WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Jack Doomsday]

Kowal, to nie tak że Charlotte jest słaba, ona jest kompletnie zielona. Ona nie ma bladego pojęcia że na tych wszystkich fikołkach nie da się zrobić dobrej wrestlingowej walki (Bayley to, wg mnie, 3 miejsce pod względem ring skilli, po Paige i Sashy Banks, co zresztą udowodniła). Finisher ma akurat ciekawy, często się posługiwałem czymś takim w Create-a-finisher, natomiast musi się nauczyć ringowej psychologii bo narazie ta u niej nie istnieje.

 

Wynik 3-Wayu był oczywisty, w związku z niusami o "genialnej" walce Cesaro z Zaynem. Generalnie zobaczymy co pokaże z Bo, na tej walce powinien oprzeć swój ewentualny byt lub niebyt w głównym rosterze. Walka była pełna fajnych akcji (o ironio, wiekszość były udziałem Cesaro i Zayna), co raz bardziej się skłaniam ku temu że Zayn na jesień zawita na główne tygodniówki.

 

ME trzymał swój stały poziom, oraz dostaliśmy nowych mistrzów. Nowi mistrzowie TT to coś o czymś mówił N!KO w AM, że Neville musi mieć kogoś do gadania bo sobie sam nie poradzi. Mam nadzieje że nie staną się stałym TT (sam fakt że Corey jest facem jest już dziwny, co dopiero w TT z Anglikiem), bo widziałbym Gravesa jako singla, natomiast to też jest droga do rosteru.

 

Sheamus na NXT? Naprawde urocza wizyta, szkoda tylko że niektórzy fani mogą odbierać jego pomoc w walce jako coś na zasadzie "potrzebowali rudzielca do wygranej" (naciągana teoria, ale mi troszeczke zaburzyła odbiór nowych mistrzów)

[N!KO]

Dajcie Charlotte szanse. Tak jak wspomniał Jack, ona jest zielona, ale ma papiery na przyszłą mistrzynie dywizji kobiet. A do tego wcale nie jest tak długa droga, jakby mogło się wydawać. W końcu ring-skille nie grają tam kluczowej roli. Mamy do czynienia z córką Nature Boya - potężny atrybut - która jest zgrabnie wyglądającą blondynką - kolejny - z zapleczem w gimnastyce. Biorąc pod uwagę, że niekiedy od podobnego zera, zaczynały jeszcze bardziej zielone modelki, rozwój u niej może być szybszy, a i pozwoli sobie na coś więcej i - co ważniejsze - inaczej. Jak na debiut, to poruszała się całkiem pewnie w swoich wygibasach. Inna sprawa, że ta walka była rozpisana koszmarnie.

 

Dalton dostał nowy gimmick modela. On nigdy nie był dobrym mówcą - trzymali mikrofon od niego z dala - a tu szykuje się wyszczekana postać. Śmierdzi on Zema Ionem, tylko takim blondynkowym... i słabszym. Kiedys nie dawałem mu szans na główny roster - mimo, że pchali go wyżej i wyżej w FCW - i na razie zdanie podtrzymuje. Niby wypada poczekać, jak to się rozwinie, ale pierwsze promo nie napawa optymizmem. Słońce dla niego raczej nie zaświeci.

[Jack Doomsday]

Już nie mówiąc o tym że Charlotte jest dość ... dużą może nie, ale na pewno wysoka .... a te jej bary , masakra . Córeczka Flaira będzie musiała trochę potrenować z Sarą Del Rey, aczkolwiek Death Rey robi cuda (tak mówią) to możemy mistrzynię na lata.

[Bullinho]

- Kruger vs. Zayn vs. Cesaro - przed tym najlepszym starciem, które odbyło się bez Krugera mamy taką rozgrzewkę. Lubię takiego Samiego, któremu pozwalają na efektowne spoty. Cesaro zabłysnął tym suplesem, wykonanym równocześnie na Leo i ex Generico - oczywiście, nie mógł to zrobić w sposób czysty, a zabookowany został na cwaniaka. Kruger w tym meczu był tylko dodatkiem, który musiał odniesć zwycięstwo i zostać solidnie wypromowanym.

 

- już widzę ten feud mówiących dziwnym akcentem managerów Jak zobaczyłem Dallasa, zająłem się wszystkim, tylko nie oglądaniem tej walki. Kruger obija mistrza? Jak tak dalej pójdzie, Dallas obroni pas bez problemu.

