Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

PH93, pocieszny Langston ogólnie nie jest taki zły ... aczkolwiek w Antoniu Cesaro drzemie wielki niedźwiedź, a w Big E co najwyżej wielki miś z mokrym noskiem. Pomysł na niszczącą wszystko bestie (czyt. Lesnar 2.0) byłby dobry gdyby Dabju miało jaja zaserwować heela-destroyera, który się nie wyłoży na pierwszym lepszym Sheamusie czy Big Shole - niestety, wiemy że Darren Young ma więcej jaj od zarządu Dabju, więc ratunku szukałbym może w jakimś tagu z KO (kiedy ten w końcu się przebije do MR), albo w opozycji u boku Danielsona (jestem niemal pewien że powstanie wielka stajnia face'ów - sturnować Szwajcara, zrobić z niego kogoś pokroju Arna Andersona albo w ogóle destroyera i wszyscy powinni być zadowoleni).

 

Jednak faktycznie - oczy krwawią na widok marnującego się Cesaro, dla którego nie ma miejsca na PPV

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328491
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2011
  • Status:  Offline

Ja bym nie przesadzał z tym Cesaro. Siłe to on faktycznie ma, ale Zayn do ciężkich z pewnością nie należy, nawet nie wiem, czy nie jest obecnie najlżejszy w fedce (Hornsa nie liczę). Lesnar 2.0? Przecież jak na razie Antonio rzuca tylko małymi zawodnikami, a na większych jak RyBack czy Big E ledwo wykonywał ten Delayed Gutwrench Suplex. Fakt, Neutralizera zrobił na Brodusie i Khalim, jednak ewidentnie miał z tym problemy, a pozycja należy do najprostszych. W dodatku Clay i Hindus bardzo dobrze współpracowali, bo mocno trzymali się nóg Cesaro, a on sam tak ugiął kolana, że o mało się nie przewrócił. Antonio nie ma tyle siły co RyBack, Ryan, Big E, o Jacksonie nawet nie wspominając. Po pierwsze - nie ma takiej masy jak oni. Po drugie - Jeżeli podbije masę, to straci szybkość i sprawność, więc będzie się prezentował w ringu tak jak oni, a może nawet gorzej. Cesaro dysponuje siłą na podobnym poziomie co Tyler Reks (kilogramy lekko na korzyść Reksa) lub Swagger (choć porównując jak Jack i Antonio radzili sobie z Langstonem, to obiektywnie "Swaggie" rzucał nim zdecydowanie łatwiej).

 

Teraz trochę o najnowszym odcinku NXT.

 

Walka div - Zapowiadało się dobrze, nie było tragicznie. Póki Bayley nie dostanie gimmicku, w którym będzie mogła normalnie walczyć, to jej pojedynki nie będą dobre. Niech nawet będzie idiotką, niech się przytula, ale nie w ringu! Ostatecznie może jakieś Bayley-to-Belly (czyli jakiś wariant Belly-to-Belly) jako finisher, ale nic więcej!

 

Ascension robi wrażenie, ale Victor zupełnie nie zastępuje mi Camerona. Pierwsza wersja teamu jest nie do podrobienia. Rick po prostu jakoś nie pasuje. No właśnie... Jeżeli już szukamy jakiejś bestii, to O'Brian jest zdecydowanie lepszym wyborem niż Cesaro. Wielki, silny i z wyglądem potwora. Wysłać go tylko na siłownię razem z Ohno (i niech jeszcze zabiorą ze sobą Kane'a :D ) i dopiszemy do tego sylwetkę, czyli wszystko co potrzebne.

 

Walkę Parkera pominę poza beznadziejnym finisherem. Jego gimmick to coś strasznego. Już wolę tego Tylera/Daltona, ale i ten jest idiotyczny. Z ich feudu raczej nic dobrego nie wyniknie. Jedyne co mnie interesowało w ich segmentach i walce, to ta dziewczyna, która robiła mu zdjęcie na backstage'u. Wie ktoś, czy to któraś z nowo zatrudnionych div, czy jakaś przypadkowa osoba?

 

Ziggler i jego rywal ładnie się pokazali w walce, ale co oni zrobiłi z Ruseva?! :shock: Komuś może się ten gimmick podobać, ale jak dla mnie zdecydowanie lepszy był w FCW jako Bułgar-Patriota (może nie do końca w stylu Real Americans, ale raczej coś zbliżonego). Taki kolos powinien miażdżyć rywali od początku (i w FCW tak robił, choć chyba był face'em), a teraz zachowuje się jak jakiś sumita, który trzyma tylko ręce w górze i czeka na przeciwnika.

 

W końcu walka wieczoru - Fani z tych tapingów naprawdę koloryzują. Starcie było bardzo dobre, szybkie tempo, kilka kapitalnych akcji jak nietypowy Superplex, Tornado DDT na podłogę, czy ta kontra na Very European Uppercut w końcówce, jednak kilka takich walk już w tym roku było. Nie pokusiłbym się o nazwanie tego "walką roku",  niczego jej oczywiście nie ujmując. Zawiodły mnie trochę dwa pierwsze punkty, bo Sami przypiał strasznie szybko, a Cesaro... poddał Zayna Chin Lockiem?! Kiedy ostatnio ktoś odklepał po takim duszeniu? Mimo wszystko starcie przyjemnie się oglądało, bo zdecydowanie było z górnej półki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328509
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Walka kobiet... Segmenty tej dwójki w większej ilości to byłyby perełki, ale w ringu to nie to samo. Bailey nie ma słabych ring skilli, a w tym gimmicku nie pokaże nic poza belly-to-belly. (propsy dla poprzednika za wymyślenie kozackiej nazwy finishera :D)

 

Jeden z przeciwników Ascension wyglądał na kogoś, kogo Vince by polubił, taki koksik. Ale co z tego, skoro Synowie Takera składają tych dwóch byczków w czasie nie dłuższym, niż ich entrance.

