AEW Worlds End 2023 - Continental Classic Final

[MattDevitto]

Do ZERO HOUR dodali pojedynek Kris Statlander vs. Willow Nightingale

[Jeffrey Nero]

Dlatego czekałem z typerem. Będzie koło 14 jak wrócę z pracy.

[IIL]

MJF z własnym artykułem na temat Worlds End, piątych urodzinach AEW, krytyce kierowanej do AEW, o tym jak Punk odwalał coś za każdym razem gdy Maxwell robił coś wartego uwagi, byciu Żydem i konflikcie Israel/Palestyna… dużo pikantnych tematów. Polecam przeczytać:

https://www.theplayerstribune.com/posts/maxwell-jacob-friedman-aew-wrestling

[Jeffrey Nero]

Ostatnia aktualizacja:

AEW Worlds End Sat

Dec 30 • 7:00 PM Nassau Veterans Memorial Coliseum, Uniondale, NY

Available Tickets => 861

Current Setup => 9,775

Tickets Distributed => 8,914

Czyli ponad 9 tysięcy będzie spokojnie może więcej przed poprzednim PPV dużo biletów poszło w ostatnich godzinach.

 

[DarthVader]

6 godzin temu, IIL napisał(a):

o tym jak Punk odwalał coś za każdym razem gdy Maxwell robił coś wartego uwagi

Kolejne AEW PPV = Kolejna drama. Najpierw Punk zlał się w wyro na konferencji prasowej podczas All Out, gdy MJF wrócił do akcji. Następnie przydusił Jungle Boya, gdy Max zamknął Wembley pięknym main eventem. 
 

A teraz? Wielki finał story z Whos the Devil i pierwsza obrona pasa w swoim home town przez MJFa zgrywa się z dramą na Twitterze i próba scancelowania Chrisa Jericho… Wyglada na specjalna robotę… 

Edytowane 30 Grudnia 2023 przez DarthVader

[HeymanGuy]

No i dokonano zmiany w walce z udziałem Chrisa Jericho. Myślicie ze go usunięto? Nie, zamieniono ROH TV Championa Kyle Fletchera na Konosuke Takeshite 

[IIL]

21 minut temu, HeymanGuy napisał(a):

No i dokonano zmiany w walce z udziałem Chrisa Jericho. Myślicie ze go usunięto?

Usuwać kogoś za pomówienie? Nie wiadomo jeszcze nawet czy prawdziwe? 

Gdy wypłynęły solidne dowody na wyskoki Vince McMahona, ten pojawiał się jakby nigdy nic na każdej tygodniówce, żeby naciągnąć ratingi...  

Tutaj chodzi podobno o to, że Kylie Rae (czy jak jej tam?) została z Chrisem sam na sam w pokoju, ten miał do niej zamiary, dała mu kosza i wyszła... Wielki harassment... xD

5 godzin temu, DarthVader napisał(a):

A teraz? Wielki finał story z Whos the Devil i pierwsza obrona pasa w swoim home town przez MJFa zgrywa się z dramą na Twitterze i próba scancelowania Chrisa Jericho… Wyglada na specjalna robotę… 

Kilka postów wyżej wkleiłem właśnie link do artykułu MJFa gdzie pisał, że został skrojony z każdego większego momentu. Teraz również twitter huczy od tej gównoburzy. Szkoda mi Maxwella w tym wszystkim najbardziej...  

[DarthVader]

@ IIL , nic się nie poradzi...W każdym razie szykuje się zajebiste ppv:

Konferencja prasowa po gali będzie pewnie sroga i pytania oczywiście nie na temat, czyli kolejna śpiewka o traceniu kontraktu telewizyjnego i teraz mają nowe paliwo w postaci dramy Jericho. 

Edge/Christian w stypulacji No DQ będzie zapewne świetne. Liczę na wygraną Copelanda po walce z dużą ilością blood & gutsów.

Kingston wygra turniej Continental Classic i pas Triple Crown pokonując Jona Moxley'a po raz pierwszy w karierze. Powinien być kolejny sztosik. 

Swerve/Lee jest może "one year in the making", ale tutaj wciśnięte na ostatni moment. Strickland powinien wygrać i dzięki temu odbić porazkę w CC, a także zacząć w nowym roku orientować się w kierunku World championship. 

Miro/Andrade to walka jednych z najbardziej rozczarowujących "wielkich" werbacji w AEW. 

MJF/Joe powinno wyjść super. Maxwell broni mistrzostwopo raz pierwszy u siebie, a także w końcu mają pokazać kto jest Diabłem. Liczę na obronę pasa i Cole'a chowającego się za maską. Ciekawe jak to rozpiszą. 

