Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ten początek z Dreamem - konkret.

 

Hose wrócił... Już zdążyłem o nim zapomnieć. Niech po WM awansuje i spada do głębokiej jobberni.

 

Bianca BelAir - przyszła gwiazda. Jobberki nie kojarzę, ale zrobiła dobrą robotę - zwyciężczyni wyglądała na mocną.

 

Shayna brzmi jak Bayley :twisted:

Percy ogarnął ten wywiad. W takiej roli go akceptuję. Wypada dużo lepiej niż na stołku komentatorskim.

 

Druga część filmiku o TM61 - jak dla mnie nie dała im nic.

 

Choć wynik oczywisty, ME się bardzo dobrze oglądało. Johnny - wiadomo, a Dream zalicza kolejny porządny pokaz. Fajnie, że podobno też dostanie coś na PPV, jednak walka z Ohno wydaje mi się pomysłem totalnie z dupy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430157
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No Way Jose wrócił... :sad: Nie wiem, czy nie życzyłbym mu szybkiego awansu do głównego rosteru. Nie dlatego, że go lubię, a dlatego, że on tam utonie. A jak utonie, to będzie na jakichś Main Eventach czy Superstarsach (jest to jeszcze?), których nie oglądam. Będę bezpieczny.

 

Przyzwoicie Baszler i Moon. Szkoda, że na zapleczu.

 

W walce Gargano z Dreamem, to publika zrobiła największą robotę. Nie, że było źle, ale na pewno nie tak dobrze, jak się o tym mówiło.

 

RAW - 2

SmackDown - 1

NXT - 1

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430159
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

W walce Gargano z Dreamem, to publika zrobiła największą robotę. Nie, że było źle, ale na pewno nie tak dobrze, jak się o tym mówiło.

 

Te reakcje fanów z tapingów NXT często mówią o wielkich walkach, których finalnie nie widzimy. Mówili ostatnio jakie to wielkie nie było Gargano vs Ohno, a ja tam widziałem średniaka, który jakbym zobaczył na TakeOver to byłby zawod.

 

Co do TakeOver to karta całkiem mocna. Gargano vs Almas to będzie miód ringowy, bo i w tym aspekcie ciężko znalezc lepszych od nich. Liczę na powrót Ciampy, heel turn Stronga na Blacku oraz pożegnanie AoP, niech idą wyżej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430167
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 240
  • Reputacja:   515
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tygodniówki nie widziałem, tylko przeczytałem raport. Lepiej rozpisać się o przedostatnim Takeover przed Wrestlemanią, a co za tym idzie trzeba myśleć przyszłościowo, bo Takeover następne jest przed samą WM, a to znaczy, że karta musi być mocarna i pewnie znowu przebiją poziomem Grandest stage of them all :D

 

Kassius Ohno vs. The Velveteen Dream - świeżo zapowiedziane. Perspektywiczny Dream odbije sobie diziejszą przegraną i wygra z gościem, który ma rolę podkładacza na NXT. Dwóch bardoz dobrych ringowo zawodników, więc może i walka dobra wyjdzie. Liczę na to.

 

TYP : WELWETKA

 

Extreme Rules Match

Adam Cole vs. Aleister Black - Czarny jest już rozdziewiczony ze streaku, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby i tutaj udupić. I myślę, że tak będzie - Cole'owi sprzyja stypulacja, bo o ile ciężej miałby w zwykłym singles matchu? Cole wykorzysta jakiś przedmiot i wygra, nie widzę sensu intwerwencji ReDragon, bo interwencja będzie w innej walce później, a tag z Ery będzie się szykował do swojej walki/będzie zmęczony po swojej walce - w zależności od umiejscowienia w karcie.

Liczę na solidne starcie.

 

TYP : ADAM KAPUSTA BAY BAY

 

NXT Women's Title Match

Shayna Baszler vs. Ember Moon - Tutaj widzę interwencję Kairi Sane, która przyczyni się do porażki Shayny bądź jej wygranej przez DQ. Za wcześnie żeby ex-fighterka zdobyła pas, ale promocyjnie jest dosyć mocna i nie wiem czy na czysto Księżyć by jej dał radę. A tak to uratują i wil będzie syty i owca cała, a na następnym wrestlemaniowym TO mamy Triple Threat o pas i tam może wygrać każdy.

 

TYP : KSIĘŻYC

 

NXT Tag Team Title Match

The Authors of Pain vs. Kyle O'Reilly and Bobby Fish - Ani przez chwilę nie przechodzi mi przez myśl żeby poeci to wygrali. Dali im po prostu ostatnią walkę na pożegnanie i na RR lub tuż po RR się pojawią na RAW i może pofeudują z jakimiś face'ami. Jeśli dobrze to zabookują, a ostatnio robią to dobrze z tagami to może wyjść przyjemne starcie. Co dalej dla heelowej Ery? Jest pełno tagów face'ów - od Heavy Machinery, po powracających TM ileś tam, po Street Profits. Do wyboru do koloru :D Bo SaniTy chyba też gdzieś na SD wywieje.

 

TYP : BOBBY RYBA i JEGO PRZYJACIEL Z PORAŻENIEM MÓZGOWYM

 

NXT Title Match

Johnny Gargano vs. Andrade "Cien" Almas - walka wieczoru. Niby na ostatniej dzisiejszej tygodniówce Gargano wyszedł z tarczą, ale myślę, że i tak zatryumfuje ostatecznie na Takeover. Walka powinna być fenomenalna, pełno zagrywek Celiny, mnóstwo dobrego wrestlingu i podzielona hala.

Ultimate Underdog wygra, a po walce przy celebracji będzie to na co wszystko czekamy - Sycylijski rozpierdalacz przyjdzie i zrobi to co najlepiej umie, czyli zapierdoli swojego ex-partnera i świeżego mistrza i będziemy mieli coś co można będzie nominować to fjudu roku zakończonego na Takeover Wrestlemania. Nie mogę się doczekać.

 

TYP : JOHNNY WRESTLING

 

Tak samo jak na RR, tak samo i tutaj jestem nahajpowany, bo kazda walka powinna trzymać przynajmniej średni poziom, nic nie powinno być poniżej. Świetna karta, tylko wadzi brak Sanity, Larsa oraz Stronga. Ale na NXT płaci się za jakość, a nie ilość.

Ciekawe czy znowu TO będzie lepsze niż MR PPV.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430205
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Velveteen zbiera coraz lepszą reakcję. Nie dziwne, skoro swoją rolę odgrywa wyśmienicie. Tylko aby za szybko się nie wypalił bo wciąz leci na hype po walce z Blackiem. Say My Name okazało się strzałem w 10 ale na dłuższą metę to nie wypali.

