Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne

Newsy, plotki, spekulacje

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 560
  • Reputacja:   581
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Udało mi się kupić dwa bilety za 127€ sztuka. Mniej więcej w tym samym miejscu co podczas live eventu (wtedy kosztowały 54€). 

Niestety padło na miejsce w środku rzędu, czego nie lubię. Co chwilę trzeba będzie się podnosić bo ktoś przechodzi. No ale cieszę się, że mam wejściówki. ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628763
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 822
  • Reputacja:   626
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Fani Charlotte proszeni o wystąpienie:

Spoiler

Sources indicate that Charlotte Flair’s return is imminent, with the possibility of it happening as soon as this weekend on NBC. We are told creative was tasked earlier this week with structuring the presentation of her return.

WrestleVotes

No dobra. Niech będzie, że nawet ja się stęskniłem. Charlotte vs. Tiffy na WM?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628779
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  100
  • Reputacja:   10
  • Dołączył:  05.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

11 godzin temu, IIL napisał(a):

Udało mi się kupić dwa bilety za 127€ sztuka. Mniej więcej w tym samym miejscu co podczas live eventu (wtedy kosztowały 54€). 

Niestety padło na miejsce w środku rzędu, czego nie lubię. Co chwilę trzeba będzie się podnosić bo ktoś przechodzi. No ale cieszę się, że mam wejściówki. ;)

Ja za 127 już nie znalazłem ale trafiłem na bilety za 150 także drożej niż się spodziewałem ale przynajmniej udało się 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628780
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 560
  • Reputacja:   581
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Mam nadzieję, że AJ Styles się wykuruje do tego czasu i poleci jego chant na wizji. 

Najbardziej ciekawi mnie jednak to czy The Rock pojawi się na tej czy innych galach w Europie. WrestleMania 41 odbędzie się 19 i 20 kwietnia 2025, także nieco później już zwykle. Raw w Brukseli odbędzie się 5 tygodni przed tym wydarzeniem. Jest jakaś szansa na to, że tam będzie. Jakby mi się udało odhaczyć jego wejściówkę na żywo, to już chyba na żadną inną gale WWE nie musiałbym się pakować. :P

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628784
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  58
  • Reputacja:   86
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

13 godzin temu, IIL napisał(a):

Mam nadzieję, że AJ Styles się wykuruje do tego czasu i poleci jego chant na wizji. 

Najbardziej ciekawi mnie jednak to czy The Rock pojawi się na tej czy innych galach w Europie. WrestleMania 41 odbędzie się 19 i 20 kwietnia 2025, także nieco później już zwykle. Raw w Brukseli odbędzie się 5 tygodni przed tym wydarzeniem. Jest jakaś szansa na to, że tam będzie. Jakby mi się udało odhaczyć jego wejściówkę na żywo, to już chyba na żadną inną gale WWE nie musiałbym się pakować. :P

Gratulacje że udało Ci się kupić bilet. I to w dodatku na galę telewizyjną w okresie RTWM! Może przemycisz jakiś plakat Attitude? ?

Szansa na pojawienie się The Rocka faktycznie duża. Z AJem może być trudniej, bo po pierwsze ma kontuzję, po drugie jest chyba na SD, ale życzę Ci aby ten AJ się pojawił w Brukseli. Ale kurde to może być kozacka gala dla fanów: Punk, Rollo, OG Bloodline, CENA, Jundgment Day, Sami, możliwe że The Rock! Praktycznie każdy Over i do tego zajebista publiczność. Jest na co czekać! 

Jeszcze co do tematu WWE - Dominik Mysterio jest według mnie przyszłością WWE. Nie ma jeszcze 30, zbiera jedne z najmocniejszych reakcji w rosterze (a o to w WWE głównie chodzi, by wywoływać emocje), jest już obyty w WWE (w 2013 roku bodajże najwięcej walk. Pierwszy rywal po powrocie dla Punkstera) i te jego wywiady poza WWE, gdzie stara się nie wychodzić poza Kaybyfe. Jestem pod wrażeniem jego postaci i mam cichą nadzieję że może choćby raz zdobędzie główne złoto w WWE. W końcu co by nie mówić, Dom to produkt stworzony przez WWE i fajnie gdyby federacja też stawiała na swoich wychowanków. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628795
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 822
  • Reputacja:   626
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Punk/Wrestlemania 41:

Cytat

WWE wants CM Punk to be involved in a World Title match at WrestleMania 41. - WrestleVotes

Podoba się wam taki pomysł? Kto na rywala?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628865
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  395
  • Reputacja:   475
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

59 minut temu, KyRenLo napisał(a):

Podoba się wam taki pomysł? Kto na rywala?

