WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Johnny Ryper]

Znowu zmienili theme song NXT. Ale tym razem na gorszy!

 

Wow. Nie pamiętam kiedy ostatnio przewijałem NXT. Ciężko jest oglądać walkę jakiegoś randomowego brytola z mistrzem. I tak wiem że to jobber więc czemu to tyle trwało? Tak samo przewijałem Almasa no bo sorry ale on z jobberami walczył rok temu jak debiutował. Okazuje się że robią story w którym Andrade przegrywa z jobberami ale ma na to wyjeb. I do czego to ma niby doprowadzić? Do tego tag team main event. Jak to tag team w WWE. Nudyyyyy. Brak kobiet? Promo Ciampy to jedyne czego nie przewinąłem i tego żałuje. To w końcu jaka była motywacja rozpadu? "Coś tam, coś tam fight fight my moment. Son of a bitch" Jedyne co zapamiętałem to że Ciampa użył zakazanego słowa "profesional wrasslin". Czyli co zobaczymy go niedługo w PWG

 

Ogólnie kiedy w NXT debiutował jakiś porządny zawodnik z PC prócz Velvet miękki jak aksamit Dream? Ostatni jaki pamiętam to Dan Matata który dostał wpierdol od Joe i zapadł się pod ziemie.

 

O kobitkach się będzie można wypowiadać po tym całym turnieju.

Ale dywizja tt też mocno zasysa. Właściwie to oprócz mistrzów jest tylko Heavy Machinery Czyżby reign AOP miał wyglądać jak ten Ascention?

[TheVillain]

Ogólnie kiedy w NXT debiutował jakiś porządny zawodnik z PC prócz Velvet miękki jak aksamit Dream? Ostatni jaki pamiętam to Dan Matata który dostał wpierdol od Joe i zapadł się pod ziemie.

 

Ale dywizja tt też mocno zasysa. Właściwie to oprócz mistrzów jest tylko Heavy Machinery

 

Odpowiedz na pytanie masz w tym akapicie niżej HM to ostatni debiut z PC

[Johnny Ryper]

Ogólnie kiedy w NXT debiutował jakiś porządny zawodnik z PC prócz Velvet miękki jak aksamit Dream? Ostatni jaki pamiętam to Dan Matata który dostał wpierdol od Joe i zapadł się pod ziemie.

 

Ale dywizja tt też mocno zasysa. Właściwie to oprócz mistrzów jest tylko Heavy Machinery

 

Odpowiedz na pytanie masz w tym akapicie niżej HM to ostatni debiut z PC

 

 

Chodziło mi o singlowego zawodnika Gości z PC zawszę wrzucają do tag teamów. Ostatni singlowy przed Dreamem to chyba No Way Jose.

[Kcramsib]

A nie ten człowiek-bestia, który rozwalał swoich tt-partnerów po przegranych walkach? Bo coś z nim zaczęli kombinować...

[Johnny Ryper]

A nie ten człowiek-bestia, który rozwalał swoich tt-partnerów po przegranych walkach? Bo coś z nim zaczęli kombinować...

 

 

Dylan Miley (któremu już chyba zmienili name) to jest przykład dobrego zawodnika którego nie pokazują bo są zbyt zajęci gwiazdami indysów. Przecież on jest w PC chyba 2 lata.

[aRo]

Kopia Kingston okazał się spoko jobberem. Fajnie się oglądało, jak go lali Heavy Machinery, a potem dobijał Lars Sullivan

 

Roddy vs The World? bardziej Roddy vs The Microphone. Niestety do Roode'a nie ma startu. No i skill skillem, ale tu nawet materiału na gadkę zbytnio nie miał. Ziew.

 

Sarah Logan dostała spoko theme song, ale dobrej postaci tu póki co nie ma i jeszcze sobie pojobbuje.

 

Thea Trinidad się znalazła. Zamiast z Ariesem będzie się bujać z Almasem. No, póki co tylko mu strzeliła z liścia, ale wiadomo, że tak się zaczyna story.

 

Itami vs Lorcan to dobra walka. Ale ci goście poza ringiem nadal nie reprezentują sobą nic. Niektórzy nie powinni opuszczać Indysów/Japonii. Nie wiem, czy heel turn Itamiemu wystarczy.

 

Killian Dain dostał własną muzyczkę. Ważniejszy niż reszta. To nie może być nowa nuta Sanity, dźwięki jasno wskazują na Bestię Belfastu.

[N!KO]

Powtorzyli fajny motyw z Larsem Sullivanem. Uznam, że w ramach przypomnienia, bo na jakiś czas zaginął. WWE, polecam ruszyć z tym story. Osobiscie jestem goscia ciekaw.

 

Roderick nie wypadł aż tak tragicznie. O ile mnie pamięc nie myli, to chyba w lepszej formie mikrofonowej go jeszcze nie słyszałem. Co nie zmienia faktu, że jego szczyt, jest podgłogą Roode'a. Bobby przyszedł i go zbeształ. A mnie obaj nakręcili na swój pojedynek. Oby TakeOver.