 

Karta na TO znów na papierze wygląda bardzo dobrze. Nie widzę innej opcji jak zwycięstwo Gargano by po walce został zaatakowany przez Ciampę. Nie na darmo trzymaj Psycho na backu od paru miesięcy. Ich walka o pas to idealny i jedyny kandydat do walki wieczoru TO przy WM. Każda inna walka będzie mniejszym wydarzeniem niż Johny Gargano vs Tomasso Ciampa o pas. Nie zawiedzcie mnie, błagam!

 

Też liczę na turn Stronga. Roddy jako heel zawsze był dużo lepszy aniżeli jako face ale wiadomo, że w PWg miał w zasadzie wolną rękę co do swojej postaci, leciał na wulgaryzmach, wkurwianiu ludzi, niecenzuralnych gestach. Ciekawe jak by się w tej roli odnalazł w NXT. Niech UE się jeszcze trochę rozrośnie, o Roddericka i wystarczy. Nie mówię, żeby UE było zbieraniną ludzi z ROH ale taka czwórka mogłaby coś zdziałać choć breakuje im kogoś większego, jakiegoś ochroniarza coś jak BLF w Bullet Club.

 

Oj TO zapowiada się arcyciekawie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430209
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-AoP vs reDRagon- Dopiero początek, a już ziewam. Undisputed Era dalej mi nie leży, w szczególności Fish mnie kompletnie nie przekonuje. Autorzy też tak sobie. Jak obijają mniejszych, jest OK, ale na koniec wyszli trochę na lamusów, nie bestie. Na plus tylko sprzedawanie kontuzji kolana. Zamulali wszyscy, pod koniec coś ruszyło, ale to za mało. Opener nie pobudził.

 

-Ohno vs Dream- Niby ringowo OK, ale story nie było wcale, więc nie dało się wkręcić. To mógł być tygodniówkowy zapychacz. Kassius, swoją drogą, zdziałał zadziwiająco mało. Niemal nie pierdnął przy Dreamie. Prawie squash. Tyle dobrze, że wynik właściwy. Velveteen może się zakręci przy pasie pod koniec roku, jak tak dalej pójdzie.

 

-Moon vs Baszler- Ale marnie. Większość do zapomnienia. Po Eclipse nagle łapa zaczęła nawalać(to też trochę przesada), po czym mamy cyrk. "Decorated mixed martial artist" (też śmieszne) ciśnie balachę parę minut na kontuzjowanej Ember i nie umie tego wykończyć. Lipa, ale cieszy mnie, że daremny pasztet zwany Shayną wyszła słabiutko. Niby na koniec wyszła o własnych siłach i jeszcze poddusiła mistrzynię, ale mam nadzieję, że oficjele wyciągną wnioski i ten program się szybko zakończy, już na tapingach.

 

-Cole vs Black- Nareszcie coś dobrego! I to nawet bardzo! Porządny Extreme Rules match. Fajne akcje, przedmioty poszły w ruch w wystarczającej ilości, Black z trzeciej liny na stoły, lądowanie Cole'a na krzesłach czy Meteora Blacka na stół - konkret. I interwencje też był sensowne i nic nie zepsuły, w końcówce liczyło się tylko dwóch głównych aktorów przedstawienia. Piękny pokaz. Do tego wg mnie wygrała właściwa osoba.

 

War machine i Ricochet wśród publiki nie dziwią. Ale EC3? Nie zmienili mu ksywy, co mnie trochę zaskoczyło.

 

-Gargano vs Almas- Do trzech razy sztuka. Wcześniej mieli dobre walki, ale teraz... Wczesny kandydat do Walki Roku. Wciągnąłem się na maksa. Wrestling na najwyższym poziomie, parę wiarygodnych near falli, fajne dodatki w postaci Zeliny i Candice. Brakowało tylko wisienki na torcie, czyli Johnny'ego z pasem, ale wybaczam. "Fight forever" wreszcie miało sens.

Atak Ciampy już trochę słaby, ale co tam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430433
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

NXT Tag Team Championship: Undisputed Era vs Authors of Pain - ***

Jedna ze słabszych walk o te pasy w przeciągu ostatniego roku. Pain mimo gabarytów przyzwyczaili nas, że dają z siebie wiele, ale tutaj coś nie zagrało. Było solidnie jak na start, no ale jednak to nie to. Co najważniejsze Kyle i Bobby wychodzą jako zwycięzcy i czekamy na kolejnych pretendentów. Pytanie czy już teraz WarMachine.

 

Velveteen Dream vs Kassius Ohno - ***

Bardzo fajna wejściówka odkrycia roku. Widać że to już duża gwiazda złotego brandu stojąca na podobnym poziomie co kilka lat temu Tyler Breeze. Zobaczymy czy osiągnie tutaj tyle samo co Tyler i czy otrzyma na TakeOver szanse walki o pas. Bardzo fajny początek, gdzie to Patrick Balboa powalił rywala, ale chyba zapomniał o jego najmocniejszej broni. Strasznie łatwo Kassius tutaj oddał plecy, wlaściwie miał kilka sekund inicjatywy, a reszta to popis młodziaka, który łatwo kończy weterana Elbow Dropem. Kto dalej?

 

Kobiety spisały się bardzo słabo. Nie było to godne TakeOver.

 

Adam Cole vs Aleister Black - **** i 1/2

Dawno nie było takiej walki w WWE. Cofneliśmy się na 20 minut w czasy Attitude Ery. Cała masa przedmiotu dodała tutaj tylko kolorytu i ciekawi mnie na ile swoje plecy ubezpieczył Adam Cole. Black na kolejnym TakeOver robi niesamowity pojedynek, ale to według mnie przebiło nawet starcie z Velveteenem. Szkoda trochę Adama, bo robi w NXT świetną robotę i przydałoby mu się takie zwycięstwo. Nadal jednak obstawiam, że gość wygra pas, ale w jakimś 3-4 wayu. Cięzko będzie to przebić w main evencie.

 

EC 3!