Ja jestem fanem opcji, w której Punk wygrywa World Title od Gunthera w drodze do WM np. na Royal Rumble, a potem walczy z Sethem na WM, wtedy wynik byłby najmniej pewny, bo wydaję mi się, że jakby Seth zdobył tytuł i Punk z nim walczył o ten tytuł to Punk 99% wygrywa, więc trochę mniej emocji. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628869
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 822
  • Reputacja:   626
  • Dołączył:  28.01.2023
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Cytat

WWE EVP Chris Legentil states that fans can expect more international based PPV’s in 2025 as they work with Netflix to select locations where they can grow their audience.

Na PLE w Meksyku to bym się nie pogniewał. Powrót do Portoryko po tym, co można było zobaczyć\usłyszeć na Backlash 2023 też byłby spoko.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628883
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  395
  • Reputacja:   475
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Uhuhuuuu ciekawie się zapowiada, ponoć na WM planowana jest ostatecznie walka CM Punka z Reignsem, a nie z Rollinsem, osobiście nie wiem czy jestem tego fanem, w sensie obydwie walki są mega i będą czymś wielkim, Roman to największa gwiazda w WWE obecnie, ale z drugiej strony z Rollinsem to feudzik bardzo osobisty będzie, więc no nie wiem, który bym wolał, najbardziej to chyba z Sethem najpierw, a z Punkiem na przyszłej WM albo na SummerSlam, a w tym niech Roman zawalczy z Solo/Jacobem/The Rockiem, bo i tak story z Bloodline będzie kontynuowane, takie mam zdanie na ten temat. 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628889
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 560
  • Reputacja:   581
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Warto śledzić względnie nowy kanał YouTube WWE Vault. Wrzucają tam wiele niepublikowanych nigdy wcześniej materiałów filmowych, a także pełne walki i dawne pełne wydania DVD, itd.

 

W te sobotę wypuszczą nie pokazywany nigdy wcześniej house show brandu WWE ECW w ECW Arena z 2006 roku... Prawdziwa gratka dla koneserów!

20241226_235718.jpg

 

Znalazłem też ciekawą propozycją relacje kogoś kto był na gali:

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628917
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 057
  • Reputacja:   589
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

17 minut temu, IIL napisał(a):

Warto śledzić względnie nowy kanał YouTube WWE Vault. Wrzucają tam wiele niepublikowanych nigdy wcześniej materiałów filmowych, a także pełne walki i dawne pełne wydania DVD, itd.

 

Pisałem już o nim parę razy i uważam, że obecnie nie ma lepszego kanału wrs na yt. Przez niego przez ostatnich kilka tygodni oglądałem bardzo mało rzeczy na bieżąco - na szczęście trochę już mi przeszło:DNajlepsze co do tej pory widziałem z tej biblioteki to zdecydowanie wideo, gdy pytają fanów o opinie po gali w Montrealu w 1997:icon_wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628918
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 560
  • Reputacja:   581
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pamiętam jak rok temu zakładając ten wątek pisałem o tradycyjnym w okresie świątecznym live eventcie WWE w Madison Square Garden w którym świeżo po powrocie CM Punk walczył z Dominikiem Mysterio. 

W tym roku podczas wizyty WWE w MSG, Punk nie tylko zaliczył walkę z Ludwikiem Kaiserem, ale również zainterweniował w walce wieczoru ( Gunther vs Priest w Steel Cage o WHC). Może i nie byłoby w tym nic dziwnego, ale wyglądał jakby wyleciał z pomocą prosto spod prysznica... ?

