WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[CzaQ]

Zrezygnowali już z udziału Ripleyowej w NXT w tym tygodniu żeby uśpić czujność, więc na bank zobaczymy ją w RR matchu - w dodatku jest jedną z głównych faworytek IMO Ale o tym w temacie o RR.

[Carrik]

Dakota i Raquel w finale turnieju Dusty'ego, czyli wszystko zgodnie z planem - teraz tylko czekać na Ember i Shotzi po drugiej stronie. I na tym mógłbym skończyć temat tej walki, ale mam dwa ale, czyli dwa obrzydliwe botche dotyczące jednego i tego samego spotu. Pierwszy to Kacy, która poprzez złe wycelowanie w Gonzalez mogła zakończyć jej karierę. Paskudnie to wyglądało, jak pieprznęła jej z pełnym impetem nogą w twarz. Dziw bierze, że nawet nosa przeciwniczce nie złamała. Druga sprawa - Kai, która nie zdążyła przerwać pinu. Na szczęście jej partnerka widziała, że timing zawiódł i sama podniosła bark. Niby banał, ale docenić warto.

 

Co zrobić, gdy Gargano i Theory muszą być w karcie zbliżającego się niechybnie TakeOver, a nie są? Przypomnieć o ich "feudzie" z Lumisem, dokooptować ciągle pozostającego w zasięgu Ruffa i skleić z tego Tag Team Match. Szybkie, proste, skuteczne. Czekam, bo dobrze się ogląda 2/4 potencjalnego składu walki. A pozostałe 2/4 mogłyby przepaść.

 

Ziomeczki Fantasmy pokonują Luchasów. Do przewidzenia. Stały pobyt ponad gościnne występy. W półfinale takie oczywiste to wszystko już nie będzie, bo osobiście w finale widzę ich przyszłych przeciwników. MSK, liczę na was!

 

O, Edge w NXT! W końcu tam, gdzie powinien być. Ironicznie po Royal Rumble pisałem o tym, że skoro Adaś lubi zabierać miejsce młodym-zdolnym, to niech pójdzie na całego i podczas Weekendu WM-ki zawalczy o pas NXT. Gdyby przejął pas od Balora, nie byłoby mi szkoda Finna i miałbym wywalone na Copelanda, z tym że za niecałe dwa tygodnie Finn broni złota w starciu z Dunnem. Szanse na przejęcie pasa przez Anglika zawsze jakieś są - no i wtedy byłoby już szkoda, gdyby emeryt zakończył swój kolejny wielki powrót z pasem na barku.

 

Powracający Kross ni mnie ziębi, ni mnie grzeje. Coś tam dukał w swoim stylu, więc pewnie poczeka na zwycięzce walki Balora z Dunne'em. A co potem? Pewnie to, co zwykle. Może tym razem jednak bez natychmiastowej kontuzji i wakatu

 

A na zakończenie gali ostatni ćwierćfinał turnieju panów. Na papierku najbardziej nieprzewidywalny, bo mogli pójść i w dalsze grzanie UE, i w kucie żelaza w postaci duetu Ciampa-Thatcher, póki gorące. Trzymałem kciuki za drugą opcję i o dziwo to właśnie się stało. Na razie, tak jak u pań, wszystko zgodnie z planem. A kto w finale? Według mnie po jednej stronie Tommaso i Timothy, po drugiej zaś świeżutkie 2/3 Rascalzów. Ale o tym, czy tak będzie, przekonamy się za tydzień.

[Carrik]

MSK pierwszymi finalistami turnieju Dusty'ego. Warto dać im szansę, a w porównaniu do dwóch przydupasów Fantasmy to w ogóle powinni być mistrzami tagów od zawsze na zawsze. Jeśli nie dołączą do nich Ciampa i Thatcher, to się konkretnie zdziwię.

 

Kross vs Escobar za tydzień! Czy to oznacza, że Karrion okopie się na razie w midcardzie? Trzymam kciuki, bo nie ma co szarżować i znowu zaliczać od razu wpadkę. Jak się nie połamie w najbliższych miesiącach, to niech puszczają go wyżej, a na razie niech sprawdzają, czy nie warto go jednak zaliczyć do elitarnego grona kontuzjogennych.

 

Johnny, nie z Regalem takie numery! Zbliża się chyba czas zrzucenia pasa Norh American na rzecz Kushidy!

 

Ember i Shotzi w finale turnieju Dusty'ego! Prawda jest taka, że Candice i Indi nie miały szans. I na papierku, i w ringu. Najzwyczajniej za krótkie. Ponadto przewiduję napiętą atmosferę między LeRae a Hartwell. Weteranka raczej nie popuści typowego błędu żółtodzioba. Kto zgarnie puchar? Wszystko mi jedno. Nie będę narzekał, jeśli zrobią to Ember i Shotzi, tak samo jeśli górą będą Dakota i Raquel.

 

Johnny, nie z Kushidą takie numery! Dwóch na jednego? Lumis z odsieczą! W sumie - Kushida z pasem, Dexter z pasem, kupuję i jedno, i drugie.

