Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rey - Khali ???


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bez przesady, face nie zawsze musi zwyciężać w prawy sposób i zwycięstwo Rey'a lekkim kantem lub z czyjąś pomocą byłoby zdecydowanie bardziej "real" i zjadliwe. Na pewno nie sprawiłoby to, że fani stwierdziliby, że Rey to bad guy a cała sytuacja byłaby bardziej strawna. Poza tym, przy ówczesnym wypromowaniu Nasha i zerowej (stosunkowo) pozycji Rey'a - zwycięztwo tego drugiego (zwłaszcza, że było czyste) było tak naciągane jak stre gacie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73159
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    21

  • SixKiller

    12

  • IOOT_DZIKO

    10

  • Biggmac

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Bez przesady, face nie zawsze musi zwyciężać w prawy sposób i zwycięstwo Rey'a lekkim kantem lub z czyjąś pomocą byłoby zdecydowanie bardziej "real" i zjadliwe.

 

Tak. Już widzę jak wszyscy rwą się do pomocy Reyowi nie bacząc na niebezpieczeństwo płynące z dopiero co zjednoczonego nWo :? . To, co piszesz, jest oderwane od tamtych realiów. Owszem, pamiętasz, że Mysterio wygrał z Nashem, ale o sytuacji, jaka wtedy panowała, nie wspominasz ani słowem. A to jest powód, dla którego Meksykanin wygrał tak, a nie inaczej. I nie mogło być niczego bardziej real.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73160
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak. Już widzę jak wszyscy rwą się do pomocy Reyowi nie bacząc na niebezpieczeństwo płynące z dopiero co zjednoczonego nWo . To, co piszesz, jest oderwane od tamtych realiów. Owszem, pamiętasz, że Mysterio wygrał z Nashem, ale o sytuacji, jaka wtedy panowała, nie wspominasz ani słowem. A to jest powód, dla którego Meksykanin wygrał tak, a nie inaczej. I nie mogło być niczego bardziej real.

 

Dokładnie pamiętam jaka wtedy była sytuacja i dla tego właśnie zwycięztwo Rey'a nie powinno mieć w ogóle miejsca, jeżeli mówimy o czymkolwiek co ma wspólengo z byciem "real".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73161
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  42
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2007
  • Status:  Offline

Rey oczywiście wygrał czysto

Dal mnie bylo to zaskakujące i niespotykane zakończenie, pełne emocji i dramaturgii.. I skończmy te rozważania na temat walki dużego z małym, to jest takie,............. dziwne:d

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73165
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dal mnie bylo to zaskakujące i niespotykane zakończenie, pełne emocji i dramaturgii.. I skończmy te rozważania na temat walki dużego z małym, to jest takie,............. dziwne:d

 

Hmmm... dziwnym dla mnie jest propozycja skończenia rozważań na temat walki "dużego z małym" w topic'u, który właśnie takiego zestawienia (duży vs. mały) dotyczy :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73176
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

-Raven-, Rey zagrał Nashowi/nWo na nosie, tyle. Nie mógł wygrać w nieczysty sposób z liderem największej heelowej frakcji. Koniec.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73178
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven-, Rey zagrał Nashowi/nWo na nosie, tyle. Nie mógł wygrać w nieczysty sposób z liderem największej heelowej frakcji. Koniec.

 

Oczywiście że mógł - chociażby poprzez czyjąś interwencję (mało było face'ów mających "zatargi" z NWO?), ale widzę że tego do siebie nawet nie dopuszczasz. A skoro Rey miał wygrać w taki sposób w jaki wygrał - to w ogóle nie powinno dojść do takiej walki (nie powinien byle cruiser - a takim był wtedy Rey - czysto wygrywać właśnie z liderem największej heelowej frakcji). Koniec.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73181
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Oczywiście że mógł - chociażby poprzez czyjąś interwencję (mało było face'ów mających "zatargi" z NWO?), ale widzę że tego do siebie nawet nie dopuszczasz.