 

Swoją drogą main eventem tej gali miała być walka Seth Rollins vs Bronson Reed w klatce, ale Australijczyk złapał kontuzje 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628938
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 560
  • Reputacja:   581
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Powinni nagrywać takie live eventy... :ttrip:

image.png

 

  • Smutny/a 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628960
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  395
  • Reputacja:   211
  • Dołączył:  01.02.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Który triceps tym razem puści - lewy czy prawy? :diabel:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-628964
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 057
  • Reputacja:   589
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Teraz tylko czekać na jakąś WMkę....:/

Cytat

PWlnsider has confirmed that the 2026 Royal Rumble event will emanate from Saudi Arabia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/76416-world-wrestling-entertainment-dyskusje-og%C3%B3lne/page/21/#findComment-629495
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Ciekawy byłby to kierunek.
    • PTW
      Po ostatniej gali, która zakończyła 2024 rok w iście kontrowersyjnych okolicznościach każdy komu los polskiego pro wrestlingu nie jest obojętny ma masę pytań. Sprawca całego zamieszania Arkadiusz Pan Pawłowski zobowiązał się do wystąpienia na gali i rzucenia światła na ww. kontrowersje, na co wszyscy czekamy. Co ma na swoją obronę Pan Pawłowski i czy za atakiem na Spartan PTW stoi jakaś logika? Dowiemy się już w sobotę na gali, a dziś wieczorem ogłoszenie kolejnego starcia! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • IIL
      Dzisiejsze RAW zapowiada się lepiej niż niektóre PLE
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 04.01.2025 r. TNT Championship Match - Daniel Garcia (c) vs. Mark Briscoe: Walka miała naprawdę sporo dynamiki i świetnej chemii między oboma zawodnikami. Daniel Garcia i Mark Briscoe naprawdę się postarali, zarówno jeśli chodzi o akcje w ringu, jak i budowanie story. Czuć, że mieli solidny plan na walkę. To, jak Briscoe starał się wymusić walkę poza ringiem, a Garcia nie dawał się na to złapać, było świetnym elementem tego starcia, dość rzadko spotykanym. Dużo się działo – od klasycznych suplexów, przez hardcorowe akcje na zewnątrz, aż po naprawdę zacięte wymiany ciosów. Myślę, że ta walka miała wszystko, żeby wciągnąć, choć może nie była aż tak emocjonalna jak inne występy Briscoe. Mimo to, solidna robota z obu stron. Widać, że to solidne otwarcie na wydarzenie TNT-Max, i choć było dużo akcji, to jakieś większe napięcie między nimi mogłoby jeszcze podkręcić ten pojedynek. Może nie arcydzieło, ale dobra walka, na której dało się dobrze bawić, jestem zadowolony z reignu Garcii, więc głupotą byłoby krojenie go z pasa na Collision. 3,5/5 Moxley jest główną postacią w Death Riders, wyrażając swoją frustrację i gniew w sposób, który zawsze robi wrażenie. Jego słowa o „przedstawicielach tej formy sztuki” dla swojej generacji mają głęboki sens – Moxley, jako lider, podkreśla, jak istotne są wartości, które reprezentuje, i jak to wchodzi w konflikt z działaniami FTR i ich nowych sojuszników. Moxley skupia się na tym, że „przetrwanie ma swoją cenę”, co wskazuje na bezwzględność i gotowość do ponoszenia ofiar w imię ich celów. To ma sens, biorąc pod uwagę, że jego postać zawsze była na krawędzi – zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Słowa o „Piekle na Ziemi” brzmią jak zapowiedź czegoś naprawdę niebezpiecznego, a to, że nie ma zamiaru ich powstrzymywać, ale ostrzega, że nic dobrego ich nie czeka. Widać, że ta historia zmierza w stronę bardzo brutalnych i osobistych konfrontacji, a Moxley to doskonale podkreśla, nie szczędząc żadnych słów. Jest w tym także pewna legenda Moxleya, który powtarza te motywy o przetrwaniu i wojnie na najwyższym poziomie. To wszystko sugeruje, że nadchodzi prawdziwa burza, gdzie Rated FTR i inni mogą wkrótce poczuć prawdziwą moc Death Riders.  