Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE WrestleMania 41

Dyskusje, spekulacje, spoilery

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

 

Night 2

1. Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley - bardzo dobry opener. Pełny emocji i akcji non-stop. Bardzo dobrze rozpisana walka, zgodna z tym, jak przebiegał feud. Ripleyka i Bi-Anka bardziej skupiały się na sobie, z czego korzystała Skosinka i z doskoku dowalała jednej i drugiej. Na tej samej zasadzie został zabookowany finisz, który był w punkt - gdzie dwie się biją, tam trzecia korzysta i Skayka broni pas, a obie pretendentki zapewne pójdą teraz na siebie. Bardzo dobrze się to wszystko oglądało. O takie właśnie openery nic nie robiłem:icon_wink:

2. Damian Priest vs. Drew McIntyre - nigdy nie byłem fanem Slayera (uważam, że są mocno przereklamowani jak na status jaki mają wśród fanów), ale Kerry King na wejściu Klechy, w koszulce z Bafometem i odwróconym krzyżem, w cukierkowym WWE - to dość zabawny motyw.
Sama walka słaba. Mocno jednostronnie rozpisana (bo Szkot przez większość czasu mocno garował Damiano), z często "plastikowym" hardocre'em a'la WWE i jeszcze przy takim bookingu - z wygraną DrewNianego. Jedyny dobry motyw w tym pojedynku, to finisz, bo zostało to rozpisane tak, że trudno było mieć do Księdza pretensje, że nie odkopał. Spore rozczarowanie, bo przy takim składzie, jeżeli by to rozpisali z głową, to walka mogłaby wyjść sztos.

3. Bron Breakker (c) vs. Penta vs. Finn Bálor vs. Dominik Mysterio - skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się po tej walce więcej. Skłamałbym też mówiąc, że źle się na niej bawiłem, bo sporo się tam działo i każdy z zawodników miał swoje mocne momenty. Zabrakło mi tego, żeby w ringu częściej była cała czwórka. Rozstrzygnięcie w punkt. Bronisław powinien dostać kopa w górę, bo robi robotę, a pas dla Brudasa (i pin na Finnlandczyku) to także dobry wybór, bo fajnie się to wpisuje w rozpad Judgmant Day.

4. Orton vs. Hendry - walka, żeby Randal mógł się pokazać na WrestleManii i komuś dojebać. Walka z gatunku "na chuj to potrzebne?", ale plus za to, że nie rozpisali Mistrza TNA na kompletną pizdę. Szkoda, bo mogli to wykorzystać na wkręcenie Ortona w jakiś nowy feud.

5. AJ Styles vs. Logan Paul - ależ koncertowo to spierdolili. Rozpisali Paulinkowi niemal squash na Fenomenalnym i jeszcze na koniec dali blondasowi to wygrać. No kurwa, genialne!:icon_rolleyes: Nie dziwi mnie promowanie Braciaka, bo chłopak ma skilla i jest popularny, a Styles jest na ostatniej prostej, ale powinno to nastąpić po zaciętej, wyrównanej walce, gdzie AJ wyciągnąłby z młodego maxa. A tutaj?  Paulinek przejechał się po Styliście i tyle. Jedyny plus to ten nowy finiszer zaLogowanego. W końcu coś nowego, co fajnie wygląda i ma powera.

6. Liv Morgan and Raquel Rodriguez (c) vs. Becky Lynch and Lyra Valkyria - Walkirka zajebiście wyglądała w tej stylówie na wejściu i... to tyle. Cała reszta to jedno wielkie gówno, mające doprowadzić do tego, żeby Beczka niemal w pojedynkę (bo Liryczna robiła tam za worek do bicia) zdobyła sobie pasy tag team. Gówniany booking i gówniana walka. Jedyny plus, to to, że Linczująca będzie teraz udupiona w dywizji "dwójek" i nie będą ją przez jakiś czas wpierdalać na siłę do walki o Złoto.

7. Cody Rhodes (c) vs. John Cena - nie popisali się z tym main eventem. Cena prowadził przez większość walki, a że był wolny jak wolny poniedziałek w robocie, to była to rzeźnia dla oczu. Kiedy nastąpił bump sędziego i miało się zacząć "najciekawsze", byłem już tym tak umęczony, że kompletnie ciąg dalszy mnie nie wkręcił. Serio wykorzystali jakiegoś przećpanego bambo, bo The Rock wyjebał jajca na coś, co zapoczątkował?:icon_rolleyes: Cieszy wygrana Janusza, bo inaczej jego turn byłby kompletnie bez sensu, ale nie wysili się z końcówką (kop w jajca i cios pasem? Serio???). Ja rozumiem, że Jachu to już nie ta forma co kiedyś, ale mogli to rozpisać jakoś bardziej wyrównanie, żeby nie trzeba było bardziej walczyć ze snem, niż Kodeusz z BezCennym. Ogólnie - poza wynikiem, nie dowieźli. Tu obecność Rocka była wręcz obligo.

Z WM-ką jest jak z odpalaniem nowego porka. Niby człowiek wie, że niemal na bank niczym się nie zaskoczy, ale jednak czuć dreszczyk lekkiego podniecenia. Tu było podobnie - niby człowiek wiedział, ale jednak się łudził... Pierwszy dzień dupy nie urwał, bo poza Luchadorami, Złotem babek i ewentualnie (żaden cud, ale przyjemnie zaskoczyli) pasami tagów oraz wynikiem (bo sama walka nie wykorzystała potencjału i nie sprostała moim ringowym oczekiwaniom) main eventu - szału nie było. Drugi dzień, to głównie świetny opener, będący ok IC-ek oraz wynik (bo sama walka już nie) main eventu i... tyle, a więc jeszcze słabiej niż dzień wcześniej. Na 14 wszystkich walk, to jednak mocna chujnia z patatajnią. Jeżeli dodamy do tego status "największego PPV roku" oraz poświęcone ponad 8h życia, to trudno tu o jakiekolwiek wodotryski. Moja ocena: 2/6

 

  • Lubię to 2
  • Dzięki 2

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 361
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

WM dzień/noc druga Part Deux : 

 

Należy pochwalić w tym roku WWE za ograniczenie zjebanych występów do minimum. Stefcia otwiera gale. To znaczy tylko jedno - zaraz wystąpią kobiety.

