Hulk Hogan w Fakcie

[drvampire]

Bardzo dobrze, niech przychodzi na każdy mecz!

[RaDzIo]

HeH.....HartFan To wolny kraj ja pisze jak uwazam i nie chcesz(chcecie)nie lubcie Hogana ale tak naprawde to on jest dla mnie SŁAWĄ, MISTRZEM, I HISTORIĄ WRESTLINGU AMERYKANSKIEGO !!

[alternativ]

Historią to on jest (prahistorią), sławą niestety też. Mistrzem? Buahahahahahahahah Hogan tak wypromował wrestling, że wstyd się przyznac, że się człowiek tym interesuje. Cyrk - tak wypromował wrestling Hogan, szkoda że nie padł na kogoś bardziej utalentowanego... ech. Ty Radzio weź jeszcze podrośnij (daj sobie jeszcze ze 3 lata).

[SixKiller]

Nie rozumiem powyższego wpisu... Hogan był pierwszą gwiazdą na skalę globalną, gdyby nie on może w dalszym ciagu mielibysmy federacje stanowe... prawda jest taka, że WWE wybiło się na produkcie robionym "pod Hogana". Utalentowanego... hmmm... no dzisiaj mamy przykładowo utalentowanego Johna Cenę i czemu nigdy jeszcze nie zebrał takiego popu jak Hogan? Po prostu trzeba zrozumieć pewne fakty, Hogan to wrestler słaby (tutaj się nie będe kłócił, bo sam jestem tego zdania) z przeciętnymi mic skillsami, ale miał coś w sobie, że Hulkamania ogarnęła cały świat i to właśnie on wypromował wrestling i chyba nie przez Hogana wstydzicie się do tego przyznać tylko przez to, że wrestling ogólnie w Polsce jest odbierany jako cyrk, a ten cyrk tworzą wszyscy - utalentowani bardziej i mniej. Zresztą w latach 80-tcyh WWE wpajało fanom, że dobry wrestler to duży i silny wrestler, wtedy zapaśników typu Kurt Angle czy Chris Benoit by najnormalniej w świecie wyśmiano. Całkiem niedawno pisałem biografię Owena Harta... czemu się nie przebił w WWE pod koniec lat 80-tych? Z jednego prostego powodu, nie był ani duży, ani szczególnie silny, a na dodatek walczył tak (czyt. dobrze), że w ogóle się ludziom nie spodobał. Czasy się zmieniają, wreestling się zmienia i upodobania ludzi także, wtedy były takie i choćbyście zrobili kampanię anty-Hoganową nigdy nie zmienicie tego co było i nie zmusicie ludzi by znienawidzili Hogana. I tu już nie chodzi o talent, tylko o to co kupili i chcieli oglądać ludzie... a chcieli oglądać Ultimate Warriora, Hogana, Randy'ego Savage'a - czyli wrestlerow nieszczególnie utalentowanych. Zresztą przykładowo G0L0B lubił takich zapasników, bo w tamtym czasie oglądał wrestling i zna tamte realia, Wy lubicie Benoit i wyśmiewacie wszystko co gorsze... a ja jestem po środku i śmieszne wydaje mi się jak jedni mówią, że Hogan to nie wrestler, bo nie ma talentu, a inni, że Benoit to pośmiewisko. Dajcie sobie spokój i zrozumcie specyfikę tamtych czasów.

[Deliquent]

Six - jeżeli chodzi o Hogana, to mic skillsy miał wg. mnie naprawdę solidne. To właśnie mic skillsy & charyzma sprawiły, że Hogan stał się gwiazdą (no i gimmick).

A co do Randy'ego Savage'a to koleś był cholernie utalentowany. Gościu tworzył jedne z najlepszych walk w organizacji w latach 80'tych. To właśnie z nim, najlepsze walki w historii stoczył Warrior, bo Savage świetnie go poprowadził, i sprzedawał wszystko jak szalony. Uczestniczył też w niezłych main eventach na WM, jak walka z Hoganem na V (też jeden z lepszych main eventów WM w latach 80'tych) czy z Flairem na WM VIII. Problem w tym, że Randy w 1997 roku, po prostu zaczął odczuwać jak cholera skutki tych wszystkich kontuzji, a następnie jeszcze bardziej przypakował i był już przeciętny. Ale wrestlerem był naprawdę dobrym.

[FH]

Chciałem właśnie napisac to co wyżej napisał Deliquent

 

Hogan miał jak na lata 80-te świetne mic skilsy i to one + gimmick uczyniły z niego taką gwiazdę. No, a Macho Man robił kiedyś naprawde dobre walki i też uważam, że main event WM V wypadł bardzo przyzwoicie. Do wrestlerów niezbyt utalentowanych nie zaliczam więc Macho Man'a

 

Pozatym kompletnie nie rozumiem co niby ma być dziwnego w tym, że Hogan był na meczu NHL...

[SixKiller]

OK, OK mój błąd no ja postawilem go obok ówczesnych gwiazd, które daleko odbiegają od dzisiejszych ideałów. A co do mic skillsów Hogana... napisałem tak żeby nikt się nie doczepił, że mówię tak, a nie inaczej, a Rock i Austin mają lepsze mic skillsy. Bądź co bądź dzięki za odzew panowie .

[DX-Pac]

CHłopaki kibicowali byście lepiej naszym rodzinnym klubą hokejowym. A nie jakieś NHL.

HOGAN? who cares ??

[RvR]

CHłopaki kibicowali byście lepiej naszym rodzinnym klubą hokejowym. A nie jakieś NHL.

HOGAN? who cares ??

 

Ja kibicuje...Orlikowi Opole!!! Orlik Forever

[stinger]

Go Calgary Go!!!

Iginla na Prezydenta!!!

 

Co do Hogana - nie obchodzi mnie to, że pojawił się na meczu. Bardziej obchodzi mnie to, że pojawił się w jakimś talk show i wyszedł tam na kretyna. Szkoda, bo on nadal kształtuje opinię dużej części osób o wrestlingu.

 

Sixkiller - opinia, że gdyby nie Hogan, to WWF nie rozrosło by się na ogólnokrajową federację, wydaje mi się trochę przesadzona. Jeżeli nie Hogan, to Vince wynalazłby kogoś innego (Piper? Andre?). I Hogan był zdecydowanie głównym powodem dla którego wrestling w Polsce jest postrzegany tak a nie inaczej - niestety to nie komplement.

[Dejv]

Właśnie.Wszyscy w Polsce kojarzą wrestling to Hoganem i tylko z nim jakby to kurde tylko on walczył tam a nikt nie zainteresuje sie głębiej tym show bo to według nich dla dzieci bo udawane i inne pieprzenie które mnie wkurza no ale cóż zrobić.

[RvR]

Go Calgary Go!!!

Iginla na Prezydenta!!!

 

Nie no bez przesady Ale zgodzę się z twierdzeniem, ze Iginla = Calgary

 

Ale i tak Tampa dzisiaj wygra

Niech zyje piata kolumna!!! Niech zyje Ville Nieminen!!!