Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

AEW: Worlds End 2024

Dyskusje, spekulacje, spoilery

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  264
  • Reputacja:   175
  • Dołączył:  09.06.2024
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

2 minuty temu, Pioro86 napisał(a):

MJF nudny? Ten gość nie jest nudny, po prostu od pewnego czasu źle go prowadzą, utyka w jakiś dziwnych feudach, zamyka sprawę. Dać mu pełną swobodę na mikrofonie, i puścić w ME z Ricochetem :) 

Tak, dla mnie stał się nudny. Znam go bardzo długo jeszcze zanim stał się znany.

Edytowane przez Mr_Hardy

AEW | STARDOM | TJPW | MARIGOLD |


  • Posty:  198
  • Reputacja:   49
  • Dołączył:  06.02.2014
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

@Pioro86
Forbidden Door 
24 sierpnia 2025 w Londynie 


  • Posty:  21
  • Reputacja:   5
  • Dołączył:  28.04.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

13 godzin temu, Nialler napisał(a):

@Pioro86
Forbidden Door 
24 sierpnia 2025 w Londynie 

Elegancko, hotelik zaklepany na booking, teraz tylko czekać na bilety 


  • Posty:  4 751
  • Reputacja:   685
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Udało mi się w końcu obejrzeć na spokojnie całość i muszę przyznać, że przy Ospreay/Fletcher, Mone/Statlander i Okada/Ospreay zbierałem szczękę z podłogi... Piękne walki. Kobiety tutaj zaskoczyły na całej linii, gdyż raczej była to tylko taka obrona do odbębnienia dla Mercedes, ale Kris udało się zbudować dramaturgie do tego, aby w kilku kluczowych momentach walki móc uwierzyć w jej wygraną. 

Kyle Fletcher tym performance zyskał nowego fana - mnie. :P Gościu ma potencjał, jego heelowanie bardzo mi podchodzi i jak już chyba gdzieś pisałem na forum - przypomina mi coraz bardziej młodego Ortona z 2003-2004 roku. 

Ricochet i Okada dali radę. Super comedy spot Okady z walnięciem go w ten łysy kadłub. :P Akcja z papierem toaletowym już trochę naciągana. Nieźle promują pretendenta do pasa IWGP na Wrestle Dynasty... :lol: W ogóle dziwne, że za tydzień odbywa się jakby Forbidden Door w Tokyo Dome, a na antenie praktycznie cisza. 

Ospreay vs Okada podniosło wszystkich z miejsc zanim zrobili cokolwiek w ringu. Aura jak podczas Danielson vs. Ospreay na Dynasty... Mega walka, która pokazała nam po raz pierwszy na co stać Okadę. Końcowe wejście Omegi i pokazanie All In: Texas w tle bezbłędne - tak właśnie miało zakończyć się te show.

Will Ospreay ma tak btw chyba najlepszy rok ever:

image.png

Main Event nie był technicznie zły, ale nie był w stanie konkurować z poprzednią walką. Niespodzianka w postaci Copelanada jest również o wiele mniejsza niż powrót Kenny Omegi. Tutaj musiał pójść jakiś old school booking z załadowaniem World title matcha na końcu, ale mogli zrobić to na odwrót. Byłaby większa pompa. Liczyłem gdzieś na Shane'a McMahona, ale może zostawią to na inny raz... 

W każdym razie - na Dynamite potwierdzili Rated FTR vs Death Riders. Gdzieś jest też Christian Cage z walizką... Jest tutaj potencjał na kilka ciekawych feudów np Copeland vs Mox, Adam wygrywa pas, ale od razu po tym Krystian używa walizki i odbiera pas od niego. Potem Cage'a może pojechać Dabry Allin. Na pewno też pójdą w końcu w walkę FTR vs Edge & Christian... 

W 2025 Will Ospreay powinien jednak dobić się do głównego pasa. Gościu na każdej gali robi najlepsze show. ;)

  • Lubię to 1
  • Dzięki 2

  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W dniu 29.12.2024 o 16:32, -Raven- napisał(a):

Reasumując - gdzie kurwa jest @ CzaQ  ? :icon_wink:

 

Nie zauważyłeś mnie, bo mam nowy kolor! HAHA! :D 

 

Ciężko mi cokolwiek napisać o Worlds End, bo w ostatnich tygodniach nie widziałem wrestlingu i nie wiedziałem co gdzie jak kiedy w jakich ilościach? 