 

Crazy Mary Dobson przegrywa. Szkoda, bo pokonanie Peyton mogłoby dać jej mocny start i wkręcić we feud z wciąz gorącymi nazwiskami dywizji kobiecej. A pierwsza opinia o Sarze Logan - spoko wizerunek, oby coś z tego było.

 

Rosita debiutuje jako ex-Cien Almasa? Może ona pomoże go wyprowadzić na prostą. Jak slodko

 

Treściwy odcinek!

[Arkao]

Sullivan wygląda mocarnie i byłoby dość fajnie jakby coś z niego wyciągneli. Kolejny tag team partner zniszczony i pozostaje pytanie czy nie zniknie on ponownie na kilka miesięcy. Heavy Machinery chyba coraz śmielej zerkają w stronę Brooklynu.

 

Roderick Strong vs Bobby Roode? Obawiam się, że zrobią to na tygodniówce, a na najważniejsze TakeOver w roku wrzucą Gallowaya. Lubię Szkota, ale kompletnie nie pasuje on do złotego brandu. Najchętniej już kupiłbym mu bilet na SmackDown. Szanse Rodericka w walce z Bobbym nie byłyby takie iluzoryczne jak się może pierwotnie wydawac.

 

Najśmieszniejsze w Lorcanie jest to, że WWE tak bardzo ceni sobie jego kapitalne umiejętności ringowe, że nigdy nie zrobi z niego pełnego jobbera. Hideo Itami po dobrej walce przechodzi heel turn i co, feud z Kassiusem? Mam nadzieje, że to trafi na TakeOver, bo ringowo może urwać jajca.

 

Mimo całej mojej sympatii do Ericka Younga to jeżeli kiedyś ktoś z Sanity doczłapie się do title shotu na główny pas to niech to będzie Dain. Jest zdecydowanie najbardziej przekonujący. Damo świetnie wpasował się w obraz NXT i jestem pewien, że równie dobrze wpasuje się na Raw lub SmackDown.

[Rogos]

Wrócił człowiek z dużymi dłońmi. Kofi był dla Heavy Machinery mięsem armatnim, ale ten drugi stanowił problem. Kolejny tag partner zniszczony, czekamy na następny krok.

 

Roderick Strong upomina się o pas i wygląda na to, że feud jest przyklepany. Powoli promują Stronga, były te filmiki przedstawiające jego osobę, zaczął wygrywać, nawet dogadał się na Twitterze z Killswitch Engage, odnośnie potencjalnego theme songu. Mimo wszystko, pas raczej jeszcze nie dla niego.

 

Heelowy Itami na horyzoncie. Japończyk na pewno w tej roli nabierze barw. No i w końcu jest jakiś punkt zaczepienia dla Kassiusa Ohno.

 

Killian Dain z własną wersją theme songu Sanity. To świadczy o jego przyszłej pozycji. W końcu na koncie Sanity pojawiło się jakieś zwycięstwo.

 

Za tydzień obrona pasa kobiet w Elimination Matchu. Nikłe szanse na zmianę mistrzyni, ale i tak będzie ciekawie.

[Jack Doomsday]

Heavy Machinery swoje, Lars Sullivan swoje - łączymy kolejne kropki. Sullivan jeszcze kilka razy będzie się pewnie obijał ze swoimi tag partnerami - nie widzę przeszkody aby utrwalić w 100% obraz tego potwora nie mogącego wytrzymać nieudolności swoich partnerów.

 

BTW. Nie wiem kiedy to było, ale Lesnar swojego razu pofatygował się z Kanady do Orlando by potrenować z ówczesnym Dylanem Miley. Yup, Lars Sullivan musi wypalić, skoro Brock specjalnie poświęca mu swój wolny czas, którego ma zajebiście dużo, ale jeszcze bardziej sobie ceni.

 

Roderick Strong wspina się na wyżyny swoich mikrofonowych umiejętności - dał dobre promo, może nawet lepiej niż to ale jak nie od dziś wiadomo fejsowe proma są trudniejsze od heelowych - to głównie dlatego Bobby Roode mógł wydawać się lepszym mówcą (ok, jest lepszym mówcą, ale staram się udowodnić tu pewien motyw) ponieważ łatwiej jest dosrać komuś aniżeli dać taki dobry fejsowy shit. Panowie pięknie się wywiązali ze swojego zadania.

 

Roddy vs Bobby na tygodniówce. Bobby vs Drew w Brooklynie. Bobby vs Roddy na jesień z title change'em. To byłoby optymalne rozplanowanie losów pasa NXT.

 

Sarah Logan to dla mnie trochę wiejska wersja Nikki Cross. Nie dam sobie ręki uciąć i powiedzieć że to dobrze. Do Crazy Mary ringowo, jeśli mnie pamięć nie myli, miałem duże ale. Trzymajmy się tego że po tej walce, nie miałem się czego przyczepić.

 

Almas i ex-Rosita. Trochę to będzie sztywne w głównym rosterze, wiedząc że to kobieta Ariesa, ale ona się porozumiewa po angielsku - to Andrade w zupełności wystarczy.

