Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Emma vs Sasha Nie podobała mi się ta walka. Była jakaś taka wolna i nieciekawa, co w przypadku Emmy jest co najmniej dziwne, bo zazwyczaj jej występy mi się podobają. Może było to spowodowane jej rywalką. Sasha jest ładna, ale w ringu nie pokazuje tyle ile bym od niej oczekiwał. Ale mimo wszystko wygrała, co tylko będzie przedłużało feud z Summer i Sashą.

 

Maron & Taylor vs Ascencion Mistrzom TT dali do pokonania jakichś jobberów. Na Boga, przecież oni niedawno wygrali tytuły, ich trzeba budować przez walki z jakimiś lepszymi zawodnikami. Nie muszą to być stałe TT, mogą być nawet losowe, byleby byli to wrestlerzy znani. A tamtych to pewnie nawet w szatni nie kojarzą.

 

Parker vs Rusev Goliat pokonał Dawida, czyli teoretycznie wszystko w normie. Ciekawe co to za paskuda się kręciła przy ringu…

 

Graves vs Neville Najlepiej zapowiadający się feud w NXT rozpoczął się na dobre. A ta walka była ewidentnie najlepszą tego wieczoru. Ale wiadomo było że tych dwóch w walce przeciwko sobie będzie skutkowało świetnymi starciami.

 

Coś krótkie to NXT w tym tygodniu…

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

-Sasha i Summer powoli kontynuują chęć zniszczenia całej dywizji pań. Co prawda cała ta sytuacja z Emmą i Paige wynikła nieco przypadkowo ale to może być taki punkt zapalny w którym Emma odwróci się od Paige. Napisałem "może być" bo tak naprawdę nigdy nie powinno do tego dojdź. O sile tej dywizji stanowią tylko wyżej wspomniane panie pomiędzy którymi panuje naturalna równowaga. W tym momencie nie ma sensu tego psuć. Co do samej walki to wyszła poniżej oczekiwań. Obie panie aż tak dużych umiejętności ringowych nie mają do tego aby stworzyć świetny pojedynek.

 

-Bo Dallas aby jego postać mogła się podobać MUSI mieć interakcję z fanami. Wywiady na zapleczu wyglądaj na bardzo sztuczne i pozbawione są jakichkolwiek emocji.

Jeżeli chodzi o sytuację na linii Dallas -Zayn, to mam wrażenie, że jeszcze bardziej rozciągnął to w czasie lub całkowicie zawieszą a pretendentem zostanie ktoś całkiem inny. Wszystko na to wskazuje, że rozpoczyna nam się NXT-owska wersja storyline'u Bryan-HHH z tym, że tutaj będzie to na zasadzie Zayn - JBL. To, że ten feud również może być świetny nie trzeba przekonywać, JBL próbkę swoich heelowych umiejętności dał na zapleczu.

 

-Kolejne dwie walki można spokojnie odpuścić, jak zrobiłem i ja. Kompletnie nie rozumiem jaki cel miała Ascencions z "let's go this guys" ale powinni zacząć promować inny team, który byłby w miarę wiarygodny dla mistrzów.

Walke Parkera z Rusevem pominąłęm. Ta dwójka spływa po mnie całkowicie.

 

-Walka odbyła się na zasadzie "Neville polata i zrobi większość spotów a Graves sprowadzi go na ziemię i pobawi się w bardziej techniczny wrestling. Właśnie tak wyglądała cała walka. Rozpoczyli bardzo fajnie kilkoma spotami a dalej raczyli nas psychologią ringową. Jedynie do czego mogę się przyczepić to wiarygodność. W żadnym z momentów nie miałem wrażenia, że Neville może tą walkę wygrać. Właśnie takie zdecydowane zwycięstwo Gravesa jest dla mnie małym zaskoczeniem.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Myślałem że zobaczymy debiut Leforta w ringu, a skończyło się na samotnej masakrze dokonanej przez Ruseva. Dobrze że promują jego, a nie Masona Ryana :P I dalej nie wiemy, co to za babka, co za nim łazi.