 

NXT Championship: Andrade „Cien” Almas vs Johnny Gargano - *****

Zarwana noc. Słaba pierwsza część gali. Wszystko to nie ma jednak żadnego znaczenia. Kosmiczna walka wieczoru, gdzie to, gdy wydawało się, że lepiej już być nie może to ta dwojka wskakiwała na kolejny poziom. Gargano już robił wiele niesamowitych walk w WWE czy indywidualnie czy drużynowo, ale takiej jeszcze nie miał. Nikt od lat nie zrobił tak dobrego pojedynku. Cien Almas wyrasta powoli na drugiego Eddiego Guerrero i czołowego mistrza NXT. Każdy pewnie pod koniec kibicował już Gargano, ale jednak decyzja o zatrzymaniu pasa w rękach Almasa jeszcze lepsza. Niesamowite zakończenie dnia. Pózniej jeszcze Tommaso Ciampa więc mamy już gotową walkę na New Orlean.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430434
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  691
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

AOP vs Undisputed Era

 

Nie porwali. Przewaznie openery TO dawaly dobra rozrywke a tu zanudzili. Ale czego więcej można było się spodziewać? Dwóch gigantów vs dwóch techników, zawsze tak się kończy. Na pochwałę zasługuje na pewno współpraca drużynowa Unidsputed, świetnie im to wychodziło. Wynik zgodnie z plane, witamy Autorów w MR no chyba, że przetrzymają ich do WM.

 

Kassius Ohno vs Velveteen Dream

 

Jak obiecał tak zrobił i znokautował grubasa do 30 sekund. Gdyby nie odliczająca publika to niie wyszło by tak efektownie :D Walka do ominięcia, spodziewalem się więcej po Ohno szczególnie bo Dreamowi walka z Blackiem wyszła tak dobrze głównie dzięki opowiedzianej historii a nie ring skilli. Mimo wszystko nie zasnąłem, więc nie jest aż tak zle.

 

Shayna Baszler vs Ember Moon Mam wrażenie, że za wszelką cenę chcieli pokazać, że ta zagrywka na ręke wykrzywioną jest mocarna i im się to udało. Już ostatnio Shayna wykonywała ten ruch i będą w to brnęli. A dzięki takim walką ta akcja w przyszłości nabierze swojej ,,siły". Końcówka z submissionami, gdyby nie finalny pin, byłaby niezrozumiała. Na szczęscie Ember przypięła i jakoś to wyglądało. Atak po walce był konieczny, feud ciągniety, lecimy aż do WMki. Oj ta panienka z MMA musi się jeszcze duuuużo nauczyć

 

Adam Cole vs Aleister Black

 

Świetny Extreme Rules Match. Znów była historia w walce Blacka, nie tak uwypuklona jak ostatnio ale pojawiły się zagrywki psychologiczne. Do tego kapitalna gra aktorska Cole'a i dobrze to się oglądało. Sporo mocnych spotów jak uderzenie kendo w brzuch przy salce, lot na dwa stoły czy rozwalenie stołu komentatorów poprzez doubl;e stomb. Pierwszy raz chyba takie cos widzialem. Sanity będzie szlo po Undisputed Erę a Cole po Erica Younga. Feud dwóch stajni, wyjdzie spoko. Walka wyszła tak dobrze, jak się zapowiadała może nawet trochę lepiej. Liczyłem na Stronga. Przez ostatnie miesiące kręcił się w okół UE ale także przy Blacku, jakiś turn byłby tu wskazany. Niby obu przydałaby się wygrana ale i jeden i drugi mogli spokojnie przegrać. Cole nic nie traci, a Black idzie dalej jako ten niepokonany 1 vs 1. Trzeba przyznać, że ten fnisher outta nowhere robi robotę <3

 

Johny Gargano vs Andrade Cien Almas

 

Przecudowna walka. Pod względem ringowym majstersztyk. Stopniowe budowanie emocji, tempo, ciągłe zwroty akcji, Candice w akcji. ALe wszystko popsuła końcówka jak dla mnie. Johny w tej walce był Danielem Bryanem w zółtym rosterze. Jak można spierdolić taką reakcje, taki finisz ? Rozumiem, że Andrade wizerunkowo jest ciekawszy, lepiej przebije się w świecie show biznesu, ale nosz japierdole!!! Jeszcze żeby Johny przegrał po interwencji Tomasso to nie, czyściutko przypięty. Po to tyle miesięcy robili z Gargano underdoga nad underdogi? Po to ubierdalał z łakami? Nie było i nie będzie lepszej okazji dla gargano do zdobycia pasa. Z drugiej strony Black też musi dostać title shota a gdyby Johny wygrał to WMka zajęta i dopiero przy SummerSlam lub nawet pózniej Black dostałby szanse. trochę za pózno. Sam nie wiem. DO tego ten atak Ciampy. Naprawdę? Jedno uderzenie kulą (notabene gość jest wyleczony na 100%, każdy czyta newsy i oni chcą nam wmówić że Tomasso dalej ma coś z kolanem?) i sajonara? Też zabili jego powrót. Niestety. Aj marzyła mi się walka Ciampa vs Gargano © o pas na TO WM, to byłoby na pewno większe wydarzenie niż Black vs Andrade (bo do tego pewnie dojdzie). Gargano zdobył reakcje życia, ludzie go pokochali za bycie underdogiem podobnie jak Bryana czy Samiego w NXT. Tyle dobrego. Jednak walka przepiękna, ale nie mogło być inaczej krzyżując dwóch obecnie najlepszych ringowo zawodników NXT.

 

PS: Cisza po odliczeniu Gargano bardzo wymowna.

 

CO się jeszcze rzuciło w oczy przy TO?

 

War Machine - oficjalnie w NXT, fajna reakcja az takiej się nie spodziewałem.

 

Trevor ,,Ricochet" Mann - również potwierdzenie doniesień i równie mocna reakcja. Czyli jednak zacznie od NXT? Oby, niech pokaże tu na co go stac póki nie wrzucą go do 205. Tylko błagam, niech nie występuje jako Trevor Mann, kurna jak to brzmi! Może sami nie wiedza jaki dac mu ring name więc tak go przedstawili? Richocet musi zostać!

 

EC 3 - w sumie największe zaskoczenie. Jeśli nie pojawi się jutro w RR to fajnie, że go pokazali ale jesli powróci to się załamie. Raczej jednak wróci do NXT, aż tak głupi nie są aby taki powrót/debiut spierdzielić. Coś jak z COlem, też niby mogli go pokazac a jednak zrobili to jak należy. Najbardziej jestem zaskoczony, ze zostawili mu przydomek EC 3. Carter pokazał też gest z ,,trójka" więc raczej tak zostanie. Z jednej strony smiesznie, że Carter będzie u Vince'a teoretycznie jako potomek Dixie ale w sumi eczy ktos o niej pamięta? Gość jest świetnym aktorem, daje bardzo dobre proma a ring skill to u niego sprawa drugorzędna.Zaliczył wielki progres i od czasu debiutu jako EC3 był skazany na powrót do domu, tam gdzie zaczynał. Może zajść daleko, głównie przez samą prezentację.

 

One Fall - dalej mnie śmieszy, że Vince zabrania robienia przerwy konferansjerom po wypowiedzeniu ,,one fall". Jak widzieliśmy na nic się to nie zdało, i bardzo dobrze. Zawsze to jakiś smaczek jak SWEEEEET czy nucenie melodii Marty;ego przy chancie Too Sweet. Małe rzeczy a ciesza a te durnie nawet tego nie potrafią zostawić.