Edytowane 30 Grudnia 2023 przez DarthVader

[Jeffrey Nero]

 

Kolejna aktualizacja:

Available Tickets => 64

Current Setup => 9,953

Tickets Distributed => 9,889

[HeymanGuy]

Ale ze Joe pokona MJFa i zostanie mistrzem AEW jeszcze w tym roku to chyba zaden się nie spodziewał. Swietna historia zważając na to, ze Joe chyba jeszcze pod koniec jego pobytu w WWE chciał kończyć historie - tymczasem Joe w AEW zdobywa pas za pasem, a teraz zdobył ten najważniejszy. Wiadomo było ze Diabłem jest Adam Cole wiec zaskoczyli czymś innym. Pytanie co dalej z MJFem? 
 

Podobno wczorajszy występ Andrade El Idolo w AEW był jego ostatnim w tej federacji kiedy to przegrał z Miro, zreszta sam Khan po gali potwierdził odejście Andrade. Wujek Hunter na bank już zaciera rączki, już nawet wiem ze Andrade wróci na SmackDown, do toczącego się story LWO z Legado del Lotharios 

I tak jak się spodziewałem reakcja na Y2Ja była dość mieszana, na Twitterze nawet spotkałem się z opinią, ze w obliczu całej kontrowersji spowodowanej przez Kylie Rae dopuszczenie Chrisa do akcji w ringu było żałosne, ale w mojej opinii to zbyt skrajne i daleko idące wnioski, tak jak IIL nadmienił już na forum, na samych oskarżeniach nie można kogos wykluczać, kogos odcinać. Zresztą mieszaną reakcje Jericho otrzymał tez na samej arenie. Cześć fanów śpiewała theme song tradycyjnie, a cześć zaszczyciła to swoim buczeniem. Znaki i chanty NDA w stronę Jericho z czasem się potęgowały, i cóż nie wyglądało to zbyt dobrze. Ciekawe jak się cała sytuacja rozwinie bo widzę ze pare osób wydało już wyroki, zreszta był filmik w którym Khan bardzo nerwowo wypowiadał się o zerwaniu umowy z Kylie Rae, tak jakby coś wiedzial, a niekoniecznie chciał żeby wiedziała o tym reszta świata.

Edytowane 31 Grudnia 2023 przez HeymanGuy

[CzaQ]

OK jestem po PPV. Do teraz jestem w szoku co tu się odjebało, ale po kolei : 

 

Pre show nie oglądałem, ale można omówić wyniki. 

1.Willow Nightingale pokonała Kris Stantlander.

Aha, czyli laska, która wszystko przegrywała jak leci pokonuje byłą mistrzynie ot tak z dupy. 

Nie chce nic mówić, ale po tym co będzie później to mam pewne obawy, ale o tym w reszcie posta.

 

2. Luchasaurus wygrał Battle Royala. 

Skład nie był wiadomy, ale Killswitch to był mój pierwszy wybór, bo miało to sens pod względem storylajnowym. Nie myliłem się, ale ogólnie skład BR dupy nie urwał. 

 

3. Hook pokonał Wheelera Yutę

Wynik wiadomy, natomiast ludzie narzekają na tę walkę co mnie dziwi, bo chopoki mają skilla. Widocznie na wyjebaniu wyszli (patrz mój poprzedni post)

 

Zaczynamy kartę główną :

4. 8 man tag team zlepki pozostałości po Continental classicu

W sumie jak tak pomyśleć to wybór dosyć dobry jak na opener, bo chaos i ciągle coś się działo, ale walka mnie nie interesowała, bo była o nic. Postawiłem na heelową ekipę żeby w końcu coś wygrali (White i Lethal są traktowani jak jobberzy ostatnio), a tutaj dupa i dobzi wygrali. 

 

5. Mirosław pokonał Andrzeja

Biorąc pod uwagę to, że bohater American Pie jest na wylocie to jedynym sensownym wyjściem było dać wygrać Redeemerowi, do tego turn Lany przewidywalny i mamy nowy-stary power couple na nowo. Niestety było poniżej oczekiwań choć i tych miałem niewiele. Trochę to było siermiężne (mimo przewijania) oraz za długie. 

 

6. Toni Storm pokonała Riho

Ziew, przewidywalne kolejny raz. Czekać tylko aż w końcu blondi sturnuje się i zawalczy z Burzową.

 

7. Swerve pokonał.... Dustina Rhodesa?

Co tu się odjebało to nie wiem. Przewinąłem sobie kawałek (oczywiście nie pominąłem wejścia Stricka), a tu nagle zamiast Kita Lee wchodzi... Goldust?

Kitowiec kontuzjowany? Jak? Na dynamicie sam podstawił kontrakt do podpisania. Muszę zacząć oglądać Rampage i Collision albo gość potknął się na backu i się kontuzjował, nie wiem. 

W każdym razie Swerve zaatakował przed gongiem, Dustin niepotrzebnie wrócił na ring, walka się odbyła i tyle. Mogło się obyć bez tego. 

