WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Edgar]

Bayley troche niespodziewanie wygrywa w przyjemnej walce z Summer. Jeżeli się nie myle była to pierwsza wygrana Bayley, zresztą miałem wrażenie, że cała walka była zrobiona tylko po to aby pokazać, że Bayley coś znaczy. To rodzi pytanie co dalej? Prawdopodobnie dalej, nie chcąc będzie walczyła z BFF's ale moim zdaniem pierwszą przeciwniczką będzie Charlotte.

 

Znaleźli coś dla Englisha. Pierwszy feud, który bardzo szybko rozwiązuje na swoją korzyść. Mimo przegranej, mam nadzieje, że nie odsunął Big Cass aż tak daleko w cień. Pokazał, że nawet bez Amore może być znośny czy to w ringu czy podczas segmentów.

 

Początkowa część segmentu Neville'a i Breeze'a zniczyła mój mózg. Strzeliłem mocnego facepalma gdy Neville odebrał telefon od stojącego trzy metry dalej. Niby zrobili użytek z gimmicku Breeze'a (ten będzie feudował z exPACiem tylko dlatego, że ten ma brzydką twarz) ale jestem daleki od zachwytu.

 

Woods "jest ponad 9000" to może oznaczać, że zdaje sobie sprawę o swojej wyższości i sile. Idealnie wpasowuje się to w obraz feudu z Korporacją, który wydaje się, że podciągnął. Raczej nie na darmo wspomnieli o "pomocy" Wightowi ale nie do końca rozumiem tą walką z Rusevem. Z jednej strony była to promocja tego drugiego - po raz kolejny pokonał osobę z głównego rosteru ale co wtedy z Woodsem?

 

Początek nudny, z czasem zaczeło się rozkręcać. Hunico dawał radę, głównie dzięki niemu druga część pojedynku wyglądała lepiej ale tego samego nie można powiedzieć o Camacho. Ascension notują kolejną, bezwartościową niestety wygraną.

[aRo]

Może i postać Bailey jest durna, ale cieszy mnie jej zwycięstwo

 

Cassady i English dali niezły pojedynek - no, może poza finisherem. Dobrze że ten drugi nie zaśpiewał na koniec. Jakoś trzeba zrobić z niego heela na NXT, a przy tej publice to nie jest banalne.

 

Jednak Neville ma ten feudzik z Breezem. Średnio mi się to widzi, ale zaczekam z opinią do ich walki.

 

Na NXT pociągnęli wątek z petycją Woodsa w sprawie Showa. Spodziewałem się, że pojedzie go Rusev. Jego występ na RR jest coraz bardziej prawdopodobny. Skoro tu gniecie gwiazdy z MR, to tam też może.

 

Tyson nawet w rozwojówce się męczy z przeciwnikami. W dodatku takimi, co prawie wcale nie występują i można ich postawić w roli jobberów. Sama wygrana to trochę mało. Tyle dobrze, że w ogóle możemy go oglądać w akcji.

 

Tornado TT Match to była dobra opcja, bo nie chciałbym znowu patrzeć na Ascension vs Hunico/Camacho w tradycyjnym starciu - ostatnio było tak se, dziś trochę lepiej, ale to nadal nie jest to, co chcę oglądać.

 

(ten będzie feudował z exPACiem tylko dlatego, że ten ma brzydką twarz)

To ważny powód, ale chyba akcja z niedawnego Lumberjack Matchu ma większe znaczenie

[Arkao]

To NXT było do dupy, nic ciekawego tam nie było. Ani dobrej walki, ani czegoś innowacyjnego, dostaliśmy walkę Ascension z Mexico Team czy jak się tam nazywają ale ona też była do dupy. Dłużej tą galę pobierałem niż oglądałem, może w przyszłym tygodniu będzie lepiej ?

[Morison]

Jedyne co zapamiętałem z ostatniego NXT to tekst jednego z komentatorów "Tyson Kidd na każdym kroku przypomina mi Eddiego Guerrero - ma taką samą fryzurę, długie gacie i jest tak samo zuchwały jak on"

 

[aRo]

Neville z Breezem wykręcili naprawdę niezłe starcie! Swoją drogą, chanty w stronę Tylera zaczynają mnie irytować kiedy walczy z takimi face'ami

 

Nie wiem, co byłoby lepsze: push Jordana, czy Parkera. Ten drugi może ma gimmick, no ale... widzicie.

