WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

-Zawsze fajnie popatrzeć na Paige Ta druga też tragicznie nie wyglądała, ale w ringu wypada blado[no dobra, ten komentarz przy walce z Paige wygląda tak se].

 

-Kruger ma okazję być w teamie z Ohno. Szkoda, że temu drugiemu może to zaszkodzić.

 

-Rowana nie znam, ale nie wypadł źle. Bray formuje sobie grupkę gigantów-schizoli, robi się ciekawie

 

-Big E za tydzień rozwali Camacho i jeszcze kogoś - nieważne kogo, bo i tak polegnie.

[no dobrze, wnerwiłbym się jakby tam dołożyli takiego PACa, ale to by nie miało sensu, jestem spokojny ^^]

 

-Rollins nie jest kimś, kto podciąga gorszych w ringu na wyższy poziom. Sam nic nie zdziała, niestety.

Co tam robi Graves? Czyżby

 

plany się tak szybko zmieniały? Może ten odcinek kręcono miesiąc wcześniej, odpowie ktoś? Albo po prostu facet polegnie w walce o no1 contendera z Big E za parę tygodni? Ja się staram spoilerów nie czytać, ale na nowego mistrza przypadkiem trafiłem...

 

[B-Side]

- Tygodniówkę otwiera Bo Dallas i Big Show. Obydwu nie darzę sympatią. Jeżeli dadzą to na ME to nie zapowiada się on dobrze...

 

- Primo & Epico vs The Usos - mecz był niezły z szybką i dobrą końcówka, a dodatkowo bardzo miło słuchało się komentarzy Regala, który za stołem nie zawodzi.

 

- Camacho & Aiden English vs Big E Langston - NXT na głównej stronie ma zdjęcie Big E jako mistrza, podczas tej tygodniówki jeszcze nim nie jest a na RAW już zadebiutował kilka dni temu. Kupy się to nie trzyma Szybciutki squash, Camacho nawet do ringu nie wszedł a po walce standardowo 2 razy finisher i odliczanie do 5.

 

- Kassius Ohno vs Percy Watson- Watson to dla mnie nieudacznik bo jedyne co zapamiętałem odnośnie jego osoby to to że nic ciekawego nie pokazał w poprzedniej edycji NXT i w idiotyczny sposób podskakiwał. Ohno zdecydowanie za długo męczył się z nim.

 

- Seth niestety pokazał swoją piętę achillesową. Graves swoim promem nie wbił mnie w fotel ale i tak dobrze się go słuchało. Na gołe oko widać, że jest w nim potencjał.

 

- ME był jaki był. Na szczęście nie trwał długo. Mimo porażki pewnie będą gloryfikować Dallasa, że stanął do równej walki z gigantem co jest głupotą dla mnie.

 

Odcinek słaby. Na wyróżnienie zasługuje tylko dobry mecz Tag Teamów, który na przekór formule promowania młodych talentów nie składał się z zawodników NXT. Można też odnotować video zapowiedź ponownego powstania The Ascension. Widocznie mimo odejścia Camerona nie chcieli wyrzucić tego projektu i słusznie. Reszta to nudy. Zabrakło też jakichkolwiek Div nie wspominając już o Paige

[aRo]

-Fajnie, że takie tagi dostają czas chociaż na NXT. Primo, Epico i Usosi dają radę. Po walce dostaliśmy filmik od Ascension - skoro nie chcą tego przerywać, to ciekawe kto wskoczy na miejsce Camerona.

 

-Big E znów miażdży w fajnym stylu. Camacho nawet nie wszedł do ringu, czyli będzie kontynuacja "feudu". Niestety.

Aiden English jakoś mi przypomina Cesaro...

 

-Ohno i Watson dali niezły pokaz. Wygrywa ten właściwy. Percy jak dla mnie jest OK w ringu, tylko musiałby mieć jakiegoś TT partnera. Nie, nie Tatsu[mówiło się o tym dosyć niedawno].

 

-Rollins nadal jako face, nadal taki sobie przy mikrofonie. Graves był tam krócej, ale pokonał mistrza werbalnymi skillsami i ciekaw bym był jego reignu jako champ. Szkoda, że najpierw dostaniemy niemowę.

 

-ME niby krótki, ale dla mnie powinien się zakończyć po jednym ciosie. Show powinien od razu znokautować Dallasa.

 

 

A w nowym odcinku... powtórki.

