Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wasz Top 6 - Crappy Gimmicks


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tym razem Top 6 z lekkim przymrużeniem oka - jakie gimmicki uważacie za najdebilniejsze? Kto zrobił z siebie pośmiewisko? Może Goobleddy Gooker? Może Doink the Clown? A może za idiotyczny uznamy gimmick Reya '619' Mysterio ;-) ? Typujemy :!: :!: :!:
  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • theGrimRipper

    5

  • DDP

    2

  • AX

    2

  • hcrusher

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Z dzisiejszej perspektywy przychodzą mi teraz na myśl:

 

Berzerker - Wiking z mieczem, przez całą walkę chodził i gadał "hash, hash"

 

"Hacksaw" Jim Duggan - jakoś do dzisiaj trudno mi jego osobę traktowac poważnie, śmieszny wrestler, ale on chyba w każdym gimmicku wyglądałby idiotycznie

 

Harry Godwin (The Godwins) - jako mark nie trawiłem gościa, który chodził z wiadrem, w którym trzymał jedzenie dla świn lub coś co było do tego podobne, a zwłaszcza, gdy zaczynał obrzucac wrestlerów i leciało także na publicznośc :lol:

 

Bushwackers - trudno mi skomentowac, nawet jako mark nie lubiłem ich "dziwnego" zachowania w ringu


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Ja na raty bede typowal. nad reszta musze sie zastanowic ale 1swoje miejsce juz mam to oczywiscie

1 Dustin Rhodes kazdy jego gmminick byl i jest zalosny, jako jakis pajac(black reign), ciota(goldust) itp

 

2 bustion buger czy jak to sie pisalo- oblech do kwadratu, ptrzyc sie nie dalo

 

3 Stalker Ichikawa patrzec na niego nie moge. Do ego ten badziew pojawia sie w najlepszych Japonskich promocjach co jaikis czas :neutral:

 

4 Bushwackers nie trawilem debili. smieszne to w zaden sposob nie bylo

 

dalej musze sie zastanowic wiec nie dzis

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

1.Barry Darsow jako Mr. Hole-In-One - gimmick golfisty, który był na prawdę żałosny. Wchodził z kijami golfowymi, rzucał piłeczkami i takie tam ;). Ostatnio szukałem jego walk pod tym ringname, jednak nic nie znalazłem

 

2.Mantaur - biegał wkoło ringu i wżerał mięcho :???:

 

3.Big Fat Oily Guy i Big Dick Johnson - co to w ogóle ma być ? nie rozumiem jak sie z tego można śmiać :cry:

 

4.Gambler - wchodził na ring z kartami, przed walką rzucał kośćmi i takie tam. Kto coś takiego wymyślił ?

 

5.Shark - jeden z gimmicków Johna Tenty z WCW. Większa wersja Shark Boya, który z resztą też jest nieśmieszny :)

 

6.Adrian Adonis - typowy pederasta bez talentu

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Skoro na specjalne życzenie Zousza, nie godzi się, żeby Zousz nie zabrał głosu

 

1. Gobledygooker

Absolutna klasyka. Gimmick zyskuje na "crappowatości", jeśli weźmie się pod uwagę całą "promocje" poprzedzającą ten "show". Hectorowi Guerrero należy się uznanie i wielki szacunek

za odstwienie tego przedtawienia - nie każdy dałby radę.

 

2. Papa Shango

Pamięta, że jak miałem te 7,8 lat to autentycznie bałem się Papy Shango. Nikt nie ukryje się przed mocą Voodoo!

 

3. The Booty man

Cały gimmick oparty na kręceniu dupą? I to w wykonaniu starzejącego się Ed Lesleia? Uj...

 

4. Paul Burchill jako Postrach Mórz

Creative Team WWE uwielbia oglądać kasowe superprodukcje, a potem to co obejrzy przemycać w Gimmickach. Arg, cudownie jest być wrestlingowym piratem, bujać się na linach i kiepawo naśladować Johnny`ego Depppa.

 

5. Disco Inferno

Disco Feaver! Disco Feaver! Disco Feaver! Yeah! Yeah! Yeah!