 

GYV w finale turnieju Dusty'ego! Nie powiem, zaskoczenie spore. Chociaż z drugiej strony żadne, bo Brytole ładnie zadomowili się w głównym NXT, a i są pełnoprawnym teamem w przeciwieństwie do Ciampy i Thatchera. No to teraz już mniejsze wątpliwości i zerowe rozdarcie moralne: MSK po puchar!

Edytowane 11 Lutego 2021 przez Carrik

[CzaQ]

półfinał DRTTC

MSK (cokolwiek to znaczy) vs Legado el Fantasma

 

Najnowszy nabytek żółtej tygodniówki oraz te lepsze ringowe 2/3 stajni Luchasów dały całkiem przyjemny pojedynek.

Najlepsze jest to, że ni cholery nie mam pojęcia, w którą stronę pójdzie wynik. Stawiałem 60/40 na przydupasów mistrza piórkowej, a jednak zaskakująco świeżynki są w finale.

Widać są pod wrażeniem ich skilla. I słusznie. To nie Revival żeby niesłusznie się spuszczać

 

 

Odmienieni Chinole to dobra telewizja. Przynajmniej chwilowo. A i Xia jakaś seksowniejsza.

Xia albo jej szefowa (o ile walczyć będzie) niedługo będą walczyły o pas NXT kobiet.

 

 

Czy oni serio chcą zrobić Escobar vs Kross? Jeszcze powiedzcie, że o pas

 

 

Bring me the Horizon, a dokładniej kawałek z nowej pyty jest themem Takeovera. Hell Yeah.

 

Gałgan kontuzjowany, więc teoretycznie Theory powinien go zastąpić w walce z Kushidą ;d Ofkoz to raczej work żeby przeciągnąć story i na Takeover przed WM zobaczymy to starcie.

A jednak zgodnie z przewidywaniem jednak Johnny udaje. Tylko po co ta cała szopka przed tygodniówką?

 

Dusty Dup - whatever

 

 

...za to Kushida-Theory dostajemy teraz. Chyba nietrudno zgadnąć kto wygra..i to przez DQ.. Japoniec ma duże szanse na zwycięstwo na PPV, ale gdzieś tam czai się jeszcze Lumis.

Jednak Dexter się pojawił. Teraz Lumis-Theory i Kushida-Gałgan? A na WMkowym TO triple threat?

 

Kross postawił krzyżyk na przydupasach Pabla Escobara. Cieszy mnie, że odsuwają go od głównego pasa.

 

A Cameron Grimes wozi się dobrymi wozami, daje każdemu kase? WTF

 

 

 

Drugi półfinał męskiego DRTTC

Thatcher i Ciampa vs GYV

No tutaj w przeciwieństwie do openera nie mam wątpliwości co do wyniku - wygra zlepek. I dobrze.

Jakoś nie przepadam za "młodymi weteranami" choć doceniam, że w ringu nie są jacyś źli.

 

Chwila... Anglicy wygrali? Tego się nie spodziewałem. To znaczy tylko jedno - Tommaso vs Tymek 3..

 

MSK vs GYV - całkiem zaskakujący finał. Wynik kij wie?

 

 

Karta na Takeover Vengeance :

 

Gargano vs Kushida - pas NA

MSK vs GYV - finał pucharu Dusty'ego Rhodesa mężczyzn

Dakota Kai i Raquel Gonzalez vs Ember Moon i Shotzi Blackheart - finał pucharu Dusty'ego Rhodesa kobiet

Toni Storm vs Io Shirao vs Mercedes Martinez - pas kobiet

Finn Balor vs Pete Dunne - pas NXT

 

Całkiem niezła karta. 2 walki kobiet, ale za to powinny być dobre. Jako, że to był ostatni przystanek to jeszcze się o Vengeance coś napisze.

 

całkiem okej tygodniówka.

[nauro]

A Cameron Grimes wozi się dobrymi wozami, daje każdemu kase? WTF

 

Mnie jego postawa z tego NXT nieco przywodzi na myśl pewną amerykańską komedyjkę z 1993 pod tytułem "Bogate Biedaki". Opowiadała ona o pewnym biednym farmerze z Arkansas, który odkrył na swojej posesji złoża ropy naftowej i już jako bogacz wyprowadził się ze swoją liczną familią do Beverly Hills, gdzie starali się dostosować... z różnym skutkiem

[BPG]

Nie rozumim pushowania Kushidy, prosze niech mi ktoś to wytłumaczy. W tym gościu nie ma kompletnie nic, zero, null ... Ani nie powie nic ciekawego, ani warunków, ani wyglądu, sztuczna mimika, w ringu też mnie nie powala. Odechciewa mi się oglądac nxt jak widze tego gościa

 

Dygresja. Podoba mi się w NXT, że mistrz Balor pomijając fakt, że jest nudnym do bólu irlandczykiem, mało walczy na tygodniówkach. Wtedy ta walka mistrza na TO jestt czymś ekskluzywnym. A gdyby o było RAW to pewnie by zawalczył dzisiaj z kimś z dupy, Pete byzainterweniował i trzymając pas zakończyła by się tygodniówka

 

A i jeszcze jednej rzeczy nie rozumiem. Co ma Kross do Escobara. I czemu prawie 2 metrowy gość o wadze 120 kilo kręci się koło tego gówno pasa?