 

English vs Jordan - krótkie, niemal squash, ale i tak oboje zdążyli się pokazać w ringu z dobrej strony. Chętnie zobaczę obu w dłuższych występach, nie tylko Aidena. Btw te róże na koniec to fajny motyw, szczególnie przy tym cheerze publiki :)

 

Nie chcę więcej oglądać walk Paige z Summer. Tyle dobrego, że ta lepsza wygrała to czysto. I dalej próbują ją skłócić z Emmą - i tak wątpię, że sturnują którąkolwiek z nich.

 

Harper nie skończył z Ohno - może ten drugi jeszcze nie jest aż tak pogrążony? :P

Do tego dostaniemy za tydzień Lefort vs Rusev - nic wybitnego, ale z chęcią obejrzę.

 

Czy CJ Parker dostał chanta "Change your gimmick" czy się przesłyszałem?... Jeśli coś ma na pewno do zmiany, to finisher. Poza tym - on ma pecha, bo ludzie na NXT to ludzie Breeze'a. Mam nadzieję, że to koniec feudu - ciężko się ogląda tak dziwne story.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Alexander Rusev & Sylvester Lefort defeat Colin Cassady & Enzo Amore

Rusev jest kreowany na potwora, więc nie zdziwiło mnie, że w pojedynkę rozniósł Enzo i Colina. Alexander dosyć szybko wrócił "do korzeni" i znów u jego boku ujrzymy valet. Tym razem będzie to Lana. Bułgar już kilka razy miał u swojego boku kobietę i nigdy nic wielkiego nie osiągnął. Tym razem zapewne będzie tak samo, chociaż z Lafortem u boku również wielka przyszłość go nie czekała.

 

Aiden English defeats Jason Jordan

Jasona Jordana pamiętam tylko i wyłącznie z walki z Sandow'em jeszcze za czasów FCW, kiedy to Damian miał debiutować w main rosterze a przegrał z "no name'em". Oprócz tego pustka.

Jak zwykle podobał mi się śpiew Aidena, chociaż tym razem było "inaczej" i niestety trochę gorzej. English ma mocne wejście, ale wejść do main rosteru będzie mu trudno, bo jest niemalże kopią Damiana Sandowa.

Co do poziomu trudno się wypowiedzieć, bo starcie było zbyt krótkie.

 

Paige defeats Summer Rae

Odgrzewanie kotleta, więc emocje żadne. Bardziej interesowało mnie to co się stanie po walce, bo wszystko wskazuje, że Paige będzie feudowała z Emmą. Któraś z nich będzie musiała przejść heel turn, co trudno sobie wyobrazić, bo w NXT regularnie pojawiają się tylko heel'owe divy (Summer Rae, Sasha Banks i ostatnio Lana) z wyjątkiem Paige i Emmy.

 

CJ Parker defeats Tyler Breeze

W końcu wygrał CJ Parker co może sygnalizować koniec feudu. Niestety Tyler nie stracił włosów przez co mogą nadal to ciągnąć. Oby tak się nie stało, bo storyline jest strasznie nudny i tak naprawdę opiera się tylko na walkach.

Tyler zbierał ogromny pop, a CJ heat co tylko pokazuje, że gimmick tego drugiego raczej nie pasuje do face'a. Breeze'a nie kupuje, ale również wolę jego niż Parkera.

Walka najlepsza na gali, ale również poziom dup* nie urwał.

 

Mojo Rawley zadebiutował i zniknął co pokazuje, że przed nim jeszcze wiele pracy. Nie zdziwiłbym się gdyby wrócił z trochę innym move set'em.

 

Na NXT strasznie dużo video prom (istnieje też opcja, że ściągnąłem inną wersję) co martwi. Niestety również poziom walk nie zachwycił i jeśli nie macie czasu to zabierzcie się za coś innego niż oglądanie NXT.

 

Ogólna ocena gali: 1+


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Enzo & Colin LeFort & Rusev Sylwek miał pierwszy raz zawalczyć w ringu a Sylwek tylko dostał po głowie. W sumie walka była taka sobie, bo jednak Rusev cały czas dominował, ale bardziej ciekawi mnie co zrobi z Alexandrem ta blondyna, w której jest władaniu.

 

English vs Jordan Nie wiem co można powiedzieć o tym starciu. Blady śpiewający wygrał nie tracąc praktycznie ani na moment przewagi i tyle.