 

A teraz ex equo, wziąwszy pod uwagę ogólne podobieństwo

 

6. Man at Work/ American Males

Nie, to nie wieczór panieński. To wrestling. :P


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1) Goobleddy Gooker - oczywista oczywistość... najbardziej idiotyczne "coś" i Hall of Fame Wrestlecrap'u

 

2) Gangrel - o ile Vampiro czy Thorna w ich gimmickach dało się strawić, to pyzaty blondynek w lnianej koszulinie ze szklanką krwi... gimme a break ;-)

 

3) Rey Mysterio 619 - może i kiedyś był dobrym highflyerem, ale obecny gimmick i cała jego otoczka przyprawiają o mdłości... że też P.O.D. sprzedali się, żeby nagrać korniszonowi piosenkę :/

 

4) Gillberg - nawet nie lubiąc Billa, przyznać muszę, że jego "sobowtór" to było jedno z większych kretyństw ostatnich lat :/

 

5) Umaga - quote SPoP: "nigdy nie ufaj wrestlerowi bez butów" :P

 

6) John Cena - nie lubię Jasia i złotych łańcuchów, a rap to nie moja bajka


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Okej zaczynajmy:

-Jasiu Cena bo gimmick żołnierza terminatora może kręcić chyba tylko marków...

-Rey- w pełni zgadzam się z Grimem. Rey latino machismo który co chwila wygląda jakby miał się rozpłakać zupełnie mi nie pochodzi :/

- Bastion Booger bo był naprawdę obleśny

- King Booker- fatalny gimmick bardzo dobrze odtwarzany przez Bookera. Wielka szkoda że WWE tak potraktowało Huffmana

- Viscera jak Big Daddy V nawet lubie ( :P ) to typ który chodził w piżamie i "dymał" przeciwników nigdy mi nie podchodził

- Jay Lethal w tna jako Black Machismo. Jedna wielka powtórka; ogólnie nie kupuje tego.

A tak tylko rzekne że Umaga moim skromnym zdaniem lepiej pasuje do roli wrzeszczącego dzikusa niż do swoich poprzednich gimmicków( Jamal itd)

Independent > Entertainment

15502940234d45cf586db3e.jpg


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

1.Big Daddy V- jego widok wylewajacego sie z pizamy cielska nie nalezy do przyjemnych :P

2.King Booker-zgodze sie z Biggmac'iem WWE skopalo calkowicie jego gimmnick

3.Boogeyman-dla mnie jego gimnick jedzacego robale kolesia byl calkiem debilny :P

4.Mi takze nie podchodzil gimmnick Hulka Hogana jako Mr.America sam nie wiem czemu ale wkurzajce byly segmenty z nim

5.Great Khali-wiadomo za swoj gimmnick wrzeszczacego bezmozgiego Yeti :) ktory wygrywa pelno walk

1480916194a0b1a85edad5.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

5-Universo 2000 bez maski wyglada jak debil z pomalowanym ryjem na wzor okularow i rysunkiem trupiej czachy na jajach

6- Charly Manson totalnie kretynski gmminick ala marlin manson

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

1Barry Horovitz - przypominam i się WCW Worldwide na polsacie 2 i Barry z swą kamizelka z wzorem łapy na plecach. Jego tauntem było klepanie się po plecach.

2 Goldust - I wszystko jasne

3 Cristopher Street Connection - znany z indy tag team homoseksualistow. Obleśny wygląd i zachowanie godnie bohaterów kretyńskich dowcipów o pedziach.

4John Cena - Jasiu przypomina mi bohatera komiksów z lat 50ych. Kwadratowa szczęka, móskuły i niepodważalna postawa moralna oblane w hip hopowym sosie. Tylko że te komiksy mają jakiś urok, a Jasiu nie.

5 Dustin Rhodes, jako on sam. Występował w TNA gdzieś tak w 2004, może 2005 roku. Niby taki twardy koleś z Texasu. Niby redneck, ale nie tak zabawny, czyli nijaki.