Edytowane 11 Lutego 2021 przez BPG

[CzaQ]

Trochę późno, ale lepiej późno niż wcale. Na szybko, bo muszę zaraz lecieć - dobrze, że CzaQ z przeszłości napisał kartę na górze to skopiuje i będzie łatwiej :

 

Karta na Takeover Vengeance :

 

Gargano vs Kushida - pas NA

MSK vs GYV - finał pucharu Dusty'ego Rhodesa mężczyzn

Dakota Kai i Raquel Gonzalez vs Ember Moon i Shotzi Blackheart - finał pucharu Dusty'ego Rhodesa kobiet

Toni Storm vs Io Shirao vs Mercedes Martinez - pas kobiet

Finn Balor vs Pete Dunne - pas NXT

 

Z tym TO jest jak z EC i Fastlane - to jest tylko przystanek przed największą galą/Takeoverem roku..

 

Pas North America - Wynik może iść w obie strony, ale coś mi się wydaję, że na następnek gali dostaniemy triple threat z włączeniem Lumisa, także Jonasz powinien jeszcze obronić... Kushidy nie lubię i jak to mam w zwyczaju pisać - jest to czarna dziura charyzmy i inni zazwyczaj się zgadzają.

Przynajmniej kitajec jest w ringu dobry, choć przyznam, że porównałbym go do Balora - niby jest dobry, ale jego moveset mnie nie jara. Gałgan za to z każdym zrobi dobry duel i powinno wyjść powyżej średniej wraz z interwencjami Way oraz Dextera. Narazie daje na mistrza.

 

TYP : JOHNNY GARGANO and still.

 

Finał kobiet

Nie interesuje mnie to, pewnie przewinę. Jak na moje to wynik może iść w obie strony. Gonzalezgę kreują na potwora i pushują ją, ale mistrzyniami tag team kobiet są heelówki, więc może jednak fedka postawi na mocne, charakterystyczne face'ówki w postaci księżyca i czołgistki. Wszystko zależy od tego kiedy wykorzystają tego shota. Rzut monetą, ale jakbym miał postawić toooo.. kurwa nie wiem. Z jednej strony pierwsymi zwyciężczyniami powinny być fejsówki, z drugiej Kai i jej ochroniarz to bardziej składny team. Niech będzie zlepek.

TYP : SHOTZI BLACKHEART I EMBER MOON

 

Pas kobiet

Wszystkie 3 zawodniczki są teoretycznie dosyć mocne na papierze. Dziwne by było podkładanie tak długo i mocno panującej mistrzyni na ostatniej prostej, ale cóż - to jest triple threat - nawet nie musi być ona spinowana żeby stracić pas. Mercedes po coś odrzucono z Retribution - może właśnie ze względu na push? Ona vs Gonzalez to byłby niezły żeński power wrestling. Toni ma duże doświadczenie i jest była mistrzynią UK. I jest seksowna Nie no. Chwilowo niech azjatka obroni potem czekajmy na powtórkę lub nową pretendentkę - Xia, jej szefowa lub Raquel.

TYP : IO SHIRAI

 

Finał DRTTC menów

Jestem zdziwiony, że postawili na MSK - wiemy jak Vince wita osoby z zewnątrz. OK, mogli zajść daleko, nawet do półfinału, ale żeby finał i możliwość wygrania? GYV to już ugruntowana pozycja i strasznie mnie zdziwili winem nad Ciampą i Thatcherem, więc coś jest na rzeczy - w końcu po coś przeszli z UK.

Nie wiem czy było mówione - raczej nie, ale logika podpowiada, że zwycięzcy powinni tak samo jak kobiety dostać shota na pasy tag team, które dzierżone są przez Kiboli, a ci są heelami.

Nie przepadam za Anglikami, ale skilla im nie odmówię. MSK to też klasa - jak się uda i dobrze zabookują to jest to kolejny kandydat na walkę gali mimo tego, że mają poważnych konkurentów - ME i pas NA.

Skoro powiedzieli A to niech powiedzą B i niech promują nowych. I jako fejsowie niech zmierzą się z heelowymi mistrzami.

TYP : MSK

 

Main event o pas NXT

Ciekawa sytuacja. Pete Dunne to wg mnie razem z Gargano i Ciampą oraz Colem absolutna topka i total package. Bardzo mu kibicuje, szczególnie, że jedynie co to liznął pas midcardowy oraz złoto UK. Balor jest nudny, ale wypromowany co pokazuje, że jakby mieli robić tę ważną walkę o pas NXT na Wrestlemanii to nie widzę innej opcji jak Balor (przypuszczalnie w formie Demona) kontra Killer Kross, który też jest wypromowaną bestią oraz w zasadzie nigdy nie stracił tytułu - na przeczakanie pobawi się z Escobarem. Dunne vs Kross już tak nie elektryzuje, szczególnie casuali.