 

- Ric Flair na NXT to jest mega widok. Dużo gorzej wypadła jego córka - laska jest nieźle wysportowana, ale umiejętności czysto zapaśnicze leżą. Dużo pracy przed nią.

 

- Sheamus...a ten co tu robi?

 

- mamy walkę o pasy tag team. Graves i Neville zaskakująco dla mnie mocno zabookowani na początek i fajnie, że pokazali kilka mocnych wspólnych akcji (np. dropkick na Rowana trzymającego Adriana). Potem już wszystko przechodzi do porządku i to dwójka od Bray'a prowadzi walkę pod swoje dyktando. Graves mocno przyterminatorzył , Neville elegancko pocisnął w ringu i poza nim. No i mam też odpowiedź, co robił Sheamus na NXT - pochwalę go, bo podczas najazdu miał minę wściekłego Celtyckiego Wojownika, a nie zadowolonego Rudego Klauna... Tylko czekać, aż połączą jego postać z Familią podczas RAW lub SD. Kto śledzi ostatnio wrestling na bieżąco, ten wynikiem walki zdziwiony nie będzie.

 

Dajcie Charlotte szanse. Tak jak wspomniał Jack, ona jest zielona, ale ma papiery na przyszłą mistrzynie dywizji kobiet. A do tego wcale nie jest tak długa droga, jakby mogło się wydawać. W końcu ring-skille nie grają tam kluczowej roli. Mamy do czynienia z córką Nature Boya - potężny atrybut - która jest zgrabnie wyglądającą blondynką - kolejny - z zapleczem w gimnastyce. Biorąc pod uwagę, że niekiedy od podobnego zera, zaczynały jeszcze bardziej zielone modelki, rozwój u niej może być szybszy, a i pozwoli sobie na coś więcej i - co ważniejsze - inaczej. Jak na debiut, to poruszała się całkiem pewnie w swoich wygibasach. Inna sprawa, że ta walka była rozpisana koszmarnie.

 

Nie dziwię się ludziom opinii o Charlotte, jednak samo takie przywitanie pokazuje, że mają wobec niej duże plany. Gdyby nie te kilka akcji w zwolnionym tempie, walka byłaby bardziej znośna. Póki co, czekamy, co się z niej wykreuje.

[aRo]

Całkiem niezły Triple Threat na start show. Wygrana Krugera logiczna biorąc pod uwagę ostatnie odcinki, choć nadal PAC bardziej by pasował na rywala Bo. Marnują okazję na sensowne story z podbudową. No i walka Dallasa z Krugerem to będzie masakra...

 

Bo poskładał drugą połówkę Team BBQ. NO MORE BO! Boli tylko cheer ze strony kobiet, które momentami zagłuszają resztę fanów. Coraz bardziej #drugiCena.

"Thank You Kruger"

 

Charlotte jest dobra! Nie będzie to zwykła jazda na nazwisku niczym pewien Bischoff (napisałem to podczas oglądania gali, a po przeczytaniu waszych komentarzy myślałem żeby to wyedytować bo mnie zlinczujecie... ja wiem, to nie jest Paige ani Bailey[która jest dobra w ringu, ale ten gimmick...], ale jak na debiutantkę to pokazała się fajnie - nie jest to kolejna taka sama diva, chciała pokazać nowe movesy powiązane z jej akrobatycznymi zdolnościami - mnie tym kupiła od razu )

 

Za tydzień Sheamus na NXT? Ale lipa... Przynajmniej pojawił się Wyatt i zakończył jego gadkę zanim stałaby się za długa.

 

Tyler Breeze? Co to za pedziu? Czy to nie... MIKE DALTON? Poznałem go tylko przez te blond włosy, a to i tak po chwili zastanowienia. Co wyście z nim zrobili? Poczekam na jego debiut, ale zaczynam się bać.

 

ME też był OK. Neville się rozszalał pod koniec. Nawet Sheamus mi nie przeszkadzał. Mogę typa nie lubić, ale jak podniósł ręce zwycięzców - mnie pasuje No i PAC jest(i będzie jeszcze bardzo długo) jedynym 2-time NXT TT Champem. Choć z Gravesem wybitnie nie pasują mi na team, lepsze to niż Oliwer Szarak.

[E_9]

Kilka faktów...

