WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[N!KO]

Tego nie da się przewidzieć, ale Rollins zjada Gabriela na każdej płaszczyznie i ma it-factor, którego nie posiada obywatel RPA. Jestem pewien, że federacja dostrzega to tak samo jak my.

 

Jesli chodzi o plaszczyzne mikrofonowa, to nie bylbym na tyle odwazny, zeby wskazac zwyciezce. Jesli chodzi o ring-skille, nie oczerniajmy Gabriela, ktorego w FCW tez traktowali jak perelke. Seth swoje najjasniejsze lata mial w Age of the Fall, bo byl u boku Jacobsa, ktory mogl przejac mikrofon.

[Kejrol]

Jesli chodzi o plaszczyzne mikrofonowa, to nie bylbym na tyle odwazny, zeby wskazac zwyciezce. Jesli chodzi o ring-skille, nie oczerniajmy Gabriela, ktorego w FCW tez traktowali jak perelke. Seth swoje najjasniejsze lata mial w Age of the Fall, bo byl u boku Jacobsa, ktory mogl przejac mikrofon.

 

Spoko, ale jeżeli chodzi o to mistyczne it-factor - Seth właśnie ma to coś i znacznie łatwiej mi go kupić niż przesłodzonego, nudnego Justina.

[N!KO]

Spoko, ale jeżeli chodzi o to mistyczne it-factor - Seth właśnie ma to coś i znacznie łatwiej mi go kupić niż przesłodzonego, nudnego Justina.

 

Gimmick, a It-Factor, to dwie oddzielne sprawy. Wystarczy, ze podkresle, iz ja tego "it-factora" u Rollinsa jeszcze nie dostrzeglem. Solidny worker - owszem. Gwiazda federacji - yyy niekoniecznie. Jesli sie rozwinie i wpadna na cos konkretnego dla niego, to moze go wypushuja, choc bedzie to trwalo chwile, bo mikrofonem sie nie wybroni. Stoi za nim jedynie fakt, ze WWE zaczelo stawiac na perelki indy, a nie je tępić na każdym możliwym kroku. Zreszta federacja najwyrazniej tez mija sie z tym - jak to nazwales - mistycznym it-factorem, bo Rollins dalej jest w rozwojowce, gdy Ambrose czeka na cos duzego. Jesli mowimy o it-factorach, to majac tak blisko Deana, nie doszukujmy sie czegos specjalnego w Rollinsie. W tym starciu chlopak nie ma szans.

[Kejrol]

Gimmick, a It-Factor, to dwie oddzielne sprawy. Wystarczy, ze podkresle, iz ja tego "it-factora" u Rollinsa jeszcze nie dostrzeglem. Solidny worker - owszem. Gwiazda federacji - yyy niekoniecznie. Jesli sie rozwinie i wpadna na cos konkretnego dla niego, to moze go wypushuja, choc bedzie to trwalo chwile, bo mikrofonem sie nie wybroni. Stoi za nim jedynie fakt, ze WWE zaczelo stawiac na perelki indy, a nie je tępić na każdym możliwym kroku. Zreszta federacja najwyrazniej tez mija sie z tym - jak to nazwales - mistycznym it-factorem, bo Rollins dalej jest w rozwojowce, gdy Ambrose czeka na cos duzego. Jesli mowimy o it-factorach, to majac tak blisko Deana, nie doszukujmy sie czegos specjalnego w Rollinsie. W tym starciu chlopak nie ma szans.

 

Jeżeli rozłożymy wszystko na czynniki pierwsze i przeprowadzimy analizę porównawczą to logiczne, że Ambrose będzie stał wyżej na podium niż Rollins. Chociaż bazując na subiektywnych odczuciach wyczuwam u obydwu ten x-factor i widzę, że za 2-3 lata będą main-eventować nawet na PPV. Co wynika z tego, że jest "moda" na propsowanie i promowanie absolwentów Indies, szczególnie Ring Of Honor (co dobitnie pokazuje przykład Punka i Bryana). Wiadomo, że Seth nie dostanie takiego mega pushu jak Dean, ale też nie sądzę by federacja nic w nim nie widziała. W obecnym NXT ma chyba najwięcej hype'u (obok Harrisa i Ohno), również jak można wyczytać w newsach:

 

został pierwszym w historii mistrzem NXT

 

i to tylko kwestia czasu kiedy pojawi się w jednym z main rosterów.