 

Pewnie, że nie dopuszczam. Bo to by było beznadziejne, czego z kolei Ty nie rozumiesz. Jeżeli jednak chcesz się przekonać, że mały umie dokopać dużemu, to jedź do Pruszkowa, czy innego Wołomina i zaczep jakiegoś małolata, którego rodzinka trzęsie całą okolicą i sprawdź. Ciekawe ilu z tych, co wcześniej po gębach dostali, przyszłoby Ci z pomocą. Zresztą po co sięgać tak daleko od Szczecina. Pierwsza lepsza melina wystarczy. Chcesz mieć realizm, będziesz go miał. Bo co jest bardziej realnego niż znieczulica i strach? Przykład, który podałem nie jest oczywiście analogiczny, ale pokazuje, że można dostać w papę od mniejszego, a także, że można nie dostać pomocy od nikogo, bo nikt sie nie chce narażać. I to jest właśnie realne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73194
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Geeeez Six, jak zwykle masz problem z zaakceptowaniem tego, że ktoś może mieć odmienne zdanie niż twoje. Niech Ci będzie - koleś 70 kg lżejszy i o pół metra niższy spokojnie może dojebać temu większemu, zwycięstwa we wrestlingu przez interwencję innych zawodników to jakiś mit i w ogóle głupota a wygrana Rey'a z Nashem była tak realistyczna jak obraz "Bitwy Pod Grunwaldem" Matejki. Mam nadzieję, że od razu poczułeś się lepiej i teraz już będziesz mógł spać spokojnie, bo MIAŁEŚ JAK ZAWSZE RACJĘ.

 

[ Dodano: 2007-09-23, 20:41 ]

Pewnie, że nie dopuszczam. Bo to by było beznadziejne, czego z kolei Ty nie rozumiesz. Jeżeli jednak chcesz się przekonać, że mały umie dokopać dużemu, to jedź do Pruszkowa, czy innego Wołomina i zaczep jakiegoś małolata, którego rodzinka trzęsie całą okolicą i sprawdź. Ciekawe ilu z tych, co wcześniej po gębach dostali, przyszłoby Ci z pomocą. Zresztą po co sięgać tak daleko od Szczecina. Pierwsza lepsza melina wystarczy. Chcesz mieć realizm, będziesz go miał. Bo co jest bardziej realnego niż znieczulica i strach? Przykład, który podałem nie jest oczywiście analogiczny, ale pokazuje, że można dostać w papę od mniejszego, a także, że można nie dostać pomocy od nikogo, bo nikt sie nie chce narażać. I to jest właśnie realne.

 

I pomyśleć, że to właśnie Ty się kiedyś się ze mnie śmiałeś i moich "wybujałych" porównań...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73205
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  464
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Six, nie łatwiej było przytoczyć historie studenta, którego pobili troje szesnastolatków i jeden dwunastolatek na dworcu, bodajże, w Lublinie, w biły dzień i nikt nie zareagował pomimo jego krzyków o pomoc?

 

I żeby nie było nie na temat, walkę małego z dużym, jeśli jest dobrze napisana, można miło pooglądać, ale wygraną na czysto małego, traktuje raczej z przymrużeniem oka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73208
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 644
  • Reputacja:   8
  • Dołączył:  11.11.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

w Lublinie

 

Przykład z marginesu .. lublin to strefa jedenaście ...przykładów stąd nie podaje sie nigdzie ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73210
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

koleś 70 kg lżejszy i o pół metra niższy spokojnie może dojebać temu większemu

 

Może. Pokazuje to przytoczony przeze mnie przykład z MMA. Chodzi o wagę, nie wzrost. W tej chwili mam problem ze znalezieniem przykładu, jaki dotyczyłby drugiego aspektu, w świecie sportów walki, więc posłużę się futbolowym przykładem: zawodnicy o warunkach fizycznych Leszka Pisza nieraz pokonywali w główkowych pojedynkach graczy wielkich jak dąb.

