Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

TNA: No Surrender PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Nie wiem czemu, ale "multi - udział" Kurta w ppv przypomina mi ten stary dowcip: "W telewizji (tutaj wkleić imię odpowiedniego/ej celebrity), w radiu..., boje się otworzć lodówkę".

Bardzo lubie Kurta, ale to już lekka przesada. Poza tym team Pacman w walce o pas? Nie jestem na bieżąco, ostani impact jaki oglądałem to ten zaraz po hard justice, ale czy Pacman cokolwiek pokazał (jeśli pokazał, a tym bardziej dużo, to za swą ignorancję przepraszam :)). Boje się że ten pojedynek skończy się na 75% udziału Rona, podczas, gdy występ Jonesa zakończy się na jakimś clotheslinie, co najwyżej bodyslami, drop kicku czy innym shoulder tackle.

Hm... Joe znalazł się poza main eventami? Niefajnie...

Chyba że TNA zrealizuje ryzykowny pomysł walki Joe na następnym (albo którymś z kolei) ppv z Abbysem, który wygra na No Surrender pas. Ale chyba szanse na taki scenariusz są mniej niż nikłe...

  • Odpowiedzi 29
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Beholder

    5

  • IIL

    4

  • Ceglak

    3

  • bobek1906

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Rhino napewno będzie brał udział w osobnym meczu, kończącym zapewne feud ze Stormem. Gdyby walkę tylko dobrze zabookować, nie miałbym nic przeciwko umieszczeniu w niej Punishera i Tomko, tylko że w Monster's ball scierają się wrestlerzy którzy (w większości) od dłuższego czasu ze sobą feudują. Nie wiem jak będzie prowadzona postać Steve'a Martina, ale póki co jest facem i raczej nie umieszczono by go wraz z Abyssem (naczelnym facem federacji...) w takim meczu.

Może więc walka między ,,Christian's Coalition?". Mogłoby być nieźle.

Nie ma co jednak póki co gdybać. W sumie to o NS mowa, a ma mieć na nim debiutować Jimmy Rave! Ma walczyć w gauntlet tag meczu (tworzyć team z Hoytem). Wolałbym jednak aby dostał push jako zawodnik indywidualny i zaczął jakiś ciekawy feud...

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Nie wiem jak będzie prowadzona postać Steve'a Martina,

 

Pewnie dadzą mu galę Oscarową prowadzić ;) 'Panysza" to chyba Andrew.

"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Beholder napisał/a:

Nie wiem jak będzie prowadzona postać Steve'a Martina,

 

 

 

Pewnie dadzą mu galę Oscarową prowadzić 'Panysza" to chyba Andrew.

 

Buehehe zbyt silnie w podświadomości nazwisko Martin kojarzy mi się ze Stevem :D I potem powstają takie kwiatki :twisted:

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Gala srednia ale zdecydowanie lepsza niz poprzednia. W skrocie plusy i minusy:

 

+ 3 dobre walki: Roode vs Kazarian, Angle vs Lethal, Rhino vs Storm

+ czysta wygrana Lethala z Anglem !! (pas x-division zyskal na randze)

+ Angle stracil 2 z 3 pasow

+ ciekawy debiut...reki Banderasa :P feud zapowiada sie dobrze ale w ringu moze byc klapa

+ oczekiwany 2h time slot

 

- 2 walki ktore byly totalna pomylka: Harris vs Black Reign oraz opener czyli walka o pasy tag tem

- dlaczego Pacman nie walczy? jesli nie moze to po kiego grzyba dawac mu pas tag team, Truth sam bedzie go bronil, w dodatku jako heel ?! (pasy tag team stracily na wartosci)

- dlaczego Joe nie wygral z Christianem ? :[

- za duzo kickoutow z finisherow i to w dodatku heeli (Truth z Deth Dropa Stinga, Angle z Black hole slam Abyssa i z diving elbow Lethala, Storm z Gore)

- zbyt przewidywalne wyniki walk

 

Ocena koncowa: 3/5

Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  431
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.04.2006
  • Status:  Offline

Pacman chyba dlatego nie walczy, bo ma zakaz po prostu zakaz... Tak przynajmniej gdzieś czytałem,że nie może brać udziału w żadnych że tak powiem aktach przemocy ;)

910573292462b42a28a382.gif


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No Surrender moim zdaniem wypadło bardziej na plus niż na minus, choć w żaden sposób nie zmienia to faktu, że było średnie ;). Właściwie mógłbym się podpisać pod tym, co napisał Didi (a przynajmniej pod większością), ale muszę wtrącić swoje trzy grosze.