 

CJ Photobomb Parker dostał gimmick zjarańca. Jest dobry motyw na stajnię - on, Bourne, Swagger i RVD.

I chyba CJ dostanie walkę z Breezem. Jakiś plus może tu być - jak się będzie Parker ładował do zdjęć, to Dalton powinien się skupić na walce.

 

Rusev wygląda na niezłego zabijakę. Macie kogoś takiego, to wywalcie Masona Ryana! On gorszy nie będzie.

 

Castagnoli vs Generico. Najlepsza walka w historii NXT? Być może. Ale czy coś więcej? Raczej nie. Były świetne akcje, ale jako całość to nie był 5*.

Wynik to niezłe rozwiązanie - skoro Zayn zdobył pierwszy pin i to tak szybko, to na przegranej nie traci aż tak wiele.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328526
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Jeden z przeciwników Ascension wyglądał na kogoś, kogo Vince by polubił, taki koksik. Ale co z tego, skoro Synowie Takera składają tych dwóch byczków w czasie nie dłuższym, niż ich entrance.

Jakby miał polubić Mike'a i podpisać z nim kontrakt, to już z całą pewnością dawno by to zrobił, bo to przecież uczestnik ostatniego sezonu TE, o czym już wspominałem w swoim poście powyżej... Nie wiem czy ktoś w ogóle czyta moje posty :razz:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328532
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Czekałem z niecierpliwością na ten epizod i muszę przyznać, że się nie zawiodłem.

 

Czy gimmick Bayley jest dobry? - Jest żałosny :D Czy dobrze go odgrywa? Świetnie :D Mimo wszystko Bayley powinna być zadowolona ze swojej pozycji w federacji, ktoś kto dostaje title shota na główny musi być kimś, w kim pokładane sa nadzieje na sukces w przyszłości, a wracając do gimmicku - ważne, że charakterystyczny, nie wiem, czy znajdzie się ktoś, kto nie pomyślał przez dłuższą chwilę "co to kurwa jest" :lol:

 

Conor O'Brian jest na mojej subiektywnej liście chyba numerem jeden do wrzucenia na główny roster. Koleś wygląda jak połączenie Księcia Ciemności z Conanen Barbarzyńcą, skila ma, więc powinien sobie poradzić jako pełnoprawna gwiazda WWE. Co do Victora - wolałbym Conora solo, ale nie bede narzekał, gdy zadebiutują w tagu.

 

CJ Parker i gimmick naćpanego Tarzana? Przykro mi, do mnie to nie trafia. Sam segment po squashu (a że to był squash o umiejętnościach Kravitza nie bedę się wypowiadal) był zetknięciem się fdwóch różnych światów - moim zdaniem świetnego Breeze'a i CJP'a, którego nie kupuję. Breeze please :D

 

Równie pozytywnie moge się wypowiedzieć po pierwszym spotkaniu z Alexem Rusevem. Dawno nie widzieliśmy takiej postaci w WWE, mi to wygląda na gimmick typowy dla lat 80. (teraz widzimy jak w USA postrzegani są Europejczycy ze wschodu :D). Alexowi bede kibicował, pomimo 320 funtów jest w ringu dynamiczny i pod tym względem raczej nie bedzie zasysał, inne aspekty za wcześnie, by oceniać, jednak fakt, ze dostał Zigglera (który zebrał genialną reakcję) o czymś świadczy.

 

"Match of the year" - może i tak, ale na NXT. Pod względem technicznym starcie było niemal idealne, jednak ogólnie nie dorównywało walce Punka z Ceną na jednym z RAW w RtWM (z shotem Janka na szali). Jedyne, do czego tak na prawdę mogę się przyczepić, to dwa pierwsze county - najpierw jakiś fartowny roll up w pierwszej minucie starcia, potem odklepanie po Chin Locku - lekko przekombinowane. Końcówka nadaje się na main event jakiegoś PPV, oby ktoś wreszcie zauważył talent Claudio, Bryan też początkowo nie był entertainerem, a ringowym rzemieślnikiem, teraz całe Universe je mu z ręki, a CC w niezależnych federacjach nieraz udowadniał, że potrafi zainteresować publikę swoją osobą, na tak trufnym terenie jak indy wrestling trzeba być na prawdę świetny, by otrzymac miano legendy. Na koniec - ciekawe, czy Antonio byłby w stanie podnieść jednoczesnie Big Showa i Edge'a, bo pary w łapach odmówić mu nie można.

 

 

Jeden z przeciwników Ascension wyglądał na kogoś, kogo Vince by polubił, taki koksik. Ale co z tego, skoro Synowie Takera składają tych dwóch byczków w czasie nie dłuższym, niż ich entrance.

 

Właśnie ten łysy typ przypominał mi Vincenta z Total Zdziras :D

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328557
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jakby miał polubić Mike'a i podpisać z nim kontrakt, to już z całą pewnością dawno by to zrobił, bo to przecież uczestnik ostatniego sezonu TE, o czym już wspominałem w swoim poście powyżej... Nie wiem czy ktoś w ogóle czyta moje posty :razz:

Przeczytałem to, ale w trakcie pisania posta już mi to wyleciało z głowy - tak bardzo pamiętam gościa z TE :D Oglądałem cały sezon, podobało mi się, ale nie wiem czy bym wymienił połowę uczestników - nawet bym ich nie poznał po wyglądzie, czego mamy tu przykład :D

Spróbujmy... Ariane, AJ, Luke, ten co wygrał(Andy?), Jeremiah, Matt Cross, ten czarny(jak mu było? :twisted: ), siostra Foxówny, Ivelisse Velez... Ilu pominąłem?

