WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[urbino]

Velveteen Dream ringowo potencjał ma. Ale niestety tylko ringowo, bo gimmick jak trafi do głównego rosteru to będzie dobrze. Skończy jak Fandango, Breeze, Vaudevillans i dziesiątki mu podobnych.

 

Lorcan rozwala nos Hideo na samym starcie. Motyw dobry, tylko szkoda, że ich walka musiała po ponownym rozpoczęciu potrwała ze 3 minuty. Ich zestawienie może mieć nawet 20 minutowe walki, a i tak mi się nie znudzi. Lorcan to w ogóle w NXT coś ugrał? W indysach go lubiłem, a tutaj to niestety raczej rzadko co wygrywa.

 

Według mnie Last (Wo)man standing to najgorsza stypulacja, bo w środku walki dostajemy niepotrzebne przestoje. Jednak teraz nie odczuwało się ich zbytnio. Asukę każdy zna i może nawet lubi, ale tutaj gwiazdą była Nikki. Mistrzowska kobieta. To ona mogłaby zdetronizować japonkę, a nie Ember Moon

[Johnny Ryper]

Jak dla mnie Oney Lorcan wygrał z Itamim. Rozwalił mu nos, sędzia przerwał walkę. Hideo nie zasluguje na TakeOver, nie zasługuje na Ohno, nie zasluguje na kontrakt

 

Rozumiem że można nie lubić Hideo ale żeby jechać po nim a nie jechać po takim kawałku bezużytecznego gówna jak Lorcan? Serio? Jakby mieli kogoś zwalniać to Gollum powinien polecieć pierwszy.

[aRo]

Niby nie leży mi ten rodzaj muzyki, ale theme Crossówny jest lepszy niż reszty. W spoilerze jutub.

 

 

 

@up - coś się pomieszało, to nie moje słowa

Edytowane 29 Czerwca 2017 przez aRo

[DR7]

Zajebisty theme, ogólnie WWE przechodzi samych siebie jeżeli chodzi o nuty czy to zawodników czy gal PPV, niebo a ziemia w porównaniu z tym co było chociażby 2 lata temu. To że cały jej gimmick jak i sam kawałek totalnie nie pasuje do jej słodkiej buźki to juz inny temat

 

A Itami > Nakamura, który kompletnie, totalnie nic, zero pokazuje w main rosterze. Drugi Cesaro, wkroczył do ME i totalna średniawa, aż sie na wymioty zbiera jak słysze jego theme. Ciekaw jestem czy skonczy tak samo jak Szwajcar. Hideo unlucky po prostu jeżeli chodzi o kontuzje, zresztą gość tyle razy sie połamał, a WWE i tak widocznie chce na niego stawiać.

[aRo]

http://www.youtube.com/watch?v=7ZgaJb8PbIo

Skoro wrzucają na YT, pewnie eliminatorów do turnieju w NXT TV nie będzie. BelAir

[aRo]

"You know why I call him money? Cause his Elbow is money." Percy strzelił takim tekstem, że reszta ucichła

Itami i Ohno przegrali... gdzie follow-up?

 

Ważny title match - 2 reklamy w trakcie. Roddy to tak bardzo tylko przystanek. Jeszcze tyle cyrku narobili. Był moment, w którym Strong zbliżył się do pasa najbliżej jak mógł - jak dla mnie nawet w przyszłości nie będzie bliżej.

Jeśli następny ma być McIntyre, oby też poległ.

[N!KO]

Na dobrą sprawę, to odcinek jednej walki - Strong vs Roode. Walki, z przewidywalnym finiszem. Znów pozostaje żal, że to nie TakeOver. Wolę Rodericka walczącego o pas, niż Drew, którego w ogóle tu nie powinno być. Do tego można tylko dopisać niesnaski Ruby z Ember, które zaraz pewnie zawalczą, z równie przewidywalnym zwycięzcą ich zestawienia, oraz umocnienie się Sanity w dywizji Tag Team.

[urbino]

Sanity wygrywa i ciągle kontynuujemy napięcia pomiędzy Hideo i Ohno.

 

Bardzo dobry main event z banalnym, acz bardzo dobrym zakończeniem. Strong prawie wygrywa, a Bobby na oczach jego rodziny oszukując zabiera mu zwycięstwo. Prosty, acz skuteczny booking. Feud zdecydowanie się nie skończył, zaś rewanż na Takeoverze praktycznie już zaklepany. Tam nie będzie przerw reklamowych, więc lepszą walkę powinni oni zrobić.

