WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Edgar]

Adrian Neville po raz kolejny daje mocno drewniane, sztuczne i naciągane promo. Raczej nie powinniśmy się dziwić, że nowy mistrz dał takie promo bo na mikrofonie nigdy nie powalał ale może jest w tym jakaś metoda. Jest mistrzem więc w gruncie rzeczy będzie musiał częściej mówić a to przełoży się na poprawę jego umiejętności (taką mam nadzieję).

 

-Walka Emmy z Charlotte, krótka i niestety słaba a ja zapamiętam z niej tylko finisher Charlotte, który wygląda badassowo. Idealnie pasuje do heelowej osoby.

 

-Gdy Graves zaczął mówić myślałem, że po raz kolejny wróci do konfliktu z exPACem. Walczył z Zaynem już na pierwszej tygodniówce a więc to pewnie jeszcze nie koniec. Sama walka zła nie była ale to tylko ze względu na Samiego. Graves po raz kolejny niczym nie zabłysnął i jeszcze dużo mu do tego aby mnie do siebie przekonać.

 

-WWE ma smykałkę do robienia świetnych wejściówek głownie takich z klimatu disco. Czy to Emma, czy Fandango, czy Breeze czy teraz Rose. Świetnie wypadł ten początek chociaż dalej było już coraz gorzej. Nie lubiłem Krugera ale Rose to dla mnie kolejna abstrakcja. Jeżeli gościu się nie sprzedaje to po cholere pchać go w kolejne bezsensowne gimmicki z którymi daleko nie zajdzie?

[Kcramsib]

- Mocno kiepskie było to promo nowego mistrza... mam wrażenie, że lepiej czułby się, gdyby mógł samemu trzymać mikrofon, wyraźnie nie wiedział bowiem gdzie i do kogo ma się zwracać - do Renee, do mikrofonu, do publiczności czy do kamery. Cóż, może się wyrobi z czasem... od tego jest rozwojówka

 

- Flair załatwia swojej córeczce push - wcale się nie zdziwię, jeśli Charlotte trafi do głównego rosteru przed Paige. Szczególnie, że heelowych div nie mamy za wiele, ten finisher wyglądał zaś konkretnie. Choć nie wiem, ile pań z głównego rosteru umiałoby go dobrze sprzedać

 

- Yoshi is still alive! Barely... niżej od niego w hierarchii to już chyba nikogo nie ma.

 

- W filmiku poświęconym ex-Krugerowi najciekawsze było chyba wyłapywanie epizodów innych zawodników No i muzyka klimatyczna, trzeba przyznać Sam gimmick debilny, czuję jednak, że to się może sprzedać - jest przynajmniej inne od reszty.

 

- Main event... no fajny, czuję jednak, że to dopiero początek dłuższego stroy, nie będę więc póki co oceniał

[DashingNoMore]

Adrian na start NXT dał fajne promo, wyszło naturalnie i prawdziwie, mam jednak wrażenie że było ostro pocięte bo skąd te wszystkie ujęcia na publikę i cisza w trakcie nich? Jeśli jest tak jak myślę to promo było dłuższe i nie tak dobre jak w finalnej wersji. Ale co tam, przyjemnie się tego słuchało.

 

Finisher Charlotte po prostu prosi się o botcha, jednego już walnęła a mimo tego WWE ciągle inwestuje w ten przedziwny cutter. Ale córeczka przynajmniej dostała nowy theme song który jest nie przeciętny.

 

Graves (też ma nowy theme song, dużo tego ostatnio ale kolejna pozytywna zmiana, wole to od darcia mordy jak w theme songach ROH ) dał fajny speech przed poskładaniem Yoshiego... clothslinem... ale nie to że poskładał Yoshiego clothslinem jest ważne a to że Graves zaczyna program z exGenerico. Za mikrofonem będzie bardzo dobrze bo obydwaj są czołówką NXT w tej kategorii.