Ale było też coś nowego. Króciutkie proma Wyatta i Ohno, zapowiedzi walk na za tydzień: Dallas vs Epico, Ohno/Kruger vs Gabriel/Kidd, Rollins vs Graves o pas. A na koniec nowy filmik od The Shield, fajnie wyszedł. Nadal mnie zadziwia, że Rollins ma tyle samo czasu na gadanie co Ambrose, a Reigns nie mówi prawie nic.

[DeanAmbrose]

Mam takie pytanie. Czy to prawda, że mają reaktywować The Asension w nowym składzie ? Jeśli tak to w jakim ?

[Randa]

Mam takie pytanie. Czy to prawda, że mają reaktywować The Asension w nowym składzie ? Jeśli tak to w jakim ?

 

Jeżeli wypuszczają filmiki dotyczące tej grupy to pewnie prowadzi to do reaktywacji. Ascension to bardzo klimatyczna grupa i szkoda by było gdyby takie coś zostało zapomniane. Kto go zastąpi? Tak naprawdę jeszcze nie padały konkretne nazwiska ale Camerona nie będzie trudno zastąpić.

[B-Side]

- Początkowy segment z The Shield wypadł nawet nieźle. W końcu zaczęli robić jakieś nawiązania do RAW i SD i historia nabiera sensu. Każdy z nich powiedział tyle ile powinien. Ambrose wypadł najlepiej ale Rollins także nie zamulał i dobrze się go słuchało.

 

- Bo Dallas jest słaby - to fakt. Ale czy potrafi ktoś sobie go wyobrazić jako heela? Z pewnością kiedyś (jeżeli wejdzie do głównego rosteru) będzie musiał przejść na ciemną stronę ale gdy ja próbowałem to sobie wyobrazić miałem przed oczami bardzo irytującą postać w złym znaczeniu tego słowa odnośnie heela. Ma bardzo mało do zaoferowania ale ciągle go pokazują. Sama walka bardzo przeciętna a to jego "podpalanie się" i spear bardzo kiepsko mu wyszło. Miał w założeniu wyjść jak szalony a wyszedł po prostu dziwnie i nieudolnie. Pełny face turn McGillicutty'iego już nastąpił.

 

- Pojedynek pań bez rewelacji. Sasha Banks ma ładną figurę.

 

- Walka tag teamów bardzo przyjemna. Dużo wspólnych akcji Gabriela i Kidda, dobre tempo, różnorodne akcje. Tyson to typ wrestlera, który mimo tego, że nie mieli na niego pomysłu i na odpierdziel wrzucili go do tagu z Justinem to jednak potrafił z tego coś fajnego wyciągnąć i można ich spokojnie pokazywać co ten mecz udowodnił. Jedyny mankament to to, że finisher Krugera (który się dobrze zaprezentował) wygląda trochę bez mocy.

 

- ME również bardzo dobrze się oglądało. Graves bardzo zwinnie się poruszał w ringu i walka była niezła. Interwencja Shield do przewidzenia ale podobało mnie się, że w trzech wyczyścili cały ring. Mniej podobało mnie się to, że potem wystraszyli się Big E. Wynik meczu chyba już jest znany, więc można przyszykować się na zmianę mistrza. Choć jak ten odejdzie storylinowo z NXT na RAW to za niego wejdzie chyba właśnie Graves. Facet ma fajny gimmick, jest jakiś, na mikrofonie całkiem nieźle, w ringu również daje radę, więc czemu nie?

[aRo]

Pokazanie ataku The Shield już w połowie intra - fajny pomysł. Szkoda, że nikt w tym segmencie niczego odkrywczego nie powiedział. No i irytuje fakt nagłych zmian - najpierw nagle Mahal stał się rockmanem, teraz Rollins to heelowy członek The Shield. Ja wiem, że to niby "rozwojówka", gdzie można eksperymentować, ale jak już to dają do TV, to nie wypada odwalać czegoś takiego.

 

Dallas wygrywa z Epico. Przestańcie mu podkładać ludzi z main rosteru... Niech najpierw udowodni na jobberach, że jest kimś więcej, niż młodym faciem w gaciach.

 

Who the F is Sasha Banks? Ta niby modelka, co było coś o niej w newsach? No dobra, może i trochę słaba w ringu, ale i tak będę ją oglądał chętniej, niż Taminę. Cóż, jestem facetem.

 

Walka TT w miarę OK. Przez niektóre akcje zaczynam porównywać Kidda i Gabriela do... Gunsów. I to wychodzi im na niekorzyść. Kurde, tęsknię za MCMG. Oby Bourne po powrocie zastąpił Justina. Pojawi się TT z potencjałem, któremu będzie trzeba już tylko... gimmicku.