 

Neville bez wątpienia nie powinien się samodzielnie wypowiadać na wizji. Bo tak mieli jęzorem że się nie da go zrozumieć. I do tego nie jest zbyt przekonujący…

 

Paige vs Summer Rae Fajnie mi się oglądało tą walkę pań, bo tez obie je lubię. Wygrana Paige sensowna, bo mistrzyni NXT nie pojawia się zbyt często w ringu, więc jak już jest to musi wygrać żeby utrzymać swój prestiż. A, i co za matoł wymyślił żeby w połowie walki dać kilkuminutowe powtórki z RAW? Bez jaj, to jest jakaś kpina...

 

Walkę dwóch dziwaków sobie odpuściłem bo oni mnie już tak do siebie zrazili że jak widzę zapowiedź starcia miedzy nimi to mój umysł emituje tak silne fale że ich walka od razu przesuwa się na playerze na sam koniec...

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Ewidentnie chcą budować z Ruseva rozwojówkowego niszczyciela. Chłop ze swoją posturą i tępawym spojrzeniem spisze się napewno lepiej niż Mason Ryan jednak ja nie potrafię go kupić. Jego dalsze losy i stopniowa promocja nie specjlanie mnie obchodzą. Szkoda, że Colin i Amore zostali mu podłożenia bo to jest dwójka, którą zawsze fajnie mi się ogląda. Prawda jest jednak taka, że ich traktować można tylko jako klaunów, rozrywkę, nic więcej.

 

Aiden English mimo ciekawego gimmicku, który porównałbym w pewnym stopniu do Sandowa z taką promocją nie ma szans na sukces. Obijanie jobberów w żaden sposób nie poprawi jego sytuacji a ciągłe wychodzenie przy śpiewie może się obrócić przeciwko niemu. Nawet tacy Breeze i Parker mają "feud".

 

Neville niewiele się nauczył jeżeli chodzi o ukazywanie emocji w promach, dalej brzmi bardzo sztucznie. Nie mniej jednak przekazał nam ciekawą wiadomość. Kolejna walka z Gravesem się zbliża i oby była lepsza niż poprzednie starcie.

 

Nie kupuję ani Parkera ani Breeza i obaj mogą dla mnie zniknąć. Jeżeli Parker zbiera heat na tle Breeze'a to tylko pokazuje jak porąbanym gimmickiem dysponuje. W większości przewijane starcie.

 

Rzadko słyszymy mówiącego Harpera, prawdopodobnie ten odcinek był pierwszym w którym cokolwiek powiedział...i sprawił bardzo dobre wrażenie. Co prawda większość roboty zrobił sam montaż i klimat tego proma ale fajnie się to oglądało. Nie zdziwię się jeżeli dojdzie do kolejnej walki z Ohno.

 

NXT pozbawione swoich największych gwiazd i oparte wyłącznie na osobach których śmiało można uznać za jobberów/mid carderów wypadło dosyć przeciętnie. Jeżeli w main evencie ammy pojedynek Breeze'a z Parkerem a najlepszym momentem gali jest promo Harpera to coś jest tutaj nie tak.Oby za tydzień było lepiej.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie zdziwię się jeżeli dojdzie do kolejnej walki z Ohno.

Nikt się nie powinien zdziwić, bo oni zapowiedzieli tą walkę na przyszły tydzień ;)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Ktoś wreszcie zauważył, że budowanie relacji Lefort - Rusev nie idzie po myśli zarządu, stąd wszystko przebiega tak szybko - dziś bułgar atakuje swojego managera, za tydzień wyjdzie z nim do walki, prawdopodobnie mając u boku..kogo? Wcześniej pisałem, że to Lana, ale jest jeszcze druga bardzo podobna do niej blondynka.

 

Spotlight please! Aiden English zaczyna budować swój fanbase, kolejny trochę przekolorowany, choć bardzo oryginalny gimmick (gdzie tu podobieństwo do Sandowa?), fani zaczynają doceniać nie jego postać, a samego zawodnika, który póki co świetnie odgrywa swoją rolę. Szydercze komentarze w stylu "przecież wrestling to teatr" nabierają nowego znaczenia :wink:

 

Paige w końcu dostanie Emmę, czy tego chcemy, czy nie, to dziwne, że tam, gdzie tego nikt nie oczekuje, napięcie przed walką jest budowane w całkiem poprawny sposób :roll:

 

Kolejny rewanż rewanżu, czyli Breeze vs Moonchild, wiadomo było, że finalne starcie musi wygrać face, dużo gorsza persona od przesłodkiego (jakkolwiek Darrenowo Youngowo to brzmi) Tylera, CJ ma genialny finisher...to już wole Kobre.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Lefort vs Rusev Czyli w końcu się dowiedzieliśmy jakiej narodowości jest ta blondynka i się okazało że jest to bardzo zimna narodowość. A co do walki to właściwie jej nie było, bo była to najwyżej minuta w ringu.