 

Strasznie zakuł mnie w oczy debiut nowego Krugera... To że to było nagrywane przed PPV widać aż nadto, sam stage który był inny(starszy) był dla mnie osobistym bitch slapem ale może tylko ja zwraca na takie rzeczy uwagę . Sam gimmick, obawiałem się że to będzie coś bez przyszłości bo WWE ostatnio robi to często, koloruje gimmicki przez co wychodzi coś niezbyt poważnego i nie mającego szansy na większą karierę. Jedno jest pewne, Adam Rose już kupił sobie przychylność NXT Universe bo trzeba przyznać, przy wejściówce ja również bawiłem się świetnie . Koleś może mi się spodobać ale w Main Rosterze go raczej nie widzę, najarany Afrykańczyk nadawał się lepiej.

 

Corey chyba będzie ofiarą typowego heelowania w WWE. Co prawda postęp jest taki że nie jest pizdą, nie stroni od walki i nie boi się dostać w mordę, gdy jednak przychodzi większy face w NXT z którym ma się zmierzyć to zostaje poskładany. To że teraz przegrał nie oznacza że następnym razem wygra, przegra znowu tylko że tym razem po finisherze. Przykład niekonsekwentnej promocji i tego że jednak w WWE heelem jest być ciężej.

[nightwatcher]

Rose czyli nowe wcielenie Krugera? Wolałem się upewnić.

Bardziej mnie martwi Samurai el Sol i Calihan w tej wesołej gromadce.

[Schoop]

Bardziej mnie martwi Samurai el Sol i Calihan w tej wesołej gromadce.

Wydaje mi się, że wykorzystano ich tylko na potrzeby tego segmentu z imprezy. Ten segment był nagrany pewnie jakiś czas temu. Gdyby wykorzystano ich podczas wejścia Rose'a, to rzeczywiście byłoby się czym martwić.

[PH93]

Nie pamiętam, kiedy ostatnio WWE tak zgapiło gimmick

 

 

http://www.thedrum.com/uploads/drum_basic_article/122700/main_images/russell%20brand.jpg

 

 

Coraz bardziej mi się podoba NXT i te nowe gimmicki - o to chodzi! ... To jest tygodniówka do próbowania i bawienia się wrestlingiem w stylu WWF 90'.

 

Łoo Łoo Łoooo

[xero]

Już czytałem w necie, że WWE musi dać Rose'a na Wrestlemanie z 100 osobową imprezą prowadzącą go do ringu. Ta wejściówka była rewelacyjna!

 

Ogólnie uwielbiam NXT bo kojarzy mi się z czystym wrestlingiem i dobrą zabawą, czyli czymś czym ta rozrywka zawsze powinna być. Normalnie jakbym się cofnął w czasie o 15 lat.

Jedyny minus wczorajszej gali to brak Tylera Breeza, czekamy na przyszły tydzień.

[Aeger]

Ostatnimi czasy wolę NXT od siermiężnego Impacta.

#Emma ma wspaniałą przyszłość w WWE. Ludzie na nią żywiołowo reagują a właściwie to na ten psychodeliczny utwór, który siedzi w głowie - a to okazuje się być zawsze windą (chociażby chwilową na szczyt) jak u Fandango.

Wejściówka Rose'a to takie wczesne lata 90-te, ale po to NXT jest aby testować co można wprowadzić. Wyszło to naprawdę nieźle, choć pewno długo się nie utrzyma z powodu kosztów (hm... dlatego zrezygnowali z kurtyny u Fandango?)

I zabijcie mnie ale początek songu NXT przypomina mi intro WCW Monday Nitro.

[Caribbean Cool]

Mnie osobiscie denerwują(delikatnie mówiąc) te hurtowe zmieniane theme. Praktycznie wszyscy ważneiejsci wrestlerzy dostali nowe wejściówki i większości gorsze. Ktoś pisał , że theme Coreya jest ciekawsze, bo nie ma ,, tego darcia mordy' . No cholera , ale to właśnie sprawiało, że Graves wyglądał na chociaż trochę groźnego. Ta piosenka fajnie oddawała klimat jego postaci. A to nowe pezpłciowe coś jest po prostu tragiczne. Czy ktokolwiekma teraz w wwe jakieś mocniejsze theme? Era pg jest już długo, ale dopiero teraz daja jakieś same techna i inne tego typu piosenki. What 's wrong?