 

Itami trochę pokopał, w końcu mógł powalczyć po swojemu. Lorcan mu do tego idealnie podpasował. Heel turn trochę znikąd, ale fajną rolę, fajny obraz w tym wszystkim zagrał Drake Younger - zacnie zagrał twarzą niezrozumienie zachowania kitajca. Ohno vs Itami, dwóch ziomali z NOAH, czyli można liczyć na dobre walki, jak i bezpieczny przebieg.

 

Ember znowu gada - powoli, świńskim truchtem, powinna pokazywać się na majku z bardzo dobrej strony

 

Czy można pokazać ludziom że Killian Dain jest z wyspy Irlandii bez użycia fletów? WTF? To polskie podcasty z jutubów, że ktoś nakurwia na flecie? W ogóle mi ten oralny dildos muzyczny nie pasuje do Sanity. Nie będę ukrywał że Killian Dain to jeden z tych europejskich kilerów (do spółki z Aleisterem Blackiem) co do którego mam zajebiście wysokie oczekiwania. Ale kurwa bez fletów. Bez gejowskich instrumentów dla Bestii F'n Belfastu.

[Johnny Ryper]

- oni zapowiadają walkę Hideo z jobberem jakby to było coś wielkiego

 

- ten nowy theme NXT jest po prostu chujowy. Zero emocji, antyklimatyczny, nie dopasowany do obrazu, ktoś poszedł idiotyczną myślą w stylu rock/metal > rap. A to nie zawsze prawda i to jest najlepszy przykład.

 

- Sullivan? Brakuje mu tylko niebieskiego futerka

 

- na końcu walki Itami vs Jobber brakowało tylko FATALITY!

 

- ten nowy theme Sanity brzmi idiotycznie Co oni odwalili. Mam nadzieje że taka wersja będzie tylko przy wejściu samego Zabójcy Jana.

 

[ Dodano: 2017-06-08, 19:26 ]

dźwięki jasno wskazują na Bestię Belfastu.

 

Raczej na grubego włochatego lamusa z Belfastu. Przy takim theme nawet Lesnar wyglądałby słabo

[N!KO]

Widze ostry pojazd po theme songu Kiliana. Ja jakoś bez negatywnych reakcji. Przesłuchałem go dopiero na YouTube i sam fakt, że gość dostał specjalny remix, dobrze wróży jego przyszłości w federacji.

 

http://www.youtube.com/watch?v=UwTtFGTIa6U&t=0s

[8693]

Bez gejowskich instrumentów

Że, kurwa, co??? Ja widzę mistyczną moc w tych tradycyjnych instrumentach różnych narodowości (flety, dudy, didgeridoo czy w reszcie gudok), ale co ja tam wiem w porównaniu zapewne do fan imagine dragons, do których pasuje te określenie, którego użyłeś odnośnie fletów... Jednakże przyznaję ci rację, że flety te nie pasują do całokształtu theme songu sanity, tak jak dudy w theme songu Drewa i to jest fakt.

Edytowane 8 Czerwca 2017 przez 8693

[aRo]

McIntyre w sumie nadal mi zwisa i nie chcę go przy pasie. Jaki program dla niego? Widziałbym jego walkę z Blackiem. Żaden z nich chyba jeszcze nie przegrał, więc teoretycznie byłoby to "o coś".

 

Walki z jobberami to nic takiego. Inna sprawa, kiedy jeden z mistrzów rozwala obydwu rywali(niczym handicap), a drugi se stoi poza ringiem. Spoko odmiana od zwykłych squashy.

 

Raul Mendoza wrócił, by jobbować w NXT. Patrick Clark ma gimmick, przez który wielu go skreśla z miejsca. Co mają wspólnego? Są na wizji, w przeciwieństwie do niejakiego Josha Bredla.

 

Akcja po ME lepsza niż ME. Cross nie przegrała, ale i tak zakładam, że ją Aśka odbębni na tygodniówce. A na TakeOver swoich sił znów spróbuje Ember. I jeśli ona nie odbierze Japonce pasa, to chyba nikt tego nie zrobi i poczekamy na wakat.

[N!KO]

Drew mógłby chociaż powiedzieć kilka słów. Sorry, ale takie squashe z no-namem są upokarzające w przypadku wypromowanej gwiazdy. Rozumiem debiutanci, a nie on. Razi brak pomysłu.

 

Akurat trafił się przykład innego squasha. Autorzy też pojechali jobberów, ale już Ellering złapał za mikrofon, nakreślił, kto obecnie jest celem, i problemu nie mam z tym żadnego.

 

Sonya Deville jakie promocyjne wideo. Czy oni zapomnieli, jak słabo dziewczyna wypada przed kamerą?

 

Sorry Ember, ale musisz poczekać. Prosi się teraz o walkę Asuka vs Nikki Cross 1on1. Moon może się obijać w między czasie z Ruby, która na razie zyskała niewiele na tym szybkim pushu. Dalej jest mi obojętna.