WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[TheVillain]

Tak po za tym, to chciałbym dodać, że filmiki "kto zaatakował Blacka" mnie rozwaliły

 

Zapowiadało się coś ciekawego, a wyszło jak zwykle i poszli w ilość. Wychodzi na to, że na tym parkingu akurat w czasie ataku przebywała cała szatnia i nikt nic nie widział. I weź tu prowadź tu śledztwo...

 

 

Ja wiem! Okaże się, że to jakaś mafia! Jak oni coś robią, to nigdy nikt nic nie widzi!

[aRo]

Olać Dawkinsa, olać Knighta. Montez Ford i Otis Dozovic - to byłby team.

 

Kairi zamienia się w potworka. Jak przyjdzie na TakeOver z zamiarem zdemolowania Paszczura, to przeboleję wejściówkę. Bez piracenia jest kozacka.

 

Choć materiału mieli mało, EC3 i Dreama się dobrze słucha. Końcówka wskazuje, że Velveteen wygra w Brooklynie?

 

Bate i Strong nakręcili na przyszłą walkę TT. Tam tylko Seven jest taki se.

 

Poza tym tradycyjnie - dużo filmików przed TakeOver. Przewijam, bo w sobotę i tak je znowu puszczą.

[N!KO]

Ja to bym wolał nakręcać się przed galą, a nie po, ale co kto woli..

 

Nakręcam się w trakcie. Chyba nie wierzysz, że będę to oglądał Live? A jak nie live, to w niedzielę

[iwulBRAND]

W sumie po raz kolejny solidne NXT, fajnie się to ogląda.

Street Profits kontra Majty. Przeciętniackie. Cóż, Profity od dłuższego czasu są już solidną marką, fajnie się prezentują w ringu, mają naturalną charyzmę i kreatywność, są nawet fajni na majku (choć rozumiem co drugie słowo z tego murzyńskiego seplenienia). Dziwię się, że jeszcze nie osiągnęli poziomu Takeoverów i wciąż kisną na tygodniówkach. Z The Mighty sprawa jak dla mnie wygląda tak, że przegapili (nie ze swojej winy) moment w którym z nich można było zrobić duże gwiazdy dywizji i nadrabianie tego teraz niewiele pomaga.

 

Segment Undisputed jak zwykle spoko, choć jak dla mnie mogliby ich theme puszczać o pół tonu ciszej - czasem zagłusza promo.

 

Kairi vs Aliyah - widzę, że Aliyah zaczyna heelować, co niezbyt jej idzie, Kairi natomiast masakruje. Dodanie badassowości do postaci uroczej piratki (naprawdę, za każdym razem wzrusza mnie jej entrance xD) może być receptą na fajny run z pasem.

 

Velveteen z EC3 wypadli świetnie, były Carter wciąż pokazuje, że jest kilka leveli ponad większością NXT jeśli chodzi o mic, słucha się go doskonale. Świetnie sprzedali hype na walkę, do tego segment skończył się tym lepszym finisherem Cartera (one-percenter ma zero impactu, TK3 to jest to).

 

"Wyjaśnianie" tajemnicy ataku na Blacka jak dla mnie świetne - zaciemnili obraz do tego stopnia, że teraz atak mogą przypisać każdemu, tylu potencjalnych sprawców pokazali. Jak dla mnie będzie Gargano - już subtelnie wskazywane jest, że feud z Ciampą kosztował go wiele i wydobywa z niego zło, także może się skończyć jak z Edwardsem w Impakcie.

 

Roddy vs Bate naprawdę fajne, chyba wreszcie przekonuję się do stylu Tylera. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość wrestlingu, jestem za

[CzaQ]

Tak jak zwykle po ostatnim NXT napiszę szybko o tygodniówce, a potem na odpierdol opisze Takeoverowe predykcje

 

Profity są spoko - małpiaty theme song, luz w ringu, niezłe proma oraz są jacyś czego nie można powiedzieć o ich przeciwnikach - o Might don't kneel krązyły pogłoski jacy goście są super i w ogóle, a tu achtung niewypał. Goście krązą po rosterze niczym Balor po orbicie i do tego w samych gaciach, nie mogąc odnaleźć się w galaktyce heelów oraz face'ów. W ringu jest dobrze, ale co z tego? U Crewsa jest tak samo.