 

- Pacman nie pokazał za grosz emocji. Gdy wchodził na ring miał podkowę na gębie i gdy schodził z niego, już jako tag team champion, też. Co jest grane? Nawet Lashley się uśmiechał!

 

- Karen jest w TNA piątym kołem u wozu. Owszem, ładna z niej dziewczynka, ale gdy przypomnę sobie podobne angle (Undertaker/Sara, Triple H/Stephanie, Chavo Guerrero/Vickie), to robi mi się niedobrze. Miala swoje pięć minut na Hard Justice, po którym powinna zniknąć na zawsze.

 

- cieszę się, że Rhino nie wyszedł, jak podczas feudu z AJ Stylesem, na głupią kupę mięsa. Co prawda już chyba nigdy nie wdrapie się na szczyt, ale cieszą mnie jego zwycięstwa.

 

- gimmick Dustina Rhodesa przypomniał mi najgorsze tradycje Dungeon of Doom. I jeszcze ten szczur, który ma być dla Black Reigna tym, kim dla Jake'a Robertsa Damien. Żenada. Jeśli TNA musiało go już ściągnąć, to mogło mu chociaż dać goldustopodobny gimmick. Nie dodałoby mu to wprawdzie umiejętności, ale Goldust miał to, co w sports entertainment się liczy - był zabawny. Bo z beznadziejnego wrestlera w beznadziejnym gimmicku nie będzie żadnego pożytku.

 

- mam dość oglądania Roberta Roode'a.

 

Po tym, co wydarzyło się na No Surrender dwa feudy są niemal pewne: Samoa Joe vs. Christian (kontynuacja) i Sting vs. Kurt Angle (stawiam, że taki będzie main event Bound for Glory). Tylko Abyssa szkoda.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

Fajna gala, wbrew obawom wiekszosci Kurt dal spokojnie rade :) Super walka z Lethal'em, przecietna z Abbysem i kretynski pojedynek tag-teamow, w ktorym wszystko bylo zupelnie bez sensu.

 

Mi osobiscie najbardziej podobal sie tag-team battle royal, niczego nie brakowalo - bylo zajebiscie :) Harris vs Black Reign - totalka pomylka. poza ta walka i openerem reszta na plus :)

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.02.2005
  • Status:  Offline

gala nie byla zla, mi sie nawet podobala. Walka tagow rzeczywiscie beznadziejna, sting zostal spinowany po angle slam, ale abyss juz nie:( lepiej by bylo gdyby sting dostal krzeslem or something:) Pacman hmmm dziekuje za takiego champa:) chiociaz fajny ma theme...

-roode vs kazarian niezla walka, tylko za dluga, mogli by ja skrocic bo robila sie nużąca. Tez mam dosc ogladania roode'a:(

-lethal-kurt angle, spodziewalem sie ze angle straci pas, ale myslalem ze po interwencji, a tu prosze czysto przegral... o ile wynik mnie nie zdzwiwil to przebieg walki owszem, lethal dominowal walce, paranoja:(

-rhino-storm -dobra walka ale za malo w nim jednak hardcoru, no i kick out po gore...