 

Mojo wyglądał dziś lepiej niż kiedykolwiek. Szkoda że walczył akurat z Bo. Który na dodatek wygrał w taki, a nie inny sposób - że niby aż taki silny?

 

ME bym zamienił miejscami z openerem. Chcecie wiedzieć, czy walka była ciekawa? Obczajcie ludzi na trybunach. Nie dziwię się, że sami musieli sobie dostarczać entertainment. Zrobili sobie uboższą wersję Orton vs Sheamus z RAW po WM, ale nadal dobrą.

Btw. pięknie promują nowego giganta... Jakby się nie umieli zdecydować.

[Arkao]

Pierwsza walka nie była zła, kilka wiadomo że świetnych akcji Adriana. Ale Tyler też nie spisał się źle. Np. próba Frankenstainera z narożnika pokazuje że ma on spore umiejętności w ringu.

 

CJ nadaje się tylko do zwolnienia, nie wiem co oni w nim widzą. Chcą zachęcić do swojego produktu ćpunów ?

 

Bo Dallas pokonuje zawodnika który może w tym roku wstąpić do głównego rosteru dzięki swojemu wyglądowi i warunkom.

 

Main Event to słaba walka, ale dobrze że Kofi wygrał bo to on jest w głównym rosterze a Rusev to tylko jeszcze żółtodziób.

Edytowane 17 Stycznia 2014 przez Arkao

[Jack Doomsday]

aRo, ale popatrz na to z tej strony - jak cheerować tak szarego i mdłego face'a? Poza HF, Neville nie proponuje niczego.

 

Co do Ruseva z Kofim ... na markowe myślenie ... w tym tygodniu Kawowy pojechał Randalla więc dlaczego nie miałby pojechać Ruseva (co z tego że my znamy prawdę o tapingach - ma to ręce i nogi .... przynajmniej teoretycznie)

[aRo]

jak cheerować tak szarego i mdłego face'a? Poza HF, Neville nie proponuje niczego.

Gdyby walczył z innym heelem to by miał ten cheer, nawet mimo tej "mdłości". Publika jest spoko, sam Breeze też, ale reakcja na niego to jest ich chory wymysł Jeszcze pop dla Bryana kiedy był heelem rok temu to coś, co można w miarę zrozumieć, a to kibicowanie Tylerowi to dla mnie inna liga.

[Morison]

Bardzo przyjemny opener, było sporo dynamiki, kontrowanie finisherów, sądziłem, że wygra Breeze i story zostanie pociągnięte, ale wygląda na to, iż Tyler był tylko przystankiem w drodze do kolejnego szota dla anglika.

 

Mojo dostaje Dallasa - kolejny dowód na to, że zarząd pokłada w nim jakieś nadzieje i docenia dotychczasową prace, oprócz przychylności bookerów Rawley ma też zajebistą fałdkę na brzuchu, który faluje przy każdym jego ruchu, ciekawe, czy w najbliższym czasie dostanie nakaz popracowania nad sylwetką

 

Kofi z żółtodziobem męczył się dłużej niż z undisputed WWE championem, gdyby nie znakomita widownia i ich meksykańska fala, ciężko byłoby mi przejść przez tę walkę w całości #MOTY

[TheVillain]

Po ostatnim odcinku NXT mam mieszane uczucia. Publika jak zwykle na duży plus, segmenty dość dobre, ale walki troszkę mnie zawiodły. Na NXT Live on WWE Network pewnie zobacyzmy walkę Cesaro vs. Neville (Match of the Year ) i oczywiście Bo będzie bronił pasa.

Ciekawi mnie jednak jedna rzecz... czy słowo wypowiadane przez Amore'a do Aidena brzmiące mniej więcej "cipsza" oznacza, że rywal jest cipką?

[Morison]

A więc mówicie, że w openerze był jakiś Wesley Blake? Adriana może ciężko się słucha, może brak mu charyzmy, ale awans do głównego rosteru zapewnią mu same ring skille, można oglądać go dniami i nocami :>

 

Nie wiem, jak podobało się innym, ale mnie pierwsze konkretne promo CHarlotte nie zachwyciło, dużo wyżej w tej materii stawiam Summer Rae.