 

Aliyah się wyrobiła od czasu breaking ground (chodzi o wygląd), teraz wygląda jak hinduska Nikki Bella

Sane pokazała, że oprócz bycia Soul Caliburową potrafi wysłać mesydż i pokazać Szejnie gdzie Fortnite zimuje. Wynik na Takeover niepewny, ale i tak jest to najmniej interere walka w karcie.

A i jeszcze jedno do odcinka sprzed tygodnia - ale ta Nova jest ruchable!

 

2 Total package pokazali, że są fajni, a EC3, że jest górą więc na TO przedupi. Dream za to dzięki swojej charyzmie, wdziękowi oraz gimmickowi (o dziwo, z początku był spisany na straty) nie zatonie w głównym rosterze.

 

Kto zaaatakował Blacka? Zgadzam się z kolegą wyżej, ale o tym niżej

 

ME - dwóch dobrych gości w ringu dało radę. Zgodnie z przewidywaniami w singlu wygrywa Brytol - w końcu podłożą się wąsaci na PPV.

 

 

TAAAAAAKEEEEEOVEEEEER

Znowu zaopwiada się o wiele lepiej niż Summerslam Gdyby tylko writerzy z NXT wzięłi się też za główny roster... choć nie wiadomo czy by to na dobre wyszło, bo by mieli za dużo roboty na głowie i mogłaby spaść jakość. Wstyd Wincent wstyd.

 

1. Tagi - Wąsaci vs T-Mobile

Wszyscy panowie są dobzi w ringu, więc nie będzie niespodzianki jak to będą ze 4 gwiazdki. Niestety całość będzie trochę słabsza niż Era vs Lorcan/Burch (jak dla mnie walka weekendu), ale będzie przyzwoity poziom, który zabije przewidywalność, bo Anglicy nie mają szans.

Rodryk Silny i Chłopak z porażeniem mózgowym, który używa pasa jako gitary wygrają, a na następnym Takeoverze zwanym Wargames... o tym później

 

2. NA title - Adam Cole (baybay) vs Ricochet

Dobra - kiedyś pisałem, że Rico ma generic theme song, zmieniam zdanie - jeden z moich ulubionych theme songów obecnie, badassowy, przypomina stare piosneki bohaterów bijatyczek z automatów - chociażby Terry Bogard z Real Bout Fatal Fury 1. Tyle z offtopa.

Czekam jak chuj na tę walkę, bo lubię obu - jednego za charyzmę i mic skilla, a drugiego za ring skilla.

Rico jest gnojony, więc powinien wygrać po dobrej walce. Nie spodziewam się za wiele żeby się nie zawieść tak jak w przypadku Dream-Rico, które myślałem, że będzie lepsze.

Co dalej? Dokończę myśl z wcześniej - następne jest Wargames - w promach Era nonstop wymienia Wąsatych oraz wkraczających w końcu do akcji Raidersów. Czyżbyśmy poznali już składy do klatk?

Widzę to tak - Undisputed Era vs War Raiders + nowy mistrz Ricochet vs Mustache Mountain + Pete Dunne. 3 vs 3 vs 3 wszystko pasuje jak w morde strzelił.

 

3. Dupy znaczy "Dupy" bo ani jedna ani druga mnie nie zachwyca wizualnie

Baszler jest robiona na Lesnara dywizji i trochę cieńko jakby postać z bijatyki ją pyknęła do tego taka wątła. Z drugiej strony Sane powinna pokazać przed drugą edycją Mae Jong Classic, że wygrana faktycznie coś daje... hmm. Aj dont ker, liczą się jedynie punkty w typerze. Może już czas na zmianę pasa?