6 Sting w starym gimmicku (Blond włosy i malowidła na twarzy). Jak dla mnie, ten gimmick jest totalna pomyłką.


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Saturn zakochany w mopie do mycia podłóg... Czy jakiś komentarz jest tu w ogóle potrzebny? Trzeba być 100-u procentowym debilem, by wymyślić coś równie kretyńskiego... Aż żal było patrzeć jak szmacą Perry'ego w tak idiotycznym gimmicku!!!! To chyba najgłupszy gimmick z jakim się spotkałem ever - totalny #1.

 

2. Viscera jako "Love Machine" - kloc ubrany w jedwabny szlafrok i udający amanta, na widok którego wszystkie divy zdejmowały gacie przez głowę (taaa, prawdziwy Clooney był z niego:). Po prostu żenujące, że mała bania, zwłaszcza jak kazali płakać Lillian Garcii, bo Vis jej nie chciał:))) Normalnie śmiech na sali! Jedyny pozystyw tego gimmicku, to to że Vis drałował przynajmniej ubrany i nie terroryzował nas swoimi zVISami tak jak robi to obecnie.

 

3. Rey Mysterio jako "Giant Killer" - gimmick Reya z WCW, kiedy jakiś geniusz wpadł na pomysł, by zrobić z krasnala Reya - herosa na miarę biblijnego Davida i zacząć mu jobbować największych "Goliatów" WCW (Nash, Scott Norton itd). Gimmick naciągany jak stare gacie i totalnie żałosny. Rey - pogrmoca olbrzymów... Do dzisiaj się z tego brechtam:>>>

 

4. Abe Knuckleball Schwartz - kretyński gimmick baseballisty. Koleś, który wychodził z twarzą pomalowaną na wzór piłki do baseballa i machał kijem, udając że zasadza "długie piłki":))) Jak dla mnie - żałosne, z resztą na szczęście długo miejsca w WWF nie zagrzał.

 

5. Man-o-War Aldo Montoya - co to w ogóle był za gimmick??? Koleś wychodził we wdzianku a'la ludzik Michellin i z maską na twarzy:))) Już za sam wygląd oraz "nijakość" gimmicku należy mu się tutaj to zaszczytne miejsce:)

 

6. Boogeyman - dziwoląg rodem z koszmarów sennych, żrący robaki i łażący jakby go łamało lumbago... Komuś się chyba pomyliły lata... Ten gimmick byłby dobry z 10-15 lat wstecz (możnaby mu by było zmontować feud z Papa Shango:), kiedy ludzie łykali takie cartoonowe wynalazki. Wyskoczenie z czymś takim teraz - to po prostu żart!

 

Zaraz poza podium postawiłbym takie gimmicki jak: Sgt Slaughter, Col. Mustafa, Mohammad Hassan itp.. Może i nie były one zbytnio debilne, ale z zasady nienawidzę gimmick'ów, których Vince używa do akcentowania jakichś własnych przekonań politycznych (tutaj - poparcie dla wojowania USA na bliskim wschodzie) a które w pewien sposób nastawiają marków "anty" do innych nacji (tak jakby mało było nastrojów anty-arabskich w Stanach).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  36
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak dla mnie gimmicki typu Ray "Giant Killer" czy Gillberg nie są takie najgorsze... a przynajmniej jakoś się wpisują w konwencję wrestlingu. Ale tacy panowie jak Big Fat Oily Guy i Big Dick Johnson czy Bastion Booger są po prostu obleśni. Big Daddy V czy Boogeyman też nie są lepsi... W sumie nie tyle przeszkadzają mi te postacie co zastanawiam się kto je wymyślił, po co i na jaką reakcję publiczności liczył? Nie wiem...
Hardcore way is the only way!

  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chindoos - ok, ale Top 6 wymaga, zebys podal 6 najbardziej kretynskich gimmickow ever, w kolejnosci od tego "naj", a nie pisal, ktore gimmicki wcale nie byly kretynskie ;-)

  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

5. Barry Horowitz - uzasadnienie podobne do Vaclava, ten taunt klepania sie po plecach... W WWE był zwyklym jobberem i ok '95 roku dostał niewielki push, wygrał nawet walkę na Summerslam (w ogole wstawienie go do takiej gali to nieporozumienie, jak na jego pozycje w WWF), nie mial chyba nawet swojego finishera, a walki wygrywal po rolls up.