Nieprzyjemna niespodzianka, na tę walkę czekałem. 

 

8. 8 man tag team zlepek vol 2 

Jericho wyszedł do walki, natomiast w ekipie heelów były zmiany. LOL. Skipnąłem do wyniku, bo sylwek jest, są przygotowania, a mało czasu - jedynie zarezerwowany dla tych walk, które się liczą. W poprzednim starciu wygrali face'owie, a tutaj... tutaj też. Tutaj akurat postawiłem na taką kolej rzeczy, bo może Allin ze Stingiem zawalczą również jako TT o pasy TT. 

 

9. Adaś pokonał Krystiana w NO DQ Matchu

Jak @ KyRenLo  nie oglądałeś WWE w lepszych latach niż te tragiczne teraz to tak wyglądały hardkorowe walki w WWE - i to było fajne. Postawili na oldschool, który się udał wraz z emocjonalnym ładunkiem. Klasycznie pomocnicy heela pomagali i interweniowali, a na koniec spotkał ich wyczekiwany koniec, a Adaś jak ze swoich najlepszych lat zaliczył krótki title reign, bo...

Luchasaurus zgodnie ze stypulacją Battle Royala, która dziwnym trafem była identyczna do money in the banku mógł wykorzystać kontrakt w każdej chwili. I to zrobił, ale najpierw poznęcał się nad ofiarą żeby ją zmiękczyć. Pytaniem było czy odda shot Krystianowi czy sam 'samolubnie' go wykorzysta. Jednak uległ i historia zatacza koło. Zgodnie z planem. 

Adaś wygrał walkę, ale Kryszczyn bitwę. Ale to nie koniec tej wojny. Jednak mam pewność, że w końcu Killswitch odwróci się od swojego oprawcy.

 

10. Eddie pokonał Moxa

Finał turnieju. Dziwne to było, ale miało wszystko - dramaturgie, emocje, technikę, brak techniki, brawl, dynamikę i dziwne przestoje. 

Czekałem na tę walkę najbardziej i mi się podobała, ale mam zastrzeżenia do paru momentów i przede wszystkim do finishu z dupy. 

Kingston dołącza do klubu zawodników, którzy muszą zmienić finishera. Oglądałem to z bratem, a kiedy Jon dostał po kilku slapach backfista albo backhand bitchslapa raczej, bo tak to wyglądało i było 1,2,3 to nie mógł się nadziwić - wtf to już to?! Ale słabe - powiedział. 

Tak mocny zawodnik jak Moxley, a po takim gównie się podkłada to faktycznie nie jest dobry widok. 

Niemniej jednak wynik oczekiwany i Eddie ugrał to co powinien. Zobaczymy jak dalej to poprowadzą. Należy też pochwalić komentarz D-Bryana, który fajnie podsumował niektóre fakty oraz techniki. Brechta za to miałem jak nagle tłumaczył, że Eddie jest strikerem i do tego niebezpiecznym i lepszym od niego  Człowiek całe życie się uczy.

 

11. Samoa Joe pokonuje MJFa WTFFFFFF

WTFFFFFFF. OK, ten wynik był mega pewny, że Max obroni. Walczył z kontuzjami z większymi tuzami niż - nie oszukujmy się - midcarder Joe. 

Jednak otrzymaliśmy booking rodem z WWE gdzie z dupy gość, który miał wyniki w kratkę nagle jest z powietrza rozpierdalaczem i wygrywa z jednym z najmocniejszych bookingowo zawodników. Bo co? Bo gabaryty? Kompletnie dla mnie jest to niezrozumiałe, bo zjebali bookingiem to wszystko.

Szczególnie story z Devilem, który się ujawnił i przewidywalnie był to Adaś Kapustka. A jego pomocnicy to Kingdom, Roderick i Wardlow. 

To czyni z Cole'a jednym z największych idiotów w dziejach, bo gdyby pomógł Żydkowi (wręczenie pierścienia) to miałby darmowego title shota na następnym PPV ze względu na rywalizację, a i story domknęłoby się, bo w końcu pokonałby Szalikarza. Ale nie, lepiej dać pas gościowi bez definitywnego contendera. Ja pierdole. To wygląda jakby AEW zatrudniło jednego z tych debilnych bookerów z WWE - wszystko tu pasuje. 

To teraz czekam aż James Ellsworth wróci i skroi Romana z pasa, bo tak to tutaj wygląda do CHUJA. 

 

Podsumowując - tak dobre PPV na papierze, a tak to zjebać. Na 11 walk 3 znalazły się w zero hour, a z tych 8 z karty głównej tylko 2 spełniły moje oczekiwania - NO DQ pomiędzy Edgem i Christianem oraz finał turnieju Kontynentalnego, ale dałbym im kolejno 4* i 3,5 może 3,75*. 