 

4. Dream vs EC3

Ciekawa walka. Ciekawa, bo w końcu EC3 powinien się wykazać i coś pokazać. W ladder matchu był bierny, a Kona Reeves na tygodniówce to tez nie szczyt marzeń (pun not intended).

Welwetka ma to do siebie, że próbuje wzbogacić o coś każdy swój feud - jest takim Jericho tego pokolenia Jako, że siostrzeniec Dixie dominował na złotej tygodniówce to trójoki powinien zaliczyć W na Takeoverze. Później kontynuacja feudu?

 

5. Psychopata vs ...Psychopata?

2 perełki NXT znów razem w Main evencie.. tym razem ze złotem w tle. Ależ to ladnie ugrali!

Ponoć Last Man standing match - pokażcie AJom i Nakakurwom jak to się robi!

W każdym razie starcie na pewno będzie przynajmniej niezłe, a co do zwycięzcy - ja stawiam na Gałgana.

Już tłumaczę dlaczego - Johnny i Tomasso zawsze byli przedstawiani jako dosyć równi, teraz Ciampa trzyma pas, ale jest tylko przejściowym mistrzem. To już definitywny koniec feudu powinien być, ale jak to zrobić? Ano normalnie.

Gargano z pomocą czy bez (w końcu powolny turn przechodzi) wygrywa, Ciampa znika i pojawia się w głownym rosterze (w końcu pasowałoby zrobić jakieś transfery po Summerslam, każdy obstawiał Blacka, ale tu historia lekko się zmieniła). W ten sposób nie będzie więcej feudu byłych członków DIY, ale za to dostaniemy footage, że to Johnny zaatakował Aleistera, przyzna się i po powrocie wracamy do tego storylajnu gdzie Johnny już jako pełnoprawny heel walczy ze złotym dzieckiem NXT face'owym Holendrem. Wil syty i owca cała. Wówczas mamy logicznnie pociągnięty feud (Gargano zaatakował Blacka, bo przez niego jego nemezis ma mistrzostwo), Ciampa awansuje, ale za to obaj członkowie jednego z najlepszych tagów ostatnich lat mają złoto na jakiś czas. Tak to widzę. Może przekombinowane, ale cóż zrobić.

 

Brakuje kilku nazwisk - niedawny nabytek Lee, wiecznie pomijany Ohno (Keith-Kassius byłoby dobre) czy tagów typu War raiders, ale to już rutyna w 5 pojedynkowym Takeover.

Niekiedy less is more.

 

Czekam jak cholera. W niedziele się będę ekscytować żeby w poniedziałek się zawieść

[aRo]

-O'Reilly/Strong vs Seven/Bate- Dobre akcje, dobre tempo... 5 star to nie był, ale jako opener jak najbardziej dali radę. Roddie w ogóle się popisał paroma bardzo szybkimi wjazdami, jak na wolnego gościa od blokowania latajców. Akcja z ręcznikiem spoko jako nawiązanie do ich poprzedniej walki. I po tym pojawił się nawet wiarygodny near fall, co mnie zaskoczyło, bo stawiałem na UE od początku, a na moment zwątpiłem. Sama końcówka jednak mocno nijaka. Lepszy był wjazd War Raidersów.

 

-Dream vs EC3- Chciał, by Black powiedział jego imię. Chciał znokautować Ohno. Chciał być lepszym latajcem niż Rico. Dzisiaj... nic nie chciał. Podbudowa na tygodniówkach była OK, ale nie dała żadnego motywu do walki. A bez niego Dream nie jest tak dobry. Pojedyncze akcje były spoko, ale nie mieli chemii, tempo nie powalało. Powiedziałbym nawet, że jak na standardy TakeOverów to było słabe. Ten finisher to mało.