Edytowane przez aRo
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328559
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nxt było słabe , oprócz oczywiście potyczki byłych zawodników roh, którzy dali naprawdę rewelacyja walke.Raczej nie był to match of the year, ale jako na jednego z kandydatów do tego wyróżnienia, w pełni zasługuje. Dobra walka z wieloma świetnymi momentami.ddt przez apron wrażenia nie zrobił, bo już wiele razy el generico pokazywał tą akcje(mam nadzieję, iz jeszcze nie raz tą akcję w wwe zobaczymy) Kontra Cesaro genialna, świetnie wyglądał ten uppercut. Teraz, już wiem czemu wielu ludziom jest przykro z powodu jego jobbowania. W roh był genialny, ale w wwe spoczątku mnie nie zachwycał, po tej walce awansował u mnie w liscie najbardziej niedocenionych ludzi w historii wwe. :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-328789
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ostatni epizod odbębniony. Pora coś napisać...

Na samym początku, trzeba nadmienić, iż po zeszłotygodniowej ,, walce roku'' tearaz będzie trzeba przełknąć coś znacznie niższego lotu...

1 walka breeze def parker- walka krótka, nie przyjemna dla oka. Feud(a raczej mini feud) tych panów, bardzo mi się kojarzy z latami , gdy w wwe panowały gimmicki robota,czy też złodzieja( ripomen?)

Więc nie za dobrze, to świadczy o wwe. Zarówno jeden jak i drugi nigdy w wwe zaistnąć nie powinien, bo na to nie zasługuje.

2. Emma vs Summare rae- jak na akurat te panie walka dosyć przeciętna, pokazywały juz znacznie więcej. Czy przegapiłem już walkę o pas nxt kobiet?

3 Dawson z Lefortem vs Amore z Cassidim. Drudzy przeszli face turn, tak naprawdę niczego to nie zmienia.Amore fajnie nawija, publika go kupuje, moze będzie w przyszłości jobberem w głównym rosterze... Czemu z La ruffy zrobili managera tego nie wiem, wolałbym go walczacego,oczywiscie w starym gimmicku. :twisted: Walka ujdzie, jakiec tempo było...To co stało się po walce daje do myslenia. Po co wwe chce łączyć ruseva z dawsonem? Na to pytanie odpowiedzi nie dostanę, raczej. Pomysł nietrafiony.

4. Zayan, chce title shota- no i dobrze. Niech odbierze tytuł dallasowi, bo nawet robiąc z niego heela, który uważa, że tak każdy go lubi(lekko psychicznego) nic sie z niego nie wyciśnie. W nastepnym tygodniu walka ze swaggerem? Kolejny genialny pojedynek to nie będzie, ale na conajmniej dobre starcie, można liczyć.

5. Nevile vs Conor boyło przyzwoitym zakońceniem, ale większego szału nie robiło. Dziwi czyste zwycięstwo ex paca( cos mi się wydaje, iż w okolicach ss będzie on już śmigał na raw) Dla mnie o' brian bardziej wzbudza strach, niz choćby bray(chyba też lepiej się porusza) i to w niego bardziej bym inwestował, jako monster heel w głównym rosterze. Kolejny raz nie ma hero, co świadczy, że jego pozycja mocno spadła... Podsumowując, nxt do najlepsztch zaliczyć nie można, za kilka dni, nikt już o tym epizocie pamiętać nie będzie... :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329326
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Tak zaczynając z innej beczki, Sami Callihan dostał swój oficjalny ring-name w WWE i potwierdził to na twitterze... Solomon Crowe, wasza opinia?

 

Co do najnowszego odcinka NXT to wartym zauważenia jest fakt, że w końcu stawiają Bo w roli heela (co potwierdził także brak interwencji przy obijaniu Zayna). Feud na linii Ex-Generico-Real Americans trwa, za tydzień dostajemy walkę Zayn vs Swagger i jeżeli zdecydują się podłożyć Jacka to "żółtodziób" będzie mógł iść w stronę pasa... czego bym bardzo chciał. WWE, wykorzystujcie "OLE!", publika tego chce, a wy tego nie wykorzystujecie tego tak, jak chociażby YES-ów Bryana...

 

Mało mnie obchodził ME (nie trawię prze-kolorowych gimmicków jak Ascention), smuci mnie jedynie zmiana theme'u Neville'a na jakiś nędzny, standardowy generic-rock. Cieszy zaś jego czysta (kto by się tego spodziewał?!) wygrana nad o wiele większym kolegą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329330
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Solomon Crowe, tak? szału nie ma, ale z drugiej strony, i bez tego, nie spodziewam się żadnego szału od Callihana.

 

Odcinek mierny, aczkolwiek miał kilka fajnych motywów. Tym motywem na pewno nie było zwycięstwo poprzez uderzenie telefonem (kiedyś Heyman rozwalał przeciwników komórą - tyle że ona wtedy wyglądała jak cegła!). Breeze i Parker tak mnie "rozgrzali" że miałem ochotę skoczyć z 9 piętra (choć mój blok ma tylko 2 piętra).

Walka kobiet również była słaba, ale sytuacje po walce świetne. Summer odklepuje automatycznie tylko po to by uśpić Emmę, by wylać jej płyn na twarz po walce - wg mnie bardzo dobry motyw (nawet mimo porażki). Żeby tego było mało Summer wykonuje mały speech motywujący Sashę. Sasha została idealnie wypunktowana, jak dla mnie, heel turn musi nastąpić (w końcu ruszą z Banks, myślę, a na pewno liczę, że nie zawiedzie moich oczekiwań które są całkiem duże).