 

zwycięstwa we wrestlingu przez interwencję innych zawodników to jakiś mit

 

Przypominam Ci, że mowa jest o wrestlerze, którego chwilowy push był na otarcie łez po stracie maski. Kto pomaga mid-carderom w konfrontacjach z main eventerami? Pewnie, znalazłoby się parę przykładów, ale co to za push - wygrać przez interwencję? Eugene pokonał Triple H w ten sposób i tak się wypromował, że teraz nawet w WWE go nie ma. Więc różnica między zwycięstwem czystym (choć dalej będę utrzymywał, że takie czynniki jak całkowite zlekceważenie przez Nasha przeciwnika usprawiedliwiają jego porażkę) a nieczystym jest mniej więcej taka jak między poderwaniem dziewczyny a wynajęciem z agencji. Drugie może każdy (Brooklyn Brawler dzięki pomocy mógłby nakopać Goldbergowi, a całkowita oferma może mieć super lalę na noc), a pierwsze już nie.

 

a wygrana Rey'a z Nashem była tak realistyczna jak obraz "Bitwy Pod Grunwaldem" Matejki.

 

Skoro IV-ligowa Stal mogła pokonać Mistrza Polski, ponieważ ten ją całkowicie zlekceważył, to jest to jak najbardziej realne. Jednak Ty patrzysz tylko na statystyki, a na papierze wszystko wygląda inaczej. Ja zaś biorę pod uwagę okoliczności, które w moim przekonaniu usprawiedliwiają przegraną Nasha. Co innego gdyby Mysterio najpierw pchnął go na linę (tak, wiem, wtedy tego nie było), zrobił 619, potem West Coast Pop i 1-2-3. Tu było natomiast połączenie sprytu-szczęścia itd.

 

Mam nadzieję, że od razu poczułeś się lepiej i teraz już będziesz mógł spać spokojnie, bo MIAŁEŚ JAK ZAWSZE RACJĘ.

 

Nie będę mógł. Ale nie strzelę focha jak Ty. Sam nie akceptujesz mojego zdania, jak ja Twojego, ale piszesz takie rzeczy. Równie dobrze ja mogłem to napisać w poprzednim poście, bo też nie znaleźliśmy wspólnego punktu. Więc miej inne zdanie, z którym będę się sprzeczał (podobnie jak Ty z moim), ale nie rób takich szopek.

 

[ Dodano: 2007-09-23, 21:37 ]

Six, nie łatwiej było przytoczyć historie studenta, którego pobili troje szesnastolatków i jeden dwunastolatek na dworcu, bodajże, w Lublinie, w biły dzień i nikt nie zareagował pomimo jego krzyków o pomoc?

 

To prawda. Poza tym jedyną osobą, która wtedy mogła pomóc Reyowi, był Konnan. Gdyby to zrobił, pojawiłby sie Hall, po walce zacząłby się brawl, a widzowie zapamiętaliby tylko tyle, że The Outsiders zmiotło wrestlerów z Meksyku z ringu (a feud pewnie przedłużyłby się o jakiś miesiąc). Gdyby natomiast wybiegł inny wróg nWo, np. Goldberg, to wcześniej czy później doszłoby do połączenia go w tag team z Reyem, czyli mielibyśmy to, co zrobiło WWE kilka lat później wiążąc Meksykanina z Batistą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73213
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może. Pokazuje to przytoczony przeze mnie przykład z MMA. Chodzi o wagę, nie wzrost. W tej chwili mam problem ze znalezieniem przykładu, jaki dotyczyłby drugiego aspektu, w świecie sportów walki, więc posłużę się futbolowym przykładem: zawodnicy o warunkach fizycznych Leszka Pisza nieraz pokonywali w główkowych pojedynkach graczy wielkich jak dąb.

 

Tak jak już pisałem Ci wcześniej o MMA (cztałeś?) - tak było dawniej, że krasnal z umiejętnościami kopał dupska drągalom bez umiejętności. Dziś jest trochę inaczej - mały gość z umiejętnościami nie daje rady w MMA dużemu gościowi z umiejętnościami. Tutaj waga robi jednak różnicę. Takie są fakty (patrz: np. Emelianenko vs. Lindland - obaj świetni w swojej wadze, zwycięża heavyweight, Cro Cop vs. Silva - obaj genialni w swoich wagach, zwycięża heavyweight itd.)

