Kto wyśle Johna Cenę na emeryturę?

[IIL]

 

 

To już oficjalne - John Cena zakończy karierę na WrestleManii 41 w Las Vegas. 

John Cena zakończy ringową karierę w 2025 roku

Z kim powinien stoczyć ostatnią walkę? 

 

 

[Kaczy316]

56 minut temu, IIL napisał(a):

John Cena zakończy karierę na WrestleManii 41 w Las Vegas. 

Nie do końca w post show Money In The Bank Cena powiedział że WM 41 będzie jego ostatnią WM'ką, ale ogólnie planuję przepracować jako wrestler do grudnia 2025 i to będzie jego Farewell Run i w samym 2025 planuję około 30-40 występów w WWE.

[KyRenLo]

W skrócie:

Cytat

He said Royal Rumble and MITB are both possible paths to the record breaking 17th title reign.

Skoro w tym roku zmarnowano walizkę dla programu, który i tak tego nie potrzebował to równie dobrze mogą za rok dać walizkę swojej legendzie, żeby nabił siedemnastkę.

[MattDevitto]

Mam nadzieję, że wybór padnie na Romana Reignsa. Takie zwycięstwo nad Jaśkiem by mu się przydało, bo wciąż nie jestem pewny czy nasz piękny Romeo jest wystarczająco wypromowany

[IIL]

2 godziny temu, Kaczy316 napisał(a):

3 godziny temu, IIL napisał(a):

John Cena zakończy karierę na WrestleManii 41 w Las Vegas. 

Nie do końca w post show Money In The Bank Cena powiedział że WM 41 będzie jego ostatnią WM'ką, ale ogólnie planuję przepracować jako wrestler do grudnia 2025 i to będzie jego Farewell Run i w samym 2025 planuję około 30-40 występów w WWE.

Spoko. Nie oglądałem konferencji przed napisaniem posta.

Samo to ogłoszenie zresztą trochę z dupy, ale narobili zamieszania i wieść się niesie. 

Wracając do tytułowego pytania - liczę na walkę z Randy Ortonem. 

[Kaczy316]

Teraz, IIL napisał(a):

Samo to ogłoszenie zresztą trochę z dupy, ale narobili zamieszania i wieść się niesie. 

To fakt, nikt się tego nie spodziewał.

1 minutę temu, IIL napisał(a):

Wracając do tytułowego pytania - liczę na walkę z Randy Ortonem.

To była moja pierwsza myśl i też liczę na to, że to będzie walka z Ortonem

[IIL]

Polskie media również załapały temat:

• https://sportgliwice.pl/rozrywka/john-cena-konczy-kariere-w-wwe-w-2025-roku/42019/
• https://przegladsportowy.onet.pl/ofsajd/john-cena-przekazal-przelomowe-wiesci-koniec-przygody-absolutnej-ikony-usa/637fqzg

 

[DarthVader]

Ja bym bardzo chciał zobaczyć walkę z CM Punkiem... 

To będzie jakiś całoroczny turnus, także możliwe, że wszystkie większe walki jakie ma do odbicia uda się zrealizować.

To na szczęście już nie te czasy, gdzie WWE albo raczej Vince McMahon wcisnął nam na siłę walkę Corbina z Kurtem w jego pożegnalnym występie, gdy wszyscy chcieli coś innego. Teraz zdają się słuchać fanów...

[Kowalski]

Ja życzeniowo polecę

Mógłby Dżon wygrać ICka bo brakuje mu do Grand Slam. Natomiast poza bangerami (czytaj Bron, Gunther itp) liczę na jakiś program z Domino, ich konfrontacje na majku byłyby ozdobą tygodniówek

[StuPH]

Nazwa tematu sugeruje, jakby miało być coś podobnego do Flaira z przełomu 2007 i 2008 r., czyli wygrywasz - jedziesz dalej, przegrywasz - żegnaj. 