 

Dostaliśmy fajny opener... wszystko opierało się na interakcji na linii Zayn-Cesaro, a Kruger służył jedynie do spotów (ten suplex Cesaro wyglądał konkretnie) i nie przeszkadzał nikomu. Nie mogę się doczekać zapowiadanej walki Zayn vs Cesaro, skoro wszyscy oceniają ją jako najlepszą walką w WWE od lat to trudno się temu nie przyjrzeć...

 

Zmiana pasów w ME była oczywiście konieczna, Wyatt Family jakoś musi z tego NXT zniknąć... Graves jest mi obojętny, bardziej interesują mnie losy ex-PACa. Jego jedyny atut to latanie i z tego muszą przede wszystkim korzystać... początkowo wydawało się, że strasznie gościa ograniczą, ale z tygodnia na tydzień pozwalają Anglikowi na coraz więcej i w końcu zaczyna on przypominać zawodnika, którym był na scenie niezależnej.

 

Co ciekawe, zauważyliście, że w końcu WWE zaczęło w jakimś stopniu stawiać na jakość walk? Nie jest to oczywiście PWG, czy inny wrestlingowy raj, ale porównując do tego co było, jest bardzo dobrze... jeżeli to także robota Huntera, brawa za to.

[Morison]

Na pochwałę na pewno zasługuje otwierający galę pojedynek, gdzie całą robotę odwalili Sami i Cesaro, zgodnie z przewidywaniami miano pretendenta zgarnął jednak Kruger, jak się okazuje - nawet on w potyczce z Bo jest ulubieńcem fanów

 

Charlotte jak na razie pokazała niewiele poza umiejętnościami gimnastycznymi, jej walka z Bayley w skrócie wyglądała tak: , póki co nie ma się do czego odnosić.

 

Zmiana tytułów TT była do przewidzenia - dla Wyattów czas na NXT dobiegł końca, niech ruszają podbijać wielki świat.

 

Czy tym "modelem" nie był przypadkiem Mike Dalton?

[Maxiu]

Ciekawiło mnie co macie z tą Emmą. Odpaliłem NXT i jak usłyszałem theme song zdębiałem. A "makieta" widza genialna.

[szpicu]

Patrzcie co znalazłem u konkurencji...Co na ten temat myślicie?

 

 

"W ostatnich miesiącach Creative Team pracował nad pomysłem jak wprowadzić Kassiusa Ohno do któregoś z głównych rosterów. Podczas gdy "Kreatywni" rozmyślali nad storylinem właśnie na to lato, Kassius Ohno miał mocno pracować na siłowni by polepszyć swoją sylwetkę. W końcu dla Kassiusa przygotowano program z którym miał zadebiutować właśnie w okolicach SummerSlam, ale okazało się, że Ohno wbrew poleceniom nie przykładał się, a momentami wręcz omijał ćwiczenia na siłowni, co bardzo nie spodobało się niektórym osobom i okazuje się, że Kassius może jeszcze poczekać na swój debiut na Raw bądź Smackdown. Szczególnie zawiedziony postawą zawodnika był Triple H, który był pod wrażeniem postępów jakie Ohno zrobił w pracy przy mikrofonie, jednak nie trudno zauważyć, że oprócz dobrej pracy od zawodników wymaga się też dobrej prezencji."

 

[8693]

@up... Sam nie wiem. Wydaje się mi, że na jego miejsce wskoczy ktoś inny (Kruger, Graves, może Zyan), a on sam pożegna się z federacją, bo przecież stracił zaufanie u HHH'eja, który go chwalił, a w zamian za to Hero go zawiódł. Co prawda Ohno jest jednym z lepszych, ale moim zdaniem coś ostatnio w NXT nie pokazywał zbyt wiele, dawał dupy i był nudny. Co do jego ostatnich walk, jakie stoczył, był przyciemniany przez swojego TT partnera, Gravesa, który był o wiele ciekawszą częścią ich Teamu.

[E_9]

Forma Ohno to dawno temu poruszany temat na tym forum... w ostatnich pojedynkach facet wyglądał w ringu naprawdę kiepsko, a nie uwierzę, że ograniczyli go na zapleczu tak mocno, że jedyne co wykonywał to KO, botchowany za każdym razem Cyclone-Kill i One Leg Dropkick. A nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek narzekał na walki Hero z niezależnej (a trochę tego widziałem w RoH i PWG), więc trudno powiedzieć co jest powodem...

 

Bądź co bądź, w takiej formie ringowej nie chciałbym go obecnie widzieć w głównym rosterze. Jestem fanem jego postaci i zawsze chciałem go na RAW, czy SD! zobaczyć, ale jeżeli ma debiutować to niech błyśnie niczym Cesaro po kilku galach (a co ciekawe, w FCW Antonio również zamulał i na majku, i w ringu).