 

Matt Riddle

 

-Ricochet vs Cole- No i elegancko. Przeciwieństwo poprzedników. Rico jest tak dobry ringowo, że prawie każdego pociągnie. Co nie znaczy, że uważam Adama za lipnego. Przyznam, że timing ma niezły. Wszystko się im kleiło bezproblemowo. Superkick w Ricocheta lecącego głową w dół - najs. Podobnie hurricanrana za ring. Bardzo fajne. I mega mnie cieszy wynik. One and only.

 

-Sane vs Baszler- No proszę. Najlepsza walka Paszczura ever. Powtarzam: Kairi jest kozacka. Wchodzi do ringu, zapominasz o tym piraceniu. Mogła się wyszaleć i wszyscy na tym skorzystali. Shayna zwalniała, ale te jej akcje miały sens, więc nie narzekam. Dowalić się można tylko do sellingu nogi Piratki, bo średnio jej szło. Za to finisz - co mi tam, genialny. Brakuje mi takich motywów. Po tym, jak się obie wystrzelały z największych dział, takie coś było klimatyczne i na miejscu. Nagły pin znikąd, śliczna kontra. Sane z pasem też mi pasuje. Czekamy na zwyciężczynię MYC2 - i liczę na tą Shirai.

 

-Gargano vs Ciampa- Takie przypomnienie, że da się zrobić świetny Last Man Standing Match. Masa mocnych akcji. Nawiązania do poprzednich spotkań. Dobre tempo mimo liczenia. Nawet fragment ze sleeperami miał swój urok - i na szczęście był tylko 1 i dość wcześnie. Można narzekać, że za szybko kolejne 1 vs 1, ale po co? Znowu skradli show. Ciampa heel roku. Zakończenie też mi się podobało. Johnny uwalił trochę pechowo, a trochę na własne życzenie. Tommaso się fajnie stoczył na nogi - obstawiałem remis, zaskoczył mnie trochę. Bardzo mi się podobało. Czekam na więcej, to nie jest koniec

[DashingNoMore]

NXT Takeover: Brooklyn 4... kurwa, to już czwarte TO w Brooklynie... mam wrażenie jakby pierwsze było niedawno...

 

NXT Tag Team Championships: The Undisputed Era© vs Moustache Mountain

Zajebisty pojedynek, dostali blisko 20 minut i wykorzystali je świetnie. Było miejsce na wrestling i na storytelling, nawiązali do kontuzji kolana oraz do rzucania ręcznika. Nie wiem czy przebili pojedynek z tygodniówki ale nawet jeśli nie to był on na bardzo podobnym poziomie. UE bardzo mocno zabookowane, Strong kick-outował z Tyler Drivera, Kyle z 7 Star Lariata a nawet z pierdolonego Burning Hammera. Trochę za dużo no ale cóż, to nie ostatni niepotrzebny kick-out po finisherze na tym PPV. UE obronili złotka... w sumie nie mam o tym nic więcej do powiedzenia.

 

Velveteen Dream vs EC3

Dobry pojedynek... czysto ringowo nawet bardzo dobry ale jak to bywa w wrestlingu, czegoś zabrakło. A konkretniej mówiąc reakcji publiki... nie chodzi o to, że była do dupy, po prostu nie wiedziała jak reagować. To było heel vs heel? Face vs face? Face vs heel? A jeśli face vs heel to kto był face'em a kto był heelem? Ogółem rzecz biorąc, przez całą walkę trzymali fajne tempo, złapali dobrą chemię ale brak konkretnej podbudowy nie pozwolił się w tą walkę wciągnąć.

 

A więc jednak, Matt Riddle w WWE. Ciekawe jak długo się utrzyma ^^

 

NXT North American Championship: Adam Cole© vs Ricochet

Dobry pojedynek... od momentu moonsaulta z lin skontrowanego superkickiem nawet bardzo dobry. Ależ ja szanuje Adama za to trafienie, ustrzelił Rico perfekcyjnie. Jeden z najlepszych superkicków w historii?

Nowy mistrz bez zaskoczenia, niech Rico sobie lata z mid cardowym mistrzostwem, nie przeszkadza mi on.