-walka tag- wreszcie nie zeszmacili aj'a walczyl od poczatku do konca. Niezla walka, dosc szybka ale brakowalo mi jakos błysku, i ten upadek skipper po chokeslamie hoyta. Niezbyt to wygladalo, ale chyba injury nie załapał:)

-main event- hmmm przynudny te ataki na noge angle straszmnie mnie nużyly, ale wreszcie w miare szybko skonczyl walke ankle lock'iem. A koncowka z abyssem hmmm bez komentarza pozdro

www.pioro1986.blog.onet.pl moj blog wchodzcie:))

1129067717453a6bc46302d.jpg


  • Posty:  4 763
  • Reputacja:   705
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Właśnie obejrzałem gale, opener szybki i taki jaki się spodziewałem, TNA dobrze wymyśliło tą walkę, na jej możliwośći - bo wiadomo Pacman nie mógł walczyć - wyszła ok, dobry zalążek feudu Sting vs Angle. Rhino vs Strom - super walka, najlepsza odsłona ich dotychczasowych pojedynków, feud na początku wydawał sie shitowy, ale przyznam, że to szukanie po barach było świetne, spodobał mi sie ten angle i liczę, że teraz gdy jest 2:1 w walkach dla Storma obejrzymy jeszcze minimum jedną walkę z ich udziałem :) Roode vs Kaz; walka z góry skazana na poraszkę, na szczęście zaskoczyła dobry pojedynek, jeden z lepszych na gali, kilka ciekawych spotów było, koniec też nie taki zły, Roode stiffowo sprzedał swój pożal sie .. finisher ;) Angle vs Lethal - sądziłem, że to będzie 5 minut i koniec, jednak Angle nie oszczędzał się na main event, zrobili bardzo dobry pojedynek, wiele pinów i emocji było, końcówka jak najbardziej na plus, czysty jobb, pas dywyzji X zyskał wiele na wartości. Harris i Regin - walka przeciętna, żeby nie powiedzieć słaba, było lepiej niż ostatnio, ale "nowy" Rhodes nie jest za dobry w ringu, liczę na to, że to sie już skończy, aczkolwiek wątpię w to .. Gauntled Match - miodzio! spełniła oczekiwania w 101%, eliminacje bardzo ciekawie przebiegały, był również Destroyer .. walka finałowa zajebista, MCMG to obecnie jeden z najlepszych drużyn na świecie, niesamowite tępo Shelley`a i Sabin`a plus akcje markowe AJ`a wyszły świetnie, w dodatku AJ wykonał swój pierwszy pin w 2007 roku na galach PPV :!: Christian Cage vs Samoa Joe - dla mnie walka gali, obaj szli na maxa! dawno nie widać było tak dobrej walki Joe w TNA, wielka ilość spotów i zakończenie również na wielki plus - Cage wygrał przez DQ, jednak to Joe wygrał w oczach swoich fanów - Morgan i Joe razem się bardzo dobrze prezentują, ale niestety na ich walke musimy poczekać min. do Genesis .. no i main event, Angle vs Abyss, walka słabsza od tej pamiętnej z 16 listopada 2006 roku, gdy to iMPACT! wchodził w ramówkę primetime, dużo zabawy z noga Abyssa było .. końcówka zwalona trochę, Abyss za długo się "męczył" za nim odklepał .. ręka i wciągnięcie Abyssa raczej na minus, nie podobało mi się to, zwłaszcza gdy nie dawno oglądałem coś podobnego - Taker na jakiejś gali w WWF wciągnął kogoś podobnie pod ring, chyba Michaels`a. Ogółem gala na wielki plus ! większość walk wyszła dobrze, co mnie bardzo cieszy, w mojej klasyfikacji gal stoi koło Victory Road, czyli dwóch najlepszych gal roku 07. I tu znów paradoks, na HJ czekałem, ponieważ była bardzo dobra karta, a wyszło słabo, tutaj znów trzy walki Angle`a czy Roode i Kaz nie wyglądały zbyt ponętnie, a mile zaskoczyło ..

  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Team Pacman vs Angle & Sting

Trudno było się spodziewać czegoś dobrego po tej walce. Chodziło jedynie o to, aby nowa ,,gwiazda” TNA zdobyła pas, co w USA zapewne odbije się bardzo szerokim echem. Pod względem komercyjnym genialne posunięcie, szkoda tylko, że kosztem pasów.