 

Fajna gala z dwiema bardzo dobrymi walkami i resztą przeciętnych. Było dużo lepszych TO w zeszłym roku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430435
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

NXT Takeover: Philadelphia

 

reDRagon vs Authors of Pain

Dobra walka choć nie zbliżyła się ona do poziomu starć AoP z The Revival i DIY. Fajny motyw z okopywaniem nóg Autorów, nadało mi to takiego feelingu jakby drwala ścinającego drzewo. Wygrana przez roll up zrozumiała, smoki musiały wygrać, zwycięstwo było heelowe a i Karkonosze nic nie tracą przed call up'em

 

Velveteen Dream vs Kassius Ohno

Średnia walka. W pojedynku Dreama z Blackiem robotę zrobiła historia, tutaj jej nie było to i brakło punktu zaczepienia(choć i tak sprzedali fajny motyw z nokautem w 30 sekund). Poza tym to botche i mało łokci od Bohatera... O tyle dobrze, że Dream wygrał.

 

Ember Moon vs Shayna Baszler

Ciężko mi to ocenić pod kątem ringowym bo wydaje mi się, że nie to było najważniejsze. Baszlerowa nie była jeszcze gotowa, mało w tym było wrestlingu ale dużo psychologii. Ember długo siedziała w armbarze, miałem wrażenie, że będzie klepać ale cieszę się że wygrała. Run nastepczyni Asuki oraz kobiety, która była najbliżej pokonania jej nie powinien się kończyć tak szybko.

 

Aleister Black vs Adam Cole

Bardzo dobry extreme rules. W sumie bez większych fajerwerków ale była to ekstremalność w stylu WWE i była ona okraszona dobrym wrestlingiem. Do tego pojawiło się parę fajnych spotów, ogółem nie mam na co narzekać. Undisputed Era idzie na Sanity a Black oby na Almasa - nie ma na co czekać.

 

Andrade "Cień" Almas vs Johnny Gargano

Majstersztyk. Cudo. Poezja. Posunę się nawet dalej - najlepsza walka o pas NXT od pojedynku Zayna z Nevillem na R-Evolution. Może i nawet lepsza od tego. Wiedziałem, że nie zawiodą, nie zawiedli w Brooklynie, nie zawiedli na tygodniowce ale to było jeszcze lepsze niż przypuszczałem. 5 Star... choć Meltzer się pewnie nie zgodzi. Pojawił się też Ciampa ale jego noga wciąż była w jakimś ciężkim czymś także nie wiem czy jest on gotowy do powrotu do ringu.

 

War Machine, Ricochet, Candice LaRea i... EC3. To debiuty na najbliższy czas... całkiem nieźle. Derrick Bateman wraca do NXT! :twisted:

 

Dobre Takeover, karta zapowiadała coś lepszego ale i tak żółci trzymają poziom.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430437
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Authors of Pain vs Undisputed Era – Nie wiem, czy to nie była walka życia AoP. A już na pewno wyglądają lepiej niż kiedyś. Walka wiarygodna, mądrze prowadzona, choć schemat scinania drzewa (ataki na nogę) dość oklepany. Kiedy Rezar i KO byli w ringu (choćby na starcie) widać było, że oni bardzo bardzo MMA. Końcówka nie umniejsza Autorom, czyli wszystko się zgadza. Ale najwyższy czas, żeby po WMce znaleźli im miejsce w głównych rosterach.

 

War Machine ich zastąpi. Na chwilę, bo oni są złotym strzałem na wzwód Vince’a, czyli posiadanie dwoch wielkich pomalowanych gości, co szybko im ugruntuje ścieżkę do głównego.

 

Kassius Ohno vs Velveteen Dream – Goldust naszych czasów znów dostarczył ciekawy ringowy content. Mam nadzieję, że WWE będzie odważniejsze w bookowaniu go, niż w przypadku złotego przodka. Sama walka miala mocarny początek (za co pochwały), ale potem mocno siadła. Na koniec nawet trochę botchowali (wyglądało pokracznie)

 

Ember Moon vs Shayna Baszler – Głupiutkie. Bardzo głupiutkie. Machnęła finisher, ale ręka ją tak bolała, że nie mogła się położyć na przeciwniczce. Mogła za to pokonać dokładnie taką samą odległość do lin, gdzie czekała pomoc. Potem dostała trzy dźwignie na tą rękę, które już potrafiła wytrzymać, mimo bólu, który wcześniej uniemożliwiał położenie się...? Nie.

 

Aleister Black vs Adam Cole – Bardzo fajny pojedynek. Mocno trzymali się swoich postaci, szybko poszli po przedmioty, a na koniec mocno przyspieszyli tempo. Akcja z krzesłem i stołami może trochę naciągana, ale dopóki stół się łamie, to publika zadowolona. Liczyłem tylko na jakieś kanciarskie zwycięstwo Adama :sad: Jakiś turn Stronga zacząłem wykluczać, bo za mocno wierzę w tego Ciampe zaraz, a dwie interwencje walka po walce nie przejdą.

 

Jest i EC3. Co za czasy nadeszły w WWE. Z Royal Rumble chyba można go wykluczyć.

 

Andrade Cien Almas vs Johnny Gargano – Ale emocje :shock: Żeby tak rozkręcić publikę? Mistrzostwo świata. Co chwila zwroty akcji, wrestling na najwyższym poziomie. Tylko w takiej sytuacji ten underdog powinien wygrywać. Inaczej finisz wygląda trochę za sucho. Fajny sam finisher po drugiej stronie narożnika (mocarny), ale emocje siadły, Ciampa się spóźnił (a i powinien też zbesztać Candice). Przez wejście po walce, na nikim to nie zrobiło takiego wrażenia jak powinno. Trochę szkoda, bo jak widziałem tą gotującą się publiczność, to po cichu chciałem, żeby Gargano zgarnął złoto. Żeby tylko zobaczyć ten wybuch radości.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430438
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Authors of Pain vs. Undisputed Era – bardzo fajny brawl. Authorzy zaczynają podobać mi się w ringu coraz bardziej, a to dobry prognostyk przed rychłym awansem wyżej. Undisputed Era nie mogła stracić pasów, no bo dopiero co je przejęli, a poza tym jak już wspomniałem AoP pukają do Raw/SD. Miło rozpoczęty rok przez żółtych. No i oczywiście fajna, emocjonująca końcówka, gdzie nawet uwierzyłem w title-change. Ocena: *** i 1/2*

 