Walka powinna być fenomenalna - nie lubię movesetu Finna, ale umiejętności i poczynań ringowych nikt mu nie zabierze. A Piotrek? Piotruś to przeciwieństwo Wyatta co mówi samo za siebie. Może być mocno.

Serce mówi Pete, rozum mówi Balor niestety i tak pewnie się stanie.

TYP : FINN BALOR

 

Hajp jest, jutro po południu się obejrzy ze znajomymi, życzę udanego seansu i jak najlepszych walk.

 

[ Dodano: 2021-02-15, 18:03 ]

NXT Takeover Vengeance DAY - nawet nie wiedziałem, że tam w nazwie day było

 

1. Opener - Finał pucharu kobiet.

Powiem szczerze - tak jak pisałem - najmniej oczywisty rezultat. I jedyny, który nie trafiłem. A z początku przechylałem szalę ku heelówom. Sama walka? Pozytywny zaskok, chyba największy tego wieczoru.

Działo się, było dynamicznie, widać było, że im się chce. Szczególnie na pochwałę zasługują fejsówy, które się dwoiły i troiły, no ale niestety Gonzalez była tak zabookowana, że gdzieś tam w Los Angeles podczas oglądania Cena chlipał pod nosem z dumy. Zmiany przewag, kontry, ładne akcje (szczególnie Ember Moon robiąca Eclipse). Angażujące to było i przyjemnie się oglądało. Pozytywnie. No i wstyd, że to było lepsze niż 90% walk, które odbywają się w głównym rosterze na PPV.

3,25*

 

2. Pas North American

Johnny każe reszcie the Way iśc na zaplecze. This is the way. Co robi WWE kiedy spotyka się dwóch ringowych generałów potrafiąca zrobić dynamiczną i dobrą walkę? Bookuje grappling heavy duel z - oczywiście - karceniem kończyny przeciwnika. Zamuła, a potem jak w Hereditary - muł, muł, muł, a jak coś się dzieję to potem znowu muł. No rozczarowanie. Wynik mógł iść w obie strony, ale jednak zgodnie z moimi oczekiwaniami na Kushide jeszcze za wcześnie. Kolejne TO? Jak najbardziej.

2,75*

 

3. Finał turnieju DRTTC mężczyzn

Przynać się szczerze - kto spodziewał się widząc drabinkę takiego finału? Ja na pewno nie.

Zmiany przewag, ładne akcje (Wes Lee idealnie trafił z tym Pele Kickiem, piękne to było), długa, soczysta walka obfitująca w dramaturgię, bo wynik nie był do końca pewny. Walka chyba minimalnie lepsza od tej z openera, ale było blisko. Zarówno kobitki jak i mężczyżni postarali się w swoich finałach. Jak dla mnie walka wieczoru i jedyna walka, która mnie nie rozczarowała, a więc spełniła oczekiwania.

Właściwy zwycięzca również na plus. Teraz czekać na shot na pasy TT.

3,5*

 

Nie wiem czemu Grimes jest nagle bogaczem (Lotto?), ale nie pasuje to do gimmicku wieśniaka/cyrkowca ;d jak na niego patrzę to wiem, że na bank jedzie od niego potem. Czysty wizerunek milionera W dodatku ten video package był tak zapętlooooony. Mogło być krócej, a nie miniteledysk.

 

4. Triple threat o pas kobiet

Nie wiem, może dlatego, że to był już drugi pojedynek kobiet i byłem zmęczony materiałem (pamięta ktoś dobre czasy gdzie laski dostawały max 1 walkę w karcie?), a może dlatego, że byłem mało zainteresowany, ale kompletnie mnie to nie wciągnęło. Było kilka botchy - już nawet przy początku Mercedes nie umiała dobrze podnieść Storm - ale całe w sobie mimo chaosu nie podeszło mi. Ogólnie najsłabsza walka IMO. Shirai wygrała zgodnie z planem, bo dziwne byłoby tak mocno wypromowaną mistrzynię podkładać przed największym Takeoverem.

2,5*

 

5. Main event o pas NXT

Powielamy błędy pasa midcardowego - kolejny raz dwóch mocarnych ringowo zawodników i kolejny raz spowolnienie tempa grapplingiem. Lubię dobry chain wrestling, ale tu było tego za mało. Pete lubi bawić się dźwigniami na palce i to mi nie przeszkadza, bo zazwyczaj jest to szybkie, ale przesadzili z restholdami. I niech ktoś powie, że creative team MR nie wpierdala się w NXT szczególnie przy tych spadkach poziomu czy to tygodniówek czy storyline'ów czy właśnie Takeoverów. Trudno lubi się to co się ma. A mamy dziwnie zabookowany pojedynek dwóch wymiataczy. Duże i częste zmiany tempa i jak zawsze powtarzam, że moveset Balora nie do końca mi podchodzi tak Dunne też się tym razem nie popisał. Ogólnie wraz z drugą walką największe rozczarowanie gali. Finn wygrywa, zapewne będzie mistrzem do WM i oby nie po, a Pete jak zawsze obejdzie się smakiem.