Długo się będę przekonywał do Dawsona, ale myślę że prędzej czy póżniej do tego dojdzie - jego walka z Enzo nie była wybitna, ale pokazała potencjał obu (potencjał=low card w Dabju). Amore przechodzi turn, natomiast dobre jest to, że "gimmick Włocha" jest tak samo pyskaty zarówno jako face, jak i heel więc na polu mikrofonowym nic się nie zmieni. Z jednej strony Rusev ma dalej to tępe spojrzenie i potrzebuje kogoś kto będzie prowadził go za rączkę, ale z drugiej strony tym kimś ma być Lefort? Życze powodzenia, bo naprawde będzie ono konieczne (nie wypali, nie ma opcji).

Zayn dostał interview w ringu, czyli promocji ciąg dalszy. W międzyczasie bardzo ładnie opisał Renee, ale ku mojemu zdziwieniu pojawił się mistrz - Dallas (gdyby nie to że ma pas to bym o nim zapomniał) w końcu heeluje, gdy pojawił się Colter pomyślałem o chwilowym sojuszu ale Swagger ma chyba inny punkt patrzenia i dobrze, jego walka z Zaynem będzie zapewne bardzo dobra (nie tak jak z Cesaro, ale Swagger to w końcu nieułomek w ringu). Cesaro musiał dobre słówko na zapleczu szepnąć, bez powodu Swagger z Colterem by się nie zjawili na NXT - czyli Sami wciąż punktuje.

A teraz pytanie za sto tysięcy dolarów - czemu, ach, czemu zabrano Neville'owi theme song? Czyżby szykowali Neville'a do tv? Może Faceless nie miało licencji na tv, więc przyswajają fanów na to coś z czym wyszedł do ringu? Nie wiem, nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. Walka niezła, tag team partnerzy Adriana mają przej*bane, i Greya mu skontuzjowali, teraz Gravesa (tylko storyline'owo ale zawsze), generalnie Ascension idą po pasy TT - niech idą, są mi obojętni ale narzekać nie będe.

 

E_9, co do Ole i Zayna to ja mam pewną teorię - czy przypadkiem oficjele Dabju nie chcą zabrać tych chantów na rzecz Matadorów, tylko dlatego że Zayn jest pół-Arabem i hiszpańsko-języczne chanty są trochę nie na miejscu? Trzeba to wziąc pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329332
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

NXT obejrzane, więc czas napisać co nie co o tej krótkiej gali WWE.

 

The Ascension idą na pasy Tag Team co mnie cieszy, bo mają ciekawe gimmicki, które nadrabiają ich dosyć wąski move set. Graves nie miał zbyt dużo czasu, aby się wypowiedzieć, jednak moim zdaniem "dał radę".

 

Tyler Breeze defeats CJ Parker

Jak zwykle w NXT wszystkie walki (czasami oprócz Main Eventu) są krótkie i trudne jest ocenić poziom ringowy zawodników. W tym przypadku było tak samo, bo obaj nie pokazali dosłownie nic. Nie wiem jak wam, ale mi podoba się ta "psychodela" CJ Parkera. Zakończenie kompletnie nie przemyślane, bo nie wiem jak mocno Tyler Breeze musiałby uderzyć, aby ogłuszyć rywala. Czepiam się, a to przecież jest wrestling, który z rzeczywistością, ma jednak mało wspólnego.

Ocena: oceny brak, bo po prostu dostali za mało czasu.

 

Emma moim zdaniem znakomicie wypadła przed mikrofonem i z takim mic skillem spokojnie powinna awansować do Main Rosteru.

 

Trochę nie rozumiem tej informacji, że Tyler Breeze opuścił arenę, bo moim zdaniem to ... who cares?

 

Emma defeats Summer Rae

Przed walką chyba po raz pierwszy otrzymaliśmy odpowiedź dlaczego to Summer Rae zmierzyła się z Paige, mimo że to Emma wygrała Dance Battle. Mogę się mylić, bo do NXT podchodzę z dystansem i nie wsłuchuję się aż tak dokładnie. Czy tylko ja zauważyłem potężny botch Emmy przy tym wskoczeniu do ringu? :twisted: Oglądając Summer Rae w ringu mam wrażenie, że powinna skupić się tylko i wyłącznie na byciu valet Fandango, bo w ringu jest bardzo słaba. Jedyne co warto zapamiętać z tej walki to imponujący submission zapięty przez Emme, który dał jej zwycięstwo.

Ocena: powstrzymam się :)

Wszystko wskazuje na to, że feud Summer Rae - Emma będzie kontynuowany, może że Emma ma go przegrać poprzez ten atak bańkami (które na pewno były wodą).

 

Lefort i jego podopieczny - Scott Dawson w akcji. Mi osobiście ten segment nie przypadł do gustu.

 

Summer Rae chce przekabacić Sashe Banks na swoją stronę i może jej się to uda. Ja Sashy nie trawie, więc who cares skoro i tak przegra z Paige?

 

Scott Dawson (w/Sylvester Lefort) defeats Enzo Amore

Typowa walka NXT, czyli krótka i słaba. Przed walką Enzo i Lefort popisali się swoimi mic skillami, ale mi dupy nie urwali. Jedyna ważna informacja to fakt, że Rusev będzie się teraz "woził" z Lefortem i Dawsonem.

Ocena: -

 

Sami Zayn jest na prawdę bardzo mocno pushowany w NXT i myślę, że niedługo powinien awansować do Main Rosteru. Tak sobie tłumaczę fakt, że feuduje z The Real Americans. Po prostu WWE przeprowadza jego ostateczne testy przed awansem. Nie trawię Bo Dallasa, ale nie ze względu na jego alligance, a za wygląd i ogólnie charyzmę. Moim zdaniem El Generico wypadł znacznie lepiej od mistrza NXT. Oczywiście i tak zjadł ich Colter, ale nie było tak źle. Sami ze Swaggerem nie wykręci takiej walki jak z Cesaro, ale też możemy mieć solidne show.