 

NXT Women's Championship: Shayna Baszler© vs Kairi Sane

Najlepsza walka Baszlerowej w NXT. Shayna dostała przeciwniczkę, którą znała i już nie była taka drętwa. Fajnie to wyglądało ringowo, zadbała też o aspekt entertainmentu. Przy trash talku poziomu Adama Cole'a może nie sięga ale i tak robi krok w dobrą stronę.

Nowa mistrzyni... lekkie zaskoczenie. Sposób w jaki przejęła mistrzostwo też taki trochę meh. Choć muszę przyznać, że parę razy przed zakończeniem myślałem, że jest po walce.

Po raz kolejny... niepotrzebny kick-out po Insane Elbow... jak w tym WWE budować mocne finishery jak oni sami marnują je na chujowe near-falle?

 

NXT Championship Match: Tomasso Ciampa© vs Johnny Gargano

Szczerze mówiąc nie wiem, który z ostatnich dwóch LMS'ów w WWE podobał mi się bardziej... ten czy ten Stylesa z Nakamurą. Na pewno są to 2 zupełnie inne LMS'y... w jednym więcej wrestlingu, w drugim więcej przedmiotów. Jak więc w ogólnym rozrachunku wyszedł ten pojedynek? Lepszy od Unsanctioned Matchu, gorszy od Street Fighta. Zdarzało im się bardzo zwolnić, wciąż brutalnie ale nie będę wracać do tej walki tak często jak do tej z Chicago. Finish również mi się nie podobał... Johnny Wrestling Ty idioto.

Ogółem feud roku feudem roku ale mam nadzieje, że dostaniemy teraz chwilę odsapnięcia od kolejnej walki między tą dwójką. Prawdę mówiąc obstawiałem, że Johnny wygra ten pojedynek i zakończy feud z Blackheartem krojąc go z mistrzostwa... ale najwidoczniej plany mieli inne i mam nadzieje, że nie prowadzi to do kolejnej walki w najbliższym czasie.

 

Takeover jako całość oczywiście bardzo dobre... ale jednocześnie najgorsze w tym roku... ale jednocześnie też lepsze od jakiegokolwiek tegorocznego PPV głównego rosteru ^^. Przepaść między tymi projektami jest gigantyczna.

Edytowane 19 Sierpnia 2018 przez DashingNoMore

[N!KO]

Undisputed Era vs Moustache Mountain – Czy Tyler Bate dał występ idealny? Przecież oglądając to, nie trudno wskazać MVP. Przecież oglądając to, nie sposób nie pomyśleć o pushu dla niego. Gość miał jeszcze 3 dobrych/bdb wrestlerów w ringu, a ja po ostatnim gongu nie pamiętam nic, co zrobili. Strong miał kilka dynamicznych akcji, ale to by było na tyle. Młody ich nakrył czapką. Fajna walka – near-fall na koniec mocarny, finał świetnie wyglądający.

 

EC3 vs Velveteen Dream – Poza samą końcówką (bardzo dobrą), to jedynie poprawny pojedynek. Czasami overselling Dreama zahaczał o komedie. EC3 to zwycięstwo było bardziej potrzebne. Wciąż jego przygoda z NXT pozostawia wiele do życzenia. Jak nie zaczną mu dawać mikrofonu w ringu, to niewiele się tu wydarzy. Gość samymi walkami się nie sprzeda.

 

MATT RIDDLE!!!! Bro!

 

Adam Cole vs Ricochet – Z początku to bardzo klasyczny match, gdzie face stara się latać, a heel trzyma go na ziemi – często headlockami. Kiedy już można było się obawiać, ze tak leniwie to będzie wyglądać do końca, to od superkicka (wiadomo którego) dali mistrzowskie parę minut.

 

Shayna Baszler vs Kairi Sane – To chyba pierwsza dobra walka Baszler. Najważniejsze jest jednak to, jak ona się rozwinęła. Wystarczy porównać to do finału MYC. Wynik zaskakujący, ale i bez potężnego ciosu dla wizerunku dominatorki.