 

El Local vs Leo Kruger Fajnie widzieć Leo w ringu, ale wiadomo było że walka z przygrubym luchadorem nie potrwa zbyt długo i tak też się stało. Kruger wygrał i tak miało być.

 

Tyler & McLain vs the Ascencion Nie ma co pisać nawet o tej walce. Kolejna na tej gali, która nie dociągnęła nawet do drugiej minuty…

 

Mojo Rawley vs ???W końcu jakaś dłuższa walka, ale i tak nie było to dobre. Mojo dostał sporego przeciwnika i miał z nim pewne problemy, ale i tak sobie poradził. Nie przekonuje mnie jego osoba w ringu jak na razie.

 

Kassius Ohno vs Luke Harper Nie wiem który moment tej walki miał wywołać u mnie jakiekolwiek emocje. Jak Harper tłukł rywala czy jak Harper tłukł rywala? Bo tych zrywów Kassiusa nie liczę, bo było ich niewiele, a jak już były to nie robiły na Harperze zbyt dużego wrażenia. Ohno jak na razie ciągle obrywa po powrocie. Lipa.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Rusev zniszczył Laforta po raz drugi. Mam dziwne wrażenie, że zabookowali to tylko po to, aby Lana zapowiedziała Bułgara po rosyjsku.

Kruger wrócił, przegrał z Cesaro i lekko zniknął. Powrót na delikatny plus, bo wielkiego kunsztu w jego walce z El Localem nie było.

Ascension znów wygrywa z mniej znanymi wrestlerami. Na razie nie ma za bardzo kogo im wrzucić do feudu, więc nie zdziwię się, jeśli coś takiego będziemy oglądali jeszcze z dwa tygodnie.

Mojo Rawley znów mnie nie zachwycił. Myślałem, że nie było go przez kilka tygodni, ponieważ poczynią w jego move secie kilka zmian. Niestety tak się nie stało. Kompletnie nie kupuję jego finishera. W przypadku Rikishiego było to łatwe do sprzedania, ponieważ jego gabaryty mówiły wszystko.

Main Event solidny, ale bez wielkich wyskoków. Kassius znów przegrał, ale nie spisuję go na straty w WWE. W NXT gwiazdy main rosteru muszą wygrywać, więc porażki Chrisa nie nie mówią o jego przyszłym pushu tym bardziej, że był na prawdę bliski zwycięstwa.

Czy tylko według mnie Bayley będzie trzecią BFF?

NXT mnie nie urzekło, nawet powiem więcej - nudziłem się. Z tego powodu wystawiam gali ocenę 2.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rusev z Laną... Sam nie wiem, czy to jest dużo lepsze od współpracy z Lefortem. Obie opcje są nijakie.

 

Kruger returns? Tak długo go nie było, że mówią o powrocie? Nie zauważyłem :P

 

Mistrzowie TT znowu obijają no name'ów? Oj, słabo. Najfajniejsza rzecz związana ze świeżakami to chanty od publiki, które nadal mi się nie nudzą.

 

Druga walka Mojo, znowu to samo - ten jego cały "hype" znika w momencie rozpoczęcia walki. I ten lipny finisher...

 

Podczas ME komentatorzy wspominali o tym, że Ohno zanim dołączył do WWE walczył z Punkiem, Bryanem, Ambrosem, Cesaro... Niby nic, ale jakby nie mieli co do niego planów, to nawet takich pierdół byśmy nie słyszeli. Poza tym widać, że facet trochę schudł. Chyba nie ma się o co martwić. Sama walka z Harperem w porządku, ale ten wynik... Może część z tego, co tu napisałem, to jednak bzdury?