 

Rhino vs James Storm

 

Bar Brawl był taki sobie, a tu nieoczekiwanie ze zwykłego single Matchu wyszła bardzo fajna walka. Storm co prawda wybił się po gore, ale Rhino koniec końców wygrał walkę, także takie rozwiązanie uważam za najwłaściwsze (umocnienie pozycji Storma + przerwanie losing streak’u War Machine)

 

Robert Roode vs Kaz

Mi się tam ta walka podobała. Głównie dzięki akcjom Kaza, chociaż Roode też nieźle się spisał. Mimo to nie widzę sensu w prowadzeniu feudu między tymi dwoma wreslterami.

Jay Lethal vs Kurt Angle

Bardzo zaskoczyła mnie czysta wygrana Lethala (spodziewałem się interwencji Samoańczyka). Sam pojedynek dał radę, nie był też zbyt krótki czego można było się obawiać.

 

Chris Harris vs Black Reign

Mogło być ciekawie, wyszedł totalny shit. Nie rozumiem dlaczego nie umieszczono w walce chociażby kilku spotów dzięki którym można by przeprowadzić walkę w dużo lepszy sposób, nie mówiąc już o zakończeniu (small package w No DQ ?)

 

Tag Team Gauntlet match

 

W TNA tego rodzaju walki wypadają zawsze bardzo dobrze i nie inaczej było tym razem. Irytuje tylko to, że TNA daje shota dla Cristian’s Coalition, zamiast pushować pozostałe teamy – a materiału na champów nie brakuje, w przypadku posiadania takich stajni jak MCMG (którzy przegrali chyba czwartą walkę z rzędu), Triple X czy LAX (nie wspominam o Team 3D i Steinerach, bo niestety w obecnej formie średnio nadają się na champów). Poza tym Tomko i Styles średnio pasują do siebie jak Tag-partnerzy.

Christian Cage vs Samoa Joe

 

Walka w której udział bierze Joe nie może być nudna. Chrystian też się spisał, ale wyraźnie widać, dysproporcje między nim a Samoańczykiem. Ich wcześniejszy pojedynek był lepszy, ale ten też dobrze się oglądało.

 

Kurt Angle vs Abyss

 

Mecz ciekawie przeprowadzony (uporczywa praca Angle’a nad nogą Monstera) z wieloma niezłymi akcjami. Przegrana Abyssa była raczej pewna, ale dziwi mnie, że Angle wygrał czysto (z drugiej strony słabym byłby chamem gdyby jedną z trzech walk wieczoru wygrał tylko dzięki jakiejś interwencji).

 

Jak dla mnie jedno z mocniejszych PPV tego roku. Jeśli Bound For Glory będzie jeszcze lepsze, z czystym sumieniem będę mógł nazwać je bardzo dobrą galą.

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gala w sumie wyszła na plus i była lepsza od poprzedniej. Kilka rzeczy mi się spodobało kilka nie, ale nie jest źle w końcu nie to po tej gali było najważniejsze ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 270
  • Reputacja:   286
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-lethal-kurt angle, spodziewalem sie ze angle straci pas, ale myslalem ze po interwencji, a tu prosze czysto przegral... o ile wynik mnie nie zdzwiwil to przebieg walki owszem, lethal dominowal walce, paranoja:(

 

Bez przesady, to przecież Kurt przez większą część walki tyrał pseudo-MachoMan'a a więc gdzie tu jakaś dominacja Lethal'a? Poza tym - Lethal f-a-t-a-l-n-i-e wykonuje Flying Elbow Drop. Mogliby go trochę podszkolić w tej kwestii, bo to co pokazuje jako finisher - woła wręcz o pomstę do nieba.

 

Czy tylko ja zauważyłem podczas tego PPV wiele wątków a'la Mankind? Gimmick Black Reign'a kreowany jest właśnie na takiego trochę Mankind'owatego psychola (oczywiście do Foley'a to mu brakuje milion lat świetlnych) a to wciągnięcie Abyssa pod ring (ręka prująca od spodu ring i łapiąca Monstera za nogi) to już totalny plagiat z WWF (feud Taker vs. Mankind).