 

Odnośnie Adama Rosa nie wypada się nie wypowiedzieć. Powiem tak gimmick Krgera mi nie podszedł, a co do tego mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony to taki oldschoolowy kilmacik- ala Godfather 2010, jednak czy to aby na pewno dobry gimmick dla wrestlera , który i tak w póżniejszym czsie pojawi sie w głównym rosterze? Śmiem wątpić. Za dużo ostatnio takich ,, lekko bajkowych gimmicków'' Chociaż widać , że ex Leo dobrze sie czuje w tej nowej postaci. Najbardziej nie podobało mi się jednak , kompletne nie ruszenie move setu Adama. Spodziewałem się , że zobaczę coś nowego, a nie akcje Kruggera. Wygląda to wręcz żałośnie.

[MattDevitto]

Odpaliłem te NXT za sprawą jednej wejściówki, ale po kolei:

* Neville szybko poskładał Camacho. Spokojnie można to przewinąć, choć potem nie było lepiej. BOwiem ani Bo ani Pac za mikrofonem mnie nie przekonali. Nie widać tu jakieś większej chemii.

* Z walki kobiet warta uwagi jest sama końcówka. Ładnie to wyglądało.

* Graves na micu całkiem spoko i fajnie zabookowali jego starcie z Tatsu, który o dziwo żyje. Rzadko sięgam po te produkty WWE, gdzie Yoshi pewnie występuje i miło zobaczyć króla jobberów. Swoją drogą ciekawe jak tam idzie nauka języka. W ME Graves przegrał, ale to tylko rozpala jego story z Generico. Sorry, ale Sami Zayn jest fatalne.

* No i najważniejsze, debiut Rose'a. Od emisji gdzie nie wejdę to zachwyty nad tą wejściówką i muszę przyznać, że są to zachwyty jak najbardziej zasłużone. Entrance jest kozacki tak samo zresztą jak pomysł na tą postać. Po prostu chłopa nie da się nie lubić, gdy widzi się jego wejście. Przyjemne, lekkie, na WMce takie wejście zrobiło by furorę. Muszę zacząć regularnie oglądać NXT, choć sam odcinek nie powalił to muzyka pozostała w mojej głowie.

[Kowal]

Paige vs Sasha Banks Mistrzyni miała problemy z pokonaniem Sashy, ale po nie najgorszej walce udało jej się. Podoba mi się jak wykonuje na koniec swój submission. Nie zakłada go od razu do końca, tylko najpierw wymęcza rywalkę, a potem dopiero dopina do końca, dzięki czemu jest większe prawdopodobieństwo że rywalka odklepie.

 

The Ascension vs jobbers Powrót do stałego motywu, czyli mistrzowie dostają do rozwalenia jobberów. Nic ciekawego, właściwie to Ascension robi zawsze takie same akcje.

 

Mason Ryan vs ?? Dali zawalczyć kopi Batisty z jakimś kowbojem, którego oczywiście łatwo pokonał. Było przynajmniej trochę ciekawiej niż w walce Ascension, ale i tak dawanie dwóch krótkich i mało ciekawych walk po sobie nie jest dobrą decyzją, bo widz może się zniechęcić do dalszego oglądania. Ewidentnie Mason nie ma gimmnicku i nie wiedzą co z nim zrobić, wiec jeśli będziemy oglądać jego walki, to pewnie będą wyglądały tak jak ta.

 

Xavier Woods vs Rusev Kolejna krótka walka, w której Woods miał tylko chwilowy zryw, a Rusev łatwo go wykończył. Nic ciekawego, trzecia walka pod rząd do przewinięcia.

 

Bo Dallas vs Colin Cassady No i tu dochodzimy do najgorszego. Bo swoimi duszeniami i innymi zamulaczami tak spowolnił to starcie, że wydawało mi się gorsze od poprzednich walk, bo tu było zwyczajnie nudno.