 

Materiał z NXT na SummerSlam Axxess dobrze zmontowany, ale WWE zdecydowanie przewodzi w tej kwestii i to nie dziwi.

 

Adrian Neville defeats Conor O'Brian

Tym razem walka wieczoru trzymała - niestety - poziom całej reszty walk, czyli była ... szkoda gadać. Finisher Paca to wszystko co warto z tej walki obejrzeć. Obicie przez The Ascension mistrzów Tag Team to tylko dowód na to, że szykuje się feud tych dwóch zespołów.

Ocena: 2

Czy tylko ja mam wrażenie, że Conor O'Brian od czasu "prawdziwego" NXT strasznie przybrał na masie i ma znacznie większą muskulaturę?

 

Jak dla mnie bardzo słabe NXT głównie ze względu na walki, dlatego daję 2! Jedyne plusy to wszystkie segmenty, które wypadły nawet nieźle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329350
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Według mnie najnowszy epizod NXT był nudny. Mało było takich ciekawych akcji, bo było ich tylko dwie, a mianowicie...

 

1.Amore przeszedł face turn przy czym dalej nawija tak samo jak był tym złym, z czego jestem naprawdę zadowolony, bo cholernie lubię tego pojebańca :twisted: Tak jak lubię Enzo, tak nie cierpię Leforta, który pozyskał pod swoje skrzydła kolejnego podopiecznego, którym jest niestety Rusev. Czemu niestety? A no dlatego, że Lefort jako menadżer się nie sprawdza i jest ogólnie do bani przez co Bułgarowi będzie ciężej wypromować się, a powinno iść to w przeciwnym kierunku.

 

2.Drugim ciekawym momentem jest wywiad oraz segment z udziałem Zayna, który ponownie pokazał swoją klasę i ponownie udowodnił, że kiedyś będzie Kimś znaczącym w WWE na miarę CM Punka (ja w niego wierzę)... A już za tydzień zawodnik, który 5 miesięcy temu o mały włos nie znalał się w walce o pas WHC na WM, podłoży się mu.

 

To wszystko.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329358
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

CJ Parker vs Tyler Brezze Straszne gówno zaserwowali nam na początek. Bo jak inaczej można opisać walkę, którą toczy jakiś pajac z gościem, który kocha tylko siebie. No i blondasek dostaje całką walkę, a potem przez nokaut telefonem wygrywa. Co za głupota, że mam niby uwierzyć, że CJ poddałby się po oberwaniu telefonem, skoro mógł tylko trochę poleżeć i odskoczyć przy dwóch. W ogóle feud o zepsutą fotkę to nie jest kandydat na konflikt roku.

 

Emma vs Summer Rae Bardzo przyjemna dla oka walka. Dużo akcji, których kobiety w MR nie pokazują. Chociaż irytujące są te krzyki Summer. Cieszę się że wygrała Emma, bo uwielbiam jej postać.

 

Enzo Amore vs Scott Dawson Krótka walka, ale nie było źle. W sumie było tylko kilka siłowych akcji, ale dobrze wykonanych. Interwencja Russeva może zwiastować powstanie nowej stajenki w NXT.

 

Adrian Neville vs Connor O’ Bryan Adrian wyglądaprzy Connorze jak dziecko, a mimo to po początkowych problemów pokonał go łatwo. Szczerze powiedziawszy widziałbym go w głównym rosterze, bo jest naprawdę ciekawy w ringu, pomimo tego że wygląda jak krasnal.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329361
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

"Breeze is gorgeous" - lol, przypominają mi się chanty z Indysów jak "Sleazy XXX", wstaw imię dowolnego wrestlera ;) - jest fajna atmosfera na galach NXT.

Ale sama walka... Słabo, na dodatek ten finisz - telefon, serio?

 

W walce kobiet poszło nawet "ECW" :twisted: Walki póki co słabe, ale dobrze się bawię :D

 

Segment z Rae i Sashą - może nic niezwykłego, ale tak się powinno robić w miarę sensowne, powolne heel turny. Mercedes da sobie radę, o ile na nią postawią.

 

Enzo jest dobry :D I nawet zbiera fajną reakcję publiki :D Ja go widzę jako popularnego jobbera w stylu Slatera. SAAAAAWFT! A Cassidy? W walkach nic nie pokazywał, za majkiem ssie...

Walka... Znowu to samo - poziom taki se, ale atmosfera każe oglądać dalej.

Rusev z Lefortem... Dopiero go polubiłem, a już chcą mi go obrzydzić?

 

Od Zayna wali charyzmą. Dalej brakuje mi Generico, ale chyba się przyzwyczaję do obecnej sytuacji.

"They're not booing me, it's Boooooooo" :D Dobrze że Dallas to wykorzystał w promie. Gość się sprawdza jako ta irytująca persona. A na koniec doszli Zeb i Swagger.

Ogółem - super segment.

 

Filmik z Axxess - pierdoła, ale jedyny tekst Ceny na tym filmie to pochwalenie umiejętności Neville'a. To dobrze rokuje. No i po pojawieniu się Zayna nie wyedytowali chantów Ole! Chyba bardzo liczą na Los Matadores w tej sprawie.

 

Nowy theme PACa? Pierwsze wrażenie raczej na minus. Do tego skończył walkę 450 splashem. Przed chwilą pisałem że facet się może wybić, a teraz mam wrażenie, że go cofnęli.