 

Samo PPV dość średnie, ale raczej na plus. Tego PacMana powinni wyjebać w piździec - nie dość że nie walczy i walczyć nie będzie (zakaz w kontrakcie ze swoją drużyną footbalową) to jeszcze ta jego drewniana mimika :roll: . Tracą na niego tyle kasiory a koleś jest po prostu tandetny na maksa. Nie wiem też co wy chcecie od Roode'a - gość jako heel jest wkurwiający na maksa i to chyba właśnie dobrze o nim świadczy :D Poza tym mic skillsy ma spoko a i w ringu też całkiem nieźle sobie daje radę. Ja tam go spokojnie widzę jako silnego mid-cardera.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

po no surrender, a wlasciwie sprawdzeniu spojlerow zbojkotowalem wrestling! pierdole. ogladam tylko/glownie TNA wiec dla mnie to chwilowo koniec

 

nie mam nic do walk, moga byc najgorsze z mozliwych, ale kiedy pas dostaje byle gwiazda NFL za nic, a w kolejce po push czekaja mlode gwiazdki to ja po prostu pierdole! tytuly sa szmacone i nie maja wartosci(moze poza World Title).

 

wagon WCW, przepraszam TNA(takie deja vu) niedlugo sie wykolei bo straca swoich nawet hardcorowych fanow, a nowych przez takie zagrania na pewno nie zyskaja. Jesli historia nic ich nie uczy to dziekuje, ostatnia federacja jakiej ogladanie sprawialo mi przyjemnosc dala dupy i nie poprawi tego nawet pieciogwiazdkowa walka Kurta z Joe czy Ricka Steinera z Bubba Rey`em. Bo przez zagrania made by Russo "Pacman Tag Champ" ja odpadam, poki nie zmadrzeja mam ich w dupie

 

pozdro

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  562
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.12.2005
  • Status:  Offline

Angle & Sting vs Team Pacman

Najbardziej w walce mierził mnie ten głupiutki teatrzyk z Karen. Cóż, trzeba było jakoś rozegrać tą szopkę, żeby nie daj Boże Pacman nie musiał angażować się fizycznie, a handicapowa walka Rona Killingsa z dwoma głównymi graczami TNA nie nabrał cech fantastyki. Przynajmniej o tyle dobrze, że Sting był w znośnej formie.

 

Rhino vs Jame Storm

Jak to zwykle ma miejsce w walkach Rhina, ważną rolę odgrywała publiczność oraz otoczenie Ringu. Walka była na przyzwoitym poziomie, zdziwił mnie jednak troszkę kickout z Gora (i to jakiego)

Tak czy siak wielkim plusem było zwycięstwo War Machina – po miesiącach jobbowanie nareszcie dostał się jakiś push Nosorożcowi.

 

Robert Roode vs Kaz

Średnia walka. Raczej nudnawa, jednakże za sprawą Kaza momentami ożywała. Na nerwy działały jednakże dylematy moralne miss Brooks.

 

Kurt Angle vs Jay Lethal

Przewidywalnym było, że Kurt pas X-division straci. Całkowicie zaskakujące były jednak okoliczności tej utraty. Nie to żebym był oburzony. Bynajmniej. Według mnie booking tej walki był strzałem w dziesiątkę:

Kurt podchodzi do walki rutyniarsko – po początkowym zgrzycie w pierwszych minutach całkowicie dominuje nad Lethalem. Po jego zachowaniu widać że ma walkę za wygraną. Tymczasem dzieje się coś dziwnego – Jay „odżywa”, wykazuje się duchem walki i niezłomnością. Kurt jest zaskoczony. Jego zaskoczenie przeradza się w frustrację. Musi się napocić, żeby odzyskać przewagę w walce, a to tylko na krótko. Próby zakończenia pojedynku spełzają na niczym. I gdy już się wydaje, że Angle znalazł sposób na Black Machismo, ten zaskakuje mistrza i wygrywa. Jest to jeden z tych nielicznych przypadków, gdy roll- up mnie nie zdegustował, ba, wydawał się jedynym logicznym rozwiązaniem.