 

ME też wyszedł nieźle. Choć myślałem, że Shield zniszczy wcześniej Gravesa i dostaniemy od razu Big E. Dobrze, że tak się nie stało, Corey mógł się pokazać i wykorzystał szansę. Brakowało tylko akcji w powietrzu ze strony Rollinsa, nie pokazał żadnej od czasu powstania The Shield...

 

[drobne zmiany - irytujące moim zdaniem rzeczy, jak myślniki i cyferki w nicku, znikają - mam nadzieję, że będzie się czytało lepiej]

[aRo]

The Family jest ekstra, chciałbym ich zobaczyć w głównym rosterze. I wiadomo, po co połączyli Watsona i Tatsu - jakiś TT do jobbowania być musi.

 

Myślisz sobie "nie będzie komedii, tylko dobre starcia", aż tu nagle wyskakuje pierwsza australijska diva. Uśmiałem się konkretnie Jej taniec jest okropny i wygląda, jakby miała coś nie tak z psychiką. Dobrze, że Paige pokazała Emmie, gdzie jest jej miejsce.

 

McGillycutty i Dallas w tagu... To jest jakaś masakra. Walka była nudna i za długa. Dobrze, że chociaż Primo i Epico tego nie przegrali.

 

Main Event... Wynik był już jasny wcześniej. Ciekaw byłem tylko tego, kto przeszkodzi Ambrose'owi i Reignsowi w pomocy mistrzowi. Wybiegli chyba wszyscy face'owie. Na dwóch kolesi. Po wszystkim mieliśmy świętowanie nowego mistrza. Który nadal mi się podoba w ringu[a za bykami nie przepadam], choć na majku nic nie pokaże.

[B-Side]

- Niestety Tatsu i Person są tag teamem Nie chcę wracać do wcześniejszej dyskusji ale czy mają oni jakikolwiek punkt zaczepienia jako drużyna? Tag jobberów powstały by ich podkładać. Przynajmniej stajnia Wyatta nieźle się prezentuje - psychiczni giganci prowadzeni przez charyzmatycznego przywódcę Choć i tak moim zdaniem The Family za długo się męczyli z tym nijakim zlepkiem beztalencia.

 

- Paige <3 To ona ma już undefeated streak? Po kilku walkach w dużych odstępach czasu? Bardzo ją lubię (no dobra, podkochuję się w niej i jej markuję ) ale bez przesady Emma - wejściówka i to machanie rękoma w ringu całkowicie do poprawy/usunięcia bo to wygląda jakby miała atak padaczki. Wywołuje zażenowanie zamiast heatu. Pojedynek króciutki, obijanie nogi, przebudzenie się i finisher. Słabiutko, wcześniej Britani dawała ciekawsze i dłuższe walki. Przynajmniej sobie na jej ciałko popatrzyłem ;]

 

- Kolejny trochę przypadkowy team face'ów. McGillicutty'ego lubię ale ten jego faceturn był trochę z kapelusza i naprędce. Wiadomo, że to nie RAW by przeprowadzać jakiś dłuższy proces ale po co dali go do teamu z Dallasem? Wspólnej przyszłości raczej nie mają a żaden nie podciągnie drugiego w ringu na wyższy poziom. Epico i Primo wygrywają. Who cares? I tak Face'i to sobie odbiją z czasem.

 

- Big E nie był zły podczas meczu z Rollinsem a i pokazał kilka fajnych wyniesień. Fajna końcówka z przejściem jednego finishera w drugi. Cały roster wywala The Shield, Rollins nie jest mistrzem - storyline'owo zaczyna się zgadzać. Z oczywistych względów nie było wywiadu po walce ale i tak czeka go trochę wypowiedzi jako mistrz. Zobaczymy czy dalej będzie taki tragiczny (na RAW pokazał niestety, że w tej kwestii nie zrobił postępów)

 

Odcinek NXT zapisałbym raczej na plus niż średni czy minus. Była Paige, Watson i ME był OK.

[aRo]

Okazuje się, że w NXT pojawią się tytuły mistrzowskie Tag Teamów. Na tapingach odbył się turniej, którego finaliści zawalczą o pasy.

 

Składy walk:

The Wyatt Family (Luke Harper & Erick Rowan) vs Yoshi Tatsu & Percy Watson

Kassius Ohno & Leo Kruger vs Alex Riley & Derrick Bateman

Bo Dallas & Michael McGillicutty vs Primo & Epico

Adrian Neville & Oliver Grey vs The 3MB (Drew McIntyre & Heath Slater)

 

Pomijając fakt, że dwa zestawienia widzieliśmy na ostatniej tygodniówce, jest ciekawie. Nie wiem, kto ma zgarnąć pasy, niepewnie postawiłbym na The Family.

