WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Kejrol]

Obawiam się, ze narazie nie mają gdzie tego emitować, więc i ripów tej gali póki co nie będzie. No ale niech ktoś to najpierw potwierdzi lub wyprowadzi mnie z błędu.

[wielki859]

3 ostatnio czytałem, że nowe NXT będzie

pokazywane na Bright House Network. (pisze z tel, więc mogłem nieco nazwę kanału źle napisać)

[nekrophage]

Nie wiem jak i nie wiem skąd, ale 3 fragmenty walk nagranych tak jak powinny być wyemitowane w TV są do znalezienia jeszcze na tej stronie, nikt nie wrzucał linków na zagraniczne strony, na tych jest tylko napis "no more NXT online".

 

http://www.wwe.sify.com/

[Urobach]

Na polskiej stronie WWE (pl.wwwe.com) można zobaczyć trzy walki z pierwszego odcinka nowego nxt, ale to wszystko co można znaleźć.

[bogi1]

Już jest nowy odcinek na YT

 

http://www.youtube.com/watch?v=BmYR2C1eX2c

[TheEntertainer]

Już od pierwszych momentów nowego sezonu NXT na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Regal & Ross to prawdziwy dream team stołu komentatorskiego a Dusty jako GM wydaje mi się bardzo dobrą decyzją (może ze względu na sympatię do tego hall of famera). Natomiast jeśli chodzi o kwestię walk to nielicząc świetnego według mnie main eventu (Tyson Kidd vs Michael McGillicutty) zostaliśmy uraczeni squashami. Wypowiem się nieco o debiutantach którzy wystąpili w 1 odcinku.

 

Bo Dallas - syn legendy, w FCW występował jako Bo Rotundo. Widać że na niego stawiają dostał najwięcej czasu spośród nowicjuszy. Jednak osobiście do mnie nie przemawia w ringu nie wybija się ponad jakiś poziom a przy mikrofonie nie zachwyca. O wiele gorszy od swojego brata.

 

The Ascension (Conor O'brian & Kenneth Cameron) - To już 3 sezon NXT z rzędu gdy widzimy Conora, tym razem jednak nie jest szczurem a pozostał przy gimmicku z rozwojówki. Team bardzo charakterystyczny a takich brakuje. Ich wejścia, proma są bardzo klimatyczne. Wróżę im pomyślną przyszłość.

 

CJ Parker & Mike Dalton - o ich występie w NXT nie można zbyt wiele powiedzieć, oprę więc swoją opinię na tym co widziałem w FCW. Oboje dobrzy w ringu ale niewiele poza tym.. Będę zdziwiony jeśli kiedyś trafią do głównego rosteru, a jeśli tak nie trafi to prawdopodobnie otrzymamy nowe wersje Kingstona lub Gabriela...

 

Jasona Jordana szczerze mówiąc nie kojarzę nawet z FCW, wiem tylko tyle że tam występował. W nowej edycji spotkamy także weteranów "żółtego rosteru" czyli Derricka Batemana i Johnny'ego Curtisa. Obecność zwłaszcza tego drugiego bardzo mnie cieszy. Owacje należą się Tysonowi i Michaelowi którzy po raz kolejny tworzą bardzo dobrą walkę. Muszę przyznać że nowe NXT mi się podooba, czekam na następne odcinki

[8693]

Ogólnie: Nowy produkt WWE jak najbardziej na plus, jest bardzo zaje**sty i z miejsca mogę stwierdzić, że już jest o wiele lepszy niż Smackdown. Bardzo dobra publika (głównie cieszyła mnie reakcja na Tysona, która zawsze powinna być taka sama jak ta dla tego zawodnika)... W odcinku jakiś walk dobrych nie było, oprócz zajebistego pojedynku na lini McGillicutty-Tyson.

 

W skład pierwszego squash'u wchodzili zawodnicy, którzy mnie jakoś do siebie nie przekonują, jak i Victor, tak i Dallas. Chociaż tego drugiego chciałbym zobaczyć w MR.

 

Gdy pojawił się Damien, to pojawił się równocześnie jeszcze większy uśmiech na mej twarzy Publiczność podczas wygłaszania proma przez Damiena bardzo dobrze reagowała na niego.