Jeff Jarrett vs. Aaron Solo: Jeff Jarrett, legenda wrestlingu, w 2025 roku zdominował Aarona Solo w prawdziwie squashowym stylu. Nawet nie było potrzeby robić z tego długiej walki – po prostu zdominował swojego rywala, co w tym przypadku miało sens, biorąc pod uwagę charakter tej konfrontacji. Solo, atakując Jarretta od tyłu, próbował zrobić coś zaskakującego, ale Jarrett szybko pokazał, kto tu rządzi, wracając do swojego klasycznego stylu. Strut, Enziguri, wszystko to zaprezentował w swoim pełnym, charakterystycznym stylu. Wszystko działo się w ekspresowym tempie, i choć nie było tu miejsca na wielką historię czy rozbudowaną akcję, to jednak jako część całości wypadło to całkiem przyjemnie. Po prostu klasyczny Jeff Jarrett – bez zbędnych ceregieli, z efektywnym i szybkim zakończeniem. Jeśli miałbym to ocenić, to właściwie można powiedzieć, że to była taka zabawa w nostalgię i przypomnienie, że Jeff Jarrett to nadal gość, który może zmieść kogoś z ringu w kilka minut, gdy tylko zechce. Świetnie się to oglądało, chociaż ocena techniczna raczej nie ma tu wielkiego znaczenia – to było czyste, szybkie i zabawne. Tylko nie wiem, czy w 2025 roku nadal mamy ochotę na takie squashowe walki emerytów. AEW World Tag Team Championship Match - Private Party (c) vs. Lio Rush & Action Andretti: Cóż, ta walka po prostu nie dała rady. Zaczęło się bez jakiegoś większego vibe’u, a publiczność też nie była zbyt zaangażowana. Rush & Andretti, choć mają potencjał, nie potrafili wciągnąć tłumu i coś tam brakowało w ich dynamice. Były momenty, które mogły się podobać, jak ten Gin & Juice czy Arabian Moonsault, ale generalnie wszystko wyglądało na trochę wymuszone.Szczególnie ta akcja, gdzie Rush i Andretti stali na górnej linie i potem zrezygnowali z wejścia do ringu... dlaczego? Po prostu nie miało to sensu i ściągnęło całą energię z meczu. A końcówka z rollupem Zaya? Tak, technicznie okej, ale po prostu za szybka i "zimna". I jeszcze Top Flight w tłumie – pojawili się, rzucili popcornem, ale to nic nie zmieniło w kontekście samej walki. Zamiast tego po prostu czuliśmy, że to wszystko jest jakieś niepełne, jakby brakowało jakiejś większej historii.W sumie, nie było tragicznie, ale nie było też dobrze. 2,5/5 Cope i Jericho to dwaj tytani w wrestlingu, więc każda ich interakcja ma swoją wagę, ale czy tutaj było to czuć? Cope, mówiąc o swojej przeszłości i statusie 11-krotnego mistrza, wprowadza tę pewność siebie, która doskonale pasuje do jego postaci – nic nie jest w stanie go zatrzymać w drodze po kolejne złoto. Z kolei Jericho – jak zwykle – był pełen sarkazmu i tego swojego stylu. Z jednej strony to trochę zabawne, ale też podkreśla, jak te dwie postacie różnią się pod względem osobowości. Interakcja między nimi była w miare dobrze napisana – Cope nie zapomniał o przeszłości, a Jericho próbuje go zignorować, jak za starych czasów. A ta drobna kłótnia o to, kto jest prawdziwym mistrzem świata, to prawdziwa wisienka na torcie, bo nie chodzi tylko o pasy, ale o ego tych dwóch.  Toni Storm vs. Deonna Purrazzo /w. Taya Valkyrie: To było całkiem solidne starcie, ale rzeczywiście miało swoje problemy, szczególnie z reakcją publiczności. Toni Storm i Deonna Purrazzo to obie znakomite zawodniczki, które technicznie zawsze dostarczają, ale brak zaangażowania ze strony tłumu trochę podciął skrzydła tej walce. Z drugiej jednak, brakowało jakiejś emocjonalnej iskry, która mogłaby wciągnąć widownię. Historia wokół Storm i jej "amnezji" jest intrygująca, ale wydaje się, że publiczność jeszcze nie do końca wie, jak reagować na jej nową postać. To powoduje dziwny dysonans – Storm pracuje ciężko, by jej postać