 

A powiedzcie mi, kim jest Oliver Grey?

Kurde, nie chcę oglądać PACa z jakimś nieznanym mi kolesiem jako jobbujący TT. Nie czytałem spoilerów, ale wygrana z 3MB to będzie dla mnie spore, pozytywne zaskoczenie.

[8693]

N!KO nie tak dawno nagrywał jeden z odcinków AM, który był o żółtodziobach, warto posłuchać, bo można się sporo dowiedzieć, ale jeżeli nie masz na to czasu, to powiem w skrócie... Grey to jest zawodnik, który nawet w federacjach niezależnych dostawał menadżera, aby ten za niego się wypowiadał. A jeśli chodzi o moje zdanie na temat tego zawodnika, to jest to zwykły gość w gaciach tak jak np. Jason Jordan, inaczej ''stworzony do wiecznego jobbowania''.

[N!KO]

A powiedzcie mi, kim jest Oliver Grey?

 

Moglismy go juz zobaczyc w NXT TV. Zdazyl jobbnac Szara mysza, ktora latwiej znalezc na YouTube, pod wczesniejszym ringnamem Joel Redman.

 

Z pasami tag team się lekko spóźnili, bo Ascension się rozpadlo, a byliby pewniakami na dobry start dywizji. Az jestem mile zaskoczony, ze tu braci Uso nie wkrecili. Faworyci do zwyciezca są trzej. Duety, ktore juz nam przyszlo ogladac na tapingach, czyli Wyatt Family, Ohno/Kruger i Dallas/McGillicutty. Obawiam sie tych ostatnich, bede za pierwszymi - bo i polaczenie Hero ze... "Skinnerem", mi sie srednio podoba.

[aRo]

N!KO nie tak dawno nagrywał jeden z odcinków AM, który był o żółtodziobach, warto posłuchać, bo można się sporo dowiedzieć,

Słuchałem tego, ale informacje o no-name'ach mi jakoś wypadły z pamięci

Czyli PAC ma problem. Szkoda go. Myślę, że zasługuje na więcej. Bo czy jest on gorszy od exBlacka?

[8693]

Najwidoczniej warunki fizyczne mu nie sprzyjają, a jak wiemy Vince lubi dużych chłopców, ale zdarzają się wyjątki, do których najwidoczniej Pac należał nie będzie... Ale mogę się mylić, bo być może sprezentują mu w najbliższej przyszłości heel-turn na tym szaraku, z racji tego, że ich drużyna przegrywałaby właśnie przez niego. Zawsze jest jakieś wyjście.

[B-Side]

- Adrian Nevill vs Sakamoto: Walka niezbyt długa ale Pac pokazał się ze świetnej strony. Nie dość, że ma bardzo dobrą sylwetkę to jeszcze zaprezentował bardzo dużą zwinność. Dobrze sprzedawał akcję i jeszcze lepiej je wykonywał. Finisher wygląda po prostu wyśmienicie!!! Walka miała dobre tempo a Sakamoto nie przeszkadzał (w końcu ma jakieś zajęcie po byciu przydupasem Tensai'ego). Szkoda, że nie dostali więcej czasu bo mogliby pokazać więcej highfly'owych akcji.

 

- Kruger vs Baretta: Walka raczej powolna i nic specjalnego nie uświadczyliśmy. Trent trochę polatał (nic nowego) a Ohno wykonuje czarną robotę za Leo, którą i tak zniweczył Regal. Jeżeli na nim miałby się wypromować Kassius to jestem jak najbardziej na tak.

 

- Squash na Camacho od Big E. Było już kilka razy.

 

- Tyson Kidd & Justin Gabriel vs Damien Sandow & Antonio Cesaro: Walka całkiem przyjemna. Pod koniec akcja nabrała tempa i fajnie się to oglądało. Zabrakło może trochę nearfalii ze strony heelów ale i tak było nieźle. Sandow rozwalił mnie z tekstem "we have rules" Szkoda, że Kidda czeka dłuższa przerwa

 

Odcinek NXT nawet udany. Na plus 2 niezłe walki, które przyjemnie się oglądało. Na minus duża ilość powtórek z RAW i squash NXT Championa. Walka Trenta z Leo znaczenia nie miała bo ten 1 opuścił już federację a i tak ważniejsze w tym była rywalizacja Regal - Ohno. Zabrakło Paige i The Familly ale chyba po prostu nie mieli jak tego wcisnąć.