 

Tag Team, który tworzą Conor oraz Kenneth ma bardzo duży potencjał. Conor jest niesamowity, o czym pisałem już w temacie FCW, ale nowe NXT zostało nieco inaczej nagrane i tutaj jest to jeszcze bardziej widoczne. Jeżeli kreatywni ruszą muzgami, to będą mieć dobrego następce Undertakera, o ile tego nie spieprzą (a to wychodzi im najlepiej). W squash'u padł fajny motyw z zbieraniem przez Parkera na zmianę Elbow Drop'y, oraz końcowa, podwójna akcja.

 

Main Event składał się z zawodników, których ulwielbiam i piszę to już kolejny raz... Michael świetnie sprzedaje ciosy, jego wejście jest bardzo dobre i ten jego śmiech Ale przede wszystkim, widać, że się stara. Pojedynek był bardzo dobry i cieszy mnie reakcja publiki na Tysona, który właśnie taką reakcję powinien ciągle dostawać.

 

Jasona Jordana szczerze mówiąc nie kojarzę nawet z FCW, wiem tylko tyle że tam występował.

Wcale się nie dziwię Ja jedynie co pamiętam z nim to, to, że ma on w swoim move-set'cie akcję Running Overcastle oraz jego przygodę z Daltonem.

[Kejrol]

Nowy sezon (odsłona) NXT już zjadł Smackdown, czekam tylko aż zrobi to z Raw. Roster to fajne połączenie wrestlerów z FCW, NXT oraz nieużywanych talentów z głównych brandów. Podobają mi się też te klimatyczne videoproma i to, że prawdopodobnie dotyczyć będą najbardziej kompetentnych workerów. Obsadzenie Rossa i Regala jako komentatorów oraz starego Rhodesa jak GM'a to też dobre posunięcie. Obawiałem się tylko, że ograniczą się do samych walk i speechy/segmentów okołoringowych, na szczęście również otrzymaliśmy backstage'owe segmenty i możliwe, że pojawią się jakieś storyline'y.

 

Bardzo dobra walka Kidda z McGillicuty'm (co nie jest wielkim zaskoczeniem). Szkoda tylko, że ten drugi jak zwykle musi jobbować w ich starciach (raz tylko wygrał z Tysonem). Zastanawia mnie czemu Ross nadużywał cały czas określenia "bigger body"?

 

PS. Nie wiem czy zauważyliście, ale w tym nowym NXT (np. w intrze) w ogóle nie pokazują Ambrose'a. Dla mnie to znak, że koleś jest tak propsowany przez wszystkich dookoła, że automatycznie rzucą go na głębokie wody (czyt. zadebiutuje w jednym z dwóch, głównych rosterów).

[8693]

PS. Nie wiem czy zauważyliście, ale w tym nowym NXT (np. w intrze) w ogóle nie pokazują Ambrose'a. Dla mnie to znak, że koleś jest tak propsowany przez wszystkich dookoła, że automatycznie rzucą go na głębokie wody (czyt. zadebiutuje w jednym z dwóch, głównych rosterów).

 

To przecież było wiadome od samego początku, że Ambrose'a nie zobaczymy w NXT, bo ma się znaleźć za jakiś czas w MR. A jak nawet Punk na twitterze go określił :''Nasza tajna broń'', a było o tym wspomniane niedawno w którymś z newsów. Dean może być wrzucony, może być tym kimś, kim nie udało się zostać McIntyre'owi, a on też został wrzucony na głęboką wodę, jednak Dean to nie Drew i on da radę.

[E_9]

Chyba pierwszy pozytyw w WWE od jakiegoś czasu, brawo...

 

 

W nowym NXT czuć klimat rozwojówki. Mała hala, klimat, nowe gwiazdy... o to zawsze walczyłem pisząc o wizji na temat NXT.

 

Fajne proma przedstawiające nowe gwiazdy... Husky zrobi furorę, oby nie zjebali geniuszu siedzącego w tym gimmicku.

 

Ascention dało ognia i widać, że będą na nich póki co stawiać... bdb, bo rosnąca ostatnio delikatnie w siłę dywizja tagów może zyskać nową, mocną drużynę.

 

ME fajny za sprawą Tysona... aż szkoda, że Vince nie stawia za często na młodych, a facet musi się męczyć w takim NXT. Nie życzę mu złego, ale aż pragnę go zobaczyć na niezależnej, np. w takim PWG.

