie jest tu mowa , o najlepszym obiktywnie roczniku/ach , ale o moim ulubionym , to jednak postawie na lata 2000 - 2003 . czyli Undertaker w gimmickach American Bad Ass , Big Evil , Hardcore Chmpionship no i Undisputed title. Dla kogoś markującemu takerowi , to raczej w gre wchodzą lata w/w i Ministry , ja z sentymentu do Gimmicku Bad Ass , wybieram te.

  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Dla kogoś markującemu takerowi , to raczej w gre wchodzą lata w/w i Ministry , ja z sentymentu do Gimmicku Bad Ass , wybieram te.

 

i z braku znajomości lat wcześniejszych :) Przyznałbyś się chociaż :]

 

Btw. Wszystkie lata od początku kariery Takera w WWF moga wchodzić w grę dla kogoś, kto mu markuje, bo do 1998 roku stoczył wiele kozackich pojedynków.


  • Posty:  3 644
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Widze , że zyskałem sobie nowego wielbiciela i wiernego komentatora moich postów :roll: Jak miło ....

 

Żeby uściślić mój poprzedni post. Uwzględniłem te lata jako zdaniem nie tylko moim ale i wielu innych osób najlepsze lata Callaway'a. Jeśli ktoś uważa , że lata 90-95 przypuścmy były dobre ma do tego prawo , ja osobiście (zonk Scythe, niestety znam te lata) nie jestem zwoleninikiem gimmicku na styl zombie , który nie reagował na ciosy a 70% niektórych walk stanowiło duszenie wszelkich rodzajów.

 

I bynajmniej jesli ktoś wybiera swoje ulubione lata , wedle kilku kozackich pojedynków...no cóż jego wola....ja swoje wiem i tego sie trzymam.

 

Z resztą może bede pisał tylko ogólniki bez uzasadnien , skoro będe się teraz musiał z każdego tłumaczyć :roll:


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

IOOT_DZIKO, zwykle markuje się temu, na czym samemu się wyrosło. Dlatego pisanie, że w grę wchodzą tylko lata 2000-2003 i Ministry of Darkness jest ze wszech miar nadużyciem. Sam jestem fanem Undertakera i z sentymentem wspominam lata 1990-1996, kiedy występował w gimmicku Dead Mana. Era American Bad Assa jest dla mnie akurat najgorsza.

 

Co do tematu, jeden rok ciężko wybrać. Bo to, co ja lubię najbardziej, zaczęło się w 1997 r., zostało rozwinięte w 1998 r, a dopełniło gdzieś w 1999 r. Chodzi oczywiście o Erę Attitude. 1997 r. to DeGeneration X, Bret Hart vs. Steve Austin - Submission Match, WrestleMania 13, Shawn Michaels vs. Undertaker - Hell in a Cell, Badd Blood, debiut Kane'a oraz Montreal Screwjob, który wyrósł do rangi wydarzenia, o którym się będzie opowiadało dzieciom. W 1998 był natomiast pierwszy run Stone Colda jako mistrza świata, feud Undertakera z Kanem zawierający match na WrestleManii XIV i inferno match na Unforgiven, Undertaker vs. Mankind - Hell in a Cell, King of the Ring, feud Austin vs. McMahon, Triple H vs. The Rock - ladder match, SummerSlam i pierwszy run The Rocka jako mistrza świata. Postawię zatem na 1998 r. Wtedy też WWE nie tylko dogoniło, ale wręcz przegoniło WCW w poniedziałkowych wojnach na ratingi. To był dobry rok.


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

1994

Zacząłem się wtedy na serio interesować wrestlingiem, widziałem wszystkie ppv w tamtym roku, późniesze lata w WWF już nie podobały mi się tak bardzo. Po 1996 straciłem kontakt z WWF/WWE na rzecz WCW, a po 2000 urwał mi się kontakt z wrestlingiem wogóle, dlatego też spore luki nie pozwalają mi ocenić, który rok był lepsiejszy, a który gorsiejszy. Obstaje zatem przy 1994.

Yokozuna, Diesel, Shawn i Owen Hart (przyznam, że w tamtych czasach, jako młodziutki mark wogóle nie przepadałem za Bretem).


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja nie zagłosowałem, bo nie moge porównać tych lat. Niestety, ale wrestling ogladam jakies 2-3 lata i nie znam tak dobrze tamtych lat. Niekiedy ściągne sobie jakąś walke polecaną przez innych, ale pojedyncze walki to nie to samo co cale gale, feudy i storyline'y. Te lata w czasie ktorych ogladam wrestling są według mnie bardzo porównywalne, chociaż na początku walki bardziej mnie emocjonowały i wszystko przeżywałem strasznie (markowanie). Teraz to po prostu oglądam gale i podobają mi się, ale coraz częściej narzekam. Na szczęscie obejrzałem jedną gale ROH i musze przyznać że byłem zachwycony dlatego mam zamiar ściągać regularnie również gale tej federacji

  • Posty:  336
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Ahh rok 1998 :). miod. era Austina, DX, Kane vs Undertaker, Corporation. ehh

 

zastanawialem sie jeszcze nad rokiem 2001 , gdzie praktycznie wszystko bylo zajebiaszcze, nawet invasion mi sie podobalo. to byl rok gdzie chyba ogladalismy najwieksza liczbe gwiazd, prawdziwych main eventerow. i mam dziwne wrazenie ze wraz z koncem 2001 , poczatkiem 2002, wszystko zaczelo sie sypac , i w takim stanie chyba trwamy do dzis.


  • Posty:  1 473
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.05.2007
  • Status:  Offline

Może trudno w to uwierzyć, ale z wrestlingiem tak naprawde miałem pierwszy kontakt w 1998 roku :P Dokładnie to już tego niepamiętam, w sumie to wogóle niepamiętam nic z tego okresu :P. Tylko ostatnio Tata mnie poinformował że oglądałem tylko sumo i wrestling na EuroSporcie :P Później zostało zainwestowane w PSX i pierwsza gra to Tekken 3, a druga WWF Smackdown! 2 Know Your Role... Pamiętam, że próbowałem zdobyć więcej niż było do odblokowania w grze...

 

Dobra mniejsza o to :P

 

Stawiam na 1998 :P


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

2001- pierwszy kontakt z wrs i tak jak Dziku zacząłem markować Takerowi w gimmicku Bad Ass i rzecz jasna walka z Tryplem na WM X-7....to były czasy do których mam sentyment i najlepiej wspominam ;D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...