Velveteen Dream vs. Kassius Ohno – Niestety, ale najlepsze co mieli dla Velveteena zaserwowali nam na samym początku przez co teraz Patrick Clark nie wydaje się być aż tak genialny. Dalej ogląda się go nieźle, no ale to już nie to. Do tego ringowo to dalej magik nie jest. Ocena: ** i 3/4*

 

Shayna Baszler vs. Ember Moon – Za Shayną nigdy nie przepadałem, nie dość, że przeciep z MMA, to jeszcze poza submissionami i kickami nic nie potrafi. Do tego zupełny brak charyzmy. Zack Sabre w spódnicy wersja dla bezdomnych. Dno. Do tego jeszcze to zakończenie... a już podczas storyline'u zacząłem ją tolerować... porażka. Ocena: **

 

Adam Cole vs. Alisteir Black – Poezja! Panowie nie oszczędzali się ani trochę. Były stoły, drabina, krzesła, nawet zastosowali ciekawy myk z odwróconymi do siebie tyłem krzesłami, co widziałem chyba pierwszy raz. Interwencje po koniec były, ale nie zabiły pojedynku (lot Daina nawet był „wow”). Ocena: **** i 1/4*

 

Johnny Gargano vs. Andrade Almas – Nie sądziłem, że to powiem ale bookerzy NJPW – oglądajcie i uczcie się jak się bookuje walki trwające powyżej 40 minut. W Japonii przez pierwsze 25 z 15 by przeleżeli, a tu nie przeleżeli 15 przez całe 40! Brawo za genialny mecz! Były spoty, była technika, był high-flying, do tego drobnostki typu hurricanrana od Zelindy czy atak Candice. Po walce dodatkowo wrócił Ciampa – mógłby poczekać jeszcze 2 miesiące, aż Johnny przejmie pas w rewanżu a żonka skopie dupę Vedze, no ale feud dawnych tag partnerów brzmi równie pięknie. W tamtym roku dałem WWE zdaje się 2 x po 4,5 gwiazdki i to były maksymalne oceny. Oby teraz weszli na nowy poziom na stałe. Ocena: *****

 

 

 

Średnia gali: 3,45 (Shayna i booking tej walki zjebał ocenę maksymalnie...)

 

 

 

TOP 3 gali:

1. NXT Title Match (5*)

2. Extreme Rules Match (4,25*)

3. NXT Tag Team Title Match (3,5*)

 

 

 

Ranking gal:

1. NXT TakeOver: Philadelphia – 3,45*

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430439
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Paul Heyman promujący NXT to fajne posunięcie.

 

Tag teamy obejrzałem jednym okiem i nie chciało mi się do nich wracać. Z tego co pamiętam, mali nie byli całkiem zdominowani, mieli co nieco do powiedzenia. Autorzy nie maja już czego szukać w NXT. Czas na awans.

 

Velveteen Dream vs Kassius Ohno

Dream drwiący z przeciwników to motyw, który powinien mu towarzyszyć w każdym feudzie. Odnoszę wrażenie, że Velveteen był tutaj nieco obnażony albo po prostu źle się im współpracowało. Ohno z jakiegoś powodu nie wyciągnął z przeciwnika tyle co Black. Nie było tragedii, ale myślę że mogło być znacznie lepiej. Dream jest bardzo over z publicznością. Nabierze doświadczenia i będzie z niego gwiazda.

 

Ember Moon vs Shayna Baszler

Nie jestem fanem tego motywu. Pojawił się ktoś z UFC, wykreowali ją na zabijakę (zabijarkę?), dali wejście jak u tamtych, obnażyli naszą i pokazali, że tamci są dużo większymi kozakami. Walka była poprowadzona o tyle dobrze, że Baszler nie biła. Z tego co pamiętam, ciosy i kopnięcia w jej wykonaniu wyglądały bardzo sztucznie. Tutaj było garowanie Ember i zwycięstwo wyślizgujące się Shaynie między palcami. Wilk syty i owca cała.

 

Aleister Black vs Adam Cole

Zanim obejrzałem main event, myślałem że to był show-stealer. Hardcore matche z podbudową to zdecydowanie mój ulubiony wrestling. Nie było tam nie wiadomo jakiej ilości broni, nie polała się krew, ale była historia. I Black i Cole pokazali się z bardzo dobrej strony i fajnie pokazali trudy tej walki. Kilka mocniejszych spotów i, przede wszystkim, pokazanie niechęci do siebie przez przeciwników wystarcza.

 

Andrade Almas vs Johnny Gargano

Zapowiadał się kolejny main event, którym w ogóle się nie jarałem, ale to szybko się zmieniło. Nie minęło dużo czasu, a totalnie wkręciłem się w walkę. Tam zagrało wszystko. Tempo momentami onieśmielało, nie brakowało fajnych wymian, kontr (jak ten przechwycony slingshot spear), interwencje Zeliny nie były inwazyjne ani wymuszone , wszystkie wypadły dobrze. Słowem – była tam chemia. Dobrze zbudowali Johnny’ego. Niekoniecznie na underdoga, bo do powiedzenia miał dużo, ale na liczącego się gracza. Andrade też nie wyszedł na leszcza. Grał nieczysto, owszem, ale nie tylko na tym opierała się jego przewaga. W naturalny, niewymuszony sposób została wprowadzona Candice. Gargano już przed walką miał bardzo mocne poparcie publiczności, a po niej wyrośnie chyba na ścisłą czołówkę NXT pod względem popularności. Gdyby tego było mało, na sam koniec został zaatakowany przez Ciampę. To będzie osobisty, zażarty konflikt – jest na co czekać. Już od jakiegoś czasu nie bawiłem się tak dobrze przy wrestlingu.

 

Co tu dużo mówić, kolejne udane Przejęcie. Kozacki main event, bardzo dobry Extreme Rules, reszta na przyzwoitym poziomie.

Edytowane przez Rogos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430446
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Opinia o ostatnim Takeover

 

WWE Tag-team Championships

 

Undisputed Era zaczynają być over z publiką, a Authorzy - dobrzy w ringu. Było widać, że postawili bardziej na techniczny styl, zamiast polegać tylko na brawlu i sile. Tag-teamowa część Ery z kolei pokazuje, że potrafią być bardzo wiarygodni nawet pokonując takich kolosów jak AoP. Bardzo dobra walka, sensowna psychologia.

 

Kassius Ohno vs Velveteen Dream

 

Dream naprawdę się rozwija, widać zarówno kreatywność z jego strony, jak i dobry booking. Ringowo było naprawdę fajnie, dość stiffowo. Szkoda tylko, że Kassiusa zatrzymano w roli "gatekeepera", choć nie robi się młodszy.