 

Johnny Gargano vs Tommaso Ciampa – Ależ żałuję, że to był Last Man Standing. Gimmick match, którym już nie umiem się emocjonować. To był piękny rozpierdol. Pod kątem ilości widowiskowych akcji, to mam wrażenie, ze przebili swoje dwa poprzednie boje. Tylko to leżenie, to liczenie. Nie kręci mnie to w ogóle. A końcówka była zwyczajnie kretyńska. Gargano pokonany przez Gargano.

[Kcramsib]

Fajny opening, w którym nawet Trent Seven nie odstawał, co akurat w jego wypadku nie zawsze jest jednak standardem. Dynamicznie w ringu, sporo near'falli, fajnie też wpletli nawiązania do poprzednich pojedynków... w sumie starcia tag-teamowe na Takeover od lat przyzwyczaiły do pewnego poziomu, także ten...4/5

 

Hm, nawet nie wiedziałem, że ich lipcowe starcie dostało 5-stara od Meltzera... yay?

 

Nie tak chyba EC3 wyobrażał sobie powrót do NXT... dalej niby robią z niego w miarę ważnego gracza, powoli jednak rośnie nam tu jakiś anty-streak. Z jego runu zapamiętałem póki co wyłącznie nijaki występ w ladder matchu, bycie zesquashowanym przez Gargano i dzisiejsza czysta porażka z Dreamem w najsłabszym meczu wieczoru - słabo trochę. 2/5

 

Nie potrafię się wkręcić w hype towarzyszący Cole'owi, nie jestem też wielkim fanem Ricocheta, bez emocji zaś ciężko o pełne docenienie walki... superkick genialny, ale całość? Odbyła się. Chyba jeszcze nie rozbudziłem się po poprzednim zamulaczu. 2,5/5

 

Nawet ja przyznam, że Baszler poczyniła OGROMNE postępy. Dało się ją wreszcie oglądać w ringu, gdyby wchodziło do MYC z takim skillem, nikomu nie przeszkadzałby jej ówczesny push. Tym w sumie zabawniejsze, że po rzeczonej najlepszej walce straciła pas... no cóż, promo na zapleczu (Kairi nie wygrała, ja przegrałam bla bla) sugeruje że to nie koniec. 3/5

 

Ciekawe, czy ta kontuzja Gargano faktycznie była prawdziwa i wpłynęła na końcowy wynik, jeśli tak, to... welp Jeśli nie, to szykuje się kolejne "fight forever" - lepsze od AJ-Naka, ale... też się przeje. Może nawet już przejadło.3,5/5

 

Czwarta edycja Takeover Brooklyn nieco jednak rozczarowała. Zła nie była, Summerslam na pewno lepsze nie będzie, od żółtego brandu oczekuję jednak zwyczajnie więcej.

[N!KO]

Fajnie, że dają szansę się pokazać na dużej scenie Biance, bo dziewczyna to przyszła mistrzyni NXT, ale ten bicz na starcie to ona miała zawsze? Strasznie to brzmi. W ogóle nie pasuje do późniejszej muzyki. Motyw niczym "skrzydła" Ricocheta.

Pokazali też sporą wiarę w Deone. Dziewczyna dopiero niebawem zawalczy w MYC, a już jej dali występ w pre-show TakeOver. Wiedzą, z kim mają do czynienia, i niezależnie od wyniku w turnieju, kontrakt tam zapewne się piszę.

 

Próba wyrzucenia "szczęki" powodem porażki. Idiotyczne finisze nie tylko na SummerSlam.

 

RAW - 10

SmackDown - 10

NXT - 14

[TheVillain]

Pokazali też sporą wiarę w Deone. Dziewczyna dopiero niebawem zawalczy w MYC, a już jej dali występ w pre-show TakeOver. Wiedzą, z kim mają do czynienia, i niezależnie od wyniku w turnieju, kontrakt tam zapewne się piszę.