Aż dziw, że Kurt Angle zgodził się zajobbować na czysto. Wszystko wskazuje na to, że mistrz świadom jest znaczenia X-division i właśnie w tej dywizji dopatruje się przyszłości TNA. A taka wygrana rzeczywiście podnosi prestiż tego pasa. Nie mówiąc otym, że to kamiel milowy w karierze Jaya.

 

Black Reign vs Chris Harris

Pierwsze minuty dały jeszcze radę – match zapowiadał się zdecydowanie lepiej od ostatniej farsy z udziałem tych panów. Blackdust zaprezentował się przez ten moment stosunkowo znośnie. Ale Dustinowi szybko wyczerpały się bateryjki, więc całe przedstawienie trzeba było kończyć. A szkoda, bo Chris nie zdążył się nawet rozgrzać. A zatem to co nie zapowiadało się tragicznie, takim się stało za sprawą zakończenia. (nie był to jeden z tych nielicznych przypadków, gdy roll- up mnie nie zdegustował).

A po gongu było jeszcze lepiej. Łudziłem się przez chwile, że Dustin wrócił do swoich Goldustowych zagrań i wsadzi szczura Harrisowi w gacie. Ale on zrobił coś, co skojarzyło mi się ze sceną z Spider – Pig z kinowej wersji „Simpsonów”, z tym że świnię zastąpił gryzoń . Dlatego też Dustin Rhodes ma teraz u mnie ksywę Homer Blackdust :P

 

Tag Team Battle Royale

Walka wieczoru. Świetny match obfitujący we wszelakie akcje, w którym (prawie) każdy z kombatantów popisał się swoimi trademarkowymi akcjami. Brakło może kilku elementów (Homicidowi nie udało się wykonać Cop killa), ale tak czy siak część battleroyalowa nie pozwalała się nudzić. W części „regularnej” zarówno MCMG jak i AJ dali prawdziwy pokaz swoich umiejętności. Sabin i Shelley zdumiewali płynnymi, wielostopniwymi double teamami, Styles, jak to Stles latał po całym ringu. Tomko wypadł przy tych trzech panach bladziutko, ale nie plątał się zbytnio po nogami :P. Szkoda tylko że końcówka nie licowała z całością.

 

Samoa Joe vs Christian

Dobra walka, dobrze zabookowana. Joe dominował przez całą walkę, wykazując się większą niż zwykle brutalności (cóż, Christian dał mu pretekst.). Instant Classic może nie dorównywał Samoańczykowi, ale też miał swoje momenty. Jak to ma w zwyczaju, atakował z zaskoczenia i wykorzystywał każdą nadarzającą się okazję. Pod koniec Joe pokazał dlaczego nie należy zabawiać się kosztem rodziny Samoańczyka. Dlatego też rezultat był znośny. Na niekorzyść walki zadziałało pojawienie się Matta Morgana. Jeśli wyjdzie z tego feud nowego, 7-mio stopowego pupilka Jima Cornetta z Samoa Joe, to nie będzie zbyt ciekawie. Może Joe nie zostanie zmuszony do jobbowania, ale i tak taki obrót rzeczy skutecznie powstrzymałby Samoańczyka od udziału w main eventach i tym samym oddalił o kolejne miesiące szansę na zdobycie pasa mistrzowskiego.

 

Kurt Angle vs Abbyss

Kurt pokazał się z zupełnie innej strony niż w walce z Jayem. Tam mieliśmy Kurta – Fizola, majtającego Lethalem po ringu w suplexach i power movesach. Do walki z Abbysem stanął Kurt – taktyk, nieubłaganie znęcający się nad nogą monstera. Były też śladowe ilości Kurta –jajcarza...