2,75*

 

Już ciekawiej było po walce. Towarzysze poległego Piotrka w postaci kiboli wbijają i męczą mistrza. Na ratunek wbija T-Mobile.Nawet pomyślałem, że Finn dołączy. Kiedy już myślisz, że koniec to Adam Cole sprzedaje Superkicka Balorowi, a potem protestującemu Kyle'owi. Era w końcu się rozpada - szło im to dłużej niż Michaelowi Jacksonowi, ale jest Jak ja to widzę? Fish chyba kontuzjowany, bo nawet nie wyszedł, więc mamy 2 duety - KOR i Balor vs Cole i Strong. Być może dotrwają tak do Takeoverowej WMki albo co lepsze - otrzymamy fatal 4 way między członkami UE, a NXT champion zmierzy się z kimś innym - zapewne Krossem. 2 pieczenie na 1 ogniu.

 

Ogólnie poziom niby stały, a tak różny. Wszystko w okolicach 3 gwiazdek, więc nie tak źle, ale jednak wszystko prócz dwóch finałów Dusty Rhodes Tag Team Classica rozczarowywujące.

Brakuje do poziomu Takeoverów z najlepszych lat, ba, nawet brakuje do kilku poprzednich, ale może być.

Całościowo średniawka - 3/5.

[Carrik]

Ależ mocarnie zabookowali Raquel. Gonzalez dzieliła i rządziła w finale premierowego damskiego Dusty Cupu i opener można na spokojnie ocenić jako One Woman Show. Dakotka dzielnie dotrzymywała jej kroku, a Ember i Shotzi tak naprawdę posłużyły za mięso armatnie. Face'ówy to zlepek klejony na szybko na potrzeby turnieju, więc nie dziwne, że tego nie ugrały - Ember zrobiła to, co do niej należy u żółtych, czyli wypromowała kolejne gwiazdy, a na Blackheartównę przyjdzie jeszcze czas, bo jest w końcu jeszcze młoda i cała kariera przed nią. Przyjemna walka na rozpoczęcie gali z równie przyjemnym wynikiem. Czy duet Kai-Gonzalez ma szansę przejąć pasy od mistrzyń? W mojej opinii jak najbardziej. Skoro idzie nowe, to niech idzie na całego.

 

Kushida i Gargano poszli na wymianę ognia. Panowie znają się z występów na scenie bingo i chemię było czuć w każdej minucie ich walki. Nie zanudzili, potrzymali w napięciu, kilkukrotnie pozwolili drżeć o wynik starcia, który tak oczywisty nie był, tym bardziej że zaczęło się od wyeliminowania Theory'ego przez Lumisa. Johnny poradził sobie w pojedynkę i to nawet lepiej, bo w końcu nie wyszedł na pizdusia, który tylko dobija porobionych albo zdezorientowanych przeciwników. Co dalej dla mistrza? Raczej na pewno Dexter ciągnący się na niego praktycznie na każdym kroku.

 

MSK wjechali z buta na pełnej kurwie. Nie przypominam sobie lepszego debiutu w Dablju w ostatnim czasie. Miło, że inwestują w 2/3 Rascalzów tak szybko, dając im spory kredyt zaufania, chociaż w ich przypadku o żadnym kredycie nie ma mowy. Są tam, gdzie powinni być, a następnym krokiem po niedzielnym złożeniu GYV powinno być odbicie przez nich pasów TT od Imperium, których i tak od dawna nie widać, a jak widać, to nie w takich sytuacjach, w jakich powinni być widoczni. Mistrzowie na papierku, taka prawda.

 

Co oni mają z tymi sędziami? Na Royal Rumble jeden zarąbał się w akcji przy końcówce z kajdankami, przestając z dupy liczyć Romka, bo tak, a teraz u lasek drugi wolał przez 5 sekund postać i polampić się na Storm po Diving HeadButcie w Martinez, zamiast legitnie i legalnie zakończyć walkę, odliczając weterankę. Jasne, Io spóźniła się z Flying Moonsaultem, ale kłuło to w oczy tak mocno, że Matthew na sto procent umieści tę sekwencję w kolejnej Botchamanii. Dablju się wstydzi, bo w powtórkach świeżo po pojedynku ucięli końcówkę do samego skoku Shirai i zakończenia przez nią starcia, więc warto o tym przypominać.