[aRo]

Tensai stał się Jasonem Albertem. Który to już nickname?

 

Następna w kolejce do NXT Title będzie Charlotte, na bank. Może nawet na Banks.

 

Żeby Ascension nie zaczęli nudzić, trzeba by im sprowadzać TT typu Too Cool co tydzień. Oni nie mają żadnej konkurencji, to jest nienormalne.

 

NXTista nadal może liczyć na push I nie mówię tu o Emmie.

 

...ale zanim Charlotte pójdzie po pas, chyba się spotka z Natalyą. Całkiem fajne promo na backu.

 

Naprawdę, oddajcie Woodsowi jego theme song... Rusev wygrywa - wisi mi to. Ciekawsza jest perspektywa starcia Woodsa z Breezem, którą spieprzyli na Arrival. To może być dobre.

 

Za tydzień na NXT pojawi się Sheamus. "Ekstra".

A za 2 tygodnie będzie rematch o NXT Title. Na to też jakoś nie czekam...

 

Powie mi ktoś, co ludzie chantowali w czasie ME? Bo jakoś niewiele zrozumiałem.

Na walce Dallasa z Cassadym się nie zawiodłem, bo liczyłem na coś jeszcze gorszego Bo ukradł finishera McIntyre'owi. Wgl Cass wyglądał mi na pewniejszego niż zwykle.

[demku]

Fajnie może wyjść konflikt Gravesa z Zaynem. Na to przynajmniej liczę, bo w walce o Złoto ciężko oczekiwać fajerwerków, tak w tym upatruję swój numer jeden, jeśli chodzi o programy, które trzeba uważnie śledzić w NXT.

 

Ogólnie epizod bez niespodzianek - Ascension nadal dominuje, młody Batista wiele się od swojej przygody w głównym rosterze nie zmienił, jeśli chodzi o umiejętności (nie podoba mi się ten jego finisher), Paige odprawia kolejną rywalkę. Oby w drugiej połowie 2014 obecna mistrzyni straciła ten pas, nawet na rzecz Charlotte i niech idzie na Raw, bo tutaj już niczego dla niej nie ma.

 

Rusev powinien być groźny, powodować przerażenie i obawę, że zaraz złamie ulubieńca - babyface'a - w pół. Tymczasem jego wygibasy i generalnie ogólna postawa w ringu bardziej powoduje, że chce mi się śmiać. Faceta nie kupuję w żadnym stopniu, jak już się go tak porównuje do Kozlova, to on o takiej karierze może pomarzyć i czekam na jego debiut w jakiejś walce na Raw, by odbębnił klasyczną promocję - klepanie jobberów - a potem niech go jakiś Sheamus poskłada.

 

Bardzo fajne promo przed main eventem Adriana Neville'a, które gorąco polecam. Według mnie jedno z najlepszych w jego przygodzie z WWE

[maly619]

W końcu obejrzałem NXT Arrival

 

Bardzo fajny start show. HHH wie jak zbudować napięcie Widać, że NXT to jego oczko w głowie

 

Cesaro vs Sami Zayn - świetna walka! To chyba pierwsza, a na pewno jedna z niewielu walk które widziałem, a w której mimo braku storylinu w tle, była opowiedziana historia. Świetna sprawa. Wciągnąłem się na tyle w tą walkę, że scena po walce (Cesaro przytulający się z Samim) naprawdę mnie ruszyła. Nie wiem czy nie będzie to moja walka roku 2014, ale na pewno jest już wśród faworytów.

 

Mojo Rawley vs CJ Parker - jako, że nie oglądam NXT, to wszystkie postacie z tego rosteru są dla mnie nowe. O CJ Parkerze nie ma co pisać skoro nawet w NXT robi za jobbera

Mojo Rawley ma fajny gimmick, który w połączeniu z odpowiednim move setem może daj fajnego, dynamicznego - mimo gabarytów - gościa.

 

Patrząc na filmik o Emmie żałuję, że w głównym rosterze nie dostajemy więcej elementów z jej gimmicku, który jest pokazywany w NXT.