Tak czy siak walce brakło tego czegoś, co uczyniło by ją wyjątkową. Może za sprawą Abbysa, bo trudno wymagać od Kurta, żeby dawał z siebie 100 % przez całą galę. Niemniej jednak pojedynek otrzymywał się na dobrym poziomie.

Motyw z ręką Judasa Messiasa wciągającą Abbysa pod ring był bardzo oklepany i mało przekonywujący.

 

Gale na tle poprzedniej wypadła zdecydowanie in plus. W ogólnym rozliczeniu można ocenić ją jako dobrą. Za słabe można uznać jedynie dwie walki – o pasy tag teamów, a to w związku z całą szopką z Pacmanem, oraz występ Black Reigna – bo Homer Blackdust.

 

Spider Rat, Spider Rat, does whatever a spider – rat does...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 709 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 595 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Jasne.
    • Grins
      Karta wygląda zacnie może prócz walki Pata z Guntherem, tak to wszystko jest tutaj cacy i skuszę się chyba aby obejrzeć tą galę live ze względu na Cena i Ortona jeśli to na prawdę ich ostatnia walka.  Undisputed WWE Championship  John Cena (c) vs. Randy Orton: Ogólnie sam program nie był jakiś długi ale dostarczył mi niesamowitej nostalgii, panowie mi przypomnieli za co pokochałem wrestling, to właśnie przy tej dwójce zaczynałem swoją przygodę z wrestlingiem oglądając ich potyczkę czy to w 2009 roku czy 2013 oglądało mi się to dobrze, ogólnie jeśli chodzi o same walki między tą dwójką to dupy nie urywały wykręcili w sumie jeden z najlepszy I Quit Match'ów do którego lubię wracać  Jak skończy się ta historia? Na pewno porażką Ortona, coś czuje że Cena tu mocno przyheeluje więc obstawiam jakieś nie czyste zagranie rodem z No Way Out 2008, chociaż mogą zaskoczyć i Cena rzeczywiście zbałamuci R-Truth'a i ten zaatakuje Ortona albo jakoś go rozproszy przez co Cena zgarnie pin w jakiś nieczysty sposób... Wiem jedno ta walka skończy się jakąś Heelową zagrywką...  Widziałem że jakiś news lata po internecie że Cody niby ma przejść Heel Turn na Backlash, ale nie wiem czy takie plotki można brać na poważnie wątpię że coś takiego się stanie.  Women's Intercontinental Championship Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch: Obawiam się że wynik jest już znany z góry i niemal niż pewne że Becky to ugra niestety, wątpię że się podłoży Lyra'i... Dobrze wiemy że rudej lekko ego wyjebało i teraz jest gwiazdką i za pewnie sam Hunter da jej ten pas aby go jeszcze bardziej rozpromować, ważne że trzyma się z daleka od tytułu.  Gunther vs. Pat McAfee: Bardzo mi się marzy aby Gunther zlał Pat'a doprowadził go do takiego stanu że ciężko będzie go poskładać ale dobrze wiem że ta walka skończy się tak że zjawi się tu żyd Goldberg (niestety)  United States Championship Jacob Fatu (c) vs. Drew McIntyre vs. LA Knight vs. Damian Priest: O na tego Bagnera! To czekam tutaj panowie mogą dać niezłą rozpierduchę, wiem że nie będziemy się nudzić jeśli chodzi o to starcie, oczywiście Jacob obroni nie widze innej opcji, w końcu ten tytuł odżył, świetne panowanie Knight'a teraz Jacoba oby tak dalej.  Intercontinental Championship Dominik Mysterio (c) vs. Penta: Tutaj też liczę na dobre starcie obaj potrafią wykręcić dobre solidne starcie, więc też nie narzekam na to zestawienie oczywiście młody Mysterio obroni. 
    • KyRenLo
    • KyRenLo
      Hoży doktorzy.
    • KyRenLo
      No i pewnie go kiedyś dostaniesz, tyle że już w głównym rosterze. Steph traci tytuł i leci do głównego rosteru na stałe. Dobry pomysł i odpowiedni czas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...