 

1. Ambulans vs Ellen vs Kijanka - o pas kobiet

Ijo jest hehe stosunkowo świeżą mistrzynią, ale postawiłem na córkę Ellen - bo wszystko wskazywało na to, że po takim dziwnym antyklimatycznym failu jakim jest strata pasa na ostatniej prostej do WM na zwykłej tygodniówce jednak coś tam się stanie z jej postacią. WM jednak woli nieprzewidywalność nawet taką w złym wydaniu. Bianca jest tłem w tym feudzie i daję jej najmneijsze szanse jednak biorąc pod uwagę, że jest zamieszana w to co wydarzyło się z Jade to może jednak? "Specjalne" wejście z dziewczynami grającymi w gumę. Rhea ma jakiś dziwny strój na wejście. Dziewczyny dostały około 15 minut i spisały się dobrze. To była niezła walka. Od jakiegoś czasu to panie podwyższają poziom WMek, bo praktycznie każda walka stoi na przynajmniej przyzwoitym poziomie, a u panów jest różnie. Klapek wygrał, więc run jest kontynuowany.

Warto odnotować, ze według statystyk jest to pierwsza przegrana Bajeru z Bel Air na WM.

 

2. Mountain Drew vs Ksiądz Damian - Sinner City Street Fight

Kurde aż mi się rozmarzyło - WWE jest w Las Vegas - mogliby zrobić galę w Sphere. W UFC miodnie to wyszło, ale chyba kosztem widowni, bo raczej tam nie wchodzi za dużo tysięcy ludziów. To jak nie WM to może jakaś podrzędna gala? OK wracając do walki. 

Drewniany wchodzi promując Doom Dark Ages. Natomiast Klecha wchodzi przy akompaniamencie Kerry'ego Kinga. Nie jestem fanem Slayera i z początku dziwnie ta gitara brzmiała, ale potem się rozkręciło niczym w "Śmierci w Wenecji" :D 

A więc obaj dostali specjalną wejściówkę - więc który kurwa wygra? W typerce postawiłem na Kilta, bo miałem przeczucie. 

Co do przebiegu - nawet spoko, choć spoty mogłyby być bardziej dynamiczne i szybciej. Niemniej jednak spoko/okej walka. 

Future shock DDT na schody musiał nieźle boleć. Końcowy Claymore pomysłowy. McIntyre popłakał na backu na swoją pozycje i widać się opłaciło, bo wygrał. 

 

3. Łamacz vs Balon vs Wąs co nie jedną pizdą trząsł vs Pęto - pas żydowski

Przyznam się bez bicia - chyba tę walkę oglądało mi się najprzyjemniej. Dynamiczna, dużo się działo. Booking nawet okej. Zrobili ze szczekacza niezłego killera, który sam musiał nieraz stawiać opór wszystkim rywalom i nawet dawał radę. Współpraca w JDay oraz późniejsze spięcia do przewidzenia. Nieprawidłowo przewidziałem zwycięzce - widziałem to na odwrót, że Fińczyk dyma Doma, a tutaj na odwrót. 

Bronn ma ciekawą przyszłość przed sobą, a do tego jedne z najlepszych dzid :D 

 

4. Randall vs open challenge

Orton. Miałem zagwozdkę. Kto będzie jego przeciwnikiem? Przychodziło mi do głowy - albo ktoś z NXT - najprawdopodobniej jakiś Trick Williams żeby się zaprezentować szerszej publice. Albo Sami, bo go w karcie nie ma, a byłby za Owensa odpowiedni. Albo jakiś żart typu IShowSpeed.  Po paczce wideo nagle myślę sobie - a co jeśli Nick Aldis się zemści za to RKO i w końcu założy majty wrestlingowe? Jednak wszystkie te opcje mnie nie satysfakcjonowały. I tu WWE pozytywnie zaskoczyło. Wbija... TNA World Champion Joe Hendry! 

Walka krótka, ale na zastępstwo. Orton gładko pokonuje rywala, ale i tak szacun. 

 

5. Wolverine vs Stylowy 

Eh nie chciało mi się tego oglądać. Doceniam Mnicha i jego skilla, ale jest mega wkurwiający, a AJ najlepsze lata ma dawno za sobą. 

Na końcu przydupas Paulinka się pojawił oraz Karrion Kross, który namawiał Stylesa do złego i przez to ostatecznie przegrał. Chyba czeka nas jakaś zmiana u Fenomenalnego. 

 

6. Pasy TT kobiet

Nie mam pojęcia co się wydarzyło, że Bejli nie ma, ale wchodzi zamaist niej Beczka i jest to jawny spojler tego, że pasy zmienią posiadaczki, 

Przewinąłem. Stało się. Trochę dziwnie,  że Dom zdobył pas, a Livka straciła. 

 

7. Stone Cold Steve Austin vs Barierka

Ciężko się ogląda kiedy legenda przegrywa w squashu :( Najbardziej rozpierdala to, że oni liczą, że w sumie 120 tysięcy ludzi było w te 2 dni. Chuj, że się powtarzały te osoby to nie ważne :D Nie wiem jaki jest sens kupowania biletu i omijania któregoś z dni.

 

No i Elephant in the room.