 

 

Fajny odcinek, ogólnie całość można zajebiście kupić. Czekam na następny epizod...

[VanDaminator]

Sięgnąłem po nowe NXT, bo ostatnio przestałem oglądać SmackDown i.. Bardzo mi się ono spodobało. O ile walki poza ME nie były na jakimś super poziomie (i tak lepsze to niż squashe na SD) to wszystko nadrobił klimat. Po pierwsze świetne intro, fajnie wyglądająca hala, komentarz Regala i Rossa i proma nowych wrestlerów. W końcu czuć, że NXT to show dla nowych zapaśników. Co do samych wrestlerów to po jednej gali trudno ich ocenić, ale najbardziej do gustu The Ascension. Team ma bardzo wyrazisty gimmick, bo dawno nie było w WWE kogoś mrocznego. Podsumowując nowe NXT to bardzo dobry pomysł. Dzięki niemu będzie można odbudować głównie mid card i dywizje TT w WWE. Jeszcze dodać tylko jakieś pasy do rosteru i będzie idealnie.

[PH93]

Geezzz...Nie rozumiem tych zachwytów nad tym NXT. Ja wiem, że co nowe to i fajne, ale kurde to że ten produkt jest lepszy od NXT na WWE.com nie znaczy że ten program jest tak wspaniały - przecież ten premierowy odcinek był o niebo gorszy od tego co pokazuję tydzień w tydzień FCW - co dostaliśmy? Dwa squashe i pojedynek gdzie Tyson Kidd musiał cała robotę odwalać. Jedynie jasnym punktem tego programu były proma Huskiego i Ascention. Teksty typu : to jest lepsze od Smackdown, a może i będzie lepsze od RAW są co najmniej śmieszne, wiadomo że fajnie narzekać na galę piątkowe a także powoli na RAW, ale na prawdę "to" show jest lepsze od zwykłych tygodniówek?

[ArriS]

Od SD w przyszłości może być lepsze jeśli rozpoczna sie tutaj jakieś konkretne feudy. Czy jest lepsze os FCW to nie wiem, bo nie oglądałem tego, ale od starego NXT napewno jest to lepsze i tym razem oprócz RAW i SD, będę tez oglądał NXT. Czekam tylko na rozbudowanie rosteru i poczatek konkretnych programów, ale wygląda zachęcająco.

[Varchlak]

Hmm, zobaczmy. Biore cały tekst w spoiler, bo będzie o nowym SD

 

 

Od razu mówie, tak dla mnie to NXT jest o wiele lepsze od SD. Dla porównania rozbije to na czynniki pierwsze (a raczej sie postaram):

Co tam było na SD? Pierwszy segment - Byk i jego chejowe mic skille. Potem wjazd Brodusa, i szybka rozpierdolka w stylu spaślaków. Jakież to było zajebiste - Wjazd Otungi, a potem przez 3 minuty grubas oddał aż 5 ciosów leżącemu Clayowi. Zajebistosc w czystej postaci. Potem "taniec" David'a. Dodał bym do tego Long'a, ale to by jeszcze bardziej pogrążyło ten "segment"

 

Co nam posłużyło jako Opener na NXT? Ross + Starszy Rhodes = Zajebistość. Ale może tak mówie, bo zawsze jakoś lubiłem American Dream'a. Do tego Regal przy stoliku i typowe, jak na NXT promo Dallasa. Mało, ale wolał bym to oglądać 10 razy, niż słuchać Longa, i jego beznadziejnego theme songu.

 

Co dalej na SD? (Patrzy na raport) Ahh tak, Ryback. Chyba nic więcej pisać nie muszę. Bekstejdżowy segment. Vickie + Foley. Typowy, średniacko-nudnawy segment. A do tego zapierdolisty i najlepszy pod każdym względem superstar w tej organizacji - The Great Khali i jego zajebisty taniec. (Do chuja, to taniec z gwiazdami? Jericho był by zadowolony)

 

Dla porównania - NXT. Pierwsza walka w wykonaniu Bo Dallasa i Victora. Walka nie była jakaś epicka, ale stała na całkiem przyzwoitym poziomie, choc był to prawie Squash dla pierwszego. I w odpowiedzi na segment z Foleyem dam Sandow'a, i jego świetny Speech. A do tego bardzo dobra reakcja publiki.