 

Ember Moon vs Shayna Baszler

 

Za wcześnie na push Shayny na główny pas, co było w tej walce widać. Opierając ten mecz na mocnych stronach Shayny, czyli brawlu i parterze CT zapędziło zawodniczki w kozi róg - to nie miało prawa być lepsze niż przeciętne. Jedyne emocje wynikały z tego, że bałem się, że dadzą Shaynie pas w pierwszej takeoverowej walce.

 

Aleister Black vs Adam Cole

 

Było całkiem spoko, sensownie użyte bronie, dużo szalonych spotów. Na plus to, że spot z walki Jericho/Omega (upadek z narożnika na stół poza ringiem) został wykonany dużo lepiej niż u kitajców, gdzie Jericho musiał robić sentona na stół.

Match spełnił swój cel pod względem historii - pokazano Cole'a jako bezwzględnego cwaniaczka, którego po prostu chce się nienawidzić, a Blacka jako zimnego badassa.

 

Main event, NXT Championship

 

Obaj panowie stanęli na wysokości zadania. Ich chemię ringową było widać już w openerze któregoś z poprzednich Takeoverów, gdzie skradli show, teraz, dzięki temu, że dostali więcej czasu, zrobili klasyka, zapewne będzie w topkach walk NXT. Super sprzedana historia ringowa - takiego terminatorzenia jak u Johnny'ego, to nawet u Ceny nie widziałem, Andrade też sensownie sobie poradził, doskonałe reakcje publiki. Wykorzystano okazję i mecz stał się też sensownym sposobem na debiut Candice LeRae, w całkiem fajnym stylu. Atak Ciampy fajnie zrobiony, zamiast ostrego brawlu jak ostatnio, jeden strzał i staredown.Trochę szkoda, że skoro Ciampa pojawił się dopiero po walce, to nie dali Johnny'emu zdobyć pasa, żeby to o niego feudowali.

 

"Debiuty"

War Machine - fajnie, mogą namieszać w dywizji i trochę podszkolić parę autorskich tag teamów, których członkowie są dosyć zieloni (Sabatelli/Moss, Heavy Machinery).

Ricochet - nie robię w gacie jak niektórzy, bo znam go głównie z roli Prince Pumy, w której był super w ringu, ale papierowy pod względem charakteru. Nie wiem, jak radzi sobie w gimmicku bez maski, mam nadzieję, że będzie fajnie.

EC3 - NXT to nie jest złe miejsce dla niego, jak pewnie niektórzy będą płakać. Już od ładnych paru lat NXT nie jest typową rozwojówką, do której dołączenie jest jakąś ujmą dla utytułowanych wrestlerów, wręcz przeciwnie. Poza tym, pomimo niesamowitych postępów Cartera, nie jest jeszcze takim drawem jak Styles, żeby wrzucać go od razu na RAW czy SD (choć poradziłby sobie, w to nie wątpię). Fajnie, że wrócił w personie EC3, ciekawe czy z theme'em "Trouble"? :)

Edytowane przez iwulBRAND
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430450
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.01.2018
  • Status:  Offline

 

 

The Undisputed Era © vs The Authors of Pain

 

Podoba mi sie z jaką lekkością championi wychodzą do ringu, mają dobry theme, a chant Shock the System sie przyjmuje, i był chantowany niejednokrotnie. Jak dla mnie cała stajnia na luzie mogła by iść już do głównego rosteru, bo nie ma sensu po prostu trzymać tak wyrobionej marki u żółtych, bardziej over raczej nie będą. Autorzy natomiast zrobili gigantyczny progres od początku swojej przygody, aż miło jest ich oglądać, mając w pamięci jak zieloni byli przy debiucie, i jak świetnie się teraz czują w ringu. Wiadomo, idzie jeszcze poprawić pare rzeczy, ale po prostu miło jest widzieć taki progres. Sama walka, była okej, nie jestem fanem gdy "kontuzja" dyktuje booking, ale tutaj wyszło nawet OK. Komentatorka cały czas gadała, jacy to Autorzy nie są W-I-E-L-C-Y, a w praniu wychodziło w sumie na to, że championi ich sobie napierdalali jak chcieli, nie było w ogóle niemal widać tej fizycznej przewagi, ot, jakies mocniejsze big booty czy clothesliny fajnie sprzedawane przez przeciwników. Ogólnie na plus, niezły początek.

 

Fioletowy Sen vs. Kaszjus O Nie

 

Najgorsza walka gali. Jezu, jak smutno sie patrzyło na to, jak taki zaprawiony weteran jak Oh No nie może dosłownie totalnie nadarzyć za młodszym zielonym. Serio, czas zrzucić pare kilo, bo troche żałośnie to wyglądało, że gość który niedawno był w TE dyktował warunki i ciągnął starcie z kimś takim jak Hero. Weź sie za siebie gościu jak najszybciej. Ogólnie lipa, zwycięzca jedynie dobry.

 

Babki

 

Ja nie wiem, czy tylko moim zdaniem takim bookingiem tych ludzików z MMA WWE pokazuje "patrzcie, nasi wrestlerzy to pizdy, i zawodnicy MMA ich wyjaśniają z palcem w dupie", nie powinno byc totalnie na odwrót? Nie wiem, fedka wrestlingowa pokazuje niemal na każdym kroku że MMA > Wrestling. Fuck logic. Samo starcie w sumie gówniane, nie jestem fanem Moon, i danie jej pasa, szczególnie po tym jak nie dali zabookowac jej zwyciestwa z Asuką, to nieporozumienie, i wolał bym by maszkara ją poddała. W sumie gdzies i tak kobiecy wrestling mam, ale wiem że babeczki potrafią dobre starcia zrobić, no niestety tutaj dostalismy to, co dostalismy.

 

Black vs Cole

 

Jak pisałem w openerze, dawajcie całą stajnią do main rosteru, bo to nie ma sensu by oni tutaj byli. Cole dostaje tak absurdalną reakcję, że to masakra. Jak go wpuszczą do RR meczu dzisiaj, to pop gali gwarantowany, nawet jak by sobie Takery czy Austiny wróciły. Black też oczywiscie zrobił dobre wrażenie, ale on jeszcze w NXT niech pozostanie, musi pas przynajmniej raz zdobyć, da sie z niego wycisnąc więcej obecnie, w przeciwienstwie do Cola, który raczej bardziej over juz nie bedzie. Sama walka oczywiscie fantastyczna, wynik no, w sumie dobry, warto promowac Blacka, nawet kosztem Cola, który IMO i tak do main rosteru trafi bardzo szybko. Końcówka tez okej, nie ma co narzekac.