Karta mi nieznana. Pojedynki przewijałem, bo jakoś dopiero muszę się wdrożyć w to wszystko na nowo, choć zainteresowanie opadło. UFC przejęło pałeczkę (dziś oglądałem pierwszy raz od dawna "Koło Fortuny" i jest tam nowa prowadząca - bodajże Agnieszka Dziekan - ona też mogłaby przejąć moją pałeczkę hehe). Trochę się oprę na postach innych jeśli chodzi o kolejność pojedynków i coś tam dodam od siebie :

 

1. Ospreay vs Fletcher. Świetny wybór na opener, bo można było liczyć na fajerwerki - w końcu był tu mentor i jego uczeń, który z tamtymi włosami wyglądał jak jego klon :D Ileś tam ciekawych akcji było. Myślałem, że to finał turnieju, ale okazało się, że tylko jednego bloku czy coś. Szczerze powiem, że brew by mi nie drgnęła niczym u w połowie sparaliżowanej facjacie Stallone'a jakby młodziak to ugrał, bo razem ze stajnią Don Callisa by odbębnili Puszka, a Kyle by był jeszcze bardziej podpromowany. Natomiast Will mógłby już w końcu iść wyżej i po lekkiej przerwie walczyć o główny pas. 

 

2. Okada vs Rico - drugi pojedynek turniejowy. Dobry wybór, bo kozaki muszą potem odpocząć żeby zawalczyć w finale. I tak jest dziwne, że tak długo walczyli skoro mają mieć jeszcze dłuższy (lub bardziej intensywny) pojedynek później. Aż chciało się zobaczyć Rico vs Will, ale finalnie 'Bitch' przechodzi dalej. No i na YT natknąłem się na spojlera, że AEW nie wie co robi z Ricochetem, więc wiedziałem, że umoczy i to nie w swojej fajnej kobiecie tylko w walce. Kazućka odpoczywa, a przed Pumą kolejne wyzwanie - były mistrz Swerve go ośmiesza i jeden z najlepszych high flyerów pożycza imidż od MJFa gdzie ma nowy szalik - tym razem z papieru toaletowego. Przyznam, że sobie pomyślałem - a co jeśli Swerve chce podbić dywizje tagów i chce go na tag partnera? - bardzo się myliłem :)

 

3.  Laski v 1   Rosa vs May

Przewinąłem nawet nie widziąc jednej akcji. May ma długo już pas, a Rosa dalej jest wysoko sytuowana, więc nie zdziwiłbym się jakby wygrała. Niemniej jednak ta bardziej seksowna zwycięża. 

 

4. MJF vs Adam Cole baybay

Poprawcie mnie, ale czy to nie był ich pierwszy pojedynek po powrocie Kapustki gdzie w końcu mógł się odegrać? I przegrał :D 

Trochę słabo wyszło i widzę, że ludziom tak sobie się podobało. I chyba gdzieś tutaj pierścień się przewinął, więc wygrana Maxa zaspojlerowana.. na maksa :D

 

5. Moneta (kurde do dzisiaj mam ataki śmiechu jak pomyślę o tym memie) vs Ufok

Podczas seansu mój brat rzucił, że Saszetka raczej wygra w co wierzyłem i tak tez się stało, ale powód był conajmniej ciekawy - rzucił, że w końcu musi dojść do walki Końskiej z Paige. Może i fani WWE nawet by się rzucili wtedy na taki feud. (nie pisze fiud, bo Paige od razu by się rzuciła :D )

Aha i końcówka na przewijce bardzo śmiesznie wyglądała. 

 

6. Finał Classica - Okada vs Sprej

źle na pewno nie było, ale przewinąłem ze względu na zmęczenie materiału. Tak ogólnie nie mogę napisać dużego "ź" bo mi się włącza jakieś gówno od sterowników, więc pierwsze słowo w tym akapicie to nie błąd ;D Okada wygrywa i  w sumie dobrze, bo Willowi ten pas nie jest potrzebny. 

 

7. BierzGówno vs Big E lite

Trochę randomowe starcie albo podpromowali młodszego brata E. Tak czy siak lepszy wygrał. Jakiś pas był w tle. Tyle. 