Jak zwykle w tego typu sytuacjach, mimo że John występował już bardzo rzadko, to oficjalne info wywołało trochę smutku. Kiedy jako 11 latek w 2007 r. zaczynałem oglądać wrestling na ESC, naturalnie John Cena był moim ulubionym zawodnikiem (Nochal zaraz za nim!). Później, kiedy zacząłem czytać strony i fora (tak, wtedy były jeszcze inne poza atti xD) - okazało się, że trochę przypał lubić Cenę . Jedną z rzeczy, którą najbardziej pamiętam ze swoich początków wrestlingu (chyba na równi z powrotem HBK i powrotem Jericho) to walka Orton vs Cena sr., gdzie John był przykuty jakimiś kajdankami do ringu i na koniec gali, a jakże, ratował seniora (oglądałem ten odcinek z mamą!). 

Szkoda, że w okolicach 2010-2011 nie zdecydowali się na heel turn, o którym później pojawiały się informacje. Myślę, że był to idealny moment, kiedy starsza część publiki odwróciła się od (miała dość?) Johna. A może wcześniej też tak było, tylko ja jako gówniarz zapatrzony w superbohatera tego nie widziałem? Niech ktoś starszy mnie oświeci, jak to wyglądało.

Szkoda, niemniej dobra decyzja - John już zdecydowanie oddalił się od wrestlingu w każdym aspekcie, a farewell tour to moim zdaniem najlepsza opcja, by pożegnać się z fanami, a nostalgicznym zajawkowiczom jak ja, pozwolić momentami, za jego sprawą, powrócić do najlepszych momentów, kiedy się markowało. Choć teraz będzie się to oglądało już trochę ze ściśniętym gardłem. 

 

23 godziny temu, IIL napisał(a):

Z kim powinien stoczyć ostatnią walkę? 

Nie wiem czy akurat ostatnią, ale oczywistą oczywistością jest, że jedna z tych walk powinna odbyć się z nim! 

Swoją drogą - wspaniale, że nadal możemy oglądać Randy'ego! 

 

Edytowane 8 Lipca 2024 przez StuPH

[DarthVader]

2 godziny temu, StuPH napisał(a):

Nazwa tematu sugeruje, jakby miało być coś podobnego do Flaira z przełomu 2007 i 2008 r., czyli wygrywasz - jedziesz dalej, przegrywasz - żegnaj. 

To by oznaczało, że musiałby się przewalić przez cały 2025 rok niepokonany... Raczej będzie to coś w stylu trasy emerytalnej Keiji Mutoha sprzed roku, gdzie przy wielkich fanfarach będzie podejmować kolejnych zawodników i w końcu zakończy karierę na jakiejś grubszej gali w grudniu. 

Co do wyżej wspominanej przeze mnie walki z CM Punkiem, to ponoć Punkster chciałby stoczyć z nim przynajmniej jeszcze jedną walkę... Nagrano też ich konwersacje na backu MITB:

 

Na 100% powinni też odświeżyć rywalizację z AJ Stylesem. W 2016/2017 mieli sztosik program i nigdy nie zrobili słabej walki.

Coś z Rockiem w gimmcku Final Bossa też byłoby spoko. Mieli super moment na Manii w tym roku.

W sumie skoro to ma być cały rok, to ciężko wybrać tę jedną, jedyną walkę, która ma zakończyć jego karierę. Powinien to być Randy Orton, ale zamiast dopiero w grudniu chyba każdy wolałby to już na WrestleManii... Fajna plakietka lata po sieci od czasu szumu na ten temat:

 

 

13 godzin temu, Kowalski napisał(a):

Mógłby Dżon wygrać ICka bo brakuje mu do Grand Slam. Natomiast poza bangerami (czytaj Bron, Gunther itp) liczę na jakiś program z Domino, ich konfrontacje na majku byłyby ozdobą tygodniówek

Cena wspominał coś o próbie pobicia rekordu i zdobycia głównego pasa po raz siedemnasty (to by był chyba jedyny moment w którym nie byłby wybuczany jak go zdobywa od 2005 roku... ).