była wielowymiarowa, ale brakuje wyraźnego kierunku, w którym zmierza. Czy jest bohaterką? Czy antybohaterką? To nie jest jeszcze jasne. Storm wygrywa po rollupie, co wydaje się mało satysfakcjonującym zakończeniem, biorąc pod uwagę ich wysiłek w całej walce. Ten finish, choć sensowny fabularnie, nie dostarczył tego momentu „wow”, który mógłby zreanimować martwą publiczność. Technicznie było dobrze, dziewczyny dały z siebie wszystko, ale problem z reakcją publiczności i trochę nijakie zakończenie sprawiły, że walka nie osiągnęła pełnego potencjału. Jeśli Storm ma dalej rozwijać swoją postać, to musi być jasno określona, żeby fani wiedzieli, co czują wobec niej – inaczej takie starcia będą wpadać w pułapkę obojętności. 2,75/5 Hangman, w tej wersji zgorzkniałego i bezczelnego antybohatera, wypadł fenomenalnie. Jego wypowiedź o Danielsie jako "starym człowieku, który trzyma się sportu, który go dawno zostawił" była brutalna, ale idealnie pasowała do tonu jego postaci. To, że Page otwarcie odrzuca wsparcie Daniels'a i wbija mu tak głęboko nóż w plecy, tylko pokazuje, jak mocno przesunął granice swojej postaci. Daniels z kolei – wow, ten atak był nieoczekiwany i intensywny! Headbutty i jego własna krew to wizualny znak, że stary "Fallen Angel" jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Fakt, że Daniels wykrzykuje, że jest „Fallen Angel, do cholery!” przypomina, dlaczego jego postać była kiedyś tak uwielbiana i dlaczego wciąż ma coś do udowodnienia, nawet po tylu latach. Cała ta wymiana zbudowała doskonały fundament dla ich potencjalnej rywalizacji. Hangman jako młodszy, bardziej zdeterminowany, choć arogancki pretendent, kontra Daniels, który chce przypomnieć, dlaczego jest legendą w tym biznesie. Ich starcie może być nie tylko walką o ego, ale też o szacunek, który Daniels czuje, że mu się należy, a który Page odrzuca.  Anthony Bowens wypadł autentycznie sfrustrowany. To, że od razu przeszedł do konfrontacji z Maxem Casterem, pokazuje, że ich relacje są na krawędzi – szczególnie gdy wyraźnie wskazał, że Billy Gunn był jedyną osobą trzymającą ich razem. To zdanie o tym, że „Billy jest jedynym powodem, dla którego Bowens nie uderzył Castera w twarz,” naprawdę wybrzmiało mocno. Caster, jak to Caster, wydaje się żyć we własnym świecie, uważając się za lidera grupy. Jego reakcja na zarzuty Bowensa – w zasadzie zignorowanie tego, co się dzieje – tylko jeszcze bardziej podkreśliła podział w ich dynamice. Billy Gunn jako brakujący element – jego nieobecność jest wyraźnie odczuwalna. Jeśli Billy faktycznie ma dość tej sytuacji, to pytanie brzmi: czy The Acclaimed mogą przetrwać bez niego jako mediatora? I co się stanie, jeśli Bowens rzeczywiście „straci cierpliwość”? Ten segment zapowiada bardzo osobistą i emocjonalną historię, w której fani będą chcieli wiedzieć, czy The Acclaimed mogą się pozbierać, czy też ich drogi się rozejdą. Chemia między Bowensem i Casterem zawsze była mocną stroną tej grupy – teraz widzimy, jak to napięcie przeradza się w konflikt. High Speed Collision 4-Way - Brian Cage vs. Komander vs. Mortos vs. Dante Martin: Każdy uczestnik miał swoje momenty, ale Brian Cage od samego początku wydawał się być tym, który kontrolował przebieg wydarzeń. Cage dominował swoją siłą i fizycznością, a jego pop-up Samoan Drop i military press z jedną ręką naprawdę wyróżniały się wśród bardziej zwinnych i akrobatycznych manewrów innych uczestników. Komander był niesamowity, jak zwykle. Jego springboardy były czystą perfekcją, a Springboard Destroyer i tornado DDT to momenty, które zapadają w pamięć. Zrobił doskonałą robotę jako high-flyer w tym starciu, zapewniając widowiskowe sekwencje, które świetnie kontrastowały z brutalnymi ciosami Cage'a i Mortosa. Mortos, mimo że był trochę w tle, miał kilka świetnych chwil, jak Destination Hellhole na Martinie, który wydawał się być jednym z większych momentów walki. Dante Martin był dynamiczny, jak zwykle, ale jego wyeliminowanie przez Lio Rusha i Andretti'ego nieco pokrzyżowało mu plany. Zakończenie z Cage'em wykańczającym wszystkich swoimi charakterystycznymi ciosami – Discus Lariat i zmodyfikowany Gory Bomb – było satysfakcjonujące i pokazało, dlaczego jest tak dominującą postacią w takich walkach. Jeśli lubicie spotfesty, to było coś, co warto obejrzeć. 