 

8. Fatal 4 Way - Mox vs Orange vs Switchblade vs Kowboj

Zastanawiało mnie kto będzie walczył z Jonaszem w ME i myślałem, że kolejna walka z Pomarańczowym. Okazało się, że mamy emocjonującego F4Waya z dobrym ringowo składem, ale z ludźmi, których nie lubię na doczepkę, bo White mi nie leży, a Kowboj z pasem to tragedia prawie tak wielka jak jego wąsy Trynkiewicza. Jakie było moje zaskoczenie kiedy nagle walka się zakończyła 15 minut przed końcem. Aż mi się palec z przewijania obsunął! Po walce wkracza FTR, a potem titantron się zmienia na Rated FTR i wbija Edge! Świetnie. Adaś przed emeryturą zapowiadał, że chce się zmierzyć z tym i tym i tym i w końcu padło na Moxa oraz na world title'a. Pewnie ktoś dojdzie do Rated FTR żeby wyrównać szansę, ale mega mi się taki feud podoba, bo zarówno Copeland jak i Moxley to moi 2 ulubieńce. 

 

A, jeszcze Kenny Omega wrócił i chyba coś znowu z Okadą będzie. 

Szkoda jeszcze, że Moxleya zaczynają bookować jak Romana pod koniec reignu - bez stajni ani wyjdź, a mógłby być takim badassem. Gimmick ma fajny, ale cholera trochę to psują. No i brak Wild Thing, ale w roli heela to zrozumiałe. Tylko przydałby się inny utwór niż ten generyczny z NJPW. 

 

Dawno tak dużo nie pisałem. 

  • Lubię to 3
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  941
  • Reputacja:   398
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ogólnie obejrzałem w skrócie tą galę i muszę przyznać że jak na zakończenie roku wyszło całkiem dobrze, wydaje mi się Copeland zdobędzie tytuł a na nim właśnie Christian wykorzysta kontrakt, co jak co to może być na prawdę dobra telewizja i przyznam że z chęcią zobaczę ich dalszą rywalizację, stajnia Moxa nie jest zła ale Mox nigdy nie był jakimś zajebistym materiałem na kiszenie pasa przez pół roku więc na Revolution pewnie straci złoto :) Ale i tak uważam że 2025 rok będzie się kręcił przy Copelandzie i Cage'u i któryś z nich na pewno zostanie głównym mistrzem aby przyciągnąć uwagę starych wyjadaczy z WWE, dobrze że Khan zaczął budować jakieś historię. 

Ricochet obrzucany papier toaletowym, czyżby szykowali go na Turn? Nie zdziwię się jak dołączy do Lashley'ego. 

Nie mogę tego przełknąć że ostatnią walkę w tym roku Ospreay musiał przegrać, liczyłem że tutaj dadzą mu wygrać i odzyska to co jego czyli pas, do tego wygra turniej... Nie podoba mi się ten booking i to tylko osłabia pozycje Willa... A Okada jest po prostu nudny, walki ma spoko ale jeśli chodzi o gmmick itd. to gość jest średni i szkoda stawiać bardziej na niego niż na Willa. 

Wraca Kenny Omega i zostaje wiceprezesem, mam nadzieje że zrobią z tego dobrą telewizje i w końcu coś ruszy ze storyline'ami w AEW, można zrobić coś fajnego z tej historii ale jestem 100% przekonany że dostaniemy Okada kontra Omega już na Revolution. 

MJF i Cole średnia walka, jedyny plus z tego wszystkiego że dostaliśmy prawie cały skład Undisputed Ery i chyba O’Reilly dołącza do ekipy Cole'a... Wiecie co? Uważam że hype na MJF'a powoli opada, ogólnie nie jest już takim interesującym gościem jak parę lat temu a to źle, jego walki są średnie kończą się zawsze w podobnym sposób, segmenty też już lekko oklepane, ostatni segment o tym że jest żydem że obchodzi channuke a nie boże narodzenie no nie co pojebany bo widać że próbuje wykorzystać nie co polityczne aspekty a żydzi to teraz raczej nie mają dobrej opinii na świecie, celowe działanie aby zniechęci do siebie więcej osób tylko nie wie że może to pozostać z nim na zawsze :P Mam nadzieje że znajdzie się jakiś wariat co przypieprzy MJF'owi gaśnicą między czoło wtedy chyba śmiechne :D Ale wracając do tematu to nie jest ten sam Maxwell, hype opada albo coś dla niego wymyślą albo cienko to widzę. 

Cieszy mnie to że Jay White w końcu zaczął coś znaczyć :) mam nadzieje że to nie był tylko jednorazowy epizod. 

Gala ok na samo zakończenie roku. 

  • Lubię to 2

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  21
  • Reputacja:   5
  • Dołączył:  28.04.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

@Grins  Troche opada hype na MJF, ale to wina bookingu i złego prowadzenia Maxwella, potrzeba świeżości w jego postaci, tylko broń Boże nie robić z niego face'a, bo tego nie przełknę znowu.