[lukas_k]

Bo Dallas & Derrick Bateman vs Johny Curtis & Michael McGillicutty

Nic wielkiego nie pokazali, ale to tylko opener.

 

Alex Riley vs Antonio Cesaro

Dobrze, że Castagnoli wygrywa, ale dlaczego znowu Riley tak jobbuje? Rok temu pokonywał Miza na PPV, a teraz przegrywa na NXT...

 

Bardzo fajny speech Hero, będą z niego ludzie w WWE.

 

Drew wkurzony, też bym był, jakby mnie tak traktowali

 

Sofia Cortez vs Natalya

Bardzo dobra walka div. Szkoda, że Natalya przegrała i to w taki sposób.

 

The Ascension vs Dante Dash & Garrett Dylan

Kiedy Ascension dostaną push? Bo powiedzmy sobie szczerze, że marnują się na NXT, a główny roster cierpi na brak TT.

 

Seth Rollins vs Drew McIntyre

Drew wreszcie wygrywa, ale czy ta walka nie miała być o pas NXT?

 

Ogólnie NXT takie sobie, szkoda, że ciągle są same walki, a brakuje speechy czy jakichś segmentów.

[N!KO]

Turniej rozpoczety, ale po mnie splywa. Powinien byc okraszony spora dawka prom przed walkami. Kazdy powinien miec szanse sie wypowiedziec.

Najwazniejsze wydarzenie to debiut Big E Langstona, ktory robi lepsze wrazenie niz w FCW. WWE wydaje sie tez na niego bardziej stawiac. Raczej bym nie postawil, ze dostanie on taka - calkiem niezla - promocje, przed debiutem. Mam wrazenie, ze jego - pasujace do WWE - gabaryty, zostaly wreszcie wsparte przez kogos pokroju Johna Cena.

[Kejrol]

Przy walce Richiego z Krugerem się strasznie wynudziłem (cieszy tylko zwycięzca i awans w turnieju), ale za to in plus pojedynek Rollinsa ze Szkotem. Bardzo ciekawa mieszanka stylów + świetny clothesline McIntyre'a. Czekam aż kiedyś Drew dostanie zasłużony push.

 

Langston ma w sobie pierwiastki Lashleya i Henry'ego, zapewne będzie swoistym destroyerem w NXT - rosterze, który jeszcze nie ma kogoś takiego.

 

Czy mi się wydawało, czy Audrey w FCW wyglądała na ładniejszą? Zresztą nieważne, gdyż Raquel jak zwykle zajebiście się czuje w nowym gimmicku, ciekawe się prezentuje w ringu (choć nie zdążyła pokazać zbyt wiele, ale propsy za finisher), no i na plus zasługuje zachowanie po walce. Fajnie, że dali powiedzieć kilka słów Paige do mikrofonu, choć nie zaszalało zbytnio.

[aRo]

-Richie ma szczęście, że ma nazwisko - bo poza nim się nie wyróżnia... Może ktoś mi udowodni, że jednak jest dobry, linkując jakieś jego starcie. O ile w wypadku Steamboata liczę, że ktoś się odezwie, to Krugera już skreślam.

 

-Raquel się sprawdzi jako heel, bo już mnie konkretnie wkurza. [swoją drogą - nie poszły przypadkiem, słusznie, chanty "you can't wrestle"?] A Marie ma ładne cycuszki. Sorry, ale o poziomie ringowym kobiet w WWE się nie wypowiem, a nie chcę jej pomijać ^^

 

-Big E Langston dostał bardzo fajny theme i sprawdził się w ringu. W FCW przewijałem jego starcia, w przyszłych tygodniach facet może mi udowodnić, że zrobiłem błąd.

 

-Walka tagów - w sumie to nie wiem, po co o niej wspominam... Dwójka skazana na jobberkę wygrywa fuksem z Hunico i Camacho. Tyle...

 

-ME jajec mi nie urwał, dobrze, że Rollins wygrał.

 

Tylko szkoda, że na pewnej polskiej stronie ktoś podał finalistów turnieju w newsie, nie ostrzegając przed spoilerem.

[8693]

Początkowa walka dostała bardzo dobry i ciekawy booking, podobała się mi, ale z drugiej strony czekałem na jej zakończenie, ponieważ nie kupuję już w ogólę Gabriela, którego nie chce się mi oglądać w ringu, ani za mic`iem (chociaż to drugie i tak

dostaje on raz na Ruski rok). Spodobało się mi przejście w Perfect-Plex oraz rezultat walki.