[Susek]

Zastanawiam się czy 400 odcinek NXT można uznać za wyjątkowy, czy bardziej te tapining były wyjątkowe, bo kilka fajnych zestawień, nawet godnych PPV, mieliśmy.

 

Sposób zakończenia walki o pas NXT wskazuje kontynuację feudu. W takim razie jakiś triple threath na Brooklynie?

 

W sumie NXT nie jest jakieś przesadnie złe, no ale cóż hype znacznie opadł, przyzwyczailiśmy się do wielkich nazwisk, dużych PPV i magia prysła, mimo wszystko NXT jest najlepiej prowadzonym brandem w całym WWE.

[smartfan]

Publika NXT jest naprawdę coraz gorsza, cisza większa niż na 205 Live

[DashingNoMore]

Program na linii Hideo-Kassius trwa i chyba jest to teraz najbardziej promowana rzecz w NXT. Rozwiązali to mniej więcej tak jak rozpisywałem to sobie w głowie... z tym, że walka z Sanity odbyła się na tygodniówce a nie na Takeover. Może to nawet lepiej.

 

A za tydzień wraca Johnny Wrestling. Jestem ciekaw co zrobią z jego programem z Ciampą skoro tego drugiego ma nie być do marca przyszłego roku.

 

Świetna walka wieczoru. Roddy i Roode pokazali kawał dobrego wrestlingu i nawet te dwie reklamy nie przeszkodziły mi w odbiorze. Trochę szkoda Stronga, miał fajną historyjkę do tego by zostać mistrzem ale cóż... nie zawsze face wygrywa a storyline kończy się happy endem. Glorious reign trwa a kolejnym w drodze jest McIntyre... bardzo możliwe, że zdetronizuje mistrza.

 

Kolejna fajna tygodniówka żółtych. Strasznie podoba mi się to, że wypromowali sobie parę starć i teraz co tydzień dostajemy walkę, która spokojnie mogłaby się odbyć na PPV. Dobry wrestling = dobrze spędzony czas. Z AoP i Heavy Machinery za tydzień może być ciut gorzej ale pożyjemy zobaczymy.

[Johnny Ryper]

Zapowiedź walki wieczoru "Roderick.. vs.. Roode". Czy tylko dla mnie wymienianie jednego gościa tylko z imienia a drugiego z nazwiska brzmi śmiesznie? Coś w stylu "to jest ten wielki przekozak ROODE, będzie walczył z tym randomowym ziomeczkiem Rodrickiem whatever".

 

Czy tylko ja zwróciłem uwagę na to jak silny jest Hideo? Żeby taki karzełek podniósł takiego kloca jak Wolfe. Damn!

 

Ember Moon zrobiła 3 podejścia żeby wykonać najbardziej sztuczny uśmiech świata Może powinna występować w masce? Chociaż jakaś chusta na twarz? Jak ninja?

 

Dzięki tej zajawce przed walką i wejściu w końcu przekonałem się do Roode'a. Zajęło mi to tylko 4 lata. Ale w ringu dalej zasysa

 

[ Dodano: 2017-07-08, 03:19 ]

Itami i Ohno przegrali... gdzie follow-up?

 

to serial nie film

[aRo]

Bobby Fish debiutuje bez hype'u i na start dostaje wpieprz od Blacka. I prawidłowo - akurat w nim singlowej gwiazdy nigdy nie widziałem. A Mauro go myli ze Strongiem Sorry, bardziej czekam na Kyle'a.

 

Street Prophets? Czyżby pierwszy projekt z Dawkinsem, który może wypalić? (i przypomnijcie mi, gdzie wcześniej użyli muzyki z tego filmiku? na pewno to już słyszałem)

 

Juz po theme songach obstawiłem, że Vanessa Borne wejdzie do turnieju Ale w sumie nie wiem, czemu ją pokazali w NXT TV, a Bianca była tylko na YT. Bo zajdzie dalej?

 

Niepokonani McIntyre i Dain chcą walki o pas, więc się zmierzą o szansę. Czyli Drew zawalczy z Roode'em na TakeOver.

Swoją drogą... Aleister też jest niepokonany. Nie chce pasa?

 

Johnny Gargano idzie solo. Dorzucili mu wokal do theme'u z CWC, dali mikrofon, a on sam chce miejsce w karcie TakeOver. I powinien je dostać. Nie wiem tylko, z kim miałby walczyć. Może Almas.