 

Rusev miał fajny średniowieczny strój, a zamienili mu go na zwykle gacie, "X-Man" znowu zmuszony do odklepania, a następnym kandydatem do poskładania przez bułgara stał się Sin Cara, chyba, że to on będzie człowiekiem, który zatrzyma Alexa.

 

A więc mówicie, że w ringu był jakiś CJ Parker? Antonio "Pokażę Ci, jak się swinguje" Cesaro może być bez wątpienia nazywany Królem NXT, mimo, iż byłoby to czwarte starcie między tymi panami, to i tak każdy czeka na walkę CC z Samim

 

Czyj theme song zabrzmiał po zakończeniu walki Natalyi z Summer?

 

Według newsów Enzo miał wznowić już treningi po kontuzji, więc ten wózek, którym wozi się po zapleczu, można na szczęście traktować już jako rekwizyt.

 

Trypel tak zagmatwał swoją wypowiedź, że nie wiedziałem, czy to Neville ma pokonać Dallasa w 4:45, czy też odwrotnie. Zgodnie z zapowiedziami walk na 27 lutego PAC wytrzymał z mistrzem określony czas i zapewnił sobie title shota, a na końcien poniżył Bo, aż chciało się zaśpiewać 'three ain't enough man I need five"

 

Na NXT Live on WWE Network pewnie zobacyzmy walkę Cesaro vs. Neville

 

vs Zayn*

[aRo]

Nowa konferansjerka - najs Ma dobry głos. I reszta też OK

 

No proszę, nie ma Breeze'a, to Neville dostaje pop A ten debiutant, Blake... Bardziej bym go widział jako partner Jamesa Storma niż w WWE.

 

To już nawet na NXT nie usłyszymy tego fajniejszego theme Woodsa? Dawanie mu "spadku po Brodusie" to nie jest najlepszy pomysł.

Komentatorzy, patrząc na Ruseva, wspominali o innych koksach. Lesnar, Batista... A-Train. A Tensai musiał tego wysłuchiwać

Sin Cara pomaga X-Menowi? Szykuje się kolejna ofiara dla Bruta. Daliby mu kogoś większego.

 

Cesaro na NXT zgarnia zajebistą reakcję. Całe szczęście że go nie podłożyli Parkerowi. Szykuje się rematch z Zaynem - niby Antonio powiedział NO, ale nie wierzę, że nic z tego nie wyjdzie. Wrestling

 

Czyżby planowali zrobić z CJ Parkera heela? Może to jest jakiś ratunek dla niego...

 

Już myślałem że będzie 3:0 dla NXT rookies, na szczęście Natalya tym razem wygrała. A tak wgl co oni puścili za muzykę po jej walce?

 

ENZO! Niedługo wróci i będzie miał co robić. Bo English też się nudzi.

 

15 minut do końca, a zaczyna się segment mówiony Dallasa i Neville'a... Tragedii nie było, ale słuchać ich tyle czasu to by była masakra. HHH uratował sytuację i mieliśmy Beat The Clock Challenge, średnio emocjonujący - ktoś wątpił w szanse exPACa? Niech Adrian zdobędzie ten pas, Bo szybko odbębni rewanż i zniknie z tytułowego obrazka. Będzie trzeba przeboleć tylko ten banner.

 

Ogólnie - fajnie że już teraz podbudowują galę LIVE zapowiedzianą na 27 lutego.

[Jack Doomsday]

Żona Rhodesa wróciła do fedki? No nieźle, pewnie w ringu jest słaba więc lepiej dać jej fuchę w której już się sprawdzała.

 

Neville dostaje pop na tle jobbera Nie zmienia to faktu że walka mi przypadła do gustu - chain wrestling Neville'a oraz jakiś tam potencjał tego drugiego (imię Wesley akurat nie pasuje do kowbojów ... chyba że grałby go Brisco )

 

Miz na NXT? No cóż ... to wciąż rozpoznawalne nazwisko. Szkoda że jego walka z Parkerem może wyglądać tak że publika zrobi sobie konkurs kogo bardziej wybuczęć

 

Akurat w tym odcinku nie zwróciłem większej uwagi na kobiety (Summer ... na różowo się ubieraj, na różowo), natomiast każde zwycięstwo Natalyi mnie cieszy.

 

Segment końcowy nie był dobry, wybitny ani żaden z tego gatunku ale bardzo mozolne progresy mikrofonowe obu zawodników są widoczne - Neville pozwolił pochantować publice (w dzisiejszym wrestlingu ta umiejętność nie jest wszystkim znana, prawda pani Krater ? ).