 

6. Adam Bomb - bylem jeszcze wtedy markiem wiec wydawalo mi sie ze moze byc jednym z "grozniejszych" wrestlerow w WWF. Jednak szybko zaczal jobbowac wszystkim szczegolnie po face turnie. Nosil takie smieszne gogle i mial jezyk zabarwiony na krwisty czerwony kolor.

 

W dalszejkolejnosci umiescilbym:

 

Bob Holly, na samym poczatku wystepowal w WWF jako Sparky Plugg - mial gimmick kierowcy wyscigowego

 

John Cena - jako The Marine, znowu uzasadnienie podobne do Vaclava, mimo wszystko dziwie sie ze "salutujacy zolnierzyk" stal sie ulubiencem markow. I do tego te lancuchy, pas-zabawka, dla mnie sie to kompletnie nie komponuje. Gdy wychodzil jeszcze przy kawalku "Word life" jego postac byla zdecydowanie bardziej wyrazista.

Edytowane przez AX

  • Posty:  270
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.05.2006
  • Status:  Offline

A ja tam Bushwalkers bardzo lubilem:)

 

Ceny tez bym sie za bardzo nie czepial. To po prostu wspoleczesne wcielenie Hogana. A fani w Ameryce potrzebuja takch klientow.

 

Debilne gimmicki (w przypadkowej kolejnosci):

 

1. Goldust

 

2. HBK w najnowszym wcieleniu DX. Totalna klapa.

 

3. Ultimate Warrior - tu mala dygresja: gosc sam mial nierowno pod garem, wiec to nie wina gimmicku.

 

4. Pierwotne wcielenie HHH.

 

5. Headshrinkers, czy jak im tam bylo.

 

6. Wszystkie wampiry.

 

7. Naigrywanie sie z Francuzow.

 

8. Rey - totalnie niewiarygodny. 619 raczej wywoluje politowanie.

 

9. Spirit Squad.

 