 

8. Walka wieczoru Joshua Price vs Amerykąński koszmarek

Jasiu wbił bez żadnego przytupu. Natomiast Kodas.. co to było? Pro Amerykańskie wejście niczym Apollo Creed z Drago. MotoCrossy, Dymy w kolorze Ameryki, do tego dziwna muza, a potem wchodzi on.... Szkieletor-Iron Man? Kto to wymyślił xDDDD Ale Eden to dalej bym cim ci rim cim.

Co do walki... strasznie chujowy booking. Mieli około 30 minut. Ale początek Cena uciekał z ringu co chwilę, Cody kompletnie dziwnie jakby bał się uszkodzić emeryta - ledwo muskał go kopami lub nawet nie trafiał, Co chwilę odpoczynek. Więcej chemii to ma kurwa skyr naturalny, co jest dziwne, bo Cenariusz zazwyczaj dowoził. Tutaj niestety wszystko było spaprane. Końcówkę przemilczę, bo w takim kalibrze powinien zainterweniować The Rock, a nie jakiś jebany Travis Scott, który przygotował theme song i raz wystąpił.. jezu. Run Cody'ego był bardzo dziwny - koniec końców zapamiętam go jako mdłego face'a. Przynajmniej właściwa osoba wygrała, ale sama walka jak WWE z dawnych lat - main eventy dobrze podbudowane, a potem nie dowoziły. Przykre. 

 

W sumie jak tak spojrzeć to poziom nie był taki zły. Nie licząc oczywiście walki wieczoru. Wychodzi na to, że dzień drugi był lepszy i bardziej interesujący od dnia pierwszego. Wiele gości specjalnych głównie muzyków, ale także dzięki Netflixowi aktorzy oraz dzięki TKO UFC fighterzy. 

Pewnie na żywo to fajnie się ogląda, ale rzeczywistość przed ekranem wygląda zgoła inaczej. Poziom zainteresowania wrestlingiem coraz mniejszy. Wręcz leży i kwiczy. 

 

 

  • Lubię to 3
  • Haha 1
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

13 godzin temu, MattDevitto napisał(a):

Becky Flair, tfu. Lynch wróciła. Pięknie wydymali bez mydła Bayley by powracająca ruda z miejsca zdobyła pas. Przypomina to booking pewnej osoby, która jest krytykowana za to w sieci i mam nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie. Mogli to zrobić w inny sposób nie zabierając przy okazji występu bayley.

Wg newsów w sieci, Bayley nigdy nie była planowana z występem na tej WM-ce i od początku planem było, że "niespodziewanie wypadnie", a jej miejsce "niespodziewanie" zajmie powracająca Beczka. Nie wiem co za łeb to wymyślił, ale ponoć tak właśnie było.

Jeszcze co do main eventu, to dawno nie widziałem tak spierdolonego STFU. Wyglądało to jakby Jachu leżał na Homelanderze, próbując go zapiąć, a nie udusić. Kompletnie zero nacisku na szyję Kodeusza, czy choćby zaciągania mu łba do tyłu. Totalnie fake'owo to wyglądało i aż nie chce się wierzyć, że taki stary wyga jak Jachu coś takiego odjebał:icon_rolleyes:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  76
  • Reputacja:   20
  • Dołączył:  05.03.2017
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Android

Mistrzyni wchodząca jako pierwsza zawsze dziwi, fajna ta korona Ripley 

 Wow co za walka. Co Iyo dała tu popis to nie mam pytań, kilka razy cofałem sobie żeby przyjrzeć się jak ona przyjmowała niektóre akcje. Skradła całą moja uwagę. Nakręciłem się na dalszą część show. 

Drew McTweetyer. Dobra bitka w wadze ciężkiej i świetny Claymore w krzesło.

Balor wychodzi w reklamówce z netto na głowie. Fajnie że tu wynik może pójść w każdą stronę. Jednak Domino pierwszy zaatakował zioma ale Finn łatwo go usadził. Akcja non stop o to chodzi. No i jednak najlepszy Mysterio w historii ukoronowany, starego w pobliżu nie ma to sukcesy w końcu odnosi. MVP walki Bron.

świetny ten dzień jak na razie dobra zabawa 

Randy ale filmik, ale wejście ❤️ i old school gacie. Mistrz TNA na WrestleManii grubo. Szybko lekko i przyjemnie, a i piękne RKO 

 

Logan Paul na wejściu wygląda bardziej jak superstar. Walka jakiej się spodziewałem, sporo efektownej ofensywy Paula. O kurde Kross to mnie zaskoczył. Mógł się skusić AJ na krzesełko. No szkoda

 

Jak lubię Liv I powinna tu być, tak ta walka jest tak z dupy że bardziej się nie da. A sytuacja z Bayley to w ogóle wtf. Nie można od razu było tak robić albo dać jakąś inną a jej walke z Roxanne zostawić? Eee jeszcze Irlandki wygrały, no szoker

 

Stone Cold i tribute dla Conrado Moreno, też fajna niespodzianka 

 

Dżon wychodzi jak na pogrzeb. Chciałbym żeby ktoś tak się cieszył na mój widok jak Cena na Travisa. Długo ta szopka z nim trwała i to wszystko. No nie dowiozła jak dla mnie końcówka. Nie po to uwalasz Super Romana żeby teraz przegrać przez zjaranego rapera

Świetny dzień ze słabym zakończeniem 

  • Lubię to 2

  • Posty:  76
  • Reputacja:   117
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Hogan Flair jobbnela czysto młodej? Niestety to chyba jedyny pozytyw ich walki - walki która miała wypromować Tiffy na nową wielką gwiazdę dywizji. Czy cały program i walka to zrobiły? Meh… Tak jak cały run Tiffy na razie jakiś nijaki. Może po WM’ce dostaniemy reset (NXT jest opakowane w ciekawe postacie), ale pewnie skończy się na rewanżu z Hoganem (no bo co ta może robić oprócz walk o pasy i rozwodów) i zrzuceniu pasa przez Tiffy na rzecz Charlotte na Backlash. 
 