 

ME przydługi, przywolny i przysiermiężny. Mimo że nie przepadam ani za Balorem, ani za Dunne'em, liczyłem na szybszą walkę, a poszli w technikę i w psychologię. Tak jak nie narzekałbym na to w innym zestawieniu, tak w tym wyszedł raczej spory niewypał. Finn broni i tyle w temacie. Walka do zapomnienia, w przeciwieństwie do tego, co zadziało się po niej - heel turn Cole'a zrobi dobrze zarówno dla Adasia, który zaczynał już nudzić jako ten dobry, jak i dla Kyle'a, Rodericka i Finna. UE się rozpadła, Strong pewnie pójdzie za niedawnym liderem stajni, a O'Reilly obierze stronę głównego mistrza rosteru. W końcu zanosi się na coś ciekawego na samym szczycie.

[CzaQ]

następnym krokiem po niedzielnym złożeniu GYV powinno być odbicie przez nich pasów TT od Imperium, których i tak od dawna nie widać, a jak widać, to nie w takich sytuacjach, w jakich powinni być widoczni. Mistrzowie na papierku, taka prawda.

 

Imperium już jakieś pół roku nie ma pasów TT Niespodziewanie Breezango ich skroili, a tych potem pokonali obecni mistrzowie - kibole Oney Lorcan i Danny Burch

 

Ale zgadzam się - skoro panie otrzymują shoty na pasy tag team kobiet to czemu nie faceci?

[Carrik]

następnym krokiem po niedzielnym złożeniu GYV powinno być odbicie przez nich pasów TT od Imperium, których i tak od dawna nie widać, a jak widać, to nie w takich sytuacjach, w jakich powinni być widoczni. Mistrzowie na papierku, taka prawda.

 

Imperium już jakieś pół roku nie ma pasów TT Niespodziewanie Breezango ich skroili, a tych potem pokonali obecni mistrzowie - kibole Oney Lorcan i Danny Burch

 

Ale zgadzam się - skoro panie otrzymują shoty na pasy tag team kobiet to czemu nie faceci?

 

No popatrz - i jedni, i drudzy łysi jak kolano, to i się w głowie pomieszało Oczywiście, że banda łamacza palców panuje. Ale z tym że ich nie ma za często w TV, to trafiłem

 

A co do shota - przecież dostali - Dakotka i Raquel na jedyne pasy tagów w Dablju, a MSK na złota tagów NXT. Także w pomyłkach po TakeOver 1:1

[CzaQ]

No popatrz - i jedni, i drudzy łysi jak kolano, to i się w głowie pomieszało Oczywiście, że banda łamacza palców panuje. Ale z tym że ich nie ma za często w TV, to trafiłem

 

A co do shota - przecież dostali - Dakotka i Raquel na jedyne pasy tagów w Dablju, a MSK na złota tagów NXT. Także w pomyłkach po TakeOver 1:1

 

 

 

 

Ty nazwałeś Barhela łysym, a ja nie wiedziałem/ominąłem/nie było ogłoszone, że dostaną pasy TT.

2:0 próbuj dalej :D

 

Dramy w T-Mobile. Cole turnuje, KOR nie wie co się dzieje, Strong gdzieś pomiędzy, a Fisha ni ma.

 

Mały quiz - kto wiedział, że Shotzi jest w części Polką i dlatego ma te błyskawice co chwilę żeby wspierać strajk kobiet? :>

 

W końcu Pat się pokazał! Dawać go. Zabawne jest, że ostatnio jak niewrestlerzy się wbijają na pełnoprawne matche to jest ciekawiej niż to co pokazują wrestlerzy. Mowa o Pacie i przydupasie Carmellli.

 

Walka dwóch murzynów całkiem fajna. Obaj zwinni. Ruff wygrywa z większym Swervem, a ten drugi go atakuje. Niby już przeszedł heelturn, ale nie wiem, przewijałem Szkoda,że nie liznął pasa CW.

 

Ruchadło Ricocheta (Ruchochet? ) za tydzień walka z chinką. Whatever.

 

Puchar - MSK pokazuje emocje i ogólnie spoko. Niestety powoli zaczynam mieć od nich Street Profits vibe po tej akcji z popcornem.

Dupy - ciekawe jest zestawienie Nii i Raquel. Swoją drogą niby obie mają 183 cm wzrostu, ale Gonzalez była wyższa ;> Kolejne ściemy ze wzrostem. Co nie zmienia faktu, że są masywniejsze niż ja czy 85% Attitude

A i nie mogli sobie darować HOLE.

 

Nudny Kushida vs NO NAME Rust. Hindusi pogrzebani to Bivens wziął gościa, który ma posturę, ale twarz nie do końca pasuje na gwiazdę.

 

Eli Drake.. znaczy LA Knight. Zobaczymy co z nim będzie.

 

Redebiut Zoey Stark - podobno ma dostać push. Meh.

 

Promo Krossa i Szkarłatnego burdelu - jak to w ich wykonaniu, czasem im wyjdzie, czasem nie.

Pun intended

 

6 man tag match main event

Przewinąłem. Ważne co po walce. Jednak na przeczekanie Cole-Balor? ALE TO JUŻ BYŁoooo.

 

Średniawka. Jakbym miał ocenić to postawiłbym znak równości między AEW i NXT w tym tygodniu.