 

Szkoda, że odbębnili title shota Heavy Machinery na tygodniówce. Rogal, znaczy Otis, zasługuje na więcej. To Tucker powinien zeżreć ten pin!

Zamiast nich na PPV trafi... Sanity? Tego nie ogarniam.

[N!KO]

Dobrze, ze ten Nigel jest przy stołku komentatorskim, bo inaczej debiut Fisha mógłby wyglądać jeszcze słabiej. Tyle dobrego, że mimo porażki, postawił jakiś opór Aleisterowi.

 

Street Profits? Pop a forty and check your rollies, it's CRYME TYME!

 

Gargano pojechał po utartych schematach. Emocji w tym niewiele. Najwięcej mógł wywołać nowy theme, który puścili przy zejściu z ringu.

 

Heavy Machinery potraktowani trochę jako konieczność. Sanity już zaklepało sobie pierwszeństwo w kolejce i niewykluczone, że ich szanse na przejęcie pasów są największe z dotychczasowych pretendentów.

[Jack Doomsday]

Mi debiut Fisha podszedł do gustu, choć przyznam że nie wiem czy to nie dzięki temu że walczył z Blackiem, który samym swoim rozumowaniem/postępowaniem/zachowaniem robi interesujący pokaz, a dodając jeszcze fakt, że style obu panów nie różnią się tak bardzo, to można z tej walki wyciągnąć całkiem sporo dobrego wrestlingu. Bardzo mi się podobał ten mały, drobny, subtelny myk Blacka po walce - Fish ciągle pracował na lewą nogą Holendra pod swój heelhook, jednak nie dał rady go założyć. Mimo wszystko zadał na tyle bólu przeciwnikowi, że Spin Kicker po walce zrobił ten gest czy dwa nogą, że odczuł na sobie gameplan Bobby'ego. Subtelna maestria, jeśli o mnie chodzi.

 

Street Prophets? Po prostu nie. Ale ponieważ zgrywają TT to może opcja w stylu "raczej nie".

 

Walka eliminacyjna kobiet ... powiem to w taki sposób ... ten turniej nie uda się tak dobrze jak CWC. W CWC poziom świetnego wrestlingu prezentowało przynajmniej 10-12 osób (tak na oko, nie chcę wracać i rozkminiać, jestem śniety po robie ), tutaj poziom raptem dobrego wreslingu jest w stanie zagwarantować nie więcej niż 10. Pozostałe mogą lub będą ssać i to okrutnie. Proponowałbym się nastawiać że dopiero od ćwierćfinałów zacznie się dziać coś godnego uwagi.

 

Podobał mi się jeden motyw w speechu Gargano - w pewnym momencie zaczął smęcić o tym co zrobił Ciampa, już to prawie pod emo podchodziło (#HideoItami), aż wystrzelił z tekstem "że czas patrzeć w przyszłość i się dostać na Takeover: Brooklyn". Fajnie to wyszło, baaardzo upierdliwi potrafią być faceci (szczególnie ci fejsowaci) nastawieni na "Zemstę" mimo że sprawa na to nie zasługuje (lubię faceta ale ... Juras, WTF?).

Theme song jednocześnie różniący sie od innych ale równocześnie nie zapowiada wielkiej przyszłości - tzn. kobiecy wokal do faceta ... historia nie stoi po jego stronie (wiem wiem, Krystek i Waterproof Blonde, ale to raczej wyjątek, dość szeroko-rozumiany wyjątek)

 

Heavy Machinery dostali swojego pierwszego title shota - jak na mój gust to oni po Brooklynie wrócą do miksu pretendowania pasów TT, a do WM weekend powinni te pasy zgarnąć. Jestem tego przekonany. Sanity jednak ukradło spota dwóm tłuściochom, i podejrzewam że po gali w Brooklynie pewnie będę narzekał że znowu mało chowańców PC znalazło się na karcie, to jednak stoję murem za naszymi europejskimi przedstawicielami - o Dainie wspominałem przy okazji Great Balls of Fiyaaaah, i tak samo jak przy Aleisterze Blacku oczekuję po nich mega sukcesu, tak Wolfe jako zastępca/prawa ręka/ główny szczekacz po Ericu zaczyna mi fajnie ubarwiać tv, szczególnie jako ten koleś w teamie który się poświęca dla dobra drużyny (jak GTS tamtego razu, czy teraz od tych kilka strzałów od McIntyre'a). Powoli zaczynam rozumieć dlaczego Drezdeńczyk ma tak mocną pozycję jeśli chodzi o awans do MR.