(wypada też wspomnieć o walce... mam wrażenie że było trochę edytowania, bo coś się tutaj nie kleiło)

 

Ogólnie - gala ringowo nie powaliła, ale atmosfera jest bliższa Indysom niż Mainstreamowi. I po prostu dobrze się to ogląda.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329367
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mówilem, że Enzo jest dobry! :wink: Ciesze sie, że ludzie zaczynają go kupować. Nigdy nie bedzie z niego gwiazdy, tym bardziej żadnego mistrza, ale entertainer to bardzo dobry, a czasami to wystarcza. Przed awansem będą go stale blokować gabaryty, więc wciąż liczę na role managera - byle nie Colina, bo ten sie nie nadaje. Na tym polu sobie na pewno poradzi.

 

Bo Dallas pozytywnie zaskoczył w segmencie z Samim. Na kolana nie rzucił, ale wreszcie nakreślili jego postać i to, w jakim kierunku będzie podążać. Fani namieszali w wizji WWE - face'owy, ładniutki underdog - ale ludzie Vince'a wyciągnęli wnioski i taka wersja jest zjadliwa. Nie wiem tylko na jak długo ...

 

Co do gwiazd indy z nowymi ringname'ami, to chyle czoła. O ile poprzednie nazewnictwa, jak Sami Zayn czy Adrian Neville, budziły spore obawy, tak Kalisto (Samuray Del Sol) i Solomon Crowe (Sami Callihan) napawają optymizmem. Marketingowo silniejsze od oryginalnych, a i brzmią o wiele lepiej. Czytając to, widzę jak łatwo będzie się im wpasować. Tego nie mialem przy wcześniejszych przypadkach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/56/#findComment-329391
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • RomanRZYMEK
      Gale oglądałem live ale dopiero teraz mam trochę czasu żeby napisać spostrzeżenia:   - Rock wchodzi przy Theme Final Bossa, już się nastawiałem na kontynuację story, może jakiś zalążek w jakim kierunku pójdzie jego postać w czasie RTWM, ale niestety się zawiodłem. To znaczy nie tyle Rockiem, bo on zawsze jest wartością dodatnią na wizji, co tyle tym co mówił - Rock wraca na Bad Blood pokazuje na Rhodesa i w stylu Takera palec na szyi, a tu na Raw robi mu dobrze przed kamerami? WTF? Nie lubię takich bookerskich kwiatków. Rock po reakcji ludzi trochę odniósł się do tego w NXT, gdzie powiedział że jest Final Bosem i może robić co chce, ale i tak niesmak pozostał. Nie wiem czy skala sam sobie to zabookowal, żeby wyjść na cool ziomka w debiucie na Netflixie dla casuali, ale i tak mówię miałem WTF oglądając to.   - Romek odzyskuje swój Ula Fula i ostatecznie spuszcza Solo w kiblu. Walka sama w sobie mi się akurat podobała, fajne near falle zrobili jak kick out Solo po Spearze czy Romka po Stunnerze od Kevina. Do tego Trash talk Solisty w czasie walki również fajny. Ciekawie rozwinął się Solo w czasie tego roku. Co do wydarzeń po walce, to miałem nadzieję i czekałem na Rock Bootom od Rocka, ale niestety się nie doczekałem. Zamknęli feud (mam nadzieję), ale mogli to zrobić dużo lepiej.     - Rollek znowu podkłada się “synowi marnotrawnemu” - najpierw 3 razy podłożył się Cody’emu, a teraz na RAW Punkowi. Seth jest jaki jest, ale należy mu się szacunek za to że nie ma problemu podłożyć się komukolwiek i jest profesjonalistą przez duże P. Sama walka dobra, ale mnie nie zachwyciła. W ogóle chciałbym poruszyć tutaj jeden bardzo ważny punkt, który wkurwia mnie w obecnym wrestlingu - CZY FINISHER MA JESZCZE JAKĄŚ MÓC? Napierdalaja tymi finisherami gdzie popadnie. Strasznie zabiera to realizm walce i w dłuższej perspektywie zrobi dużo więcej złego niż dobrego. Na tym RAW dostaliśmy kick out po finisherze w każdej walce! Tęsknię za czasami gdy kick out po Finisherze to było COŚ. Teraz i tak 90 procent ważnych walk nie kończy pierwszy finisher. Dla mnie to duży negatyw i jeśli tak dalej pójdzie, to będą musieli wymyślać coraz to nowe rzeczy aby zaciekawić widza w walce.     - Cena wrócił i jak to Cena dał super promo. Tylko że to jego farewell tour i życzyłbym sobie, żeby każde jego pojawienie się dostarczyło nam momentum. Okej można się spierać, tu ogłosił udział w RR i chcieć wygrania go. Ale czy nie dużo lepiej byłoby gdyby jakiś członek wrestleru przerwał mu promo i samemu wytknął ten streak porażek i fakt że już nie jest Super Cena? To byłoby dużo lepsze aniżeli sama gadka bezcennego.    Reasumujac: gala nie była zła. Czy spełniła moje oczekiwania? Absolutnie nie! Oczekiwałem momentów, jak np atak Rocka na Romka czy po prostu shokerow. To RAW bardziej wyglądało jako święto face’ów - każdy face wygrał swoje walki. Jakby chcieli pokazać casualom patrzcie, dobro zawsze wygrywa.    
    • HeymanGuy