Yeet Man dostał swój moment. Do przewidzenia. Run Gunthera? Zydek nie dostał pola do popisu i to  Priest był ostatnim ciekawym głównym mistrzem WWE. Oglądało się go z przyjemnością, bo był tam element zaskoczenia i niewiadoma. Co z Yeetem? Pewnie dostanie jakiś „mocnych” rywali żeby go chronić. Żadnych Rollinsow czy Punków, tylko idziemy najłatwiejsza linia oporu, tak by chronić nowego mistrza i obecnych Main Eventerow. Bleh… po runie cofnie się do roli jaką miał - Upper MidCarder. 
 

Rollo kradnie Heymana? Fajny Main Event. Punk dostał swój ZASŁUŻONY Main Event (na przestrzeni roku dawał stały bardzo wysoki poziom), Reigns został przypięty (to mu tylko pomoże dalej być over z publiką, bo w końcu nie bronią go na siłę), a Seth został zasłużonym zwycięzcą. Myślałem że przy tym programie będzie tylko takim psem na doczepkę, ale dowiózł swoimi promami i słusznie można go nazwać 2 raz z rzędu MVP WM’ki. 
 

Zakebisty 3Way Babek - szkoda że nie poszli w zwycięstwo Blair. Sky jest zajebista w ringu, ale właśnie - będzie kolejnym nudnym mistrzem. Blair mogła by mieć fajny run z dużą ilością zawodniczek z którymi na historię - Cargo, Naomi, solo pojedynek z Ripley. Zostawili Azjatkę i będę musiał słuchać jej kaleczącego Angielskiego - a nie stóp. Zawsze mogę to przecież przewijać! 
 

Dom i jego WM Moment - zajebiscie że nie obsrali się i postawili na Doma. Gość haruje od dobrych 2 lat, cały czas jest w topie najlepiej sprzedających się postaci w rosterze (zawsze ma jedne z najgłośniejszych reakcji publiki - pozdro bigo halls Star) i najprościej mówiąc zasłużył na swój wielki moment. Jego run napewno będzie ciekawszy niż pozostałych mistrzów (Zyan i szczekający Dog) i będę mu dalej kibicować aby w końcu doczłapał się do głównego pasa. 
 

No i wisienka na torcie - walka Ceny była dobra? Nie! Oglądając jak Cody odkopuje po piątym AA dostałem wymiotów, ale w końcu udało się odliczyć Blondasa do 3 i zamarkowałem. Można psioczyć na program i samą walkę, ale reakcja publiki - to jak żyli cała walką - Main Event Wrestlemania Feeling. We wrestlingu szukam emocji - Main Event mi je dał. Cena z rekordem (zasłużył!), Cody jest naprawdę nowym Ceną (buczenie na blondasa piękne), jakby się nie starał i zapierdalal cały rok, to przy najważniejszej gali w roku zostaje nagrodzony buczeniem. 
 

Ps. To co blondas będzie dalej buczany i tak jak w AEW odmówi Heel Turnu i ucieknie/wróci z powrotem do Khana? 

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1

  • Posty:  2 168
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pośród rodzinnych obiadków, pisanek i żurku udało się znaleźć czas na obejrzenie WrestleManii...

Gunther vs Jey Uso - przygaszona mina Gunthera zdradzała wszystko, co zdarzy się na koniec tej walki. Tyle tam było złej krwi, Gunther ruszył na Jimmy' ego, a mina Jeya podczas cały czas trwania walki wyrażała coś w stylu "no dobra, szkopie, pohulaj sobie jeszcze chwilę, zanim przejmę pas". Bardzo przeciętna walka z ubogim repertuarem. Jey ma swój Yeet WrestleMania Moment. Teraz tylko cierpliwie czekać, aż ktoś zrzuci z niego pas. Aż się prosi, aby znienawidzony Logan Paul skasował MITB na ulubieńcu tłumu. 

War Raiders vs New Day - tygodniówkowy program, tygodniówkowa walka. I to górowało nad TLC o pasy TT Smackdown...:glupek2:

Jade Cargill vs Naomi - po minie Naomi też już było widać, że jobbnie. No i tak się stało. Ta walka miała być pokazem siły Jade. I okej, power może i ma, ale nad ustawieniem, wyczuciem tempa musi popracować.

LA Knight vs Jacob Fatu - niezłe starcie silnego, dynamicznego Fatu ze sprytnym, kontrującym mistrzem US. Fajna kontra finiszera w locie, całość nie była zła, ale zachwycać się też nie było czym. Gdzie się podziali Solo Sikoa i Tama Tonga?

El Grande Americano vs Rey Fenix - obaj panowie dużo potrafią, pokazali to w ringu, ale ta cała otoczka konfliktu Gable' a ze światem luchadorów odrzuca mnie od walk Kurta Angle z Temu.

Tiffany Straton vs Charlotte Flair - wynik mnie zaskoczył, ale i ucieszył. Flair swoje już osiągnęła, w kolejce zwanej NXT czeka kilka mocnych zawodniczek, a Tiffany potrzebowała tak mocnego zwycięstwa. W samą walkę, tak jak w ich program, wkręcić się nie potrafiłem. Zęby może nie bolały (pozdro Tiffy ;)), ale oczarowany nie byłem.

Seth Rollins vs Roman Reigns vs CM Punk - tę walkę było przede wszystkim słychać. Pyskówki między zawodnikami i Heymanem, fani uruchamiający się z chantami... Czy było co oglądać? Tak, choć całość dość wolno się rozkręcała, ale potem widowisko dowiozło. Być może najlepsza walka WM41.