 

Walka Alberto i Christiana dobra, szkoda że taka krótka. Ale po chuj podkładać mistrza Interkontynentalnego kolesiowi, który nie jest nawet pretendentem? I do tego, Del Rio pojechał go czysto, i jak by tego było mało przez Submission. Jeszcze krócej - Hell, który obecnie nie ma feudu, pojechał czysto i zmusił do odklepania facowego mistrza? Good. Dalej Kane Vs Bryan. Ty chyba pozytywnie sie wypowiedziałeś o tej walce, ale jak dla mnie zassała. Bryan i Kane w ogóle nie komponują się ze sobą w ringu, zmusiłem się by to obejrzeć. Tak że AJ wciśnięta właściwie dla picu, i nie miała żadnej roli.

Średni speech Foleya, squash na Elitarnym Jobberze, potem chujowy segment który jako tako uratował Sandał. Potem The Usos vs Czarnuchy. Średni TT match, nic nadzwyczajnego, Usosi wiadomo, pokazali się dobrze, ale mogło być lepiej.

W NXT tez mieliśmy TT match, z zapierdolistym The Asciension w rolach głównych. Sama ich wejściówka była lepsza, niż cała walka TT na SD. A bitwa to Squash dla Conor'a i Kennetha, ale świetnie to pasuje do ich gimmickow (cos jak u Rybacka, tylko nie 15 raz z rzędu).

Zajebisty segment z Santino. Kurwa, co za chory pojeb to zabookowal? Trzeba byc niesamowitym kretynem, by wymyślić takie gówno, ta osoba powinna być murowanym Nr.1 do wypierdolenia z WWE przy następnych "porządkach"

I na koniec chyba najjaśniejszy punkt SD, ME. Pomijam podkładanie Heatu Zigglerowi, bo to norma na tym szajsie. Oczywiscie Dolph prowadził całą walkę, a Sheamus próbował nadążyć, i jakos mu to wychodziło. Zwycięzca tez na minus, takie beztalencie pokonuje mojego ulubionego zawodnika, i jednego z lepszych w organizacji. No ale tak to jest, jak jestes kumplem szefa.

W co tam w NXT? Dalej mieliśmy wprost zajebiste promo Wyatt'a. Te przewijające się obrazy, nieco psychiczna, mało komponująca się w całośc muzyka, i w końcu Harris, ze swoją świetną gestykulacją i mic skillem.

Tutaj także mieliśmy segment na zapleczu, który zjadł wszystkie na SD. Oboje pokazali, że grę aktorska opanowali lepiej niż Cena (który ostatnio niesamowicie zasysa, ostatni dobry segment z nim, tot en przy botchu Show'a).

No i oczywiscie Main Event, który był lepszy niż na SD. Bardzo dobra walka, całkiem szybkie tempo, większośc walki co prawda prowadził Kidd, ale Michael tez pokazał się z bardzo dobrej strony. Co tam jeszcze? Świetna, mała publika na NXT > Podłożone gówno i widok usypiających osob na Smacku.

 

Więc odpowiadając na twoje pytanie - Tak, "to" Show, jest lepsze od SmackDown.

 

[aRo]

Tego nie ma co porównywać, bo jest tam zupełnie inny klimat niż na RAW czy SD. Ale to, że ogląda się to lepiej od Smacka - nie zaprzeczę.

 

-Ross i regal na stole komentatorskim, do tego Dusty jako GM? Zapowiada się ciekawie!

 

-Bo Dallas... Wygląda na to, że będzie kimś znaczącym na NXT, ale ja gościa nie kupuję. Nie przekonuje mnie na żadnym polu. To dopiero pierwszy odcinek i może zmienię opinię, ale koleś w FCW też mnie nie zachwycał.

 

-Ascension mają klimatyczną wejściówkę i chciałbym ich w MR. Problem w tym, że Conora pamiętam z pewnego idiotycznego gimmicku i to pierwsze, co mi się przypomina, kiedy go widzę.

 

-Fajna walka Tysona i Michaela. Mimo że widzieliśmy to już parę razy.

 

-Promo exHusky'ego jest ciekawe i czekam na jego debiut. A za tydzień zobaczymy Rollinsa, który w promie także mnie zachęcił do śledzenia go.