 

Za tydzień mało znacząca walka TT Div i Graves vs Neville, 2 out of 3 falls - może być ciekawie.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

-Nie przekonuje mnie ten feud pomiędzy nowym menadżerem Ruseva a Leffortem. Wydaje mi się, że wszystko robione jest na siłę oraz zdecydowanie za szybko. Nie pomaga również fakt, że ani Leffort ani blondi nie mówią płynnie po anglielsku. Czasami kaleczą niesamowicie, że aż się tego słuchać nie chce. Zastanawia mnie czy Leffort aż tyle stracił w oczach kreatywnych, że z roli menadżera zarządzającego ciekawą grupą spadł do roli jobbera.

 

-Jeżeli w taki sposób ma wyglądać dywizji pań przez BFF's to ja jestem za. Powolne przemycanie zawodniczek na swoją stronę tylko po to aby na samym końcu została sama mistrzyni. Z Emmą już się udało, z Bayley niewykluczone, że stanie się to niebawem. Mam jednak wrażenie, że wybwaicielką Paige będzie Charlotte.

 

-Ascension po raz kolejny wygrywają z no name'ami. W NXT zaczyna brakować solidnych teamów i chyba najlepsza pora aby to zmienić.

 

-Rawley po raz kolejny nie zachwyca. Po raz kolejny czaruje nas swoim ekspresywnym zachowanie co powoduje, że raczej nie zwraca się uwagi na jego ring skil tylko co pozostanie jak to zniknie? Również zgadzam się co finishera. W przypadku zdecydowanie cięższej osoby mógłbym go kupić ale dla takiej osoby wolałbym coś innego.

 

-Główna walka podobała mi się głownie ze względu na stiff. Podobała mi się ta różnica pomiędzy nimi którą bardzo dobrze wykorzystali. Ohno przegrał ale nie wyciągałbym z tego dużych wniosków. Harper to przecież już człowiek z głównego rosteru legitymujący się jako takim doświadczeniem. Na plus napewno sylwetka Kassiusa. W porównaniu do jego postaci sprzed tego heatu na jego osobę to progres jest znaczący, bardzo dobrze, że jeszcze mu zależy.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie przekonuje mnie ten feud pomiędzy nowym menadżerem Ruseva a Leffortem. Wydaje mi się, że wszystko robione jest na siłę oraz zdecydowanie za szybko. Nie pomaga również fakt, że ani Leffort ani blondi nie mówią płynnie po anglielsku. Czasami kaleczą niesamowicie, że aż się tego słuchać nie chce. Zastanawia mnie czy Leffort aż tyle stracił w oczach kreatywnych, że z roli menadżera zarządzającego ciekawą grupą spadł do roli jobbera.

 

Lana pewnie dostała fuchę przez znajomość języka. Bardziej pasowała do Ruseva, który częścią żadnej ekipy nie będzie - i być w sumie nie powinien, skoro sam niszczy wszystkich. Leffort swoje 5min miał, i pokazał, że wcale jakimś wielkim mówcą nie jest. Powiedzcie sobie sami, czy to jest produkt do głównego rosteru? Niech kombinują

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Epizod do ciekawych nie należał, ba nic co mogłoby być ciekawe nie znalazło w nim miejsca...

 

*Nawet nie przypuszczałem, że Kruger zrobił sobie przerwę od tv tylko dlatego, że kreatywni będą chcieli promować jego return :? Return, ale po czym i po jakim czasie?

 

*Mistrzowie TT obijają ''nołnejmów''- serio? Nie dałoby się skleić na szybko jakiegoś teamu z obojętnie jakich zawodników np. z Ryana (tutaj Ascension mogłoby się jeszcze jakoś podpromować) + Parker (i tak na nic większego w tym gimmicku nie będzie mógł liczyć, a tak przynajmniej dostanie title shota).

 

*ME i tutaj jest pierwszy i ostatni plus tego show, ponieważ kreatywni nie tylko promują Bray'a, ale i jednego z członków jego rodziny, Harpera, który będąc tym złym pokonuje w czysty sposób face'a, którym jest sam Ohno (chociaż zastanawiam się czy ostatnia część zdania ma jakikolwiek sens ''sam'', bo KO jakby nie patrzeć jest jobberem).

 

Ciężko było mi w ogóle zacząć tę wypowiedź o najnowszym show NXT. Miałem sobie ją darować, ale coś jednak naskrobałem.


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Enzo Amore wypadł na 6 miesięcy, powód złamana noga...
2 MIEJSCE - Typer WWE 2014

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...