 

Andrade Cien Almas vs Gargano

 

5 star, dyskusji chyba nie ma. Ringowy pierdolony majstersztyk, i nie zdziwie sie, jak w tym roku nie zobaczymy juz lepszego starcia. Nie tylko w WWE, ale i na całym swiecie, niech sie japonczycy uczą jak sie robi długie starcia, szczególnie mając w pamieci ME Wrestle Kingdom, który choć oczywiscie bardzo dobry, to z głupim bookingiem gdzie dwóch gosci leżało sporo czasu. Tutaj? Zero przestojów cały czas akcja, coś niesamowitego, jak wytrzymała jest ta dwójka, szacunek wielki dla obu. Co do wyniku... W sumie nie wiem. Gargano jest straasznie over, ale jednak postawili na meksykanca, który w sumie wygrał czysto, niby Vega tam wykonała jedna akcje, ale ostatnie pare minut było 1 na 1. Powrót Ciampy oczywisty był od dawna w sumie, i nastawiam sie pozytywnie na ten feud.

 

Ogólnie było niezle, fenomenalny ME i swietny Extreme match, ale reszta, no średnia co najwyzej. Umiliła mi gala nocke w pracy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430456
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Dobry był ten opener, ale strasznie krótki, podobało mi się ukazanie UE jako bystrych gości z gameplanem, który miał zniwelować ubytki fizyczne, było kilka akcji we wstępnej fazie, które mogły się podobać, ale niestety nie zdążyli się rozkręcić. Faworyci wygrywają, Klocuchów po woli żegnamy, początkowo nie byłem do nich przekonany, ale uważam, że może być z nich pożytek w głównym rosterze.

2 3/4*

 

Drugi wartościowy pojedynek, a Dream już kupił 90% NXT Universe, gość ma osobowość ciekawą jak wszyscy diabli, nie spodziewałem się, że tak szybko da o sobie poznać szerszej publiczności, walka wyszła średnio, chociaż moment "znokautowania" Ohno w pierwszych 30. sekundach był świetny, trochę zbyt długo przeważał Velveteen, za dużo headlocków, mogło to lepiej wyjść przy prowadzeniu walki przez tak doświadczonego zawodnika jak Kassius, końcówka trochę mnie zasmuciła, bo posypały się 3, a jak liczyć finisher, przy którym Dream nie doleciał do wyznaczonego miejsca przy Łokciu, to 4 botche, ale nie winiłbym za to zawodników, chyba, że któryś z nich wymyślił łapanie w locie 130-kilogramowego Chrisa wykonującego Splash.

3*

 

A mnie tam babki kupiły tym przasadnym aktorzeniem, absurdów w tym pojedynku było wiele, jednak bagaż emocjonalny i moja sympatia do technik MMA potrafiła to skutecznie zakryć, Baszler to wrestlingowy żółtodziób i w chwii obecnej taki booking jest jedynym wchodzącym w grę przy ważnych starciach, wchodzenie z buta w ramię rywalki wygląda nie mniej okazale niż finisher Pentagona w Lucha, a to kilkuminutowe trzymanie Księżycowej w Armbarze przeniosło mnie myślami do WM 21, gdzie Michaels wytrzymał tyle samo w Angle Locku, tyle, że nie skończyło się to dla niego równie korzystnie.

3*

 

Black robi kolejny raz świetny pojedynek, z takim partnerem nie było to trudne, wydaje mi się, że pod czysto wrestlingowym względem zncznie przebili starcie Black/Dream, przy kilku akcjach aż odczułem ból przyjmowany przez zawodnika, zwłaszcza gdy Adam wylądował na oparciach krzesełek, a Aleister na stołach. Pojawienie się Fisha i Kyle'a było obowiązkowe, Sanity się nie spodziewałem, przynajmniej nie czarują nas co do następnych pretendentów do pasów TT.

Nie spodziewałem się wygranej Blacka, jeśli Almas obroni pas, to mamy przygotowanego kandydata również do walki wieczoru...a nie zdziwiłby mnie też Cole w tej walce.

4 1/4*

 

Kapitalna walka wieczoru, wydaje mi się, że pojedynek wrestlingowy nie może być wiele lepszy, niż to, co dostaliśmy wczorajszej nocy. Wielu fanów, w tym użytkowników naszego forum twierdzi, że o jakości walki w głównej mierze decyduje ilość realnie "zagrażających" zakończeniem walki akcji i near falli, w tym przypadku przynajmniej 4 razy brałem pod uwagę możliwość zakończenia starcia :D Mimo, że poniekąd popieram zdanie przedmówców, że to był idealny moment do uhonorowania Gargano pasem, to muszę przyznać, że Almas po heelturnie jest jednym z najmocniejszych ogniw NXT i dziś po raz kolejny to udowodnił, zasłużenie trzyma tytuł na swoich barkach.

Gdybym sam to bookował i miał takie możliwości, jak kreatywni, to wpuściłbym Ciampę tuż przed finiszem, ten namówiłby zdezorientowanego Johhny'ego do wykonania ich tag teamowego finishera (o ile kulawy Tommaso byłby do tego zdolny), a po tym jak Gargano już by przypiął mistrza, pokazał to:

 

OZldQ4h.gif

 

i grzecznie wyszedł z ringu, a wszyscy już by wiedzieli, z kim będzie bronił tytułu na następnym TO.

4 3/4*

 