 

The Ascension vs Too Cool - Konnora pamiętam z któregoś z sezonów NXT, ale tutaj facet wygląda na większego. Chyba przypakował od tamtego czasu. Samo Ascension to coś co lubię, a więc mroczne klimaty. Z tego co widzę (także po rywalach tutaj) Ascension nie ma zbyt dużej rywalizacji w NXT. Nic tylko czekać na ich debiut w MR. Moim zdaniem przyjmą się, a ludzie kupią ich bez problemu.

 

Walka o pas kobiet, to pierwsza walka z udziałem Paige którą widziałem. Przy tak wielu pozytywnych opiniach na jej temat moje oczekiwania były spore i chyba jednak zbyt duże. Nie zrozumcie mnie źle, Paige to nadal świetna zawodniczka i zapewne jak trafi go głównego rosteru, to stanie się czołową Divą. Ja jednak spodziewałem się więcej.

Sama walka była na naprawdę fajnym poziomie. Takie walki Div mógłbym oglądać.

 

Tylera Breeze jest podobny do Zigglera. Zresztą cały ten gimmick pasowałby do Dolpha Może jakiś Tag Team ?

Do walki nawet nie doszło, bo przerwał ją Rusev. Tak jak podczas Royal Rumble, tak i tutaj facet swoim stylem walki przypomina mi Umagę. Nie wiem czemu tak wiele osób na niego narzeka. Ja przyznam szczerze jestem pozytywnie do niego nastawiony.

 

Ladder Match - z tego co pamiętam, sporo osób narzekało, że rzadko używano drabiny. Ja jakoś nie zwróciłem na to uwagi, bo moim zdaniem była ona używana w normalny sposób - taki jak w głównym rosterze. No chyba, że ktoś ze względu na high flyera Neville'a liczył na jakieś mega akcje, ale też nie przesadzajmy z oczekiwaniami.

Co do walki, to bardzo fajna. Dobrze się przy niej bawiłem. Nie był to poziom openera, ale panowie nie muszą się jej wstydzić. Dobra, przyjemna walka.

 

Bardzo fajna gala. Nie spowoduje, że będę regularnie oglądać NXT, bo średnio mam na to czas, ale przy okazji takich większych gal z przyjemnością je zobaczę.

[aRo]

Mojo jest OK, ale odkąd pojawiło się info, że Drake Younger zmierza do WWE... On powinien przejąć gimmick "stay hyped". Nie musiałby się wysilać, bo on JEST wiecznie nahajpowany. Jak Rawley zacznie zdychać po dłuższej walce[a w takich go nie widzieliśmy], to będzie słabo.

A za tydzień Mojo będzie, cholera, kontynuował feud[tak, feud!] z CJ Parkerem...

 

Chciałem zobaczyć walkę Zayna z Breezem -.- Brawo Graves, jesteś świetnym heelem, nie lubię cię.

 

Już zmienili muzykę Rose'owi? Pierwsza wersja była fajniejsza Ale nadal jest dobrze, a publika nawet zaczyna śpiewać Ludzie się bawią oglądając to, ja też - co w tym złego, że mamy kogoś przerysowanego, skoro jest entertainment?

 

Kobiety w rozwojówce jak zwykle dają dobre walki. Nie zawsze genialne, ale prawie za każdym razem wypadają lepiej niż to, co serwuje nam MR.

 

Wychodzi człowiek z NXT, który pokazuje talent nie tylko w ringu, ale i poza nim - unikalna wejściówka, myślisz sobie: coś może z tego być... IT'S A SHAMEFUL THING, YOU ARE A JOBBER, I AM SHEAMUS, FELLAAAAAAAAA! Jeśli Celtic Warrior chce na mnie zrobić wrażenie, to czekam na Irlandzką Piosenkę Pijacką w stylu Whose Line'a. A że do tego trzeba więcej osób... No właśnie.

[w oczach oficjeli po tym starciu Aiden może zyskać, ale fani tego tak samo nie odbiorą]

Swoją drogą, w ringu dawno nie było tak biało.