[DashingNoMore]

Fajnie było zobaczyć żonke Cody'ego, chłopak wie co rucha

 

A już do samego show, to skupiło się wokół Adriana Nevilla. Co prawda na start dostał on walkę z no namem ale ku memu zdziwieniu nie był to squash a bardzo przyjemny pojedynek. Myślę że Wesley powinien dostać swoją chwilę jak w NXT zrobi się trochę miejsce, jednak raczej nie w tym gimmicku.

 

Ogółem na NXT pojawiło się dziś wiele supergwiazd. Sin Cara zaczyna program z Rusevem a The Miz z CJ'em Parkerem(heel turn? już po tym segmencie na backstage'u widoczne było jak bardzo heelowe gadanie zmienia Parkerowi gimmick).

 

WWE traktuje NXT na WWE Network prawie jak PPV, zapowiedziany Main Event o pas NXT, być może zobaczymy kolejną walkę Zayna z Cesaro (poprzednia walka tej dwójka była świetna ale co za dużo to nie zdrowo, poza tym odgrzewany kotlet nigdy już nie jest tak dobry). Ciekaw jestem czy na tym NXT w lutym wydarzy sie coś jeszcze co pokaże je jako wielkie wydarzenie i sprawi że je zapamiętamy.

 

Charlotte dała naprawdę dobry speech. Co prawda, mam nieodparte wrażenie że go jedynie czytała(Patrzyła cały czas w jeden punkt, wyglądało to bardzo perfidnie) ale mimo wszystko brawa dla niej bo jednak wiedziała co czyta i udało jej się mnie zainteresować, good job .

 

Bo Dallas gada - dupy nie dał ale wciąż na Main Roster dla niego za wcześnie. Nie poczułem tej wielkej celebracji Dallasa mimo że uśmiechnąłem się gdy wspomniał o chantach "Let's go Bo" , pomijając już fakt że była ona kompletnie z dupy i nie miała racji bytu. Szkoda że CM Punk nie obchodził każdego randomowego dnia swojego title runu.

 

Ogółem fajny epizod NXT, było trochę wszystkiego

Edytowane 23 Stycznia 2014 przez DashingNoMore

[Kowal]

Adrian Neville vs Wesley Blake Krasnoludek dostał za rywala debiutanta, dzięki czemu mógł na nim przećwiczyć parę akcji i właściwie się nie spocić. W Wesleyu nie widzę potencjału, bo twarz ma taką raczej nie wyjściową, a i muskulaturą się nie wyróżnia. W ringu nie dali mu się pokazać, wiec albo dadzą mu zawalczyć ponownie i coś zrobić, albo pa pa.

 

Woods vs Rusev To była jedna z niewielu walk Ruseva, którą przyjemnie mi się oglądało. Myślę że było to spowodowane tym, że trwała dłużej niż zwykle i miał okazję przyjąć kilka akcji, ale oczywiście pewne było, że Woods polegnie z kretesem. Ale ja już wolę takiego Ruseva niż tego występującego w krótkich, jednostronnych walkach. Taki może iść do głównego rosteru.

 

Cesaro vs Parker Walka dupy nie urwała, szczególnie ze Antonio dostał za rywala gościa, który kompletnie do mnie nie przemawia i zwyczajnie gonie lubię. Jedynym fajnym momentem było to, jak CJ bardziej ucierpiał po własnej akcji niż Antonio i zaraz potem załapał się na neutralizer.

 

Summer vs Nataya Jak na babki to walka porządna, ale nie wierzyłem że Summer może wygrać. Ale przecież to jest NXT, a z tego co pamiętam to Nattie gości tam bardzo często ostatnio. Przynajmniej nie zobaczyliśmy Charlotte, całe szczęście, bo w segmencie na zapleczu wyglądała paskudnie.

 

Neville vs Bo Jako że mam wrodzone odruchy wymiotne na widok Bo Dallasa i jego gadki, to ten segment i walkę przewinąłem dosłownie w minutę. Powiem szczerze że w porównaniu do Bo Dallasa, to pan pawłowski jest jednym z moich ulubieńców. Tak go nie lubię. Mam nadzieję że Neville przejmie pas i nie będziemy już widywać Bo.