Io Sky vs Bianca Belair vs Rhea Ripley - najlepsza walka drugiego dnia. Bianca dołączy do konfliktu byłych przyjaciółek?

Drew McIntyre vs Damian Priest - końcowy spot na plus, ale na dystansie całej walki brakowało trochę hardcore' u.

Bron Breakker vs Penta vs Dom Mysterio vs Finn Balor - było krótko, ale treściwie. Konfrontacja stylów, siła Breakkera, ekwilibrystyka Penty i Balora oraz spryt Mysterio, który ku uciesze fanów zdobył tytuł. IC Title przez najbliższe tygodnie będzie chyba wewnętrzną sprawą Judgment Day.

Randy Orton vs Joe Hendry - szkoda Ortona, bo gdyby Owens był zdrowy to pewnie on i Kanadyjczyk poszliby w jakiś gimmick no holds barred zamiast McIntyre' a i Priesta. Tam była historia, tutaj trzeba było pokazać Randy' ego i ucieszyć publikę dając RKO. Joe Hendry nadał się do tego idealnie. Jest za krótko na pokonanie Vipera na WM, ale jego obecność była nieco bardziej ożywcza dla publiki niż walka Sheamus / Andrade / Miza czy Hayesa.

Logan Paul vs AJ Styles - walka miała niemal zerowy klimat, liczyłem więc, że ci nieźli w ringu goście dadzą trochę rozrywki. Nic z tych rzeczy. Było nudno, wolno i jednostronnie. Paul wydaje się być wymarzonym Panem MITB do skrojenia jakiegoś face' a z pasa (Uso). Czyżby ta szybka porażka Stylesa była zwiastunem jego ostatnich miesięcy w WWE?

Liv Morgan / Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria / Becky Lynch - nie było źle, dla Bayley jej brak na WM to prawdziwy strzał w twarz, no chyba, że ze zdrowiem jest coś nie tak. Walka niezła, choć schematyczna. Lyra zbierała razy, wracająca Becky zgarnęła zwycięstwo. 

Cody Rhodes vs John Cena - przed laty czekałem na heel turn Ceny, m.in. po to, aby zobaczyć jak będzie demolować przeciwników, kantować, zabierać marzenia itd. :classic_biggrin: No i ciekawiło mnie, co Jaś będzie pokazywać w ringu zamiast notorycznego przyjmowania razów. No i się przekonałem :D  Heelowe proma Ceny po linii najmniejszego oporu, w ringu podobnie. Ja wiem, że 50-tka coraz bliżej, ale na te ostatnie miesiące kariery warto byłoby się sprężyć. Sama walka nudna, z niezgrabnie poprowadzoną interwencją Travisa Scotta. Wygrana Ceny wielu fanów w Las Vegas ucieszyła, więc chyba czas na krótką przerwę Rhodesa, aby lud się za nim stęsknił. 

Za nami WM41 spod znaku zmian mistrzów (jedynie mistrzynie kobiet zachowały tytuły) i totalnie przeciętnej gali pod względem poziomu.

TOP 3: Rollins vs Punk vs Reigns / Io Sky vs Belair vs Ripley / IC Title Fatal 4 Way

Flop 3: Logan Paul vs AJ Styles / Cody Rhodes vs John Cena / War Raiders vs New Day

 

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  3 361
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bardzo ładnie napisany post Bastian. 

 

A teraz takie pytanko - pamięta ktoś jeszcze o takiej stajni jak Wyatt Sicks? :D Podobno mieli wystąpić... miała wrócić Alexa Bliss, a tu taki chuj.

Ktoś ogarnia co się dzieję? 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  2 024
  • Reputacja:   756
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

4 godziny temu, RomanRZYMEK napisał(a):

szkoda że nie poszli w zwycięstwo Blair.

Spoiler

27b49d2b4ffcf454045cc25fd39e504919a61b53

 

4 godziny temu, RomanRZYMEK napisał(a):

Sky jest zajebista w ringu, ale właśnie - będzie kolejnym nudnym mistrzem. Blair

No tak, bo Bianca to jest ostatnio (A nawet dużo dłużej, niż ostatnio) tak interesująca postać, że klękajcie narody. Zaakceptowałbym wygraną Bianci ba nawet bym się nią jarał pod jednym warunkiem. Tym warunkiem, na który WWE nie chce się zdecydować.

tumblr_5b3210ea242af55d6ebcc21a9c685682_c9e169e7_540.png


  • Posty:  2 168
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

1 godzinę temu, CzaQ napisał(a):

Bardzo ładnie napisany post Bastian. 

 

A teraz takie pytanko - pamięta ktoś jeszcze o takiej stajni jak Wyatt Sicks? :D Podobno mieli wystąpić... miała wrócić Alexa Bliss, a tu taki chuj.

Ktoś ogarnia co się dzieję? 

Z tego co pamiętam po prostu nie ma na nich planów plus kontuzja Bo Dallasa. :D

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  3 414
  • Reputacja:   847
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows


  • Posty:  2 024
  • Reputacja:   756
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cytat

The Rock says he didn’t appear at WrestleMania 41 because he wanted the spotlight to be on John Cena.

- Pat McAfee Show

No jak tak to wybaczamy. Wierzę w 100 procentach. Oczywiście. Bardzo dobra decyzja, z tym że jakoś pewien raper nie miał z tym problemu WWE chyba też, skoro wcisnęło tego rapera tam.

Cytat

The Rock says that he got a call from Ari Emanuel about a month ahead of Elimination Chamber because ticket sales were slower than expected

Skoro tak rzeczywiście było, to mogli go zapowiedzieć i ten mógł się zjawić na EC w innej roli. Wystarczyłoby.

Na Bad Blood 2024 też pewnie wpadł, bo ktoś go o to poprosił.