 

Przypominam Ci, że mowa jest o wrestlerze, którego chwilowy push był na otarcie łez po stracie maski. Kto pomaga mid-carderom w konfrontacjach z main eventerami? Pewnie, znalazłoby się parę przykładów, ale co to za push - wygrać przez interwencję? Eugene pokonał Triple H w ten sposób i tak się wypromował, że teraz nawet w WWE go nie ma.

 

Tu także się nie zgodzę. Eugene poprzez takie - szmatławe twoim zdaniem - zwycięstwo wypromował się tak, że był wówczas "postacią nr 2" w federacji, zaraz po Evolution i zdecydowanie przed ówczesnym HW Champem - Chrisem Benoit, tak więc jeżeli TAKIE zwycięstwa (poprzez interwencje) nie są pushem i nie promują takiego wrestlera, to już nie wiem co może go promować.

 

Ja zaś biorę pod uwagę okoliczności, które w moim przekonaniu usprawiedliwiają przegraną Nasha. Co innego gdyby Mysterio najpierw pchnął go na linę (tak, wiem, wtedy tego nie było), zrobił 619, potem West Coast Pop i 1-2-3. Tu było natomiast połączenie sprytu-szczęścia itd.

 

Wg mnie nic nie usprawiedliwia czystej porażki jednej z czołowych postaci WCW i main eventera z jakimś tam (z punktu widzenia wypromowania) cruiserem, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę to jak wielkie różnice dzieliły ich w gabarytach (mniej więcej 70 kg i 40 cm). To była czysta głupota. Jaka nagroda za stratę maski? Rey się wówczas w ogóle nie liczył w WCW. Stracił maskę? I co z tego? Z jego ówczesną pozycją w federacji - bookerzy nie musieli mu niczego wynagradzać (nie był to jakich face'owy main eventer, któremu trzeba było "ratować twarz").

 

Nie będę mógł. Ale nie strzelę focha jak Ty. Sam nie akceptujesz mojego zdania, jak ja Twojego, ale piszesz takie rzeczy. Równie dobrze ja mogłem to napisać w poprzednim poście, bo też nie znaleźliśmy wspólnego punktu. Więc miej inne zdanie, z którym będę się sprzeczał (podobnie jak Ty z moim), ale nie rób takich szopek.

 

Nie strzelam focha tylko podsumowuje fakty. Powiedziałeś co miałeś do powiedzenia w tym temacie i napisałeś "koniec". Ja się z tym nie zgodziłem - napisałem swoje i napisałem "koniec". Dla mnie było po sprawie - mamy różne zdania na ten temat, każdy ma do tego prawo. Ale Ty musiałeś wrócić do tematu z jakimiś na maksa naciąganymi przenośniami (a ponoć to była moja specjalność...) o Pruszkowie, tak co by mieć ostatnie słowo i na siłę udowodnić swoją rację. Po co? Mamy inny pogląd na sprawę Rey vs. Nash i tak już pozostanie, bo ja nie przekonam Ciebie a Ty nie przekonasz mnie. Tyle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73214
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

cztałeś?

 

Tak. Jednak rzeczonym przykładem nie posłużyłem sie aby wszcząć dywagacje na temat MMA. Chciałem tylko pokazać, że można. A to czy kiedyś, czy teraz, nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia. Chodzi w końcu o wrestling.

 

Eugene poprzez takie - szmatławe twoim zdaniem - zwycięstwo wypromował się tak, że był wówczas "postacią nr 2" w federacji, zaraz po Evolution i zdecydowanie przed ówczesnym HW Champem - Chrisem Benoit, tak więc jeżeli TAKIE zwycięstwa (poprzez interwencje) nie są pushem i nie promują takiego wrestlera, to już nie wiem co może go promować.