 

Kassiusa cholernie lubię i chciałbym zobaczyć feud pomiędzy nim, a Christianem, to byłoby coś bardzo ciekawego, dobrego i przyjemnego Fajna walka z Parkerem i myślę, że to właśnie Ohno jest idealnym materiałem na ten gimmick, który jest niby

szykowany dla Del Rio...

 

ME odpuściłem sobię.

[aRo]

-Szkoda, że w turnieju jest mało naprawdę ciekawych ludzi. Faworytem jest Rollins, wygrana kogokolwiek innego to byłby fail.

 

-Ohno mógłby dostać feud o pas, nieważne kto wygra turniej.

 

-PAIGE! Gdyby trafiła do MR, to oglądałbym walki Div. Kogoś takiego mi brakowało. Szkoda, że Kharmy już nie ma, mogłyby mieć feud

[PH93]

Ten Richie Steamboat - jest prze tragiczny : Nie dość, że gabarytowo jest słabiutki i w ringu też nie szaleje (no niestety tatuś mu zapomniał przekazać tego genu) to jego image ringowy jest tragiczny - wygląda jak dzieciak z piaskownicy któremu właśnie wyrósł pierwszy wąs, jeszcze te puste oczy, zero charyzmy. Szkoda ze WWE będzie w niego pakować i czas i pieniądze...ale co zrobić.

 

Jinder Mahal z kolei ringowo rozwija się nieprawdopodobnie - niech mu zmienią ten nudny gimmick w którym nic nie osiągnie i chce widzieć jego walki w main eventach.

 

Dziwnie wyglądają wywiady, gdzie w tle są puste ściany.

 

Leo Kruger jest fatalny na micu.

 

Jee Bejbi !- był Slater, to choć trochę nie było słabo. Jak zwykle, przyzwoite samo-destrukcyjne promo "rudzielca". Open Challenge wyszedł bardzo dobrze - no bo nie był to JTG itd - tylko ktoś nieoczekiwany.

 

Tag Teamy odpuściłem, bo niesamowicie nudzą mnie The Usos - stracili swoje momentum, bynajmniej w moich oczach.

 

Hujniki i inne Kamchy pogadały o tym co zawsze.

 

Po raz kolejny oglądając promo zapowiadające walkę o pas WWE na Summrslam czuje, że CM Punk zrobi coś ciekawego

 

ME na plus - tylko, szkoda ze nawet ci co nie czytali spoilerów znają nowego mistrza.

[Kejrol]

* Zajebista obsada main-eventy (obydwu wrestlerów uwielbiam, a Hennigowi to zaczynam nawet markować) i bardzo dobra walka. Pomimo, że Michael nie przeszedł dalej to liczę, że dostanie feud o NXT title i zdobędzie go w niedalekiej przyszłości. Swoją Rollins wykonał killerski combo-finisher (running powerbomb z jednego narożnika na drugi + ten swój running stomp na głowę)!

 

* Haha, co oni robią z Krugerem? Dali mu gimnick idioty? W sumie mnie to ni ziębi, ni grzeje, bo go nie lubię, więc mogą sobie na nim testować wszystko co chcą. Będę przynajmniej miał niezłą bekę.

 

* Fajnie, że Hunico i Camacho dostali czas antenowy na wywiad. Uwielbiam te ich westcoastowo-ganstersko-latynosko-raperskie gimnicki, szczególnie w Hunico widzę duży potencjał.

 

* Prawdopodobnie mroczny tag-team Conora i Kennetha zasili niedługo main roster.

[TheEntertainer]

Richie Steamboat moim zdaniem nie ma niczego co by dawało mu szanse na zostanie gwiazdą.. Niczego poza nazwiskiem. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa Mahala którego bardzo lubię.

 

iech mu zmienią ten nudny gimmick w którym nic nie osiągnie i chce widzieć jego walki w main eventach.

 

Jinder jest chyba na ten gimmick skazany, ale nie ubolewam nad tym. Podoba mi się bardzo ta postać, spisuje się świetnie jako heel. Chociażby sam wygląd i mimika a do tego agresywny styl. Mam nadzieje że wiele osiągnie w przyszłości.

 

Powrót Scotty'ego to chyba highlight odcinka Miło było znów go zobaczyć i fajnie że publika go znała i dobrze reagowała. Szkoda tylko Slatera którego również bardzo lubię.