Dobra starczy. Nie ma co brać do bani, bo już po WM, która wyszła różnie.

tumblr_5b3210ea242af55d6ebcc21a9c685682_c9e169e7_540.png


  • Posty:  3 361
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No nie wierzę xD Aż pasuje idealnie tutaj ten stary mem

 

2c8gqd.jpg?a484776

 

Wklejcie tylko mordę Rocka i voila :D 

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  967
  • Reputacja:   433
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dużo rozpisywać się nie będę żałuje że zarwałem nockę na ten drugi dzień bo ledwo co już oglądałem, tym bardziej że byłem lekko zbombiony po drinkach w końcu długi weekend :D Poza tym ta końcówka gali, chociaż pierwszy dzień mi to wynagrodził nie które walki z drugiego dnia powinny się znaleźć w pierwszym dniu aby odbiór był lepszy ale cóż to WWE czego można po nich się spodziewać, przyznam że gdyby nie ME pierwszego dnia to ta gala byłaby totalnym shitem a może i najgorszą WM ever? Na serio należą się duże brawa Punkowi, Rollinsowi, Romanowi a przed wszystkimi Heymanowi! Ogólnie nie będę się dużo tutaj rozpisywał bo wszyscy widzieli to co widzieli, każdy już gale ma za sobą tylko ja dopiero po tygodniu się zebrałem aby ją skomentować bo byłem wstrząśnięty tym słabym poziomem :D 

Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins: Nie no prawdziwy showstealer! Jakie to było dobre, przyznam że najlepszy main event od lat booking zajebisty, walka też na bardzo dobrym poziomie panowie w ringu nie przymulali każdy z nich dobrze się zaprezentował! No byłem pod dużym wrażeniem bo ta walka mnie rozbudziła, tak jak rozbudziła publikę która była zmęczona gównem którym nas karmili przez 3 godziny! Bałem się że Roman w tej walce będzie przymulać a Rollins/Punk odwalą czarną robotę jednakże Romek też dołożył coś od siebie i serio wyszło kapitalnie, świetnie! Oczywiście końcówka rozjebała tą galę Heyman to arcy-mistrz jestem nawet skłonny uwierzyć że to on sam bookował końcówkę tego starcia i to jak to wszystko ma przebiegnąć, tak jak sobie to wyobrażałem tak się stało aż pojawił się uśmiech na mojej twarzy gdy to się stało :D Wszyscy tutaj obstawiali Romana a jednak ja gdzieś tam w tyle nie zwątpiłem że jest ten trzeci który może rzeczywiście tutaj namieszać no i się stało... Tutaj w tej walce nikt nie jest stratny ani Punk, ani Roman, o to właśnie chodziło Punkowi o Main Event o którym ludzie będą pamiętać, o którym będą mówić, o ME w którym jest historia no i tak się stało nie mógł sobie lepiej tego wymarzyć taka prawda i widać że bardzo to docenił gdy na samym końcu pocałował ring było widać że była to dla niego życiowa walka... Tak jak myślałem jedyną osobą której Roman mógł się w taki sposób podłożyć był Rollins i tutaj również przewidziałem że może zostać przypięty, byłem dość zaskoczony tą decyzją i widać że są już jakieś poważne plany wobec Punkstera na najbliższe miesiące jeśli nie dali go spinować, ja tą swoją wizję traktowałem jako fanasty booking a jednak większość się sprawdziła... Najbliższe miesiące będą bardzo interesujące, uważam że Roman i tak zniknie na jakiś czas po to żeby wrócić już na solowy program z Rollinsem, ogólnie RAW mówi co innego ale to nic nie znaczy mogą go w jakiś sposób wypisać po Backlash aby sam Punk się zajął Rollinsem bo ten program szybko się nie skończy. 

No i ogólnie tutaj już oddzielnie jeszcze co do wejściówkę no kurwa wszyscy trzech dostali solidne wejściówki ale najbardziej to złapała mnie nostalgia przy The Fire Burns " Tribute " no aż dostałem banana na twarzy, jeden z najlepszych theme song'ów i cieszę się że dostaliśmy taki motyw aż zdałem sobie sprawę że w tym roku będzie 14 rocznica od Summer of Punk zajebiście czas zapierdala to właśnie wtedy słyszeliśmy ten theme song po raz ostatni, a no i Rollinsa wejściówka też epicka nawiązanie do HBK'a i jego wejściówki gdy wchodził w białym garniturze na WM 25. 

_______________________________________

WWE Women's Championship Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair: Niech cie jasny chuj strzeli Hunter komu ty dałeś  ta walkę, ja pierdole... Serio współczuje Stratton bo to ona ciągnęła to starcie, większości przesiedziałem w telefonie ale jak zobaczyłem jak Flair się nie stara, zachowuje się jakby walczyła za karę to odechciało mi się tego oglądać... Poza tym było widać że Flair coś zrobiła Tiffany z zębami, jednakże ta po walce powiedziała że nic się nie stało ale jakoś nie chce mi się wierzyć... Ogółem najgorsza walka Flair w całej jej karierze i nie mówcie że nie, powinna sobie zrobić przerwę i dać sobie czas ale widać że ta przerwa nie zbyt je posłużyła, wygląda tragicznie, walczy tragicznie no jest źle a dobrze wiemy że ona jak chce potrafi walczyć... Oby to oznaczało jedno że Flair na razie przy tytule nie będzie się kręcić, nie w takim wydaniu, co do wyniku bardzo dobra decyzja bo gdyby wygrała to Flair to poleciało by sporo negatywnych opinii. 