 

Wtedy już nie był. Eugene miał pozycję drugiej osoby (jeżeli potraktujemy Evolution jako jeden organizm) na RAW (bo nie w całym WWE) w trakcie feudu Triple H z Chrisem Benoit. Stało się tak dlatego, że był błaznem Evolution, które mu wmówiło, że Crippler knuje przeciwko niemu. Po zwycięstwie nad Hunterem prawie wyłącznie jobbował. A nieporównywalnie bardziej promują czyste zwycięstwa.

 

Jak nagroda za stratę maski? Rey się wówczas w ogóle nie liczył w WCW. Stracił maskę? I co z tego? Z jego ówczesną pozycją w federacji - bookerzy nie musieli mu niczego wynagradzać (nie był to jakich face'owy main eventer, któremu trzeba było "ratować twarz")

 

Przeczytaj "Death of WCW", a będziesz wiedział. Rey był czołową postacią dywizji Cruiserweight, która wprawdzie nie była tym, czym jest X-Division w TNA, ale miała wysoką pozycję. Więc o czym mowa? To, że ktoś nie jest w wadze ciężkiej nie oznacza, że się nie liczy w federacji. Reya wepchnięto wśród heavyweightów na chwilę, po czym wrócił tam, gdzie było jego miejsce. A wrestler za stratę maski zwykle otrzymuje rekompensatę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73222
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przeczytaj "Death of WCW", a będziesz wiedział. Rey był czołową postacią dywizji Cruiserweight, która wprawdzie nie była tym, czym jest X-Division w TNA, ale miała wysoką pozycję. Więc o czym mowa? To, że ktoś nie jest w wadze ciężkiej nie oznacza, że się nie liczy w federacji. Reya wepchnięto wśród heavyweightów na chwilę, po czym wrócił tam, gdzie było jego miejsce. A wrestler za stratę maski zwykle otrzymuje rekompensatę.

 

Sorry Six, ale w federacji najbardziej liczą się osoby które występują w main eventach, to dla nich z reguły marki wykupują PPV's. Rey był czołowym cruiserem? Zgoda. Ala sama dywizja - gówno znaczyła i mówię to z punktu widzenia fana, który oglądał wtedy WCW (prestiż pojedynków, miejsce na karcie PPV's, promowanie wrestlerów tej dywizji itp.). Książki o której piszesz - nie czytałem, ale czy gdyby ktoś dzisiaj napisał, że np. w WWE dywizja cruiserweight miała istotne znaczenie - łyknął byś to bez mrugnięcia okiem? Rey w porównaniu do Nasha (z punktu widzenia wypromowania i roli w federacji) był wówczas po prostu nikim w WCW i samo to, że miał program z gościem z "pierwszej ligi" wystarczyłoby jako rekompensata za stratę maski. Pamiętasz jak Spike Dudley miał mini feud z Austinem, bo ten znieważył Molly Holly? (storyline'ową dziewczynę Spike'a) - jakoś wtedy bookerzy nie zajobbowali Steve'a Spike'owi - a samo to, że main eventował na gali można było uznać za jakąś formę promocji. W przypadku Rey'a powinno być wtedy tak samo.

 

Wtedy już nie był. Eugene miał pozycję drugiej osoby (jeżeli potraktujemy Evolution jako jeden organizm) na RAW (bo nie w całym WWE) w trakcie feudu Triple H z Chrisem Benoit. Stało się tak dlatego, że był błaznem Evolution, które mu wmówiło, że Crippler knuje przeciwko niemu.

 

Tak, ale jak na gościa z "rozwojówki" - miał mocne swoje "5 minut", pomimo, że nie wygrywał czysto. W tamtym okresie, push Eugene'a (bez względu na jego powody) jest po prostu bezdyskusyjny).

 

A nieporównywalnie bardziej promują czyste zwycięstwa.

 

Nie chcę być złośliwy - ale Ameryki tym stwierdzeniem nie odkryłeś. Jasne, że "czyste" promują najbardziej, ale te "kanciarskie", czy "interwencyjne" promują także, w przeciwnym razie połowa heelowego rosteru jakiejkolwiek federacji mogłaby twierdzić, że pomimo swoich zwycięstw (kantem) - wcale nie jest push'owana.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/7636-rey-khali/page/4/#findComment-73230
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...