Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE).
Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę:
-Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out.
-squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy.
-skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.
-Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME.
-Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange - kto jeszcze po pas?
-3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza).
-Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?
Na plus:
-hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025.
-budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie
-main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje.
Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025.
Dosyć ciekawe rozdanie na następnym Collision - The Learning Tree vs Rated FTR.
Sprawdziłem na cagematchu kiedy ostatni raz Copeland i Jericho walczyli sobą:
Lista wszystkich walk:
Adv. Search « Matches « CAGEMATCH - The Internet Wrestling Database
WWW.CAGEMATCH.NET
Internet Wrestling Database
Ostatnie 10 single matchy:
Lista wszystkich single matchy:
Adv. Search « Matches « CAGEMATCH - The Internet Wrestling Database
WWW.CAGEMATCH.NET
Internet Wrestling Database
Rykoszet heeluje już ładne kilka tygodni i jest to bardzo dobrze odbierane przez publikę. Widać, że to był strzał w dziesiątke. Lepsze to niż kolejny generyczny babyfaceowy run.
Dosyć szybko przeleciało mi ostatnie Dynamite. Z okazji debiutu na Max odświeżyli theme song, co mi średnio podchodzi i nie pasuje za bardzo do charakteru gali. Zmieniono też oświetlenie hali, przypominające te z pierwszych programów Dynamite (oświetlona widownia). Dało się też odczuć eksperymenty z kamerami - przez to np dosyć zjebali te akcje Copelanda i Moxa na stole i spear na barierki. Zacne spoty, które popsuli bezsensownym cięciem na akcje z pozostałymi.
Muszę tutaj pochwalić Adama, czy raczej teraz Cope'a. To był jego pierwszy występ od odniesienia kontuzji i w ogóle się nie oszczędzał. Ten dropkick między linami i popsute właśnie przez prace kamery spoty na stole to w takich okolicznościach spory wyczyn. Podoba mi się ten storyline i ciekawe ile z z Copea mogą wykrzesać w 2025 roku. Cały ten nowy ringname to zajebista nazwa na heela i chętnie zobaczyłbym go w tej roli u booku heelowego Christiana Cage'a...
To akurat pomysł camego Adama. Mówił o tym w jakimś podcaście.
Jeff Jarrett uciął fajne promo, ale stać go było na więcej mając taki materiał. Mark Henry z tym swoim pamiętnym promo ujął wszystkich na moment. Chociaż tyle o tych emeryturach się ostatnio mówi (Tanahashi ), że temat może trochę zmęczony.
W każdym razie fajne odniesienie do TNA i historii jego rodzin, a run z pasem AEW World? Pretendowanie na jakiejś tygodniówce byłoby nawet całkiem fajne, ale raczej nic poza tym.
Rekomendowane odpowiedzi