_______________________________________

United States Championship LA Knight (c) vs. Jacob Fatu: Śmiało mogę napisać że to druga najlepsza walka jeśli chodzi o pierwszy dzień, panowie świetnie się zaprezentowali mimo że walka nie była długa to na prawdę bardzo dobrze się ją oglądało, świetnie że Knight został tutaj tak rozpisany że nie podłożyli go jak ostatniego leszcza i to BFT na Fatu to był jeden z tych momentów który z pewnością zapadnie w pamięci, było warto dać im to starcie, co do Knighta liczę że mają jakieś większe plany wobec jego osoby może rzeczywiście jest szykowany do walizki, dostał nawet solidną wejściówkę, solidnie go rozpisali miejmy nadzieje że to oznaki tego że za nie długo pójdzie w główny obrazek ponownie... Co do Jacoba, no nie minął rok a chłop już dostał walkę na WM i to dość wysoko w karcie, plus do tego zdobył mistrzostwo i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo, mocny booking i to duży plus dlatego kto rozpisał to starcie :) Jedno jest pewne Jacob Fatu to przyszłość federacji i wygląda na to że nie zamierzają rezygnować z jego pushu a dopiero co dokręcą śrubę, ale pierw musi zbudować swoją pozycję i powoli, powoli dojdzie na szczyt. 

_______________________________________ 

World Heavyweight Championship Gunther (c) vs. Jey Uso: Walka... tragedia, no i ogólnie jestem srogo zaskoczony ale to Jey tutaj robił wszystko co mógł aby uratować jakoś to starcie, słaby program, słabe starcie... Do tego widać że tu chyba z Guntherem jest coś nie tak, możecie się z moją opinią nie zgadzać ale widać że coś tu nie gra, do tego znowu przyjebał na masie i jak tak dalej będzie to zobaczymy nie długo powrót Waltera XD Jey robił wszystko aby im wyszła ta walka, ale wyszło jak wyszło do tanga trzeba dwojga a oni ewidentnie nie mieli między sobą chemii... Ogólnie cieszę się że Jey wygrał ten pas jakoś mam wrażenie że nie będzie to najgorszy run a z tego co widzę po ostatnim RAW że może być ciekawie włoku tego pasa... Gunther chyba podpadł na zapleczu, albo nie wiem co tu się dzieje w ostatnich miesiącach, jego booking jest tragiczny i widać że HHH chyba nie chce już na niego stawiać, tak jak na niego stawiał. 

_______________________________________

Jade Cargill vs. Naomi: Serio to siara jak już ta walka była lepsza od walki Flair/Stratton... Ogólnie końcówka wyszła dobrze i to chyba na tyle jeśli chodzi o to starcie, a no i ogólnie plus taki fajny theme song Naomi, kurde cieszę się że wracają takie motywy rockowe do WWE to dobrze wróży zawsze to dodaje większej dynamiki zawodnikowi lub zawodniczce i fani na arenie lepiej reagują na takie motywy muzyczne... 

________________________________________

World Tag Team Championships The War Raiders (c) vs. New Day: Co to za chujnia była? Jak to gówno mogło się znaleźć w karcie zamiast tego TLC Match'u który został zapowiedziany na SD? No jak?! Kto za debil to tam wrzucił, serio coś tam Vince'owego zostało na tym zapleczu, walka do zapomnienia i wyjebania, ta wersja New Day to już jest totalna chujnia, jedyny plus tego wszystkiego że tutaj tylko dobrze ogląda się Kofiego jako Heela i chciałbym zobaczyć taką wersję solową. 

_______________________________________

El Grande Americano vs. Rey Fenix: Jedyny plus tego starcia to taki że Gable chociaż wygrał swoje pierwsze starcie na WM, a największym minusem to było danie mu Fenixa na pożarcie, serio? Tuż po debiucie i już go podłożyli jakby nie mogli wystawić kogoś innego jak chociażby Dargon Lee przecież to miałoby więcej sensu niż dawanie tutaj Rey Fenixa który przejebał swoją pierwszą walkę na WM.

 

II Dzień.

Undisputed Championship Cody Rhodes (c) vs. John Cena: Straszne gówno, ogólnie jedyny plus tej walki to pobicie tego rekordu, ale reszta? No kurwa tragedia, próbowali rozpisać Johna jak najlepiej się da gdzie dominował w jakiś sposób na Cody'm ale było to takie sztuczne że ciężko uwierzyć że to ten sam Cena co kiedyś, widać że wiek robi swoje i lata spędzone w ringu, plus jego choroba bo z tego co czytałem Jasiek chorował na nowotwór skóry i to by mówiło dlaczego jest taki blady od dłuższego czasu... Cody przepierdolił tą walkę w tak pojebany sposób że brak słów, serio jebnięcie pasem? XD Do tego Travis Scott kurwa kto tego luja wrzucił do tej walki, przecież ta łamaga nie nadaje się do ringu jak on komicznie przyjął ten cross-rhodes! Myślałem że padnę z zażenowania że taka łachmyta dostał możliwość uczestnictwa w tej walce... Wszyscy napalili się na The Rocka ale o tym poniżej co myślę o tym pajacu... Ale tak ogółem no walka chujowa i tyle w temacie, jeśli to ostatni match Cena na WM to na prawdę wygląda to źle. 

Co do The Rocka to jest to skończony debil, skończony pet z przerośniętym ego! Spierdolił wszystko co już było zaplanowane cały ten Turn miał odbyć się na WrestleManii gdzie prawdopodobnie Cena właśnie walnąłby pasem Cody'ego i byłoby to o wiele lepsze niż to co dostaliśmy na EC! Taki historyczny moment zapisałby się jako viral na WM a tak przez tego gwiazdorskiego buca wszystko poszło się jebać, cała historia dostała po piździe, program był słabo rozpisany i finalnie John dostał chujową walkę która każdy zapomni po czasie... Jedynie to sobie ktoś przewinie do momentu w którym Cena zdobywa ten pas po raz 17-nasty... Rock spierdolił już tyle planów kreatywnych że nie powinien dostać już żadnych możliwości kreatywnych, niestety czytałem że Hunterowi też się to nie podoba że ta łysa pała mąci w planach bookingowych, niestety coś czuje że z tym The Rockiem mogą być większe jajca niż z Vince'm. 