Do tego należy się bitchslap temu kto układał kolejność walk. Ja rozumiem, że te 3 walki (2 wymienione wyżej oraz main event) były najważniejsze, ale nie dali publice wypocząć po tak głośnej walce jak rozrywkowy NO DQ, że podczas niezłej walki i koronacji Eddiego publika była cicho i tylko momentami reagowała. Do tego większość przewidywalna - nie licząc nieprzewidywalności na siłę na minus w walce wieczoru oraz zły booking i voila z ciekawego PPV wyszło jedno z najgorszych, a do tego AEW wychodzi u mnie na minus w Nowy Rok. Fuck that shit.  

 

3 godziny temu, HeymanGuy napisał(a):

Ale ze Joe pokona MJFa i zostanie mistrzem AEW jeszcze w tym roku to chyba zaden się nie spodziewał.

 

Wczoraj czytałem przewidywania innych stron i jakie było moje zdzwienie, gdy na jednym z portali według głosowania 88 % chyba głosowała za Samoa Joe pokonującego MJFa. Już miałem komentować i im cisnąć WTF przecież to jeden z najbardziej przewidywalnych wyników, że Joe przegra. 

A tu zonk. Argumentowali to tym, że Tony Khan będzie się bał trzymać główny pas na gościu, któremu kończy się jutro kontrakt według newsów, ale jestem pewny, że Szalikowiec jednak zostanie w federacji. Kompletnie zmaścili reigns Friedmana biorąc pod uwagę, że pokonywał takich tuzów jak Omega, Moxley, etc. którzy są promocyjnie znacznie wyżej niż pushowany na szybko Samoańczyk. 

 

Fuck fuck fuck. Głupota mnie denerwuje. 

[MattDevitto]

Przeleciałem pobieżnie, bo też tak oglądam AEW, ale nie sposób nie odnieść się do wyniku walki wieczoru. Jedno z większych zaskoczeń w ostatnim czasie w wrs (przynajmniej dla mnie) - pytanie oczywiście czy mówimy o zaskoczeniu na plus, bo jednak chyba nie do końca. Nie znaczy to, że mam coś do Joe. Ba, w ,,starym'' TNA był jednym z moich ulubieńców, ale było to dobrych parę lat temu. Obecnie jakby mi ktoś powiedział kilka miesięcy temu, że będzie na szczycie w AEW to bym go wyśmiał i wysłał do lekarza W ROH to jeszcze, ale tu z takim rosterem ciężko go było widzieć gdzieś indziej niż w midcardzie. Do tego wszystkiego pokonał MJFa, bo tak. Ehh, sam nie wiem co o tym myśleć, trzeba dać im szansę, ale mimo wszystko jest rozczarowanie jak to wszystko rozwiązali. Z drugiej strony żeby wchodzić w 2024 rok z Joe na szczycie fedki to trzeba mieć jaja - może pozazdrościli rywalowi zza miedzy? 

[CzaQ]

1 minutę temu, MattDevitto napisał(a):

Przeleciałem pobieżnie, bo też tak oglądam AEW, ale nie sposób nie odnieść się do wyniku walki wieczoru. Jedno z większych zaskoczeń w ostatnim czasie w wrs (przynajmniej dla mnie) - pytanie oczywiście czy mówimy o zaskoczeniu na plus, bo jednak chyba nie do końca. Nie znaczy to, że mam coś do Joe.

 

Jednak po przemyśleniu może nie jest tak źle - dobrze, że AEW stawia na młodych

 

Matt zostaje zielony, a w jednakowym czasie AEW odpierdala kaszane - przypadek? Nie sądzę  

[MattDevitto]

1 minutę temu, CzaQ napisał(a):

Jednak po przemyśleniu może nie jest tak źle - dobrze, że AEW stawia na młodych

 

Chłop ma zaraz 45 lat - patrząc chociażby na Flaira to do emerytury daleko

2 minuty temu, CzaQ napisał(a):

Matt zostaje zielony, a w jednakowym czasie AEW odpierdala kaszane - przypadek? Nie sądzę  

Dziękujmy, że nie ma w tym czasie ppv WWE, bo jeszcze Roman wygrałby pas kobiet dla swojej luby

[CzaQ]

1 minutę temu, MattDevitto napisał(a):

Chłop ma zaraz 45 lat - patrząc chociażby na Flaira to do emerytury daleko

Młodzieniaszek  

 

1 minutę temu, MattDevitto napisał(a):

Dziękujmy, że nie ma w tym czasie ppv WWE, bo jeszcze Roman wygrałby pas kobiet dla swojej luby

Cieszmy się, że money in the bank teraz nie ma, bo wykorzystałby walizkę na IYO w walentynki 

Ale teraz wykrakałeś i już wiem kto wygra żeński Royal Rumble