      Nie wiem czy istnieje federacja, która skorzystała na współpracy z NJPW, choć to zwykle idzie w obie strony, NJ jakoś z tego zawsze wychodzi. Total Nonstop Action (2008-2011) TNA miało kiedyś współpracę z NJPW, ale nie można powiedzieć, żeby wyszło im to super na zdrowie. Zaczęło się w 2008 roku, gdy NJPW chciało zaistnieć mocniej za granicą, a TNA było na fali jako alternatywa dla WWE. Wyglądało to fajnie – zawodnicy wymieniali się między federacjami, Kurt Angle występował w NJPW i nawet zdobył tamtejszy pas IWGP Third Belt Heavyweight Championship. Na papierze wszystko grało. Ale potem zaczęły się problemy. Główny zgrzyt? Kazuchika Okada. NJPW wysłało go do TNA w 2010 roku, a ci... no cóż, potraktowali go jak totalnego no-name’a. Zamiast wykorzystać jego talent, dali mu jakąś śmieszną rolę inspirowaną postacią Kato z "The Green Hornet". Serio, tak potraktowali gościa, który kilka lat później został jednym z najlepszych wrestlerów na świecie. Dla NJPW to było jak policzek. No i generalnie TNA nie miało większego planu na tę współpracę. NJPW dawało im swoje gwiazdy, ale w zamian dostawało... niewiele. Z czasem Japończycy zaczęli mieć tego dość, bo czuli, że to oni więcej wnoszą do tej relacji. Ostatecznie ich współpraca skończyła się w okolicach 2011 roku, i to bez fajerwerków. NJPW po tym wszystkim postanowiło dużo ostrożniej dobierać partnerów, bo współpraca z TNA zostawiła niesmak. Co ciekawe, gdy Okada wrócił do NJPW, błyskawicznie został ich największą gwiazdą. A TNA? No cóż, stracili szansę na promocję na rynku japońskim i generalnie trochę się z tego wypisali. Morał? Jak się współpracuje z NJPW, to trzeba szanować ich zawodników, bo inaczej szybko się odwrócą.  Ring of Honor (2014-2019) NJPW i Ring of Honor (ROH) przez lata miały naprawdę udaną współpracę, która działała na korzyść obu stron. Zaczęło się gdzieś około 2014 roku, kiedy ROH było solidną alternatywą na rynku amerykańskim, a NJPW chciało jeszcze bardziej poszerzyć swoją widownię poza Japonię. Tym razem wszystko potoczyło się dużo lepiej niż w przypadku TNA. Co było fajnego? Przede wszystkim NJPW wysyłało do ROH swoich topowych zawodników, a ROH robiło dla nich miejsce w ważnych storylinach i pozwalało im błyszczeć. Można było zobaczyć takie gwiazdy jak Kazuchika Okada, Hiroshi Tanahashi, Tetsuya Naito czy nawet Kota Ibushi na galach ROH. Z kolei ROH wypychało swoich topowych zawodników na japońskie ringi – goście jak Adam Cole, Jay Lethal czy The Briscoes naprawdę korzystali na tej wymianie. Największym hitem tej współpracy były gale "War of the Worlds" i "Global Wars", które stały się dorocznymi wydarzeniami. Tam mieszali zawodników z obu federacji i fani dostawali dream matche, które byłyby niemożliwe gdzie indziej. Chyba każdy, kto to oglądał, pamięta, jak wielkie to robiło wrażenie. Dlaczego to działało? ROH i NJPW miały podobną filozofię wrestlingu – mniej gadania, więcej akcji w ringu. Dodatkowo ROH traktowało gwiazdy NJPW z szacunkiem, dając im ważne role w programach i nie robiąc z nich jobberów. Obie strony na tym zyskiwały – ROH miało większą widownię dzięki nazwiskom z Japonii, a NJPW zdobywało fanów w Stanach. Ale wszystko ma swój koniec. Gdy w 2019 roku powstało AEW, sytuacja się skomplikowała. Wielu zawodników, którzy byli kluczowi dla tej współpracy (jak The Young Bucks, Kenny Omega czy Cody Rhodes), odeszło do AEW. NJPW bardziej zainteresowało się nową federacją, bo AEW miało większy potencjał marketingowy i zasięg. ROH trochę na tym ucierpiało, bo bez NJPW stracili dostęp do topowych japońskich gwiazd. Na koniec, choć współpraca NJPW z ROH już wygasła, to trzeba przyznać, że była dla obu federacji sporym sukcesem. Dzięki niej NJPW stało się bardziej rozpoznawalne w USA, a ROH miało złoty okres w swojej historii, zanim sytuacja na rynku się zmieniła. All Elite Wrestling: AEW i NJPW przez długi czas wydawały się trochę jak dwa odrębne światy, mimo że fani marzyli o ich współpracy od samego początku istnienia AEW w 2019 roku. Na początku było napięcie – NJPW czuło się zdradzone, bo tacy goście jak Kenny Omega, The Young Bucks czy Cody Rhodes odeszli z NJPW, żeby stworzyć AEW. NJPW obawiało się, że AEW stanie się ich konkurencją w USA. Ale jak to mówią – czas leczy rany. Pierwsze kroki współpracy: Dopiero w 2021 roku zaczęło się coś dziać na serio. Pierwszym sygnałem, że coś się zmienia, była wymiana zawodników. Goście z NJPW, tacy jak KENTA (wcześniej znany jako Hideo Itami w WWE), pojawili się w AEW. Było to mega symboliczne, bo KENTA od razu wplótł się w feud z Jonem Moxleyem, a ich starcie promowało IWGP United States Championship. Co działa na plus? AEW i NJPW świetnie uzupełniają się w kwestii stylu. AEW daje amerykańską widownię, promocję i luźniejszy storytelling, a NJPW wnosi ten epicki, poważny styl walki, który fani kochają. To, co naprawdę podbiło serca ludzi, to gala "Forbidden Door" w 2022 roku. Było to pełne wydarzenie AEW x NJPW, na którym zobaczyliśmy marzenia fanów spełnione – takie walki jak Jon Moxley vs Hiroshi Tanahashi czy Will