Pewnie cos jeszcze by sie znalazlo, ale w tej chwili nie pamietam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 29 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: DDT King Of DDT 2025 2nd Round Data: 10.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Format: Live Platforma: Wrestle Universe Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: MLW Azteca Lucha 2025 Data: 10.05.2025 Federacja: Major League Wrestling, Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Online Stream Lokalizacja: Cicero, Illinois, USA Arena: Cicero Stadium Format: Live Platforma: YouTube.com Komentarz: Austin Aries & Joe Dombrowski Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Major League Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 2 Data: 11.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Iwanuma, Miyagi, Japan Arena: Miyagi Iwanuma City General Gymnasium Publiczność: 1.369 Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • KyRenLo
      Backlash 2025: Jacob Fatu vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre: Bardzo dobry opener. Każdy z Panów dostał swój czas. Damian wyciąga sędziego, gdy Drew jest bliski zdobycia złota. Było mocne South of Heaven poza ringiem, które wyłączyło obu Panów z walki. Ostatecznie jak się spodziewaliśmy Fatu wygrał pojedynek. Zadebiutował Jeff Cobb i Jacob dostał pomoc, z której był niezbyt zadowolony. 8,5/10 Lyra Valkyria vs. Becky Lynch: Wow. Wow x2. Walka wieczoru zdecydowanie. Becky wyciągnęła z młodszej koleżanki maksa. Kapitalna walka. To była pierwsza singlowa walka Lynch od prawie roku i wykręca taki pojedynek. Szacunek moja królowo. Żeby nie było oczywiście pochwały też dla mistrzyni, która wiele dobrego dołożyła. Lyra obroniła tytuł. Valkyria będzie gwiazdą i fajnie. Zakończenie daje pewność, że to jeszcze nie jest koniec. Mimo że moja ulubienica nie wygrała to jestem bardzo zachwycony. 10/10 Dominik Mysterio vs. Penta: Przyjemny pojedynek, aż szkoda, że nie dostali troszkę więcej czasu. Dobrze się to oglądało. DDT Dominika wyszło wybornie. Mexican Destroyer ze strony Penty wcale nie gorzej. Oczywiście Dominik nie mógł tutaj wygrać sam, więc standardowo trochę The Judgment Day, a ostatecznie to El Grande Americano przyczynia się do porażki pretendenta. Dominik obronił, a walka się mogła podobać i to dla mnie najważniejsze. Na zdradę ze strony Balora będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać. 7,5/10 Gunther vs. Pat McAfee: Za długo to trwało jak na moje. Prawie 15 minut Pat wytrzymał z kimś, takim jak Gunther. No nie podoba mi się to. Pat uduszony i odpływa bez poddawania się, czyli tak jak przewidziałem, ale druga część się nie sprawdziła, bo Goldberg się nie pojawił. Co teraz? Gunther vs. Cole? Naciągane 3/10 John Cena vs. Randy Orton: Oglądałem na żywo i byłem już troszkę zmęczony, więc mogę odbierać to bardziej krytycznie niż inni, ale nie wkręciła mi się ta walka za bardzo. Za długa. Sporo finisherów. Gdzieś tam R-Truth w tle. Cios w jaja plus uderzenie pasem i po walce. Cena dalej mistrzem. Po starciu jeszcze złapał za mikrofon i już myślałem, że zaraz przyleci Blondas, ale to się nie stało. 4,5/10 Podsumowanie: Bardzo dobry opener plus debiut nowego zawodnika. Wybitna walka Pań plus Lyra dalej z pasem co wielu ucieszy. Solidna walka Dominika. Dwie ostatnie walki mi się dłużyły i średnio spodobały. Ocena ogólna: 7/10. Taki dodatek z Post Show: John Cena vs. R-Truth na Saturday Night's Main Event?
    • -Raven-
      1. Jacob Fatu (c) vs. LA Knight vs. Damian Priest vs. Drew McIntyre - przyjemny opnener, którego największa zaletą było to, że cały czas coś się działo i nie było przestojów. Każdy z zawodników miał swoje momenty, był niezły bump i zawirowania w New Blood Line na koniec. Turn Jakuba Grubsona zbliża się coraz większymi krokami. Fani ładnie kupują jego postać. 2. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - czuć było potencjał na coś więcej, ale heelowanie Beczki skutecznie potrafiło zamulić to starcie. Było nieźle, a momentami nawet jeszcze lepiej, ale jako całość - czuło się jednak niewykorzystany potencjał. Efekt zjebał też głupawy finisz, gdzie Liryczna siłowo przytrzymuje Linczującą "do trzech"... jedną ręką, drugą trzymając się za oko. No, kurwa genialne! :roll: Na plus, że stawiają na młodą i nie jobneli jej Bulgoczącej, a nawet rozpisali czysty (pomimo, że głupawy) pinfall. 3. Dominik Mysterio (c) vs. Penta - tygodniówkowa popierdółka, która ni chuja nie potrafiła mnie bardziej zainteresować, tak tempem, jak i samym jej rozpisaniem. Trzeba się bardzo postarać, żeby sknocić walkę z Pentagonem w składzie. WWE jednak nie straszne takie wyzwania 4. Pat McAfee vs. Gunther - słabe dla oka w chuj. Rozpisane na klasyczne znęcanie się zawodowca nad amatorem. Jedyną szansą na wygraną Patologa była interwencja Goldberga, z którym Szkop ma prawdopodobnie (są takie plany) zawalczyć na SummerSlam, ale na to było jeszcze za wcześnie, tak więc - do jednej mordy. Nudy. 5. John Cena (c) vs. Randy Orton - ależ to było siermiężne, ciągnące się jak wóz z węglem gówno. Za punkt honoru postawili sobie tam chyba pobić rekord ilości RKO w jednej walce. Na szczęście nie spodziewałem się po tym main evencie zbyt wiele, bo walki Ortona z Ceną zawsze wychodziły słabo i chemii między nimi było tyle co w wodzie źródlanej. Oczekiwałem chujni i to właśnie dostałem. Nowy finiszer Jacha, to cios w jajca... Nice Reasumując - po niezłym początku (opener), im dalej tym było gorzej. Jeszcze babki były ok, ale reszta... szkoda słów. Na koniec długi i męczący main event. Na samym starcie ucieszyłem się, bo czas trwania gali to były niecałe 3h, ale finalnie dłużyło mi się to i tak okrutnie. Moja ocena: 2/6.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...