[Carrik]

Kyle chce odpowiedzi od Cole'a, ale zamiast tego dostaje tłumaczenia Stronga. Nie wiem, czy wypada wierzyć zapewnieniom Roddy'ego, że Adaś działał w emocjach, ale raczej na pewno więcej dowiemy się po main evencie, w którym O'Reilly i Strong staną ramię w ramię wraz z Balorem przeciwko Bandzie Dunne'a.

 

Escobar uciekł od starcia z Krossem, ale za tydzień już raczej tego nie zrobi. No i okej. Zobaczymy, kogo cenią bardziej - Santosa czy Killiana.

 

Ember i Shotzi składają Candice i Indi spazmujące z powodu powrotu Theory'ego. Yyy... okej? W sensie nie rozumiem ani dlaczego LeRae nie mogła poczekać z przytulaskami i buziaczkami do końca walki, ani z jakiej paki zachowanie i reakcja ziomalki nie zadziałały na nerwy Hartwell. Naciągane, mocno naciągane. A Moon i Blackheart dalej wygrywają jako drużyna i to bez wątpienia trzeba docenić. Może kiedyś jednak zgarną te pasy tagów tagów.

 

McAfee dalej ciśnie po Cole'u. I ma rację. Adaś wyszedł na hipokrytę i takie są fakty. Pat wraca i to kolejna dobra wiadomość. Nie wiadomo tylko kiedy i to już gorsza informacja.

 

Budowania ultimate underdoga ciąg dalszy. Ruff trochę spadł w hierarchii, bo - nie oszukujmy się - Swerve jej szczytem nie jest. Leon wciąż jednak wygrywa, a dodatkowo zaczyna kolejny feud, tym razem ze Scottem. I przy takim zestawieniu wolałbym, żeby promocja byłego mistrza NA osłabła, jeśli w ogóle się nie zakończyła.

 

Zwycięzcy męskiego i damskiego Dusty Cupu w tym samym momencie w ringu. Segment utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że ci, którzy wygrali turnieje, są dobrym wyborem - tak faceci, jak i laski. Dakotka i Raquel na champów! 3 marca, czekam! A, i oczywiście MSK tez na champów, z tym że w ich przypadku nie wiadomo jeszcze kiedy.

 

Ładnie się Toni zabawia na zapleczu. Io zaorana podczas sesji zdjęciowej? Tego chyba jeszcze nie grali. Tak czy siak na szczęście feud tej dwójki jeszcze nie zakończony. Storm na champa!

 

LA Knight/Eli Drake po krótszej przerwie z main streamem nie stracił niczego z charyzmy i mic skillów. O ile to było pewne, o tyle w ringu może być gorzej.

 

Zoey Stark? A kto to? Kuzynka Sansy i Aryi? Zupełnie niepodobna. Może listonosz maczał w tym palce. I nie tylko palce.

 

Jest i Cole! W dodatku ustrzelił hat tricka - pomógł Bandzie Dunne'a wygrać, zabił Kyle'a i sklepał Finna, który wcześniej zarąbał się w akcji i ubił Roddy'ego. 3 w 1 BAY BAY! Ze Strongiem czy bez - whatever. Zdecydowanie dobra telewizja! Ale pasa mu znowu nie dawajcie, bo inni też chcą zostać mistrzem, w większości przypadków po raz pierwszy w karierze.

 

[ Dodano: 2021-02-19, 11:38 ]

No popatrz - i jedni, i drudzy łysi jak kolano, to i się w głowie pomieszało Oczywiście, że banda łamacza palców panuje. Ale z tym że ich nie ma za często w TV, to trafiłem

 

A co do shota - przecież dostali - Dakotka i Raquel na jedyne pasy tagów w Dablju, a MSK na złota tagów NXT. Także w pomyłkach po TakeOver 1:1

 

 

 

Obrazek

 

Ty nazwałeś Barhela łysym, a ja nie wiedziałem/ominąłem/nie było ogłoszone, że dostaną pasy TT.

2:0 próbuj dalej :D

 

Połowa składu Imperium jest łysa. Wybacz, że nie ogarniam, która dwójka z całej czwórki trzymała pasy. Doskonale pokazuje to, ile oni znaczą w Dablju

Edytowane 19 Lutego 2021 przez Carrik

[CzaQ]

Zobaczymy, kogo cenią bardziej - Santosa czy Killiana.

 

Dain to jest Killian, chodziło o Killer Crossa. .....3

 

A, i oczywiście MSK tez na champów, z tym że w ich przypadku nie wiadomo jeszcze kiedy.