Ospreay vs Orange Cassidy. Gala była tak popularna, że zrobili sequel w 2023 roku! Dlaczego to działa? Przede wszystkim dlatego, że AEW daje NJPW pełną swobodę. Zawodnicy NJPW w AEW są traktowani jak bogowie – dostają swoje momenty, ich pasy są promowane, a Tony Khan (szef AEW) nie wciska im swojego bookingowego widzimisię. Dodatkowo AEW ma gigantyczny zasięg w USA, a NJPW dzięki temu odzyskuje straconych fanów z czasów, gdy konkurencja była mniejsza. Ciekawostka: Will Ospreay i Kenny Omega to aktualnie najgorętszy towar tej współpracy. Ich starcia na galach AEW i NJPW to prawdziwe klasyki – dosłownie każdy ich mecz trafia do rozmów o „walce roku”. Ostatnio ich pojedynek na "Forbidden Door 2" z 2023 roku totalnie rozwalił system. Jak wygląda przyszłość? Wszystko wskazuje na to, że AEW i NJPW będą kontynuować tę współpracę. NJPW ma teraz dużą rolę w programach AEW (pas IWGP US jest regularnie broniony), a zawodnicy AEW, jak Jon Moxley czy Eddie Kingston, pojawiają się w NJPW, często w ważnych rolach. Podsumowując: AEW i NJPW to współpraca, która robi dokładnie to, o czym marzyli fani wrestlingu – łączy Wschód i Zachód w epickim stylu. Jak tak dalej pójdzie, mogą stworzyć jeszcze więcej kultowych momentów i na stałe zmienić sposób, w jaki fani postrzegają międzynarodowy wrestling. Po takim hicie jak Wrestle Dynasty raczej nie ma opcji, żeby AEW i NJPW odpuściły. Już zapowiedziano kolejną edycję Forbidden Door – tym razem w Londynie, co będzie pierwszym takim wydarzeniem poza Ameryką Północną. Fani z Europy mogą już zacierać ręce. AEW i NJPW mają teraz świetną dynamikę. AEW daje NJPW dostęp do większej widowni w USA, a NJPW wnosi swój epicki styl i prestiż. Zawodnicy z obu stron dostają szansę na nowe historie i walki-marzenia, co dla fanów jest jak spełnienie wrestlingowych życzeń. Współpraca AEW i NJPW jest teraz na topie, można rzec, ale żeby nie straciła swojego uroku, obie federacje muszą zachować balans. Kluczowe będzie unikanie nadmiaru wspólnych eventów, szanowanie swoich odmiennych stylów i utrzymanie równowagi sił w bookingach.
    • MattDevitto
      Kto by pomyślał, że ten gaduła będzie odpowiedzialny za największe dymy po ostatnim weekendzie Charltona zawieszono po tym jak na gali Wrestle Dynasty powiedział o parę słów za dużo na temat Khana i AEW Nazwał go “money markiem'' i ogólnie rzucał przeróżne szpilki w stronę fedki z USA. Już w czasie gali nie podobało to się ludziom na backu, a ponoć sam Khan nie słyszał tego na bieżąco, bo oglądał ppv z komentarzem japońskim Koniec końców poczciwy Chris został zawieszony, bo wybrał język faktów Od razu nasuwa mi się konkluzja, że po prostu ,,Wszyscy nienawidzą Chrisa'' - ależ to był dobry serial Komentarze Charltona na wizji pozwalają myśleć, że część osób z NJPW na backu może mieć naprawdę różne zdanie na temat współpracy z AEW. Już sam fakt, że tegoroczne WK zostało przyćmione przez wspólną galę z Amerykanami powinien dać do myślenia...Do dzisiaj sam trzymam się zdania, że takie ROH po współpracy akurat z New Japan nigdy już później nie było takie samo. Oby w przypadku Japończyków sytuacja się nie powtórzyła, bo New Year Dash nie wlało wiele optymizmu na kolejne tygodnie.
    • KyRenLo
    • KPWrestling
      Na gali KPW Arena 26: Wyścig rozpoczął się turniej o miano pretendenta do pasa mistrzowskiego KPW, w którego posiadaniu jest obecnie Hans Schulte. W ćwierćfinale Filip Fux pokonał Eryka Lesaka, Michał Fux wyeliminował Chemika, a David Oliwa okazał się być lepszym od Leona Lato. Ostatnia z turniejowych walk - starcie Rosettiego z Gregiem zakończyło się bez rozstrzygnięcia. Temperatura tego pojedynku była bardzo wysoka. Zawodnicy nie przejmując się gongiem kontynuowali walkę, aż do interwencji prezesa Krystiana Malinowskiego, który postanowił wyeliminować obu zawodników z turnieju. Pierwotnie na gali KPW Arena 27 miały mieć miejsce półfinały, jednak w związku z faktem, iż w turnieju pozostało tylko trzech uczestników, p.o. prezesa KPW Rosetti postanowił, że pretendent zostanie wyłoniony już na styczniowym wydarzeniu. Będzie nim zwycięzca trzy osobowej walki z udziałem byłego mistrza KPW Oldtown oraz obecnych posiadaczy pasów KPW Tag Team. Który z nich zgarnie szansę na zdobycie najważniejszego tytułu w federacji? Oliwa już raz był bardzo blisko złota i bez wątpienia marzy o kolejnej okazji. Ambicje Braci Fux sięgają z kolei jeszcze wyżej niż tytuły drużynowe, lecz muszą pamiętać, że w tej walce nie są teamem i możliwość zwycięstwa będzie miał tylko jeden z nich. Filip Fux vs. David Oliwa vs. Michał Fux Instagram: fuxwrestling david_oliwa_wrestler michalfuxkpw Walka o miano pretendenta do pasa KPW Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnie sztuki 4 puli biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...