3/5 FTR, którzy przepraszają Rock N’ Roll Express za spike piledriver, a jednocześnie traktują to jak żart, pokazali, jak bardzo balansują między szacunkiem dla legend a byciem totalnymi sukinsynami. Ricky Morton i Robert Gibson wypadli świetnie jako legendarne postacie, które są już tak przyzwyczajone do wrestlingowych absurdów, że traktują to jak kolejny dzień w biurze. Outrunners pojawiający się po to, by „odebrać pieniądze na paliwo z lat 80.”? To był moment zabawny, idealnie wpisujący się w ich karykaturalny styl. Cash Wheeler próbujący zainicjować zakopywanie topora tylko po to, by doprowadzić wszystkich do symbolicznego „Sunavabitch Handshake” to wisienka na torcie tego segmentu. Nie ma tu wielkiego znaczenia fabularnego ani głębszej historii, ale segment był czystą rozrywką, która pokazała, że wrestling może być zabawny i autoironiczny. The Learning Tree vs. Rated FTR: Walka zaczyna się od fałszywego napięcia między Cope'em a Jericho, co było sprytnym sposobem na podgrzanie atmosfery bez natychmiastowego starcia tych dwóch legend. Keith i Big Bill mieli swoje momenty, zwłaszcza Bill, który wyróżniał się dominującymi akcjami i pewnością w ringu. Chokeslam na Cashu na Daxa? Piękne. Środek walki był idealnie skrojony, by podkreślić każdą z postaci – od efektownych interwencji Cope'a, przez niezawodną technikę FTR, aż po brutalność i spryt Keith'a oraz Big Billa. Impaler kontra Codebreaker? To była czysta magia i dowód na to, jak kreatywnie można wykorzystać klasyczne ruchy w nowych konfiguracjach. W końcowych momentach widzieliśmy, dlaczego FTR to mistrzowie występowania w tych wieloosobowych pojedynkach. Powerplex z dodatkowym splashem od Cope'a to przykład perfekcyjnego wykorzystania dynamiki drużynowej. A finałowe Shatter Machine i Spear w szybkim tempie? To był znak firmowy Rated FTR. Segment po walce podkręcił nieco - Moxley, mający Rock N' Roll Express związanych backstage, to czyste, bezkompromisowe heelowe zagranie. Outrunners próbujący pomóc i dostający solidne lanie od Yuty i Shafir. Death Riders uciekający w ostatniej chwili, zostawiając Rated FTR wściekłych i bezsilnych, perfekcyjnie zamyka wieczór. FTR znowu pokazali, jak świetnie prowadzą takie walki a Big Bill i Keith świetnie wypadli jako zagrożenie. Cope i Jericho dostali swoje chwile, ale nie przeciągano ich segmentów, co wyszło na korzyść walki. 3,5/5 Gala rozpoczęła się z przytupem dzięki świetnemu pojedynkowi Garcii i Briscoe, który wyraźnie ustawił poprzeczkę na samym początku. Niestety, reszta show nie zdołała już nawiązać do tego poziomu aż do samego ME. Obrona pasów przez Private Party wypadła poniżej oczekiwań, podobnie jak Storm vs. Purrazzo, które mimo starań obu zawodniczek nie zdołało porwać ani widowni, ani mnie. Do tego dodajmy przeciętne segmenty z Death Riders, które tym razem bardziej nużyły niż budowały napięcie. Martwa publika na pewno nie pomogła, ale trudno zrzucić na nich całą winę, bo to był dość nijaki produkt – szkoda, zwłaszcza że to debiutancki odcinek na TNT-Max. Na szczęście ME był naprawdę udany, a dodatkowe punkty przyznam za promo Hangmana i Danielsa po Dynamite – chociaż przyznam, że mini-program z Fallen Angelem jakoś mnie nie ekscytuje jednak, to już nie ten Daniels co choćby w TNA czy ROH.
    • -Raven-
      Obawiam się, że opcją #2 jest Cody vs. The Rock na WM (bo jak dla mnie jeśli walka Rocka na WM-ce, to tylko z Romkiem)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...