 

Martwi mnie to co robią z Krugera.. Naprawdę widziałem w nim duży potencjał. Ale w gimmicku "króla dżungli" a nie w tym... no właściwie nie mam pojęcia co to było

 

W walce TT zastanawia mnie tylko jedna rzecz... Dyskwalifikacja za atak osoby nie będącej legalnie w ringu? Really? Really? Nie kupuję czegoś takiego. Już mógł go kopnęć w jaja albo uderzyć jakimś przedmiotem ale nie coś takiego

 

Bardzo ciesze się z wygranej Rollinsa (sorry, Henning mnie nie jara) i bardzo zadowala skład finału. Walka wieczoru niezła, fajnie że publika żyła.

[8693]

Czytam wasze wypowiedzi i jestem zaskoczony tym, że jest ktoś jeszcze, kto uważa tak samo jak ja McGillicutty'ego za bardzo dobrego zawodnika i Mahala, do którego ja niestety w żaden sposób nie potrafię się przekonać, nawet na siłę.

 

Steamboata, to akurat kupowałem tylko przez chwilę, jakiś rok temu... Jeszcze wtedy miał jako taki wygląd, którym mógł przyciągnąć na siebie uwagę, ale teraz wygląda idiotycznie. Co do jego Move-Set'u, to coś tam na YT o nim wyszukałem:

http://www.youtube.com/watch?v=UVcyR4NIAA4

http://www.youtube.com/watch?v=lhVWU-_mk2Y

Jego walka z Mahalem moim zdaniem wyszła nawet dobrze.

 

Nie wierzę w to, co zobaczyłem Kruger z gimmickiem pedała/ idioty?... A z resztą zawodnik nie jest w ogóle ciekawy, więc przynajmniej może się przydać na testowanie na nim różnych pomysłów na gimmicki.

 

Jest Heath, jest i w końcu uśmiech na mojej twarzy Pojawienie się legendy, jaką jest S2H ucieszyło mnie, tego zawodnika również lubię.

 

Co do Usos, to w moim przypadku jest podobnie jak u PH93

niesamowicie nudzą mnie The Usos - stracili swoje momentum, bynajmniej w moich oczach.

Gdy byli już Over z fanami na starym NXT, to powinni dostać pasy TT, bo teraz nie chciałbym ich już widzieć jako TT mistrzów... niestety. Ja jednak Team'ówkę obejrzałem, bo i tak trwała ona krótko i powiem, że było warto... Miło się zaskoczyłem,

gdy jeden z Usos'ów kick-out'ował po podwójnej akcji The Essesions... A zakończenie walki było strasznie głupie. Ostatnio zaczynam lubić Camerona i jestem zaskoczony tym, jak potrafi on świetnie wykonywać Jumping Elbow Drop, gość ma spory potencjał

 

ME- już na samym początku się mi spodobał, nawet ze względu na jego skład było wiadome, że walka będzie naprawdę bardzo dobra i tak też właśnie było. Obaj zawodnicy wykazali się ze świetnej strony... Na koniec padło bardzo ładne combo Powerbomb into Turnbuckle, a po chwili Jumping Curb Stomp. Pomimo porażnik Perfect Juniora, który nie zawalczy w finale o pas, to chcę, aby dostał on za jakiś czas jakiś feud o niego.

[aRo]

-Mam wrażenie, że gdyby nie nazwisko, to Richie nie trafiłby nawet do rozwojówki. Spodziewałem się po nim więcej. A Mahal - on jest chociaż jakiś, ale w ringu też nie szaleje.

 

-Wywiad z Krugerem to jedna z gorszych rzeczy, jakie widziałem. Nie wiem, co oni z nim chcą zrobić, ale gościa nie trawiłem już wcześniej, niech robią co chcą.

 

-Scotty! Ja go chcę widzieć co tydzień ^^ Facet dałby radę jako stały członek rosteru. Szkoda, że to pewnie powrót na jeden występ.

 

-Zakończenie walki TT - dawno tego nie widziałem, trochę to śmieszne. W przeciwieństwie do niektórych, wcale nie skreślam braci Uso.

 

-ME niezły, Rollins odnosi zasłużone zwycięstwo. Michaela nie chciałbym oglądać z jakimkolwiek pasem.

 

Szkoda tylko, że wiem, kto wygra turniej. Nie czytałem spoilerów, po prostu wlazłem na nową stronę NXT. Rozumiem, że kręcą odcinki z wyprzedzeniem, ale dawanie takich spoilerów na stronie głównej to głupota.