Co do Ricocheta, nie mogą zmarnować jego kozackiego potencjału, dołączenie do Syndicate, nie jest złą opcją, mocarna stajnia murzynków :D 

  • Lubię to 1

  • Posty:  75
  • Reputacja:   115
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

7 godzin temu, Pioro86 napisał(a):

 

@Grins  Troche opada hype na MJF, ale to wina bookingu i złego prowadzenia Maxwella, potrzeba świeżości w jego postaci, tylko broń Boże nie robić z niego face'a, bo tego nie przełknę znowu.

 

Maxa dopadło to, co dużo postaci po odejściu CM Punka. Jego postać świeciła najlepiej właśnie przy feudzie z Punkiem. Już to wspominałem podczas któregoś posta, ale jeśli chodzi o profesjonalizm czysto jako postać CM Punk, to mało jest wrestlerów na jego poziomie. Punk ma w sobie coś takiego, że potrafi sprzedać nie tylko siebie w czasie feudu, ale też przeciwnika. To rzadkość. MJF święcił najmocniej właśnie w czasie programu z Punkiem. Później jechał na tym hajpie bardziej, chociaż program z Ospray’em też wyszedł w miarę spoko. To samo teraz jest w WWE - Drew McIntyre zaliczył najlepszy rok w swojej karierze, w dużej mierze dzięki programowi z Punkiem, który jak nikt inny potrafi w czasie feudu generować prawdziwe emocje z rywalami. 

 

8 godzin temu, Pioro86 napisał(a):

Co do Ricocheta, nie mogą zmarnować jego kozackiego potencjału, dołączenie do Syndicate, nie jest złą opcją, mocarna stajnia murzynków :D 

No właśnie bardzo fajnie prowadzą dotychczas Rykoszeta. Szacun, bo odszedł z WWE, dostaje czas antenowy na jaki zasługuje i widać że przy tym bardzo dobrze się bawi. A czy zmarnują jego potencjał? Powiem tak, AEW w ostatnich 2 latach zmarnowało bardzo dużo potencjału debiutujących u nich wrestlerów więc będę miło zaskoczony, jak Rykoszeta poprowadzą dobrze. 

  • Lubię to 1
  • Haha 2

  • Posty:  221
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tak Drew błyszczał przy Punku, że przegrał z nim rywalizację i to suma sumarum w kiepskim stylu, a teraz praktycznie słuch o nim zaginął. 

  • Lubię to 2
www.boxingnews.pl - najlepsza polska strona o boksie.

  • Posty:  75
  • Reputacja:   115
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

6 godzin temu, falas2005 napisał(a):

Tak Drew błyszczał przy Punku, że przegrał z nim rywalizację i to suma sumarum w kiepskim stylu, a teraz praktycznie słuch o nim zaginął. 

Przegrał w kiepskim stylu, zaliczając najlepszy HICM ostatnich lat? Dawał najlepsze proma w swojej karierze, w czasie rywalizacji właśnie z Punkiem. Słuch o nim zaginął? Właśnie wrócił i dalej jest jednym z ważniejszych graczy w rosterze. Porażka z Punkiem wcale nie sprawiła, że stracił Momentum. Na, ten program zbudował go w oczach wielu fanów, którzy dają mu słusznie miano MVP ostatniego roku w WWE. 

  • Lubię to 1

  • Posty:  221
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  16.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W dniu 2.01.2025 o 18:01, RomanRZYMEK napisał(a):

Przegrał w kiepskim stylu, zaliczając najlepszy HICM ostatnich lat? Dawał najlepsze proma w swojej karierze, w czasie rywalizacji właśnie z Punkiem. Słuch o nim zaginął? Właśnie wrócił i dalej jest jednym z ważniejszych graczy w rosterze. Porażka z Punkiem wcale nie sprawiła, że stracił Momentum. Na, ten program zbudował go w oczach wielu fanów, którzy dają mu słusznie miano MVP ostatniego roku w WWE. 

Długo nie było trzeba czekać. Debiut na Netflixie, wielka pompa i na dzień dobry go podkładają. Tymczasem Punk wygrywa ME i prawdopodobnie to samo go czeka na Wrestlemanii, a Drew będzie gdzieś zaliczał ogony. Taka to była promocja. 

  • Lubię to 1
www.boxingnews.pl - najlepsza polska strona o boksie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Haha
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...