____________________________________

Women's World Championship Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley: Bardzo fajne starcie muszę przyznać ze dobrze się bawiłem przy tej walce i jednak tutaj zaś miałem nosa że Sky może to ugrać, w sumie każdy tu się dobrze zaprezentował teraz Sky chyba dostanie jakiś solowy program coś mi się wydaje że właśnie z Roxanne Preze bo póki co chyba walka z Ripley będzie szykowana na późniejszy okres, Bianca raczej zostanie na SD bo jakoś nie widzę aby miała co robić na SD a na SmackDown zawsze może rozpocząć program z Jade :P I coś mi się wydaje że to będzie ten jeden z OMG momentów na SD gdzie Biancka przejdzie Heel Turn. 

_____________________________________

Intercontinental Championship Bron Breakker (c) vs. Penta vs. Finn Balor vs. Dominik Mysterio: Też bardzo dobre starcie wszyscy pokazali się jak z najlepszej strony @KyRenLo to chyba oszalał ze szczęścia :D W końcu jego ulubieniec dostał pas, co uważam za bardzo dobrą decyzję, co jak co młody Mysterio robi mega robotę i zasłużył sobie na to złotko i oby jego run był ciekawszy niż run Brona, teraz tylko czekać na solowy program Balora i Dominika i będzie git. 

____________________________________

Damian Priest vs. Drew McIntyre: Nie wiem co tu dużo pisać, panowie się nawalali ale liczyłem na coś więcej po takim konflikcie i jak nawalali się na zapleczu liczyłem chociaż na jakiś posrany spot a tutaj no taki typowy street fight bez polotu, ważne że Drew to ugrał akurat jemu bardziej jest potrzebny ten win. 

______________________________________

WWE Women's Tag Team Championship Liv Morgan and Raquel Rodriguez (c) vs. Bayley (a nie Becky Lynch) and Lyra Valkyria: Nie wiem po co to było... Flair nie wygrała pasa ale za to wraca ruda i pierwsze co dostaje pas, nie cieszę się z jej powrotu, walka do wyjebania szkoda tylko Bayley która dostał solidnego liścia w pysk od firmy że ją tak na chama wyjebali z tej walki tylko po to żeby ruda zdobyła jakieś mistrzostwo. 

_______________________________________

AJ Styles vs. Logan Paul: Jak na tą dwójkę wyszło słabo myślałem że chociaż walka będzie na zajebistym poziomie a tu średniawka, serio jedyne co mnie tutaj zainteresowało to pojawienie się Krossa :D Kurde powoli kupuje gościa muszą coś z nim zrobić bo ewidentnie bije od niego jakaś aura, czas wykorzystać jego potencjał... Poza tym widziałem że coś tam dymił po WM że to kpina aby ktoś taki jak Logan Paul miał walkę na WM a nie inni zawodnicy którzy na to zasługują i którzy ciężko pracują niby to był taki pipe bomb w kierunku kierownictwa, nawet sama Scarlett się lekko osrała i wyszczerzyła oczy co on gada podczas tego wywiadu :D Dobrze Kross jedziesz z nimi niech się tam ogarną Bayley lubi to. 

__________________________________________

Randy Orton vs. Joe Hendry: No kurde :D Tego to się nie spodziewałem zaskoczyli i to pozytywnie, czytałem że to Orton miał sobie wybrać jako przeciwnika Joe bo jest jego wielkim fanem, pisałem że Orton ma dobre oko jeśli chodzi o przyszłe potencjalne gwiazdy, cieszmy się Ortonem bo to jedyny zawodnik w WWE który przynosi nam tyle pozytywnej energii w ostatnich latach, na prawdę bardzo dobrze mi się ogląda Ortona który robi to co kocha, do tego te gacie co miał ubrane nawiązanie do debiutu z 2002 roku no piękna nostalgia, tutaj w sumie to bardzo duże wyróżnienie dla Joe i wielki moment w jego karierze. 

_________________________

Plusy: 

- Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins / Zwycięstwo Rollinsa, epicka końcówka i bardzo dobra walka.

- LA Knight (c) vs. Jacob Fatu / Zwycięstwo Jacoba, fajnie rozpisany Knight. 

- Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley / Zwycięstwo Sky co uważam za bardzo dobrą decyzję. 

- Pojawienie się Karrion Krossa we walce AJ'a/Logan'a.

- Joe Hendry odpowiada na open challenge Randy'ego Ortona.

- Strój Randy'ego Ortona który był nawiązaniem do jego debiutu z 2002 roku. 

- Video Tribute o CM Punk i powrót The Fire Burns chociaż w takiej wersji.

- Wejście Rollinsa i nawiązanie do wejściówki HBK'a z WM 25. 

- Roman zostaje przypinowany :D 

- Dominik Mysterio wygrywa swój pierwszy tytuł w main rosterze. 

Minusy:

- Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair / podejście Flair do przeciwniczki i słabe starcie. 

- The War Raiders (c) vs. New Day / Do tej pory zastanawiam się co to dziadostwo robiło w karcie.

- Przegrana Rey Fenixa. 

- Gunther (c) vs. Jey Uso / Bardzo słaba walka i brak chemii między tą dwójką w tym starciu.

- Travis Scott... Jeszcze raz go zobaczę to chyba wyjebie telewizor przez okno.

- Słaba końcówka walki Cena/Cody'ego zamiast kastetu walnął go pasem... 

 

No i ogólnie to tyle co do tej WM, miałem się nie rozpisywać a trzepnąłem książkę :D 

  • Lubię to 3

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...