 

 

Deona podpisała bodaj w maju umowę na etat Powinna na stałe dołączyć do NXT.

 

 

A tak dla leniwych: Nikki Cross także widziała atak na Gargano, możecie przewinąć do 43 minuty - czyli main eventu

[aRo]

Bianca będzie dobrym rywalem dla Kairi, jak już odbębnią rewanż z Paszczurem. Deonna zaczyna w sumie od zera, zobaczymy, co z nią zrobią i jak daleko zajedzie w MYC.

 

Finisz finiszem, ale Dunne vs Gibson znów było spoko. Choć kolejny shot na pas trochę znikąd.

[aRo]

Gargano vs Dream za tydzień. Ten pierwszy nadal podejrzany, jeśli chodzi o Blacka. Tu to w ogóle nie wiadomo, w jaką stronę pójdą - to jest spoko. Jak i wszystkie filmiki z gabinetu Regala. Szczególnie ten z Nikki.

 

Dakociak Szkoda, że uciekniesz do UK

 

Forgotten Sons za tydzień zawalczą. Cutler wcześniej prawie nic nie robił, Gunner jest nowy, ale Blake to były TT champ i musiał tyle czekać na powrót. Jego dawny kumpel się lepiej ustawił.

 

EC3 poskładany przez Larsa - i ten go zastąpił w walce. Raul powinien spierniczać, póki mógł.

 

Keith Lee po raz drugi. Lepiej, choć znów nie mógł za dużo pokazać. Muza niezmieniona. Chyba minie trochę czasu, zanim poważnie zaczną coś z nim robić.

 

Miał być mistrzowski ME, a tu O'Reilly'ego zastąpił Cole No i było dobrze, ale mogło być bardzo dobrze! Kyle > reszta UE

A War Raiders dalej się czają. Polecam zmianę strategii, bo w życiu nie zawalczą o te pasy.

[N!KO]

Martwi mnie, że ostatnie negatywne komentarze, znudzenie postacią i przede wszystkim chęć zaskoczenia wszystkich sprawi, że to Gargano będzie odpowiedzialny za atak na Blacku. Bo skoro to takie story, to wypadałoby zaskoczyć. A martwi mnie to, bo gość dla mnie się w ogole nie nadaje do bycia heelem. Na pewno nie w tym momencie jego historii z Ciampą. Pójdzie na złą stronę i co...? DIY wróci? No nie, nie chce, znajdźcie kogoś innego.

 

Ta Aliyah już lata tam siedzi, a wciąz nie ma dla niej pomysłu. Zatrudnili ją, bo była młoda, a teraz czekają aż się zestarzeje? Przynajmniej strój znalazła. Strój dobry.

 

Forgotten Sons wreszcie o sobie... ... przypomnieli. I znaleźli drogę do TV.

 

Dla dobra Nikki - dajcie jej więcej takich segmentów.

 

BAY BAY!

 

RAW - 10

SmackDown - 11

NXT - 14

[aRo]

Kona dostaje po ryju - dobry start!

Ewidentnie szykuje się Ohno vs Lee. Czekam.

 

Forgotten Sons... Nuta taka se, prezencja tak samo. exGunner wygląda tam najlepiej... a nawet nie walczył. W dodatku wygrali, bo The Mighty się wrypali. Marnie.

 

Otis kradnie show

 

Za 2 tygodnie champ vs champ, Ricochet vs Dunne, o oba tytuły Normalnie bym się cieszył, ale nie ma bata, by to się skończyło czysto.

 

Pas NXT kobiet został pirackim skarbem w skrzyni. Cóż. Na szczęście dalej zapominam o tych pierdołach, jak Kairi zaczyna szaleć w ringu.

Niech Paszczur odbębni rewanż i nara.

 

Dream wygrał ME już samą koszulką. Walka z Gargano bardzo dobra. I może wyrósł nam nowy No. 1 contender. A Johnny mógłby teraz zrobić sobie przerwę.