 

Też 3 marca. ....4 ;d

 

Połowa składu Imperium jest łysa

 

 

Tylko jeden hehe członek. ... 5:0

 

Dobra posmiali się, szkoda kolejny raz ten sam dowcip używać

 

Ładnie się Toni zabawia na zapleczu

 

Mam nadzieję, że potem kolejne przecieki ;DDDD Tak jak w przypadku Page

[Carrik]

Gargano miękka faja nie potrafi sobie poradzić z Lumisem z pomocą kolegi, koleżanki i żonki. Cieniutko wygląda zarówno Johnny, jak i reszta jego paczki. Chyba jego nijaki reign dobiega końca. Nie miałbym absolutnie nic przeciwko, żeby tak się właśnie stało. A jeszcze bardziej bym się cieszył, gdyby to Dexter przejął od niego pas North American. Lumis na champa!

 

GYV chyba już na stałe w tym właściwym NXT. Shot MSK odroczony w czasie? W sumie nie ma co się śpieszyć. Równie dobrze mogliby zgarnąć złota tagów i na WM-kowym TakeOver.

 

Niedobry Swerve nawet nie pozwolił Ruffowi zacząć walki Leon to typowy underdog, więc miło ogląda się, jak inni miotają nim jak szatan. Scott był, jest i będzie bardziej perspektywicznym wyborem niż niedawny mistrz NA, więc mam nadzieję, że to on wygra tę rywalizację.

 

Grimes - Million Dollar Man dla ubogich. Gdy masz nadzieję, że Cameron odkopie piłkę do kosza odbijaną przez randomowego pracownika zaplecza, jemu kończą się banknoty. Jaki MDM, takie zakłady i ich stawki.

 

Zoey, kto ty? Zastanawiam się, czy szybciej dowiem się, kim jesteś, czy wygrasz następną walkę. Io, skup się lepiej na Toni, bo to ona jest dla ciebie największym zagrożeniem. Zagrożeniem, które odbierze ci pas.

 

I cyk, Grimes z kolejnym tysiakiem w dupę. Pamiętajcie - nigdy nie zakładajcie się z kimś siedzącym, dopóki ten ktoś nie wstanie!

 

Xia, ale po co ta agresja? Nie prościej po prostu wygrać walkę? Wszyscy wiedzą, że jesteś wielka i mocarna. Wypadałoby tylko dla odmiany choć raz pokazać to w normalny sposób w ringu.

 

I kolejny tysiak w dupę. Jak już robisz akcję w stylu DiBiasego, to przydałoby się chociaż zaoszczędzony hajs pozbierać, a tak zaraz jakiś menel zorganizuje sobie darmowe wakacjo-libacje życia.

 

Młodzi Weterani to jednak typowe pizdusie. Najpierw łamią rękę jednemu młokosowi na zapleczu, potem przypinają kurdupla. Szczerze? Wolę Daina i Mavericka. Nietypowe duety w stylu Hell No lepsze niż leszcze.

 

Mocarny Kross przetrwał nalot kolegów Escobara, krzesła, barierki, metalowe ogrodzenia, narożniki i schody, przetrwałby też i pewnie wybuch atomówki. Nie kupuję tego - trochę, a nawet trochę bardzo przesadzają z promocją Killiana. Najgorsze, że wiadomo, do czego to zmierza. To co? Kiedy największy psychol, na widok którego co najwyżej śmiać się chce, zostanie po raz drugi głównym mistrzem NXT? Za półtorej miesiąca? W takim razie jak najbardziej nie czekam.

 

Cole przemówił i wreszcie pokazał swoją prawdziwą twarz! Niby jest w dupie, bo teraz ścigają go Kyle, Roddy i Finn, ale przynajmniej jest jakiś, bo od dobrego Adasia już rzygać się chciało. Cole (bo nie Kross) na champa!

[CzaQ]

- Dalej nie mogę przeboleć, że wycięli intro z themu Ciampy

Co tam robi Imperium? Znowu pas TT czy kierują się na brodaczy?

 

- Męczy mnie sytacja z Balorem i EU.

 

- Terapia The Way to był bardzo fajny sement podzielony na części.

 

- Robert Stone Brand wraca

 

- Walka o pasy TT kobiet. Szczerze zawodniczki NXT miały szansę to wygrać i na to liczyłem. Niestety niebezpieczna Nia i brzydka Baszler wygrały.

 

- Swerve Scott pokaż pazura! Gość ma wszystko żeby się wybić.

 

- LA Knight, czyli Eli Drake świetne promo. Przypomina mi to Roberta Roooo gdzie dobrze się zaprezentował na początku, szybko zdobył pas NXT, szybki awans i zaginął w akcji. I po co wpychał się tam w walkę? Przynajmniej wiemy, że pierwszy feud będzie z Reedzillą.

 

- Ever Rise... chwaleni przez zawodników, jechani przez resztę Obstawiam, że pełna nazwa zespołu to "Will they Ever Rise?"

 

- Strong z nowym theme songiem, odłączony od T-Mobile, która już chyba teraz nie istnieje w zasadzie już. Długa walka z Balonem. Lubię tego zawodnika, ale przy singlowym runie może się zgubić, bo jak widzielismy w opening segmencie mic skilla ma słabego i w dodatku się sepleni ;d

 

Cole vs Balor za tydzień. Ciekawe jak to się potoczy.