Jeżeli to by się nie udało, to w sumie run z pasem Intercontinental i walki z Guntherem, itd. byłyby również świetne, ale chyba teraz wszyscy chcieliby żeby złamał rekord.

Co do programu z Dominikiem, to brzmi to tak komicznie, że będą musieli tego spróbować.

[StuPH]

4 godziny temu, DarthVader napisał(a):

To by oznaczało, że musiałby się przewalić przez cały 2025 rok niepokonany... Raczej będzie to coś w stylu trasy emerytalnej Keiji Mutoha sprzed roku, gdzie przy wielkich fanfarach będzie podejmować kolejnych zawodników i w końcu zakończy karierę na jakiejś grubszej gali w grudniu. 

 

Jasna sprawa. Właśnie chodzi mi o to, że zwrot "kto wyśle Johna Cenę na emeryturę?" brzmi jakby jego pojedynki miały być w stypulacji retirement match. Nikt, poza nim samym go nie wysyła na emeryturę, niezależnie od wyników tych walk. Chyba dobrze to kumam? 

Edytowane 8 Lipca 2024 przez StuPH

[Grins]

Ogólnie nie widzę aby jakiś młody zawodnik odsyłał Johna na emeryturę to nie jest dobry pomysł, ogólnie dziś sobie włączyłem właśnie najlepsze momenty Cena przez te wszystkie lata, momenty w którym ludzie pełzali do niego nienawiścią, każdy chciał jego turnu i nigdy nie zostało zrealizowane a szkoda a było już tak niby blisko w 2012 roku kostium był niby uszyty, nowy theme song niby był już gotowy jednak stary dziadyga Vince zablokował ten pomysł, nie miał jaj aby zrobić największy " OMG Moment " w historii WWE, cóż wszyscy już to zaakceptowali, a teraz Cena już ostatecznie ogłasza swoją końcową drogę gdzie pewnie już na zawsze pozostanie Baby Face'm... Ale wracając do zawodnika który odeślę Cena z kwitkiem na emeryturę, uważam że to powinien być ktoś z tej trójki Orton, Punk, Lesnar to nie może być jakiś Priest czy Gunther to musi być ktoś kto z Johnem tworzył historię coś na bazie Undertaker kontra HBK z WM 26, na tą walkę musi być pompowany balonik dość duży hype, pierdolnięcie abyśmy to wspominali przez dobrych kilka lat, ogólnie uważam że tym kimś jest właśnie Randy Orton panowie powinni dostać Main Event zajebistą historię obawiam się że jednak Orton nie jest brany pod uwagę jako ostatni przeciwnik Ceny a to wielki błąd, ta dwójka ma za sobą sporą historię coś jak Taker i HBK, aż grzech to nie wykorzystać... Dużo się mówi że właśnie Cena ma wygrać Royal Rumble, Bukmacherzy nawet go obstawiają ja nie wiem czy to jest dobry pomysł to wiąże się ze scenariuszem że to Cody może być właśnie ostatnim przeciwnikiem Johna a to nie jest dobry pomysł, chyba nikt nie chce aby to właśnie Rhodes był tym który zakończy karierę Ceny... Ogólnie na logikę to się tak składa jeden dzień Main Eventuje The Rock z Romanem drugi dzień Cena i Cody  obym się mylił i stawką będzie pewnie kariera vs pas i pobicie rekordu Flair'a którego i tak nie pobije. 

[allen24]

Nikt nigdy nie pozwoliłby mu przejść na emeryturę, tylko on sam.

[RomanRZYMEK]

Jak to dobrze zabookuja, to w sumie dla mnie nie będzie to miało większego znaczenia, kto go wyśle na emeryturę. Marzy mi się osobiście  pogoń za rekordem, zakończona Heel Turnem i choćby krótki „ostatni taniec” jako ten Heel, ale pewnie się to nie wydarzy.