Ogólnie te świetne walki zniwelowały braki początkowych zapełniaczy karty, koniec końców Takeover wyszedł może nieco gorzej niż poprzednie, ale o głównych daniach będzie się długo pamiętać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/75924-wwe-nxt-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/260/#findComment-430459
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KL
    • Attitude
    • MattDevitto
    • HeymanGuy
      Mówicie o @ KL ? That makes us two... ROH on Honor Club 09.01.2025 Trish Adora vs. Harley Cameron: No dobra, Trish Adora jest w dobrej formie. Już samo jej wejście z STP w narożniku robiło wrażenie. Harley Cameron próbowała, nie powiem, że nie. Pokazała zwinność i niezły timing, ale kiedy Trish odpaliła swój Lariat Hubman, to było jak... bum, end of story. To jeden z tych finisherów, które robią wrażenie i sprawiają, że czujesz moc przez ekran. Mam wrażenie, że Trish powoli zmierza w stronę czegoś większego – może tytułu? Byłoby przyzwoicie, bo to jedna z tych osób, które naprawdę zasługują na spotlight. Blake Christian vs. Serpentico: Blake Christian jest jak błyskawica w ringu – szybki, techniczny, po prostu niesamowity, od zawsze robił na mnie wrażenie. Serpentico, wiadomo, zawsze daje dobre show, ale tu nie miał większych szans. Ta Meteora na koniec? Coś pięknego. W sumie spodziewałem się szybkiego zakończenia, ale mimo to walka była widowiskowa. Dla fanów lucha libre myślę, że jak najbardziej do polecenia. Boulder vs. Griff Garrison: Powiem tak: jak tylko zobaczyłem Bouldera w akcji, to wiedziałem, że Griff będzie miał ciężki wieczór, przypomina mi trochę Mastiffa z brytyjskiej sceny indy, ale trochę mu do niego brakuje. Griff próbował walczyć sprytem, ale kiedy masz przed sobą człowieka tak dużego jak Boulder, to wiesz, że to się nie skończy dobrze. Boulder Dash to absolutna demolka – oglądając to, miałem wrażenie, że Griff dosłownie wbił się w matę. Z jednej strony szkoda mi Griffa, bo ma potencjał, ale Boulder? On jest po prostu maszyną, którą można lepiej wykreować niż się to robi teraz. Billie Starkz vs. Brittany Jade: Billie Starkz to dla mnie taki powiew świeżości, mimo że trochę już występuje w Tonylandzie (AEW) i Tonylandzie v2 (ROH). Oglądam jej karierę od jakiegoś czasu i za każdym razem mnie czymś zaskakuje. Brittany Jade dała radę, ale Billie... lubię bardzo jej styl. Gładkie, perfekcyjne wykonanie, aż chce się oglądać więcej. Mam nadzieję, że Billie dostanie niedługo większy program, bo dziewczyna ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się jej kibicować. Queen Aminata vs. Rachael Ellering: Queen Aminata to ma fajny gimmick, ma spory potencjał – i to widać. Rachael próbowała, ale Aminata od początku wyglądała, jakby miała plan na tę walkę. . Aminata ma ten vibe dominatorki, która może zamieszać w każdej dywizji. Myślę, że to tylko kwestia czasu, aż zacznie walczyć o główne tytuły, czy to w ROH czy AEW. Throwback: Sumie Sakai vs. Hazuki (2018): Nie zwykłem komentować Throwbacków z gal, ale tu zrobię wyjątek, do ROH z tamtych m.in. lat mam spory sentyment, w sumie głównie z tego sentymentu powstaje ten komentarz, dość pozytywny, bo nie potrafię patrzeć na tą perełkę jaką jest ogół Ring of Honor złym okiem, nawet jak Tony Khan robi sobie z tego Velocity, Heat, Main Event, Superstars, nazywajcie to jak chcecie, pewnie rdzennym fanom się nawet nie chce na to patrzeć, bo szkoda sobie psuć pogląd i wspomnienia. Wspomnienia, wspomnienia... jak tylko zobaczyłem, że dostaniemy ten klasyk z 2018 roku, od razu się uśmiechnąłem. Hazuki z Kagetsu i Haną Kimurą w narożniku – to był ten czas, kiedy Women of Honor naprawdę rozkwitało i się dobrze zapowiadało. Walka była świetna, Sumie Sakai to absolutna legenda, szanuję za uśmiech w stronę starszych (choć są starsi) fanów. MxM Collection vs. The Dawsons: MxM Collection jest kolejnym świetnym duetem, który WWE puściło bez żalu. Mansoor i Mason Madden mają w sobie coś świeżego, co od razu przyciąga moją uwagę. The Dawsons to takie trochę noname'y, ale szczerze? Cieszę się, że MxM wygrali.  Mam nadzieję, że zobaczymy ich w większym programie w tej dywizji w bliższej przyszłości, pewnie skończą w AEW. Red Velvet vs. Jazmyne Hao: Red Velvet to całkiem przyzwoita mistrzyni ROH TV. Jazmyne Hao miała swoje momenty, ale Velvet to zupełnie inny poziom. Jej Right Jab to cios, który wygląda na równie groźny, co skuteczny, choć czy w tej walce nie pomyliła jej się ręka i czy nie użyła przypadkiem Left Jab? Walka była dobra, choć przewidywalna – mam nadzieję, że Red Velvet wkrótce dostanie bardziej wymagającą rywalkę o swój pas, bo obijać placki to każdy może. Shane Taylor Promotions vs. Gates of Agony: Uwielbiam Shane Taylor Promotions, ta ekipa to definicja dobrej chemii w ringu, a zwłaszcza Lee Moriarty. Gates of Agony próbowali zdominować siłą, ale Shane i Lee pokazali, że technika i strategia zawsze wygrywają. O'Connor Roll Bridge? Klasyk, ale działa, i to jak! Mam nadzieję, że Shane Taylor Promotions dostaną większe wyzwania, bo potencjał mają ogromny, a już za długo stoją w miejscu. Jericho/Rock'n'Roll Express: Na koniec – prawdziwa uczta dla fanów nostalgii. Chris Jericho jako część „The Learning Tree”? No powiedzmy, że w ROH nie wygląda to tak źle jak w AEW, mniejsza konkurencja może xD Z pasem ROH wygląda na większy deal w ROH, niż w AEW, niby proste ale Tony chyba tego nie ogarnia. Jego promo było idealnym balansowaniem między arogancją, a czystą rozrywką - typowy Y2J. Kiedy Rock N Roll Express weszli na ring publika nawet się ożywiła, dla odmiany. Ich atak na Jericho i Keitha to ukłon w stronę starej szkoły wrestlingu, który zawsze działa, przynajmniej na mnie. Widok Mortona i Gibsona triumfujących na koniec gali całkiem przyjemny, ale nie ma się co przyzwyczajać. Chris musi zacząć występować w ROH TV jeśli ma być choć trochę wiarygodnym ROH Champem. Co mogę powiedzieć? ROH dało nam wszystko, czego można oczekiwać od takiego formatu gali jaki od nich dostajemy: nie takie złe walki, rozwój jakichś tam historii i trochę nostalgii dla starszych fanów. Każda walka miała coś tam do zaoferowania, a momenty takie jak atak Rock N Roll Express czy nawet ten throwback z '18 roku sprawiły, że to nie był zwykły odcinek tygodniówki typu squashe i wywiady bez celu. Czekam na przyszły tydzień w sumie, bo QT Marshall vs. Komander o bodajże pas ROH TV zapowiada się nawet dobrze. Jeśli ROH dalej będzie trzymać taki poziom i konsekwentnie go podnosić, to może wreszcie coś zacznie się dziać. Sypnę klasykiem w takim razie od kolegi, którego wyżej oznaczyłem. OGLĄDAJCIE RING OF HONOR!
    • Grins
      Zapomniałem że gala jest u Turbiniarzy, no to obstawiam że Punk wygra w tym roku Royal Rumble już nie będzie lepszej okazji, w zeszłym roku miał wygrać, w tym roku już tego dokona. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...