[kr3cik-bmc]

Ktoś pamięta kiedy jest ten odcinek z walką "must see" pomiędzy Cesaro a Samim? Cholera nie mogę znaleźć tego newsa gdzie było to podane i boję się, że mam ślepotę wybiórczą

[Ambrose Joker]

kr3cik-bmc O ile mnie pamięć nie myli to pod koniec sierpnia ta walka będzie pokazana

[E_9]

Słaby odcinek za nami, kilka faktów do odnotowania...

 

 

Paige zostaje pierwszą mistrzynią kobiet, do przewidzenia. Panie dały nam przyzwoitą walkę jak na NXT, to także cieszy. Powiedzcie mi tylko skąd się wzięły porównania Emmy do Ambrose'a? Przyznam się bez bicia, nie widziałem jej wcześniej, a czytałem takowe komentarze po galach i spodziewałem się typowej psycholki... porównywanie tancerki do ex Moxleya to chyba jednak mocna przesada.

 

Feud na linii Cesaro-Zayn trwa i co ważniejsze pomyśleli też o kwestiach mówionych... fajny smaczek ze wspominaniem o noszeniu maski przez Zayna w poprzednim "wcieleniu", zawsze to jakaś alternatywa na jednorazowy powrót El Generico w przypadku jakiegoś feudu.

 

Tyler Breeze? Mike Dalton?! Gościa nie kupowałem w poprzednim wcieleniu, nie kupuję też teraz... chyba, że szykują nam tag-partnera dla Fandango, na którego kiedyś pomysł się pewnie skończy. Zdecydowanie lepsze wrażenie robi na mnie Xavier Woods... a co do niekupowania czegoś, czy tylko mnie Ascention kompletnie nie rajcuje?

 

 

Odcinek bez szału, czekam na 2/3 Falls w wykonaniu Ex Generico i Cesaro...

[RealAmerican]

NXT 24.07.13

 

Wow gala była słaba... NXT ma paru naprawdę genialnych wrestlerów jak Generico, Hero, PAC, Kruger a tego nie wykorzystuje.Co do gali - zaczęło się nie-taką-złą walką pań, było parę fajnych akcji, trochę szkoda, że Paige wygrała, jakoś bardziej lubie Emme (swoją drogą, muszą zmienić jej wejście do ringu, bo jest strasznie irytujące). Damn, Cesaro feuduje z Generico? Ich walki na pewno będą świetne, w końcu do genialni zawodnicy, ale trochę mnie boli, że materiał na co najmniej US Championa, tudzież Intercontinental Championa (Castagnoli) feuduje z zawodnikiem z rozwojówki. Zayn powinien dostać jakiegoś porządnego wrestlera z NXT, a Antonio, jak nie singlowy midcardowy pas, to może Tag Team Championship (Shield też się kiedyś skończy). Następna walka - Breeze vs. Dawkins. Angelo jest bardzo dobrym technikiem i mam nadzieję, że kiedyś zobaczę go w głównym rosterze. Za to Tyler Breeze... wow, WWE naprawdę ma teraz masę tancerzy i ktoś taki jak on jest piątym kołem u wozu... Potem mieliśmy walkę Ascencion vs. Engilsh/Keegan, walka niespecjalnie ciekawa, trochę boję się o Aidena, bo gościu jest całkiem dobry, ale niestety ma mało charyzmy, a jak chce się coś osiągnąć w WWE, trzeba mieć bardzo dużo charyzmy. Co do samej walki, to w sumie parominutowa dominacja jednej osoby, trochę mija się z pojęciem 'walka', ale za to double-team finisher Ascencion bardzo mi się podoba. Może lepiej żeby Victor i O'Brian nie wchodzili do głównego rosteru z takimi gimmickami... na moje to raczej takie Brothers of Destruction na siłę. Main Event - Harper vs. Sheamus uwielbiam oglądać Harpera w ringu i nie spodziewałem się, że wygra, ale że chociaż Celtic Warrior wygra przez DQ. Luke ma dużo charyzmy i zajebistą brodę XD, a poza tym jego black hole slamy są ruchami z najwyższej półki.

 

Ocena gali to takie 3/10, trochę szkoda, bo jak nie przy mikrofonie, to roster NXT powinien pokazywać się ring-skillowo.